Ach życie....problem w związku. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-08-15, 22:35   #1
shena
Rozeznanie
 
Avatar shena
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809

Ach życie....problem w związku.


Witajcie dziewczyny

Mam problem w związku, wiem że go nie rozwiążecie, nie możecie nic w tym temacie zrobić, bardziej chce się chyba pożalić (moze jakieś rady od was usłyszę).

Zaczęło się fajnie, a teraz jest na skraju rostania Mam pewien problem zdrowotny który zatruwa nasz związek. Chodzi o seks, ten nieszczęsny seks Powiedziałam mu o mojej chorobie po paru randkach, zrobiłam to z wielkim trudem bo jest to bardzo wstydliwy temat. On to zaakceptował, powiedział że seks nie jest najważniejszy, najważniejsza jestem ja, a ze mną jest mu super. Chodzi o to że prawodopodobnie cierpię na vestibulodynie. Jest to choroba która charakteryzuje się tym (i u mnie to występuje) że odczuwam ból podczas stosunku, ból występuje zawsze, w każdej pozycji, w każdym dniu cyklu, po prostu ZAWSZE. Ciężko jest ze współżyciem, seks kojarzy mi się z cierpieniem, bólem, nie odczuwam żadnej przyjemności.
Często musze przerywać w połowie współżycia bo nie mogę wytrzymać z bólu. Na początku kochaliśmy się cześciej, ale ostatnio jest bardzo rzadko i zaczeły się między nami nie porozumienia. Facet mówi że akceptuje mnie taką jaka jestem, kocha i bardzo zalezy mu na mnie, ale od jakichś parunastu tygodni ciągle są nieporozumienia, kłótnie z tego powodu. Kłócimy się tylko o to. Jest mi cholernie przykro bo nie mam na tą sytuacje wpływu, nie moge tego zmienić Rozsypuje się mój związek przez coś na co nie mam wpływu. Mam tą cholerną chorobę i nie wiem za co Wiem że są gorsze rzeczy w życiu i często tak sobie powtarzam. Ale powiedzmy sobie szczerze, czy jakiś facet będzie to w stanie wytrzymać
Dzisiaj była konkretna rozmowa bo znowu brak seksu okazał się ogromnym problemem, mówiłam nawet o rozstaniu. NIe chce się czuć przy nim gorsza, nie chce żeby on był ze mną myśląc że mogłby mieć kogoś lepszego. Postanowilismy spróbować jeszcze raz. Tak naprawdę wszystko jest teraz w jego rękach, co postanowi, nie wiem czy za miesiąc nie powie mi do wiedzenia bo jednak go to przerasta
shena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-15, 22:47   #2
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Ciezka sprawa. Naprawde. Jesli ty unikasz klasycznych zblizen to moze wyjsciem z sytuacji bylby seks oralny? Wielu facetow ceni go na rowni z klasycznym wspolzyciem. Choc na dluzsza mete trudno mi wyobrazic sobie zwiazek w ktorym jedna ze stron stale unika wspolzycia. To bardzo trudna sytuacja. Nie kazdy jest w stanie poradzic sobie z czyms takim psychicznie. I niestety musisz sie z tym liczyc.
Malo wiem o Twojej chorobie. Nie ma zadnych szans na leczenie? widze ze ma cos wspolnego ze stanami zapalnymi i zmianami wrazliwosci ukladu nerwowego. Nie ma jakiejs formy terapii odczulajacej czy czegos w tym stylu?
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-15, 22:49   #3
Blond_Witch
Raczkowanie
 
Avatar Blond_Witch
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 233
GG do Blond_Witch
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Może spróbuj seksu oralnego lub analnego? Ten drugi wbrew pozorom może być równie czysty i przyjemny co klasyczny stosunek. (w domyśle, ten bezbolesny)
Blond_Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-15, 22:59   #4
Suzanne
Rozeznanie
 
Avatar Suzanne
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Seksuolog, seksuolog, seksuolog. No chyba, ze Ci na zwiazku jednak nie zalezy

