Planowanie przyszłości a rodzice - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-05-15, 16:34   #1
asiula1306
Zakorzenienie
 
Avatar asiula1306
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 385

Planowanie przyszłości a rodzice


Witam,

Nie wiem czy dobrze trafiłam ale to co chcę napisać ma związek z zaręczynami i ślubem. Mam 22 lata, mój TŻ 23. Jesteśmy ze sobą od 2 lat. Planujemy razem przyszłość- rozmawiamy o wspólnym mieszkaniu, ślubie i dzieciach. Żadnych konkretów ale jednak. Ale nie w tym problem. Gdy rozmawiam o tych planach z mamą to ona nie traktuje mnie poważnie, dla niej wciąż jestem dzieckiem. Co gorsza, mam wrażenie że ona naszego związku nie traktuje w 100% poważnie (nie obnosimy się z uczuciami i stąd może takie odczucia). Ja naprawdę bardzo intensywnie myślę o przyszłości z moim ukochanym. Chciałabym się zaręczyć, zamieszkać razem itd. Powiedziałam mamie, że nawet instynkt macierzyński mi się obudził to prawie że mnie wyśmiała i zareagowała mniej więcej tak: "nie opowiadaj bzdur".

Żebyście mnie źle nie zrozumiały- wiem że z założeniem rodziny muszę jeszcze poczekać, bo nie mam na to warunków. Kończę teraz studia dzienne, zostają mi zaoczne. Dla mnie to pewnego rodzaju przełom, bo studia będą dla mnie dodatkiem do życia a nie jego podstawą. Chciałabym się usamodzielnić, poszukać pracy która pozwoli mi na wzięcie kredytu na mieszkanie (oczywiście z TŻtem) i może się zaręczyć. Narazie mieszkam z rodzicami.
Problem w tym, że pomimo że nie chcę brać ślubu już i wyprowadzić się z domu jutro to moi rodzice nie traktują moich planów poważnie. Wg mnie jestem w wieku gdzie o założeniu rodziny trzeba zacząć myśleć (chociażby z biologicznego punktu widzenia, żeby dziecko urodzić ok. 26 r.ż.) a moi rodzice ciągle się ze mnie śmieją. Co ja na to poradzę że marzę o wspólnym życiu z TŻtem i o dziecku? On wie, że po zdobyciu magistra chcę zajść w ciążę więc nieuchronnie zbliża się termin chociażby zaręczyn, ale jak sprawić by rodzice zaczęli traktować nas poważnie? Bo boję się że gdy przyjdę do nich z pierścionkiem na palcu (a to nie będzie na pewno w tym roku) to stwierdzą że żartujemy, że mamy jeszcze czas itp.
Dodam, że gdy chodzi o moje znajome to mama uważa, że dziewczyna w wieku 27 lat powinna mieć już dziecko, ale gdy rozmawiamy o mnie, że to raptem za 4, 5 lat to reaguje zupełnie inaczej... Po prostu chcialabym żeby rodzice uznali nasz związek za poważny, przyszłościowy i stały...
asiula1306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 16:48   #2
Cdz
Zakorzenienie
 
Avatar Cdz
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

po przeczytaniu Twojej wiadomości poczułam się tak, jakby sama ją napisała, z tym, że ja mam 25 lat i nie jestem w długim związku (półrocznym). Mimo, że jestem młodszym dzieckiem w domu i pierwsze juz prawie 3 lata temu wyleciało z gniazda, to rodzice myślą, że zawsze będę mieszkać z nimi a na męża mam jeszcze czas. Inna sprawa, że TŻa i mnie nie stać na zamieszkanie razem.
Jedyna rada to nie przejmuj się podejściem rodziców - choć doskonale wiem jak to podcina skrzydła. Działaj wg swojego planu - skończ studia, znajdz pracę, zamieszkaj z TŻ - myślę, że jeszcze przed zamieszkaniem rodzice dostrzegą Twoją samodzielność i zaczną zmieniać zdanie nie próbuj niczego im tłumaczyć bo szkoda nerwów. Działaj w swoim tempie i dąż do swojego celu bo to Twoje życie, własnie teraz zaczyna się 'dorosłość' i wszystko powoli zaczyna zalezeć tylko od Ciebie
__________________
Mój sutasz

http://madewithmarmelade.blogspo t.com/

06/05/2015 Nowe kolczyki : szalony bollywood!
Cdz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 16:49   #3
aluniaaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar aluniaaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 18 294
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Doskonale cie rozumiem! Moja mama rowniez nie traktuje mojego zwiazku powaznie, pomimo tego, ze jestesmy ze soba ponad 6 lat (7 rocznica w sierpniu) i jestesmy po zareczynach. Mozliwe, ze wzielo sie to u niej stad, ze poznalam mojego narzeczonego jak mialam 15 lat. U Ciebie moze byc podobnie...

