Chłopak w więzieniu

[werc]

Cześć dziewczyny.

Mam problem, otóż jestem w związku z chlłopakiem kory obecnie przebywa ZK. Naprawdę go kocham i wiem że on mnie też. Mamy wspólne plany. Miał wyrok w zawieszeniu ale Pani kurator "odwiesiła" wyrok (za napady) z powodu częstego zmieniania adresu zamieszkania. Mój ukochany za niedługo wychodzi i obiecuje że sie zmieni, nie chce juz tam wracac i wszystko zaczac od nowa( Jezeli sie nie zmieni beda musiala go zostawic...) Moj problem polega na tym , jak mam o tym wszystkim powiedziec rodzicom ? Wiem ze sie beda martwic .

Pozdrawiam

[evvelinek]

Napisane przez werc

Cześć dziewczyny.

Mam problem, otóż jestem w związku z chlłopakiem kory obecnie przebywa ZK. Naprawdę go kocham i wiem że on mnie też. Mamy wspólne plany. Miał wyrok w zawieszeniu ale Pani kurator "odwiesiła" wyrok (za napady) z powodu częstego zmieniania adresu zamieszkania. Mój ukochany za niedługo wychodzi i obiecuje że sie zmieni, nie chce juz tam wracac i wszystko zaczac od nowa( Jezeli sie nie zmieni beda musiala go zostawic...) Moj problem polega na tym , jak mam o tym wszystkim powiedziec rodzicom ? Wiem ze sie beda martwic .

Pozdrawiam

wiedziałaś od początku z kim wchodzisz w związek?
rodzice wiedzą, że masz kogoś, znają go i nie wiedzą tylko o tym co zrobił? czy w ogóle nie wiedzą, że jesteś w związku?
ile macie lat?

[AngelicWhispers]

Napisane przez werc

Cześć dziewczyny.

Mam problem, otóż jestem w związku z chlłopakiem kory obecnie przebywa ZK. Naprawdę go kocham i wiem że on mnie też. Mamy wspólne plany. Miał wyrok w zawieszeniu ale Pani kurator "odwiesiła" wyrok (za napady) z powodu częstego zmieniania adresu zamieszkania. Mój ukochany za niedługo wychodzi i obiecuje że sie zmieni, nie chce juz tam wracac i wszystko zaczac od nowa( Jezeli sie nie zmieni beda musiala go zostawic...) Moj problem polega na tym , jak mam o tym wszystkim powiedziec rodzicom ? Wiem ze sie beda martwic .

Pozdrawiam

Nie tylko będą się martwić ,ale mogą spróbować reagować..i chyba powinni. Nie chcę Cię w żaden sposób umoralniać, to Twoja decyzja, ale ja nie widziałabym przyszłości z kimś takim. To wielkie ryzyko, znam takie pary, on obiecał ,ale to ona zawsze zostaje miesiącami w domu sama z dziećmi bo on co chwilę siedzi... do tego życie w wiecznym stresie.. Kochana zastanów się dobrze ..

[ajah]

Napisane przez werc

Cześć dziewczyny.

Mam problem, otóż jestem w związku z chlłopakiem kory obecnie przebywa ZK. Naprawdę go kocham i wiem że on mnie też. Mamy wspólne plany. Miał wyrok w zawieszeniu ale Pani kurator "odwiesiła" wyrok (za napady) z powodu częstego zmieniania adresu zamieszkania. Mój ukochany za niedługo wychodzi i obiecuje że sie zmieni, nie chce juz tam wracac i wszystko zaczac od nowa( Jezeli sie nie zmieni beda musiala go zostawic...) Moj problem polega na tym , jak mam o tym wszystkim powiedziec rodzicom ? Wiem ze sie beda martwic .

Pozdrawiam

Myślisz, ze tak łatwo odwiesic wyrok?
Długo jesteście razem? Ile masz lat ?
Powiedzieć rodzicom prawdę i nie zapewniać nadgorliwie o jego wielkiej przemianie.

