Prośba o ocenę menu 5 niemowlaka kp

[Sovilo]

Syn ma prawie 5,5 m-ca. Karmię głównie piersią, kiedy wychodzę na dłużej dostaje moje odciągnięte mleko i dodatkowo Bebiko 1. Waga urodzeniowa: 3400, wzrost 58 cm. Przez pierwsze 3 m-ce przybierał na wadze powyżej normy (ok 300 gram), później przybierał w normie, bardziej rósł w długość. Aktualnie to taki szczypiorek: długi, szczuplutki, zadowolony. Ssie 1, czasem 2 piersi przy jednym karmieniu, ale ostatnio ciągle się rozglądał, odrywał, jakby szkoda było mu czasu na jedzenie. Ciamka tak jakby od niechcenia. Nadrabia w nocy. Na szczepieniu pediatra stwierdziła, że mógłby ważyć więcej (aktualnie ma 7 kg i ok 68-70 cm), ale tragedii nie ma, karmić nadal piersią. Drugi pediatra stwierdził, że mozna spokojnie wprowadzać inne dania niż mleko, bo widocznie szybko rośnie i mleko już mu nie wystarcza. Tak też robię, od 3 tygodni, mały dostaje starte jabłuszko, , marchewkę, kaszkę manną w ramach ekspozycji na gluten. Dania miały być do posmakowania, ale je jak szalony Wiem, ze zgodnie ze schematem zywienia powinien być na piersi przez pierwsze 6 m-cy życia, ale schematy schematami, a obserwacja dziecka to co innegoWg mnie- mleko naprawdę już mu nie wystarcza i jakby... mniej smakuje (moja dieta bez zmian, czosnku się nie najadłam). Potrafi zjeść kilkanaście łyżeczek marchewki. Dziś, pełna obaw, podałam mu po raz pierwszy -również do posmakowania- kleik kukurydziany. Mało nie wyrwał łyżeczki, aż się trząsł, tak mu smakowało. Dodam, że było to po opróżnieniu piersi, którą tylko tak jakby ''ciamkał, bo była''.

To moje pierwsze dziecko, czy tak może wyglądać jego dieta, jeśli dziecko dobrze ją znosi, jest chętne do jedzenia, interesuje się pokarmami i słabo przybiera na wadze? Czyli kp na żądanie, starte jabłuszko w ramach deserku, na ''obiad marchewka z ziemniakiem zagęszczona kaszką, na kolację kleik kukurydziany, w nocy nadal kp?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No moja tak je, prawie 6,5mca
A to, że zaczął się rozglądać i o skupienie uwagi na jedzeniu trudno - ha! standard, teraz długo tak będzie
To, że przy kp zalecane jest rozszerzanie diety po 6mcy to jedno, a życie to drugie, a z uwagi na powrót do pracy od września zaczęłam dietę po 4mcu rozszerzać, pierwszy miesiąc na zasadzie smakowania, a po skończeniu 5mcy córa zjada co kilka dni porcję kaszki, codziennie owoce (sok przecierowy - bobofrut bez cukru - rzadko i raczej rozcieńczony) i obiadek, przy czym zjada różnie - owoce całe wejdą, obiadek - tu ma smaki określone i firmy również, hippa nie trawi i już. Czasem zje malutki słoiczek, a czasem - z rybką - duży. Co ciekawe, zdecydowanie woli metalową, herbacianą łyżeczkę niż jakąkolwiek dziecięcą.

Kp w nocy 2 razy.

[Glodomorek]

Na początku tak to wygląda że dajesz pierś pierś pierś kilkanaście łyżeczek czegoś i znowu pierś pierś pierś. Powolutku dawaj nowości, obserwuj, z czasem zwiększysz ilość. Poczytaj wątek jak rozszerzać dietę tam jest dużo wskazówek

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41942374]No moja tak je, prawie 6,5mca
[/QUOTE]
O matko, jaka ona duża już. Pamiętam, że tyle co rodziłaś.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Sovilo

Syn ma prawie 5,5 m-ca. Karmię głównie piersią, kiedy wychodzę na dłużej dostaje moje odciągnięte mleko i dodatkowo Bebiko 1. Waga urodzeniowa: 3400, wzrost 58 cm. Przez pierwsze 3 m-ce przybierał na wadze powyżej normy (ok 300 gram), później przybierał w normie, bardziej rósł w długość. Aktualnie to taki szczypiorek: długi, szczuplutki, zadowolony. Ssie 1, czasem 2 piersi przy jednym karmieniu, ale ostatnio ciągle się rozglądał, odrywał, jakby szkoda było mu czasu na jedzenie. Ciamka tak jakby od niechcenia. Nadrabia w nocy. Na szczepieniu pediatra stwierdziła, że mógłby ważyć więcej (aktualnie ma 7 kg i ok 68-70 cm), ale tragedii nie ma, karmić nadal piersią. Drugi pediatra stwierdził, że mozna spokojnie wprowadzać inne dania niż mleko, bo widocznie szybko rośnie i mleko już mu nie wystarcza. Tak też robię, od 3 tygodni, mały dostaje starte jabłuszko, , marchewkę, kaszkę manną w ramach ekspozycji na gluten. Dania miały być do posmakowania, ale je jak szalony Wiem, ze zgodnie ze schematem zywienia powinien być na piersi przez pierwsze 6 m-cy życia, ale schematy schematami, a obserwacja dziecka to co innegoWg mnie- mleko naprawdę już mu nie wystarcza i jakby... mniej smakuje (moja dieta bez zmian, czosnku się nie najadłam). Potrafi zjeść kilkanaście łyżeczek marchewki. Dziś, pełna obaw, podałam mu po raz pierwszy -również do posmakowania- kleik kukurydziany. Mało nie wyrwał łyżeczki, aż się trząsł, tak mu smakowało. Dodam, że było to po opróżnieniu piersi, którą tylko tak jakby ''ciamkał, bo była''.

