Pies i codzienne piszczenie

[karola008]

Witam, otóż od kilku tygodni pojawił sie dziwny problem z moim psem, ma 4 latka jest to suka i na noc spi w piwnicy (mieszkamy w domu)
tam ma swoje legowisko kocyki nie kocyki itp i tam spi od małego wiec wszystko powinno być w porzadku i krzywda jej sie nie dzieje
LECZ
od kliku tygodni jak ja 'kłade spać' przez godzine potrafi piszczeć pod drzwiami, w domu nic sie nie zmieniło i wlasnie nie wiem jak rozwiązać problem,
ktoś ma jakies pomysły ?

[Lexie]

Zamykacie psa w piwnicy...?

[kennedy]

Napisane przez lexie

Zamykacie psa w piwnicy...?

moj pies tez spi w piwnicy w domu.

Cos w tym zlego?

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez karola008

Witam, otóż od kilku tygodni pojawił sie dziwny problem z moim psem, ma 4 latka jest to suka i na noc spi w piwnicy (mieszkamy w domu)
tam ma swoje legowisko kocyki nie kocyki itp i tam spi od małego wiec wszystko powinno być w porzadku i krzywda jej sie nie dzieje
LECZ
od kliku tygodni jak ja 'kłade spać' przez godzine potrafi piszczeć pod drzwiami, w domu nic sie nie zmieniło i wlasnie nie wiem jak rozwiązać problem,
ktoś ma jakies pomysły ?

Sproboj przed samym spaniem spacerek.
jak idzie spac nie zegnaj sie z nia i nie przytulaj.

[zakonna]

A jasne. Olej psa.... i owszem, najwyraźniej psu coś brakuje lub dolega skoro piszczy.

[Lexie]

Napisane przez kennedy

moj pies tez spi w piwnicy w domu.

Cos w tym zlego?

Pies to stadna istota i dziwi mnie raczej, że tyle czasu nie piszczał, a nie, że teraz zaczął. Dla mnie to wybitnie słabe, zamykać psa z dala od wszystkich domowników. Tak ciężko mu położyć legowisko normalnie w domu?

Najwyraźniej nie czuje się dobrze z jakiegoś powodu w tej piwnicy i dlatego piszczy.

[zakonna]

Pies potrzebuje ludzi, po prostu. Bo drugi pies w piwnicy nie poprawilby sytuacji. Zgadzam się z lexie.

[Lexie]

Też tak przypuszczam, zakonna - że najbardziej prawdopodobne jest to, że pies piszczy, bo brak mu ludzi. Może wcześniej poświęcano mu więcej uwagi i dlatego nie piszczał w zamknięciu, teraz uwagi ma mniej, więc mu bardziej jej brakuje? Albo z jakiegoś innego powodu potrzebuje więcej uwagi niz wcześniej, niektóre psy z wiekiem robią się bardziej "miziaste" i bardziej lgną do ludzi.

[kennedy]

Normalne jest, ze nie wszedzie wolno psu wejsc. Moj tez jest nauczony spania w pokoju na dole. Nie ma w tym nic zlego.

[Lexie]

Między "nie wszędzie może wejść" a zamykaniem w piwnicy jest spora różnica. Powtórzę, nie ma się co dziwić, że pies piszczy w takiej sytuacji.

[kennedy]

jaka roznica bo nie rozumiem.

[klempaa]

Napisane przez kennedy

Normalne jest, ze nie wszedzie wolno psu wejsc. Moj tez jest nauczony spania w pokoju na dole. Nie ma w tym nic zlego.

Dla mnie nie jest normalne.
Moje psy mogą wejść wszędzie, co nie zmienia faktu, że jeśli mówię, by wyszły, to to robią.
Dla mnie ustalanie sztucznych zasad pt. pies nie wchodzi do sypialni jest idiotyczne i z punktu widzenia psa kompletnie nielogiczne.

[kennedy]

Napisane przez klempaa

Dla mnie nie jest normalne.
Moje psy mogą wejść wszędzie, co nie zmienia faktu, że jeśli mówię, by wyszły, to to robią.
Dla mnie ustalanie sztucznych zasad pt. pies nie wchodzi do sypialni jest idiotyczne i z punktu widzenia psa kompletnie nielogiczne.

dlaczego sztuczne? a czym to sie rozni od zakazu wchodzenia na lozko/kanape?

moj ma zakaz wchodzenia do sypialni, spi w pokoju w piwnicy ( kiedys spal w budzie ale jest stary i teraz lepiej mu w nocy w domu).

[klempaa]

Napisane przez kennedy

dlaczego sztuczne? a czym to sie rozni od zakazu wchodzenia na lozko/kanape?

moj ma zakaz wchodzenia do sypialni, spi w pokoju w piwnicy ( kiedys spal w budzie ale jest stary i teraz lepiej mu w nocy w domu).

A różni się zasadniczo.
Zakaz wchodzenia na łózko/kanapę nie ogranicza psu kontaktu z przewodnikiem.
Spanie w piwnicy za zamkniętymi drzwiami - owszem.

[karola008]

To jest mój trzeci pies w życiu i każdy pies miał w tym samym miejscu legowisko, ma tam duzo miejsca bo caly dom jest podpiwniczony wiec jak chce to sobie nawet moze pobiegać, a odebrałam to tak jakbym zamykała ją w pomieszczeniu 2x2 bez tlenu i światła..
Z resztą czesto jak są otwarte drzwi to sama z siebie sie tam kładzie

i uwierzcie mi jest domownikiem bez ktorego sobie zycia nie wyobrazam a jedziecie po mnie jakbym ją maltretowala

Za 2 tygodnie bede ja sterylizować bo o nią DBAM i nawet robie jej regularne badania gdzie wyszły jakies zmiany w hormonach.

Ale widze ze to forum powoli tez zaczyna przybierać postac facebooka czego nie napiszesz o co nie zapytasz jestes beznadziejny.

Dziękuje za pomoc, bez odbioru, wesołych świąt

[klempaa]

Napisane przez karola008

To jest mój trzeci pies w życiu i każdy pies miał w tym samym miejscu legowisko, ma tam duzo miejsca bo caly dom jest podpiwniczony wiec jak chce to sobie nawet moze pobiegać, a odebrałam to tak jakbym zamykała ją w pomieszczeniu 2x2 bez tlenu i światła..
Z resztą czesto jak są otwarte drzwi to sama z siebie sie tam kładzie

i uwierzcie mi jest domownikiem bez ktorego sobie zycia nie wyobrazam a jedziecie po mnie jakbym ją maltretowala

Za 2 tygodnie bede ja sterylizować bo o nią DBAM i nawet robie jej regularne badania gdzie wyszły jakies zmiany w hormonach.

Ale widze ze to forum powoli tez zaczyna przybierać postac facebooka czego nie napiszesz o co nie zapytasz jestes beznadziejny.

Dziękuje za pomoc, bez odbioru, wesołych świąt

No to może skoro jak drzwi są otwarte to chodzi tam spać, to zwyczajnie nie zamykaj drzwi na noc? To jakiś problem, jeśli będą otwarte?

[Lexie]

To że pies może sobie "pobiegać" w zamkniętej piwnicy to raczej żaden plus, bo wątpię, by mu to robiło wielką różnicę. Zapewne tam nie biega, bo po co by to miał robić?
Zresztą nie chodzi w ogóle o przestrzeń do biegania, tylko o zamykanie psa w samotności, odcinanie od reszty domowników.