[werc]

wiedziałam , że wcześniej siedział ale widziałam że się zmienil , normalnie pracował, zerwał kontakt ze "starymi znajomymi" . Narazie tylko mama wie ze z kims jestem, ale to jest "swiezy zwiazek" wiec narazie nie wypytuje co i jak. Najberdziej sie boje reakcji Taty. Ja mam 20 lat a moj 27

[201605161006]

Ja ponad 2 lata mieszkałam z facetem z wiezienia - facetem starszej siostry. Był tam za pobicie i to juz jest dla mnie totalne przegiecie, rozumialabym gdyby był zamkniety za przypadkowy wypadek, czy jakies podatki niezapłacone, ale jakies bijatyki, napady, narkotyki i mocniejsze sprawy sa dla mnie niewybaczalne. Lepiej sie zastanow nad tym bo sama sie pakujesz w bagno chcac byc z typem z wiezienia, ktory byl w nim nie za byle co, lub cos co wydarzylo sie przez przypadek, tylko za cos co robil celowo i swiadomie.

[klempaa]

Napisane przez werc

wiedziałam , że wcześniej siedział ale widziałam że się zmienil , normalnie pracował, zerwał kontakt ze "starymi znajomymi" . Narazie tylko mama wie ze z kims jestem, ale to jest "swiezy zwiazek" wiec narazie nie wypytuje co i jak. Najberdziej sie boje reakcji Taty. Ja mam 20 lat a moj 27

Aha. Siedział, potem się zmienił, dostał zawiasy i znowu siedzi?
Dziewczyno, puknij się w głowę. Ile go znasz? Ile z nim jesteś?
Serio - mało Ci w życiu problemów, że sama sobie szukasz kolejnego?

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

"Napady" to mówi wszystko. Gdyby raz mu się zdarzyło mieć zatarg z prawem i z tego powodu trafić do więzienia, to jako rodzic może bym to jakoś przebolała. Ale liczba mnoga w tym przypadku to dla mnie zwykła patologia i zrobiłabym wszystko żeby odciąć córkę od kogoś takiego.Może się zmieni, czego Ci życzę, ale nie licz na to że zdrowo i trzeźwo myślący rodzice zaakceptują taki związek.

[szprotka_]

jeżu, to w wieku 20 lat nie można sobie znaleźć jakiejś lepszej partii bez wyroku w papierach? toż to będzie rzutować na jego pracę zawodową. tak jak napisała Takasobie, nieumyślny wypadek czy podatki, można wybaczyć. ale napad, to już jest gruba przesada.

[MissChievousTess]

Samo to, że boisz się reakcji swojego taty na wieść o tym z kim się spotykasz powinno dać ci do myślenia.
Twierdzisz, że bardzo go kochasz i że on ciebie też a zaraz potem piszesz, że to świeży związek. Jeśli tak to można co najmniej mówić o jakimś zauroczeniu, a nie o wzajemnej ogromnej miłości.
" Mam wspólne plany" Naprawdę? Wspólnie zaplanowaliście, że on teraz wyląduje w kiciu?
Wyrok odwieszony za napady? No tak, ale on mówi, że się zmieni.
Oczywiście to, że już miała miejsce recydywa nie daje Ci do myślenia.
Mówić to sobie można. Obiecać to on Ci może nawet złote góry.
Zostań z nim jeśli życie Ci nie miłe. Czekam aż założysz wątek, że on Cię pobił, ale obiecuje, że się zmienił i że macie wspólne plany.

[evvelinek]

Napisane przez werc

wiedziałam , że wcześniej siedział ale widziałam że się zmienil , normalnie pracował, zerwał kontakt ze "starymi znajomymi" . Narazie tylko mama wie ze z kims jestem, ale to jest "swiezy zwiazek" wiec narazie nie wypytuje co i jak. Najberdziej sie boje reakcji Taty. Ja mam 20 lat a moj 27