Moja rada, nie przejmowac sie tym tak, zaczac wspolne zycie z tżtem jak was bedzie na to stac! Wtedy wszyscy przejrzą na oczy!

Trzymam kciuki kochana tym bardziej, ze jestesmy w tym samym wieku
__________________
Razem 14.08.2004
Zaręczeni 14.01.2011

Małżeństwo 06.09.2014
aluniaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 17:08   #4
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Cytat:
Napisane przez asiula1306 Pokaż wiadomość
On wie, że po zdobyciu magistra chcę zajść w ciążę
A co z pracą?
Jak trochę odchowasz dziecko, to gdzie potem będziesz pracować, bez żadnego doświadczenia? TŻta będzie stać, żeby wszystkich utrzymać na dobrym poziomie? I jak z jednej pensji chcecie mieć zdolność kredytową, kupić mieszkanie i utrzymać się, żeby z głodu nie umrzeć?
W kontekście tego nie dziwię się, że rodzice nie do końca poważnie traktują Twoje plany, bo zaczynasz ze złej strony.

Trochę chyba musisz zejść na ziemię, masz dopiero 22 lata, mnóstwo czasu na rozmnożenie się, teraz powinnaś stawiać przed sobą nieco inne wyzwania, żeby mieć dziecko w komfortowych warunkach, a nie liczyć każdy grosz i w stresie biedować.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 17:16   #5
asiula1306
Zakorzenienie
 
Avatar asiula1306
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 385
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Pracuję już teraz, w firmie rodzinnej. Praca tam dla mnie będzie zawsze, ale to nie jest szczyt moich marzeń dlatego od września będę szukać czegoś innego. Docelowo myślę o wlasnej firmie, mam już na nią pewien plan, ale ze względu, że w firmie rodzinnej chwilowo jestem niezbędna, to dopiero od września będę mogła lepiej o tym pomyśleć. Tak więc doświadczenie w pracy (która jest pokrewna z moimi studiami, a nawet adekwatna do kierunku) zdobywam od kilku lat. Właśnie dlatego teraz o tym myślę. To nie jest tak że ja sobie wymyśliłam dziecko i już koniecznie chcę je mieć. Właśnie to że chcę je mieć po studiach, skłania mnie do tego by już teraz myśleć o tym jak to zrobić i jak mieć pieniądze na jego wychowanie. Jeśli zdolności kredytowej nie będzie to zamieszkamy u rodziców TZta którzy w domu mają osobne mieszkanie (teraz je wynajmują) a tak naprawdę to TŻ i jego tato myślą już teraz o rozpoczęciu budowy domu. TŻ też mi oznajmił że w tym roku jeszcze pieniądze przeznacza na swoje wydatki (chce kupić motor, zmienić samochód) a od przyszłego roku odkłada na rozpoczęcie budowy domu. Ja tym samym też- dopóki mieszkam z rodzicami to 3/4 wypłaty może iść na "przyszłość".
Właśnie tego się bałam, że dojdzie do nieporozumienia- ja nie gonię za dzieckiem i ślubem na siłę. Chodzi o to że moi rodzice śmieją się z moich planów- z tego że chcę zaplanować założenie rodziny. To jest mój plan- od razu po studiach założyć rodzinę. Więc kiedy jak nie teraz mam o tym myśleć?

Edytowane przez asiula1306
Czas edycji: 2011-05-15 o 17:29
asiula1306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 17:25   #6
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Cytat:
Napisane przez asiula1306 Pokaż wiadomość
iA ja chcę być młodą mamą i żoną, pragnę gotować mężowi obiady, wychowywać dzieci i w międzyczasie pracować.
Naprawdę aż tak Ci się do tego spieszy? Do pracy od 8 do 16, potem odebrania dziecka z przedszkola, ugotowania obiadu, nastawienia prania, ogarnięcia chałupy, zrobienia kolacji, położenia dziecka spać, zapłacenia rachunków, spłaty raty kredytu, problemów typu samochód się zepsuł i trzeba wydać pieniądze na naprawę, więc już na coś w tym miesiącu nie wystarczy i tak dalej
Dziewczyno, masz 22 lata, studiujesz, masz kochającego faceta, z którym jesteś szczęśliwa, więc wykorzystaj ten czas zamiast wymyślać sztuczne problemy i wyczekiwać, aż wplączesz się w domowy kierat.

Cytat:
Napisane przez asiula1306 Pokaż wiadomość
Nie zależy mi na mega karierze zawodowej, nie muszę zbijać fortuny żeby być szczęśliwą. I muszę planować przyszłość.
Tutaj nie chodzi o zbijanie fortuny, ale żeby żyć na przyzwoitym poziomie, mieć za co spłacić kredyt, wyjechać na wakacje i kupić jedzenie dobrej jakości, to się jednak w naszych czasach trzeba sporo napracować i czasem z czegoś zrezygnować lub odłożyć to na później.


