Potrzebuję Rady

Daga_99 · 2013-07-25, 08:19

Potrzebuję opinii osób postronnych.

Aktualnie studiuję na kierunku filologicznym (teraz będzie 2 rok, filologia dość rzadka, niezbyt popularna). Studia bardzo mi się podobają, w języku zakochuję się coraz bardziej, ale ostatnio stwierdziłam, że to anglistyka jest moim marzeniem.

Szkoda, że obudziłam się tak późno, bo studia zaczęłam rok później niż moi rówieśnicy chodzący do normalnego liceum, ja kończyłam czteroletnie. Gdybym teraz brała udział w rekrutacji i zrezygnowała z obecnych studiów, byłabym "tylko" 2 lata do tyłu, ale już po rekrutacjach. Dodatkowo mam problemy emocjonalne, toksyczny związek za sobą i trochę innych nieprzyjemnych spraw. Ostatnio zastanawiałam się, czy całkiem nie zrezygnować ze studiów, odciąć się od tego wszystkiego i wyjechać do jakiegoś odległego miasta czy za granicę, ale rozsądek podpowiada żeby zostać bo sama nie wiem, czy taki wyjazd byłby dobrym rozwiązaniem. Jak myślicie, lepiej wyjechać (nie mając konkretnego pomysłu na siebie), czy dokończyć obecne studia licencjackie a potem podyplomowe z angielskiego i jakieś kursy, albo kolejną podyplomowe z czegoś konkretnego i dopiero myśleć nad wyjazdem? Jeszcze mam opcję rzucenia obecnych studiów i zaczęcia anglistyki, ale zaocznie (inaczej nie wchodzi w grę, studiowanie dwóch kierunków jednocześnie też nie). Mogę to zrobić tylko teraz, wiem, że w późniejszym wieku już tego nie zrobię. Kiedy skończyłabym obecne studia, nie chciało by mi się studiować kolejnych 5 lat. Proszę o rady.

wiktoriol · 2013-07-25, 08:54

Cytat:

Napisane przez Daga_99

Potrzebuję opinii osób postronnych.

Aktualnie studiuję na kierunku filologicznym (teraz będzie 2 rok, filologia dość rzadka, niezbyt popularna). Studia bardzo mi się podobają, w języku zakochuję się coraz bardziej, ale ostatnio stwierdziłam, że to anglistyka jest moim marzeniem.

Szkoda, że obudziłam się tak późno, bo studia zaczęłam rok później niż moi rówieśnicy chodzący do normalnego liceum, ja kończyłam czteroletnie. Gdybym teraz brała udział w rekrutacji i zrezygnowała z obecnych studiów, byłabym "tylko" 2 lata do tyłu, ale już po rekrutacjach. Dodatkowo mam problemy emocjonalne, toksyczny związek za sobą i trochę innych nieprzyjemnych spraw. Ostatnio zastanawiałam się, czy całkiem nie zrezygnować ze studiów, odciąć się od tego wszystkiego i wyjechać do jakiegoś odległego miasta czy za granicę, ale rozsądek podpowiada żeby zostać bo sama nie wiem, czy taki wyjazd byłby dobrym rozwiązaniem. Jak myślicie, lepiej wyjechać (nie mając konkretnego pomysłu na siebie), czy dokończyć obecne studia licencjackie a potem podyplomowe z angielskiego i jakieś kursy, albo kolejną podyplomowe z czegoś konkretnego i dopiero myśleć nad wyjazdem? Jeszcze mam opcję rzucenia obecnych studiów i zaczęcia anglistyki, ale zaocznie (inaczej nie wchodzi w grę, studiowanie dwóch kierunków jednocześnie też nie). Mogę to zrobić tylko teraz, wiem, że w późniejszym wieku już tego nie zrobię. Kiedy skończyłabym obecne studia, nie chciało by mi się studiować kolejnych 5 lat. Proszę o rady.