no wiec tak, biorąc pod uwagę, że jesteś jeszcze młodą osóbką - koniecznie spróbuj spojrzeć na sytuację obiektywnie, jakby nie dotyczyła Ciebie - czy na pewno masz podstawy by wierzyć w to co mówi Ci Twój facet? czy obiektywnie widzisz podstawy do tego, że na pewno będzie inaczej?
każda sytuacja jest inna, ludzie są rózni, wszystko jest możliwe, ale w takich przypadkach, ZAWSZE trzeba mieć rezerwę, dystans do tego co taki człowiek obiecuje, a na pewno mieć na uwadze to że nie można komuś takiemu ufać, choćby się chciało i choćby się go kochało nad życie. niestety, do tego zmusza związek z kimś kto ma takie problemy.
no i druga kwestia - koniecznie powiedz o tej sytuacji rodzicom, ze względu na Twoje bezpieczeństwo przede wszystkim. jeśli boisz się reakcji taty, porozmawiaj z mamą, a potem razem porozmawiacie z tatem. w takich sytuacjach nie ma co zwlekać. przygotuj się na ostrą reakcję - nawet jeśli Twój facet na prawdę się zmienił i teraz bedzie wszystko idealnie, pamietaj że Twoi rodzice go nie znają i bedą się martwić, i tak jak ktoś napisał, najpewniej bedą próbowali wybić Ci z głowy taki związek. jedyna rada - nie buntuj się, gdy tak będzie, to trudna sytuacja, trzeba spokojnie do tego podejść.. no i cóż, jeśli Ty za wszelką cene zechcesz z nim być, rodzice bedą musieli go poznać, jesli zobaczą że to wbrew temu wszystkiemu to dobry człowiek i jesteś z nim bezpieczna to możliwe że wszystko się ułoży..
na koniec dodam, tak od siebie - człowiek który ostatecznie siedział w ZK nie zmienia się na lepsze (dużo zależy oczywiście od tego w jakim zakładzie przebywa), takie przypadki to rzadkość, wiekszość osób wychodzi jeszcze bardziej zdemoralizowana niż przed odsiadk, miej to na uwadzę dla własnego dobra.

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Dziewczyny, po co to umoralnianie autorki? Przecież to nie wy pieprzycie sobie życie, tylko ona. Niech robi co chce. Jej dupa, jej chłoptaś z wyrokiem - jej sprawa... Nie warto tego pisać nawet, bo wszystkie dobrze wiemy, ze autorka oleje te wpisy pouczające o tym jaki to facet jest beznadziejny, bo przecież taka zakochana

[evvelinek]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Dziewczyny, po co to umoralnianie autorki? Przecież to nie wy pieprzycie sobie życie, tylko ona. Niech robi co chce. Jej dupa, jej chłoptaś z wyrokiem - jej sprawa... Nie warto tego pisać nawet, bo wszystkie dobrze wiemy, ze autorka oleje te wpisy pouczające o tym jaki to facet jest beznadziejny, bo przecież taka zakochana

racja zresztą, chyba jeszcze się nie zdarzyło, że ktoś pod wpływem obcych ludzi w internecie idzie i zrywa na trzy cztery z facetem.. tym bardziej, że Autorka mówi o wielkim uczuciu, a nie o ewentualnych wahaniach - być z nim czy nie być.
takie agresywne umoralnianie może wywołać odwrotne i gorsze skutki, skuteczne mogłoby być gdyby Autorka była w wieku swojego faceta.

[201706190936]

Napisane przez werc

wiedziałam , że wcześniej siedział ale widziałam że się zmienil , normalnie pracował, zerwał kontakt ze "starymi znajomymi" . Narazie tylko mama wie ze z kims jestem, ale to jest "swiezy zwiazek" wiec narazie nie wypytuje co i jak. Najberdziej sie boje reakcji Taty. Ja mam 20 lat a moj 27

20 lat... Dziewczyno życie przed tobą a ty już na dzień dobry je sobie chcesz spieprzyć... Zrozum że to będzie za nim szło całe życie.

Napady... pięknie. Ty w ogóle pojmujesz, że twój koleś celowo krzywdził ludzi? Do ciebie w ogóle dociera jaką profesją parał się?? Raz siedział - nie pomogło, siedzi drugi raz. Dziewczyno otwórz oczy. Jesteś taka młodziutka. I sorry za to co powiem ale mam nadzieję że jednak rodzice okażą się mądrzejsi od ciebie, szczególnie ojciec i że zdążą zareagować w porę.

[coffee_candy]

Moim zdaniem podchodzisz baaaaaaaardzo, baaaardzo naiwnie do sprawy. Facet już raz siedział, potem wyszedł i mimo CUDOWNEJ przemiany znów jest w...więzieniu? Anioł.

