Młodszy mężczyzna

[majka0107]

Witam wszystkich serdecznie. Wysłuchałam już znajomych ale mam wrażenie, że potrzebuje opinii osób, których nie znam. Mam 22 lata a on 20. Jak się poznaliśmy? Przypadek gadu-gadu. Idiotyczne ale prawdziwe. On przystojny fotomodel, zamożny z bmw, studiujący prawo. Szczerze mówiąc bardziej mnie to odstrasza niż zachęca ale gdy do mnie dzwoni okazuje się być naprawdę miłym gościem. Jest mały problem on po 4 letnim związku a ja po zerwanych zaręczynach ( były się nagle odkochał), a on zerwał z dziewczyną bo była ciągle zazdrosna, nie są razem już ponad pół roku.
Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać o wszystkim i o niczym. A potem dzwonił i rozmawialiśmy o tym jak minął nam dzień i znowu poczułam, ten dreszczyk emocji, motyle których tak naprawdę nie czułam gdy poznawałam mojego byłego narzeczonego.
Otóż ten Pan z gg był "normalny" podczas rozmów telefonicznych, a gdy pisał sms za bardzo się rozkręcał. Dostawałam smsy typu: " buziaczki, kochanie, skarbie" a dla mnie to słowa, które powinny padać w związku a nie u pary znajomych. Zaprosił mnie na sylwestra do siebie. Chciałam jechać, poznać go i jego znajomych ale jestem bardzo ostrożna po tym jak zostawił mnie narzeczony i wysłałam mu emaila z taką o to treścią:

xxxxxx, spojrzałam trzeźwo na to wszystko co się dzieje między nami. Chcę być szczera wobec siebie i Ciebie.

Znamy się parę dni, a traktujemy się tak jakbyśmy byli w związku. Jesteśmy z dwóch różnych światów. Ja ze zwykłej prostej rodziny, gdzie dopiero ja z bratem staramy się o wyższe wykształcenie. Nie pływamy w luksusach. Po zdjęciach samochodu i tym co mówisz o sobie widzę, że jesteś z zamożnej rodziny. To może powodować między nami nieporozumienia.
Jestem po przeżyciach i nie chcę być czyjąś zdobyczą na chwilę. Spodobałam Ci się z wyglądu, ale tak naprawdę nic o mnie nie wiesz. Nie tylko ja powinnam zadawać pytania i poznawać drugą osobę, to działa w dwie strony. Szczerze chciałabym Cię poznać ale i też nie chcę żeby któreś z nas cierpiało, dlatego od razu stawiam sprawę jasno. Uważam, że zabrnęło to za daleko jak na tygodniową znajomość. Jeśli mam byś szczera to po prostu się boję. I nie mów mi, że jak nie spróbuję to się nie przekonam. Sposób w jaki do mnie piszesz od samego początku pokazuje, że nie traktujesz mnie poważnie. Słowa "skarbie, kotuś" są dla związku a nie dla nowo poznanej osoby. Jak na flirt to i tak zaszło to za daleko.

Dziwi mnie to wszystko, bo jak dzwonisz to jesteś po prostu IMIĘ, miłym i szczerym, a smsy, które potem wysyłasz mnie po prostu odstraszają od Ciebie. Nie wiem czy robisz to bo myślisz, że mi to imponuje, bądź podoba. Nie chcesz żebyś się zmieniał żeby mnie zdobyć. Nic od Ciebie nie oczekuję. Po prostu bądź sobą.

Pozdrawiam

Chciałam go też sprawdzić i jak się okazało chyba słusznie bo potem nasze smsy wyglądały tak:

On: Ok rozumiem, jak wolisz ja lece pa
Ja: czyli to była dla Ciebie zwykla zabawa?
Ja: a myślałam że zawalczysz
on: nie, ale zrozumiałem, umiem czytac ze zrozumieniem
ja: co zrozumiałeś . ładna nie równa sie łatwa a Ty nawet nie spróbowałes
on: a ja nie sadze ze jestes latwa. ale sama napisalas ze nie pasujemy do siebie
ja: pokaż mi linijke gdzie napisalam ze do siebie nie pasujemy, chcialam Ci pokazac roznice jakie nas dziela po to zebys byl swiadomy tego co moze byc po mojej wizycie u Ciebie na sylwka a nie ze nie chce sprobowac
on: no to spróbujmy jesli chcesz
ja: ja mam chciec ? nie powiem Ci treraz ani tak ani nie
ja: chce żeebyśmy sie poznawali ale jak narazie to ja tylko Ciebie poznaje
on: bo ja nie wiem o co mam pytac
ja: ja wiedziałam i pytałam a Ty mogles pytac o to samo TU MU WYPILAMA 15 LINIJEK TEGO CO O NIM WIEM
ja : a Ty co wiesz o mnie , Poczulam sie jak sie poczulam i napisal mwprost
on: cenie sobie szczerosc
on: wiem ze studiujesz ze masz brata i jedno z Twoich marzen znam
ja: to i tak dużo jak na Ciebie
on: nom to sukces
on: ale będę wiedziałwięcej
ja: ja mam 3 braci a nie jedengo
on: ide na siłownie
on: dobranoc
ja : dobranoc
KONIEC

Następnego dnia się już nie odezwał i napisałam mu smsa o treści:

Jak szczera wiadomość może wystraszyć mężczyznę, który był gotowy na piękne słowa i wspólnego sylwestra. A jak przyszło co do czego to dostałam tylko wiadomość" dobranoc". Trochę żartowałam, że jestem z tak skromnej rodziny ale to był sprawdzian i okazało się ze to był gwóźdź do trumny . Jak widać nie szukałeś mądrej i ładnej ale ładnej i bogatej, a szkoda bo jak rozmawiałeś ze mną to pomyślałam,że mimo tego, że jesteś przystojny i bogaty to możesz być fajnym materiałem na fajną relację ale cóż nawet najlepsi się mylą . Miło Cie było poznać, szkoda że tak wyszło.

Ale się rozpisałam, przepraszam Pomyślałam potem, że gdybym ja taką wiadomość dostała od chłopaka to mego głupio bym się poczuła na jego miejscu i pomyślała "co ze mnie za idiotka". Coś czuję, że on będzie chciał się wykręcić, jakoś to wytłumaczyć, a ja głupia mam nadzieję choć nie powinnam. Co o tym wszystkim myślicie. Co robić gdy się odezwie, bo mam dosyć myślenia co by było gdyby .... Pozdrawiam Was

[przylaszczka50]

Napisane przez majka0107

Witam wszystkich serdecznie. Wysłuchałam już znajomych ale mam wrażenie, że potrzebuje opinii osób, których nie znam. Mam 22 lata a on 20. Jak się poznaliśmy? Przypadek gadu-gadu. Idiotyczne ale prawdziwe. On przystojny fotomodel, zamożny z bmw, studiujący prawo. Szczerze mówiąc bardziej mnie to odstrasza niż zachęca ale gdy do mnie dzwoni okazuje się być naprawdę miłym gościem. Jest mały problem on po 4 letnim związku a ja po zerwanych zaręczynach ( były się nagle odkochał), a on zerwał z dziewczyną bo była ciągle zazdrosna, nie są razem już ponad pół roku.
Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać o wszystkim i o niczym. A potem dzwonił i rozmawialiśmy o tym jak minął nam dzień i znowu poczułam, ten dreszczyk emocji, motyle których tak naprawdę nie czułam gdy poznawałam mojego byłego narzeczonego.
Otóż ten Pan z gg był "normalny" podczas rozmów telefonicznych, a gdy pisał sms za bardzo się rozkręcał. Dostawałam smsy typu: " buziaczki, kochanie, skarbie" a dla mnie to słowa, które powinny padać w związku a nie u pary znajomych. Zaprosił mnie na sylwestra do siebie. Chciałam jechać, poznać go i jego znajomych ale jestem bardzo ostrożna po tym jak zostawił mnie narzeczony i wysłałam mu emaila z taką o to treścią:

xxxxxx, spojrzałam trzeźwo na to wszystko co się dzieje między nami. Chcę być szczera wobec siebie i Ciebie.

Znamy się parę dni, a traktujemy się tak jakbyśmy byli w związku. Jesteśmy z dwóch różnych światów. Ja ze zwykłej prostej rodziny, gdzie dopiero ja z bratem staramy się o wyższe wykształcenie. Nie pływamy w luksusach. Po zdjęciach samochodu i tym co mówisz o sobie widzę, że jesteś z zamożnej rodziny. To może powodować między nami nieporozumienia.
Jestem po przeżyciach i nie chcę być czyjąś zdobyczą na chwilę. Spodobałam Ci się z wyglądu, ale tak naprawdę nic o mnie nie wiesz. Nie tylko ja powinnam zadawać pytania i poznawać drugą osobę, to działa w dwie strony. Szczerze chciałabym Cię poznać ale i też nie chcę żeby któreś z nas cierpiało, dlatego od razu stawiam sprawę jasno. Uważam, że zabrnęło to za daleko jak na tygodniową znajomość. Jeśli mam byś szczera to po prostu się boję. I nie mów mi, że jak nie spróbuję to się nie przekonam. Sposób w jaki do mnie piszesz od samego początku pokazuje, że nie traktujesz mnie poważnie. Słowa "skarbie, kotuś" są dla związku a nie dla nowo poznanej osoby. Jak na flirt to i tak zaszło to za daleko.

Dziwi mnie to wszystko, bo jak dzwonisz to jesteś po prostu IMIĘ, miłym i szczerym, a smsy, które potem wysyłasz mnie po prostu odstraszają od Ciebie. Nie wiem czy robisz to bo myślisz, że mi to imponuje, bądź podoba. Nie chcesz żebyś się zmieniał żeby mnie zdobyć. Nic od Ciebie nie oczekuję. Po prostu bądź sobą.

Pozdrawiam

Chciałam go też sprawdzić i jak się okazało chyba słusznie bo potem nasze smsy wyglądały tak:

On: Ok rozumiem, jak wolisz ja lece pa
Ja: czyli to była dla Ciebie zwykla zabawa?
Ja: a myślałam że zawalczysz
on: nie, ale zrozumiałem, umiem czytac ze zrozumieniem
ja: co zrozumiałeś . ładna nie równa sie łatwa a Ty nawet nie spróbowałes
on: a ja nie sadze ze jestes latwa. ale sama napisalas ze nie pasujemy do siebie
ja: pokaż mi linijke gdzie napisalam ze do siebie nie pasujemy, chcialam Ci pokazac roznice jakie nas dziela po to zebys byl swiadomy tego co moze byc po mojej wizycie u Ciebie na sylwka a nie ze nie chce sprobowac
on: no to spróbujmy jesli chcesz
ja: ja mam chciec ? nie powiem Ci treraz ani tak ani nie
ja: chce żeebyśmy sie poznawali ale jak narazie to ja tylko Ciebie poznaje
on: bo ja nie wiem o co mam pytac
ja: ja wiedziałam i pytałam a Ty mogles pytac o to samo TU MU WYPILAMA 15 LINIJEK TEGO CO O NIM WIEM
ja : a Ty co wiesz o mnie , Poczulam sie jak sie poczulam i napisal mwprost
on: cenie sobie szczerosc
on: wiem ze studiujesz ze masz brata i jedno z Twoich marzen znam
ja: to i tak dużo jak na Ciebie
on: nom to sukces
on: ale będę wiedziałwięcej
ja: ja mam 3 braci a nie jedengo
on: ide na siłownie
on: dobranoc
ja : dobranoc
KONIEC

Następnego dnia się już nie odezwał i napisałam mu smsa o treści:

Jak szczera wiadomość może wystraszyć mężczyznę, który był gotowy na piękne słowa i wspólnego sylwestra. A jak przyszło co do czego to dostałam tylko wiadomość" dobranoc". Trochę żartowałam, że jestem z tak skromnej rodziny ale to był sprawdzian i okazało się ze to był gwóźdź do trumny . Jak widać nie szukałeś mądrej i ładnej ale ładnej i bogatej, a szkoda bo jak rozmawiałeś ze mną to pomyślałam,że mimo tego, że jesteś przystojny i bogaty to możesz być fajnym materiałem na fajną relację ale cóż nawet najlepsi się mylą . Miło Cie było poznać, szkoda że tak wyszło.

Ale się rozpisałam, przepraszam Pomyślałam potem, że gdybym ja taką wiadomość dostała od chłopaka to mego głupio bym się poczuła na jego miejscu i pomyślała "co ze mnie za idiotka". Coś czuję, że on będzie chciał się wykręcić, jakoś to wytłumaczyć, a ja głupia mam nadzieję choć nie powinnam. Co o tym wszystkim myślicie. Co robić gdy się odezwie, bo mam dosyć myślenia co by było gdyby .... Pozdrawiam Was

Facet zwiał bo zobaczył, ze jesteś problemowa, sama nie wiesz czego chcesz, sprawdzasz go, filozofujesz za dużo.

[cava]

Napisane przez majka0107

Witam wszystkich serdecznie. Wysłuchałam już znajomych ale mam wrażenie, że potrzebuje opinii osób, których nie znam. Mam 22 lata a on 20. Jak się poznaliśmy? Przypadek gadu-gadu. Idiotyczne ale prawdziwe. On przystojny fotomodel, zamożny z bmw, studiujący prawo. Szczerze mówiąc bardziej mnie to odstrasza niż zachęca ale gdy do mnie dzwoni okazuje się być naprawdę miłym gościem. Jest mały problem on po 4 letnim związku a ja po zerwanych zaręczynach ( były się nagle odkochał), a on zerwał z dziewczyną bo była ciągle zazdrosna, nie są razem już ponad pół roku.
Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać o wszystkim i o niczym. A potem dzwonił i rozmawialiśmy o tym jak minął nam dzień i znowu poczułam, ten dreszczyk emocji, motyle których tak naprawdę nie czułam gdy poznawałam mojego byłego narzeczonego.
Otóż ten Pan z gg był "normalny" podczas rozmów telefonicznych, a gdy pisał sms za bardzo się rozkręcał. Dostawałam smsy typu: " buziaczki, kochanie, skarbie" a dla mnie to słowa, które powinny padać w związku a nie u pary znajomych. Zaprosił mnie na sylwestra do siebie. Chciałam jechać, poznać go i jego znajomych ale jestem bardzo ostrożna po tym jak zostawił mnie narzeczony i wysłałam mu emaila z taką o to treścią:

xxxxxx, spojrzałam trzeźwo na to wszystko co się dzieje między nami. Chcę być szczera wobec siebie i Ciebie.

Znamy się parę dni, a traktujemy się tak jakbyśmy byli w związku. Jesteśmy z dwóch różnych światów. Ja ze zwykłej prostej rodziny, gdzie dopiero ja z bratem staramy się o wyższe wykształcenie. Nie pływamy w luksusach. Po zdjęciach samochodu i tym co mówisz o sobie widzę, że jesteś z zamożnej rodziny. To może powodować między nami nieporozumienia.
Jestem po przeżyciach i nie chcę być czyjąś zdobyczą na chwilę. Spodobałam Ci się z wyglądu, ale tak naprawdę nic o mnie nie wiesz. Nie tylko ja powinnam zadawać pytania i poznawać drugą osobę, to działa w dwie strony. Szczerze chciałabym Cię poznać ale i też nie chcę żeby któreś z nas cierpiało, dlatego od razu stawiam sprawę jasno. Uważam, że zabrnęło to za daleko jak na tygodniową znajomość. Jeśli mam byś szczera to po prostu się boję. I nie mów mi, że jak nie spróbuję to się nie przekonam. Sposób w jaki do mnie piszesz od samego początku pokazuje, że nie traktujesz mnie poważnie. Słowa "skarbie, kotuś" są dla związku a nie dla nowo poznanej osoby. Jak na flirt to i tak zaszło to za daleko.

Dziwi mnie to wszystko, bo jak dzwonisz to jesteś po prostu IMIĘ, miłym i szczerym, a smsy, które potem wysyłasz mnie po prostu odstraszają od Ciebie. Nie wiem czy robisz to bo myślisz, że mi to imponuje, bądź podoba. Nie chcesz żebyś się zmieniał żeby mnie zdobyć. Nic od Ciebie nie oczekuję. Po prostu bądź sobą.