To moje pierwsze dziecko, czy tak może wyglądać jego dieta, jeśli dziecko dobrze ją znosi, jest chętne do jedzenia, interesuje się pokarmami i słabo przybiera na wadze? Czyli kp na żądanie, starte jabłuszko w ramach deserku, na ''obiad marchewka z ziemniakiem zagęszczona kaszką, na kolację kleik kukurydziany, w nocy nadal kp?

ja powiem tylko tyle,ze Twoje mleko nie jest mniej kaloryczne niż warzywne przeciery wręcz przeciwnie

Co do menu ,według mnie moze trochę za dużo 'zaklejaczy' (marchew,kaszka (ryzowa?) ,kleik )

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ło, kiedy to było, styczeń

Sowilo, a jeszcze czasem, ale rzadko raczej tak dla smaku i jej przyjemności daję dużegu chrupka kukurydzianego, pałkę taką, bez dodatków firmy cucu. Żółtko daję paluchem do paszczy. Owoce czasem w siateczce do memlania.

[gosia261282]

Myślę,że może być jak na ten wiek trochę dużo tych innych niż mleko posiłków. Moim zdaniem jak zaczęłaś rozszerzać dietę to jeden posiłek inny niż twoje mleko by wystarczył.

[Sovilo]

Własnie nie wiem jak to poprzestawiać. Piersią się mało interesuje, łapie za łyzkę i chce wcinać. Kupy się zmieniły, nie ma co Na razie robię tak, że własnie mleko, potem jakieś danie, i-jeśli chce -znów mleko. Kaszkę-to kaszka manna, pół łyżeczki. Natomiast kleik-kukurydziany, 2 łyżki stołowe rozrabiam, a daję kilkanaście łyżeczek.

Czyli dziś np. wyglądało to mniej więcej tak:
północ-kp
3 w nocy-kp
6-kp
7-kp
9-kp
10-1/3 słoiczka ''jabłuszko z dynią''
12-kp
14- 2/3 słoiczka ''ziemniaczek z dynią''
17-kp+starta marchewka +pół łyżeczki kaszki mannej
18-kp

wiem, wiem, duzo kp...ale często mały pije tylko mleko I fazy.

[Linka25]

Napisane przez Sovilo

Syn ma prawie 5,5 m-ca. Karmię głównie piersią, kiedy wychodzę na dłużej dostaje moje odciągnięte mleko i dodatkowo Bebiko 1. Waga urodzeniowa: 3400, wzrost 58 cm. Przez pierwsze 3 m-ce przybierał na wadze powyżej normy (ok 300 gram), później przybierał w normie, bardziej rósł w długość. Aktualnie to taki szczypiorek: długi, szczuplutki, zadowolony. Ssie 1, czasem 2 piersi przy jednym karmieniu, ale ostatnio ciągle się rozglądał, odrywał, jakby szkoda było mu czasu na jedzenie. Ciamka tak jakby od niechcenia. Nadrabia w nocy. Na szczepieniu pediatra stwierdziła, że mógłby ważyć więcej (aktualnie ma 7 kg i ok 68-70 cm), ale tragedii nie ma, karmić nadal piersią. Drugi pediatra stwierdził, że mozna spokojnie wprowadzać inne dania niż mleko, bo widocznie szybko rośnie i mleko już mu nie wystarcza. Tak też robię, od 3 tygodni, mały dostaje starte jabłuszko, , marchewkę, kaszkę manną w ramach ekspozycji na gluten. Dania miały być do posmakowania, ale je jak szalony Wiem, ze zgodnie ze schematem zywienia powinien być na piersi przez pierwsze 6 m-cy życia, ale schematy schematami, a obserwacja dziecka to co innegoWg mnie- mleko naprawdę już mu nie wystarcza i jakby... mniej smakuje (moja dieta bez zmian, czosnku się nie najadłam). Potrafi zjeść kilkanaście łyżeczek marchewki. Dziś, pełna obaw, podałam mu po raz pierwszy -również do posmakowania- kleik kukurydziany. Mało nie wyrwał łyżeczki, aż się trząsł, tak mu smakowało. Dodam, że było to po opróżnieniu piersi, którą tylko tak jakby ''ciamkał, bo była''.

