Odwoływanie spotkania

[Linkin_park]

Muszę się wam wygadać.. Rozumiem że facet ma swoje sprawy itp ale jeśli się z kimś umawia to powinien dotrzymać słowa(przynajmniej ja tak uważam). Umówiłam się z nim na dziś że przyjedzie - ostatnio nie mieliśmy dużo czasu dla siebie, więc wiedziałam że dziś spędzimy razem wieczór itp a on w ostatniej chwili dzwoni że nie przyjedzie bo ma imprezę w pracy... no kurcze tak sie nie robi, moim zdaniem powinien odmówić skoro był ze mną umówiony. A wy co byście zrobiły?

[blue_dress]

To zależy jaką ma pracę i jak ma wyglądać ta impreza, bo jeśli jest to spotkanie wszystkich pracowników z szefem i jest to naprawdę odpowiedzialne stanowisko to ok, rozumiem,ale jeśli koledzy z pracy organizują posiadówkę przy piwku to jednak wolałabym aby odmówił.

A tak w ogóle, po raz pierwszy odwołał spotkanie?

[elvegirl]

Jeśliby się to zdarzyło pierwszy raz, to nie robiłabym problemu, ale z zaznaczeniem, że na przyszłość niech pamięta, że takie odwoływanie spotkań w ostatniej chwili jest nie fair.
Jeśliby to była recydywa, to mogłoby się skończyć fochem, awanturą i nawet końcem znajomości.

[Linkin_park]

Napisane przez blue_dress

To zależy jaką ma pracę i jak ma wyglądać ta impreza, bo jeśli jest to spotkanie wszystkich pracowników z szefem i jest to naprawdę odpowiedzialne stanowisko to ok, rozumiem,ale jeśli koledzy z pracy organizują posiadówkę przy piwku to jednak wolałabym aby odmówił.

A tak w ogóle, po raz pierwszy odwołał spotkanie?

To zwykła popijawa z kolegami

[blue_dress]

Napisane przez Linkin_park

To zwykła popijawa z kolegami

Oj, to wkurzyłabym się porządnie. Mój TŻ gorzko by tego pożałował, bo ok, zrozumiałabym gdybyście nie byli umówieni, widywalibyście się często, ale jeśli on wybiera popijawę z kumplami niż spotkanie z Tobą to coś jest nie tak .

[skazana_na_bluesa]

a nie mógł cię zabrać ze sobą?

[Linkin_park]

Napisane przez skazana_na_bluesa

a nie mógł cię zabrać ze sobą?

Hmm to taka męska popijawa więc pewnie nie byłabym tam potrzebna, poza tym nawet bym pewnie nie chciała

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

I weekend nam przepadnie bo jutro kolega i koleżanka wyciągają go do Warszawy

[blue_dress]

Napisane przez Linkin_park

Hmm to taka męska popijawa więc pewnie nie byłabym tam potrzebna, poza tym nawet bym pewnie nie chciała

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

I weekend nam przepadnie bo jutro kolega i koleżanka wyciągają go do Warszawy

Na męską popijawę rozumiem,że Cię nie zabrał,ale dlaczego nie możesz z nim jechać do Wawy?

Nie wiem,może zbyt pochopnie oceniam,ale ja bym go kopnęła w dupę. