Wybór studiów a dalsza kariera...

[kaska3010]

Witam.Mam pytanie jakie jest Wasze zdanie na temat sciezki karierowej, czy tylko szanse ,aby miec pewna rozwojową prace w przyszłości , dobrze płatna jest po niektórych kierunkach?
czy tylko lekarze, prawnicy ,może informatycy i absolwenci niektórych technicznych kierunków i maja lepszy start..Bo bezrobocie w Polsce aż piszczy, nie ma miejsc pracy dla niektórych absolwentów, nie każdego stać otworzyć coś własnego, z resztą generalnie nie wiadomo nawet co otworzyć , bo na wiele rzeczy nie ma najzwyczajniej zapotrzebowania

[Rafal15]

Niestety w Polsce ze studiami jest tak, że nie gwarantują one pracy. Dobre stanowiska najczęściej są obejmowane przez rodziny czy znajomych pracodawców. Na moim kierunku niektórzy mówili wprost, że muszą tylko zdobyć papierek, bo praca czeka. Jeśli masz możliwość to staraj się zdobyć jak najwięcej doświadczenia, by później mieć dużo wpisów w CV. Łap staże jak tylko możesz by później potencjalnemu pracodawcy móc pokazać, że jesteś dużo warta i masz doświadczenie większe od reszty. To zwiększy Twoje szanse. Ja dodatkowo robię szkołę językową, by mieć kolejne wpisy do CV. Jeśli nie znajdę pracy to pomyślę nad firmą. Unia daje dofinansowania dla młodych na start. Może się uda. Trzeba jakoś kombinować. Powodzenia!

[dziennikarka93]

Ale nie ma kierunku studiów, po którym będziesz miała pewność, że dostaniesz pracę. Mój chłopak pracuje w wojsku i tam z nim są nawet PRAWNICY, którzy nie mogli znaleźć zatrudnienia w swoim zawodzie. Wszystko zależy od motywacji i chęci. Jeśli się chce, to się pracę znajdzie-wcześniej czy później. Może na początku nie będziesz zarabiała kokosów, ale do wszystkiego można dojść małymi kroczkami Ciesz się, że jesteś ścisłowcem, zawsze możesz dorobić sobie jakieś kursy(nie wiem, na księgową czy coś w tym rodzaju), gorzej sprawa wygląda u humanistów.

[Whisper5]

Prawda jest taka - jeśli wybierzesz studia kierując się swoją PASJĄ a nie "przewidywaniami co do rynku" - pracę znajdziesz bez problemu. Jeśli nie będziesz ograniczać się do życia "od sesji do sesji" tylko rozwijać się kierunkowo również poza studiami, zawsze zostanisz doceniona przez potencjonalnego pracodawcę. Studenci wybierają kierunki których nie znoszą, męczą się na nich, nie robią nic poza programem zajęć a potem liczą na to że za samego magistra znajdą dobrą posadę. Trzeba wybierać to,w czym jest się dobrym. Nie słuchać porad typu "daruj sobie, po tym nie będziesz mieć pracy, idź na to i na to". Sama popełniłam ten błąd i studia zmieniałam dwa razy. I nie żałuję.

[kaska3010]

ja generalnei chcialam studiowac psychologie albo dziennikarstwo ,gdyz moj mozg jest humanistyczny , chociaz biologie bardzo lubie, geografia tez jest dla mnie ok - i tymi dziedzinami sie interesuje.
Ale poszlam na ekonomie -na przeczekanie i zrezygnowlam z poprawy słyszac o bezrobotnych humanistach?
Ciagle czyatm ksiazki psychologiczne, podroznicze, myslalam nawet o napisaniu wlasnej ksiazki - ale to wszytsko zainteresowania

Ekonomia ma dać mi prace -- moze dlatego wlasnie , ze podeszlam do niej bez pasji tak srednio asie przykładałam na niej ii nie wiem do konca co chciałabym robić.

