Infekcja, zapalanie, grzybica w I trymestrze ciąży ?

[iintell]

Witam,
aktualnie jestem w 11t5d ciąży. 31 maja robiłam podstawowe badania I trymestru w tym badanie ogólne moczu- wynik liczne bakterie, nabłonki itp. Dr prowadząca ciążę zaleciła mi łykanie Prenatal UroCare i to by było na tyle jeśli chodzi o leczenie.

Do tej pory oprócz częstszego oddawania moczu nie zauważyłam żadnych nieprawidłowości, ale od wczoraj oddaje mocz jeszcze częściej (nawet co 30 min i zawsze jest go dużo), odczuwam też dyskomfort podczas sikania, tak jakby bolał mnie pęcherz? od dziś natomiast czuje pieczenie w pochwie i na wargach sromowych.

Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że w tej sytuacji może pomóc mi tylko lekarz, ale naczytałam się jak groźne są infekcje w ciąży a jednocześnie, że są bardzo częste i nie ma co panikować, w związku z czym mam pytanie- czy powinnam jak najszybciej udać się np na izbę przyjęć czy mogę poczekać do wtorku kiedy to przyjmuje moja lekarz? Jak bardzo w takiej sytuacji liczy się czas?

Mam już za sobą jedno poronienie i nie wybaczyłabym sobie gdyby tym razem przez moje 'zaniedbanie' coś się stało, jednocześnie nie wiem czy tego typu sprawy kwalifikują się do wizyty na ip ? nie chciałabym zostać odesłana z kwitkiem

[santom]

walcz o jakies leki, jedz i niech cos dadza. po co sobie potem pluc w brode, ze moglam zrobic i nie zrobilam. a jesli beda chcieli odeslac z kwitkiem to popros o zaswiadczenie, ze mimo problemu nie pomogli. w takich sytuacjach warto byc nieugietym. pozdrawiam i zycze duzo zdrowka dla Ciebie i malenstwa

[cobra115]

Pewnie już byłaś u lekarza, ale podzielę się informacją, że mnie tez coś sie przypętało i dostałam pimafucin na receptę - prawie 40zl za 6 globulek

[iintell]

dzięki za odpowiedzi
tak byłam u lekarza ale ostatecznie na ip wylądowałam dopiero w czwartek
w niedziele moje 'objawy' się uspokoiły tak więc i ja się uspokoiłam
niestety w środę wróciły ze w zmorzoną siła, pognałam zatem prędko do lekarza, niestety nie dostałam się bo było mnóstwo ludzi a ja w godzinach pracy, położna poradziła mi tylko maść clotrimazolum i kazała przyjść jak w ciągu kilku dni nie pomoże
w czwartek nadal ból, swędzenie, pieczenie a do tego dziwne upławy więc już na nic nie czekałam i pojechałam na ip
doktor, która mnie badała aż się przeraziła jak zajrzała do mojej pochwy
po konsultacji z innymi lekarzami przepisała mi fluomazin, teraz czekać muszę na posiew i z wynikami do mojej gin, która ma mi przepisać już coś 'konkretnego'
niestety nie odczuwam póki co żadnej poprawy, cały czas swędzi i piecze, jestem załamana
w dodatku lekarz na ip tak mnie nastraszyła, że od czwartku o niczym innym nie myślę jak tylko o tym, czy nie dojdzie do najgorszego

[cobra115]

Przede wszystkim nie zakładaj najgorszego będzie ok Dobrze, że ktoś się tobą w końcu zaopiekował

[katarzyniak]

w I trymestrze bezpieczna jest nystatyna...walcz o jakieś globulki! I plus za to, że już czekasz na posiew mam nadzieje ze z antybiogramem. Jestem sama w podobnej sytuacji, nawet leżałam w szpitalu z tego powodu i wypisali mnie dajac globulki do domu gdyż mieli remont oddziału :/