Skoro podoba ci się język który studiujesz, to może zostań na tym kierunku, a za rok spróbuj dodatkowo z tą anglistyką i możesz ciągnąc dwa kierunki. Wtedy nie będziesz do tyłu

mary_poppins · 2013-07-25, 09:02

Ja na Twoim miejscu zostalabym na tym kierunku, na ktorym jestes - rzadki, wiec jakies tam perspektywy na prace zapewne masz, a angielskiego to wiesz... mozna sie w szkole jezykowej nauczyc i zrobic certyfikaty, nie musisz konczyc do tego studiow. Mysle, ze licencjat albo magisterka z obecnego kierunku, a potem inna podyplomowka to bardzo dobry pomysl. Jak zrezygnujesz to naprawde mozesz zalowac, po anglistyce teraz jest hmm... Kiepsciunio

Wiec jak masz tam isc zeby podszkolic angielski, to jest to bez sensu. Zostan tam gdzie jestes, skoro Ci sie podoba, pomyslisz pozniej nad innymi kierunkami.

ajah · 2013-07-25, 09:03

Cytat:

Napisane przez Daga_99

Potrzebuję opinii osób postronnych.

Aktualnie studiuję na kierunku filologicznym (teraz będzie 2 rok, filologia dość rzadka, niezbyt popularna). Studia bardzo mi się podobają, w języku zakochuję się coraz bardziej, ale ostatnio stwierdziłam, że to anglistyka jest moim marzeniem.

Szkoda, że obudziłam się tak późno, bo studia zaczęłam rok później niż moi rówieśnicy chodzący do normalnego liceum, ja kończyłam czteroletnie. Gdybym teraz brała udział w rekrutacji i zrezygnowała z obecnych studiów, byłabym "tylko" 2 lata do tyłu, ale już po rekrutacjach. Dodatkowo mam problemy emocjonalne, toksyczny związek za sobą i trochę innych nieprzyjemnych spraw. Ostatnio zastanawiałam się, czy całkiem nie zrezygnować ze studiów, odciąć się od tego wszystkiego i wyjechać do jakiegoś odległego miasta czy za granicę, ale rozsądek podpowiada żeby zostać bo sama nie wiem, czy taki wyjazd byłby dobrym rozwiązaniem. Jak myślicie, lepiej wyjechać (nie mając konkretnego pomysłu na siebie), czy dokończyć obecne studia licencjackie a potem podyplomowe z angielskiego i jakieś kursy, albo kolejną podyplomowe z czegoś konkretnego i dopiero myśleć nad wyjazdem? Jeszcze mam opcję rzucenia obecnych studiów i zaczęcia anglistyki, ale zaocznie (inaczej nie wchodzi w grę, studiowanie dwóch kierunków jednocześnie też nie). Mogę to zrobić tylko teraz, wiem, że w późniejszym wieku już tego nie zrobię. Kiedy skończyłabym obecne studia, nie chciało by mi się studiować kolejnych 5 lat. Proszę o rady.

Nie rozumiem Twojego podejścia.
Lubisz swoje studia, zamarzyła ci się anglistyka (które realnie nie daje Ci wielkich szans rozwoju zawodowego czy ie podwyzsza Twojej pozycji na rynku pracy). Uwazam,ze rzucenie studiów w tym momencie byłoby głupotą.
Jest jeszcze kwestia co dałyby ci studia z anglistyki, czego nie dadzą Ci kursy językowe (pod katem wiedzy, a nie papierka).
Podrózować mozesz teraz, za rok lub pieć. To nie zalezy od iweku, bardziej od tego w jakim momencie zycia się znajdujesz.

mary_poppins · 2013-07-25, 09:10

Cytat:

Napisane przez ajah

Podrózować mozesz teraz, za rok lub pieć. To nie zalezy od iweku, bardziej od tego w jakim momencie zycia się znajdujesz.

