Różnica wieku. Czy to ma znaczenie?

[Primo22]

między mną a moją żabą jest 23 lata różnicy, ja jestem młodym facetem a ona dojrzałą i jak dla mnie bardzo atrakcyjną kobitką, jesteśmy ze sobą od 2 lat a od 1,5 roku mieszkamy razem. Nasz związek jest bardzo udany dobralismy się wrecz kurka gorąca IDEALNIE, szczerze powiedziawszy z zadna dziewuszką w moim wieku nie bylo mi tak dobrze jak z nią, bo chociaz nie miala dużo partnerow to ogolnie wiadomo że tak dojrzala kobieta jest bardzo swiadoma swojej seksualnosci i kobiecosci, a zwlaszcza ona, aczkolwiek od pewnego czasu w mojej glowie zaczyna rodzic chora mysl z rodzaju tych idiotycznych "co będzie za 15 - 20lat?" moją odpowiedz jak na razie brzmi "co ja się kurka blaszka będę martwil... się zobaczy" ale jestem ciekaw niezmiernie co o tym Myśli szersze grono? serdecznie się was prosze wyrazie swoje Myśli. pozdrowionka

[Currrara]

Za 15-20 lat, będziecie starsi o 15-20 lat i tyle.
Nie rozumiem - skoro ją kochasz nie za wygląd, a za to, co ma w środku to wiek nie powinien być problemem, wg mnie. Uroda przemija, a charakter raczej znacząco się nie zmieni

[JohnLena]

Napisane przez Currrara

Za 15-20 lat, będziecie starsi o 15-20 lat i tyle.
Nie rozumiem - skoro ją kochasz nie za wygląd, a za to, co ma w środku to wiek nie powinien być problemem, wg mnie. Uroda przemija, a charakter raczej znacząco się nie zmieni

Otóż to. Bardziej martwi mnie pogrubione

Napisane przez Primo22

między mną a moją żabą jest 23 lata różnicy, ja jestem młodym facetem a ona dojrzałą i jak dla mnie bardzo atrakcyjną kobitką, jesteśmy ze sobą od 2 lat a od 1,5 roku mieszkamy razem. Nasz związek jest bardzo udany dobralismy się wrecz kurka gorąca IDEALNIE, szczerze powiedziawszy z zadna dziewuszką w moim wieku nie bylo mi tak dobrze jak z nią, bo chociaz nie miala dużo partnerow to ogolnie wiadomo że tak dojrzala kobieta jest bardzo swiadoma swojej seksualnosci i kobiecosci, a zwlaszcza ona, aczkolwiek od pewnego czasu w mojej glowie zaczyna rodzic chora mysl z rodzaju tych idiotycznych "co będzie za 15 - 20lat?" moją odpowiedz jak na razie brzmi "co ja się kurka blaszka będę martwil... się zobaczy" ale jestem ciekaw niezmiernie co o tym Myśli szersze grono? serdecznie się was prosze wyrazie swoje Myśli. pozdrowionka

rere kum kum
(przepraszam, musiałam)

[busch]

23 lata różnicy to bardzo dużo, sama nie wiem czy zdecydowałabym się na taki układ (chociaż teoretyzować to sobie można, a potem przychodzi grom z jasnego nieba ). Chyba najtrudniejsze w takim układzie jest to, że bardzo szybko jedna osoba przeskoczy na zupełnie inny etap życia, niż druga. Załóżmy że autor wątku ma 23 lata, a jego partnerka 40 lat. W tej chwili oboje są aktywni zawodowo, sprawni fizycznie i chociaż pewnie wiele ich dzieli - bo jedna osoba świeżo wkracza na rynek pracy/studiuje, a druga już od ponad 20 lat istnieje na rynku pracy, pewnie ma też za sobą jakieś związki itd. Wraz z upływającymi latami będzie się to coraz bardziej rozjeżdżać i kiedy autor tematu będzie czterdziestolatkiem, to jego wybranka już będzie się zbliżać do emerytury, co niesie za sobą nie tylko zmiany w wyglądzie, ale też w sposobie życia, aktywności fizycznej...

