Poszukiwania Współlokatorów ;)

[Enchante]

Zakładam wątek, gdyż nie znalazłam podobnego... jeżeli się mylę to mnie poprawcie.

Jestem na etapie poszukiwania nowych Współlokatorek bądź Współlokatorów. Czyli znowu ta niepewność... nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. Dlatego szukam pomocy wśród Wizażanek
Być może któraś z Was jest w podobnej sytuacji, poszukuje stancji lub szuka współlokatorów.
Swoją drogą super byłoby trafić na pokrewne "Wizażowe Osóbki"

Ja poszukuję Torunianek.

[Y a s m i n e]

Hehe Ja też jestem z Toruniewa i mam chyba ten sam problem;p
Co roku mamy ten sam problem- poszukujemy 1 osoby do wolnego pokoju. I co roku mamy jakiegoś lewusa.. obecnie- chłopaczka, który zapierał się nogami i rękami, że będzie sprzątał (nie tolerujemy syfu) a tu niespodzianka, okazało się, że to zwykły syfiarz . Szczerze, to wśród pierwszorocznych to rzadko się zdarza ktokolwiek normalny.. Teraz będziemy szukać raczej osób pracujących, niż studentów.

Z doświadczenia- nie polecam pierwszorocznych chłopaków. ZAWSZE trafiali nam się tacy, za których wszystko w domciu robiła mamusia.. szkoda nerwów .

[Enchante]

Napisane przez Y a s m i n e

Z doświadczenia- nie polecam pierwszorocznych chłopaków. ZAWSZE trafiali nam się tacy, za których wszystko w domciu robiła mamusia.. szkoda nerwów .

Eh... ja znam przypadek Chłopczyka, który co tydzień powracał na stancję z wałóweczką. Kotleciki, każdy opanierowany, zapakowany w osobny woreczek z maleńką kosteczką masełka w środku, żeby biedactwo o tłuszczu na patelnię nie zapomniało Żenada...

Yasmine, u mnie podobnie. Wielcy syfiarze Już odliczam dni do ich wyprowadzki. I zastanawiam się co dalej. Znajomi nie zmieniają lokum, a w ciemno porządnych ludzi ze świecą szukać. Jak przychodzą oglądać mieszkanie zawsze mówią, że sprzątają...
Wydaje mi się, że ciężko będzie kogoś znaleźć. Dysponuję pokojem dwuosobowym, a masa chętnych jest raczej na jedynki.
Jak mi przyjdzie z pierwszakami mieszkać...eh, jakoś tego nie widzę

[Martika_]

A skąd wiesz, że wizażanki będą fajnymi osobami? Wiesz, wizaż to świetne miejsce, ale jest tu duży "ruch", wiele osób wchodzi i z pewnością różne charaktery tu się trafiają

Lepiej określ dokładniej czy poszukujesz dziewczyny/chłopaka, czy studentów czy bardziej Ci odpowiadają osoby pracujące, palące/niepalące, imprezujące/nieimprezujące itd.

[Enchante]

Napisane przez Martika_

A skąd wiesz, że wizażanki będą fajnymi osobami? Wiesz, wizaż to świetne miejsce, ale jest tu duży "ruch", wiele osób wchodzi i z pewnością różne charaktery tu się trafiają

Lepiej określ dokładniej czy poszukujesz dziewczyny/chłopaka, czy studentów czy bardziej Ci odpowiadają osoby pracujące, palące/niepalące, imprezujące/nieimprezujące itd.

Wiadomo, jest różnie. Ale szukam jakiegoś punktu zaczepienia Nie zdołam poznać, czy ktoś jest w porządku po 10 minutach rozmowy. Nie ma na to szans. W zeszłym roku zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Wprowadzili się ludzie, którzy podpisali umowę z właścicielką. Mieszkanie mi się podobało,odpowiadała mi lokalizacja, współlokatora znałam. Stwierdziłam, że zostaję i będzie co ma być.
W tym roku biorę sprawy w swoje ręce

Do wynajęcia jest pokój dwuosobowy. Szukam dwóch dziewczyn lub dwóch chłopaków. Jest mi wszystko jedno, czy będą to studenci , czy też osoby pracujące. Ale chciałabym uniknąć mieszkania z ludźmi z pierwszego roku studiów... Niepalące. Takie, które nie urządzają imprez z tygodnia na tydzień. Ale też bez przesady. Jesteśmy ludźmi i nie mam nic przeciwko imprezom od czasu do czasu.

