Telewizor w kuchni?

[201605161006]

Co sądzicie o trzymaniu w kuchni telewizora? Uważacie to za normalne, czy przesada?

[Wazka93]

Co kto woli... Ja tego nie popieram. Czasem można zjeść coś przy telewizorze, ale od tego jest np. salon. W kuchni je się takie wspólne, zwyczajne posiłki i myślę, że telewizja skutecznie przeszkadza w takiej zwykłej rozmowie, która jest podstawą budowania więzi w rodzinie.

[Krzaki_w_stodole]

A to nie masz piwniczki schowka żeby go tam trzymać?

[201605161006]

Napisane przez Krzaki_w_stodole

A to nie masz piwniczki schowka żeby go tam trzymać?

Nie, po prostu pytam, ciekawa jestem opinii. Czy oglądanie telewizora w trakcie jedzenia/gotowania jest wg was w porządku, normalne, czy to już przesada i od razu Wam się nasuwa ''tak, i jeszcze zainstalujmy telewizor w wc, albo łazience''?

[paula78]

Napisane przez Wazka93

Co kto woli... Ja tego nie popieram. Czasem można zjeść coś przy telewizorze, ale od tego jest np. salon. W kuchni je się takie wspólne, zwyczajne posiłki i myślę, że telewizja skutecznie przeszkadza w takiej zwykłej rozmowie, która jest podstawą budowania więzi w rodzinie.

TV chyba wszytskie posiadają przycik Off

Ja nie mam bo niby co tam oglądać? chyba, że tv z internetem, chociaż obsługa to nie jest najwygodniejsza, zdecydowanie wolałabym na stałe laptop w kuchni

[Krzaki_w_stodole]

A pamietasz jak ci ktoś kiedyś radził żeby nie zakładać milionowego wątku na durny temat bo od tego jest zbiorczy?

[panna_darianna]

Napisane przez takasobie93

Co sądzicie o trzymaniu w kuchni telewizora? Uważacie to za normalne, czy przesada?

Tak, uważam to za normalne, może dlatego, iż u mnie w kuchni jest telewizor niewielkich rozmiarów. Mama często ogląda podczas gotowania lub rano, gdy szykuje się do pracy. Na czas wspólnych posiłków jest wyłączony i z niczym nie koliduje.

[madziuska_]

Ja w swojej kuchni już bym miejsca na telewizor nie znalazła. :p

Ale uważam, że to nic złego, jeśli ktoś spędza czas w kuchni, bo uwielbia gotować czy piec to może sobie zerknąć co tam w telenoweli się dzieje.

[jesienny_lisc]

Nie mam nawet tv w salonie, więc w kuchni, to dla mnie abstrakcja. Nie wiem, po co on miałby tam być?
Moje pierwsze skojarzenie, to szowinistyczne żarty i pogląd, że miejsce kobiety jest w kuchni, więc dajmy jej tam tv, żeby nie musiała wychodzić.

[reniferek01]

mam kuchnię połączoną z jadalnią, tv stoi w jadalni. Nie lubię gotować w ciszy, tv zazwyczaj jest włączony. Po za tym to jadalnia u mnie w domu jest niemal jak pokój dzienny.

[annic]

Ja w ogóle nie mam telewizora, ale za to do gotowania noszę sobie laptopa. Jakoś tak lepiej mi się gotuje kiedy coś do mnie "gada"

[MokkaLady]

Napisane przez takasobie93

Co sądzicie o trzymaniu w kuchni telewizora? Uważacie to za normalne, czy przesada?

Ja nie uważam, że jest to dziwne/nienormalne. U mnie w domu jeden telewizor jest w pokoju "dziennym" (pokój rodziców) i drugi w kuchni. Rodzice nie zawsze chcą oglądać te same rzeczy więc tym sposobem każde może oglądać to co chce. Jak ktoś gotuje w kuchni to również może coś oglądać/słuchać muzyki, nie widzę w tym nic złego. Posiłki w tygodniu rzadko jemy razem, bo każdy jest w domu o innej porze, a w weekendy jemy w pokoju więc ten telewizor w kuchni w niczym nam nie przeszkadza

[hey_stella]

Napisane przez takasobie93

Nie, po prostu pytam, ciekawa jestem opinii. Czy oglądanie telewizora w trakcie jedzenia/gotowania jest wg was w porządku, normalne, czy to już przesada i od razu Wam się nasuwa ''tak, i jeszcze zainstalujmy telewizor w wc, albo łazience''?

Znam osoby, które mają telewizor chyba w każdym pomieszczeniu w domu łącznie z kuchnią i łazienką Ja praktycznie nie oglądam tv, więc dla mnie w kuchni to zbędny gadżet. Moja mama natomiast chętnie zamontowałaby telewizor w kuchni, ale nie bardzo ma go gdzie wcisnąć.

[Duszaniola]

W moim domu rodzinnym telewizor w kuchni zawsze był. Ja u siebie nie mam, bo nie mam miejsca, ale na czas gotowania zanoszę sobie tam laptopa, bo nie lubię gotować w ciszy. A czasem to jedyny czas, kiedy mogę nadrobić seriale.

