Niezręczny dylemat

[MalarskiSen]

Hej mam problem za 4 miesiące biorę ślub cywilny, mam koleżankę którą znam od dziecka, nasze rodziny też się długo znają ale kontakt nam się skrócił bardzo i średnio mam ochotę ją zapraszać ,mój Tż wcale nie ma ochoty jej widzieć (kiedyś nas nieładnie potraktowała -chodziło o pieniądze) ,dziewczyna mieszka niedaleko więc na pewno ją spotkam, na pewno będzie bardzo niezręcznie :/
Druga rzecz nasze rodziny średnio się dogadują więc wesela nie będzie, jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że w "tym dniu" będę się użerać, słuchać dziwnych komentarzy itp. Itd. Ale przyjdzie dosyć sporo osób i tort chciałabym chociaż podać a do tego symboliczną lampkę szampana i nie wiem za bardzo jak to zrobić, do restauracji na tort to słabo a do domu - na torcie się nie skończy.
Mnie i Tż to obojętne bo dla nas liczy się samo ślubowanie ale fakt faktem jakkolwiek poczęstować wszystkich wypada. Może ktoś mi coś mądrego doradzi

[DontSaySorry]

No masz kilka opcji:
a)po ślubie wszyscy rozchodzą się i nie ma poczęstunku
b)organizujesz w restauracji tort, szampana, ew. przekąski i o tym informujesz gości
c)przygotowujesz się na poczęstunek w domu w postaci tortu, szampana, kawy, herbaty dla wszystkich gości
d) zapraszasz tylko część gości do domu na poczęstunek, ale wtedy już można by się postarać o jakiś obiad i przekąski - to nie są przecież ogromne koszty

[MalarskiSen]

Tu wcale o koszty nie chodzi, chodzi o to by właśnie moja rodzina i Tż nie spędzała dużo czasu ze sobą, żeby po godzinie było po sprawie.
Myślicie, że bez poczęstunku też będzie oki?

[azadon]

Napisane przez MalarskiSen

Tu wcale o koszty nie chodzi, chodzi o to by właśnie moja rodzina i Tż nie spędzała dużo czasu ze sobą, żeby po godzinie było po sprawie.
Myślicie, że bez poczęstunku też będzie oki?

Jak najbardziej

[MalarskiSen]

Serio ? Bo nie chcę wyjść na buca

[mogg]

to Wasz ślub

U mnie też rodziny się średnio dogadadują , rodzice tż tak mącili że rodzice poznali się przed kościołem dopiero, wesele było super ;P procenty zrobiły swoje hyhy

A ja bym zrobiła w knajpie tort + szampan+ poczęstunek i oczywiście pzy zaproszzeniu poinmformała jak ma to wyglądać tych których zapaszasz

[MalarskiSen]

Z tą knajpą to niekoniecznie kurcze bo nie wiem na ile hajsów mam się naszykować , wielu gości będzie ale jak to z ludźmi bywa pewnie z połowa nie przyjdzie , chyba, że da się jakoś fajnie dogadać w knajpie...

A co do tej koleżanki jak myślicie?

[Stokrotek90]

Jedną z opcji jest zorganizowanie poczęstunku na zewnątrz (jeśli są takie warunki) - spokojnie w dobrych firmach cateringowych możesz poszukać oferty przyjęcie "lampka wina" - wtedy godzinka i po wszystkim Zamiast tortu można zorganizować przekąski typu finger food (najlepiej roznoszone przez kelnera) i masz z głowy wszelkie meble, stoły i ryzyko, że niektórzy będą chcieli zostać dłużej.

Co do koleżanki - z przekory można nie zapraszać, ale jeśli nie planujesz przyjęcia, to co Ci zależy w sumie? Moim zdaniem Wasza decyzja - jeśli poradzicie sobie z tym, że będzie "niezręcznie", to ok, nie zapraszajcie, a jeśli mają Cię zjeść wyrzuty sumienia - przemyśl to raz jeszcze.

[Fantasmagori]

A nie ma u Was w urzędzie opcji żeby poczęstować tortem? U mnie w USC po ślubie jest szampan, niektórzy organizują też tort
Koleżankę chyba bym zaprosiła, jeśli bez przyjęcia/wesela robicie to będziecie mieli kontakt z nią tylko przy życzeniach

[MalarskiSen]

Z poczęstunkiem już załatwiłam skromne małe wesele na 2-3 h ale kurcze nadal nie wiem co z tą koleżanką

[Elfir]

robisz poczęstunek dla rodziny i nic jej do tego.
Mnóstwo ludzi nie zaprasza znajomych na swoje wesele, a tylko rodziny.

Jak masz jakieś opory to daj zawiadomienie o ślubie, bez zaproszenia na poczęstunek.