[Y a s m i n e]

Napisane przez Enchante

Yasmine, u mnie podobnie. Wielcy syfiarze Już odliczam dni do ich wyprowadzki. I zastanawiam się co dalej. Znajomi nie zmieniają lokum, a w ciemno porządnych ludzi ze świecą szukać. Jak przychodzą oglądać mieszkanie zawsze mówią, że sprzątają...

Osobiście nie przeszkadza mi, czy ktoś się stołuje u rodziców, bo czasem sama chętnie zjadłabym coś domowego . Ale takie wyręczanie we wszystkim naprawdę robi kalekę z dzieciaka..
To raczej kwestia tego, że ci ludzi są z reguły jakby.. upośledzeni społecznie. Wychodzą z domu, od mamy i nic nie potrafią zrobić. Ja musiałam napisać kartkę z instrukcją krok po kroku co i czym, po kolei się sprząta.. a i tak ludzie mają straszne problemy.. bo ich w domu nie nauczono żadnej dyscypliny. W tym- zasad życia z innymi.

I masz rację, strasznie ciężko znaleźć kogoś, kto będzie fair koleżeńsko zarówno w stosunku do nas- współlokatorów, jak i na płaszczyźnie prac domowych. Niemniej, życzę powodzenia. Poszukaj może jakiejś pary po prostu...

[rebeccaa]

Ja szukam pokoju 1 os. od lipca ale w Warszawie ;P

[alice203]

Napisane przez Y a s m i n e

Poszukaj może jakiejś pary po prostu...

broń boże, ja wzięłam parę i już mam dość, liczę dni do wyprowadzki, non stop kłótnie, awantury do 5 nad ranem, syf, bród i nic więcej.
A na początku też się deklarowali,że sprzątają po sobie. ;/ ech.. na różnych ludzi można trafić i tak na początku to trudno ocenić, bo nikogo się nie prześwietli jaki jest, potem z czasem wychodzą różne rzeczy...

[SOCKI]

Ja się dopiszę, bo choć teraz nie szukam pokoju to w lutym po powrocie z Erasmusa będę prawdopodobnie szukać na pół roku pokoju, a nóż widelec ktoś odkopie wątek i namiar znajdzie

Pierwszorocznych nie polecam z prostej przyczyny- oni często rezygnują po miesiącu ze studiów i szukać trzeba kogoś nowego.

Co do niesprzątających współlokatorów znam ten ból z poprzedniego mieszkania....koszmar. Gdybym ja nie sprzątała to by tam wszystko leżało spleśniałe. A fuj:/

[Enchante]

Napisane przez alice203

broń boże, ja wzięłam parę i już mam dość, liczę dni do wyprowadzki, non stop kłótnie, awantury do 5 nad ranem, syf, bród i nic więcej.
A na początku też się deklarowali,że sprzątają po sobie. ;/ ech.. na różnych ludzi można trafić i tak na początku to trudno ocenić, bo nikogo się nie prześwietli jaki jest, potem z czasem wychodzą różne rzeczy...

Z tego samego powodu nie chcę mieszkać z parą... Ciężko przełamać się i wyjść na przeciw swoim uprzedzeniom, kiedy ma się niebyt fajne doświadczenia.

Poszukiwania więc trwają heh...zdam Wam relacje jak pojawią się potencjalni kandydaci

Jak wyglądają Wasze rozmowy z przyszłymi współlokatorami? Ja chyba już na wstępie będę zaznaczać, że syfu nie toleruje i z takimi ludźmi mieszkać nie chcę. Ale czy to coś da...

[Priyaa]

Napisane przez Enchante

Z tego samego powodu nie chcę mieszkać z parą... Ciężko przełamać się i wyjść na przeciw swoim uprzedzeniom, kiedy ma się niebyt fajne doświadczenia.