[franszesa]

Mam radio w kuchni i ono mi w 100% wystarcza, podobnie jak dziewczyny powyżej, też nie lubię gotować w ciszy.

[ellish]

co kto lubi. Jesli ktos jest niewolnikiem Tv - niech sobie ma. My nie mamy w ogole TV (ale telewizor mamy, do gier).Zdecydowanie wole radio. A jesli bardzo chce mi sie cos ogladac, od tego mam neta.

Tv w kuchni - nie potepiam, nie pochwalam. Tylko, czy on sie nie bedzie psul od wilgoci lub goraca?

[Blurp69]

Mam telewizor w kuchni od lat, z tym że u nas kuchnia jest ośrodkiem życia rodzinnego. W salonie jemy od święta (tam też jest zresztą TV, używany tylko późnym wieczorem) a kuchnia jest wielkości pokoju, wokół są szafki z blatami roboczymi - na jednej z nich stoi telewizor. Na środku kuchni stoi stół, przy którym jemy, odrabiamy lekcje, szyję (bo tu jest najlepsze światło), czytam w przerwie gotowania... a przy okazji czasami coś oglądamy, nie gada do nas na okrągło. Przeciwniczki muszę jeszcze dobić - obok niego stoi komputer przeniesiony z pokoju córki, bo jakoś niedawno stracił zasięg wifi nie ma jak matczyna kontrola

[suszarka]

a Ty autorko wątku co o tym uważasz?

[bentkuff]

chodzi o telewizor z telewizją czy o odbiornik telewizyjny, ale bez tv?
Bo ja u siebie z domu miałam wszedzie, swego czasu nawet w łazience. Ale oglądałam seriale nagrane na dvd. Ale to był malutki tv z wbudowanym dvd - i jeden odcinek Szalonych lat 70-tych oglądałam podczas depilacji/robienia pedicure/nakładania odżywki na włosy itp. TV stał na pralce Obecnie jak jestem u rodziców to oglądam enty raz te same odcinki House'a, Szalonych lat 70 czy Sabriny. To jeszcze taki kineskopowy tv - wędrował przez łazienkę, garaż, wszystkie pokoje czy balkon.

Teraz mam tv w kuchni, a raczej rodzice. Ale zazwyczaj podpięty do netbooka i mama ogląda coś na yt, teraz odkryła spotify. Czyli LCD w kuchni jest, ale bez anteny - telewizji oglądać sie nie da. Tak samo u mnie w mieszkaniu - jest LCD, ale niepodpięte - wykorzystywane tylko jako duży ekran do oglądania filmów/do gier.

Jak ktoś potrzebuje obejrzeć tv w kuchni to niech ogląda. Chyba, że moa jest o sytuacjach, gdzie jet obiad rodzinny, a wszyscy ani słowa do siebie tylko patrzą jak zahipnotyzowani w szklany ekran. Wtedy to kiepsko.

[Kalini]

Znowu Ci nieoglądający pokazują jakoś swoją wyższość, nad oglądającymi

A ja uważam, że jeśli ktoś lubi to czemu nie. Sama jak robię coś w kuchni to mam włączony telewizor w pokoju obok, lubię jak coś leci lubię sobie zerknąć między mieszaniem czegoś itd.

P.S. w waszych domach obiady jada się w kuchni? Ja szczerze mówiąc z tym rzadko się spotykam. Ale tu jak widać wiele osób jada.

[glam_star]

Parę lat temu miałam telewizor w kuchni, jak robiłam sobie coś do jedzenia czy sprzątałam w niej to sobie chodził w tle. Teraz pichcenie umilam sobie muzyką. Nie widzę nic dziwnego w trzymaniu telewizora w kuchni.

[201706190936]

Moja teściowa to chyba tylko w kiblu nie ma telewizora, tak to wszędzie. Nie uważam że to jest do końca normalne, zwłaszcza że ilekroć tam jestem to przeważnie dwa zawsze są włączone. A ma ich trzy.

[chwast]

No u mnie był tv w kuchni... mały, czarno biały. Ojciec se tam oglądał jak matka te swe durnoty w drugim pokoju oglądała.

Ale czy to normalne? a czemu nie
niektórzy lubią sport, niektórzy lubią jeść, niektórzy lubią oglądać tv. Zwykłą czynność.

[nadzieja__]

Napisane przez Kalini

Znowu Ci nieoglądający pokazują jakoś swoją wyższość, nad oglądającymi

A ja uważam, że jeśli ktoś lubi to czemu nie. Sama jak robię coś w kuchni to mam włączony telewizor w pokoju obok, lubię jak coś leci lubię sobie zerknąć między mieszaniem czegoś itd.

P.S. w waszych domach obiady jada się w kuchni? Ja szczerze mówiąc z tym rzadko się spotykam. Ale tu jak widać wiele osób jada.

