Mój facet ma blokadę i nie chce się ze mną kochać!

[mimoosa]

Witam Was Drogie Wizażanki!
Dziś postanowiłam założyć konto i podzielić się z Wami moim problemem Jednocześnie proszę Was o radę i pomoc, gdyż sama nie potrafię sobie już z tym poradzić.
Sytuacja wygląda tak: z moim TŻ jesteśmy razem od 2,5 roku, niedawno się zaręczyliśmy jest najcudowniejszym facetem jakiego znam i bardzo Go Kocham wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie seks Kiedyś dobrze układało nam się w tej sferze, był ogień i namiętność, ale od roku TŻ zaczął się ode mnie odsuwać, unikał zbliżeń... W końcu wymusiłam na nim żeby mi powiedział o co chodzi, bo nie wiedziałam czy kogoś ma, czy przestałam mu się podobać, czy może coś innego się stało. Przyznał się w końcu że ma problemy ze wzwodem i czasem tak jest, że nawet jak go zachęcam, całuję, pieszczę to On wie, że nic z tego nie będzie. Przestałam więc naciskać i kiedy TŻ miał dobry dzień Kochaliśmy się długo i namiętnie, a kiedy gorszy - nic się nie działo. Ostatnio jednak są same gorsze dni od kilku miesięcy praktycznie nie uprawiamy seksu, bo TŻ nawet jak się stara nie może osiągnąć wzwodu. Bardzo go to stresuje, ja też jestem sfrustrowana, tym bardziej, że TŻ nie jest wylewny i ciężko mi się z nim rozmawia na intymne tematy. Ostatnio troszkę gadaliśmy i TŻ powiedział mi, że nie może poradzić sobie z tym, że ma blokadę i że nie jest w stanie tego przeskoczyć. I przez to zatraciła się między nami bliskość, bo On już nawet mnie nie dotyka
I nie wiem czy jedynym wyjściem jest wizyta u seksuologa, czy w jakiś inny sposób mogę mu i NAM pomóc? Wiem, że ze strony organizmu wszystko jest w porządku, bo wyniki badań, krew wszystko jest w normie. Więc to sprawa na tle psychicznym. Wizyt u seksuologa musielibyśmy pewnie kilka odbyć a jest to duży koszt dla nas, tym bardziej że jeszcze studiujemy.
Czy macie może jakieś pomysły jak obudzić w Nim znów namiętność i pewność siebie? Co mogę zrobić żeby wszystko wróciło do normy? To trwa już bardzo długo i nie mam siły
Proszę Was dziewczyny o pomoc !

[klempaa]

Napisane przez mimoosa

Witam Was Drogie Wizażanki!
Dziś postanowiłam założyć konto i podzielić się z Wami moim problemem Jednocześnie proszę Was o radę i pomoc, gdyż sama nie potrafię sobie już z tym poradzić.
Sytuacja wygląda tak: z moim TŻ jesteśmy razem od 2,5 roku, niedawno się zaręczyliśmy jest najcudowniejszym facetem jakiego znam i bardzo Go Kocham wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie seks Kiedyś dobrze układało nam się w tej sferze, był ogień i namiętność, ale od roku TŻ zaczął się ode mnie odsuwać, unikał zbliżeń... W końcu wymusiłam na nim żeby mi powiedział o co chodzi, bo nie wiedziałam czy kogoś ma, czy przestałam mu się podobać, czy może coś innego się stało. Przyznał się w końcu że ma problemy ze wzwodem i czasem tak jest, że nawet jak go zachęcam, całuję, pieszczę to On wie, że nic z tego nie będzie. Przestałam więc naciskać i kiedy TŻ miał dobry dzień Kochaliśmy się długo i namiętnie, a kiedy gorszy - nic się nie działo. Ostatnio jednak są same gorsze dni od kilku miesięcy praktycznie nie uprawiamy seksu, bo TŻ nawet jak się stara nie może osiągnąć wzwodu. Bardzo go to stresuje, ja też jestem sfrustrowana, tym bardziej, że TŻ nie jest wylewny i ciężko mi się z nim rozmawia na intymne tematy. Ostatnio troszkę gadaliśmy i TŻ powiedział mi, że nie może poradzić sobie z tym, że ma blokadę i że nie jest w stanie tego przeskoczyć. I przez to zatraciła się między nami bliskość, bo On już nawet mnie nie dotyka
I nie wiem czy jedynym wyjściem jest wizyta u seksuologa, czy w jakiś inny sposób mogę mu i NAM pomóc? Wiem, że ze strony organizmu wszystko jest w porządku, bo wyniki badań, krew wszystko jest w normie. Więc to sprawa na tle psychicznym. Wizyt u seksuologa musielibyśmy pewnie kilka odbyć a jest to duży koszt dla nas, tym bardziej że jeszcze studiujemy.
Czy macie może jakieś pomysły jak obudzić w Nim znów namiętność i pewność siebie? Co mogę zrobić żeby wszystko wróciło do normy? To trwa już bardzo długo i nie mam siły
Proszę Was dziewczyny o pomoc !

