Wszystkie studia płatne! Jesteście za?

[Szczepcio]

Co sądzicie o tym pomyśle?

[*Basia*]

Płatne studia? Hmm, jak się zastanowić, to nie ma bezpłatnych studiów tak naprawdę: wpisowe, ubezpieczenie, opłaty administracyjne, podręczniki, akademik-stancja-mieszkanie i t.d. i t.p. Wiem, że takie koszty zawsze będą. Ale to jednak są koszty studiowania. A na zaocznych płaci się czesne, za to odpada mieszkanie. Ja studiowałam zaocznie, moja siostra dziennie. Policzyłyśmy swoje koszty. I wiecie jak wyszło? Studiowanie mojej siostry okazało się droższe, ale to chyba można było przewidzieć.
Myślę, że kolejne opłaty są zupełnie niepotrzebne, bo w tej chwili nie każdego stać na renomowaną uczelnię w dalekim mieście.

[Milka19]

Napisane przez Szczepcio

Co sądzicie o tym pomyśle?

Dla mnie beznadziejny... nie mozna uzalezniac edukacji, poziomu wyksztalcenia od pieniedzy, czesto zarobkow rodzicow. Kazdy powinien miec prawo do nauki, nie tylko ci ktorych na to stac.

[konfitura]

Gdyby tak było to nie poszłabym na studia dzienne - po prostu nie miałabym szans ze względów finansowych. Jedynym wyjściem byłoby pójść do pracy i studiować zaocznie.

[aniielica]

Jak jeszcze trzeba będzie płacić za studia, to w tym kraju tylko osoby najbogatsze będą miąły wyższe wykształcenie. Kto będzie miał kase na zapłacenie kilku tysiecy rocznie za studia?? I tak z praca jest potem bardzo ciężko... Poroniony pomysł.

[Szczepcio]

Wiadomo, że dzienne będzie droższe. Oczywiście jeśli studiuje się w innym mieście niż mieszka. Tylko zastanawiam się... Zdarza się i tak, że ktoś nie dostał się na państwowe, a chce studiować i idzie na płatne. I można by powiedzieć, że płaci podwójnie, albo jego rodzice jeżeli nie pracuje. Bo z podatków uczą się studenci na państwowych, a rodzice muszą jeszcze płacić za naszą naukę, tylko dlatego, że nie zostaliśmy przyjęci na państwowe. A coraz częściej jest tak, że po wykształceniu młodzi ludzie uciekają za granicę, bez jakiegokolwiek odpracowania swojej nauki. Są też tzw. "wieczni studenci", którzy uczą się po 10 lat, a potem nagle słyszymy, że jakiś tam informatyk zaczął pracę w amerykańskiej firmie. Trochę jest to krzywdzące, bo nie zawsze jest to wina niedoszłego studenta, że nie chciano go na studiach państwowych.

[Szczepcio]

Wiekszość ludzi zachwyca sie Zachodem. A czy wiedzą, że tam wszystkie studia są płatne? I rodzice już od małego zbierają na to pieniądze. Tylko tam inaczej są też traktowani studenci, tam się zabiega o każdego następnego ucznia, a w Polsce robią łaskę. A jak się nie podoba to proszę na prywatne.

[agulla]

Napisane przez Milka19

Dla mnie beznadziejny... nie mozna uzalezniac edukacji, poziomu wyksztalcenia od pieniedzy, czesto zarobkow rodzicow. Kazdy powinien miec prawo do nauki, nie tylko ci ktorych na to stac.

zgadzam sie z milką w 100% nic dodac nic ując, pomysł do bani, nie dajacy szans na studiowanie osobą ktorych na studia nie stac a którzy chca się uczyc.

[svenja]

Napisane przez Szczepcio

Wiekszość ludzi zachwyca sie Zachodem. A czy wiedzą, że tam wszystkie studia są płatne? I rodzice już od małego zbierają na to pieniądze. Tylko tam inaczej są też traktowani studenci, tam się zabiega o każdego następnego ucznia, a w Polsce robią łaskę. A jak się nie podoba to proszę na prywatne.

W Niemczech studia sa bezplatne. Na wykladach jest ogromny tlok, ciezko dostac miejsce na cwiczeniach i kursach. Ale to wynika nie z braku oplat, tylko z tego, ze na wiele kierunkow nie ma egzaminow wstepnych czy konkursu swiadectw. Teraz to sie zmienia, a i planowane sa niestety oplaty za studia (500 euro za semestr). Z drugiej strony, oplaty maja sens, jesli student ma szanse pracowac przynajmniej na pol etatu. W Niemczech nie ma studiow zaocznych, a studenci moga pracowac do 20 godzin tygodniowo i jest git. Przy takim rozwiazaniu przelkne nawet te 500 euro na semestr.

