Wątpliwości dotyczące sposobu znieczulenia - artroskopia kolana

[lastsevenwords]

Witajcie serdecznie

Wiem, że może nie do końca dobrze wybrałam dział forum, aczkolwiek chciałam wstrzelić się w "zdrowie i medycynę", a żadne podforum tak naprawdę nie pasuje do mojego pytania... jeżeli ktoś ma lepszy pomysł - proszę o przeniesienie wątku.


W piątek mam zostać poddana drugiej już artroskopii kolana. Za pierwszym razem byłam operowana w szpitalu Raszei w Poznaniu, w chwili obecnej ma być to klinika Medical Prestige na ul. Barana, również w Poznaniu. Operuje mnie ten sam lekarz. Przy pierwszej z operacji zostałam poddana narkozie. Dziś, po rozmowie z moim lekarzem okazało się, że nie jest w stanie zapewnić mnie, że nie może mi zagwarantować, że takowe znieczulenie zostanie zastosowane również tym razem, a w dodatku istnieje prawdopodobieństwo znieczulenia zewnątrzoponowego. Wszystko ma zależeć od decyzji anestezjologa. Nie chcę być znieczulana w ten sposób. Nie chcę być świadoma podczas operacji, nie chcę wkłucia w kręgosłup, strasznie boję się igieł, powikłań po takowym znieczuleniu, nie zamierzam być zależna od cewnika.. nie, nie, nie...

Czy mogę prosić osobę kompetentną do tego, o udzielenie mi informacji na temat tego, jakie są przesłanki do stosowania znieczulenia zewnątrzoponowego? Czy może wystąpić sytuacja, w której nie będę mogła zostać poddana narkozie i pozostanie tylko i wyłącznie opcja znieczulenia w kręgosłup? Czy mogę wybrać sobie sposób znieczulenia? Jak ewentualnie przekonać anestezjologa? Czy mam do tego jakiekolwiek prawo?

Bardzo proszę o informacje, strasznie się boję...

[misz_masz]

Miałam wykonane 2 artroskopie, w tym jedna z rekonstrukcją więzadeł, za każdym razem ze znieczuleniem w kręgosłup. Nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby do zwykłej artroskopii brać narkozę. Teraz są takie znieczulenia, że nie jest wymagane leżenie plackiem 24h tak jak kiedyś, ja po kilku godzinach chodziłam już o kulach do toalety i cewnik nie był mi potrzebny. Poza tym igła nie jest strasznie gruba i mnie to bolało trochę tylko za pierwszym razem. Dobry anestezjolog to podstawa. A narkoza to mimo wszystko duże obciążenie dla organizmu. A jeśli nie chcesz być świadoma podczas operacji możesz poprosić o coś na sen, ja za drugim razem i bez tego zasnęłam w połowie i obudziłam się w sali z tego co wiem podczas artroskopii rzadko stosuje się narkoze, przynajmniej tam gdzie się operowałam, a była to prywatna klinika i nie ma mowy o oszczędności w znieczuleniach

[lastsevenwords]

Dzięki za odpowiedź.

Rozumiem, Twoje stanowisko, ale uwierz mi, po rozmowie z lekarzem nie myślę o niczym innym, jestem przerażona. Robi mi się autentycznie słabo na widok jakiejkolwiek igły, a co dopiero na samą myśl wkłucia w kręgosłup... i do tego świadomość, że za pierwszym razem zostałam poddana narkozie i miałam wszystko "z głowy"...

Czy orientujesz się może, czy mam prawo do sugestii, bądź ewentualnego wyboru znieczulenia?

Moja znajoma też opowiadała mi o swoim przypadku - twierdzi, że miała być znieczulana w kręgosłup, ale powiedziała anestezjologowi, że ma uczulenie na ten środek i finalnie została wprowadzona w narkozę. Czy to realne?

[misz_masz]

Rozumiem Twoje obawy, ale nie masz czego się bać. Igły podczas wkłucia nie widzisz, trochę poczujesz, ale też nie jest to ból nie do wytrzymania, mnie bardziej od tego bolało wyciąganie drenów

Oczywiście, podczas rozmowy z anestezjologiem rozmawiasz z nim o znieczuleniu, mówisz mu o swoich obawach. I jeśli stan zdrowia i wyniki na to pozwalają lekarz może podjąć decyzję o narkozie, ale też nie musi. Żądać narkozy raczej nie możesz, ostateczna decyzja należy do lekarza, bo to on odpowiada gdyby coś poszło nie tak.