Cytat:
Napisane przez asiula1306 Pokaż wiadomość
Nie chcę po studiach obudzić się z ręka w nocniku i myśleć że może kiedyś powinnam się wyprowadzić, urodzić dziecko i wszystko realizować w pośpiechu. Chcę po zrobieniu magistra od razu wejść w "życie rodzinne" dlatego już teraz muszę o tym myśleć
Po zrobieniu magistra albo nawet wcześniej to Ty powinnaś się rozejrzeć za pracą, żeby chociaż w czasie ciąży mieć świadczenia z tym związane. Już nie wspominając o tak istotnej kwestii jak zdobycie doświadczenia zawodowego.
Wiesz, ile jest kobiet, które chciałyby mieć już teraz dziecko, ale zdają sobie sprawę z tego, że muszą mieć do tego odpowiednie warunki - i tu wcale nie chodzi o jakieś luksusy, tylko o zabezpieczenie materialne i komfort psychiczny.
Niestety, takie jest życie, ale pocieszę Cię, że po tym 26 roku życia płodność się wcale u kobiety nie wygasza

Wymyślasz sobie problemy, oczekujesz od rodziców, żeby uczestniczyli w rozkminianiu tych Twoich wymyślonych dylematów, zamiast cieszyć się młodością, beztroską. Taki okres w życiu już Ci się nie powtórzy, z roku na rok będzie coraz trudniej...
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 18:16   #7
BeautifulShe
Zakorzenienie
 
Avatar BeautifulShe
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 666
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Czasami jest niestety tak, że Rodzice dalej widzą w nas swoje kochane, malutkie robaczki w pieluchach. Sporo osób ma taki problem, że związki nie są traktowane poważnie czy po prostu Rodzice nie myślą o aktualnych związkach swoich dzieci "przyszłościowo".

Dlatego jest jedno rozwiązanie - NIE STARAJ SIĘ RODZICÓW NA SIŁĘ PRZEKONAĆ DO POWAGI TEGO ZWIĄZKU!!! To niestety na 99% będzie miało całkowicie inny kierunek działania - wyzwą Cię od dzieciuchów, a swój związek niestety pogrążysz. Dlatego proponuję Ci, tak jak już tu parę osób pisało - idź po swojemu Skończ studia, znajdź pracę, spełniaj swoje marzenia i żyj swoim życiem Nie musisz przekonywać Rodziców, bo przecież oni zawsze będą Twoimi Rodzicami, a ty zawsze ich malutką córeczką Niech sami do tego dojdą

Na początku na pewno nie będzie łatwo, na pewno będziecie mieli oboje z Tż pod górkę, możliwe, że rodzina będzie z was szydzić czy po prostu pukać się w głowę. Wy nie powinniście wtedy zwracać na to uwagi, nie powinniście się zamartwiać tym tylko skupić na swoim planie Nie możesz czekać, tak jak Twoja Mama sobie życzy, do najlepiej 30tki, żeby urodzić dziecko czy dopiero wyprowadzić się z domu. To Twoje życie i odpowiedzialnym podejściem do niego, szanowaniem swojej własnej osoby sprawisz, że inni będą Ciebie szanować i podchodzić do Ciebie w odpowiedniej "pozycji"

Życzę powodzenia
__________________


Od 24.08.2005 z Nim...



94 - 93 - 92 - 91 - 90 - 89 - 88 - 87 - 86 cm

BeautifulShe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-05-15, 21:49   #8
martuha20
Rozeznanie
 
Avatar martuha20
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 689
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Ja mam 21 lat, podobnie jak moj TZ nasi rodzice tez nie traktuja/traktowali tego powaznie...ale my nie zwracamy na to uwagi.Zaręczyliśmy się wyznaczyliśmy już wstępną datę ślubu na za 2 lata.Sądzimy że nie ma na co czekać.pracujemy dorywczo, po obronie jedziemy do anglii na 8 miesiecy mamy tam zalatwiona prace. zarobimy na wesele, rodzice tez pomogą. Jesteśmy dobrej myśli że nasze plany się ziszczą, że po powrocie z anglii znajdziemy prace na stale bybyś na swoim.Narazie wynajmujemy mieszkanko w ramach studiowania oczywiscie jezli nie bedziemy w stanie zapewnic sobie mieszkania do planowanej daty slubu bedziemy musieli to przesunąc.
Ale wierzymy ze sie wszytsko uda
Więc jeżeli czujecie że to jest TO to nie patrzcie na rodzicow w koncu sami zrozumieją no i dążcie do usamodzielnienia(stałą praca) a wszytsko bedziecie mogli załatwić.
__________________

Maniaczka Yankee Candle

Jestem kierowcą
martuha20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 22:07   #9
Askatasuna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Dirty South
Wiadomości: 554
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Mam podobne zdanie jak Wizażanki powyżej- jeśli założenie rodziny jest Twoim planem i marzeniem- działaj, rób co zaplanowałaś, bez uzależniania swoich poczynań od pochwały lub krzywej miny rodziców, w końcu nie jest to nic złego.

