Kwiatki dla osoby towarzyszącej

[stefan96]

Witam, czy dać koleżance kwiatka przed wyjazdem na wesel na które razem idziemy? Pomyślałem, że może być to miły gest taki tulipan czy goździk. Jednak część znajomych twierdzi, że będzie to już za dużo ponieważ zaproszenie na wesele jest już wystarczająco miłym gestem i mogę ją wystraszyć. Co o tym myślicie?

[rukolka]

Daj, ucieszy się, ale tylko jeśli będzie miała możliwość zostawić go w domu.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez rukolka

Daj, ucieszy się, ale tylko jeśli będzie miała możliwość zostawić go w domu.

Skąd wiesz, że jakaś obca kobieta ucieszy się z kwiatka?

[rukolka]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75823716]Skąd wiesz, że jakaś obca kobieta ucieszy się z kwiatka?[/QUOTE]
Hahah, no dobrze - NIE WIEM. Ale z tego co zauważyłam większość kobiet lubi dostawać kwiatki (tak, zaraz będzie 100 wpisów od dziewczyn, które nie lubią), a nawet jeśli nie lubi to wielkiego problemu jej to raczej nie sprawi.

[Rena]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75823716]Skąd wiesz, że jakaś obca kobieta ucieszy się z kwiatka?[/QUOTE]

A skad znajomi autora wiedza, ze ona sie tego kwiatka bedzie bac?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Rena

A skad znajomi autora wiedza, ze ona sie tego kwiatka bedzie bac?

Jego pytaj, nie mnie.

[NattiTt]

Tak mnie zastanowiłyście - czy znacie kogoś, kogo dostanie kwiatka (gdy ma się go jak zostawić od razu w domu, np. kolega po was przyjeżdża i w drzwiach go daje) kogoś by uraziło?
Dlaczego?

Ewentualny probelm widzę jeśli byłby to drogi bukiet (bo dziewczyna nie lubi "wiechci" i denerwuje ją po co) albo jeśli musiałaby go dźwigać przez pół miasta czy kłopotać się w kinie...

Ale jeśli to miałby być jeden goździk, to myślę, że to po prostu miły gest i obrażanie się za coś takiego byłoby ostrym wymyślaniem

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

zalezy gdzie się spotkacie przed wyjazdem na impreze, jeżeli miałaby brać kwiatek ze sobą - to słabo - będzie przeszkadzał, zwiędnie... dla mnie

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez NattiTt

Tak mnie zastanowiłyście - czy znacie kogoś, kogo dostanie kwiatka (gdy ma się go jak zostawić od razu w domu, np. kolega po was przyjeżdża i w drzwiach go daje) kogoś by uraziło?
Dlaczego?

Ewentualny probelm widzę jeśli byłby to drogi bukiet (bo dziewczyna nie lubi "wiechci" i denerwuje ją po co) albo jeśli musiałaby go dźwigać przez pół miasta czy kłopotać się w kinie...

Ale jeśli to miałby być jeden goździk, to myślę, że to po prostu miły gest i obrażanie się za coś takiego byłoby ostrym wymyślaniem

Ja bym się nie czuła urażona, ale nie zdążyłabym się z tego kwiatka ucieszyć w zamieszaniu przed wyjazdem, wstawiłabym go w pierwsze z brzegu naczynie i tyle.

Poza tym kwiatek od kolegi właściwie bez okazji może stanowić dla niektórych dziewczyn zagadkę. I zamiast po prostu dobrze się bawić, mogłaby niejedna rozmyślać przez pół wesela, czy on się czasem nie zakochał niby tulipan czy goździk niezobowiązujące, niby podziękowanie, że zgodziła się mu towarzyszyć na weselu, ale jednak ;P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zamieszana]

Ja bym to potraktowała po prostu jako miły gest i moim zdaniem to dobry pomysł.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Daj jej tego kwiatka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Niby miły gest, ale może postaw na coś bardziej praktycznego, a niedrogiego?

Nienawidzę dostawać zieleniny, ani to pamiątka, ani to zjesz...

Ale nie sądzę, żeby się obraziła, ja też się nie obrażam, po prostu jak nikt nie patrzy wrzucam do najbliższego śmietnika, bo nosić mi się nie chce, albo zostawiam na uschnięcie w domu.

[Frezja__]

Pierwszy raz się z czymś takim spotykam :-D

Mnie kwiatki ni ziębią ni parzą. Ale jeśli nie miałabym możliwości zostawić go w domu to byś mnie wkurzył xD

[stefan96]

Jade po nią do jej domu więc myśle, że będzie miała gdzie odłożyć go po wręczeniu . Widze, że większość jest za tym więc pewnie tak zrobie. Dzięki za pomoc

[201803071148]

Napisane przez NattiTt

Tak mnie zastanowiłyście - czy znacie kogoś, kogo dostanie kwiatka (gdy ma się go jak zostawić od razu w domu, np. kolega po was przyjeżdża i w drzwiach go daje) kogoś by uraziło?
Dlaczego?

