Rezygnacja ze studiów. Procedury.

[disappear enigma]

Siema .

Decyzję o tym, że rezygnuję ze studiów podjęłam już jakiś czas temu ale dalej nie mogę się zebrać, aby zanieść pisemną rezygnację do dziekanatu. Nie chodzę już na zajęcia, kolokwia itp. Ale w końcu chcę być "na czysto" i teraz moje może głupie pytanie. Czy ja muszę od ręki oddać legitymację? Czy oni najpierw rozpatrzą moją rezygnację i dopiero potem oddadzą mi dokumnty, każą oddać legitke itd. ? Wiem też, że są osoby, które tak sobie nie chodzą bo są wiecznymi studentami po to, żeby mieć legitkę . Może poczekać do końca semestru z tą rezygnacją? Chociaż nie chcę kombinować... .

[mm444]

Treść usunięta

[wredek]

U mnie kazali oddać indeks i legitymację od razu przy składaniu rezygnacji

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Skoro już nie chodzisz to możesz też sobie zaczekać, aż Cię wyrzucą

[disappear enigma]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Hehe. "Dzień dobry! Czy tu dziekanat? Chciałabym się dowiedzieć, czy przy rezygnacji muszę oddać legitymację od razu? Aha, tak. To ja jeszcze sobie poczekam. Do widzenia"

Dobra bez jaj. Pójdę za tydzień bo muszę bilet przebukować na normalny . Nic mi przecież nie zrobią .

[mm444]

Treść usunięta

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Zawsze możesz powiedzieć, że zgubiłaś. U nas wszyscy tak robili po obronie, bo obrony były w czerwcu, a legitka ważna do końca października.

[disappear enigma]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;37931711]Zawsze możesz powiedzieć, że zgubiłaś. U nas wszyscy tak robili po obronie, bo obrony były w czerwcu, a legitka ważna do końca października.[/QUOTE]

Hurtowo zgubiliście legitymacje ? Hahaha.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez mm444

Treść usunięta

I dodam jeszcze "bo zastanawiam się czy zrezygnować dobrowolnie czy czekać aż mnie wyrzucą "

[viva91]

Napisane przez disappear enigma

I dodam jeszcze "bo zastanawiam się czy zrezygnować dobrowolnie czy czekać aż mnie wyrzucą "

Ale o co cho? Zachowujesz się tak, jakby rezygnacja ze studiów była sprawą tabu
Po co ta wstawka o wyrzuceniu? Zapytasz najpierw jakie są procedury rezygnacji, jeśli pani w dziekanacie nie powie Ci wszystkiego to dopytasz, czy musisz coś ze sobą przynieść i oddać, typu indeks czy legitymacja, pani Ci odpowie, a nie Cię zje i po sprawie, będziesz mieć pewne informacje, a nie zbiór przypadków rezygnacji z forum z całej Polski, który na nic Ci się może zdać. Przecież nie wyśledzą Cię po numerze telefonu i jeśli nie zrezygnujesz to po tygodniu nie odwiedzi Cię dziekan z tekstem: "a ty dzwoniłaś w sprawie rezygnacji, dlaczego jeszcze nie zabrałaś papierów?!"

[juki_90]

Studiowałam na 2 uczelniach, i na jednej jak kończyłam to Pani w dziekanacie, kazała mi oddać legitymacje a na drugiej powiedziała, że przecież to jest moja własność więc mogę ją zatrzymać a była ważna jeszcze pół roku- to zależy od uczelni. Ale wydaje mi się że zgodnie z nową ustawą legitymacja przechodzi na własność studenta.

[taylorchristie]

Oj tam, mi też było tak jakoś nie za fajnie iść do dziekanatu i powiedzieć, że rezygnuję xD A w moim przypadku to wyglądało tak, że tam poszłam, pani kazała mi napisać na miejscu oświadczenie, że rezygnuję, oddałam legitymację i tyle, później wysłali oficjalny papierek, że nie studiuję do domu

[disappear enigma]

Napisane przez juki_90

Studiowałam na 2 uczelniach, i na jednej jak kończyłam to Pani w dziekanacie, kazała mi oddać legitymacje a na drugiej powiedziała, że przecież to jest moja własność więc mogę ją zatrzymać a była ważna jeszcze pół roku- to zależy od uczelni. Ale wydaje mi się że zgodnie z nową ustawą legitymacja przechodzi na własność studenta.

Hmm. No mi się wydaję, że skoro jestem skreślona z listy studentów to muszę i oddać legitkę . Dobra. I tak rezygnuję i tak, więc dowiem się na miejscu jak to jest .