Jednak przychodzi mi do głowy, że może przesadzasz trochę ze swoimi planami? Wiadomo jak jest w życiu- przynosi często niespodziewane wydarzania, los potrafi być przewrotny i nie da się zaplanować go co do dnia. Może przedstawiasz swojej mamie gotową dokładną wizję swojej przyszłej rodziny, łącznie z datą urodzin dzieci i ich przyszłymi imionami, a to wszystko w sielankowo-idealnych barwach? Wówczas nic dziwnego, że twoja mama, która na pewno ma już trochę doświadczenia życiowego, wie jak się może układać w związku i z rodziną, mogłaby traktować twoje marzenia niepoważnie, jako infantylne.
Askatasuna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 22:53   #10
kotkowa18
Raczkowanie
 
Avatar kotkowa18
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 102
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Jeśli masz plany i marzenia, to dąż do ich realizacji (oczywiście nie po trupach do celu, tylko w granicach zdrowego rozsądku). Wówczas nawet jeśli za parę lat, z perspektywy czasu uznasz, że popełniłaś jakiś błąd, to to będzie Twój błąd i nie będziesz mieć do nikogo pretensji. Dziwi mnie taki stosunek rodziców do dorosłych już dzieci. Zazwyczaj takie postępowanie kończy się konfliktem, który rzutuje na późniejsze relacje, a przecież żadne dziecko nie chce żyć w konflikcie z rodzicami. Rozumiem, że trudno im się pogodzić z tym, że dzieci już nie są "tymi małymi dzieciaczkami", z resztą znam to z autopsji, ale w końcu też wcale nie tak dawno byli dwudziestolatkami więc mogliby odkurzyć wspomnienia i pokazać dzieciom, że potrafią być też przyjaciółmi. Ty wiesz czego chcesz, wiesz co musisz zrobić by to osiągnąć, dlatego życzę Ci wytrwałości i w którymś momencie - miejmy nadzieję - zrozumienia i wsparcia od rodziców
__________________
Szczęście nie da się zdefiniować, opisać można jedynie nieszczęście. Przestań być nieszczęśliwy, to zrozumiesz. Miłości nie można zdefiniować, brak miłości można. Kiedy pozbędziesz się braku miłości - zrozumiesz...
Nasz ŚLUB - 18.08.2012
kotkowa18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 07:11   #11
asiula1306
Zakorzenienie
 
Avatar asiula1306
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 385
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

dziewczyny, ja nie prosiłam o krytykę moich planów. Wyraźnie napisałam, że pracę już mam, a będę za parę miesięcy szukać nowej żeby właśnie mieć świadczenia i pieniądze. Moje plany są uzależnione od warunków w jakich będę żyła za te 3 lata. Przecież nie urodzę dziecka będąc na utrzymaniu rodziców. ćzy to takie dziwne, że chcę zaplanować sobie przyszłość i na pierwszym planie stawiam rodzinę? i to że chcę ją założyć od razu po studiach nie jest niczym dziwnym. Wiem, że dużo zależy od losu, bo mogę pracy nie znaleść, nie dostać kredytu. A poza tym- mój problem nie jest w tym, że chcę już mieć rodzinę ale w tym, że moi rodzice nie traktują poważnie związku. Ja nie siedzę i nie wymyślam dzieciom imion, nie kupuje ubranek. Po prostu myślę o tym, że w przeciągu kilku lat chciałabym je mieć. Ąle nie to było tematem wątku
asiula1306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-16, 07:16   #12
martuha20
Rozeznanie
 
Avatar martuha20
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 689
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

ojjj nie denerwuj się...faktycznie niektóre dziewczyny Cię trochę skrytykowały no ale to nic pewnie nie do końca o to im chodziło.
Ja Cię rozumiem bo ja też mam wielkie plany i chce w przeciągu kilku lat urodzić dziecko i w ogóle założyć szczęśliwą rodzinę moi rodzice a raczej mama (bo ojciec niczym sie nie interesuje) tez raczej się "śmieje" z tych naszych planach i też tego nie łapię. Ale ja już dawno sobie odpuscilam jakies tlumaczenia że to jest wszystko poważne. Jak już stanę na ślubnym kobiercu sama zrozumie że to jest poważne także moja rada: nie zwracaj na to uwagi i dąż do celu
__________________

Maniaczka Yankee Candle

Jestem kierowcą
martuha20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 08:14   #13
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Cytat:
Napisane przez asiula1306 Pokaż wiadomość
A poza tym- mój problem nie jest w tym, że chcę już mieć rodzinę ale w tym, że moi rodzice nie traktują poważnie związku. Ja nie siedzę i nie wymyślam dzieciom imion, nie kupuje ubranek. Po prostu myślę o tym, że w przeciągu kilku lat chciałabym je mieć. Ąle nie to było tematem wątku
Widać, że nie masz realnych zmartwień i wymyślasz sobie problemy z sytuacji, które wcale problemami nie są...
Pozazdrościć tylko.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 09:03   #14
Szizi
Raczkowanie
 