Przede wszystkim jednak przerażałoby mnie to, że najprawdopodobniej w takim układzie przeżyłabym swojego wybranka i kilkanaście-kilkadziesiąt ładnych lat. Jeśli wiek jest bardziej wyrównany, to wiadomo że też nikt nie da mi gwarancji że oboje dożyjemy starości, ale mimo wszystko jednak w układzie z dużą różnicą wieku po prostu prawdopodobieństwo że jedno opuści drugie jest dużo większe.

[_Tajemnicza]

Napisane przez busch

23 lata różnicy to bardzo dużo, sama nie wiem czy zdecydowałabym się na taki układ (chociaż teoretyzować to sobie można, a potem przychodzi grom z jasnego nieba ). Chyba najtrudniejsze w takim układzie jest to, że bardzo szybko jedna osoba przeskoczy na zupełnie inny etap życia, niż druga. Załóżmy że autor wątku ma 23 lata, a jego partnerka 40 lat. W tej chwili oboje są aktywni zawodowo, sprawni fizycznie i chociaż pewnie wiele ich dzieli - bo jedna osoba świeżo wkracza na rynek pracy/studiuje, a druga już od ponad 20 lat istnieje na rynku pracy, pewnie ma też za sobą jakieś związki itd. Wraz z upływającymi latami będzie się to coraz bardziej rozjeżdżać i kiedy autor tematu będzie czterdziestolatkiem, to jego wybranka już będzie się zbliżać do emerytury, co niesie za sobą nie tylko zmiany w wyglądzie, ale też w sposobie życia, aktywności fizycznej...

Przede wszystkim jednak przerażałoby mnie to, że najprawdopodobniej w takim układzie przeżyłabym swojego wybranka i kilkanaście-kilkadziesiąt ładnych lat. Jeśli wiek jest bardziej wyrównany, to wiadomo że też nikt nie da mi gwarancji że oboje dożyjemy starości, ale mimo wszystko jednak w układzie z dużą różnicą wieku po prostu prawdopodobieństwo że jedno opuści drugie jest dużo większe.

Twierdzę podobnie, jednak patrząc po nicku chłopak, który założył wątek ma 22 lata, a jego kobieta jest starsza o 23, więc ma 45, więc w sumie to jeszcze większa różnica niż ta którą podałaś jako przykład, ale to tylko mogą być moje domysły

[Primo22]

Napisane przez _Tajemnicza

Twierdzę podobnie, jednak patrząc po nicku chłopak, który założył wątek ma 22 lata, a jego kobieta jest starsza o 23, więc ma 45, więc w sumie to jeszcze większa różnica niż ta którą podałaś jako przykład, ale to tylko mogą być moje domysły

twoje domysły są trafne, właśnie tak jest, ja mam 22 lata a moja partnerka 45, i jest najfajniejszą żabą w stawie :-P
Największym minusem tego związku, tak jak już busch napisała jest duże prawdopodobieństwo że ją przeżyje, chociaż różnie to bywa.

[paula78]

Napisane przez Primo22

twoje domysły są trafne, właśnie tak jest, ja mam 22 lata a moja partnerka 45, i jest najfajniejszą żabą w stawie :-P
Największym minusem tego związku, tak jak już busch napisała jest duże prawdopodobieństwo że ją przeżyje, chociaż różnie to bywa.

Jesli to jedyny minus tego związku to nie widze problemu, żyjesz chwilą, kto wie co będzie jutro za rok?

Rozmawiasz z partnerką? to pewnie i ona wie, że ją pewnie rpzeżyjesz- taki kolej losu.

Większym problemem może okazac się starość, która może być różna- spokojna i zdrowa ale też niedołężna i bolesna. Myśle, że jest łatwiejsza do przejścia wspólnie gdy partnerzy sa w podobnym wieku bo para rozumie i znam dolegliwości starości ale z drugiej strony przy młodszym partnerze ta starość może być tez przyjemna bo jest ten powiew świeżości, energii- która tez może być frustrująca dla osoby starszej.I tak żle i tak nie dobrze
Ot życie....sztuka wyboru.