Wg mnie nie ma innej opcji, jak seksuolog.

[solll]

a nie jest tak, że ma ostatnio dużo stresów? On sam podczas rozmowy nie mówi, nie podejrzewa skąd się to wzięło? Trochę dziwne, skoro wcześniej wszystko było ok.
Może to tylko taki okres i trzeba przeczekać, choć na pewno jest ciężko, skoro Ciebie nawet nie dotyka... Jeśli to nie minie, to wizyta u lekarza chyba jednak konieczna. Może uda się z NFZu? Niech najpierw idzie do przychodni rodzinnej.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez mimoosa

Witam Was Drogie Wizażanki!
Dziś postanowiłam założyć konto i podzielić się z Wami moim problemem Jednocześnie proszę Was o radę i pomoc, gdyż sama nie potrafię sobie już z tym poradzić.
Sytuacja wygląda tak: z moim TŻ jesteśmy razem od 2,5 roku, niedawno się zaręczyliśmy jest najcudowniejszym facetem jakiego znam i bardzo Go Kocham wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie seks Kiedyś dobrze układało nam się w tej sferze, był ogień i namiętność, ale od roku TŻ zaczął się ode mnie odsuwać, unikał zbliżeń... W końcu wymusiłam na nim żeby mi powiedział o co chodzi, bo nie wiedziałam czy kogoś ma, czy przestałam mu się podobać, czy może coś innego się stało. Przyznał się w końcu że ma problemy ze wzwodem i czasem tak jest, że nawet jak go zachęcam, całuję, pieszczę to On wie, że nic z tego nie będzie. Przestałam więc naciskać i kiedy TŻ miał dobry dzień Kochaliśmy się długo i namiętnie, a kiedy gorszy - nic się nie działo. Ostatnio jednak są same gorsze dni od kilku miesięcy praktycznie nie uprawiamy seksu, bo TŻ nawet jak się stara nie może osiągnąć wzwodu. Bardzo go to stresuje, ja też jestem sfrustrowana, tym bardziej, że TŻ nie jest wylewny i ciężko mi się z nim rozmawia na intymne tematy. Ostatnio troszkę gadaliśmy i TŻ powiedział mi, że nie może poradzić sobie z tym, że ma blokadę i że nie jest w stanie tego przeskoczyć. I przez to zatraciła się między nami bliskość, bo On już nawet mnie nie dotyka
I nie wiem czy jedynym wyjściem jest wizyta u seksuologa, czy w jakiś inny sposób mogę mu i NAM pomóc? Wiem, że ze strony organizmu wszystko jest w porządku, bo wyniki badań, krew wszystko jest w normie. Więc to sprawa na tle psychicznym. Wizyt u seksuologa musielibyśmy pewnie kilka odbyć a jest to duży koszt dla nas, tym bardziej że jeszcze studiujemy.
Czy macie może jakieś pomysły jak obudzić w Nim znów namiętność i pewność siebie? Co mogę zrobić żeby wszystko wróciło do normy? To trwa już bardzo długo i nie mam siły
Proszę Was dziewczyny o pomoc !