Co do koleżanki, jeżeli wiedziała o uczuleniu, bo np podczas innej operacji była tak znieczulana i wystąpiły komplikacje, lub wiedziała czym jest znieczulana i miała zrobione testy może to być realne, ze lekarz w takim przypadku zastosował narkoze. Po to jest rozmowa by wszystko wczesniej wyjaśnić.

Poza tym takie znieczulenie ma swój plus, bo możesz obejrzeć swoje kolano od wewnątrz, niesamowity widok

[lastsevenwords]

Napisane przez misz_masz

Rozumiem Twoje obawy, ale nie masz czego się bać. Igły podczas wkłucia nie widzisz, trochę poczujesz, ale też nie jest to ból nie do wytrzymania, mnie bardziej od tego bolało wyciąganie drenów

Ja jestem miękką kluską, jak wstałam po pierwszej artroskopii to tak odpłynęłam, że tlen mi musieli podawać... nie nadaję się do takich manewrów...

Napisane przez misz_masz

Oczywiście, podczas rozmowy z anestezjologiem rozmawiasz z nim o znieczuleniu, mówisz mu o swoich obawach. I jeśli stan zdrowia i wyniki na to pozwalają lekarz może podjąć decyzję o narkozie, ale też nie musi. Żądać narkozy raczej nie możesz, ostateczna decyzja należy do lekarza, bo to on odpowiada gdyby coś poszło nie tak.

Mam nadzieję... ostatnim razem dupa, a nie rozmowa z anestezjologiem o znieczuleniu, zobaczyłam tę kobietę dopiero po znalezieniu się na jakiejś sali przedoperacyjnej... i wymieniłam z nią pięć zdań i pojechałam na operacyjną. No ale to był szpital państwowy... tutaj z kolei jestem operowana w ten sam dzień, w który się zjawię (tak, tak pięknie się ugadałam z lekarzem, że chyba już bardziej pobytu w szpitalu skrócić się nie da - od jutra dojeżdżam na badania, a normalnie już bym tam leżała plackiem pewnie...) więc mam nadzieję, że i tutaj o takowej rozmowie im się nie zapomni.

Napisane przez misz_masz

Poza tym takie znieczulenie ma swój plus, bo możesz obejrzeć swoje kolano od wewnątrz, niesamowity widok

Błagam... o czym Ty mówisz... w życiu bym na to nie spojrzała... nie ma opcji
A jak bym już spojrzała, to znieczulenie automatyczni przestaje być mi potrzebne :p odpływam mimowolnie!

[MiniMonix]

Szkoda że wcześniej nie natknęłam się na ten post. .. Jako instrumentariuszka brałam udział w artroskopiach Chyba już jednak za późno na odpowiedź. Myślę że znieczulenie jednak nie było ogólne i wszystko poszło gładko

[lastsevenwords]

Napisane przez MiniMonix

Szkoda że wcześniej nie natknęłam się na ten post. .. Jako instrumentariuszka brałam udział w artroskopiach Chyba już jednak za późno na odpowiedź. Myślę że znieczulenie jednak nie było ogólne i wszystko poszło gładko

Znieczulenie faktycznie nie było ogólne i faktycznie wszystko poszło gładko Mariusz Marczak najlepszym anestezjologiem pod słońcem, a atmosfera "na stole" wręcz rozbrajająca . Wiem, dziwnie to brzmi patrząc z perspektywy kogoś, kto właśnie w tej chwili pomyślał: "no dziewczyna zgłupiała, pocięli ją, a ona mówi, że było super" - nie, nikomu nie życzę problemów ze zdrowiem, ale teraz już wiem, że jeżeli cokolwiek jeszcze by mnie spotkało i miałabym opcję wyboru to zapewne postawiłabym znów na Mecidal Prestige w Poznaniu
Dzięki!

[MiniMonix]

No zapewne dostałaś jeszcze pigułki przed wjazdem na blok i nie było tak źle Życzę powrotu do zdrowia

[lastsevenwords]

Napisane przez MiniMonix

No zapewne dostałaś jeszcze pigułki przed wjazdem na blok i nie było tak źle Życzę powrotu do zdrowia

Dziękuję pięknie