[Primo22]

Napisane przez paula78

Jesli to jedyny minus tego związku to nie widze problemu, żyjesz chwilą, kto wie co będzie jutro za rok?

Rozmawiasz z partnerką? to pewnie i ona wie, że ją pewnie rpzeżyjesz- taki kolej losu.

Większym problemem może okazac się starość, która może być różna- spokojna i zdrowa ale też niedołężna i bolesna. Myśle, że jest łatwiejsza do przejścia wspólnie gdy partnerzy sa w podobnym wieku bo para rozumie i znam dolegliwości starości ale z drugiej strony przy młodszym partnerze ta starość może być tez przyjemna bo jest ten powiew świeżości, energii- która tez może być frustrująca dla osoby starszej.I tak żle i tak nie dobrze
Ot życie....sztuka wyboru.

rozmowa między nami to integralna część naszego zwiazku oby ten highlife trwał jak najdluzej. Ona mnie uwielbia między innymi za wieczny optymizm, poza tym do starosci jeszcze daleko, na razie cieszymy się soba, poza życiem codziennym caly czas między nami trwa ognista namietność

[ana32203]

Napisane przez busch

....

Przede wszystkim jednak przerażałoby mnie to, że najprawdopodobniej w takim układzie przeżyłabym swojego wybranka i kilkanaście-kilkadziesiąt ładnych lat. Jeśli wiek jest bardziej wyrównany, to wiadomo że też nikt nie da mi gwarancji że oboje dożyjemy starości, ale mimo wszystko jednak w układzie z dużą różnicą wieku po prostu prawdopodobieństwo że jedno opuści drugie jest dużo większe.

Jeśli chodzi o moją opinię na temat , to ja także bardzo boję się śmierci moich bliskich i chyba nie odważyłabym się na związanie i planowanie przyszłości z kimś kto opuści mnie o wiele za wcześnie-bo zakładam, a na pewno chciałabym dożyć chociaż swojej emerytury - mój partner o 23 lata starszy miałby wtedy 90 lat, to troszkę przerażające...
Z drugiej strony raz się żyje, sam rozważ wszystkie "za" i "przeciw" to Twoje życie.

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez Primo22

rozmowa między nami to integralna część naszego zwiazku oby ten highlife trwał jak najdluzej. Ona mnie uwielbia między innymi za wieczny optymizm, poza tym do starosci jeszcze daleko, na razie cieszymy się soba, poza życiem codziennym caly czas między nami trwa ognista namietność

Fajnie, że masz do tego takie podejście Więc ciesz się swoją ukochaną, na tyle ile życie na to pozwoli. Zapewne czeka was wiele pięknych, wspólnych lat

[_Tajemnicza]

Napisane przez Primo22

rozmowa między nami to integralna część naszego zwiazku oby ten highlife trwał jak najdluzej. Ona mnie uwielbia między innymi za wieczny optymizm, poza tym do starosci jeszcze daleko, na razie cieszymy się soba, poza życiem codziennym caly czas między nami trwa ognista namietność

A więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia

[Kalini]

Skoro jest dobrze po co martwić się na zapas . Każdy związek, niezależnie od różny wieku może się rozpaść z miliona powodów, więc nie ma sensu wybiegać w 15 lat do przodu.
Kobietom podobno z wiekiem rośnie libido, więc nie masz co się martwić o te sprawy

[Primo22]

Napisane przez _Tajemnicza

A więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia

a dziękuje

Napisane przez Kalini

Skoro jest dobrze po co martwić się na zapas . Każdy związek, niezależnie od różny wieku może się rozpaść z miliona powodów, więc nie ma sensu wybiegać w 15 lat do przodu.
Kobietom podobno z wiekiem rośnie libido, więc nie masz co się martwić o te sprawy

co do libido to musze powiedzieć że nie raz mnie bardzo zaskakuje i po mimo mojego mlodego wieku to ona czesciej prowokuje do zbliżeń.