1. Znasz w ogóle jego WSZYSTKICH znajomych i jesteś pewna, że nie ma ŻADNYCH powiązań z tymi z przeszłości (i nie chodzi tylko o to, co on mówi, bo może kłamać)?
2. Widziałaś wezwanie do stawiennictwa się w zakładzie karnym? Masz 100% pewności (potwierdzonej jakimś dokumentem z pieczątką) za co go znów zamknęli?
3. Myślisz, że skoro uczestniczył w napadzie (= ŚWIADOMIE i z premedytacją wyrządził komuś krzywdę) to naprawdę jest dobrym człowiekiem i ma "prosty" kręgosłup moralny?
4. Co zrobiłabyś na miejscu swoich Rodziców? Przychodzi do Ciebie ukochana córka, która dopiero rozpoczyna dorosłe życie i mówi, że jest ze starszym gościem, który już 2. raz siedzi w pierdlu. Błogosławisz ich związek?
5. Czy w Waszej wspólnej, zaplanowanej przyszłości przewidujesz opcję kolejnej odsiadki Twojego TŻ?
6. Jak wytłumaczysz Waszemu ewentualnemu dziecku, że Tatusia nie ma w domu, nie ma na Święta, bo akurat jest w więzieniu (przypominam, że raczej nie zamyka się ludzi niewinnych )? Czy Ty w ogóle wiesz jak dzieci tęsknią za Rodzicami i że w pojedynkę trudniej jest je wychowywać?

Na miejscu Twoich Rodziców naprawdę bym się załamała. Współczuję im tego zawodu, trosk i zmartwień.

Ludzie, którzy wyszli z więzienia mogą się zmienić na lepsze, jednak Ty nie jesteś w stanie stwierdzić czy on się zmienił po tak krótkim czasie. Nawet nie przekonałaś się na własnej skórze jaki był kiedyś i nie masz porównania.

[verumka]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Nie warto tego pisać nawet, bo wszystkie dobrze wiemy, ze autorka oleje te wpisy pouczające o tym jaki to facet jest beznadziejny, bo przecież taka zakochana

Otóż to, przecież autorka wyraźnie pisze, że jej problemem nie jest to, czy być z gościem kryminalistą, a to, jak powiedzieć o tym rodzicom. Więc ona właściwie już decyzję podjęła: będzie z tym gościem, pozostał tylko szkopuł w postaci rodziców i uświadomienia ich, jakiego mogą się spodziewać zięcia.

Powiem tyle: współczuję Ci autorko. Zmarnujesz sobie życie na własne życzenie. Ale to już twoja sprawa.

[coffee_candy]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Dziewczyny, po co to umoralnianie autorki? Przecież to nie wy pieprzycie sobie życie, tylko ona. Niech robi co chce. Jej dupa, jej chłoptaś z wyrokiem - jej sprawa... Nie warto tego pisać nawet, bo wszystkie dobrze wiemy, ze autorka oleje te wpisy pouczające o tym jaki to facet jest beznadziejny, bo przecież taka zakochana

W sumie masz rację. Najwyżej po tej "dupie" ostro dostanie od życia. Powodzenia!

[skazana_na_bluesa]

dlaczego ktoś miałby mieć odwieszony wyrok z powodu częstej zmiany miejsca zamieszkania? zbrodnia to jakaś, bo nie rozumiem?

[mary_poppins]

Napisane przez werc

wcześniej siedział ale widziałam że się zmienil

Napisane przez werc

obecnie przebywa ZK.

Napisane przez werc

obiecuje że sie zmieni

Faktycznie, wtedy nastąpiła zmiana jak jasna cholera Laska, jedna podstawowa rzecz: nie zmieni się. Tak po prostu - nie zmieni. Raz siedział, obiecywał, teraz siedzi drugi raz i też obiecuje. Skąd w ogóle u Ciebie podejrzenie, że tym razem się zepnie i już nie trafi do kicia? Ja bym mu nie wierzyła. Rozumiem, że zakochana jesteś - człowiek nieraz głupieje wtedy, ale bądź poważna. Wiesz w ogóle co i jak, widziałaś jego papiery, byłaś na sprawach? Czy wiesz tylko to co on Ci mówi? Wyroków się ot tak nie odwiesza, zmiana miejsca zamieszkania nie jawi mi się jako prawdopodobny powód Lepiej dowiedz się, o co tak naprawdę chodzi, bo na razie widać, że łatwo idzie mu wcisnąć Ci każdy kit.

[Alexandra92x]

Cieszę się, że często kieruję się rozumem . Mam normalnego chłopaka, którego gdyby przestał mnie szanować zostawiłabym od razu. Oczywiście bardzo go kocham i na razie się nie zanosi na zmiany.

Gdybym tylko usłyszała, że ktoś ma zatargi z prawem z własnej woli - nie wdałabym się w bliższą znajomość z nim. Może jestem typem "grzecznej dziewczynki", ale dzięki temu wiem, że nie wpakowałabym się w związek z kryminalistą lub osobą, która ma nie "daleko gdzieś". Czasami trzeba posłuchać rozumu. Masz 20 lat spokojnie znajdziesz normalnego chłopaka, z którym stworzysz bezpieczny, przyszłościowy związek. Relacja z drugim człowiekiem powinna dawać Ci POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA.

