![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
|
Ach życie....problem w związku.
Witajcie dziewczyny
![]() Mam problem w związku, wiem że go nie rozwiążecie, nie możecie nic w tym temacie zrobić, bardziej chce się chyba pożalić (moze jakieś rady od was usłyszę). Zaczęło się fajnie, a teraz jest na skraju rostania ![]() ![]() Często musze przerywać w połowie współżycia bo nie mogę wytrzymać z bólu. Na początku kochaliśmy się cześciej, ale ostatnio jest bardzo rzadko i zaczeły się między nami nie porozumienia. Facet mówi że akceptuje mnie taką jaka jestem, kocha i bardzo zalezy mu na mnie, ale od jakichś parunastu tygodni ciągle są nieporozumienia, kłótnie z tego powodu. Kłócimy się tylko o to. Jest mi cholernie przykro bo nie mam na tą sytuacje wpływu, nie moge tego zmienić ![]() ![]() ![]() Dzisiaj była konkretna rozmowa bo znowu brak seksu okazał się ogromnym problemem, mówiłam nawet o rozstaniu. NIe chce się czuć przy nim gorsza, nie chce żeby on był ze mną myśląc że mogłby mieć kogoś lepszego. Postanowilismy spróbować jeszcze raz. Tak naprawdę wszystko jest teraz w jego rękach, co postanowi, nie wiem czy za miesiąc nie powie mi do wiedzenia bo jednak go to przerasta ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Ciezka sprawa. Naprawde. Jesli ty unikasz klasycznych zblizen to moze wyjsciem z sytuacji bylby seks oralny? Wielu facetow ceni go na rowni z klasycznym wspolzyciem. Choc na dluzsza mete trudno mi wyobrazic sobie zwiazek w ktorym jedna ze stron stale unika wspolzycia. To bardzo trudna sytuacja. Nie kazdy jest w stanie poradzic sobie z czyms takim psychicznie. I niestety musisz sie z tym liczyc.
Malo wiem o Twojej chorobie. Nie ma zadnych szans na leczenie? widze ze ma cos wspolnego ze stanami zapalnymi i zmianami wrazliwosci ukladu nerwowego. Nie ma jakiejs formy terapii odczulajacej czy czegos w tym stylu? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Może spróbuj seksu oralnego lub analnego? Ten drugi wbrew pozorom może być równie czysty i przyjemny co klasyczny stosunek. (w domyśle, ten bezbolesny)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Seksuolog, seksuolog, seksuolog. No chyba, ze Ci na zwiazku jednak nie zalezy
Edytowane przez Suzanne Czas edycji: 2013-08-15 o 23:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Ale co on mówi podczas tych kłótni konkretnie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
suzanne, z tego co wyczytalam wynika ,ze ona ma problem stricte medyczny, fizjologiczny, seksuolog niewiele tu pomoze, predzej jakis zabieg i leczenie.
Autorko, leczysz sie? Czy tylko zdiagnozowalas problem i nic z tym dalej nie robisz? Moze wlasnie najwyzszy czas na leczenie? Jakies opcje sa http://vulvodynia.pl/cialo/diagnoza-i-leczenie/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Cytat:
Bardzo współczuję, to na pewno wielki cios w stronę kobiecości, nie móc odczuwać przyjemności z sexu ![]() Z drugiej strony nie dziwię się partnerowi- może to jego przerastać, może też nie wytrzymać być dłużej w takim związku. Cóż...jesteśmy tylko ludźmi. Może spróbujcie sexu analnego. Czytałam też, że są jakieś leki miejscowo znieczulające...próbowała ś? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
analny spoko, ale raczej nie za często bo później można mieć... problemy :P
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
nie kazdy facet lubi anal, za to wiekszosc nie odmowi oralu, wiec mozliwe,ze seks oralny to lepszy pomysl na rozladowanie napiecia
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Autorka pierwszego postu (Shena) napisala:
"Chodzi o to że prawodopodobnie cierpię na vestibulodynie." Prawdopodobnie. Seksuolog, koniec kropka, nie zadne anonimowe fora internetowe kobiet ktore nigdy o problemie nie slyszaly. Jesli mialabym sie czepiac powiedzialabym, ze z prawnego punktu widzenia ona chora na vesibulodynie nie jest. Bycie chorym na dana chorobe znaczy, ze specjalista uprawniony do tego wydal diagnoze, na pismie, ze pacjent rzeczywiscie ma objawy choroby i nadaje sie do leczenia. Twierdzenie, ze sie na ta przypadlosc cierpi na podstawie samodiagnozy, odmawianie wizyty u eksperta celem potwierdzenia i takie trzymanie chlopaka w potrzasku? Hmmm.... Edytowane przez Suzanne Czas edycji: 2013-08-16 o 01:01 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
hm... nigdzie nie napisala, ze dokonala samodiagnozy.
