![]() |
#1 |
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Odrzucone oświadczyny...
Witajcie,
Mojego obecnego (?) TŻ poznałam w pracy. Znamy się od 8 miesięcy, razem jesteśmy od 5. Pracujemy w jednym dziale, biurko w biurko. W miejscu mojego zatrudnienia od jakiegoś czasu panuje prawdziwy boom na śluby. Co chwilę ktoś wychodzi za mąż lub się żeni. W związku z czym topowymi tematami rozmów są zaręczyny, śluby, wesela etc. - wszyscy o tym rozmawiają w tym ja i mój TŻ. O ile zawsze powtarzam koleżankom i kolegom, iż szczerze im kibicuję w drodze do ołtarza - sama ślubu brać nie chcę - nigdy. Awersję i panikę budzi we mnie myśl "aer jako żona/w małżeństwie". Myślę, że moje podejście wynika w dużej mierze z tego, iż w mojej rodzinie nie ma szczęśliwych małżeństw, a największą porażką było małżeństwo moich rodziców. Rozwodów też nie ma bo panuje podejście "byleby były męskie gacie w domu". Tak jak niektóre rodziny wpajają dzieciom, że "seks to zuo", tak samo moja (chociaż pewnie nieświadomie) wpoiła mi, że "małżeństwo to zuo". Panicznie boję się, że w moim przypadku będzie tak samo jak w rodzinie. Myślę, że bez terapii nie dam rady zmienić swojego spojrzenia. Dotychczas w rozmowach w pracy na ten temat mój TŻ prezentował podejście co ja w związku z czym nie martwiłam się o przyszłość. On nie chciał ślubu bo nie, bo po co - moje powody zna. Niestety w piątek wszystko się zmieniło. TŻ zabrał mnie na kolację do restauracji - było bardzo miło. Do czasu. W pewnym momencie podszedł do nas kelner i oznajmił wskazując na TŻ, że ten oto młody człowiek pragnie o coś zapytać swoją wybrankę. TŻ uklęknął przede mną, wyciągnał pierścionek i zadał TO pytanie. W pierwszej chwili kompletnie mnie zamurowało. Gdy jednak zobaczyłam, że wszyscy patrzą na mnie, ktoś rzucił "powiedz tak" dostałam ataku paniki i hiperwentylacji. Potem, kiedy się już uspokoiłam zapytałam TŻ "dlaczego, przecież znasz moje podejście". On spojrzał na mnie wzrokiem zbitego psa i powiedział tylko, że mnie odwiezie do domu. W samochodzie zapytałam go jeszcze raz dlaczego. On zaczął mówić, że wszystko przemyślał i chce ślubu, że myślał, iż będąc z nim zmieniłam swoje podejście. Odpowiedziałam, że nie potrafię, nie teraz. Zapytał czy jeśli pójdę na terapię po jej skończeniu odpowiem mu "tak". Co ja mogłam innego powiedzieć niż "nie wiem"? Stwierdził, że lepiej żebyśmy się na dziś pożegnali. W weekend nie odbierał moich telefonów, nie odpisał na maila. Jest w delegacji teraz więc nie widzieliśmy się. Oczywiście w pracy wszyscy już wiedzą - parę osób patrzy na mnie "spod byka", usłyszałam już "jak mogłaś mu to zrobić". Jego najlepszy przyjaciel powiedział, że on nie chce mieć ze mnà kontaktu. Na nic nie zdają się moje tłumaczenia, że jesteśmy ze sobą dopiero 5 miesięcy, że to za wcześnie, że znamy się za krótko żeby podejmować takie decyzje, że mam problemy. Boję się że go stracę - nie tylko świetnego partnera, ale i najlepszego przyjaciela. Zaczynam myśleć czy nie powinnam się ugiąć... Co robić? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Odp: Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
Dziwie mu sie, ze a-znajac twoje podejscie, b- po jedynych 5 miesiacach zwiazku poprosil cie o reke. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
damn good coffee
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 170
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Twój partner zachował się strasznie głupio. Znając Twoje podejście zadał pytanie w najgorszym miejscu. Już lepiej gdyby zrobił to gdzieś na uboczu a nie pod publikę. Zero wyczucia. Pewnie myślał, że wpadniecie sobie w objęcia a Ty wykrzyczysz "tak". Musicie dużo z sobą rozmawiać na ten temat, o tym co się stało itd.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