Ile masz lat autorko, 22? Rozumiem ze nie chce Ci sie studiowac do 30, ale nie stoisz nad grobem, wiec calkowita zmiana zycia i wyjazd bez nauki i zdobycia wyksztalcenia to sredni pomysl. Zdazysz jeszcze wyjechac, na razie zbuduj sobie jakies fundamenty do przyszlego zycia.

Adne · 2013-07-25, 09:46

Skończ licencjat, później pomyśl nad anglistyką, skoro tak Cię ciągnie.

To najbezpieczniejsze wyjście. A wyjazd w celu "odcięcia się od wszystkiego" - dobry motyw w filmach, ale w obecnej rzeczywistości może być ciężko. A zawsze lepie zostawić sobie wyjście awaryjne, jakie - w pewnym stopniu - da Ci wykształcenie. Życzę dobrego wyboru.

babie_lato · 2013-07-25, 10:02

Podobają ci się twoje studia, realizujesz się na tym kierunku a zaczynasz kombinować. Po co? Bo toksyczny związek, bo problemy, bo potrzebujesz zmian? Pomyśl o Erasmusie w takim razie, zmienisz miejsce, ale wciąż będziesz studiowała swój wymarzony kierunek.
Jak któraś z dziewczyn już wcześniej wspomniała - z angielskiego możesz certyfikaty zrobić, a nie od razu rzucać obecne studia i iść na anglistykę, po której masz marne perspektywy na pracę, bo anglistów jest teraz od groma.

barcoholic · 2013-07-25, 11:08

dokładnie, dziewczyny mają rację, bez sensu, żebyś teraz rezygnowała skoro jesteś zadowolona ze swoich studiów; angielskiego możesz nauczyć się na 150 różnych sposobów a Erasmus (o którym pisała babie_lato), to super pomysł - może zastanów się nad tą opcją? Erasmus ma to do siebie, że często, jeśli się oczywiście chce, można podciągnąć się trochę z angielskiego, nawet jeśli nie jedziesz akurat do Anglii

Daga_99 · 2013-07-25, 19:49

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Ile masz lat autorko, 22? Rozumiem ze nie chce Ci sie studiowac do 30, ale nie stoisz nad grobem, wiec calkowita zmiana zycia i wyjazd bez nauki i zdobycia wyksztalcenia to sredni pomysl. Zdazysz jeszcze wyjechac, na razie zbuduj sobie jakies fundamenty do przyszlego zycia.

21 mam

**eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64** · 2013-07-25, 20:43

Zostal Ci zaledwie rok, a Ty chcesz to rzucac?

W dodatku cos, co sama napisalas, Ci sie bardzo podoba? Tutaj troche brak logikii

A co to za filologia, jezeli moge zapytac? Sama jestem po filologii, tyle, ze angielskiej, i pytam z ciekawosci. Podpisze sie pod reszta dziewczyn: zacisnij zeby i dokoncz studia - satysfakcja bedzie ogromna, umiejetnosci zdobyte i papier w rece! Mysle, ze jedynie przechodzisz gorszy okres spowodowany ostatnimi przykrymi sytuacjami i wydaje Ci sie, ze najlepiej byloby sie zwinac i uciec od tego wszystkiego - wiekszosc z nas tak ma od czasu do czasu. A czy warto wyjechac? Nie jestem przekonana, ze trawa jest zielensza po drugiej stronie plotu. Raczej, ze ucieczka pozwala na chwile nie myslec o klopotach, a nowe otoczenie spycha je na tak odlegly plan, ze zupelnie tracą na waznosci. Ale dopadna Cie znow, bo tak juz jest z tymi problemami. Dlatego pewne sprawy trzeba rozwiązać tu, na miejscu. Potem można jechać... Grunt, to sie nie poddac w tym momencie, a isc do przodu i postarac sie przetrwac - bo wlasnie takie sytuacje nas bardzo wzmacniaja i sprawiaja, ze w efekcie robimy sie silniejsze - zobaczysz to po czasie

Dobrze Ci radze!

magbeth · 2013-07-25, 21:05

Też bym została przy "egzotyczniejszej" filologii - głównie w kontekście perspektyw.
Przyłączam sie do próśb o zdradzenie jaki to język

Daga_99 · 2013-07-25, 21:36

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;41957413]Zostal Ci zaledwie rok, a Ty chcesz to rzucac?