Pozdrawiam

Chciałam go też sprawdzić i jak się okazało chyba słusznie bo potem nasze smsy wyglądały tak:

On: Ok rozumiem, jak wolisz ja lece pa
Ja: czyli to była dla Ciebie zwykla zabawa?
Ja: a myślałam że zawalczysz
on: nie, ale zrozumiałem, umiem czytac ze zrozumieniem
ja: co zrozumiałeś . ładna nie równa sie łatwa a Ty nawet nie spróbowałes
on: a ja nie sadze ze jestes latwa. ale sama napisalas ze nie pasujemy do siebie
ja: pokaż mi linijke gdzie napisalam ze do siebie nie pasujemy, chcialam Ci pokazac roznice jakie nas dziela po to zebys byl swiadomy tego co moze byc po mojej wizycie u Ciebie na sylwka a nie ze nie chce sprobowac
on: no to spróbujmy jesli chcesz
ja: ja mam chciec ? nie powiem Ci treraz ani tak ani nie
ja: chce żeebyśmy sie poznawali ale jak narazie to ja tylko Ciebie poznaje
on: bo ja nie wiem o co mam pytac
ja: ja wiedziałam i pytałam a Ty mogles pytac o to samo TU MU WYPILAMA 15 LINIJEK TEGO CO O NIM WIEM
ja : a Ty co wiesz o mnie , Poczulam sie jak sie poczulam i napisal mwprost
on: cenie sobie szczerosc
on: wiem ze studiujesz ze masz brata i jedno z Twoich marzen znam
ja: to i tak dużo jak na Ciebie
on: nom to sukces
on: ale będę wiedziałwięcej
ja: ja mam 3 braci a nie jedengo
on: ide na siłownie
on: dobranoc
ja : dobranoc
KONIEC

Następnego dnia się już nie odezwał i napisałam mu smsa o treści:

Jak szczera wiadomość może wystraszyć mężczyznę, który był gotowy na piękne słowa i wspólnego sylwestra. A jak przyszło co do czego to dostałam tylko wiadomość" dobranoc". Trochę żartowałam, że jestem z tak skromnej rodziny ale to był sprawdzian i okazało się ze to był gwóźdź do trumny . Jak widać nie szukałeś mądrej i ładnej ale ładnej i bogatej, a szkoda bo jak rozmawiałeś ze mną to pomyślałam,że mimo tego, że jesteś przystojny i bogaty to możesz być fajnym materiałem na fajną relację ale cóż nawet najlepsi się mylą . Miło Cie było poznać, szkoda że tak wyszło.

Ale się rozpisałam, przepraszam Pomyślałam potem, że gdybym ja taką wiadomość dostała od chłopaka to mego głupio bym się poczuła na jego miejscu i pomyślała "co ze mnie za idiotka". Coś czuję, że on będzie chciał się wykręcić, jakoś to wytłumaczyć, a ja głupia mam nadzieję choć nie powinnam. Co o tym wszystkim myślicie. Co robić gdy się odezwie, bo mam dosyć myślenia co by było gdyby .... Pozdrawiam Was

Myślę sobie... że przez GG to ja też jestem fotomodelka z zamożnej rodziny z BMW , mam kancelarię prawniczą w HongKongu (bo na studia prawnicze to niestety za stara już jestem, to by nie brzmiało wiarygodnie już) i... "wgl".



Zejdź na ziemie dziewczyno i nie daj sobie wkręcać siana i nawijać makaronu na uszy.
I przypadkiem nikomu pieniędzy nie pożyczaj w zamian za deklaracje wysyłane przez smski, gg itp. a juz zwłaszcza takim "ksieciom na białym BMW"

[WackelDackel]

A skąd przyszło Ci do głowy, że różnice materialne waszych rodzin mogą być w ogóle problemem ?
On jest takim typem lowelasa najwyraźniej, jednej powie kotku, drugiej słonko i nic to dla niego nie znaczy. Ty zaczęłaś 'filozofować' to być może postanowił rozluźnić z tobą znajomość w ogóle.
Daj spokój, jesteś - na moje oko - zbyt mądra dla niego. Pozbądź się kompleksów na temat braku BMW i posiadania trzech braci, a będzie dobrze w życiu. Znajdziesz faceta na Twoim poziomie intelektu i wrażliwości. Ten niech dalej słonkuje i buziakuje do koleżanek. Pewnie kiedyś z tego wyrośnie. Miałam takich kolegów na studiach, nie traktowało się ich poważnie. Żeby poflirtować, poprawić sobie nastrój w ich towarzystwie, wspólnie się pobawić, to owszem, ale serio się ich nie brało

[new woman in town]

Może i 22 lata na karku ale emocjonalnie 16. Serio. Poznajesz kogoś przez internet, po tygodniu internetowej znajomości rozważasz spędzenie z nim sylwestra, u niego, ale jedyne co cię zastanawia, to to czy nie jesteś dla niego za biedna. Następnie zasypujesz go monologami, upstrzonymi problemami i dziwisz się, że nie walczy o...dziewczynę, której nie zna osobiście. O co chodzi?

Jak dla mnie facet chciał cię przelecieć i to najbardziej optymistyczna wersja. Nie ma mowy o jakimś zaangażowaniu, zobowiązaniach i bajce, której oczekujesz. Jego nie interesuje twój status społeczny bo i tak nie zamierzał mieć z tobą długotrwałej relacji.