No ale moze blednie zalozylam, ze konsultowala sie ze specjalista Jesli nie to domysly na temat jej problemow to czysta spekulacja i zamiatanie problemu pod dywan |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
no tak interpretuje zdanie "prawopodobnie jestem chora na..."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
A czemu się nie leczysz? :|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Cytat:
A na przyszłość, już nawet nie pod kątem tego związku, zastanów się, czy chcesz leczenia, czy ta sytuacja po prostu jest i nie zamierzasz nic zmieniać. W tym drugim przypadku niestety: powinnaś szukać kogoś, kto się BEZ PROBLEMU obejdzie bez seksu (nie, że mu "na seksie nie zależy" bo to slogan, ale kto autentycznie potrzebuje go bardzo mało lub wcale). |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Seks nie musi być tylko pochwowy. Myślę, że naprawdę wybór innych czynności jest szeroki. Nie odsyłam Cię tu do stron pornograficznych, ale może jakiś leksykon intymności rozwinął by trochę Twoja wyobraźnię.
Myśle też, że chyba będziesz potrzebować pomocy psychologa. Bardzo desperacko podchodzisz do tej sfery życia. Nie dziwie sie wcale i szczerze współczuję.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
po pierwsze i najważniejsze - to iść do lekarza i potwierdzić diagnozę. równie dobrze może się okazać, że problem leży gdzie indziej.
po drugie - jak dziewczyny piszą seks to nie tylko penis w pochwie a kilka innych rzeczy. wystarczy trochę wyobraźni i chęci. ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
O właśnie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Nie wiem czy autorka robiła sobie badanie ginekologiczne i usg. Zrobiłam tak kiedy zaczęłam odczuwać podczas stosunku przeszywający wręcz ból. Okazało się, że miałam naprawdę sporą torbiel na jajniku. Po operacji wycięcia objawy ustąpiły.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Middle of Nowhere
Wiadomości: 233
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Cytat:
![]() To może jednak zacznij od tego aby mieć PEWNOŚĆ ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Autorko, a czy czasem nie jest tak, że po iluś razach bólu przy stosunku zaczęłaś szperać po necie w celu zdiagnozowania swojego problemu i doszłaś do wniosku, że to może być to, po czym uznałaś, że nic nie da się zrobić i dałaś sobie spokój? Piszesz, że prawdopodobnie cierpisz na vestibulodynie = nie masz pewności, nie konsultowałaś się lekarzem? Domyślam, się, że nie, bo zapewne wtedy miałabyś pewność. Jeśli było tak jak piszę to musisz iść do lekarza. Jeśli jednak się mylę to tak jak Wizażanki piszą - są też inne możliwość uprawiania seksu. Co mogłabym więcej doradzić - niestety nie wiem
![]()
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach ![]() Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Autorko byłaś u lekarza? Jest to potwierdzone? Bo gadanie, że prawdopodobnie to sama wiesz...
