Najśmieszniejsze odp na pytanie Faceta: "Czy było Ci dobrze"

[nieobecna88]

Założyłam wątek aby trochę pożartować z facetów. Czasami zadają nam pytanie....Czy było Ci dobrze Kochanie? Teraz chciałabym dowiedzieć się od Was jakie najśmieszniejsze odpowiedzi przychodzą Wam na myśl słysząc to pytanie. Niekoniecznie chodzi o Waszych partnerów itp, chciałabym kiedyś dla żartu odpalić facetowi zacytowanym przez Was tekstem. Chodzi mi o teksty typu "A co już skończyłeś" "Żartujesz to już tyle?" ITP

[c25b88eee251337e2cf3080657e4acb7d681f815_5dace6f2394b4]

Napisane przez nieobecna88

Założyłam wątek aby trochę pożartować z facetów. Czasami zadają nam pytanie....Czy było Ci dobrze Kochanie? Teraz chciałabym dowiedzieć się od Was jakie najśmieszniejsze odpowiedzi przychodzą Wam na myśl słysząc to pytanie. Niekoniecznie chodzi o Waszych partnerów itp, chciałabym kiedyś dla żartu odpalić facetowi zacytowanym przez Was tekstem. Chodzi mi o teksty typu "A co już skończyłeś" "Żartujesz to już tyle?" ITP

Hmm. Mi z reguły zdarza się mówić: "Mm, no kiepsko, kiepsko. Ja jeszcze nie skończyłam... " i zaczynam się łasić do niego. O ile widzę, że ma jeszcze ochotę na seks. Jeśli nie, mówię prawdę. Ale raczej moje odpowiedzi z zabawności nic nie mają

[ARAKSJEL]

Napisane przez nieobecna88

Założyłam wątek aby trochę pożartować z facetów. Czasami zadają nam pytanie....Czy było Ci dobrze Kochanie? Teraz chciałabym dowiedzieć się od Was jakie najśmieszniejsze odpowiedzi przychodzą Wam na myśl słysząc to pytanie. Niekoniecznie chodzi o Waszych partnerów itp, chciałabym kiedyś dla żartu odpalić facetowi zacytowanym przez Was tekstem. Chodzi mi o teksty typu "A co już skończyłeś" "Żartujesz to już tyle?" ITP

Odradzam tego typu żarty ,a już na pewno wobec partnera .Pytania takie z reguły podyktowane są brakiem pewności siebie tudzież niedoświadczeniem ,a nie chcesz chyba pogłębić potencjalnych kompleksów ?

[c25b88eee251337e2cf3080657e4acb7d681f815_5dace6f2394b4]

Napisane przez ARAKSJEL

Odradzam tego typu żarty ,a już na pewno wobec partnera .Pytania takie z reguły podyktowane są brakiem pewności siebie tudzież niedoświadczeniem ,a nie chcesz chyba pogłębić potencjalnych kompleksów ?

Wydaje mi się, że nie zawsze. Mój partner czasem o to pyta wyłącznie po to, żeby usłyszeć, jak było mi dobrze (bo wie, że tak było). W jakiś sposób uczy mnie tym mówienia o swoich odczuciach, ponieważ mam z tym małe trudności.

[ariadn_a]

[1=c25b88eee251337e2cf3080 657e4acb7d681f815_5dace6f 2394b4;41686998]Wydaje mi się, że nie zawsze. Mój partner czasem o to pyta wyłącznie po to, żeby usłyszeć, jak było mi dobrze (bo wie, że tak było). W jakiś sposób uczy mnie tym mówienia o swoich odczuciach, ponieważ mam z tym małe trudności. [/QUOTE]

oni czasami i tak wiedząc, że było nam dobrze , chcą to usłyszeć. taka dla niego podwójna przyjemność

[Kaoru22]

"Twój palec był wspaniały! To kiedy zaczynamy się kochać?"