W dodatku cos, co sama napisalas, Ci sie bardzo podoba? Tutaj troche brak logikii

A co to za filologia, jezeli moge zapytac? Sama jestem po filologii, tyle, ze angielskiej, i pytam z ciekawosci. Podpisze sie pod reszta dziewczyn: zacisnij zeby i dokoncz studia - satysfakcja bedzie ogromna, umiejetnosci zdobyte i papier w rece! Mysle, ze jedynie przechodzisz gorszy okres spowodowany ostatnimi przykrymi sytuacjami i wydaje Ci sie, ze najlepiej byloby sie zwinac i uciec od tego wszystkiego - wiekszosc z nas tak ma od czasu do czasu. A czy warto wyjechac? Nie jestem przekonana, ze trawa jest zielensza po drugiej stronie plotu. Raczej, ze ucieczka pozwala na chwile nie myslec o klopotach, a nowe otoczenie spycha je na tak odlegly plan, ze zupelnie tracą na waznosci. Ale dopadna Cie znow, bo tak juz jest z tymi problemami. Dlatego pewne sprawy trzeba rozwiązać tu, na miejscu. Potem można jechać... Grunt, to sie nie poddac w tym momencie, a isc do przodu i postarac sie przetrwac - bo wlasnie takie sytuacje nas bardzo wzmacniaja i sprawiaja, ze w efekcie robimy sie silniejsze - zobaczysz to po czasie

Dobrze Ci radze![/QUOTE]

Nie rok, a dwa.

Z tą egzotyką może przesadziłam, chodziło o to że mniej popularna. Ukraiński, dodatkowo na mało znanym uniwersytecie o słabej renomie, pochodzę też z małej mieściny na krańcach Polski z marnymi perspektywami i stąd między innymi chęć wyjazdu. Nie wiem czy ciągnąć to, czy zacząć wszystko od nowa, zaocznie, w większym mieście, albo kończyć i jechać na magisterkę i podyplomowe gdzieś do większego miasta

sayyes1 · 2013-07-25, 23:02

Napisalas, ze potrzebujesz rady osob postronnych, ale tak naprawdę każdy radzi trochę z własnej perspektywy- a Ty masz swoją, pamiętaj o tym

I wiesz o sobie duzo wiecej niz napisalas w krotkim wątku.
Generalnie wiec i tak sama zdecydujesz, co z tych rad pasuje do Ciebie i twojej obecnej sytuacji.

A moje skojarzenia- znam dwie osoby, ktore wybraly anglistykę- swiadomie i z przekonania. Obie są anglistyką rozczarowane. Jedna rzucila te studia po roku (i co ciekawe w swojej obecnej pracy non stop wykorzystuje angielski i tak). Druga- skonczyla i natychmiast rozpoczela kolejne studia.
To tyle.