Avatar Szizi
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Żory - Kochany Śląsk/ Nysa- studia
Wiadomości: 271
GG do Szizi
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Widać, że nie masz realnych zmartwień i wymyślasz sobie problemy z sytuacji, które wcale problemami nie są...
Pozazdrościć tylko.
TO, że masz jakąś urazę co do życia rodzinnego w młodym wieku i do zmartwień o to czy ktoś akceptuje czy nie, to masz niestety smutny problem ze soba. Ale nie krytykuj innych. Twoje myślenie i twoje życie jest TWOJE. Nikt nie musi myśleć jak Ty.........

Asiula1306, niestety wiem co przechodzisz. Też mam marzenia. Ale co do moich zaręczyn, to było pięknie i cudnie. A potem wystąpił konflikt w rodzinie TŻta. Niestety, to co uslyszal to Jego. Nikomu nie życzę zmagania się z jedną albo drugą stroną rodziny.
A Ty patrz na siebie i Jego. Największą satysfakcję będziesz mieć, jeśli coś razem osiągniecie a inni będą patrzeć.
Życzę Ci powodzenia!
__________________
"W Życiu piękne są tylko chwile, dlatego czasem warto żyć..." R.R

Rock, honor, ojczyzna


Edytowane przez Szizi
Czas edycji: 2011-05-16 o 09:06
Szizi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 09:15   #15
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Cytat:
Napisane przez Szizi Pokaż wiadomość
TO, że masz jakąś urazę co do życia rodzinnego w młodym wieku i do zmartwień o to czy ktoś akceptuje czy nie, to masz niestety smutny problem ze soba. Ale nie krytykuj innych. Twoje myślenie i twoje życie jest TWOJE. Nikt nie musi myśleć jak Ty.........
Muszę Cię zawieść, w przeciwieństwie do niektórych nie tworzę wyimaginowanych problemów.
A jaki Ty tutaj widzisz realny problem?
To, że rodzice autorki wątku pasjami nie omawiają z nią planów, które mają być realizowane za jakieś 4-5 lat? To jest jeszcze taki okres czasu, zwłaszcza w młodym wieku, że bardzo wiele może się zmienić...

Gorszy problem powstaje, kiedy rodzice właśnie zbyt poważnie traktowali związki swoich dzieci - moja znajoma bała się zakończyć swój związek w obawie o to, co powiedzą jej rodzice, którzy bardzo się przywiązali do jej chłopaka.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 10:42   #16
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 135
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Wiesz ja myślę że jeśli Twoje plany są na prawdę realne nie powinnaś się przejmować rodzicami tylko dążyć do ich realizacji. Może oni patrzą przez pryzmat własnej młodości?

Ja miałam w sumie podobnie tylko moi rodzice się nie śmiali ale gadali cos w stylu "dziecko masz jeszcze tyle czasu na te plany".

Mój TŻ oświadczył mi się bardzo wcześnie bo jak miałam 18 lat. Wtedy tylko mi się oświadczył ślub wiedzieliśmy że musimy odłożyć na odpowiedni czas. Ale już wtedy włączył mi się tryb planowania wszystkiego. Tak po cichu w głowie oczywiście. Czaasem coś tam mamie wspomniałam o ślubie. Ale oczywiście "ślub po studiach" Ale ja i tak analizując całą sytuację na uczelni wiedziałam że w 2012 mogę spokojnie wziąć ślub. Mama dalej "nie to za wcześnie". I taka gadka była przez jakiś rok. A teraz?? Moi rodzice bardziej jarają się moim weselem niż ja Może to też było spowodowane tym że jeszcze rok temu ani ja ani TŻ nie dali byśmy rady mieszkać sami i się utrzymywać. A teraz TZ ma stałą pracę zaraz po ślubie ja kończę inż przechodzę na mgr na którym juz pracować mogę bo nie ma się zajęć codziennie tylko raz w tyg. I wiem że damy radę. I rodzice też to zauważyli przez co zgodzili się na ślub. A w dni ślubu będę miała zaledwie 22 lata. O dzieciach też myślę. Najchętniej już ale no niestety nie da rady. Zbyt ciężko pracowałam żeby utrzymać się tu gdzie jestem w tym momencie żeby teraz przekreślić to dzieckiem.