[ariadn_a]

zależy jaką jesteś osobą. jeśli przebojową i na dziennikarstwo to sobie poradzisz zawsze. ale jeśli podejdziesz mało kreatywnie i nie będziesz nic robić poza studiami to na pewno skończysz na kasie w tesco

[paula78]

Żadne studia nie daja gwarancji pracy/dobrej pracy/kariery/rozwoju, itp

Trzeba studiowac(lub nie) cos co jest naszą pasją a nie cos co jest obiecujące lub popularne czy łatwe bo mgr trzeba mieć- te czasy minęły.
Przede wszystkim trzeba miec pomysl na siebie i szczęście-cokolwiek sie pod tym kryje.

[Fleur_D]

Po kierunku lekarskim i lekarsko-stomatologicznym raczej dostanie się dobrą pracę. Po kierunkach technicznych lub pokrewnych trzeba się jej czasami naszukać, ale tragedii nie ma. Natomiast prawo to raczej słaby wybór, no chyba, że ktoś ma spore znajomości lub będzie naprawdę dobry. Wiec nie wiem czemu co roku tyle osób pcha się na ten kierunek. A jest on i na porządnych uniwersytetach i na byle jakich wyższych szkółkach. Czyżby chodziło tylko o prestiż bycia "studentem prawa", choć ten dawno już przeminął?
Trochę zdziwiła mnie reakcja Twojej siostry na farmację. Może rynek pracy nie wygląda aż tak różowo jak parę lat temu, ale to jedna z najbardziej stabilnych branż w Polsce. I, co najważniejsze, limity przyjęć są niewielkie w porównaniu z innymi kierunkami, a kierunek ten można studiować tylko na państwowych uczelniach medycznych, których jest stosunkowo niewiele. Więc nie ma co roku tłumu absolwentów.

Jak wybierzesz studia, które Cię interesują, dają realną możliwość pracy (chodzi mi o takie, po których wiesz, gdzie można pracować), będziesz dobra w swoim zawodzie i poświęcisz czas na różne praktyki, staże i projekty, to najprawdopodobniej pracę znajdziesz.

[kaska3010]

Mnie tez zdziwila troche jej reakcja, i naprawde dlugo zastanawiała sie czy isc na farmacje czy poprawiac mature. Generalnie farmacja jest porownywalnie trudna jak nie trudniejsza od medycyny.A rynek niestety w ciagu ostatnich 5 lat sie nasycił..Ponadto apteki kiedys mogli otwierać tylko farmaceuci , obecnie moze każdy. A praca u prywaciarzy -bywa różna..
No i rzeczywiscie absolwentów nie jest dużo ale aptek juz jest kilka na ulicy , więć w nieskonczonosc sie ich nie bedzie otwierac chyba..
Ja bym zarezykowała ale ona woli sprobowac.Chocby dla spokoju ,pracy bo medycyna zapewnia prace niemal w 100%..


szkoda , że nie pomysłalam wczesniej o medycynie/ albo stom medycynie .Na to zawsze jest popyt a wrecz głosno o tym jest, ze w POlsce brakuje lekarzy..ale w wieku 22 lat to juz nie bardzo moge sie na cos takiego przekwalifikowac......
;(
Moze w ekonomii znajde ciekawe stanowisko...chociaz nie bedzie lekko.

[unber]

22 lata i nie mozesz sie przekwalifikowac? Znacznie starsze osoby zaczynaja studia medyczna i nic w tym dziwnego. Ale pamietaj, ze do tej pracy potrzeba czegos wiecej niz "Yay, po tym jest praca!".

[moniaszelki]

a co Autorko chcesz robić w przyszłości? zastanów się, a potem pomyśl jak możesz do tego dojść. tzn jakie studia magisterskie, czy już koniec studiowania i szukanie tejże pracy, czy potrzebuejsz dodatkowych kursów, etc... powodzenia! tylko się nie łam i nie trać nadziei bo to będzie koniec. motywacja, ruszaj 4 litery i w świat! nie ma narzekania!