Edytowane przez Suzanne
Czas edycji: 2013-08-15 o 23:03
Suzanne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-15, 23:01   #5
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Ale co on mówi podczas tych kłótni konkretnie?
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-15, 23:04   #6
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Ach życie....problem w związku.

suzanne, z tego co wyczytalam wynika ,ze ona ma problem stricte medyczny, fizjologiczny, seksuolog niewiele tu pomoze, predzej jakis zabieg i leczenie.
Autorko, leczysz sie? Czy tylko zdiagnozowalas problem i nic z tym dalej nie robisz? Moze wlasnie najwyzszy czas na leczenie?
Jakies opcje sa
http://vulvodynia.pl/cialo/diagnoza-i-leczenie/
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-15, 23:16   #7
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny

Mam problem w związku, wiem że go nie rozwiążecie, nie możecie nic w tym temacie zrobić, bardziej chce się chyba pożalić (moze jakieś rady od was usłyszę).

Zaczęło się fajnie, a teraz jest na skraju rostania Mam pewien problem zdrowotny który zatruwa nasz związek. Chodzi o seks, ten nieszczęsny seks Powiedziałam mu o mojej chorobie po paru randkach, zrobiłam to z wielkim trudem bo jest to bardzo wstydliwy temat. On to zaakceptował, powiedział że seks nie jest najważniejszy, najważniejsza jestem ja, a ze mną jest mu super. Chodzi o to że prawodopodobnie cierpię na vestibulodynie. Jest to choroba która charakteryzuje się tym (i u mnie to występuje) że odczuwam ból podczas stosunku, ból występuje zawsze, w każdej pozycji, w każdym dniu cyklu, po prostu ZAWSZE. Ciężko jest ze współżyciem, seks kojarzy mi się z cierpieniem, bólem, nie odczuwam żadnej przyjemności.
Często musze przerywać w połowie współżycia bo nie mogę wytrzymać z bólu. Na początku kochaliśmy się cześciej, ale ostatnio jest bardzo rzadko i zaczeły się między nami nie porozumienia. Facet mówi że akceptuje mnie taką jaka jestem, kocha i bardzo zalezy mu na mnie, ale od jakichś parunastu tygodni ciągle są nieporozumienia, kłótnie z tego powodu. Kłócimy się tylko o to. Jest mi cholernie przykro bo nie mam na tą sytuacje wpływu, nie moge tego zmienić Rozsypuje się mój związek przez coś na co nie mam wpływu. Mam tą cholerną chorobę i nie wiem za co Wiem że są gorsze rzeczy w życiu i często tak sobie powtarzam. Ale powiedzmy sobie szczerze, czy jakiś facet będzie to w stanie wytrzymać
Dzisiaj była konkretna rozmowa bo znowu brak seksu okazał się ogromnym problemem, mówiłam nawet o rozstaniu. NIe chce się czuć przy nim gorsza, nie chce żeby on był ze mną myśląc że mogłby mieć kogoś lepszego. Postanowilismy spróbować jeszcze raz. Tak naprawdę wszystko jest teraz w jego rękach, co postanowi, nie wiem czy za miesiąc nie powie mi do wiedzenia bo jednak go to przerasta
Stosujesz jakieś leki? Z ciekawości czytałam, że przyczyny tej choroby nie są znane ale 'eksperymentuje' się z różnymi lekami w celu złagodzenia bólu.
Bardzo współczuję, to na pewno wielki cios w stronę kobiecości, nie móc odczuwać przyjemności z sexu
Z drugiej strony nie dziwię się partnerowi- może to jego przerastać, może też nie wytrzymać być dłużej w takim związku. Cóż...jesteśmy tylko ludźmi.
Może spróbujcie sexu analnego. Czytałam też, że są jakieś leki miejscowo znieczulające...próbowała ś?
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-08-15, 23:30   #8
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez Blond_Witch Pokaż wiadomość
Może spróbuj seksu oralnego lub analnego? Ten drugi wbrew pozorom może być równie czysty i przyjemny co klasyczny stosunek. (w domyśle, ten bezbolesny)