[s_cat007]

Jak można żywemu stworzeniu które ma normalne uczucia i kochające serce taką komune narzucać nie rozumiem. Odcinać dostęp do ukochanego człowieka bo takie ludzkie "widzimisię" Masakra.. Nie wyobrażam sobie swojej amstaffki zamknąć w piwnicy. Prędzej sama poszłabym tam spać a jej łóżko zostawiła. Rozumiem nie wpuszczanie psa na łóżko, mój mąż też zabrania psu z nami spać, ale zamykania psa samego na noc i odcinania dostępu nigdy nie zrozumiem. Na huk pozamykane drzwi? Tak samo nigdy nie zrozumiem trzymania psa w budzie, na łańcuchu, na ogródku. Sorry, ale ludzi którzy to praktykują bym do budy i na łańcuchu spać wysłała Trochę szacunku dla żywej istoty się należy, w szczególności, że ta istota za swojego człowieka by życie oddała

[kennedy]

- - ' rzeczywiscie zero szacunku bo pies ma miejsce do spania.

[kasiulkaob]

Moi dziadkowie też mają psa który śpi za zamkniętymi drzwiami w ganku i nic mu się nie dzieje. Moim zdaniem przyczyna może być inna . Miałam kiedyś foksteriera i nigdy ale to nigdy nie piszczała jak zostawała sama w domu po kilku latach zaczął się problem. Gdy zostawała w domu zaczynała wyć i to tak że wszyscy sąsiedzi ją słyszeli. Niestety na początku myśleliśmy że coś jej się podziało w główce ale niestety nie. Pies zachorował, miał kiedyś atak padaczki jak została sama i to było przyczyną piszczenia i wycia. Bała się zostawać bez nas w domu po tym ataku i się nie dziwię bo każdy z nas bał by się zostać w takiej sytuacji sam,po kilku miesiącach musieliśmy ją uśpić ponieważ ataki się tak nasiliły ;(. Mam nadzieję że Twojego psa to nie dotyczy, ale obserwuj ją cały czas . Życzę powodzenia w rozwiązaniu problemu

[kawa_latte]

Mieć psa i zamykać go na noc w piwnicy. Dla mnie niepojęte. Nie może spać w domu? To tak jak ja bym mojego Gigusia zaniosła do piwnicy(mieszkam w bloku).. szok.

[kennedy]

Napisane przez kawa_latte

Mieć psa i zamykać go na noc w piwnicy. Dla mnie niepojęte. Nie może spać w domu? To tak jak ja bym mojego Gigusia zaniosła do piwnicy(mieszkam w bloku).. szok.

spi w domu. to jest dolny poziom kuchnia pokoj garaz piwnica. nie jest to jakis dolek w ziemi

[kawa_latte]

Jeśli pies na codzień jest z wami, rano jest wypuszczany a na noc zamykany, to dla niego to jest kara. Tylko za co? Wcale się nie dziwię, że piszczy. Źle mu jest. Po co mieć psa, skoro komuś w nocy przeszkadza i trzeba go zamykać...

[jolkapolka]

A ja myślę, że to jest też kwestia przyzwyczajenia pieska od małego do legowiska. Moja znajoma wzięła po innym psie i choć wyprała, to jej pies normalnie rozszarpywał legowisko i nie chciał w nim spać. Ja wzięłam nowe z Pet Station, pies od małego jest nauczony, że w nim śpi i nie wydaje w nocy jakiś bliżej nieokreślonych dźwięków. Dzięki temu nie mamy problemów ze snem

[trendy9001]

Popieram co wcześniej mówili - może być tak ze pies w ostatnim czasie dostawał za dużo uwagi i chce jej więcej lub odwrotnie, był zaniedbywany. Spróbuj przestawić jej legowisko bliżej was, może to poprawi sytuacje. Albo w piwnicy jest coś co ją przeraża i przez to nei chce tam spać

[jolkapolka]

Wszystko trzeba właśnie brać pod uwagę – nie ma wyjścia. Może legowisko nie leży, może coś przeszkadza w piwnicy. Pies przecież to żywe stworzenie jest i ma swoje uczucia.