Nie można brać wszystkiego tak poważnie Prawdziwy facet na pewno się nie obrazi i zrozumie aluzję "Nie zadawaj więcej tego głupiego pytania".

[MsZet25]

Mój TŻ o to nie pyta. Słyszy przecież

[cherry_flamme]

Wyciągam wtedy listę wszystkich moich poprzednich facetów i mówię ''Michał- 2 lata na liście, spadek z pierwszego. Zapraszam jutro na kolejne notowanie.''

Myślę jeszcze nad możliwością głosowania za pomocą smsów

[c25b88eee251337e2cf3080657e4acb7d681f815_5dace6f2394b4]

Napisane przez cherry_flamme

Wyciągam wtedy listę wszystkich moich poprzednich facetów i mówię ''Michał- 2 lata na liście, spadek z pierwszego. Zapraszam jutro na kolejne notowanie.''

Myślę jeszcze nad możliwością głosowania za pomocą smsów

Hahaha, umarłam!

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez Kaoru22

"Twój palec był wspaniały! To kiedy zaczynamy się kochać?"



Nie można brać wszystkiego tak poważnie Prawdziwy facet na pewno się nie obrazi i zrozumie aluzję "Nie zadawaj więcej tego głupiego pytania".

Serio ?
Chyba zrywalabym boki ze śmiechu, na miejscu tego faceta... Żart na poziomie dennym..

[_Tajemnicza]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Serio ?
Chyba zrywalabym boki ze śmiechu, na miejscu tego faceta... Żart na poziomie dennym..

Jeżeli jej facet ma poczucie humoru to się pośmieje według mnie nie jest to żart na poziomie dennym , chyba , że Ty poczułbyś się urażony tym stwierdzeniem Jeżeli jej facet wie że ona go kocha, że podoba jej się i że ona akceptuje go całego takiego jakim jest to nie widzę problemu w zapuszczeniu takiego żartu

[RudaKita07]

hm, raczej to, że podczas ostrej kłótni i pary wyzwisk rzuconych pod moim adresem przez mojego byłego, powiedziałam mu, że nie potrafi nawet zadowolić kobiety, bo jest zwykłym dwuminutówkiem ( co było prawdą, bo nasz ostatni stosunek polegał tylko na ' wszedł, pchnął, wyszedł' ) nie pasuje do tego tematu ?


Tylko czasem jak mój TŻ dojdzie wcześniej niz ja to mówię, że ja chcę jeszcze raz

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez _Tajemnicza

Jeżeli jej facet ma poczucie humoru to się pośmieje według mnie nie jest to żart na poziomie dennym , chyba , że Ty poczułbyś się urażony tym stwierdzeniem Jeżeli jej facet wie że ona go kocha, że podoba jej się i że ona akceptuje go całego takiego jakim jest to nie widzę problemu w zapuszczeniu takiego żartu

boszzzz JESTEM KOBIETĄ

[Kaoru22]

Mój facet na pewno by sie nie obraził za cos takiego bo często sobie w żartach dogryzamy ale zgadzam się ze stwierdzeniem że niejeden mężczyzna obraziłby się na amen

[Harry Hole]

Podoba mi się mozliwość głosowania za pomocą smsów

Ale żart z palcem, moim zdaniem, to kop w jajka. To tak, jakby mój chłop "zażartował", że mój tyłek jest zgrabny jak trzydrzwiowa szafa.

[nieobecna88]

hihihi super jesteście dziewczyny

[_Tajemnicza]

ciezko_jest_lekko_zyc - jejku przepraszam Cie bardzo ! Nie wiem czemu pomyślałam inaczej, ostatnio zbyt szybko i nerwowo reaguje wybacz

No niejeden pewnie by sie obraził, ja też często z moim TŻ dogryzamy sobie i w ogóle więc wiem, że nie odebrał by tego jako powód do obrażania

[Kaoru22]

Napisane przez Harry Hole

Podoba mi się mozliwość głosowania za pomocą smsów

Ale żart z palcem, moim zdaniem, to kop w jajka. To tak, jakby mój chłop "zażartował", że mój tyłek jest zgrabny jak trzydrzwiowa szafa.