![]() A w pracy skąd wiedzą wszyscy? Rozgadał im? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Ja tu widzę dwie kwestie:
1. Według mnie to głupie, żeby niechęć do ślubu argumentować nieudanymi małżeństwami w rodzinie - ślub to nie wyrok przecież, a żyjąc na kocią łapę z kimś też można mieć nieudany związek. 2. Oświadczyny po 5 miesiącach to stanowczo za szybko dla większości ludzi, więc chłopak nie ma prawa być zdziwiony odmową. No i nie słuchał tego co mówisz, olał Twoje stanowisko w tej sprawie, karze Cię za to mimo, że powiedziałaś mu, co sądzisz na temat małżeństwa. Tak więc Twojego podejścia nie rozumiem, ale w tej sytuacji to facet zachował się jak palant. Jasno mu powiedziałaś jak jest, on się z Tobą zgadzał, a teraz wyskoczył z pierścionkiem (po 5 miesiącach!) i zdziwiony, ze się nie zgodziłaś. Tak więc jeśli odejdzie, to znaczy, że ma w pupie Twoje zdanie.
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
i on się jeszcze dziwi że nie chcesz brać ślubu? rozumiałbym gdyby po PIĘCIU latach bycia razem byś powiedziała nie, ale on się dziwi że po PIĘCIU miesiącach bycia razem powiedziałaś nie? co on z choinki się urwał?
no i jeszcze to że znał Twoją ewentualną odpowiedź na pytanie a mimo to urządził szopkę przy ludziach i tylko sobie wstydu narobił. i tylko się nie uginaj, bo to nie ma sensu, jak jest dorosły to zrozumie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Dżizaz, aż mnie zamurowało. Nie, nie uginaj się, bo będziesz nieszczęśliwa, a na dodatek może się w przyszłości okazać, że będziesz miała głęboko zakorzeniony żal, że w jakiś sposób On Cię zmusił do ślubu. Chyba nie o to chodzi w tym? Dobrze, że w tej restauracji zrobiłaś to, co chciałaś - masz jaja
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Rany, dla mnie to coś okropnego.
Facet doskonale znał Twoje zdanie na temat ślubu, zaręczyn i postanowił PERFIDNIE zmusić Cię do zaręczyn, robiąc to w miejscu publicznym (zapewne myślał, że pod presją otoczenia, się zgodzisz). Bardzo zabolałaby mnie taka ignorancja moich uczuć, poglądów, ze strony faceta, który (niby) chce ze mną spędzić resztę życia. Tak bardzo, że zastanowiłabym się, czy w ogóle chcę dalej z nim być, skoro podstępem próbuje zmusić mnie do takiego postępowania, jakie jemu pasuje.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: sprzed komputera
Wiadomości: 250
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Może ja nie na temat, ale dla mnie oświadczanie się, gdy związek trwał zaledwie 5 miesięcy jest na maksa niepoważne i śmieszne. Toż to dopiero początki związku i myślę, że jakieś 90 % z nas nawet jakby nie miała takiej awersji do instytucji małżeństwa jak Ty, to jednak nie przyjęłaby tych oświadczyn, bo jest zwyczajnie za wcześnie na taki krok i tak poważne decyzje
![]() ![]() I też bardzo brzydkie zachowanie z mieszaniem w to osób trzecich - tak naprawdę to wszystko mogło zostać między Wami, mógł zachować się jak dżentelmen i nie pie*dzielić każdej napotkanej w pracy osobie jaka to Ty zła jesteś, bo go tak skrzywdziłaś i nie przyjęłaś jego oświadczyn ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Nawet nie chcę myśleć, jak się musiałaś poczuć. Masakra, chyba bym zwiała
![]() Absurdalna sytuacja. Facet wie, jakie masz podejście, jesteście razem krótko, a ten zabiera do knajpy i się oświadcza? Na jakim on świecie żyje? Inna rzecz to to, że jesli on ślubu chce, a Ty definitywnie nie, to z tej mąki chleba nie będzie, bo ktoś będzie musiał ustapić, a w takim duzym ustepstwie nie ma ani nic fajnego, ani nic dobrego. Proponuję więc już teraz zastanowić się nad sprawą poważnie. A ludzi w pracy olej. Też jacyś palnięci, skoro dziwią się, że odmówiłaś.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
zuy mod
|
Odp: Odrzucone oświadczyny...