Nigdy nie probowalam analnego, ale bedac w takiej sytuacji jak autorka, pewnie bym sie pokusila
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-15, 23:34   #9
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Ach życie....problem w związku.

analny spoko, ale raczej nie za często bo później można mieć... problemy :P
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-15, 23:44   #10
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Ach życie....problem w związku.

nie kazdy facet lubi anal, za to wiekszosc nie odmowi oralu, wiec mozliwe,ze seks oralny to lepszy pomysl na rozladowanie napiecia
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 00:35   #11
Suzanne
Rozeznanie
 
Avatar Suzanne
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Autorka pierwszego postu (Shena) napisala:

"Chodzi o to że prawodopodobnie cierpię na vestibulodynie."

Prawdopodobnie.

Seksuolog, koniec kropka, nie zadne anonimowe fora internetowe kobiet ktore nigdy o problemie nie slyszaly.

Jesli mialabym sie czepiac powiedzialabym, ze z prawnego punktu widzenia ona chora na vesibulodynie nie jest. Bycie chorym na dana chorobe znaczy, ze specjalista uprawniony do tego wydal diagnoze, na pismie, ze pacjent rzeczywiscie ma objawy choroby i nadaje sie do leczenia.

Twierdzenie, ze sie na ta przypadlosc cierpi na podstawie samodiagnozy, odmawianie wizyty u eksperta celem potwierdzenia i takie trzymanie chlopaka w potrzasku?

Hmmm....

Edytowane przez Suzanne
Czas edycji: 2013-08-16 o 01:01
Suzanne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 00:56   #12
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Ach życie....problem w związku.

hm... nigdzie nie napisala, ze dokonala samodiagnozy.
No ale moze blednie zalozylam, ze konsultowala sie ze specjalista
Jesli nie to domysly na temat jej problemow to czysta spekulacja i zamiatanie problemu pod dywan
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 01:00   #13
Suzanne
Rozeznanie
 
Avatar Suzanne
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
Dot.: Ach życie....problem w związku.

no tak interpretuje zdanie "prawopodobnie jestem chora na..."
Suzanne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 01:06   #14
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Ach życie....problem w związku.

A czemu się nie leczysz? :|
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 06:35   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny

Mam problem w związku, wiem że go nie rozwiążecie, nie możecie nic w tym temacie zrobić, bardziej chce się chyba pożalić (moze jakieś rady od was usłyszę).

Zaczęło się fajnie, a teraz jest na skraju rostania Mam pewien problem zdrowotny który zatruwa nasz związek. Chodzi o seks, ten nieszczęsny seks Powiedziałam mu o mojej chorobie po paru randkach, zrobiłam to z wielkim trudem bo jest to bardzo wstydliwy temat. On to zaakceptował, powiedział że seks nie jest najważniejszy, najważniejsza jestem ja, a ze mną jest mu super. Chodzi o to że prawodopodobnie cierpię na vestibulodynie. Jest to choroba która charakteryzuje się tym (i u mnie to występuje) że odczuwam ból podczas stosunku, ból występuje zawsze, w każdej pozycji, w każdym dniu cyklu, po prostu ZAWSZE. Ciężko jest ze współżyciem, seks kojarzy mi się z cierpieniem, bólem, nie odczuwam żadnej przyjemności.
Często musze przerywać w połowie współżycia bo nie mogę wytrzymać z bólu. Na początku kochaliśmy się cześciej, ale ostatnio jest bardzo rzadko i zaczeły się między nami nie porozumienia. Facet mówi że akceptuje mnie taką jaka jestem, kocha i bardzo zalezy mu na mnie, ale od jakichś parunastu tygodni ciągle są nieporozumienia, kłótnie z tego powodu. Kłócimy się tylko o to. Jest mi cholernie przykro bo nie mam na tą sytuacje wpływu, nie moge tego zmienić Rozsypuje się mój związek przez coś na co nie mam wpływu. Mam tą cholerną chorobę i nie wiem za co Wiem że są gorsze rzeczy w życiu i często tak sobie powtarzam. Ale powiedzmy sobie szczerze, czy jakiś facet będzie to w stanie wytrzymać
Dzisiaj była konkretna rozmowa bo znowu brak seksu okazał się ogromnym problemem, mówiłam nawet o rozstaniu. NIe chce się czuć przy nim gorsza, nie chce żeby on był ze mną myśląc że mogłby mieć kogoś lepszego. Postanowilismy spróbować jeszcze raz. Tak naprawdę wszystko jest teraz w jego rękach, co postanowi, nie wiem czy za miesiąc nie powie mi do wiedzenia bo jednak go to przerasta
Facet pewnie myślał, że ten brak seksu będzie czasowy, albo jakieś ograniczenie, a nie że całkiem nie. Troszkę oboje nie pomyśleliście, a z drugiej strony zauroczenie często sprawia, że pojawia się myślenie życzeniowe i "nie będzie tak źle, damy radę". Cóż, już wiesz, że on w tej sprawie zmienił zdanie, że jednak rady nie daje, nie zamierza być w białym związku, więc co dalej? Bo odwieszanie tego problemu na kołek, brak konkretnych ustaleń (np. idziemy razem do seksuologa, który pomaga nam ustalić co i jak i spojrzeć na sprawę trzeźwo, bez oszukiwania się, że "jakoś to będzie") na pewno ten związek zabije.

