Urlop macierzyński

[justynkaaaaa72]

Witam.
Od miesiąca jestem w ciąży, nie pracuje i mam takie pytanie odnośnie tego. Mój znajomy ma firmę i mógłby mnie zatrudnić jako sekretarkę np. na umowę o pracę za kwotę 2500zł brutto. Z tym, że ja pracowałabym w jego firmie fikcyjnie. To ja bym pokrywała wszystkie koszty utrzymania pracownika (czyli mnie) na czas kiedy nie przeszłabym na urlop macierzyński.
I teraz nie wiem:
Czy w ogóle coś takiego można zrobić?
Jakie składki i w jakiej wysokości musiałabym pokryć?
W jakim czasie przed urlopem macierzyńskim musiałabym zostać zatrudniona?
Proszę o pomoc.

[mezaga]

Jeśli kolega zatrudni Cię od teraz to ZUS się na pewno przyczepi i możesz mieć problemy.

[gosia261282]

Mi sie jakos w ogole nie podoba fikcyjne zatrudnianie. Nie mozesz isc do pracy normalnie,uczciwie?

[justynkaaaaa72]

ale do czego mogliby się przyczepić?

Gdybym teraz przykładowo faktycznie szukała pracy i dostałabym ją z umową o pracę, to pracodawca przecież nie wiedziałby, że jestem w ciąży i ZUS też by się przyczepił, bo nie rozumiem tego?

[your Angel]

Napisane przez mezaga

Jeśli kolega zatrudni Cię od teraz to ZUS się na pewno przyczepi i możesz mieć problemy.

Kolega chyba nawet większe niż autorka. Jak urzędowi będzie zależało na tym żeby upupić przedsiębiorcę, to na pewno to zrobi.
Słyszałam, że w takim wypadku może zostać umówione spotkanie wyjaśniające a tam obie strony miałyby się spowiadać jak dokładnie wyglądała praca zatrudnionej itd.

Zgadzam się, że sytuacja na rynku pracy jest paskudna i ogólnie jest ciężko żeby się jakoś zabezpieczyć finansowo na czas ciąży. Ale wchodząc w taki interes autorko, dużo ryzykujecie. Nie tylko ty, ale i pracodawca.

Gdybym teraz przykładowo faktycznie szukała pracy i dostałabym ją z umową o pracę, to pracodawca przecież nie wiedziałby, że jestem w ciąży i ZUS też by się przyczepił, bo nie rozumiem tego?

No, nie powinnaś zatajać przed "prawdziwym" pracodawcą, że jesteś w ciąży.

[justynkaaaaa72]

Dobrze rozumiem, czyli takie coś nie wchodzi w grę.
To mam w takim razie inne pytanie.

Czasem dorabiam jako hostessa na promocjach na umowę zlecenie, czy w takiej kwestii przysługuje mi jakiś zasiłek?

[your Angel]

No więc ja nie piszę czy mi się to podoba czy nie, tylko że to ryzykowne. Zus i skarbówka mają swoje przewidziane sankcje za krętactwa, w to nie wątpię.

Co do kwestii umów-zleceń, to nie pomogę, bo nie jestem w temacie.

[teacherka]

W przypadku umowy zlecenia musiałaby ona trwać do dnia porodu i musiałabyś mieć odprowadzane składki chorobowe, które są dobrowolne.

[justynkaaaaa72]

Składki musiałabym odprowadzać sama? i ile takie składki miesięcznie wynoszą?

[magdalennne]

To o czym pisałaś w pierwszym poście jest dość częstym procederem niestety. Kwestia tego, czy jesteście gotowi obydwoje ryzykować. Jeśli dostałabyś umowę na czas określony to chyba min. miesiąc trzeba opłacać składki wszystkie. Potem można iść na L4 i dostać macierzyński. Chociaż w umowie o pracę nie znam szczegółów tak naprawdę. Może ktoś inny więcej napisze.
Mogę powiedzieć jak jest ze zleceniem, bo ja tak pracuję. Otóż musisz mieć odprowadzane składki na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe przez 90 dni i umowę w dniu porodu. W moim przypadku nie było problemu, bo umowę mam na rok. W przypadku jednorazowych akcji może być z tym problem, a przy umowach podpisywanych na miesiąc np. musiałabyś mieć pracodawcę, który do porodu będzie ją przedłużał. U mnie to były groszowe sprawy miesięcznie, bo nie zarabiałam dużo - biorą chyba 2,5% podstawy.

