problem z psem-co jej dolega? :(((((

[Lolik23]

dziewczyny,prosze,pomozci e,moja sunia wlasnie wrocila z siku i nie wiem co jej dolega
charczy niczym swinka,jakby cos jej w gardle stalo czy co
chce jej jakos pomoc,zjadla kolacje,wypila miske wody i nic
lezy i az nia wstrzasa za kazdym "charknięciem"
bardzo sie martwie,niedawno miala skomplikowana operacje,ledwo z tego wyszla,miala zapalenie pęcherza i wycinali jej narzady rodne,guza miala
co robic?
to pekinczyk,dosc juz wiekowy,ma 12 lat..

[Magda.]

Lec do weterynarza najlepiej.

[Mojra87]

Niestety nie wiem co może dolegać Twojej suni....Może poszukaj jakiejś lecznicy w Twoim mieście i zadzwoń tam i powiedz co się dzieje. CZasem wystarczy telefoniczny kontakt z weterynarzem ewentualnie wizyta nocna....
Mam nadzieje, że wszystko będzie do dobrze!!

[Lolik23]

noc u nas,Madziu
boze,tak sie martwie,tak strasznie sie denerwowalam jak miala teraz operacje,juz bylo ok a tu dzis cos takiego
charczy jakby cos polknęla i zle poszlo,nie wiem jak to opisac..jak mala swinka..chrum,chrum..

[Magda.]

Napisane przez Lolik23

noc u nas,Madziu
boze,tak sie martwie,tak strasznie sie denerwowalam jak miala teraz operacje,juz bylo ok a tu dzis cos takiego
charczy jakby cos polknęla i zle poszlo,nie wiem jak to opisac..jak mala swinka..chrum,chrum..

No tak, noc, ale albo sprobuj znalezc dyzurnego weterynarza, albo z rana lec (tylko kurcze niedziela). Powodzenia! Trzymam kciuki, bo sama rok temu stracilam sunie.

[mskladaczek]

moja charczy jak jest przeziebiona ( ma katar i go 'wciaga'- wyglada to tak jakby sie dusila) lub jak ma angine. takze nie musi byc to cos powaznego.
udaj sie rano do weterynarza.

ja tez mam teraz "przeboje" z psina, ma ciaze urojona

[Lolik23]

Napisane przez mskladaczek

moja charczy jak jest przeziebiona ( ma katar i go 'wciaga'- wyglada to tak jakby sie dusila) lub jak ma angine. takze nie musi byc to cos powaznego.
udaj sie rano do weterynarza.

ja tez mam teraz "przeboje" z psina, ma ciaze urojona

tez cos tak mi sie wydaje,ze za dlugo dzis biegala po dworze,dla mnie to wlasnie taki odglos jabyk miala katar,jakby sie dusila..
kurcze,myslalam,ze cos polknęla,"klepalam" ja po "plecach" ale moj TZ mowi ze to bez sensu..

ciaze urojona tez juz przerabialam
na szczesie pieski juz dwa razy miala,odchowala i jest juz "bezplodna"

[Lolik23]

o boze..
wlasnie zasnęla na dywanie w sypialni..
chrapie-charczy bardziej niz moj ojciec
a ja nauczona-przyzwyczajona do spania w kompletnej ciszy,fajna noc mnie chyba czeka

[fistaszek20]

ja tez mam starego pieska ma 14 lat co prawda kundel ale ukochany przez cala rodzine jest juz slepy i przygluchy raz juz nawet myslelismy o uspieniu po ciezkiej chorobie z plucami ale jednak udal o sie go odratowac teraz tez tak charczy nasz weterynarz nie potrafi tego wytlumaczyc

[Lolik23]

kurcze..
nie wiem co robic..
domek maly malutki,nawet jak ja przeniose na jej legowisko to bedzie slychac bo chrapie potęznym barytonem

ale czy kurcze pojdzie? nie lubi tam spac,zwykle zasypia u nas w pokoju na dywanie ale jest cichutka i nie przeszkadza

Fistaszku,ja mam trzy psy ,jeden niedawno odszedl,do tej pory nie moge sie z tym pogodzic
coz ja na to poradze,kocham z calego serca te moje stworzonka i cos mi sie robi jak cierpia a ja nie umiem im pomoc

[Rosario]

W kazdym miescie sa dyzury lecznic.Mam nadzije,ze wszystko bedzie dobrze.Badz teraz oprzy niej napewno lepij bedzie sie czula...
Pozdrawiam
Jesli sie nie zmieni nic a dzisiaj w nocy niee pojedziesz do lecznicy To jutro sprobuj jechac...

[fistaszek20]

Napisane przez Lolik23

Fistaszku,ja mam trzy psy ,jeden niedawno odszedl,do tej pory nie moge sie z tym pogodzic
coz ja na to poradze,kocham z calego serca te moje stworzonka i cos mi sie robi jak cierpia a ja nie umiem im pomoc

ja w domu mam 3 psy a nie mowie o służbowym co jest 4 i jest w gipsie szkoda biedaczka
co zrobisz ze czlowiek az tak przyzwyczaja sie do czteronogow ja tez sobie nie wyobrazam jak jakis z nich odejdzie

[ewka.mnk]

Lolik, moja suczka ma 14 lat i niedawno nabawiła zapalenia krtani, tez tak charczała. Z tym ze były to krótkie charkniecia, tak jak u ludzi, gdy kaszlą. Jeśli ona charczy długo i bez przery, a pojawiło sie to u niej nagle, to bardzo mozliwe, że cos zjadła na spacerze i utkneło jej w gardle. Poobserwuj ją, a jeśli jej nie bedzie przechodzić, to gdy tylko bedzie to możliwe, pędź do weterynarza.

[Lolik23]

moze faktycznie w innych miastach sa takie dyzury,u mnie w malym miasteczku nie
juz kiedys probowalam w nocy ratowac mojego bernardyna ktorego juz nie ma i niestety,nie udalo mi sie nigdzie w nocy dodzwonic,facet ktorego postawilam na bacznosc kazal mi po prostu rano przyjechac

[mskladaczek]

ona charczy non stop, czy raz na jakis czas?
jak non stop to mozliwe, ze cos jej 'utknelo" w drogach oddechowych...
wtedy z wizyta u weta nie zwlekaj do rana.
obserwuj ja caly czas i nie zostawiaj jej samej na noc.

[mcdulka]

a moze za bardzo ja na smyczy cianelas?
moja czasem az wymiotuje i czasem mam wrazenie,ze sie udusi. kiedys tez tak charczala jak jej siano stanelo w gardle. idz do weta to sie uspokoisz