[overmind]

Nie bardzo rozumiem Cię autorko. Piszesz w taki sposób, że można wywnioskować, iż przebimbałaś sobie parę lat nauki. Nie chodzi tutaj o kucie i zakuwanie, a o to, że czas studiów to Twój czas na doskonalenie - jest sporo ofert stażu, praktyk, kursów, seminariów etc. Cały czas można robić coś, żeby pracować na wartość dodaną do cv. Jeśli masz nastawienie, że jest źle, że mogłam iść na medycynę czy coś podobnego, bo po tym praca pewna... Powiem Ci, że nie chciałabym pójść do lekarza, który nie czuł jakiegoś powołania a przy wyborze tego kierunku studiów kierował się wyłącznie tym, że da się z tego zawodu całkiem przyzwoicie żyć. Miałam wątpliwą przyjemność takowych spotkać i dziękuję

Kolejna rzecz - dziś studia dla nikogo nie są jakimkolwiek gwarantem tego, że praca będzie lub nie, albo inaczej: czy będzie w zawodzie czy poza nim. Aktualnie studia znaczą bardzo mało, bo mgr-ów jest na pęczki; można jedynie starać się, aby po wejściu na rynek pracy, cv miało więcej w sobie aniżeli tytuł 'mgr' zdobyty na byle-jakiej uczelni. (ale jest!) Dlatego te staże, praktyki, języki... żeby chociaż jakoś ciut się wyróżnić z tłumu innych mgr-ów.

Sama studiuję coś, co początkowo było moim głosem rozsądku - a nie serca. Na początku było mi kiepsko, ale się niejako zaparłam i znalazłam na tym kierunku swoją działkę, którą się mocno zainteresowałam i w której się w głównej mierze rozwijam Z którą na chwilę obecną łączę przyszłość

Moja rada - zbierz się w sobie i przestań narzekać. Jeśli kompletnie nie czujesz tego, co teraz robisz, to zmień to, albo znajdź w sobie siły, by coś polubić i rozwijać się w tym kierunku. Bywa, że wybór studiów to jedno, kariera to drugie. U mnie w pracy zatrudniono niedawno pana po dwóch kierunkach: geologii i geodezji - ukończonych na AGH. Stanowisko - totalnie niezwiązane z wykształceniem, więc

[poshh]

Napisane przez dziennikarka93

Mój chłopak pracuje w wojsku i tam z nim są nawet PRAWNICY, którzy nie mogli znaleźć zatrudnienia w swoim zawodzie.

ci po prawie, bez aplikacji? no to rzeczywiście dziwne

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Po farmacji nie ma tragedii. Oczywiście, kiedyś było lepiej, ale to całkiem niezły kierunek... dlatego sama go wybrałam Po medycynie jest praca, tak, ale czy koniecznie w tym, co się lubi? Studiujesz 6 lat, potem robisz mnóstwo praktyk i nie wiesz czy dostaniesz się na wymarzoną specjalizację (6-letnią). Więc równie dobrze możesz skończyć pracując w mało interesującej Cię dziedzinie. No i zanim zacznie się zarabiać, to jest się już dawno po 30 Prawo - też nie jest różowo. Możesz zdać egzamin na aplikację, a potem mieć problem ze znalezieniem patrona. Znajomy 2 lata szukał i nie znalazł (napisał znowu egzamin, na inną aplikację; ma patrona). No i znowu - dużo czasu mija zanim się dorobisz. Najpierw aplikacja, potem asesura. Stomatologia - trzeba mieć dużo kasy, żeby pójść na swoje (sprzęt kosztuje), więc najpierw robisz na kogoś. Po niektórych kierunkach trzeba być elastycznym - szukać pracy w obcych miejscach, z dala od znajomych i rodziny, wtedy łatwiej o znalezienie zatrudnienia. Ja zdaję sobie z tego sprawę, dlatego będę uciekać tam, gdzie jest popyt na farmaceutów. I nie wiem czy koniecznie wybiorę otwartą aptekę

[kaska3010]

Nie jest tak , ze mnie medycyna interesuje tylko ze względu na pieniadze czy pewne zatrudnienie bo interesuje mnie specyfika ludzkiego organizmu, mechanizm działania leków.I mysle ze moglabym byc w tym dobra
Ale nie widze tego teraz realnie.Chociaz wiem , ze na studia ida ludzie w różnym wieku.