A jak jest z wami ? Czy ktoś z was miał/a lub ma starszego lub mlodszego partnera w łóżku albo w życiu?

[shirleyyy]

Gratuluje i trzymam kciuki. osobiście.... nie potrafię sobie tego wyobrazić
Mój brat ma lat 25 i ma kobiete starszą o 9 lat z trójką dzieci do tego i już uważam, że to dużo. On też twierdzi, że z rówieśniczkami nigdy nie umiał się dogadać. jest szczęśliwy choć zmęczony bo jest odpowiedzialny nie tylko za nią i za siebie a jeszcze za dzieci.
Miał też taki okres, że sobie mówił, że to bez sensu, co będzie za x lat, a jak zacznie się za młodszymi oglądąć?
Obecnie stwierdził, że czas pokaże i nie ma co się zastanawiać.

Uważam, że taki przypadek jak Ty i mój brat to wyjątki. trzeba być wyjątkową osobą aby odnależć się w takiej sytuacji

ja nigdy nie myślałam o starszym od siebie o tyle lat facecie. Wogóle mnie to nie kręci No nie licząc fantazji na temat Brada Pitta, który im starszy tym lepszy, jak wino ( ale to też wyjątek)

Życzę szczęścia!

[LatersB]

Jeżeli jesteście szczęśliwi to super Ja nigdy nie miałam nic przeciwko takim związkom... to tylko wiek, fajnie jest być z kimś szczęśliwym, spełnionym. Nie martw się co będzie za 15 lat- do tego czasu wszystko może się zdarzyć. Żyj chwilą Życzę szczęścia i dużooo miłości.

[zmieszany_facet]

Dla mnie to związek bez przyszłości. Ciezko wyobrazić sobie dziecko w takim związku. Autor w wieku 22 lat, pewnie jeszcze nie myśli o byciu ojcem, a dla niej to już jest praktycznie ostatni dzwonek (choć i tak już baaaaardzo późny). Ja soibie nie wyobrażam takiego związku- przede wszystkim inne cele, właściwie brak wspolnych tematów, no i jednak trzeba mieć tą świadomość, że może jako zadbana czterdziestka jest atrakcyjna... ale za 10 lat ty ledwie przekroczysz 30 lat, a ona będzie podlotkiem pod sześćdziesiątkę. To wygląda tak trochę komicznie- kobieta mysląca praktycznie o emeryturze z facetem, który jes w sile wieku i właściwie zaczyna się dopiero rozkręcać. Jeszcze kwestia gustu dochodzi, ale mnie absoultnie nie pociągają kobiety w takim wieku, a kobieta w wieku prawie 60 lat na pewno mnie nie będzie pociagać jak ja dobije do trzydziestu kilku... Oczywiście to moja opinia, którą wyrażam bo mam takie prawo, nie oceniam autora i nie zamierzam mu przeprowadzac rewizji związku teraz i za x lat. Mnie interesują kobiety tylko w moim przedzielae wiekowym

[Primo22]

Tematów nie brakuje jeśli sie jest facetem a nie gowniarzem jeśli chodzi o dzieci sprawa jest o tyle prosta że oboje nie chcemy ich mieć nie wiem jakie znasz kobiety ale spytaj sie 45 latki czy myśli o emeryturze to od 90% dostaniesz w gębę albo cię wysmieja dla kobiet takich jak moja przekroczenie 40 to właśnie jest pełnią i sila wieku

Aczkolwiek szanuje i rozumiem twoja opinię

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zmieszany_facet]

Nie zoruzmiałeś... nie mówiłem ze teraz mysli o emeryturze, tylko za 10 lat... wtedy będzie miała juz 55 lat i na pewno mysli o emeryturze się pojawią. Z dziećmi też nie mów hop czy tak zawsze bedzie, że nie bedziesz chciał ich mieć... Bez dzieci Twoje życie w przyszłości może być baaardzo samotne- zdajesz sobie sprawę, że przezyjesz partnerkę, dzieci nie bedzie to moze zaczac sie samotność (oczywiscie nie powidziane, ze tak musi byc)