Zgadzam sie z Dotka. Dla mnie to nieporozumienie.
Generalnie na terapie warto zebys poszla, niezaleznie od tego czy bedziesz z obecnym TZ czy nie. tak jak rozumiem ze ktos moze nie chciec brac slubu, tak Twoje podejscie jest naszpikowane nie niechecia a lekiem i obawami, a to warto przepracowac. Porozmawiajcie powaznie, ale nie uginaj sie - to on zle postapil a nie Ty. Co innego jakbys swiergotala, ze sluby sa takie fajne i marzy Ci sie to to i tamto, jakbys rzucala aluzjami i nagle powiedziala NIE BO NIE CHCE SLUBU. A w tej sytuacji? To idiota, delikatnie mowiac. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
![]() L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Ale jak właściwie to wasze "bycie razem" wygląda? Spotykacie się od 5 miesięcy, mieszkacie razem? Bo jeśli razem mieszkacie i wszystko jest najlepiej, to on po prostu uznał małżeństwo jako naturalną kolej rzeczy, a twoja niechęć, to tylko takie gadanie... Może kumple mu doradzili - "dostanie pierścionek, to zmieni zdanie". Chyba to wasze biuro ten spisek zorganizowało, sądząc z ich reakcji. Komedii romantycznych się naoglądali?
Z drugiej strony, niby zależy ci na facecie, ale publicznie go odrzuciłaś... Pierścionek to nie przypieczętowanie paktu z diabłem, zawsze można go oddać. Jeśli się kogoś kocha, to robi się dla niego wszystko, nawet... wyjdzie za niego ![]() Edytowane przez I am Rock Czas edycji: 2013-09-10 o 16:46 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Co do długości związku się nie wypowiadam, bo to indywidualna sprawa( moi rodzice zaręczyli się po 3 miesiącach, po kolejnych 4 wzięli ślub, chociaż mama w ciąży nie była, w tym roku stuknie im 31 lat małżeństwa i raczej sie z sobą nie męczą
![]() Nie zgadzaj się na ślub tylko dlatego, że obraził się jak małe dziecko. Skoro tak zareagował, najwyraźniej nie jest wystarczająco dojrzały, żeby podejmować tak poważne decyzje. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Odnośnie tych zaręczyn. Kiedy w pracy była rozmowa na temat czy lepiej oświadczać się publicznie, czy kameralnie we dwoje zdecydowanie opowiedziałam się za drugą opcją. Może w odwrotny sposób chciał wywrzeć na mnie presję? A dostał atak paniki i hiperwentylacji. TŻ zna przyczyny mojego podejścia. Jestem z dysfunkcyjnej rodziny i on o tym wie. Swojej awersji nie usprawiedliwiam jedynie małżeństwami w mojej rodzinie. Natomiast faktem jest, że małżeństwo rodziców bardzo mocno poraniło psychicznie mnie i mojego brata (mój brat ma takie samo podejście co ja). W pracy wiedzą bo wie jego pdzyjaciel. A jak jego przyjaciel wie to wiedzą wszyscy. Dzisiaj mi powiedział, że jestem zimna i bez uczuć bo poeiedziałam, że nie wiem jak będzie po terapi. A skąd mam to eiedzieć? Przecież zdarzają się też terapie nieudane, prawda? Większość z pracy opowiedziała się za TŻ. Prym wiedzie koleżanka, która wyszła za mąż po 3 miesiącach znajomości (tylko, że tu powodem była wpadka). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: sprzed komputera
Wiadomości: 250
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Jezu, co wy z tą terapią? po prostu nie chce ślubu (ja też nie), to chyba nie choroba ani przestępstwo?