[teacherka]

Tak, cos koło tych 2,5% chyba właśnie. Czyli naprawdę grosze. Powinnaś złożyć do pracodawcy wniosek o odprowadzanie tych dobrowolnych składek i wtedy to pracodawca je odprowadza.

[kingula111]

do pierwszego pytania

jestem od miesiaca w ciazy?tak naprawde nie musisz o niej wogole wiedziec podejmujac prace u kolegi w firmie,zaplacic zus powiedzmy za okres 2 miesiecy i isc na l4 z tym ze przez pierwszy miesiac pracodawca placi wyplate i reszte w twoim przypadku wyplaty by nie bylo a zus sama bys musiala zaplacic.czyli w 4 miesiacu moglabys dostawac juz pieniazki od zusu.ale z ta kwota 2,5 tys niewiem czy nie przesadzilas poniewaz na poczatek zatrudnienia zadka daja taka kwote,aaa i umowa przynajmiej na pol roku by musiala byc potem ptacodawca ma obowiazek przedluzyc do dnia porodu

[matallewar]

To ja może się wypowiem, jako, że ogarniałam temat i znam kogoś, komu się "udało"

ZUS przyjdzie na 99% to skontrolować. Muszą być dowody na Twoją pracę tam, inaczej ryzykujecie - Ty zwrotem kasy wraz z odsetkami, kolega karą, która będzie oznaczała zamknięcie firmy. Lepiej się umówcie, że te 2 miesiące faktycznie popracujesz, nawet tylko za koszt składek, a potem pójdziesz na l4. Jak coś, to kolega Cię zatrudnił i o ciąży nie wiedział, a Ty masz prawo ukryć tą wiadomość przed pracodawcą. Podpiszcie umowę na pół roku, zostanie przedłużona do dnia porodu, będzie przysługiwało Ci chorobowe.

Umowa musi trwać 6 albo 9 (nie pamiętam) miesięcy, żeby przysługiwał Ci macierzyński, z tym, że czas l4 również się liczy.

Możecie też ryzykować, mieć nadzieję, że nikt nie skontroluje, ale nie polecam... Chyba, że dobrze podrobicie dowody na Twoją pracę tam

[moonie_85]

Napisane przez your Angel

No, nie powinnaś zatajać przed "prawdziwym" pracodawcą, że jesteś w ciąży.

Pracodawca nie ma prawa pytać o ciążę, plany "rozrodcze" itp. Niczego nie trzeba mówić. Można. Ale nie ma takiego obowiązku.

Napisane przez gosia261282

Mi sie jakos w ogole nie podoba fikcyjne zatrudnianie. Nie mozesz isc do pracy normalnie,uczciwie?

Pytanie było inne. Trzeba założyć osobny wątek dla moralizatorów żeby się mogli wyżyć.

Napisane przez kingula111

ale z ta kwota 2,5 tys niewiem czy nie przesadzilas poniewaz na poczatek zatrudnienia zadka daja taka kwote

Eee... 2,5 tys to nie jest jakiś rewelacyjny zarobek w dzisiejszych czasach.

[your Angel]

Napisane przez moonie_85

Pracodawca nie ma prawa pytać o ciążę, plany "rozrodcze" itp. Niczego nie trzeba mówić. Można.

To prawda, że prawo zabrania wypytywania pracownika o tego typu plany (co jest z resztą czystą fikcją, bo zarówno mnie, jak i mojego tż pytano w różnych firmach czy mamy dzieci i kiedy planujemy je mieć ). Myślałam raczej o tym, że w realnym życiu kobieta już pracująca raczej nie zataiłaby przed pracodawcą, że jest w ciąży, bo jej się to normalnie nie opłaca. Po okazaniu zaświadczenia już nie można by było jej zwolnić (wyłączając sytuację miesięcznego okresu próbnego) i przysługują jej drobne przywileje.