[2016070953]

Napisane przez Primo22

Tematów nie brakuje jeśli sie jest facetem a nie gowniarzem jeśli chodzi o dzieci sprawa jest o tyle prosta że oboje nie chcemy ich mieć nie wiem jakie znasz kobiety ale spytaj sie 45 latki czy myśli o emeryturze to od 90% dostaniesz w gębę albo cię wysmieja dla kobiet takich jak moja przekroczenie 40 to właśnie jest pełnią i sila wieku

Aczkolwiek szanuje i rozumiem twoja opinię

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

amen
podpisuję się nogami i rękami

[8ccff82344b31e9fbfd9f2c0f53d84ea63f00cd1_65d68e9cefdde]

Kurczę, jak ktoś faktycznie jest tak idealnie dopasowany do drugiej osoby jak to opisałeś, to nie martwi się na zapas.;p

[Primo22]

[1=8ccff82344b31e9fbfd9f2c 0f53d84ea63f00cd1_65d68e9 cefdde;41895557]Kurczę, jak ktoś faktycznie jest tak idealnie dopasowany do drugiej osoby jak to opisałeś, to nie martwi się na zapas.;p[/QUOTE]

Ją nie tyle co się martwię, co chciałem znać opinię szerszego grona osob, dlatego stworzylem ten topic D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[miska203]

Napisane przez Primo22

A jak jest z wami ? Czy ktoś z was miał/a lub ma starszego lub mlodszego partnera w łóżku albo w życiu?

Moja mama ma partnera młodszego o 17 lat - ma 47 a jej partner 30 lat. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć - nigdy nie widziałam mamy tak szczęśliwej, dba o nią , mają ciekawe życie, robią dużo fajnych rzeczy, podróżują...

Też nie będą mieć dzieci, On nie chce w ogóle , Mama ma już mnie nie martwią się przyszłością bo są szczęśliwi.


Dlatego życzę Wam powodzenia, i wiem, że takie parki mogą być super związkiem pomimo różnicy wieku

[Primo22]

Napisane przez miska203

Moja mama ma partnera młodszego o 17 lat - ma 47 a jej partner 30 lat. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć - nigdy nie widziałam mamy tak szczęśliwej, dba o nią , mają ciekawe życie, robią dużo fajnych rzeczy, podróżują...

Też nie będą mieć dzieci, On nie chce w ogóle , Mama ma już mnie nie martwią się przyszłością bo są szczęśliwi.


Dlatego życzę Wam powodzenia, i wiem, że takie parki mogą być super związkiem pomimo różnicy wieku

No i o to tu sie rozchodzi że starszym facetom juz sie tak nie chce jak nam, my zadbamy, zaopiekujemy sie, będziemy wielbic, nie spoczniemy póki nie damy maksymalnej przyjemnosci, damy ogrom rozrywki i relaksu i damy kobiecie wszystko to czego starsi czy inni faceci nie dadza, myślę że my po prostu jesteśmy takimi ludźmi bez względu na to ile nasza partnerką ma lat. Głupio mi że tak pisze bo wychodzi na to że takie ideały z nas a to nie prawda bo nikt nie jest idealny ale chyba jest w tym trochę prawdy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[klempaa]

Napisane przez zmieszany_facet

Dla mnie to związek bez przyszłości. Ciezko wyobrazić sobie dziecko w takim związku.

A co, w każdym związku muszą być dzieci?

Autorze, ja sie nie dziwię, że się zastanawiasz, jak to będzie - nie ma co ukrywać, różnica wieku między Wami jest znaczna. To na pewno (jesli teraz nie jest odczuwalne) w pewnym momencie wyjdzie... tylko czy jest sens się o to teraz martwic? Jeśli to jest Twoja dorosła decyzja a nie chwilowa fascynacja a nie chwilowa przygoda, jeśli jesteś z nią na poważnie i ją kochasz - to bądź.