ale dlaczego pojawiły się pierwsze problemy ze wzwodem? bał się ciąży czy co innego? a nie ma problemu ze wzwodem podczas oglądania filmów porno, masturbuje się?
jak dla mnie jedynym rozwiązaniem jest seksuolog. albo on ci o czymś istotnym nie mówi.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez solll

a nie jest tak, że ma ostatnio dużo stresów? On sam podczas rozmowy nie mówi, nie podejrzewa skąd się to wzięło? Trochę dziwne, skoro wcześniej wszystko było ok.
Może to tylko taki okres i trzeba przeczekać, choć na pewno jest ciężko, skoro Ciebie nawet nie dotyka... Jeśli to nie minie, to wizyta u lekarza chyba jednak konieczna. Może uda się z NFZu? Niech najpierw idzie do przychodni rodzinnej.

ale ile można czekać, skoro nie uprawiają seksu od kilku miesięcy, a problem pojawił się wcześniej?!

[solll]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ale dlaczego pojawiły się pierwsze problemy ze wzwodem? bał się ciąży czy co innego? a nie ma problemu ze wzwodem podczas oglądania filmów porno, masturbuje się?
jak dla mnie jedynym rozwiązaniem jest seksuolog. albo on ci o czymś istotnym nie mówi.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------


ale ile można czekać, skoro nie uprawiają seksu od kilku miesięcy, a problem pojawił się wcześniej?!

no nie wiem, ale może jest tak jak piszesz wyżej, czyli, że autorce o czymś nie mówi i jeżeli nie zdobędzie się na szczerość, to wtedy tylko lekarz...
Autorko, Tż jest chętny na wizytę u lekarza?

[mimoosa]

Pierwsze problemy pojawiły się kiedy podczas stosunku penis nie stanął. Było to jakiś rok temu. Na mnie to nie zrobiło wrażenia, ale dla faceta to chyba wielka ujma TŻ chyba się przejął, zaczął tym stresować i problem pojawiał się coraz częściej. Teraz już na samą myśl o jakimkolwiek zbliżeniu, zaczyna myśleć o tych kłopotach powiedział mi ostatnio że nie potrafi sobie z tym poradzić, że dla niego to kompromitacja i woli nic nie zaczynać ja staram się być wyrozumiała, pomóc mu, pokazać że i tak bardzo Go Kocham. Ale TŻ chyba sam w sobie zatracił to pożądanie, potrzebę bliskości...a mi tego bardzo brakuje.
Co do wizyty u lekarza kiedyś mówił, że nawet papież Go do tego nie zmusi, ale ostatnio coś przebąkiwał, że samo się nie naprawi i że chyba nie ma wyjścia więc jak jeszcze troszkę nad nim popracuję to myślę że się uda
Bardzo mi brakuje bliskości i wspólnych chwil i bardzo chciałabym żeby to wszystko się skończyło

[tamistra]

Zapewne po tym, jak problem zdarzył się raz, drugi i trzeci, Twój TŻ po prostu zakodował sobie w głowie, że to coś strasznego i stresuje się za każdym razem, gdy ma dojść do zbliżenia - boi się, że znów "zawiedzie".

Namów go, Kochana, na tego lekarza. Pierwszy krok jest najtrudniejszy, ale to zawsze krok do przodu - lepszy, niż stanie w miejscu i wspólne zamartwianie się. Bo ani z seksu nie czerpiecie fizycznej przyjemności, ani psychicznie zapewne nie czujecie się z tym dobrze. A seksuolog pozwoli się Wam/TŻtowi otworzyć na problem, odszukać jego przyczynę i zwalczyć go . Odwagi!

[raktut]

niech sobie wpierw zbada poziom hormonów - to także może być medyczna przypadłóść

[201607040946]

A to egoista nie chce do lekarza? Powiedz mu, niech to zrobi "dla ciebie", bo chyba nie zamierza tego ciągnąć w nieskończoność? Kilka miesięcy?! No żesz cholera!

[mimoosa]

mam nadzieję, że lekarz coś wskóra i że wszystko wróci do normy bo mam już tego dość

[Outlanderka]

A wiagra nie działa?

[nemtor]

Napisane przez Outlanderka

A wiagra nie działa?

Viagra dla studenta?