Poszukiwania więc trwają heh...zdam Wam relacje jak pojawią się potencjalni kandydaci

Jak wyglądają Wasze rozmowy z przyszłymi współlokatorami? Ja chyba już na wstępie będę zaznaczać, że syfu nie toleruje i z takimi ludźmi mieszkać nie chcę. Ale czy to coś da...

nie da, w większości przypadków nie daje. Na początku wszyscy deklarują, że są czyściochami, a jak przychodzi do wspólnego mieszkania, to powtarzanie oraz zwoływanie zebrań dot. tego co komu nie pasuje nic nie daje, co więcej - niektórzy odbierają to jako atak, czy uwłaczanie godności więc potem robią na złość i syfią jeszcze bardziej. Aktualnie mieszkam z dziewczyną, która nie używa desek do krojenia tylko stołu, a potem po sobie nie sprząta, wszystko jest mówiąc dobitnie upier*olone. Nawet zrobienie wielkiej listy z harmonogramem sprzątania nic nie dało. Jest po prostu syfiarą. Nie interesuje mnie, jak wygląda jej pokój, ważne, żeby miejsca, które są do użytku wspólnego były czyste. Niestety. Również odliczam dni do jej wyprowadzki (mogę się niestety nie doliczyć ).
Najgorsze jest to, że na początku wydawała się bardzo porządną osobą. Zaczęła wzbudzać podejrzenia, gdy po wyjściu z toalety nie myła rąk. A potem się zaczęło.... Fuj!

Mieszkania z parą także nie polecam. Kłótnie kłótniami, ale jak co dzień czy dwa słychać wieczorami ochy achy, plask plask plask, łub łub łub, to jest to chyba gorsze

Polecam pytać (jeśli osoba nie jest pierwszoroczniakiem) dlaczego wyprowadziła się z poprzedniego mieszkania. To może dużo wyjaśnić

[dzaga1989]

Napisane przez alice203

broń boże, ja wzięłam parę i już mam dość, liczę dni do wyprowadzki, non stop kłótnie, awantury do 5 nad ranem, syf, bród i nic więcej.

Może to nie reguła, ale też się pod tym podpisuję. Kłótnie, awantury, albo w drugą stronę, przesadne mizianie, podszczypywanie, ałć, ojć hihi haha No kuuurde...Mnie tam niczego nie brakuje, też mam kochającego faceta, więc nie piszę z zazdrości. To po prostu irytuje na dłuższą metę

Napisane przez Enchante

Eh... ja znam przypadek Chłopczyka, który co tydzień powracał na stancję z wałóweczką. Kotleciki, każdy opanierowany, zapakowany w osobny woreczek z maleńką kosteczką masełka w środku, żeby biedactwo o tłuszczu na patelnię nie zapomniało Żenada...

Oż taka sama cholera mi się trafiła w tym roku i niestety musiałam go wyrzucić. Jeździł co tydzień do domu co by pępowina się za bardzo między nim a mamusią nie poluzowała, przywoził wałówę i zamykał się w pokoju. Wyłaził tylko na uniwerek, siku, kupkę, prysznic i jedzonko. Kiedy w pokoju tak waliło, że aż moi znajomi zaczęli się krzywić zarządziłam eksmisję. Co mi się od jego mamusi dostało, że jestem bez serca, że jak mogę tak na bruk wyrzucać jej synka (miał ponad dwa tygodnie na wyprowadzkę). Brak słów.

Napisane przez Priyaa

Polecam pytać (jeśli osoba nie jest pierwszoroczniakiem) dlaczego wyprowadziła się z poprzedniego mieszkania. To może dużo wyjaśnić

A jak będzie wywracał/a nerwowo oczami, powie: yyyyyyyy,no bo tego... i spali buraka to nawet nie ma o czym gadać. Next

[wszełka]

Tak sobie myślę, że w sumie wątek dla mnie

Aktualnie sesja trwa i nie zbyt mam czas szukać, ale chciałabym znaleźć coś nowego w sensie miejsce w pokoju we Wrocławiu ( najlepiej okolice pl. Kromera).

Jakby któraś z Was coś słyszała to proszę o PW

[TOMORROW]

Napisane przez Enchante

Eh... ja znam przypadek Chłopczyka, który co tydzień powracał na stancję z wałóweczką. Kotleciki, każdy opanierowany, zapakowany w osobny woreczek z maleńką kosteczką masełka w środku, żeby biedactwo o tłuszczu na patelnię nie zapomniało Żenada...

trochę OT, ale muszę to napisać-moja mama mojemu bratu to nawet chleb smarowała masłem, jak go wyprawiała na studia, żeby już sam nie musiał wykonywać tak strasznej czynności w obcym mieście

[little.b.blue]

Ja poszukuję współlokatorki do pokoju. Wprawdzie pokój dwuosobowy razem, ale nikogo innego w mieszkaniu nie ma, młodziutka właścicielka przyjeżdża raz na 1,5 miesiąca i generalnie jest bardzo spoko, nigdy nie robiła żadnych problemów.