I am Rock, tak, zrobi wszystko, jak ją kocha to powinien uszanowac jej podejście, no taka jest Twoja logika bo odwróceniu bohaterów, to zawsze kobieta ma się poświęcać? co to za argument "jak się kocha"? Edytowane przez 201604130936 Czas edycji: 2013-09-10 o 16:58 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
Wiesz, tylko dzeiwczyna sama mówi, że wynika to ze strachu. To nie jest kwestia chcę-nie chcę (jak u kogoś, kto po prostu jest przeciwnikiem ślubu/legalizowania związku). To jest kwestia jakiejś tam traumy przyniesionej z domu rodzinnego. I to warto przepracować - nawet nie po to, by podejście do ślubu zmieniać, ale żeby lepiej się sama ze soba czuć - by decyzja "nie chcę ślubu" była podyktowana wyborem, a nie strachem.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
To niech za niego wyjdą. Facet wykazał się totalną niedojrzałością, brakiem empatii i ogólnie wdupiemaniem Twojego zdania na tak ważny temat. Niekoniecznie chciałabym być z kimś takim.
Natomiast Ty, tak z drugiej strony, na terapię pędzikiem, bo założenie że małżeństwo jest be, bo w Twojej rodzinie jest be, jest po prostu złe. Związek zawsze może być dobry i zawsze może być zły, bez względu na to czy z obrączką, czy bez.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
Zaraz się dowiemy, że w imię miłości można zrobić dla partnera WSZYSTKO. Taaak, pierścionek 'zawsze można oddać'. Chciałabyś, żeby Twoja kobieta przyjeła oświadczyny, a potem powiedziała 'sorry kochanie, zabieraj to żelastwo, jednak się rozmyśliłam'? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Ja ròwnież nie widzę najmniejszego sensu w przyjmowaniu pierścionka, kiedy nie chcę wychodzić za mąż.
I jakby to miało wyglądać? W restauracji przyjmuję pierścionek, dostajemy brawa, gratulacje, gramuzyka - tęcza lukier orzeszki jednorożce... Odwozi mnie do domu i w samochodzie mu zwracam pierścionek? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
No cóż, musisz olać po prostu kolegów z pracy - aż się zastanowiłam, po ile mają lat. Chcą ci urządzić życie - z facetem, który postępuje dokładnie odwrotnie, niż ty chcesz.
Z kolei nie wiem, jak terapia miałaby wpłynąć na postrzeganie instytucji małżeństwa. Znam pary /z dziećmi/, które nie biorą ślubu, bo nie jest im do szczęścia potrzebny. Po prostu. Bez dorabiania ideologii i potrzeby tłumaczenia się innym. Nie neguję twojej traumy spowodowanej nieudanymi małżeństwami w rodzinie, żeby nie było. Boję się że go stracę - nie tylko świetnego partnera, ale i najlepszego przyjaciela. Zaczynam myśleć czy nie powinnam się ugiąć W końcu zależy ci na nim, czy nie, bo zaczynam się gubić. Po waszych reakcjach domyślam się, że najlepiej by było, gdybyś rzuciła w restauracji facetowi pierścionkiem w twarz, krzycząc: "ty idioto, przecież wiesz, że nienawidzę małżeństwa! Małżeństwo jest złe!" Edytowane przez I am Rock Czas edycji: 2013-09-10 o 17:17 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
made in Wonderland
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: seks w wielkim mieście
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Odp: Odrzucone oświadczyny...