To moje pierwsze dziecko, czy tak może wyglądać jego dieta, jeśli dziecko dobrze ją znosi, jest chętne do jedzenia, interesuje się pokarmami i słabo przybiera na wadze? Czyli kp na żądanie, starte jabłuszko w ramach deserku, na ''obiad marchewka z ziemniakiem zagęszczona kaszką, na kolację kleik kukurydziany, w nocy nadal kp?

Wiesz, tak teoretycznie, to do roku mleko powinno być podstawą diety a reszta uzupełniająco. I tego raczej trzeba się trzymać. Zalecenia pediatryczne co do zywienia niemowląt zmieniają się co chwila, masz więc rację ze kierujesz się własną intuicją bardziej niż tabelkami. ALE jednak prawdą jest, że raczej nie ma się do czego śpieszyć. Mleko jest kaloryczne w porównaniu z innymi pokarmami, na marchewce dziecko na pewno nie zacznie lepiej przybierać no, kaszki są kaloryczne
Gdzieś przeczytałam, że wczesne wprowadzanie wielu produktów to jak kupowanie kolejnych kuponów na loterii w której wygraną jest alergia.

Spójrz jeszcze na siatki centylowe dla chłopców WHO: http://www.who.int/childgrowth/stand.../en/index.html (waga jak najbardziej w normie )

[domik86]

Ja mogę doradzić na podstawie żywienia swojej 7,5 miesięcznej córeczki (tak na marginesie ważącej w tej chwili 7,5-8 kg). Wciąż karmię piersią na żądanie, aktualnie dodatkowo wprowadziłam 3 posiłki dodatkowe: śniadanie (najczęściej kaszka) ok 100ml, obiad (z mięskiem,rybą i żółtkiem) ok 200ml oraz deser (najczęściej owoce, sok lub jogurt dla niemowląt) ok 100-150ml. Tak będzie wyglądało jej menu do 9 miesiąca. W wieku Twojego synka podawałam jej tylko jeden dodatkowy posiłek tj. warzywa z glutenem (kaszką manną w dawce ekspozycyjnej) ok 150-200 ml. Czasami, w trakcie upałów, dodatkowo dostawała soczek z wodą w stosunku 1:2 lub herbatkę. To moim zdaniem, w zupełności wystarcza.
Pediatra potwierdził - rozwija się dobrze i waga jest w porządku.

Zgadzam się z Linka25
Mleko mamy jest najważniejsze dla dziecka i do 6-7 miesiąca powinno być podstawą żywienia

[Patrilla]

dziecko próbuje chętnie, bo Was obserwuje podczas posiłków
ja zmieniłabym ten kleik kukurydziany na jaglaną kaszkę lub owsianą polecam holle, ale jedna wada to cena
ja tez uważam że skoro masz pokarm po co dawać coś gorszego co do przybierańia mój syn urodził się 4680, a teraz ledwo miesci sie w siatce z wagą taki chudziak z niego, 2 pediatry stwierdziły zapoznając sie z menu ze jest ok taki typ
ja bym się nie spieszyła, ale i u siebie przy pierwszym dziecku zaobserwowałam to parcie na nowości
zgadzam się wprowadzając zbyt wiele na raz narażasz delikatny uk pokarmowy synka, a teraz alergie tak szaleją ... moje dzieci tez chciały wszystko jeść, czekałam jednak 6 m tym bardziej ze jestesmy obciążeni

[_vixen_]

Napisane przez domik86

Zgadzam się z Linka25
Mleko mamy jest najważniejsze dla dziecka i do 6-7 miesiąca powinno być podstawą żywienia

Podstawą żywienia to jest w zasadzie do roku

Zazdroszczę rodzicom, których dzieci zjadają wszystko i można je naprawdę wartościowo żywić. U nas ryba nie, kasza nie, jajka ostatnio także nie, warzywa nie bardzo, sam chleb z serem i makaron by jadła chyba tylko i trochę owoców.

[boska latynoska]

Napisane przez _vixen_

Podstawą żywienia to jest w zasadzie do roku

Zazdroszczę rodzicom, których dzieci zjadają wszystko i można je naprawdę wartościowo żywić. U nas ryba nie, kasza nie, jajka ostatnio także nie, warzywa nie bardzo, sam chleb z serem i makaron by jadła chyba tylko i trochę owoców.

Oj ja też zazdroszczę. Często mówię do TŻ co to ja bym naszej córci ugotowała fajnego gdyby chciała jeść Chciałabym żeby jadła zdrowo, ale przy jej preferencjach smakowych ciężko to zgrać. Moja też ryby nie chce, z kanaki zjada tylko pomidora i ogórka. Najchętniej jadłaby rosół z makaronem albo krupnik, ale ja się cieszę jak w ogóle coś chce jeść