Lokalizacja: Rzeszów.

[Enchante]

Napisane przez dzaga1989

Oż taka sama cholera mi się trafiła w tym roku i niestety musiałam go wyrzucić. Jeździł co tydzień do domu co by pępowina się za bardzo między nim a mamusią nie poluzowała, przywoził wałówę i zamykał się w pokoju. Wyłaził tylko na uniwerek, siku, kupkę, prysznic i jedzonko. Kiedy w pokoju tak waliło, że aż moi znajomi zaczęli się krzywić zarządziłam eksmisję. Co mi się od jego mamusi dostało, że jestem bez serca, że jak mogę tak na bruk wyrzucać jej synka (miał ponad dwa tygodnie na wyprowadzkę). Brak słów.

Fuuuuujjj....współczuję. Trzymam kciuki za to, żeby tym razem udało nam się dobrać lepszych współlokatorów.

Ja dziś zaczynam wakacje i mogłabym się skupić na poszukiwaniach,ale póki co chętnych konkretnych brak :/

[sylwusia9135]

W końcu trafiłam na odpowiedni wątek ! Szukam pokoju do wynajęcia w Toruniu, jedynki oczywiście.. Jeśli będziecie coś wiedziały to proszę dajcie mi znać.. Męczyłam się rok z dwoma Panami i chyba już podziękuję. O syfie w mieszkaniu nawet nie chce mi się pisać

[LyraPotter]

Ooo,nie widziałam,że jest taki wątek, ja też z Torunia i też czegoś szukam, preferowana jedynka,chociaż jeśli cena nie miażdży to mogę nawet za dwójkę płacić
Myślałam,że tylko ja mam taki problem z niesprzątającymi współlokatorami Czy naprawdę to taki problem zetrzeć po sobie kuchenkę jeśli się ją uwalało tłuszczem?

[Y a s m i n e]

LyraPotter, sylwusia9135, a mi dziś się współlokator ten wyprowadził . Padam ze szczęścia;p. Co nie zmienia faktu, że mam wolny pokój i trzeba go będzie kimś "zapełnić" wg przykazań właścicielki .
To taka typowa jedyneczka. Mieszkanie nie studenckie, a ludzi pracujących, co w domu wypoczywają i wymieniają się głupotami z życia codziennego, jak jeszcze mają siłę. O sprzątaniu nie wspomnę już, dużo prywatności, a.. i kotka .
Jeżeli któraś z Was chciałaby coś więcej wiedzieć, zapraszam na priv, bo reklamować się tutaj to głupio jakoś..

[oh Mandy]

Ja szukam czegoś w Warszawie od sierpnia/września. Najlepiej jednoosobowy pokój na Bielanach/Mokotowie/Ursynowie/Żoliborzu, w cenie max 700 zł.

[zawiechaczarny]

U mnie zwalnia się pokój dwuosobowy - w toruniu na Mokrym (koło Bumaru), cena ok. 350 zł od osoby.Pokój wolny od 1 lipca. Pisać na PW jak coś.

[noco_poco]

Jakby ktoś w Krakowie szukał za***istej współlokatorki to OTO JESTEM Chętnie umoszczę się w jakimś przytulnym jednoosobowym pokoiku. Reszta towarzystwa może być damska lub mieszana, pary, nie-pary, łotewa. Tylko żeby za dużo ludu tam nie mieszkało, bo lubię rano wejść do łazienki na troszkę dłużej niż 5-min-z-następnymi-w-kolejce-zawieszonymi-na-klamce Na drugim roku będę, a z mieszkania obecnego się wyprowadzam z wielu różnych względów, ale zaprawdę powiadam Wam, wiem co to ściera i odkurzacz.