[Szybkobiegacz]

Może w piwnicy straszy? Mój potwór ma czasami w lesie takie odpały, że nagle staje jak wryty patrząc w przestrzeń, zatrzymuje się, a gdy idę dalej, stoi patrząc na mnie wzrokiem "nie idź tam". Mówię sobie wtedy, że pewnie zobaczyła ducha.

Co do piwnicy - pewnie brak kontaktu. Mój zwierz lubi czasami w nocy wstać i podejść do pokoju, żeby zobaczyć, czy wszyscy są. Sama śpi w drugim pokoju. A gdy mam zamknięte drzwi do siebie, kładzie sobie zostawione nieopatrznie buty na posłaniu, żeby czuć zapach właściciela.

[abrakadabra11]

Pomyślalaś o behawioryście

[mhm0808]

dziewczyny, podbijam wątek, potrzebuję pomocy

Mój pies też piszczy całą noc i spac nam nie daje z tym, że on ma legowisko w nogach naszego małżeńskiego łóżka, a bardzo, ale to bardzo zależy mu na tym, by spać z nami. Niestety, my nie chcemy (głównie mąż nie chce nigdy go do łóżka nie braliśmy, on świetnie wie, że ma spać na legowisku, ale jednak piszczy, by mu pozwolić; jakiś czas temu wpadł na super pomysł, że jak zaśniemy to się wkrada po cichu

no ale wywalamy go dość konsekwentnie. Wtedy sika na dywan

Napisane przez kennedy

Normalne jest, ze nie wszedzie wolno psu wejsc. Moj tez jest nauczony spania w pokoju na dole. Nie ma w tym nic zlego.

Napisane przez klempaa

Dla mnie nie jest normalne.
Moje psy mogą wejść wszędzie, co nie zmienia faktu, że jeśli mówię, by wyszły, to to robią.
Dla mnie ustalanie sztucznych zasad pt. pies nie wchodzi do sypialni jest idiotyczne i z punktu widzenia psa kompletnie nielogiczne.

Napisane przez kennedy

dlaczego sztuczne? a czym to sie rozni od zakazu wchodzenia na lozko/kanape?

moj ma zakaz wchodzenia do sypialni, spi w pokoju w piwnicy ( kiedys spal w budzie ale jest stary i teraz lepiej mu w nocy w domu).

'jak to zrobić

Napisane przez abrakadabra11

Pomyślalaś o behawioryście

tak, myślę o tym, aczkolwiek wolałabym spróbować najpierw bezpłatnych metod

p.s. piesek ma ponad dwa lata; został wykastrowany ( z przyczyn medycznych, nie behawioralnych) i poza tym, co potrafi w nocy nawywijać, jest dość grzeczny...

[zakonna]

Sika ze stresu. Ja bym nauczyła ze opłaca się spać na legowisku. Chwalić dawać smaczki.

[mhm0808]

Napisane przez zakonna

Sika ze stresu. Ja bym nauczyła ze opłaca się spać na legowisku. Chwalić dawać smaczki.

dzięki za szybką odpowiedź; ale proszę wyjaśnij, jak mam to zrobić

w ciągu dnia pies śpi albo na legowisku w salonie albo na kanapie; czasem tak śmiesznie ciąga sobie to swoje posłanie po domu, tam, gdzie słonko pada na podłogę, bo lubi się wygrzewać

wieczorem, kiedy się kładziemy, nie ma opcji, żeby go nie wpuścić (w ogóle nie ma opcji, żeby go nie wpuścić tam, gdzie ja jestem, ledwo znosi moje krótkie pobyty w toalecie bo jak biorę kąpiel to leży pod drzwiami i próbuje się wcisnąć przez te otwory na dole)

tak więc kładziemy się, pies układa się na legowisku przy łóżku; jak mu pierwszy sen minie to się wybudza i zaczyna prosić, by go wziąć. Tylko że my wtedy zawsze już śpimy. Nie wiem, kiedy mam go pochwalić za to spanie na swoim