A na przyszłość, już nawet nie pod kątem tego związku, zastanów się, czy chcesz leczenia, czy ta sytuacja po prostu jest i nie zamierzasz nic zmieniać. W tym drugim przypadku niestety: powinnaś szukać kogoś, kto się BEZ PROBLEMU obejdzie bez seksu (nie, że mu "na seksie nie zależy" bo to slogan, ale kto autentycznie potrzebuje go bardzo mało lub wcale).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-08-16, 06:36   #16
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Seks nie musi być tylko pochwowy. Myślę, że naprawdę wybór innych czynności jest szeroki. Nie odsyłam Cię tu do stron pornograficznych, ale może jakiś leksykon intymności rozwinął by trochę Twoja wyobraźnię.

Myśle też, że chyba będziesz potrzebować pomocy psychologa. Bardzo desperacko podchodzisz do tej sfery życia. Nie dziwie sie wcale i szczerze współczuję.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 07:40   #17
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Ach życie....problem w związku.

po pierwsze i najważniejsze - to iść do lekarza i potwierdzić diagnozę. równie dobrze może się okazać, że problem leży gdzie indziej.


po drugie - jak dziewczyny piszą seks to nie tylko penis w pochwie a kilka innych rzeczy. wystarczy trochę wyobraźni i chęci.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 07:47   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
po pierwsze i najważniejsze - to iść do lekarza i potwierdzić diagnozę. równie dobrze może się okazać, że problem leży gdzie indziej.

po drugie - jak dziewczyny piszą seks to nie tylko penis w pochwie a kilka innych rzeczy. wystarczy trochę wyobraźni i chęci.
O właśnie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 09:24   #19
Blond_Witch
Raczkowanie
 
Avatar Blond_Witch
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 233
GG do Blond_Witch
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
po pierwsze i najważniejsze - to iść do lekarza i potwierdzić diagnozę. równie dobrze może się okazać, że problem leży gdzie indziej.


po drugie - jak dziewczyny piszą seks to nie tylko penis w pochwie a kilka innych rzeczy. wystarczy trochę wyobraźni i chęci.
Nie wiem czy autorka robiła sobie badanie ginekologiczne i usg. Zrobiłam tak kiedy zaczęłam odczuwać podczas stosunku przeszywający wręcz ból. Okazało się, że miałam naprawdę sporą torbiel na jajniku. Po operacji wycięcia objawy ustąpiły.
Blond_Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-16, 09:52   #20
Enfant Terrible
Raczkowanie
 
Avatar Enfant Terrible
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Middle of Nowhere
Wiadomości: 233
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Chodzi o to że prawodopodobnie cierpię na vestibulodynie. Jest to choroba która charakteryzuje się tym (i u mnie to występuje) że odczuwam ból podczas stosunku, ból występuje zawsze, w każdej pozycji, w każdym dniu cyklu, po prostu ZAWSZE.
PRAWODOPODOBNIE???