Ale tak jak to napisała ciezko_jest_zyc_lekko dziewczyna i tak oleje nasze rady.

[Muaddib_]

Napisane przez werc

wiedziałam , że wcześniej siedział ale widziałam że się zmienil , normalnie pracował, zerwał kontakt ze "starymi znajomymi" . Narazie tylko mama wie ze z kims jestem, ale to jest "swiezy zwiazek" wiec narazie nie wypytuje co i jak. Najberdziej sie boje reakcji Taty. Ja mam 20 lat a moj 27

Nie do końca ogarniam, siedział i później dostał zawiasy ???
Generalnie to chyba tak nie działa, za pierwsze sądownie karane wykroczenie są zwykle sanki albo zawiasy, później idzie się siedzieć. Po wyjściu się licznik nie zeruje, i idzie się siedzieć od razu, jako recydywista. Z prostej kalkulacji, wynika że mając 27 lat to już jego trzecia poważna sprawa sądowa.

Z innej beczki, zastanawiałaś się jak będzie z jego pracą ? Karanych nie chętnie się zatrudnia.

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez skazana_na_bluesa

dlaczego ktoś miałby mieć odwieszony wyrok z powodu częstej zmiany miejsca zamieszkania? zbrodnia to jakaś, bo nie rozumiem?

art. 75kk:
§ 1. Sąd zarządza wykonanie kary, jeżeli skazany w okresie próby
popełnił podobne przestępstwo umyślne, za które orzeczono prawomocnie
karę pozbawienia wolności.

§ 2. Sąd może zarządzić wykonanie kary, jeżeli skazany w okresie próby
rażąco narusza porządek prawny, w szczególności gdy popełnił inne
przestępstwo niż określone w § 1 albo jeżeli uchyla się od uiszczenia
grzywny, od dozoru, wykonania nałożonych obowiązków lub orzeczonych
środków karnych.

§ 3. Sąd może zarządzić wykonanie kary, jeżeli skazany po wydaniu
wyroku, lecz przed jego uprawomocnieniem się, rażąco narusza porządek
prawny, a w szczególności gdy w tym czasie popełnił przestępstwo.

§ 4. Zarządzenie wykonania kary nie może nastąpić później niż w ciągu 6
miesięcy od zakończenia okresu próby.

Podejrzewam, że wiążę sie to z par. 2

[2016070953]

W życiu bym nie była z kimś kto siedział.

[201706190936]

Napisane przez coffee_candy

Moim zdaniem podchodzisz baaaaaaaardzo, baaaardzo naiwnie do sprawy. Facet już raz siedział, potem wyszedł i mimo CUDOWNEJ przemiany znów jest w...więzieniu? Anioł.

1. Znasz w ogóle jego WSZYSTKICH znajomych i jesteś pewna, że nie ma ŻADNYCH powiązań z tymi z przeszłości (i nie chodzi tylko o to, co on mówi, bo może kłamać)?
2. Widziałaś wezwanie do stawiennictwa się w zakładzie karnym? Masz 100% pewności (potwierdzonej jakimś dokumentem z pieczątką) za co go znów zamknęli?
3. Myślisz, że skoro uczestniczył w napadzie (= ŚWIADOMIE i z premedytacją wyrządził komuś krzywdę) to naprawdę jest dobrym człowiekiem i ma "prosty" kręgosłup moralny?
4. Co zrobiłabyś na miejscu swoich Rodziców? Przychodzi do Ciebie ukochana córka, która dopiero rozpoczyna dorosłe życie i mówi, że jest ze starszym gościem, który już 2. raz siedzi w pierdlu. Błogosławisz ich związek?
5. Czy w Waszej wspólnej, zaplanowanej przyszłości przewidujesz opcję kolejnej odsiadki Twojego TŻ?
6. Jak wytłumaczysz Waszemu ewentualnemu dziecku, że Tatusia nie ma w domu, nie ma na Święta, bo akurat jest w więzieniu (przypominam, że raczej nie zamyka się ludzi niewinnych )? Czy Ty w ogóle wiesz jak dzieci tęsknią za Rodzicami i że w pojedynkę trudniej jest je wychowywać?

Na miejscu Twoich Rodziców naprawdę bym się załamała. Współczuję im tego zawodu, trosk i zmartwień.