Ewentualny probelm widzę jeśli byłby to drogi bukiet (bo dziewczyna nie lubi "wiechci" i denerwuje ją po co) albo jeśli musiałaby go dźwigać przez pół miasta czy kłopotać się w kinie...

Ale jeśli to miałby być jeden goździk, to myślę, że to po prostu miły gest i obrażanie się za coś takiego byłoby ostrym wymyślaniem

Ale kto mów i urażeniu? To, że jakiejś kobiecie zwyczajnie wisi to, czy dostanie kwaiatka czy nie, nie znaczy, że się obrazi jak go dostanie, bez jaj

Ja nie mam jakichś wielkich emocji co do kwiatów, zwłaszcza jak za tym prezentem idą jakieś oczekiwania, a nie jest dawane w 100% z dobrego serca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ida-sierpniowa]

Byłam kiedyś w takiej sytuacji. Dostałam bukiet kwiatów od dobrego kolegi, z którym szłam na wesele jako jego osoba towarzysząca. Wręczył mi go u mnie w domu, przed wyjazdem. Zupełnie się czegoś takiego nie spodziewałam, było mi bardzo miło

[Karena 73]

Napisane przez stefan96

Witam, czy dać koleżance kwiatka przed wyjazdem na wesel na które razem idziemy? Pomyślałem, że może być to miły gest taki tulipan czy goździk. Jednak część znajomych twierdzi, że będzie to już za dużo ponieważ zaproszenie na wesele jest już wystarczająco miłym gestem i mogę ją wystraszyć. Co o tym myślicie?

Cudny pomysł Nie bukiet, ale właśnie jeden kwiatek jest super

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez bramborky

Ale kto mów i urażeniu? To, że jakiejś kobiecie zwyczajnie wisi to, czy dostanie kwaiatka czy nie, nie znaczy, że się obrazi jak go dostanie, bez jaj

Ja nie mam jakichś wielkich emocji co do kwiatów, zwłaszcza jak za tym prezentem idą jakieś oczekiwania, a nie jest dawane w 100% z dobrego serca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to skoro jakaś część się ucieszy, a reszcie to wisi, to autor nie ma nic do stracenia wręczając kwiatka

[201803290936]

Autorze, podejrzewam, że nie chcesz jej dać kwiatka tak sobie, bo namiętnie rozdajesz kwiaty kobietom, tylko masz coś na celu - chcesz jej sprawić przyjemność, ale też trochę ją tym pokokietować, dać do zrozumienia, że może coś byś więcej chciał. Dobrze kombinuję? Wszystko zależy od tego, czy ona też czegoś chce. Kwiatka dać możesz, generalnie miły gest, ale mam nadzieję, że nie liczysz od razu na jakieś fajerwerki i że to wesele, wspólnie spędzone, zmieni status Wasze znajomości? Jeżeli kwiatek = coś bym tak do niej chciał poświrować, to po prostu zaproś ją na randkę i tyle.

[samotny_t]

Napisane przez stefan96

Witam, czy dać koleżance kwiatka przed wyjazdem na wesel na które razem idziemy? Pomyślałem, że może być to miły gest taki tulipan czy goździk. Jednak część znajomych twierdzi, że będzie to już za dużo ponieważ zaproszenie na wesele jest już wystarczająco miłym gestem i mogę ją wystraszyć. Co o tym myślicie?

Gościu, zamiast dawać tego nieszczęsnego kwiatka, to na weselu sprawdź, czy jest fajna i dobrze się dogadujecie i jak tak, to umów się z nią na randkę

[rukolka]

Napisane przez samotny_t

Gościu, zamiast dawać tego nieszczęsnego kwiatka, to na weselu sprawdź, czy jest fajna i dobrze się dogadujecie i jak tak, to umów się z nią na randkę

Napisane przez Doris1981

Jeżeli kwiatek = coś bym tak do niej chciał poświrować, to po prostu zaproś ją na randkę i tyle.

Ale czemu sugerujecie mu, żeby się z nią umówił zamiast dawać kwiatek? To jakiś substytut? On po prostu chce jej sprawić przyjemność chyba. Nie pisał nic, że mu się podoba. Ja bym w ogóle nie pomyślała po czymś takim nawet, że mogę się komuś podobać. Zwykły, miły gest.

[201803290936]

Napisane przez rukolka

Ale czemu sugerujecie mu, żeby się z nią umówił zamiast dawać kwiatek? To jakiś substytut? On po prostu chce jej sprawić przyjemność chyba. Nie pisał nic, że mu się podoba. Ja bym w ogóle nie pomyślała po czymś takim nawet, że mogę się komuś podobać. Zwykły, miły gest.