Akurat w naszym związku przypadkowy kop w jajka ma miejsce całkiem często bo trenujemy sporty walki, może dlatego facet się uodpornił i ma jajka jak skała

[nieobecna88]

Napisane przez Kaoru22

Akurat w naszym związku przypadkowy kop w jajka ma miejsce całkiem często bo trenujemy sporty walki, może dlatego facet się uodpornił i ma jajka jak skała

Lepiej na jajka uważajcie aby plemników nie wyniszczyć :P Hihi

[Sabbath]

Napisane przez Kaoru22

"Twój palec był wspaniały! To kiedy zaczynamy się kochać?"



Nie można brać wszystkiego tak poważnie Prawdziwy facet na pewno się nie obrazi i zrozumie aluzję "Nie zadawaj więcej tego głupiego pytania".

Żart równie dobry, jak w wykonaniu mężczyzny:

"Twoja pipka jest ciepła i wielka jak wiadro budyniu. Może następnym razem spróbujemy upchać w niej kilka ręczników, bo boję się, że bez tego zapadnę się po kolana."

Jestem przekonana, że poczułabyś się świetnie po takim komentarzu. Ubaw po pachy.

[cherry_flamme]

Napisane przez Sabbath

Żart równie dobry, jak w wykonaniu mężczyzny:

"Twoja pipka jest ciepła i wielka jak wiadro budyniu. Może następnym razem spróbujemy upchać w niej kilka ręczników, bo boję się, że bez tego zapadnę się po kolana."

Jestem przekonana, że poczułabyś się świetnie po takim komentarzu. Ubaw po pachy.

To chyba zależy od charakteru pytania. Jeżeli facet pyta ze śmiertelnie poważną miną, to nie rzuciłabym tekstem o palcu. Ale jeśli obydwoje robią sobie z tego, mówiąc kolokwialnie, jaja- to można zaryzykować. Chociaż ja chyba tak bym nie powiedziała, bo to nie mój styl.

[Sabbath]

Napisane przez cherry_flamme

To chyba zależy od charakteru pytania. Jeżeli facet pyta ze śmiertelnie poważną miną, to nie rzuciłabym tekstem o palcu. Ale jeśli obydwoje robią sobie z tego, mówiąc kolokwialnie, jaja- to można zaryzykować. Chociaż ja chyba tak bym nie powiedziała, bo to nie mój styl.

Cherry Flame, nie chcę, żebyś pomyślała, że czepiam się i neguję to, co piszesz ze złośliwości (słowo daję, że nie o to chodzi), ale trudno jest mi wyobrazić sobie mężczyznę, który potraktuje to jako nic nie znaczący dowcip. Nawet powiedziane żartobliwym tonem.

Mężczyźni są bardzo przywiązani do swoich penisów (wiem, ze określenie brzmi dwuznacznie, ale alternatywne - przywiązują do swoich penisów wielką wagę - wydało mi się jeszcze bardziej niezręczne ), w znaczeniu, że są one dla nich bardzo ważne i często o nich myślą, oglądają, czasem mierzą (to mnie naprawdę zaskoczyło, ale mierzą - nawet ci, których o to nie podejrzewałam) i są bardzo wrażliwi na punkcie ich rozmiaru. Nawet jeśli w danym momencie chłopak zbagatelizuje bądź uda, ze zbagatelizował taki żart, spora jest szansa, że w gorszej chwili albo w chwili kryzysu związku pomyśli, że może jednak coś w tym jest. Podobnie jak dziewczyna bez kompleksów może w chwili zniżki nastroju zacząć zastanawiać się, czy skoro jej partnerowi do głowy przyszło porównanie do wiadra, to może rzeczywiście miał jakiś powód.