Eee... 2,5 tys to nie jest jakiś rewelacyjny zarobek w dzisiejszych czasach.

W dużym mieście i dla osób z doświadczeniem to może przeciętna (czy też nieciekawa) stawka, ale w większości miejsc to już solidny zarobek, sporo jak na pierwszą wypłatę dla nowego pracownika.

[Renessme1985]

A ja się skłaniam ku opini mattal i uważam, że jak najbardziej można tak zrobić, tylko zeba to przeprowadzić z głową, czyli mieć dowody na to, że tam pracowałaś, czyli np. Podpisy na liście obecności, podpisy na dokumentach, że je w sekretariacie mniej lub bardziej realnie przyjmowałaś, jakichś innych pracowników, że widzieli Ciebie, że przychodzisz do pracy. ZUS pewnie przyjdzie na kontrolę i będzie chciał sprawdzic, czy zatrudnienie nie jest fikcyjne, jak będą dowody, że nie, to nie mają za bardzo podstawy, żeby się do czegokolwiek przyczepić. Wbrew pozorom bardzi ciężko pracownikom ZUS udowodnić, że zatrudnienie było czysto fikcyjne. Przyjdą, sprawdzą i pójdą. Oczywiście możliwe, że skontrolują też koledze inne dokumenty, deklaracje, terminy ich składania i odprowadzania składek Wiadomo, że ryzyko jest, wszystko zależy tyl i wyłącznie od Waszej decyzji

[lidkaa82]

Dokładnie tak jak radziły już dwie koleżanki. Zatrudnić się u kolegi ale faktycznie popracować tam te dwa miesiące i iść na chorobowe. Chociażby za darmo. I nie przesadzać z wysokością wynagrodzenia. I tak Tobie się to opłaci.

[agi_82]

justynkaaa
Renessme ma absolutną rację wg mnie
a więcej napisałam Ci na priv ze względu na swój błogosawiony stan po prostu nie chcę się denerwować - czasami zostałabym pożarta przez rekiny

[lady_malgo]

A jak to by było w przypadku gdyby ciężarną w 1,2 miesiącu zatrudnił ktoś z bardzo bliskiej rodziny, Umowa na czas nieokreślony , minimalne wynagrodzenie i to by była prawdziwa praca- 3 miesiące by się pracowało dzień w dzień a później L4.. ? Jak wtedy Zus się na to będzie zapatrywał??

[83monia]

Napisane przez lady_malgo

A jak to by było w przypadku gdyby ciężarną w 1,2 miesiącu zatrudnił ktoś z bardzo bliskiej rodziny, Umowa na czas nieokreślony , minimalne wynagrodzenie i to by była prawdziwa praca- 3 miesiące by się pracowało dzień w dzień a później L4.. ? Jak wtedy Zus się na to będzie zapatrywał??

zus nie wybiera - kontroluje ile wzlezie, czy rodzina czy znajomi czy realna praca (znam takie przypadki ze dziewczyna rzeczywiscie nie wiedziala ze w ciazy jest i znalazla prace, a potem nagle ciaza z zaskoczenia). jesli bys normalnie pracowala, jak w sumie czesc ludzi robi a nie idzie pierwszegod nia na l4, to mysle ze nie byloby sie do czego przyczepic

[SunShineDoll]

Przede wszystkim przygotuj się na ewentualne kontrole - bo właśnie ponoć ZUS do takich krótko zatrudnionych przychodzi z wizytą ale w sumie siedzenie w domu za wypłatę to chyba niewielkie poświęcenie Powodzenia !

[kingula111]

Dokladnie tak ,niech cie zatrudni na pol roku to wystarczy ty jestes w pierwszysm miesiacu wiec tez mam teoretycznie prawo nic nie wiedziec o ciazy,fikcyjnie tam popracuj ze 2 miesiace tylko dawaj koledze kase na skladki rzecz jasnapo tych dwoch miesiacach daj l4,tylko pamietaj ze przez 30 dni l4 pierwsze placi pracodawca czyli tobie zapewne kolega nie zaplaci bo za co hehehe dopiero po tych 30 dniach dostaniesz pieniazki od zusu

[Angie_gg]

Spokojnie może zatrudnić Cię na umowę zlecenie. Oprócz składek emerytalnych, rentowych i zdrowotnych musisz przystąpić do dobrowolnego chorobowego.W takiej sytuacji na płatne L4 możesz iść po 90 dniach od dobrowolnej składki. W momencie porodu musisz też mieć ją opłacaną, bo inaczej nie dostaniesz zasiłku macierzystego.
Pamiętaj, że na umowie musisz mieć przynajmniej najniższą krajową.