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez viva91

Ale o co cho? Zachowujesz się tak, jakby rezygnacja ze studiów była sprawą tabu
Po co ta wstawka o wyrzuceniu? Zapytasz najpierw jakie są procedury rezygnacji, jeśli pani w dziekanacie nie powie Ci wszystkiego to dopytasz, czy musisz coś ze sobą przynieść i oddać, typu indeks czy legitymacja, pani Ci odpowie, a nie Cię zje i po sprawie, będziesz mieć pewne informacje, a nie zbiór przypadków rezygnacji z forum z całej Polski, który na nic Ci się może zdać. Przecież nie wyśledzą Cię po numerze telefonu i jeśli nie zrezygnujesz to po tygodniu nie odwiedzi Cię dziekan z tekstem: "a ty dzwoniłaś w sprawie rezygnacji, dlaczego jeszcze nie zabrałaś papierów?!"

Ja tą "rozmowę" z dziekanatu tak samo jak wstawkę z wyrzuceniem potraktowałam jako ironię . Żadne tabu, spoko . Chodzi mi tylko o to, że jak się okaże, że mogę mieć jeszcze legitkę to nie muszę przebukowywać biletu z ulgowego na normalny (narazie przynajmniej) . I tak idę tą rezygnację złożyć czy każą mi oddać legitymację czy nie a byłam tylko ciekawa jak to było u tych co rezygnowali .

[skazana_na_bluesa]

u mnie na uczelni składasz podanie, oddajesz obiegowke (pieczatka z biblioteki, akademikow) i legitke. od reki.

[LiquidLuck]

a ja dodam, że nie warto "gubić" legitymacji. kolega "zgubił" i składając papiery na inny kierunek na tej samej uczelni chcieli odzyskać od niego legitkę, a wtedy już naprawdę ją zgubił pewnie sytuację dałoby się jakoś rozwiązać, ale wiem, że w końcu zrezygnował i studiuje na innej uczelni

[Anex]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;37931711]Zawsze możesz powiedzieć, że zgubiłaś. U nas wszyscy tak robili po obronie, bo obrony były w czerwcu, a legitka ważna do końca października.[/QUOTE]


To chyba najlepsze wyjście, tylko nie wczoraj zgubiłaś a np. miesiąc temu

[mm444]

Treść usunięta

[Anex]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Zawsze można dać ogłoszenie w jakiejś gazecie z bezpłatnymi ogłoszeniami, np. "Anonse"

[dobrusia8e]

***

[bedeliciuos]

u mnie jak się rezygnuje to się po prostu przestaje chodzić na zajęcia i nie wymagają żadnych podań.. ja jak zrezygnowałam w listopadzie, legitke oddałam dopiero w marcu, kiedy też dostałam pismo że jestem skreślona z listy studentów
co uczelnia, to inne wymagania

[kolorowatecza]

Ja muszę oddać legitymację razem z podaniem o skreślenie z listy studentów, dlatego czekam do lutego
Później policealna szkoła i będzie legitymacja znów

[_Juliette_]

Sorry, że odkopuję taki stary wątek, ale nie chcę spamować nowymi wątkami

Zakładając, że nie podchodzę do egzaminów, albo podeszłam i nie zdałam, czyli czekam aż uczelnia sama mnie skreśli z listy studentów... i tak będę musiała jeździć tam i oddawać indeks i legitymację? Czy wtedy po prostu dostanę pocztą pismo, że mnie skreślili i koniec zabawy?

[kolorowatecza]

Żeby odzyskać świadectwo dojrzałości musisz oddać legitymację i indeks.

[mm444]

Treść usunięta

[_Juliette_]

I tu pojawia się moje pytanie... jakbym chciała iść na jakieś inne studia, na których mogłabym mieć przepisaną część przedmiotów, to bez indeksu nici z tego, tak? Te przedmioty, które miałam zaliczone na studiach przepadają bez wieści?

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez _Juliette_

I tu pojawia się moje pytanie... jakbym chciała iść na jakieś inne studia, na których mogłabym mieć przepisaną część przedmiotów, to bez indeksu nici z tego, tak? Te przedmioty, które miałam zaliczone na studiach przepadają bez wieści?

Nie. Oddaje się legitymację, indeks jest Twój.

[_Juliette_]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;42968730]Nie. Oddaje się legitymację, indeks jest Twój.[/QUOTE]

Dzięki, o to mi właśnie chodziło, nie chcę oddawać indeksu