To może jednak zacznij od tego aby mieć PEWNOŚĆ? Ginekolog, seksuolog, psychoterapeuta a nie anonimowe forum dla kobiet i "gdybanie " co by tu zrobić?
Enfant Terrible jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 10:39   #21
Buzzerka
Zakorzenienie
 
Avatar Buzzerka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Autorko, a czy czasem nie jest tak, że po iluś razach bólu przy stosunku zaczęłaś szperać po necie w celu zdiagnozowania swojego problemu i doszłaś do wniosku, że to może być to, po czym uznałaś, że nic nie da się zrobić i dałaś sobie spokój? Piszesz, że prawdopodobnie cierpisz na vestibulodynie = nie masz pewności, nie konsultowałaś się lekarzem? Domyślam, się, że nie, bo zapewne wtedy miałabyś pewność. Jeśli było tak jak piszę to musisz iść do lekarza. Jeśli jednak się mylę to tak jak Wizażanki piszą - są też inne możliwość uprawiania seksu. Co mogłabym więcej doradzić - niestety nie wiem
__________________

To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię.
Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach

Mała Mi


"Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania."
Buzzerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 12:24   #22
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Autorko byłaś u lekarza? Jest to potwierdzone? Bo gadanie, że prawdopodobnie to sama wiesz...

Jeśli ci zależy na tym związku, to musisz coś zrobić. Udać się do specjalisty, podjąć jakieś leczenie, urozmaicić jakoś życie seksualne, bo tak jak dziewczyny pisały - seks nie musi być tylko włożeniem penisa do pochwy. A ja mam wrażenie, że chłopak chce sie kochać, a ty od razu mówisz nie i na tym się kończy, a przecież moglibyście zabawić się miło jakoś inaczej.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 15:19   #23
shena
Rozeznanie
 
Avatar shena
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Dziękuje dziewczyny za taki odzew nie spodziewałam się takiego zainteresowania.
Już piszę jak to było. Nie stawiałam samodiagnozy, u lekarza oczywiście byłam, napisałam "prawodpodobnie" ponieważ jeszcze żaden lekarz nie powiedział że to jest konkretnie to.

Byłam u dwóch lekarzy, miałam zrobione badanie ginekologiczne, usg przezpochwowe, cytologię. Z badań wyszło że z budową jest wszystko ok, z jajnikami też, prawidłowo ułożona macica, żadnych stanów zapalnych, rozciągliwość pochwy prawidłowa. Lekarze rozłożyli ręce, nie mieli pojęcia skąd moge mieć takie objawy. Jeden zaproponował że powinnam wypić wino przed stosunkiem, rozluźnić sie i na pewno wszystko będzie ok Nie będe pisać jak się czułam po wyjściu od niego
Ta choroba jest niestety mało znana, niektórzy lekarze nawet nigdy o niej nie słyszeli (mówie o ginekologach), jest trudna do zdiagnozowania.
Zaczyna się od tego, że wyklucza się wszystkie inne rzeczy które mogą powodować ból, u mnie zostały wykluczone więc prawodopodobnie to jest to. Niestety nie ma jednego konkretnego badania, które by potwierdziło że to vvs. Powiecie że to może być coś innego, owszem, ale nie zaleznie od nazwy choroby jest okropna. Przejrzałam internet wszesz i wzdłuż.
Oczywiście nie poprzestane na tym, chce się skonsultować z innymi specjalistami kórzy coś na ten temat wiedzą ( dziewczyny na forum vvs, podają namiary na takich lekarzy). Tutaj pojawia się problem podstawowy, kasa. Wizyty są oczywiście prywatne, teraz szukam pracy więc nie moge sobie pozwolić na takie wyjazdy, ale jak tylko znajde to zaczne działać.
Pytaliście czy się lecze... nie lecze się bo jak mam się leczyć jak lekarze ( u których byłam) nie wiedzą co mi jest i na co mają mnie leczyć. Jeden z tych ginekologów jest kompetentny i liczyłam na jego pomoc, tego od wina nie będę komentować.