W przypadku umowy o pracę na L4 idziesz po 30 dniach a zasiłek dostajesz bez czasu oczekiwania.

[lemoorka]

Napisane przez your Angel

No, nie powinnaś zatajać przed "prawdziwym" pracodawcą, że jesteś w ciąży.

Są to sprawy prywatne. Nie ma obowiązku informowania pracodawcy o ciązy i chorobach.

Napisane przez your Angel

. Zus i skarbówka mają swoje przewidziane sankcje za krętactwa.

Ja też w to niewątpie. Ale akurat US ma to ni chu chu do gadania

Napisane przez mezaga

Jeśli kolega zatrudni Cię od teraz to ZUS się na pewno przyczepi i możesz mieć problemy.

Już na czole sobie autorka wątku napisze,że jest fikcyjnie zatrudniona. Wtedy pracownik ZUS-u jak to zobaczy to biegiem pobiegnie na kontrole

Napisane przez justynkaaaaa72

Składki musiałabym odprowadzać sama? i ile takie składki miesięcznie wynoszą?

2500 brutto to jakies 1800 netto

a koszt pracodawcy to ok 3000 . Czyli TY musiałabys płacic koledze 1200.

Napisane przez Angie_gg

Spokojnie może zatrudnić Cię na umowę zlecenie. Oprócz składek emerytalnych, rentowych i zdrowotnych musisz przystąpić do dobrowolnego chorobowego.W takiej sytuacji na płatne L4 możesz iść po 90 dniach od dobrowolnej składki. W momencie porodu musisz też mieć ją opłacaną, bo inaczej nie dostaniesz zasiłku macierzystego.
Pamiętaj, że na umowie musisz mieć przynajmniej najniższą krajową.

W przypadku umowy o pracę na L4 idziesz po 30 dniach a zasiłek dostajesz bez czasu oczekiwania.

Ja uważam,że może isc a umowe o prace, ale:
- w przypadku ewentualnej kontroli i pytan wsrod pracownikow,ze taka osoba pracowała musi pasc odpowiedz twierdzaca
- musisz sie podpusywac na listach obecnosci, musisz byc popisana na luscie plac jesli np bedzie CI placił przez 'kase' albo musi byc przelew na Twoje konto z wypłaty
- wynagrodzenie nie moze byc zawyzone do stanowiska czyli nie mozesz byc sprzataczka za 10 tysiecy

Znam wiele takich przypadkow. Nie wiem czy była kontrola.

A teraz hit z pracy meza - kobieta urodziłą dwoje dzieci i nie było jej w pracy 9 lat. Zaszłą w ciaze poszła na L4. Macierzynski i wychowawczy. Miała wrocic do pracy wzieła zaległy urlop i... juz nie wrociła. Przyniosłą l4,ze jest w ciazy i mineło kolejne ponad 4 lata. Az wrociła i dostałą wypowiedzenie z 3 miesiecznym okresem bez swiadczenia pracy i odprawa bo juz nie ma takich stanowisk pracy i trzeba było zlikwidowac. Kwoty podobniez były smieszne. Ale zawsze cos

[dziubasq89]

Do jutra do 22:00 WYPRZEDAŻ

Wszystko - 50%%

(wiecej informacji na stronie)

https://www.facebook.com/SecondHandShopUK

[poiua12]

Wiem z dobrego źródła, że ZUS najbardziej czepia się l4 w ciąży, mnóstwo osób tak kombinuję moim zdaniem dobrze robi ale warto rzeczywiście odczekać jakiś czas i coś tam podpisać, porobić bo rzeczywiście można narobić nawet nie tyle co sobie ale osobie, która chce pomóc niezłego kłopotu.