[Szczepcio]

Svenja, masz rację. Akurat pisząc Zachód miałam bardziej na myśli Amerykę. Ale myślę, że w Niemczech młodzi ludzie łatwiej mogą znaleźć pracę? I mogą sobie spokojnie opłacić studia.

[Szczepcio]

I jeszcze mam pytanie co do tych studiów w Niemczech. Czy wszystkie są bezpłatne? Bo mi właśnie chodzi o to, że albo wszystkie są płatne, albo wszystkie bezpłatne.

[Milka19]

Napisane przez Szczepcio

Trochę jest to krzywdzące, bo nie zawsze jest to wina niedoszłego studenta, że nie chciano go na studiach państwowych.

Niestety liczba miejsc na uczelniach państwowych ograniczona jest

Ja sobie osobiście nie wyobrażam takiej sytuacji, żebym musiała jeszcze za studia dzienne na uczelni państwowej czesne płacić... Zastanawiam się jakie korzyści by przyniosły takie studia płatne. Czy w skutek wprowadzenia takiego obowiązku bardziej by dbano o studentów. Wątpie... Zniknęły by jedynie różniece między uczelniami prywatnymi i publicznymi... może dzięki tym pieniądzom studenci mieli by lepsze warunki pracy...

[Milka19]

Napisane przez Szczepcio

Trochę jest to krzywdzące, bo nie zawsze jest to wina niedoszłego studenta, że nie chciano go na studiach państwowych.

Niestety liczba miejsc na uczelniach państwowych ograniczona jest

Ja sobie osobiście nie wyobrażam takiej sytuacji, żebym musiała jeszcze za studia dzienne na uczelni państwowej czesne płacić... Zastanawiam się jakie korzyści by przyniosły takie studia płatne. Czy w skutek wprowadzenia takiego obowiązku bardziej by dbano o studentów. Wątpie... Zniknęły by jedynie różniece między uczelniami prywatnymi i publicznymi... może dzięki tym pieniądzom studenci mieli by lepsze warunki do nauki...

[sitc]

Hmm nie mam zdania czy to dobry czy zły pomysł. Może poprawiły by się warunki kształcenia? Mnie jest bez różnicy i tak poszłam na prywatną uczelnie.

[Milka19]

Ups... Przepraszam za powtórkę. Szkoda, że skasować nie mogę...

[svenja]

Napisane przez Szczepcio

I jeszcze mam pytanie co do tych studiów w Niemczech. Czy wszystkie są bezpłatne? Bo mi właśnie chodzi o to, że albo wszystkie są płatne, albo wszystkie bezpłatne.

Studia na publicznych uniwerkach sa bezplatne. I rzeczywiscie, studentom latwo znalezc prace i praktycznie wszyscy dorabiaja, studiujac przy tym dziennie. I to nawet na kierunkach typu medycyna, weterynaria, czy prawo, ktore sa znacznie bardziej wymagajace od mojej politologii

[Szczepcio]

Ja rozumiem, że jest ograniczona, no ale do 45 miejsc na pierwszym roku? Wydaje mi się to lekką przesadą.

[svenja]

Napisane przez Milka19

Ups... Przepraszam za powtórkę. Szkoda, że skasować nie mogę...

Mozesz Kliknij na edytuj u dolu Twojego posta i dalej na usun wiadomosc

[svenja]

Napisane przez Szczepcio

Ja rozumiem, że jest ograniczona, no ale do 45 miejsc na pierwszym roku? Wydaje mi się to lekką przesadą.

Racja, ale to chyba zalezy od kierunku... moja siostra studiowala grafike na ASP, gdzie bylo 18 miejsc na 1 roku i chyba 20 osob chetnych na jedno miejsce... a wiazalo sie to z ograniczona iloscia pracowni, itd. W kazdym razie na kierunkach czysto teoretycznych nie powinien byc to problem, ale kadra musi byc rowniez odpowiednio przygotowana (przede wszystkim liczebnie).

[Milka19]

To ja chyba ślepa jestem Kiedyś kasowałam już swojego posta, ale teraz nie mogę odnaleść tej funkcji

[svenja]

Napisane przez Milka19

To ja chyba ślepa jestem Kiedyś kasowałam już swojego posta, ale teraz nie mogę odnaleść tej funkcji

A nie masz na dole posta, ktorego chcesz usunac, tych trzech niebieskich przyciskow: cytat, odpowiedz i edytuj?

[Szczepcio]

Napisane przez svenja

Racja, ale to chyba zalezy od kierunku... moja siostra studiowala grafike na ASP, gdzie bylo 18 miejsc na 1 roku i chyba 20 osob chetnych na jedno miejsce... a wiazalo sie to z ograniczona iloscia pracowni, itd. W kazdym razie na kierunkach czysto teoretycznych nie powinien byc to problem, ale kadra musi byc rowniez odpowiednio przygotowana (przede wszystkim liczebnie).