2013-07-25, 08:19	#1
Daga_99 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 3	Potrzebuję Rady Potrzebuję opinii osób postronnych. Aktualnie studiuję na kierunku filologicznym (teraz będzie 2 rok, filologia dość rzadka, niezbyt popularna). Studia bardzo mi się podobają, w języku zakochuję się coraz bardziej, ale ostatnio stwierdziłam, że to anglistyka jest moim marzeniem. Szkoda, że obudziłam się tak późno, bo studia zaczęłam rok później niż moi rówieśnicy chodzący do normalnego liceum, ja kończyłam czteroletnie. Gdybym teraz brała udział w rekrutacji i zrezygnowała z obecnych studiów, byłabym "tylko" 2 lata do tyłu, ale już po rekrutacjach. Dodatkowo mam problemy emocjonalne, toksyczny związek za sobą i trochę innych nieprzyjemnych spraw. Ostatnio zastanawiałam się, czy całkiem nie zrezygnować ze studiów, odciąć się od tego wszystkiego i wyjechać do jakiegoś odległego miasta czy za granicę, ale rozsądek podpowiada żeby zostać bo sama nie wiem, czy taki wyjazd byłby dobrym rozwiązaniem. Jak myślicie, lepiej wyjechać (nie mając konkretnego pomysłu na siebie), czy dokończyć obecne studia licencjackie a potem podyplomowe z angielskiego i jakieś kursy, albo kolejną podyplomowe z czegoś konkretnego i dopiero myśleć nad wyjazdem? Jeszcze mam opcję rzucenia obecnych studiów i zaczęcia anglistyki, ale zaocznie (inaczej nie wchodzi w grę, studiowanie dwóch kierunków jednocześnie też nie). Mogę to zrobić tylko teraz, wiem, że w późniejszym wieku już tego nie zrobię. Kiedy skończyłabym obecne studia, nie chciało by mi się studiować kolejnych 5 lat. Proszę o rady.

2013-07-25, 09:46	#6
Adne Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 364	Dot.: Potrzebuję Rady Skończ licencjat, później pomyśl nad anglistyką, skoro tak Cię ciągnie. To najbezpieczniejsze wyjście. A wyjazd w celu "odcięcia się od wszystkiego" - dobry motyw w filmach, ale w obecnej rzeczywistości może być ciężko. A zawsze lepie zostawić sobie wyjście awaryjne, jakie - w pewnym stopniu - da Ci wykształcenie. Życzę dobrego wyboru. __________________ *Zobaczyć świat w ziarenku piasku,* *Niebiosa w jednym kwiecie z lasu.* *W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar,* *W godzinie – nieskończoność czasu.*

2013-07-25, 10:02	#7
babie_lato Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 1 103	Dot.: Potrzebuję Rady Podobają ci się twoje studia, realizujesz się na tym kierunku a zaczynasz kombinować. Po co? Bo toksyczny związek, bo problemy, bo potrzebujesz zmian? Pomyśl o Erasmusie w takim razie, zmienisz miejsce, ale wciąż będziesz studiowała swój wymarzony kierunek. Jak któraś z dziewczyn już wcześniej wspomniała - z angielskiego możesz certyfikaty zrobić, a nie od razu rzucać obecne studia i iść na anglistykę, po której masz marne perspektywy na pracę, bo anglistów jest teraz od groma.

2013-07-25, 11:08	#8
barcoholic Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 6	Dot.: Potrzebuję Rady dokładnie, dziewczyny mają rację, bez sensu, żebyś teraz rezygnowała skoro jesteś zadowolona ze swoich studiów; angielskiego możesz nauczyć się na 150 różnych sposobów a Erasmus (o którym pisała babie_lato), to super pomysł - może zastanów się nad tą opcją? Erasmus ma to do siebie, że często, jeśli się oczywiście chce, można podciągnąć się trochę z angielskiego, nawet jeśli nie jedziesz akurat do Anglii

2013-07-25, 20:43	#10
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 11 924	Dot.: Potrzebuję Rady Zostal Ci zaledwie rok, a Ty chcesz to rzucac? W dodatku cos, co sama napisalas, Ci sie bardzo podoba? Tutaj troche brak logikii A co to za filologia, jezeli moge zapytac? Sama jestem po filologii, tyle, ze angielskiej, i pytam z ciekawosci. Podpisze sie pod reszta dziewczyn: zacisnij zeby i dokoncz studia - satysfakcja bedzie ogromna, umiejetnosci zdobyte i papier w rece! Mysle, ze jedynie przechodzisz gorszy okres spowodowany ostatnimi przykrymi sytuacjami i wydaje Ci sie, ze najlepiej byloby sie zwinac i uciec od tego wszystkiego - wiekszosc z nas tak ma od czasu do czasu. A czy warto wyjechac? Nie jestem przekonana, ze trawa jest zielensza po drugiej stronie plotu. Raczej, ze ucieczka pozwala na chwile nie myslec o klopotach, a nowe otoczenie spycha je na tak odlegly plan, ze zupelnie tracą na waznosci. Ale dopadna Cie znow, bo tak juz jest z tymi problemami. Dlatego pewne sprawy trzeba rozwiązać tu, na miejscu. Potem można jechać... Grunt, to sie nie poddac w tym momencie, a isc do przodu i postarac sie przetrwac - bo wlasnie takie sytuacje nas bardzo wzmacniaja i sprawiaja, ze w efekcie robimy sie silniejsze - zobaczysz to po czasie Dobrze Ci radze!