Resztę napisze później.
shena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-08-16, 15:25   #24
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
nie kazdy facet lubi anal, za to wiekszosc nie odmowi oralu, wiec mozliwe,ze seks oralny to lepszy pomysl na rozladowanie napiecia
Seks oralny z pewnością nie zastąpi tradycyjnego, chyba że przez krótki czas. Nie widzę szans, aby ktoś świadomie zrezygnował z tradycyjnego sekesu, zawsze po czasie pojawią się problemy czyli tarcia, zdrada a na końcu rozstanie. Sex analny w ogóle jest traktowany jako dodatek i wcale nie jest lubiany przez większość facetów...jedynie w żartach i opowieściach ale nie w życiu.
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 15:29   #25
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Dziękuje dziewczyny za taki odzew nie spodziewałam się takiego zainteresowania.
Już piszę jak to było. Nie stawiałam samodiagnozy, u lekarza oczywiście byłam, napisałam "prawodpodobnie" ponieważ jeszcze żaden lekarz nie powiedział że to jest konkretnie to.

Byłam u dwóch lekarzy, miałam zrobione badanie ginekologiczne, usg przezpochwowe, cytologię. Z badań wyszło że z budową jest wszystko ok, z jajnikami też, prawidłowo ułożona macica, żadnych stanów zapalnych, rozciągliwość pochwy prawidłowa. Lekarze rozłożyli ręce, nie mieli pojęcia skąd moge mieć takie objawy. Jeden zaproponował że powinnam wypić wino przed stosunkiem, rozluźnić sie i na pewno wszystko będzie ok Nie będe pisać jak się czułam po wyjściu od niego
Ta choroba jest niestety mało znana, niektórzy lekarze nawet nigdy o niej nie słyszeli (mówie o ginekologach), jest trudna do zdiagnozowania.
Zaczyna się od tego, że wyklucza się wszystkie inne rzeczy które mogą powodować ból, u mnie zostały wykluczone więc prawodopodobnie to jest to. Niestety nie ma jednego konkretnego badania, które by potwierdziło że to vvs. Powiecie że to może być coś innego, owszem, ale nie zaleznie od nazwy choroby jest okropna. Przejrzałam internet wszesz i wzdłuż.
Oczywiście nie poprzestane na tym, chce się skonsultować z innymi specjalistami kórzy coś na ten temat wiedzą ( dziewczyny na forum vvs, podają namiary na takich lekarzy). Tutaj pojawia się problem podstawowy, kasa. Wizyty są oczywiście prywatne, teraz szukam pracy więc nie moge sobie pozwolić na takie wyjazdy, ale jak tylko znajde to zaczne działać.
Pytaliście czy się lecze... nie lecze się bo jak mam się leczyć jak lekarze ( u których byłam) nie wiedzą co mi jest i na co mają mnie leczyć. Jeden z tych ginekologów jest kompetentny i liczyłam na jego pomoc, tego od wina nie będę komentować.

Resztę napisze później.
jesli wykluczone jest to z powodu somy, to moze sprobuj od strony psyche.
myslalas o seksuologu/psychologu?
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 20:38   #26
shena
Rozeznanie
 