No to tylko pogratulować siostrze, że się dostała Uważam, że na pierwszym roku powinno być więcej miejsc, szczególnie na tych najbardziej obleganych kierunkach. W tym roku na psychologię było 45 osób na 1 miejsce! I oni przygotowali tylko 45, ewentualnie 50 miejsc. Jeżeli ktoś nie dawałby sobie rady to by wcześniej czy później odpadł. No a tak, dostali się tylko Ci z "górnej półki".

[mskladaczek]

Napisane przez Milka19

To ja chyba ślepa jestem Kiedyś kasowałam już swojego posta, ale teraz nie mogę odnaleść tej funkcji

bo funkcja usuwania postow zostala "zniesiona" dla zwyklych uzytkownikow

[Milka19]

Napisane przez svenja

A nie masz na dole posta, ktorego chcesz usunac, tych trzech niebieskich przyciskow: cytat, odpowiedz i edytuj?

Mam ale jak to cykam (edytuj) to mam tylko do wyboru: zachowaj zmiany i podgląd zmian, żadnego usuwania

[Lexie]

Napisane przez Szczepcio

Wiekszość ludzi zachwyca sie Zachodem. A czy wiedzą, że tam wszystkie studia są płatne? I rodzice już od małego zbierają na to pieniądze. Tylko tam inaczej są też traktowani studenci, tam się zabiega o każdego następnego ucznia, a w Polsce robią łaskę. A jak się nie podoba to proszę na prywatne.

Nie wszystkie ale to już Svenja napisała
załóżny, że mówimy o Ameryce... Moze i rodzice od początku życia dziecka zbierają na studia (co chyba ma sens prawda? Nie dostaja nagłego finansowego kopa, tylko powoli zbierają...) to jakie warunki studiowania tam są? Jak się dba o studentów? Jaki maja sprzęt i jak wyglądają ich uczelnie? Znacie ich system stypendiów i ulg dla mniej zamożnych studentów?
Kiedy wchodzę na UW i patrzę na tynk sypiący sie ze ścian, to mi się odechciewa tam bywać

Wiec gdyby opłaty za studia miały sie u nas wiązać z polepszeniem warunków, większym szacunkiem dla studentów i stypendiami - to ja jestem za. Bardzo ZA.

tak OT - Jeślichodzi o szacunek dla studentów... chyba zawsze i wszędzie będę pod niebiosa wychwalać SGGW w Warszawie Tam ludzie są bardzo mili i fajni dla studentów. Załuję trochę, że zabrałam stamtad swoje dokumenty. Są dokładnym przewciwieństwem opryskliwych pań z UW

[mskladaczek]

Napisane przez Szczepcio

W tym roku na psychologię było 45 osób na 1 miejsce! I oni przygotowali tylko 45, ewentualnie 50 miejsc.

kazda osoba to sa pieniadze, ktore panstwo musi placic uczelni, a ze panstwo pieniedzy nie ma.... powstaja takie a nie inne limity przyjec.

Napisane przez Szczepcio

Jeżeli ktoś nie dawałby sobie rady to by wcześniej czy później odpadł. No a tak, dostali się tylko Ci z "górnej półki".

ale za te osoby "ktore predzej czy pozniej by odpadly" tez ktos zaplacic musi i nie bardzo sie kalkuluje placic za kogos na pierwszym roku, skoro na drugi nie przejdzie.


a pozatym limity sa robione wg zapotrzebowania.
po co ksztalcic tysiac specjalistow z danej dziedziny, skoro potrzeba dajmy na to 50, to sie nie kalkuluje, placic im za studia a pozniej jeszcze zasilek, bopracy nie znajda.

nie obowiazuje to na studiach platnych, np. na zaocznym prawie, ktore co roku konczy we wroclawiu 1000 osob i zasila rzesze bezrobotnych. przeciez to bzdura, a ze jest to kaprysem ludzi zadnych papierka i uczelni to odpowiada, bo dostaje kase, to sie biznessss kreci.

[Lexie]

Napisane przez mskladaczek

bo funkcja usuwania postow zostala "zniesiona" dla zwyklych uzytkownikow

O, naprawdę? Nic nie wiedziałam...
Ciekawe dlaczego... chociaż...

[mskladaczek]

Napisane przez lexie

O, naprawdę? Nic nie wiedziałam...
Ciekawe dlaczego... chociaż...

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=70958&page=2

chociaz, chociaz

[Nutka]

Jako matka drżę na samą myśl że mogłoby coś takiego nastąpić... bo co to by bylo gdyby mnie nie bylo stać na wykształcenie dziecka


A w Polsce i zbierać na studia dziecka zazwyczaj by bylo co poniektórym, bo przy naszych zarobkach i cenach i kosztach zycia...większość ledwo ciągnie do końca miesiąca..a tu jeszcze odkładać...

[Milka19]

Ja mam jeszcze rodzeństwo. Razem jest nas piątka Moi rodzice by się wykończyli, gdyby studia państwowe płatne były