[Barbarella05]

Napisane przez WackelDackel

A skąd przyszło Ci do głowy, że różnice materialne waszych rodzin mogą być w ogóle problemem ?
On jest takim typem lowelasa najwyraźniej, jednej powie kotku, drugiej słonko i nic to dla niego nie znaczy. Ty zaczęłaś 'filozofować' to być może postanowił rozluźnić z tobą znajomość w ogóle.
Daj spokój, jesteś - na moje oko - zbyt mądra dla niego. Pozbądź się kompleksów na temat braku BMW i posiadania trzech braci, a będzie dobrze w życiu. Znajdziesz faceta na Twoim poziomie intelektu i wrażliwości. Ten niech dalej słonkuje i buziakuje do koleżanek. Pewnie kiedyś z tego wyrośnie. Miałam takich kolegów na studiach, nie traktowało się ich poważnie. Żeby poflirtować, poprawić sobie nastrój w ich towarzystwie, wspólnie się pobawić, to owszem, ale serio się ich nie brało

Dokładnie.
Co o tego BMW, jakby nie było, posiadanie BMW nie oznacza,że się jest zamożnym. Można trafić na takie kwiatki za tak śmieszną cenę,że nic tylko kupować, Wiem po sobie,mój jest używany duży a kwota do zapłacenia przy takich gabarytach samochodu i wyposażeniu, śmiech. To,że ktoś ma BMW to nie oznacza,że jest zamożny, że jest dresem albo członkiem jakiejś mafii... ale to tak na marginesie :P

[przylaszczka50]

I przestraszył się tych 3 braci, którzy w razie czego będą bronić honoru uwiedzionej siostry, domagać się zadośćuczynienia.

[WackelDackel]

Napisane przez new woman in town

Jak dla mnie facet chciał cię przelecieć i to najbardziej optymistyczna wersja. Nie ma mowy o jakimś zaangażowaniu, zobowiązaniach i bajce, której oczekujesz. Jego nie interesuje twój status społeczny bo i tak nie zamierzał mieć z tobą długotrwałej relacji.

W sedno

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez przylaszczka50

i przestraszył się tych 3 braci, którzy w razie czego będą bronić honoru uwiedzionej siostry, domagać się zadośćuczynienia.

haha

[Kolor kremowy]

Napisane przez new woman in town

Może i 22 lata na karku ale emocjonalnie 16. Serio. Poznajesz kogoś przez internet, po tygodniu internetowej znajomości rozważasz spędzenie z nim sylwestra, u niego, ale jedyne co cię zastanawia, to to czy nie jesteś dla niego za biedna. Następnie zasypujesz go monologami, upstrzonymi problemami i dziwisz się, że nie walczy o...dziewczynę, której nie zna osobiście. O co chodzi?

Jak dla mnie facet chciał cię przelecieć i to najbardziej optymistyczna wersja. Nie ma mowy o jakimś zaangażowaniu, zobowiązaniach i bajce, której oczekujesz. Jego nie interesuje twój status społeczny bo i tak nie zamierzał mieć z tobą długotrwałej relacji.

Autorko, umawiałaś się na sylwestra z gościem, z którym tydzień utrzymujesz wirtualny kontakt? Żadne słowo z tego, co powiedział, mogło nie byc prawdą. Może sobie zrobił zdjęcie z cudzym bmw albo nabył je za pieniądze, które dostaje z handlu naiwnymi dziewczynami... (Swoją drogą - nigdy bym sie nie umówiła z kimś, kto tak ostentacyjnie pokazuje swoją zamożność). Tez mysle, że szybki numerek to najlepsze, co mogło spotkać autorkę. A autorka robi z tego dramat i widzi tu księcia i kopciuszka, romans z telenoweli. Tyle przeszkód między nami, ale walcz o mnie, walcz!

A w ogóle to zrobiłas najgorsze, co mogą zrobić laski - najpierw jakiś problem z d..., wielki monolog, facet zlany kubłem zimnej wody wieje gdzie pieprz rośnie... po czym wielki zawód, że on nie walczy, no i walcz o mnie, nawet nie spróbujesz? Autorko, to życie, a nie harlequin.

[WackelDackel]

Napisane przez Kolor kremowy

facet zlany kubłem zimnej wody

Podejrzewam, że miał z tego bekę co najwyżej.

[coffee]

Napisane przez WackelDackel

Daj spokój, jesteś - na moje oko - zbyt mądra dla niego.

No. Ale w znaczeniu: przeintelektualizowana, a nie: mądra.

Dwa tygodnie znajomości na gadu-gadu, są umówienie na pierwsze spotkanie, a ta mu wyrzyguje mejlowo, że ona biedna, on bogaty i to problem, wieeeelki problem, i jak mogłeś nie zawalczyć, i "o ty! masz mnie za łatwą?"... No wtf?
To jest szukanie ósmego dna tam, gdzie nawet drugiego ciężko się doszukać. Bo na razie się w ogóle nie znają, chcą normalnie poznawać, a ta już widzi super-trudne przeszkody. Które - obiektywnie - nie istnieją.

Gdyby mi ktoś po dwóch tygodniach mejlowo pisał o wielkich przeszkodach z dupy, to też bym się wycofała. Nie dlatego, że szukałam łatwego, chciałam zaliczyć, jest dla mnie zbyt biedny, a dlatego, że robienie scen bez powodu i w dodatku przez mejla jest przerażające.

[afrodytek]

Napisane przez przylaszczka50

Facet zwiał bo zobaczył, ze jesteś problemowa, sama nie wiesz czego chcesz, sprawdzasz go, filozofujesz za dużo.

DOkładnie. Dużo facetów ma tendencje do słodzenia i pisania "misiaczku, koteczku" dla nich to jest mily gest tak jak zdrobnienie. nie znaczy to , że jest to traktowanie na poważnie.

Po drugie zalezy Ci na nim. Najpierw mu napisałaś, ze się różnicie i mogą być spięcia a potem oczekujesz , że on w ogóle nie będzie się liczył z Twoim zdaniem oleje to i dalej Cie będzię "nękał" sms.