Co do pytania które się pojawiło: mój narzeczony jest ode mnie 9 lat starszy, ale np. żona mojego taty jest od niego młodsza o 15 lat. I w moim, i w ojca związku wszystko jest w najlepszym porządku
Ale tak: różnica wieku ma znaczenie. Ale jakie - to zależy od konkretnej pary i tego, jakie to znaczenie nadadzą.

Napisane przez zmieszany_facet

Bez dzieci Twoje życie w przyszłości może być baaardzo samotne- zdajesz sobie sprawę, że przezyjesz partnerkę, dzieci nie bedzie to moze zaczac sie samotność (oczywiscie nie powidziane, ze tak musi byc)

Matko święta, no tak - tylko dzieci (jak partner umrze) zostają na świecie.

[Primo22]

Matko święta, no tak - tylko dzieci (jak partner umrze) zostają na świecie.
[/QUOTE]

No I wlasnie ja chciałbym bardzo żeby po mojej śmierci moja kobieta ułożyła sobie życie na nowo a nie resztę życia spędziła jako cierpiąca wdowa i płakała po nocach, ja napewno tak nie zrobię i moja o tym wie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[szeptserca]

Szczerze mówiąc ja nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy związku z rówieśnikiem, posmakowawszy trochę dojrzałości Są ludzie, którzy lepiej dogadują się ze starszymi od siebie partnerami. Ja przykładowo jestem straszną sierotą i potrzebuję w partnerze oparcia, opieki i zrozumienia, potrzebuję żeby wprowadził mnie w "dorosłe życie" trzymając mnie zawsze za rękę. Powiedzmy sobie szczerze- rówieśnik by mi tego nie dał I naprawdę nie obchodzi mnie, że ludzie krzywo patrzą- to moje życie. Tobie życzę dużo miłości i pięknych chwil z ukochaną Nie przejmuj się co będzie kiedyś, liczy się to, że masz kogo kochać i kogo trzymać za rękę, takie moje skromne zdanie

[paulinika]

Moj maz jest o 19 lat starszy odemnie i jak narazie zyje tym co jest, nie tym co bedzie. I powiem Ci ze libido to on ma dobre

[Miroir]

Cześć wszystkim!
Założyłam konto, żeby się wypowiedzieć w tym temacie i oto mój pierwszy post piszę właśnie tutaj

Primo22 ja jestem w związku z mężczyzną 22 lata starszym. Daje się odczuć tą różnicę, ale tylko jeśli chodzi o naszych znajomych, nasze środowiska. Ja i tak lepiej się czuję w Jego gronie, niż On w moim. Jednak ludzie w naszym wieku (21-25) to w dużej mierze jeszcze dzieci. Od kiedy jestem z Nim, zauważyłam, że przestałam tak dobrze się dogadywać z moimi rówieśnikami. Z Nim mam wieeele tematów, mamy wspólne pasje, spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę. Jest duuużo lepiej niż z rówieśnikami- i w kwestiach podejścia do życia, jak i w kwestiach łóżkowych to jest już zupełnie inna jakość

Niestety z jednym się z Tobą ZUPEŁNIE nie zgodzę:

Napisane przez Primo22

No i o to tu sie rozchodzi że starszym facetom juz sie tak nie chce jak nam, my zadbamy, zaopiekujemy sie, będziemy wielbic, nie spoczniemy póki nie damy maksymalnej przyjemnosci, damy ogrom rozrywki i relaksu i damy kobiecie wszystko to czego starsi czy inni faceci nie dadza, myślę że my po prostu jesteśmy takimi ludźmi bez względu na to ile nasza partnerką ma lat. Głupio mi że tak pisze bo wychodzi na to że takie ideały z nas a to nie prawda bo nikt nie jest idealny ale chyba jest w tym trochę prawdy