Jeśli ci zależy na tym związku, to musisz coś zrobić. Udać się do specjalisty, podjąć jakieś leczenie, urozmaicić jakoś życie seksualne, bo tak jak dziewczyny pisały - seks nie musi być tylko włożeniem penisa do pochwy. A ja mam wrażenie, że chłopak chce sie kochać, a ty od razu mówisz nie i na tym się kończy, a przecież moglibyście zabawić się miło jakoś inaczej.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Dziękuje dziewczyny za taki odzew
![]() Już piszę jak to było. Nie stawiałam samodiagnozy, u lekarza oczywiście byłam, napisałam "prawodpodobnie" ponieważ jeszcze żaden lekarz nie powiedział że to jest konkretnie to. Byłam u dwóch lekarzy, miałam zrobione badanie ginekologiczne, usg przezpochwowe, cytologię. Z badań wyszło że z budową jest wszystko ok, z jajnikami też, prawidłowo ułożona macica, żadnych stanów zapalnych, rozciągliwość pochwy prawidłowa. Lekarze rozłożyli ręce, nie mieli pojęcia skąd moge mieć takie objawy. Jeden zaproponował że powinnam wypić wino przed stosunkiem, rozluźnić sie i na pewno wszystko będzie ok ![]() ![]() Ta choroba jest niestety mało znana, niektórzy lekarze nawet nigdy o niej nie słyszeli (mówie o ginekologach), jest trudna do zdiagnozowania. Zaczyna się od tego, że wyklucza się wszystkie inne rzeczy które mogą powodować ból, u mnie zostały wykluczone więc prawodopodobnie to jest to. Niestety nie ma jednego konkretnego badania, które by potwierdziło że to vvs. Powiecie że to może być coś innego, owszem, ale nie zaleznie od nazwy choroby jest okropna. Przejrzałam internet wszesz i wzdłuż. Oczywiście nie poprzestane na tym, chce się skonsultować z innymi specjalistami kórzy coś na ten temat wiedzą ( dziewczyny na forum vvs, podają namiary na takich lekarzy). Tutaj pojawia się problem podstawowy, kasa. Wizyty są oczywiście prywatne, teraz szukam pracy więc nie moge sobie pozwolić na takie wyjazdy, ale jak tylko znajde to zaczne działać. Pytaliście czy się lecze... nie lecze się bo jak mam się leczyć jak lekarze ( u których byłam) nie wiedzą co mi jest i na co mają mnie leczyć. Jeden z tych ginekologów jest kompetentny i liczyłam na jego pomoc, tego od wina nie będę komentować. Resztę napisze później. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Seks oralny z pewnością nie zastąpi tradycyjnego, chyba że przez krótki czas. Nie widzę szans, aby ktoś świadomie zrezygnował z tradycyjnego sekesu, zawsze po czasie pojawią się problemy czyli tarcia, zdrada a na końcu rozstanie. Sex analny w ogóle jest traktowany jako dodatek i wcale nie jest lubiany przez większość facetów...jedynie w żartach i opowieściach ale nie w życiu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Cytat:
myslalas o seksuologu/psychologu? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Cytat:
Nie oszukujmy się, mało kto by to wytrzymał. przez ten cholerny seks ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Nie mam żadnych złych doświadczeń związanych z seksem, żadnych złych przeżyć, traumatycznych. To ciało zawodzi ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Są osoby o małych potrzebach seksualnych i jak najbardziej są normalne. Tylko trzeba się odpowiednio dobrać w ważnych kwestiach, a seks to jest ważna kwestia, niestety. Bez sensu się wiązać z kimś, kto ma pod tym względem diametralnie inne potrzeby i oczekiwania, bo potem jedna i druga osoba chodzą sfrustrowane i smutne.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Bardziej chodziło mi o osoby które nie maja żadnych potrzeb seksualnych, że to do końca normalne nie jest.
Masz racje, ale jak to zrobić? Pytać faceta na pierwszym spotkaniu jakie ma potrzeby seksualne? czy wystarczy mu 2 razy w miesiącu? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Cytat:
![]() i jak tu żyć,skoro nikt nie słyszał o tej chorobie,a ty ją sobie zdiagnozowałaś i nie leczysz?
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
|
Dot.: Ach życie....problem w związku.
Cytat:
Skoro anatomicznie masz wszystko ok, to czy wykluczasz opcję, że może wyolbrzymiasz jakieś pospolitsze problemy? (np. jakiś bardzo znaczny problem z nawilżeniem). Piszesz, że po raz pierwszy poczułaś problem w czasie seksu; co z autoerotyzmem, masturbacją, próbowałaś kiedyś? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:42.