Nie rozumiem tez po co mu to wszystko pisałaś skoro nie traktujesz tej relacji powaznie? Nie znacie się a Ty już piszesz mu jakieś epopeje , że jesteście różni , że on się Tobą bawi. Wychodzi na to , że To Ty chcesz to traktować poważnie i chcesz już wiedzieć jak jest między wami. Ale skąd on ma to wiedzieć skoro się nawet nie widzieliście??

Trzeba mieć większy dystans i podchodzić do wszystkiego a szczególnie do nowych znajomości na luzie... bo właśnie potem wychodza takie rzeczy, że po kilku dniach pisania i rozmawiania dziewczyna chce wiedziec na czym stoi...

Moglaś zgodzić się na sylwestra,spedzic z nim czas, poznac go i wtedy byś zobaczyla na pewno w która stronę to zmierza.
Moze akurat byłabyś jego ksiezniczką??

[topdong]

Tytuł temat: młodszy "mężczyzna"
To jest jakiś dzieciak, a nie mężczyzna, do tego miana mu jeszcze daleko.

Po przeczytaniu tego tekstu mam następujące wnioski:
- ten gościu jest jakiś dziwny
- co do Ciebie to albo masz max 16 lat, albo jesteś wybitnie, ale to wybitnie niedojrzałą 22-latką tudzież Twój iloraz inteligencji jest...niski. Sorry, ale nie da się inaczej nazwać dziewczyny, która gada z jakimś randomem dlatego, bo wydaje się być cool szpanerem i potem jeszcze to całe sprawdzanie go, to jest po prostu żałosne.

Napisane przez Barbarella05

Dokładnie.
Co o tego BMW, jakby nie było, posiadanie BMW nie oznacza,że się jest zamożnym. Można trafić na takie kwiatki za tak śmieszną cenę,że nic tylko kupować, Wiem po sobie,mój jest używany duży a kwota do zapłacenia przy takich gabarytach samochodu i wyposażeniu, śmiech. To,że ktoś ma BMW to nie oznacza,że jest zamożny, że jest dresem albo członkiem jakiejś mafii... ale to tak na marginesie :P

Barbarello...przybij piątkę! (śmiech tym większy jeśli masz 5er ) Witam w klubie prawdziwych fanów beemek Chciałem napisać dokładnie to samo, ale zostałem wyręczony :P

[201610170910]

Moim zdaniem to Ty się bardziej wkręciłaś w to wszystko niż on, mimo jego pisania "skarbie, kochanie" itp. Mam wrażenie, że w związku stałabyś się bluszczem, a facet nie miałby chwili oddechu. Tak jak już ktoś napisał - serio, myślałaś, że po tygodniowej znajomości w sieci facet zawalczy? Odpuść i lepiej już nie pisz kolejnych smsów ani e-maili, bo powoli wychodzisz na desperatkę.

[I am Rock]

Skarbie, kochanie mówią faceci, którym nie chce zadać się trudu, by zapamiętać imię dziewczyny. Bo i tak za moment będzie inna.

Dwudziestolatek po czteroletnim związku.

[201605161428]

Tez bym zwiala jakby ktos mnie tak bezczelnie zaszufladkowal po stanie konta, a potem bezczelnie klamal, "sprawdzajac mnie".

[raita]

Znacie się tak krótko, a Ty mu epopeje i wyrzuty jakbyście byli parą pod dziesięciu lat i nagle wyszło jakie "ale".
W mailu chciałaś przekazać, że sylwester to dla Ciebie za dużo, a poruszyłaś chyba nawet ciężką sytuację na Ukrainie
Za dużo, za ciężko to chłop zwiał. Zwłaszcza, że ma 20 lat.
No i... O co mial walczyc? O dziewczynę z gadu? No zejdźże na ziemię, kobieto.

[biegnaca_z_wilkami]

szczerze mówiąc, to wydaje mi sie, że koleś to lovelasik, aczkolwiek nawet najnormalniejszy zwiałby po takim wywodzie

czego oczekiwać po tak krótkiej internetowej znajomości??? pewnie wydygał, że za miesiąc napiszesz mu o dzieciach

na przyszłość wiecej swobody i mniej oczekiwań w relacjach (bynajmniej tych początkowych) z facetami, a sami sie zaczną zakochiwac

a tego gościa raczej bym odpuścila, bo to juz spalone

[AshaL]

Napisane przez majka0107

Pomyślałam potem, że gdybym ja taką wiadomość dostała od chłopaka to mego głupio bym się poczuła na jego miejscu i pomyślała "co ze mnie za idiotka".

Co najwyżej to on pomyślał "jakaś nawiedzona desperatka" i tyle, ewentualnie miał niezły ubaw z tego monologu.

[Barbarella05]

Napisane przez topdong

Tytuł temat: młodszy "mężczyzna"
To jest jakiś dzieciak, a nie mężczyzna, do tego miana mu jeszcze daleko.

Po przeczytaniu tego tekstu mam następujące wnioski:
- ten gościu jest jakiś dziwny
- co do Ciebie to albo masz max 16 lat, albo jesteś wybitnie, ale to wybitnie niedojrzałą 22-latką tudzież Twój iloraz inteligencji jest...niski. Sorry, ale nie da się inaczej nazwać dziewczyny, która gada z jakimś randomem dlatego, bo wydaje się być cool szpanerem i potem jeszcze to całe sprawdzanie go, to jest po prostu żałosne.