Avatar shena
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
Stosujesz jakieś leki? Z ciekawości czytałam, że przyczyny tej choroby nie są znane ale 'eksperymentuje' się z różnymi lekami w celu złagodzenia bólu.
Bardzo współczuję, to na pewno wielki cios w stronę kobiecości, nie móc odczuwać przyjemności z sexu
Z drugiej strony nie dziwię się partnerowi- może to jego przerastać, może też nie wytrzymać być dłużej w takim związku. Cóż...jesteśmy tylko ludźmi.
Może spróbujcie sexu analnego. Czytałam też, że są jakieś leki miejscowo znieczulające...próbowała ś?
Wiem że mogło go to przerosnąć. Może na początku myslał że bedzie ok, ale po roku jednak nie daje rady. Rozumiem wszystko. Jest mi żal że przez rzecz na którą nie mam większego wpływu rozsypuje sie mój związek i prawdopodobnie możliwośc stworzenia innego związku.
Nie oszukujmy się, mało kto by to wytrzymał. przez ten cholerny seks nie liczy się jaka jestem, jaką radość można dac sobie nawzajem i szczescie, tylko ta jedna głupia rzecz.


Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Facet pewnie myślał, że ten brak seksu będzie czasowy, albo jakieś ograniczenie, a nie że całkiem nie. Troszkę oboje nie pomyśleliście, a z drugiej strony zauroczenie często sprawia, że pojawia się myślenie życzeniowe i "nie będzie tak źle, damy radę". Cóż, już wiesz, że on w tej sprawie zmienił zdanie, że jednak rady nie daje, nie zamierza być w białym związku, więc co dalej? Bo odwieszanie tego problemu na kołek, brak konkretnych ustaleń (np. idziemy razem do seksuologa, który pomaga nam ustalić co i jak i spojrzeć na sprawę trzeźwo, bez oszukiwania się, że "jakoś to będzie") na pewno ten związek zabije.

A na przyszłość, już nawet nie pod kątem tego związku, zastanów się, czy chcesz leczenia, czy ta sytuacja po prostu jest i nie zamierzasz nic zmieniać. W tym drugim przypadku niestety: powinnaś szukać kogoś, kto się BEZ PROBLEMU obejdzie bez seksu (nie, że mu "na seksie nie zależy" bo to slogan, ale kto autentycznie potrzebuje go bardzo mało lub wcale).
Chce się leczyć, ale może być tak że żaden lekarz mi nie pomoże i nie będzie dało zmienić się tej sytuacji. I co wtedy...jestem skazana na samotność? To chyba nie jest normalny facet, o któym piszesz i chyba takich nie ma.

Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
Seks nie musi być tylko pochwowy. Myślę, że naprawdę wybór innych czynności jest szeroki. Nie odsyłam Cię tu do stron pornograficznych, ale może jakiś leksykon intymności rozwinął by trochę Twoja wyobraźnię.

Myśle też, że chyba będziesz potrzebować pomocy psychologa. Bardzo desperacko podchodzisz do tej sfery życia. Nie dziwie sie wcale i szczerze współczuję.
To nie jest tak że my nic nie robimy. Seks oralny i petting jest. Jest przytulanie, pieszczoty, ogólnie czułości. Jednak te wszystkie środki zastępcze nigdy nie zastąpią prawdziwego seksu, tak niestety jest. To jest tak, jakby tylko była gra wstępna i na tym sie kończyło, nie ma nic dalej Na seks analny sie nie zdecyduje, nie kręci mnie to, nie mam na to najmniejszej ochoty.

Cytat:
Napisane przez natash88 Pokaż wiadomość
jesli wykluczone jest to z powodu somy, to moze sprobuj od strony psyche.
myslalas o seksuologu/psychologu?
Nie jest to problem psychiczny, to wiem na 100%. O problemie dowiedziałam się kiedy próbowałam pierwszy raz współżyć i sie nie dało, był ból. Nie byłam źle nastawiona, chciałam tego. Juz za pierwszym razem się nie udało.
Nie mam żadnych złych doświadczeń związanych z seksem, żadnych złych przeżyć, traumatycznych. To ciało zawodzi
shena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 20:42   #27
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
(...)
Chce się leczyć, ale może być tak że żaden lekarz mi nie pomoże i nie będzie dało zmienić się tej sytuacji. I co wtedy...jestem skazana na samotność? To chyba nie jest normalny facet, o któym piszesz i chyba takich nie ma.
(...)
Są osoby o małych potrzebach seksualnych i jak najbardziej są normalne. Tylko trzeba się odpowiednio dobrać w ważnych kwestiach, a seks to jest ważna kwestia, niestety. Bez sensu się wiązać z kimś, kto ma pod tym względem diametralnie inne potrzeby i oczekiwania, bo potem jedna i druga osoba chodzą sfrustrowane i smutne.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 21:11   #28
shena
Rozeznanie
 