No właśnie dlatego pytam, czy aby na pewno "zwykły, miły gest", czy jednak nadzieja na coś więcej. Moja koleżanka miała taką sytuację - została zaproszona jako osoba towarzysząca, kolega, dał jej kwiatki, a potem nagle na weselu zaczął do niej podbijać "ale przecież nie domyśliłaś się, że ja jestem Tobą zauroczony. Nawet kwiatki dałem". Także, chodzi o to, aby Autor nie miał jakichś oczekiwań związanych z daniem tego "miłego, zwykłego" kwiatka. Jeżeli kwiatek ma być wyrazem czegoś więcej, to warto aby się też na za wiele nie nastawiał. Kwiatek miły, ale nie oszkujmy się - faceci zazwyczaj nie dają kwiatka komuś, kto jest im obojętny.

[samotny_t]

Napisane przez rukolka

Ale czemu sugerujecie mu, żeby się z nią umówił zamiast dawać kwiatek? To jakiś substytut? On po prostu chce jej sprawić przyjemność chyba. Nie pisał nic, że mu się podoba. Ja bym w ogóle nie pomyślała po czymś takim nawet, że mogę się komuś podobać. Zwykły, miły gest.

Doradzam po prostu, co ja bym zrobił. Doprecyzuję zatem. Mianowicie:
- gdyby koleżanka mi się nie podobała i chciałbym jedynie pójść na wesele, tobym ani nie dawał kwiatka, ani się nie umawiał,
- gdyby mi się podobała, tobym się umawiał, a z kwiatkiem się wstrzymał do jakiegoś następnego (niekoniecznie bezpośrednio następującego) spotkania.

[201803290936]

Napisane przez samotny_t

Doradzam po prostu, co ja bym zrobił. Doprecyzuję zatem. Mianowicie:
- gdyby koleżanka mi się nie podobała i chciałbym jedynie pójść na wesele, tobym ani nie dawał kwiatka, ani się nie umawiał,
- gdyby mi się podobała, tobym się umawiał, a z kwiatkiem się wstrzymał do jakiegoś następnego (niekoniecznie bezpośrednio następującego) spotkania.

No właśnie, bo przecież dziewczynie tym kwiatkiem też można narobić niechcący jakiejś nadziei.

[201803071148]

Napisane przez Doris1981

Autorze, podejrzewam, że nie chcesz jej dać kwiatka tak sobie, bo namiętnie rozdajesz kwiaty kobietom, tylko masz coś na celu - chcesz jej sprawić przyjemność, ale też trochę ją tym pokokietować, dać do zrozumienia, że może coś byś więcej chciał. Dobrze kombinuję? Wszystko zależy od tego, czy ona też czegoś chce. Kwiatka dać możesz, generalnie miły gest, ale mam nadzieję, że nie liczysz od razu na jakieś fajerwerki i że to wesele, wspólnie spędzone, zmieni status Wasze znajomości? Jeżeli kwiatek = coś bym tak do niej chciał poświrować, to po prostu zaproś ją na randkę i tyle.

O, ja też mam takie obawy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803120844]

Kwiatek w tej sytuacji bardzo pasuje.
Ubolewam, że odchodzi się od wręczania niezobowiązującego kwiatów na rzecz Merci lub innego czekoladkowego badziewia (przepraszam wielbicieli tychże).

[201803071148]

Napisane przez monikam

Kwiatek w tej sytuacji bardzo pasuje.
Ubolewam, że odchodzi się od wręczania niezobowiązującego kwiatów na rzecz Merci lub innego czekoladkowego badziewia (przepraszam wielbicieli tychże).

Ojojoj zawsze mozesz uprzedzic wszystkich, ktorzy chca Cie obdarowac tym badziewiem, ze wolisz kwiatki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

jeśli koleżanka Ci się podoba = daj kwiatek. jeśli nie to sobie daruj.

[201803120844]

Napisane przez bramborky

Ojojoj zawsze mozesz uprzedzic wszystkich, ktorzy chca Cie obdarowac tym badziewiem, ze wolisz kwiatki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wyobrażam sobie, by niezobowiazujące upominki sobie zamawiać. Po prostu to nie są prezenty.

[Limonka2738]

Napisane przez monikam

Kwiatek w tej sytuacji bardzo pasuje.
Ubolewam, że odchodzi się od wręczania niezobowiązującego kwiatów na rzecz Merci lub innego czekoladkowego badziewia (przepraszam wielbicieli tychże).

A ja się bardzo cieszę. Zielsko postoi parę dni I tyle go widzieli. A takie czekoladki można trzymać w szafce rok.

Ale możesz uprzedzać znajomych w niezobowiązującej rozmowie, że kwiatki są super, pewnie będziesz je dostawać.