[LyraPotter]

Podbijam Ostatnio zrobiłam sobie przerwę,licencjat trzeba było obronić,ale teraz wypadałoby znowu zacząć szukać Celuję w jednoosobowy pokój w jakimś niewielkim mieszkaniu, najlepiej gdzieś na os. Młodych albo Bydgoskim, ale raczej w okolicach Kraszewskiego-Krasińskiego Toruń oczywiście Co ważne - sprzątam

No chyba że ktoś chciałby wprowadzić się do mnie - dwupokojowe mieszkanie w nowym budownictwie na 4 z 4 pięter; prysznic, pralka, lodówka; ogólnie dość wysoki standard i bezproblemowi właściciele

[artyzmea]

Cześć dziewczyny ,

Ja poszukuje pokoju i współlokatorki. Po licencjacie obronionym w Białymstoku przyjade na mgr do Torunia . Trochę zagubiona jestem i muszę od początku wszystko zaczynać Marzę żeby mieszkać w jakims fajnym mieszkanku z fajną osóbką

Lyra Potter, piszesz, że masz dwupokojowe mieszkanie i że jak co kogoś szukasz tak? a na jakiej ulicy? może byłabym zainteresowana jesli piszesz ze standard też niezły chyba, że już kogoś znalazłaś

albo Ty Enchante, ja się zgłaszam jak co, bo też chciałabym jakaś pokrewna wizażową osóbkę ;P

Odezwijcie się dziewczyny, albo chociaz któras z was czy nadal szukacie bo jak co ja jestem chętna Pozdrawiam

[LyraPotter]

Napisane przez artyzmea

Lyra Potter, piszesz, że masz dwupokojowe mieszkanie i że jak co kogoś szukasz tak? a na jakiej ulicy? może byłabym zainteresowana jesli piszesz ze standard też niezły chyba, że już kogoś znalazłaś

Na Krasińskiego, z 10 minut od starówki. Moja współlokatorka planuje się wyprowadzić i jeśli nie znajdę kogoś na jej miejsce to pewnie też będę musiała,bo nie uśmiecha mi się płacić za całe mieszkanie

[Enchante]

Napisane przez artyzmea

Cześć dziewczyny ,

Ja poszukuje pokoju i współlokatorki. Po licencjacie obronionym w Białymstoku przyjade na mgr do Torunia . Trochę zagubiona jestem i muszę od początku wszystko zaczynać Marzę żeby mieszkać w jakims fajnym mieszkanku z fajną osóbką

Lyra Potter, piszesz, że masz dwupokojowe mieszkanie i że jak co kogoś szukasz tak? a na jakiej ulicy? może byłabym zainteresowana jesli piszesz ze standard też niezły chyba, że już kogoś znalazłaś

albo Ty Enchante, ja się zgłaszam jak co, bo też chciałabym jakaś pokrewna wizażową osóbkę ;P

Odezwijcie się dziewczyny, albo chociaz któras z was czy nadal szukacie bo jak co ja jestem chętna Pozdrawiam

Moja oferta jest już niestety nieaktualna. Znalazłam już współlokatorów <parka> i podpisali umowę. Ale jeżeli będziesz się czuła zagubiona w Toruniu,to odzywaj się Z chęcią pomogę, wyskoczę na jakieś piwko, spacer, zakupy, czy cuś

[sylwusia9135]

Sieeeemka !
Razem z koleżanką poszukujemy jakiejś fajnej pary, która zamieszkałaby z nami, tzn ze mną i z nią. Mamy na oku fajne mieszkanie. Chcemy żeby wyszło jak najtaniej.. Albo dwie osoby, które chciałyby dzielić pokój.. Studiujemy w Toruniu! Ktoś chętny?? Odzywać się!

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Potrzebuję współlokatorki do pokoju 1 osobowego w Toruniu. Znajdzie się jakaś Wizażanka chętna?

[Ki@]

To ja się zabawię w archeologa i odkopię wątek, żeby nie zakładać nowego.

Też mam nieciekawe doświadczenia ze współlokatorkami, które w 2 godziny po sprzątnięciu przeze mnie mieszkania - potrafiły unicestwić moje wysiłki i doprowadzić je do stanu wyjściowego
Na szczęście czeka mnie zmiana - obecna lokatorka (prywatnie - kuzynka) wynosi się do akademika i zwalnia pokój.

Stąd moje ogłoszenie do wizazanek z Poznania: jedynka przejściowa. W mieszkaniu na 2 osoby (2 jestem JA ), Winogrady, za oknem Cytadela. Szczegóły na pw

[rasta_banana]

Szukam pokoju jednoosobowego do wynajęcia w Toruniu, więcej tutaj: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=634635