2013-07-25, 21:05	#11
magbeth Dzik Zarejestrowany: 2007-04 Wiadomości: 5 722	Dot.: Potrzebuję Rady Też bym została przy "egzotyczniejszej" filologii - głównie w kontekście perspektyw. Przyłączam sie do próśb o zdradzenie jaki to język

2013-07-25, 21:36	#12
Daga_99 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 3	Dot.: Potrzebuję Rady [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;41957413]Zostal Ci zaledwie rok, a Ty chcesz to rzucac? W dodatku cos, co sama napisalas, Ci sie bardzo podoba? Tutaj troche brak logikii A co to za filologia, jezeli moge zapytac? Sama jestem po filologii, tyle, ze angielskiej, i pytam z ciekawosci. Podpisze sie pod reszta dziewczyn: zacisnij zeby i dokoncz studia - satysfakcja bedzie ogromna, umiejetnosci zdobyte i papier w rece! Mysle, ze jedynie przechodzisz gorszy okres spowodowany ostatnimi przykrymi sytuacjami i wydaje Ci sie, ze najlepiej byloby sie zwinac i uciec od tego wszystkiego - wiekszosc z nas tak ma od czasu do czasu. A czy warto wyjechac? Nie jestem przekonana, ze trawa jest zielensza po drugiej stronie plotu. Raczej, ze ucieczka pozwala na chwile nie myslec o klopotach, a nowe otoczenie spycha je na tak odlegly plan, ze zupelnie tracą na waznosci. Ale dopadna Cie znow, bo tak juz jest z tymi problemami. Dlatego pewne sprawy trzeba rozwiązać tu, na miejscu. Potem można jechać... Grunt, to sie nie poddac w tym momencie, a isc do przodu i postarac sie przetrwac - bo wlasnie takie sytuacje nas bardzo wzmacniaja i sprawiaja, ze w efekcie robimy sie silniejsze - zobaczysz to po czasie Dobrze Ci radze![/QUOTE] Nie rok, a dwa. Z tą egzotyką może przesadziłam, chodziło o to że mniej popularna. Ukraiński, dodatkowo na mało znanym uniwersytecie o słabej renomie, pochodzę też z małej mieściny na krańcach Polski z marnymi perspektywami i stąd między innymi chęć wyjazdu. Nie wiem czy ciągnąć to, czy zacząć wszystko od nowa, zaocznie, w większym mieście, albo kończyć i jechać na magisterkę i podyplomowe gdzieś do większego miasta

2013-07-25, 23:02	#13
sayyes1 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 11	Dot.: Potrzebuję Rady Napisalas, ze potrzebujesz rady osob postronnych, ale tak naprawdę każdy radzi trochę z własnej perspektywy- a Ty masz swoją, pamiętaj o tym I wiesz o sobie duzo wiecej niz napisalas w krotkim wątku. Generalnie wiec i tak sama zdecydujesz, co z tych rad pasuje do Ciebie i twojej obecnej sytuacji. A moje skojarzenia- znam dwie osoby, ktore wybraly anglistykę- swiadomie i z przekonania. Obie są anglistyką rozczarowane. Jedna rzucila te studia po roku (i co ciekawe w swojej obecnej pracy non stop wykorzystuje angielski i tak). Druga- skonczyla i natychmiast rozpoczela kolejne studia. To tyle.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)