Zależy też jaka jest kuchnia - u niektórych nawet stołu nie ma bo taka mała kuchnia . U mnie je się w pokoju dziennym, ja czasami u siebie w pokoju jem.

Widziałam też komentarz, że jak można oglądać telewizję podczas jedzenia. No jak widać można. W końcu jak się je, to się nie gada .

A co do telewizora w kuchni, to jak kto woli. Jedni mają pralki w kuchni, to inni mogą mieć telewizor. . Dla mnie dziwniejsze jest to pierwsze.

[siarka40]

Napisane przez reniferek01

mam kuchnię połączoną z jadalnią, tv stoi w jadalni. Nie lubię gotować w ciszy, tv zazwyczaj jest włączony. Po za tym to jadalnia u mnie w domu jest niemal jak pokój dzienny.

Też tak mam. Ja z tych, którzy przy jedzeniu w domu muszą:
a) czytać książkę/gazetę/katalog Avonu/cokolwiek
albo
b) siedzieć przy kompie
albo
c) oglądać TV.
Inaczej mniej mi smakuje.
Co ciekawe, poza tym prawie w ogóle nie odpalam telewizora.

[Kalini]

Napisane przez siarka40

Też tak mam. Ja z tych, którzy przy jedzeniu w domu muszą:
a) czytać książkę/gazetę/katalog Avonu/cokolwiek
albo
b) siedzieć przy kompie
albo
c) oglądać TV.
Inaczej mniej mi smakuje.
Co ciekawe, poza tym prawie w ogóle nie odpalam telewizora.

Ooooo tak Ja gdy byłabym sama i miałabym jeść bez czegoś w tle albo bez czegoś do czytania zwariowałabym. Poza tym zazwyczaj jak jemy coś z TZ-etem to coś w tle leci, a my i tak przy okazji rozmawiamy. Być może to niezdrowe i wg niektórych dziwne, ale mnie cisza stresuje. I chyba to nie jest uzależnienie od telewizora, mamy go dwa miesiące, wcześniej używaliśmy komputerów i radia.

[Kociaak]

Napisane przez MokkaLady

Ja nie uważam, że jest to dziwne/nienormalne. U mnie w domu jeden telewizor jest w pokoju "dziennym" (pokój rodziców) i drugi w kuchni. Rodzice nie zawsze chcą oglądać te same rzeczy więc tym sposobem każde może oglądać to co chce. Jak ktoś gotuje w kuchni to również może coś oglądać/słuchać muzyki, nie widzę w tym nic złego. Posiłki w tygodniu rzadko jemy razem, bo każdy jest w domu o innej porze, a w weekendy jemy w pokoju więc ten telewizor w kuchni w niczym nam nie przeszkadza

Dokładnie, dzięki temu nie ma kłótni jak ktoś chce oglądać coś innego

Napisane przez siarka40

Też tak mam. Ja z tych, którzy przy jedzeniu w domu muszą:
a) czytać książkę/gazetę/katalog Avonu/cokolwiek
albo
b) siedzieć przy kompie
albo
c) oglądać TV.
Inaczej mniej mi smakuje.
Co ciekawe, poza tym prawie w ogóle nie odpalam telewizora.

Do jedzenia musi być książka/film/filmik/gazeta/coś No tak dziwnie mi się je bez dodatkowych atrakcji

U mnie TV w kuchni był zawsze, jestem tak przyzwyczajona, że w kuchni u TŻ nienawidzę przebywać jak mam coś do roboty.
Smażę coś, co się długo smaży? wolę pogapić się na discovery niż w ścianę. Mam przestój, coś się gotuje, a reszta zrobiona- o, wiadomości, kuchnia do sprzątania- ten film lubię, obejrzę kawałek!

Dla mnie w kuchni musi coś grać, brzęczeć, musi być coś interesującego

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Kalini

P.S. w waszych domach obiady jada się w kuchni? Ja szczerze mówiąc z tym rzadko się spotykam. Ale tu jak widać wiele osób jada.

mnie też to zdziwiło

[siarka40]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4465057 3]mnie też to zdziwiło [/QUOTE]
Ja jadam w kuchni wtedy kiedy nie mam odpalonego kompa i włączam tiwika do jedzenia (bez sensu iść wtedy z talerzem do pokoju i tam oglądać telewizję).

[asia27100]

mamy tv w kuchni

sa plusy i minusy

mamy duza kuchnie ze stołem i tez wiecej czasu spedzamy w niej, niz w salonie

ogladam podczas gotowania, sprzatania, jedzenia
w sumie bardziej słucham i zerkam

minusy
jest kuchnia, jest tv, jest jedzenie... po co z niej wychodzic? ten problem ma glownie moj ojciec, ktory moim zdaniem glownie dlatego ma problem z waga. niby tylko serial oglada, ale co chwile cos podjada....

i minus taki, ze wiecznie ci coś brzeczy za uszami. jak nie tata, to mama oglada, jak nie brat, to maz.... a ze musisz cos zjesc.....