Przepraszam, ale jest to totalna bzdura. Tak jak napisałam, mężczyzna w tym wieku to już zupełnie inna jakość. Jak dla mnie bezkonkurencyjnie lepsza. Dba o mnie jak nikt, rozmawiamy dużo, o problemach, o głupotach, o wspólnych pasjach, poglądach, opiekuje się mną, czuję to na każdym kroku, jest spontaniczny jak żaden znany mi rówieśnik, ma pełno pomysłów, nigdy się z Nim nie nudzę, a co do maksymalnej przyjemności- nie wymaga ode mnie niczego, tylko liczę się ja. A ja staram się odpłacać tym samym, bo przecież w związku chodzi o dawanie i o drugą osobę
Także dobrze, że jest Ci głupio, że tak pisałeś, bo wcale tak nie jest
I jeszcze jedno: ciekawa jestem co, według Ciebie, jest tym, co młodszy da, czego starszy nie zaoferuje?

Napisane przez LatersB

Jeżeli jesteście szczęśliwi to super Ja nigdy nie miałam nic przeciwko takim związkom... to tylko wiek, fajnie jest być z kimś szczęśliwym, spełnionym. Nie martw się co będzie za 15 lat- do tego czasu wszystko może się zdarzyć. Żyj chwilą Życzę szczęścia i dużooo miłości.

Oby było jak najwięcej takich osób jak Ty, a nie takich krzywo patrzących się na ulicy, czy "mądrych" znajomych...

[Primo22]

Napisane przez Miroir

Cześć wszystkim!
Założyłam konto, żeby się wypowiedzieć w tym temacie i oto mój pierwszy post piszę właśnie tutaj

Primo22 ja jestem w związku z mężczyzną 22 lata starszym. Daje się odczuć tą różnicę, ale tylko jeśli chodzi o naszych znajomych, nasze środowiska. Ja i tak lepiej się czuję w Jego gronie, niż On w moim. Jednak ludzie w naszym wieku (21-25) to w dużej mierze jeszcze dzieci. Od kiedy jestem z Nim, zauważyłam, że przestałam tak dobrze się dogadywać z moimi rówieśnikami. Z Nim mam wieeele tematów, mamy wspólne pasje, spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę. Jest duuużo lepiej niż z rówieśnikami- i w kwestiach podejścia do życia, jak i w kwestiach łóżkowych to jest już zupełnie inna jakość

Niestety z jednym się z Tobą ZUPEŁNIE nie zgodzę:


Przepraszam, ale jest to totalna bzdura. Tak jak napisałam, mężczyzna w tym wieku to już zupełnie inna jakość. Jak dla mnie bezkonkurencyjnie lepsza. Dba o mnie jak nikt, rozmawiamy dużo, o problemach, o głupotach, o wspólnych pasjach, poglądach, opiekuje się mną, czuję to na każdym kroku, jest spontaniczny jak żaden znany mi rówieśnik, ma pełno pomysłów, nigdy się z Nim nie nudzę, a co do maksymalnej przyjemności- nie wymaga ode mnie niczego, tylko liczę się ja. A ja staram się odpłacać tym samym, bo przecież w związku chodzi o dawanie i o drugą osobę
Także dobrze, że jest Ci głupio, że tak pisałeś, bo wcale tak nie jest
I jeszcze jedno: ciekawa jestem co, według Ciebie, jest tym, co młodszy da, czego starszy nie zaoferuje?

Źle mnie zrozumiałam ją nie generalizowalem że każdy starszy facet jest pozbawiony tego i czym napisałem moim zdaniem jest tak w większości przypadków. Wiekszosci starszym facetom już sie tak nie chce jak młodszym ale absolutnie nie miałem na myśli że wszystkim, to również nie jest kwestia wieku tylko jakim sie jest człowiekiem. Tu u nas na wizażu pewien facio (47 lat) założył temat o tym że jest mu nudno w związku i że poznał w pracy młodsza a żona już mu sie znudziła i nie wie biedny co ma zrobić dlatego takie jest moje zdanie o starszych facetach bo znam dużo więcej takich przypadków, aczkolwiek podkreślam że nie każdy starszy facet taki jest.

Muszę również dodać że odkąd jestem z moja kobietką grono moich znajomych diametralnie sie zmieniło

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.