ale w ogóle dla mnie to jakiś kosmos, żeby w ogóle poruszać temat ślubu inaczej niż w żartach po 5 miesiącach związku... wtedy kiedy czujesz motylki i zakochanie masz zadecydować czy chcesz z kimś spędzić, na serio, całe życie, na dobre i na złe?
![]() może dlatego mam takie zdanie, bo dla mnie ślub jest jeden na całe życie i to bardzo poważna decyzja, dla której ja potrzebowałabym związku co najmniej paroletniego. ![]() P.S: jeśli to rzeczywiście byłby Twój przyjaciel i zależałoby mu i na Tobie i na ślubie to rozmawiałby z Tobą na ten temat. zaproponował terapię, wspierał, dużo rozważał za i przeciw i tak dalej. i dopiero, kiedy wiedziałby na 100% że jesteś gotowa i spodziewasz się tego - oświadczyłby Ci się. lub nie, jeśli terapia nie dałaby skutków, ale na razie nie ma o czym mówić.
__________________
jest taka miłość która nie umiera choć zakochani uciekną od siebie porzucona jak pies samotna wierna nawet niewiernym na spacerze w niebie Edytowane przez Amiszonowa Czas edycji: 2013-09-10 o 17:12 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: sprzed komputera
Wiadomości: 250
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
Dla Ciebie chyba nie chcę ślubu = nie zależy mi. A to przecież nie tak. Nie uważam, żeby rzucanie pierścionkiem było odpowiednie, ale jeszcze mniej odpowiednie jest przyjmowanie zaręczyn, gdy się ich nie chce. I nie, jak Ci na kimś zależy to nie znaczy, że za niego wyjdziesz. Poza tym uważam, że to autorka miała powód żeby się poważnie obrazić - jej facet ma gdzieś jej zdanie. Wiedział jaka jest jej opinia, bo niczego przed nim nie ukrywała, a mimo to nie uszanował tego, tylko naraził ją na wstyd przy ludziach w restauracji i zrobił z niej potwora przed współpracownikami. Uważam, że autorka wykazała się ogromną asertywnością, a pan nie szanuje jej potrzeb.
__________________
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Wg mnie on zrozumiał, ze po prostu nie myślisz o nim poważnie i sie może tylko nim bawisz, dlatego nie przyjełaś zaręczyn. Osobiście też uważam, że to zdecydowanie za wcześnie no i tym bardziej, że sama mówiłaś, że ślub jest be. Pewnie liczył, ze zmienisz przy nim zdanie. Uważam, ze powinnaś z nim porozmawiać, żeby poczekać ze slubem, że pójdziesz na terapię i czy potrzebny jest mu do czegoś papierek czy nie mógłby bez tego tworzyć z Tobą powaznego związku. No musisz z nim pogadać bo samo sie nie wyjaśni.
---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ---------- Ale FACET mógł tak pomyśleć. I najwidoczniej pomyślał skoro się nie odzywa a jego przyjaciel uważa ją za zimną bez serca.
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Mnie propozycja zaręczyn po 5 miesiącach jakoś nie szokuje. Bardziej szokuje mnie postawa faceta, który obraził się śmiertelnie po tym, jak się nie zgodziłaś, a chyba jeszcze bardziej szokuje mnie reakcja znajomych z pracy i to, że się opowiedzieli za facetem
![]() Wiesz, skoro Twój TŻ nie szanuje Twojego zdania ani uczuć, a nie szanuje ewidentnie, to lepiej się stało ze przestał się odzywać, mam nadzieję, że kopniesz go w zadek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Odrzucone oświadczyny...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:56.