Może rodzice po prostu chcą żebyś została ich małą dziewczynką i nie dopuszczają do siebie takiej myśli że chcesz od nich uciec
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm


Edytowane przez (kicia)
Czas edycji: 2011-05-16 o 10:43
(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 11:45   #17
Chatka
Wtajemniczenie
 
Avatar Chatka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 444
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Cytat:
Napisane przez asiula1306 Pokaż wiadomość
dziewczyny, ja nie prosiłam o krytykę moich planów. Wyraźnie napisałam, że pracę już mam, a będę za parę miesięcy szukać nowej żeby właśnie mieć świadczenia i pieniądze. Moje plany są uzależnione od warunków w jakich będę żyła za te 3 lata. Przecież nie urodzę dziecka będąc na utrzymaniu rodziców. ćzy to takie dziwne, że chcę zaplanować sobie przyszłość i na pierwszym planie stawiam rodzinę? i to że chcę ją założyć od razu po studiach nie jest niczym dziwnym. Wiem, że dużo zależy od losu, bo mogę pracy nie znaleść, nie dostać kredytu. A poza tym- mój problem nie jest w tym, że chcę już mieć rodzinę ale w tym, że moi rodzice nie traktują poważnie związku. Ja nie siedzę i nie wymyślam dzieciom imion, nie kupuje ubranek. Po prostu myślę o tym, że w przeciągu kilku lat chciałabym je mieć. Ąle nie to było tematem wątku
Ja uważam, że masz bardzo zdrowe podejście do życia i dobrze sobie to wszystko zaplanowałaś. Wiadomo, że różnie w życiu się zdarza, ale jakby się miało zakładać, że wszystkie nasze plany nie dojdą do skutku "bo życie takie jest", to jaki sens miałoby jakiekolwiek planowanie?
Owszem, jesteście młodzi, ale to wspaniale, że w tak młodym wieku tak poważnie już podchodzicie do życia i przyszłości - wielu ludziom nie udaje się osiągnąć takiego poziomu nawet po 50tce Najważniejsze jednak, że nie tylko mówicie i myślicie o przyszłości, ale i działacie w taki sposób, że wiele młodych może Wam pozazdrościć - macie pracę, robicie studia, macie widoki na kredyt, a nawet jeśli nie uda się od razu, to możliwe jest oddzielne mieszkanie u Rodziców. Nie można więc powiedzieć, że Wasze plany biorą się tylko z własnego widzimisię, ale z realnego spojrzenia na przyszłość.

Rozumiem Twój smutek, że Rodzice nie traktują Cię poważnie - moi zaczęli dopiero gdy wyprowadziłam się z domu i zamieszkałam z TŻtem -ale nie powinno to stopować Waszych planów. Nie ma sensu przekonywać Rodziców, że myślicie dojrzale - dopiero kiedy naprawdę pójdziecie na swoje, założycie rodzinę i urodzisz dzieci, Oni moooże będą w stanie to zrozumieć, a i wtedy trudno będzie się Im z tym pogodzić Także realizujcie swoje plany i zamierzenia krok po kroku, zaręczajcie się, kiedy uznacie to za stosowne i bierzcie ślub, kiedy będziecie mieli na to warunki - a wtedy wszystko ułoży się jak trzeba
__________________

"Starych szanuj, młodych ucz, mądrych słuchaj, a głupich znoś cierpliwie."

Chatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 13:13   #18
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

A może rodzice po prostu nie przepadają za Twoim facetem i nie chcą,żebyś wiązała z nim przyszłość?
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 14:19   #19
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

mam 26 lat, kończę studia, za 3 miesiące wychodzę za mąż- do mnie rodzice rzadko mówią po imieniu, najczęściej mówią "dziecko" np.; co dziecko robi? albo o dziecko przyjechalo
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-16, 15:56   #20
Almariel
Zakorzenienie
 
Avatar Almariel
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Szczerze mówiąc, to ja tu też nie widzę problemu. Sama piszesz, że to dość odległe plany. Jak chcesz je realizować i ci na tym zależy, to rób to i tyle.
Almariel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 16:54   #21
asiula1306
Zakorzenienie
 
Avatar asiula1306
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 385
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Widzę skrajne opinie o moich planach Ale każdy ma pełne prawo do swojego zdania. Żeby nie było nieporozumień- moi rodzice nie wiedzą w 100% o moich planach, o chęci posiadania dziecka wspomniałam mamie raz, może dwa, mówiąc że instynkt macierzyński już mi uszami paruje. Nie trąbię o tym, nie przeżywam. Po prostu planuję. Od zawsze miałam plany na przyszłość, bliższą lub dalszą, zawsze byłam rozsądnie myśląca i teraz też tak jest. Moja rodzina będzie żyła w godnych warunkach i szczęściu. Jeśli tego nie będę mogła jej zapewnić to jej nie założę. Wyjdę pewnie za mąż ale dziecka nie urodzę dopóki nie będę mogła mu zapewnić wszystkiego czego mu potrzeba. Ale skoro chcę tego po studiach to moja natura każe mi to jakoś zaplanować. Nie chcę z niczego rezygnować "bo jestem młoda i mam czas". Mam taki plan na życie a nie inny. Nie jestem głupią, rozkapryszoną dziewczynką która sobie wymyśliła sukieneczkę, welon i dzidziusia. I moi rodzice to wiedzą ale chyba nie zdają sobie sprawy (a może nie chcą faktycznie mnie 'stracić' w pewnym sensie) z powagi mojego związku i właśnie o to mi chodziło w wątku, a nie o opinie czy dobrze robię czy źle. Zastanawiałam się po prostu czy takie zjawisko jest powszechne czy nie, czy wasi rodzice traktowali wasze plany poważnie. Bo przychodzi kiedyś ten czas że zaczyna się mówić wyprowadzce, ślubie... jestem ciekawa jak rodzice reagowali, szczególnie wśród tych z was które są w podobnym wieku co ja