I druga kwestia - z moich doświadczeń wynika, że mężczyźni zwykle pytają partnerki o to, czy było om dobrze nie dla żartu, lecz dlatego, że naprawdę chcą wiedzieć; że im zależy. Zważcie, że kobiety nie mają normalnego wytrysku - nie da się w prosty sposób stwierdzić, czy miały orgazm.

Istnieje ryzyko, że żartobliwą odpowiedzią urazimy partnera. Nie lubię ryzykować, że zranię uczucia drugiego człowieka. Szczególnie, że w sferze intymnej o kompleks i blokadę nietrudno.

[cherry_flamme]

Ja też bym nie ryzykowała

[otoMati]

najgorsze pytanie do faceta ?

"jestes juz w srodku?"

[ARAKSJEL]

Napisane przez otoMati

"jestes juz w srodku?"

Łooo tego to bym nie chciał usłyszeć

[Kaoru22]

Napisane przez Sabbath

Żart równie dobry, jak w wykonaniu mężczyzny:

"Twoja pipka jest ciepła i wielka jak wiadro budyniu. Może następnym razem spróbujemy upchać w niej kilka ręczników, bo boję się, że bez tego zapadnę się po kolana."

Jestem przekonana, że poczułabyś się świetnie po takim komentarzu. Ubaw po pachy.

Poczułabym się rozbawiona bo takiego komentarza na 100% nie potraktowałabym poważnie Gdyby był np. odpowiedzią na pytanie "Kochanie jestem wystarczająco ciasna?" to wiedziałabym że zadaję głupie pytanie i mam nie dociekać bo wszystko jest ok. Ale gdyby na drugi dzień przyniósł mi coś w stylu kulek gejszy o średnicy 10cm i z poważną miną namawiał na wypróbowanie no to mogłabym się zasmucić czy obrazić

Ale to prawda, wszystko zależy od tego w jakich jesteśmy stosunkach z naszymi partnerami, same przecież dobrze czujemy na jakie żarty możemy sobie pozwolić

[Michalina88]

Moj maż zawsze po stosunku pyta ile mialam orgazmow...??? szczerze to czasami mnie to denerwuje... gorzej jak wogole nie mialam a o mysli ze mialam... :-(

[nieobecna88]

Napisane przez Michalina88

Moj maż zawsze po stosunku pyta ile mialam orgazmow...??? szczerze to czasami mnie to denerwuje... gorzej jak wogole nie mialam a o mysli ze mialam... :-(

I zawsze przyznajesz się jeśli np nie miałaś? Jak reaguje wtedy?

[_Tajemnicza]

Najlepiej chyba samemu się przyznać niż okłamywać
Moj miał manie pytania i jak było, i to dosyc z poważną miną, zawsze odpowiadałam pozytywnie , mimo żę orgazmu nie miałam - ale i tak było fajnie, on uznawał tą odpowiedź chyba za taką , że miałam pewnie orgazm, sprawa się wyjaśniła jak kiedyś sobie urządziliśmy pogawędke i on zapytał czy miałam kiedykolwiek orgazm [dodam , że nigdy nic nie udawałam , nawet nie miałam zamiaru] szczerze odpowiedziałam , że nie - chwilowo się załamał, ale ja mu wyjaśniłam , że wiele kobiet musi się tego nauczyc, i ze w tym gronie najwidoczniej jestem też ja oczywiscie chodzi tylko o orgazm pochwowy

[Michalina88]

Czasami sie zdarzy ze mu powiem ze nie mialam orgazmu ze nie zdazylam bo stosunek byl za krotki to reaguje smiechem ze nastepnym razem bd dluzej i zdaze jest mi z Nim cudownie sprawia mi ogromna przyjemnosc nie wiem jakie to jest uczucie miec orgazm moze to co czuje to orgazm nie wiem. Wstydze sie mu o tym powiedziec mimo ze jestesmy razem 5lat:-( ostatnio tez nie mam takiej ochoty na sex jak kiedys nie wiem moze ze mna jest cos nie tak i powinnam sie udac do seksuologa??:-(