Na medycynie zarabia sie dopiero po specjalizacji? z tego co wiem pierwsza kase sie juz otrzymuje w jej trakcie...
na którym roku farmacji jestes?

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Wiesz, nie zawsze dostaniesz się na płatną specjalizację, a jak już, to nie zarabiasz zbyt dużo. No i najpierw trzeba mieć maturę zdaną na powyżej 80%, a to też niełatwe to osiągnięcia. Ja już jestem na końcówce farmacji

[kaska3010]

ale Ci dobrze
a to sa w ogole specjalizacje niepłatne/ jakie na przykład? moglabys mi przyblizyc ten temat, bo moja siostra ma zamiar isc , ale jeśli by nie miala dochodu na specializacji to chyba lepiej zeby poszła na stome albo farmacje własnie......bo sa juz jakeis perspektywy do pracy po studiach, a lekarz po lekarskim bez specjalizacji to ciekawie nie ma

[Trzepotka]

Treść usunięta

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Wiesz, na specjalizację trzeba się dostać (na niektóre ciężej, na niektóre łatwiej). Na niektóre są np. 3, 4 miejsca. Nie uda się, to możesz min. iść na wolontariat, ale wtedy robisz 5 lat za darmo :P

[suszarka]

Napisane przez Rafal15

Niestety w Polsce ze studiami jest tak, że nie gwarantują one pracy. Dobre stanowiska najczęściej są obejmowane przez rodziny czy znajomych pracodawców. Na moim kierunku niektórzy mówili wprost, że muszą tylko zdobyć papierek, bo praca czeka. Jeśli masz możliwość to staraj się zdobyć jak najwięcej doświadczenia, by później mieć dużo wpisów w CV. Łap staże jak tylko możesz by później potencjalnemu pracodawcy móc pokazać, że jesteś dużo warta i masz doświadczenie większe od reszty. To zwiększy Twoje szanse. Ja dodatkowo robię szkołę językową, by mieć kolejne wpisy do CV. Jeśli nie znajdę pracy to pomyślę nad firmą. Unia daje dofinansowania dla młodych na start. Może się uda. Trzeba jakoś kombinować. Powodzenia!

rzygać chce mi się słysząc takie teorie.

[miucca]

Napisane przez Whisper5

Prawda jest taka - jeśli wybierzesz studia kierując się swoją PASJĄ a nie "przewidywaniami co do rynku" - pracę znajdziesz bez problemu. Jeśli nie będziesz ograniczać się do życia "od sesji do sesji" tylko rozwijać się kierunkowo również poza studiami, zawsze zostanisz doceniona przez potencjonalnego pracodawcę. Studenci wybierają kierunki których nie znoszą, męczą się na nich, nie robią nic poza programem zajęć a potem liczą na to że za samego magistra znajdą dobrą posadę. Trzeba wybierać to,w czym jest się dobrym. Nie słuchać porad typu "daruj sobie, po tym nie będziesz mieć pracy, idź na to i na to".

Zgadzam się z tym w stu procentach Na pewno nigdy w życiu nie kierowałabym się w tak ważnym wyborze głosami z zewnątrz. Co z tego, że ktoś doradzi Ci kierunkek, po którym jest praca, skoro będziesz się na nim zwyczajnie męczyć? To nie jest gra warta świeczki.

Jestem zdania, że naprawdę wiele można osiągnąć nie mając żadnych znajomości. O ile oczywiście ma się pasję, mnóstwo samozaparcia i potrafi zdobyć zaufanie ludzi. Trzeba być cierpliwym i poświęcać się sumiennej pracy, a nie porównywaniu do innych czy narzekaniu.