Edytowane przez asiula1306
Czas edycji: 2011-05-16 o 17:00
asiula1306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 17:14   #22
Almariel
Zakorzenienie
 
Avatar Almariel
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

To chyba zależy od rodziców. Moi rodzice mnie zawsze wspierali, i nigdy nie narzucali mi jak mam sobie życie układać, co mam robić i kiedy. A mój związek z TŻ traktowali normalnie, ani poważnie, ani niepoważnie. To, że stał się poważny i przyszły plany rodzice przyjęli normalnie i zaakceptowali, po prostu. Lada chwila bierzemy ślub i rodzice się z tego cieszą.
Almariel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 18:38   #23
mariaantonowna
Rozeznanie
 
Avatar mariaantonowna
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 527
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Czytam Wasze wypowiedzi i wiem, że każdy ma swoje zdanie, ale ja Ciebie popieram i rozumiem, że chcesz być mamą,żoną i kochanką
Nie rozumiem(ale szanuje) zdania dziewczyn, że za szybko, że tyle na głowie itp. Widocznie nie jesteście dojrzałe albo to nie Wasze powołanie ! Mam wiele przykładów młodych bardzo dojrzałych i świetnie radzących sobie mam i żon ! Każdy musi patrzeć na siebie, a mama koło 30-35 dopiero rozpoczynająca swoje naturalne powołanie prowadzenia domu i bycie matką zawsze będzie niezadowolona, bo im człowiek starszy tym gorzej znosi zmiany i każdy niech piszę co chce ! Mam 2 siostry, jedna urodziła dziecko koło 27 a druga 23 i jest kolosalna różnica ! ta 27 jest niezadowolona i sama sobie znajduje problemy i zamęt... a ta 23 jest szcześliwa, nie narzeka i jest szczęsliwa
trzymam kciuki !
mariaantonowna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 18:44   #24
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Cytat:
Napisane przez mariaantonowna Pokaż wiadomość
Mam 2 siostry, jedna urodziła dziecko koło 27 a druga 23 i jest kolosalna różnica ! ta 27 jest niezadowolona i sama sobie znajduje problemy i zamęt... a ta 23 jest szcześliwa, nie narzeka i jest szczęsliwa
Tak, jasne i to na pewno jest kwestia ogromnej różnicy wieku między nimi, a nie charakteru i skłonności do narzekania
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 21:03   #25
asiula1306
Zakorzenienie
 
Avatar asiula1306
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 385
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

No dobrze, widzę że temat powoli się wyczerpuje, każdy powiedział co sądzi. Z tym wiekiem to też nie tak do końca, że im wcześniej tym mniej się narzeka. Moja kuzynka urodziła pierwsze dziecko w wieku 32 lat i jest genialną mamą, pracuje w domu, układa jej się super i z tego co wiem jest szczęśliwa ale ona miała taki plan na życie, zrealizowała go z pewnymi przeszkodami, ale nie żałuje
asiula1306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-18, 12:07   #26
ktosia86
Zakorzenienie
 
Avatar ktosia86
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Autorko wątku chciałabym Ci pogratulować dojrzałości Bardzo mi się podoba, że masz poukładane w głowie i choć wiadomo, że życie pisze różne scenariusze, to jakiś plan na to życie też trzeba mieć i Ty go masz, ważne żebyś w razie czego była w stanie go zmodyfikować.
Nie rozumiem osób, które krytykują chęć założenia rodziny w młodym wieku. Małżeństwo i rodzina to nie więzienie, żeby wiązało się z rezygnacją ze wszystkich marzeń i ciągłą udręką, no ale cóż, nie wszyscy muszą widzieć w rodzinie sens życia i takie zdanie jak najbardziej szanuję, ale nie powinno się zniechęcać tych, którzy bardzo chcą tą rodzinę założyć.
Jeśli chodzi o podejście Twoich rodziców, to zdaję sobie sprawę jak Ci jest przykro. Z pewnością trudno im jest się pogodzić z tym, że jesteś dorosła i zaczynasz mieć swoje plany na swoje życie. I wydaje mi się, że reakcje Twojej mamy nie są związane z tym, że nie traktuje Twojego związku poważnie, przeciwnie - coraz bardziej uświadamia sobie, że to jest na poważnie i coraz trudniej jej się z tym pogodzić, na zasadzie dopóki nie mówimy o czymś głośno to to coś nie istnieje. Myślę, że do swoich marzeń i planów powinnaś jak najbardziej dążyć i trzymam mocno kciuki, żeby wszystko się udało, a z drugiej strony nie obrażaj się na rodziców za ich podejście, tylko wręcz odwrotnie daj im odczuć, że są dla Ciebie ważni.
__________________
Szczęśliwa żonka
Mamusia
ktosia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-18, 18:37   #27
asiula1306
Zakorzenienie
 