Avatar shena
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Bardziej chodziło mi o osoby które nie maja żadnych potrzeb seksualnych, że to do końca normalne nie jest.
Masz racje, ale jak to zrobić? Pytać faceta na pierwszym spotkaniu jakie ma potrzeby seksualne? czy wystarczy mu 2 razy w miesiącu?
shena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 21:15   #29
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Dziękuje dziewczyny za taki odzew nie spodziewałam się takiego zainteresowania.
Już piszę jak to było. Nie stawiałam samodiagnozy, u lekarza oczywiście byłam, napisałam "prawodpodobnie" ponieważ jeszcze żaden lekarz nie powiedział że to jest konkretnie to.

Byłam u dwóch lekarzy, miałam zrobione badanie ginekologiczne, usg przezpochwowe, cytologię. Z badań wyszło że z budową jest wszystko ok, z jajnikami też, prawidłowo ułożona macica, żadnych stanów zapalnych, rozciągliwość pochwy prawidłowa. Lekarze rozłożyli ręce, nie mieli pojęcia skąd moge mieć takie objawy. Jeden zaproponował że powinnam wypić wino przed stosunkiem, rozluźnić sie i na pewno wszystko będzie ok Nie będe pisać jak się czułam po wyjściu od niego
Ta choroba jest niestety mało znana, niektórzy lekarze nawet nigdy o niej nie słyszeli (mówie o ginekologach), jest trudna do zdiagnozowania.
Zaczyna się od tego, że wyklucza się wszystkie inne rzeczy które mogą powodować ból, u mnie zostały wykluczone więc prawodopodobnie to jest to. Niestety nie ma jednego konkretnego badania, które by potwierdziło że to vvs. Powiecie że to może być coś innego, owszem, ale nie zaleznie od nazwy choroby jest okropna. Przejrzałam internet wszesz i wzdłuż.
Oczywiście nie poprzestane na tym, chce się skonsultować z innymi specjalistami kórzy coś na ten temat wiedzą ( dziewczyny na forum vvs, podają namiary na takich lekarzy). Tutaj pojawia się problem podstawowy, kasa. Wizyty są oczywiście prywatne, teraz szukam pracy więc nie moge sobie pozwolić na takie wyjazdy, ale jak tylko znajde to zaczne działać.
Pytaliście czy się lecze... nie lecze się bo jak mam się leczyć jak lekarze ( u których byłam) nie wiedzą co mi jest i na co mają mnie leczyć. Jeden z tych ginekologów jest kompetentny i liczyłam na jego pomoc, tego od wina nie będę komentować.

Resztę napisze później.

i jak tu żyć,skoro nikt nie słyszał o tej chorobie,a ty ją sobie zdiagnozowałaś i nie leczysz?
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 21:31   #30
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Ach życie....problem w związku.

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Pytać faceta na pierwszym spotkaniu jakie ma potrzeby seksualne? czy wystarczy mu 2 razy w miesiącu?
Ale ja zrozumiałam to tak, że Ty właśnie masz potrzeby - więc szukanie faceta o małych to jest gorzej niż półśrodek. Bo seks właśnie jest w tym mózgu... Nic by z tego nie wyszło, podobnie jak wątpię, by po takim pytaniu dało radę się... zakochać.

Skoro anatomicznie masz wszystko ok, to czy wykluczasz opcję, że może wyolbrzymiasz jakieś pospolitsze problemy? (np. jakiś bardzo znaczny problem z nawilżeniem).

Piszesz, że po raz pierwszy poczułaś problem w czasie seksu; co z autoerotyzmem, masturbacją, próbowałaś kiedyś?
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.