Ludzie, którzy wyszli z więzienia mogą się zmienić na lepsze, jednak Ty nie jesteś w stanie stwierdzić czy on się zmienił po tak krótkim czasie. Nawet nie przekonałaś się na własnej skórze jaki był kiedyś i nie masz porównania.

Na to wszystko jest jedno wytłumaczenie: miłość Tylko że cholernie ślepa

[coffee_candy]

Napisane przez Senses Woman

Na to wszystko jest jedno wytłumaczenie: miłość Tylko że cholernie ślepa

Ach, ta "miłość"!
Ślepa, ale głupota i naiwność.

[Michiru]

Napisane przez werc

wiedziałam , że wcześniej siedział ale widziałam że się zmienil , normalnie pracował, zerwał kontakt ze "starymi znajomymi" . Narazie tylko mama wie ze z kims jestem, ale to jest "swiezy zwiazek" wiec narazie nie wypytuje co i jak. Najberdziej sie boje reakcji Taty. Ja mam 20 lat a moj 27

i bardzo słusznie, że boisz się reakcji taty, skoro mama nie zareagowała od razu... ja osobiście mam nadzieję, dla Twojego dobra, że ojciec zareaguje tak jak się spodziewasz, czyli bardzo źle. na jego miejscu też bym tak zareagowała, gdyby moja córka związała się z recydywistą. z racji tego, że jesteś zakochana i bardzo naiwna, a związek bardzo świeży to nie potrafisz obiektywnie ocenić faceta. zmarnujesz sobie życie

[chwast]

ee może im wcale nie mów, związek z kimś takim to już dla mnie niszczenie sobie młodości - gnój z powodu ukrywania tego nie zmieni

[Rena]

Napisane przez werc

Cześć dziewczyny.

Mam problem, otóż jestem w związku z chlłopakiem kory obecnie przebywa ZK. Naprawdę go kocham i wiem że on mnie też. Mamy wspólne plany. Miał wyrok w zawieszeniu ale Pani kurator "odwiesiła" wyrok (za napady) z powodu częstego zmieniania adresu zamieszkania. Mój ukochany za niedługo wychodzi i obiecuje że sie zmieni, nie chce juz tam wracac i wszystko zaczac od nowa( Jezeli sie nie zmieni beda musiala go zostawic...) Moj problem polega na tym , jak mam o tym wszystkim powiedziec rodzicom ? Wiem ze sie beda martwic .

Pozdrawiam

ale czego dokladnie nie chcesz powiedziec rodzicom? Wyglada na to, ze juz od pewnego czasu im wiele nie mowisz, skoro krecisz sie w takim srodowisku, jakos nie sadze, zebyscie sie poznali w bibliotece w dziale poezja.

[201605161006]

Napisane przez evvelinek

racja zresztą, chyba jeszcze się nie zdarzyło, że ktoś pod wpływem obcych ludzi w internecie idzie i zrywa na trzy cztery z facetem.. tym bardziej, że Autorka mówi o wielkim uczuciu, a nie o ewentualnych wahaniach - być z nim czy nie być.
takie agresywne umoralnianie może wywołać odwrotne i gorsze skutki, skuteczne mogłoby być gdyby Autorka była w wieku swojego faceta.

Byly juz takie watki, gdzie dziewczyna przyszla z watpliwosciami, a wyszła z Wizaża z zamiarem zerwania, informujac potem, ze to wlasnie zrobila, zwykle towarzyszylo temu dowiadywanie sie o klamstwach, czy zdradach.

[cerveza]

Napisane przez werc

Cześć dziewczyny.

Mam problem, otóż jestem w związku z chlłopakiem kory obecnie przebywa ZK. Naprawdę go kocham i wiem że on mnie też. Mamy wspólne plany. Miał wyrok w zawieszeniu ale Pani kurator "odwiesiła" wyrok (za napady) z powodu częstego zmieniania adresu zamieszkania. Mój ukochany za niedługo wychodzi i obiecuje że sie zmieni, nie chce juz tam wracac i wszystko zaczac od nowa( Jezeli sie nie zmieni beda musiala go zostawic...) Moj problem polega na tym , jak mam o tym wszystkim powiedziec rodzicom ? Wiem ze sie beda martwic .

Pozdrawiam

Nie lepiej znaleźć sobie jakiegoś inteligentnego gangstera? Ten jest nieogarnięty, skoro dał się złapać