Avatar asiula1306
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 385
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Dziękuję Zrobiłam w życiu parę głupich rzeczy, jak pewnie każdy, ale przy moim mężczyźnie dojrzałam i ustaliłam priorytety. I nigdy w życiu nie chciałabym mieć konfliktu z rodzicami. Mam z nimi bardzo dobre stosunki i zależy mi na ich opinii. No i chciałabym pewnego dnia przyjść z pierścionkiem zaręczynowym, usłyszeć gratulacje, zobaczyć radość a nie konsternację i "jeszcze masz czas"
asiula1306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-05-21, 08:17   #28
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Ja myślę, że Twoi rodzice mogli jeszcze nie dojrzeć do tego, że możesz mieć już swoje plany, że starasz sobie układać życie.

U mnie jest podobna sytuacja z tym, że moi rodzice traktują nas poważnie, za to mama tż jak tylko usłyszy coś o ślubie czy dziecku to natychmiast obraca to w żart dla niej tż jest małym syneczkiem, dziubdziusiem któremu daje buziaczki - co z tego, że jest całkowicie samodzielny i mieszkamy razem już ładnych parę lat no ale to jej problem, nie nasz - my realizujemy swoje plany i się nie przejmujemy

Więc zwyczajnie rób swoje a im daj czas się z tym oswoić.
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-22, 19:20   #29
irisheye
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 5
Dot.: Planowanie przyszłości a rodzice

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Naprawdę aż tak Ci się do tego spieszy? Do pracy od 8 do 16, potem odebrania dziecka z przedszkola, ugotowania obiadu, nastawienia prania, ogarnięcia chałupy, zrobienia kolacji, położenia dziecka spać, zapłacenia rachunków, spłaty raty kredytu, problemów typu samochód się zepsuł i trzeba wydać pieniądze na naprawę, więc już na coś w tym miesiącu nie wystarczy i tak dalej
Dziewczyno, masz 22 lata, studiujesz, masz kochającego faceta, z którym jesteś szczęśliwa, więc wykorzystaj ten czas zamiast wymyślać sztuczne problemy i wyczekiwać, aż wplączesz się w domowy kierat.



Tutaj nie chodzi o zbijanie fortuny, ale żeby żyć na przyzwoitym poziomie, mieć za co spłacić kredyt, wyjechać na wakacje i kupić jedzenie dobrej jakości, to się jednak w naszych czasach trzeba sporo napracować i czasem z czegoś zrezygnować lub odłożyć to na później.




Po zrobieniu magistra albo nawet wcześniej to Ty powinnaś się rozejrzeć za pracą, żeby chociaż w czasie ciąży mieć świadczenia z tym związane. Już nie wspominając o tak istotnej kwestii jak zdobycie doświadczenia zawodowego.
Wiesz, ile jest kobiet, które chciałyby mieć już teraz dziecko, ale zdają sobie sprawę z tego, że muszą mieć do tego odpowiednie warunki - i tu wcale nie chodzi o jakieś luksusy, tylko o zabezpieczenie materialne i komfort psychiczny.
Niestety, takie jest życie, ale pocieszę Cię, że po tym 26 roku życia płodność się wcale u kobiety nie wygasza

Wymyślasz sobie problemy, oczekujesz od rodziców, żeby uczestniczyli w rozkminianiu tych Twoich wymyślonych dylematów, zamiast cieszyć się młodością, beztroską. Taki okres w życiu już Ci się nie powtórzy, z roku na rok będzie coraz trudniej...
A ja się z tym nie zgadzam. Dlaczego mówisz że nie będzie miała doświadczenia w pracy skoro ona pracuje już bardzo długo i doświadczenia ma mega? W ogóle nie czytasz o co chodzi a się wypowiadasz. Dennie w dodatku. Nie napisała, że teraz dziś chce mieć kredyt i 5 dzieci. Jak najbardziej, po 26 rż bardzo dobry czas. Pewnie, że nie ma co w tej chwili zakładać rodziny ale potem, skoro ma taką potrzebę duchową (instynkt macierzyński itp) to jak najbardziej!!! a co do rodziców, nie próbuj im nic wmówić, w końcu sami zauważą co się dzieje
irisheye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.