jak usunac blizne wklesą nad konturem ust po makijazu permanentnym

[dzimboo]

hej,
jakiś czas temu zrobiłam sobie kontur ust z wypełnieniem, babka podniosła mi lekko kontur nad linie ust by je zrównać. Kuła mi usta 4 razy (w odstępach 3 tyg -1,5 miesiąca) bo rzekomo barwnik mi nie chwytał, ostatnim razem zrobiła przerwę 3 tygodnie, rany były za świeże, i znowu najpierw wybieliła to co spieprzyła a potem dała dobry barwnik. W efekcie, po wygojeniu mam cztery dziury nad górną wargą i na 0,5 cm mocniejszy barwnik. Nie wiem jak się tego pozbyć?! stosowałam No - Scar oraz chodzę na na złuszczanie w tym miejscu naskórka. Ale nie widzę większych efektów. Macie jakieś rady?

[snow_storm]

Napisane przez dzimboo

hej,
jakiś czas temu zrobiłam sobie kontur ust z wypełnieniem, babka podniosła mi lekko kontur nad linie ust by je zrównać. Kuła mi usta 4 razy (w odstępach 3 tyg -1,5 miesiąca) bo rzekomo barwnik mi nie chwytał, ostatnim razem zrobiła przerwę 3 tygodnie, rany były za świeże, i znowu najpierw wybieliła to co spieprzyła a potem dała dobry barwnik. W efekcie, po wygojeniu mam cztery dziury nad górną wargą i na 0,5 cm mocniejszy barwnik. Nie wiem jak się tego pozbyć?! stosowałam No - Scar oraz chodzę na na złuszczanie w tym miejscu naskórka. Ale nie widzę większych efektów. Macie jakieś rady?

Jest to ewidentnie nieumiejętne wykonanie makijażu - ja bym reklamowała usługę i żądała pokrycia kosztów wizyty u innej specjalistki. Poszukaj kogoś renomowanego w okolicy i skonsultuj sprawę z chirurgiem kosmetycznym - małe blizny można wypełnić różnymi substancjami - kwasem ha, tłuszczem itp., ale broń boże nie rób tego przed reklamacją. Domagaj się zwrotu kosztów od osoby która zepsuła zabieg. Nie może być tak ze ktoś kłuje Cię kilka razy, wybiela, poprawia - tak robia tylko partacze

[sublime]

Zgadzam się ze snow_storm.
Zrób zdjęcia, pokaż babce i poproś o detale jej ubezpieczenia
(każdy dobry zakład kosmetyczny powinien takie posiadać).

Nie rób nic na własną rękę, bo możesz tylko pogorszyć!
Powodzenia!

[dzimboo]

problem polega na tym, że nie mam rachunku na to, a babka robiła mi to w domu. Robi to od kilku lat, robiła mi też kreski na powiekach i brwi, wyszło ok. Zepsuła usta Moja naiwność i nauczka na przyszłość. Także w tej sytuacji nie wiem czy mogę to reklamować, usta też miałam robione w październiku 2012 r.
Dlatego szukam czegoś co zlikwiduje mi te dziurki....:/

[sublime]

To na Twoim miejscu skoro oszczędziłaś na kosmetyczce i masz efekty, jakie masz, skonsultowałabym się z profesjonalistą, a nie szukała rozwiązania na własną rękę.

Możesz pogorszyć sprawę robiąc coś z tym sama.

Prawa do reklamacji raczej nie masz. Musiałabyś ciągać babkę po sądach. Rozumiem, że nie ma ubezpieczenia.. Pytałaś ją? Może da się po dobroci?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[snow_storm]

Napisane przez dzimboo

problem polega na tym, że nie mam rachunku na to, a babka robiła mi to w domu. Robi to od kilku lat, robiła mi też kreski na powiekach i brwi, wyszło ok. Zepsuła usta Moja naiwność i nauczka na przyszłość. Także w tej sytuacji nie wiem czy mogę to reklamować, usta też miałam robione w październiku 2012 r.
Dlatego szukam czegoś co zlikwiduje mi te dziurki....:/

W domu???!!! Kobieto makijaż trwały to naruszenie ciągłości nie tylko naskórka ale tez skóry właściwej - czy wzięłaś pod uwagę że wszystko, absolutnie wszystko, musi być sterylne?? Jak można tak lekkomyślnie postępować...
tak jak pisała poprzedniczka - jak to była lewizna to masz dwa wyjścia: albo ciąganie po sądach albo odpuszczenie.

Poszukaj fachowca - nie zwykłą kosmetyczkę - bo ta nie powinna pracować na skórze właściwej (a raczej jest to zabronione), ale chirurga kosmetycznego. Jak pisałam wyżej małe blizny można wypełnić wieloma substancjami. Ja miałam wypełniane 2 blizny na policzku (małe) kwasem ha - koszt w zeszłym roku 800 zł w Zielonej Górze, więc nie są to małe pieniądze. I weź pod uwagę to, że trzeba zabieg powtarzać w zależności od wypełniacza - raz na rok lub trochę rzadziej.

PS. Osobę, która robi zabiegi trwałego makijażu w domu zgłosiłabym do odpowiednich służb. Idź do pierwszego, lepszego profesjonalnego salonu i zobacz jakie warunki muszą panować podczas zabiegu.
I módl się żeby nie wyszło, że kobieta zaraziła Cię czymś paskudnym (wzw c, gronkowiec itp.)

[dzimboo]

dzięki dziewczyny,
ta kobitka robi makijaż już ponad 10 lat, igłę miałam otwieraną przy niej, pracowała w rękawiczkach. Więc o jakimś zakażeniu nie ma raczej mowy, ale robotę spartaczyła to bez dwóch zdań. Całe szczęście, że mam swoje ładne usta i ta blizna schodzi na drugi plan, ja jednak ją widzę i mnie to wkurza bardzo.
Czy ścieranie naskórka coś da i smarowanie kremem z kwasem hialuronowym na to?
Gdzie mogłabym zgłosić fakt, że pracuje na "lewo", w końcu z tego co wiem nie mnie jednej spartoliła robotę...