Barbarello...przybij piątkę! (śmiech tym większy jeśli masz 5er ) Witam w klubie prawdziwych fanów beemek Chciałem napisać dokładnie to samo, ale zostałem wyręczony :P

Przybijam piątkę! Jestem posiadaczką troche większej gabarytowo bemki, bo z seri XKonkretnie x3. Duże bydle, dla mnie w sam raz.
Boże, znalazłam bratnią duszę.

[topdong]

X3 E83 dość rzadki widok na naszych drogach :P

Ja bym chciał 5er E39, ale ze względu na koszty jeszcze chwilę z tym poczekam. Póki co jest jednak małe E36 w kompakcie, ale super zadbane Śmiesznie, że na wizażu znajduje się dziewczyna fanka beemek - pozdrawiam serdecznie

[slaaave13]

Napisane przez AshaL

Co najwyżej to on pomyślał "jakaś nawiedzona desperatka" i tyle, ewentualnie miał niezły ubaw z tego monologu.

tez bym miala.
serio ona na pierwsze spotkanie jedzie do niego na sylwestra?

[Latiha]

Ja na jego miejscu też bym zwiała
Ja bym Cię jeszcze zablokowała, żebyś mi więcej takich żałosnych monologów nie pisała.
Też mam wrażenie, że w związkach jesteś strasznym bluszczem. A to naprawdę niedobrze.
Wyciągnij jakiś wniosek z tego epizodu i zapomnij o całej sprawie.

[MascarpOOne]

Napisane przez majka0107

Witam wszystkich serdecznie. Wysłuchałam już znajomych ale mam wrażenie, że potrzebuje opinii osób, których nie znam. Mam 22 lata a on 20. Jak się poznaliśmy? Przypadek gadu-gadu. Idiotyczne ale prawdziwe. On przystojny fotomodel, zamożny z bmw, studiujący prawo. Szczerze mówiąc bardziej mnie to odstrasza niż zachęca ale gdy do mnie dzwoni okazuje się być naprawdę miłym gościem. Jest mały problem on po 4 letnim związku a ja po zerwanych zaręczynach ( były się nagle odkochał), a on zerwał z dziewczyną bo była ciągle zazdrosna, nie są razem już ponad pół roku.
Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać o wszystkim i o niczym. A potem dzwonił i rozmawialiśmy o tym jak minął nam dzień i znowu poczułam, ten dreszczyk emocji, motyle których tak naprawdę nie czułam gdy poznawałam mojego byłego narzeczonego.
Otóż ten Pan z gg był "normalny" podczas rozmów telefonicznych, a gdy pisał sms za bardzo się rozkręcał. Dostawałam smsy typu: " buziaczki, kochanie, skarbie" a dla mnie to słowa, które powinny padać w związku a nie u pary znajomych. Zaprosił mnie na sylwestra do siebie. Chciałam jechać, poznać go i jego znajomych ale jestem bardzo ostrożna po tym jak zostawił mnie narzeczony i wysłałam mu emaila z taką o to treścią:

xxxxxx, spojrzałam trzeźwo na to wszystko co się dzieje między nami. Chcę być szczera wobec siebie i Ciebie.

Znamy się parę dni, a traktujemy się tak jakbyśmy byli w związku. Jesteśmy z dwóch różnych światów. Ja ze zwykłej prostej rodziny, gdzie dopiero ja z bratem staramy się o wyższe wykształcenie. Nie pływamy w luksusach. Po zdjęciach samochodu i tym co mówisz o sobie widzę, że jesteś z zamożnej rodziny. To może powodować między nami nieporozumienia.
Jestem po przeżyciach i nie chcę być czyjąś zdobyczą na chwilę. Spodobałam Ci się z wyglądu, ale tak naprawdę nic o mnie nie wiesz. Nie tylko ja powinnam zadawać pytania i poznawać drugą osobę, to działa w dwie strony. Szczerze chciałabym Cię poznać ale i też nie chcę żeby któreś z nas cierpiało, dlatego od razu stawiam sprawę jasno. Uważam, że zabrnęło to za daleko jak na tygodniową znajomość. Jeśli mam byś szczera to po prostu się boję. I nie mów mi, że jak nie spróbuję to się nie przekonam. Sposób w jaki do mnie piszesz od samego początku pokazuje, że nie traktujesz mnie poważnie. Słowa "skarbie, kotuś" są dla związku a nie dla nowo poznanej osoby. Jak na flirt to i tak zaszło to za daleko.

Dziwi mnie to wszystko, bo jak dzwonisz to jesteś po prostu IMIĘ, miłym i szczerym, a smsy, które potem wysyłasz mnie po prostu odstraszają od Ciebie. Nie wiem czy robisz to bo myślisz, że mi to imponuje, bądź podoba. Nie chcesz żebyś się zmieniał żeby mnie zdobyć. Nic od Ciebie nie oczekuję. Po prostu bądź sobą.

Pozdrawiam

Chciałam go też sprawdzić i jak się okazało chyba słusznie bo potem nasze smsy wyglądały tak:

On: Ok rozumiem, jak wolisz ja lece pa
Ja: czyli to była dla Ciebie zwykla zabawa?
Ja: a myślałam że zawalczysz
on: nie, ale zrozumiałem, umiem czytac ze zrozumieniem
ja: co zrozumiałeś . ładna nie równa sie łatwa a Ty nawet nie spróbowałes
on: a ja nie sadze ze jestes latwa. ale sama napisalas ze nie pasujemy do siebie
ja: pokaż mi linijke gdzie napisalam ze do siebie nie pasujemy, chcialam Ci pokazac roznice jakie nas dziela po to zebys byl swiadomy tego co moze byc po mojej wizycie u Ciebie na sylwka a nie ze nie chce sprobowac
on: no to spróbujmy jesli chcesz
ja: ja mam chciec ? nie powiem Ci treraz ani tak ani nie
ja: chce żeebyśmy sie poznawali ale jak narazie to ja tylko Ciebie poznaje
on: bo ja nie wiem o co mam pytac
ja: ja wiedziałam i pytałam a Ty mogles pytac o to samo TU MU WYPILAMA 15 LINIJEK TEGO CO O NIM WIEM
ja : a Ty co wiesz o mnie , Poczulam sie jak sie poczulam i napisal mwprost
on: cenie sobie szczerosc
on: wiem ze studiujesz ze masz brata i jedno z Twoich marzen znam
ja: to i tak dużo jak na Ciebie
on: nom to sukces
on: ale będę wiedziałwięcej
ja: ja mam 3 braci a nie jedengo
on: ide na siłownie
on: dobranoc
ja : dobranoc
KONIEC

Następnego dnia się już nie odezwał i napisałam mu smsa o treści:

Jak szczera wiadomość może wystraszyć mężczyznę, który był gotowy na piękne słowa i wspólnego sylwestra. A jak przyszło co do czego to dostałam tylko wiadomość" dobranoc". Trochę żartowałam, że jestem z tak skromnej rodziny ale to był sprawdzian i okazało się ze to był gwóźdź do trumny . Jak widać nie szukałeś mądrej i ładnej ale ładnej i bogatej, a szkoda bo jak rozmawiałeś ze mną to pomyślałam,że mimo tego, że jesteś przystojny i bogaty to możesz być fajnym materiałem na fajną relację ale cóż nawet najlepsi się mylą . Miło Cie było poznać, szkoda że tak wyszło.

Ale się rozpisałam, przepraszam Pomyślałam potem, że gdybym ja taką wiadomość dostała od chłopaka to mego głupio bym się poczuła na jego miejscu i pomyślała "co ze mnie za idiotka". Coś czuję, że on będzie chciał się wykręcić, jakoś to wytłumaczyć, a ja głupia mam nadzieję choć nie powinnam. Co o tym wszystkim myślicie. Co robić gdy się odezwie, bo mam dosyć myślenia co by było gdyby .... Pozdrawiam Was

No cóż ja tak nawiazywałam znajomości z chłopakami w wieku 13 lat.

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

[spaghettii]

Dziwne, moze on sie wystraszyl, ze tak na powaznie wzielas jego slowa.. Znam chlopakow, ktorzy mowia "skarbie, slonce" itp do kazdej kolezanki i nic poza zwykla kolezenska sympatia za tym sie nie kryje, po prostu maja taki sposob mowienia. Moze on tez tak ma?

[poshh]

Gdybym dostała taką wiadomość od świeżo poznanego faceta, to chyba bym zwiała.
Ledwo go poznałaś a tu już dogłębna analiza waszej potencjalnej przyszłości, przepaści między wami, SERIO

Z używaniem słów typu "skarbie" to zależy od osób, zależy w jakim kontekście, ja sobie czasem pisałam tak z kolegami, bardziej żartem, z lekkim sarkazmem i nie sądzę by z tego powodu myśleli, że chcę ich przelecieć

[spaghettii]

Napisane przez poshh

Gdybym dostała taką wiadomość od świeżo poznanego faceta, to chyba bym zwiała.

Ledwo go poznałaś a tu już dogłębna analiza waszej potencjalnej przyszłości, przepaści między wami, SERIO



Z używaniem słów typu "skarbie" to zależy od osób, zależy w jakim kontekście, ja sobie czasem pisałam tak z kolegami, bardziej żartem, z lekkim sarkazmem i nie sądzę by z tego powodu myśleli, że chcę ich przelecieć

Dokladnie to samo mysle

[charsi]

Napisane przez coffee

No. Ale w znaczeniu: przeintelektualizowana, a nie: mądra.

Dwa tygodnie znajomości na gadu-gadu, są umówienie na pierwsze spotkanie, a ta mu wyrzyguje mejlowo, że ona biedna, on bogaty i to problem, wieeeelki problem, i jak mogłeś nie zawalczyć, i "o ty! masz mnie za łatwą?"... No wtf?
To jest szukanie ósmego dna tam, gdzie nawet drugiego ciężko się doszukać. Bo na razie się w ogóle nie znają, chcą normalnie poznawać, a ta już widzi super-trudne przeszkody. Które - obiektywnie - nie istnieją.

Gdyby mi ktoś po dwóch tygodniach mejlowo pisał o wielkich przeszkodach z dupy, to też bym się wycofała. Nie dlatego, że szukałam łatwego, chciałam zaliczyć, jest dla mnie zbyt biedny, a dlatego, że robienie scen bez powodu i w dodatku przez mejla jest przerażające.

Zgadzam się.

CO ja czytam w ogóle, robić jakieś jazdy po tygodniu wirtualnej znajomości, zarzucać mu, że szukał ładnej i bogatej (WTF), pisać maila na pół strony z pretensjami, że nie walczy, chociaż w sumie go nie chcesz, bo nie pasujecie do siebie. O co on ma walczyć, o laskę, której nigdy nie spotkał i nie zna?

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez WackelDackel

Podejrzewam, że miał z tego bekę co najwyżej.

Też bym miała

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Przekombinowałaś. Jeśli mam być szczera wystraszyłaś faceta. Gdyby mi jakiś facet coś takiego napisał też bym uciekła. Domyślam się, że on już się do Ciebie nie odezwie...

[cleopadra]

Ciekawa jestem kto to naprawde pisal,chodzi mi o tego rzekomego faceta,czy on w ogole istnieje?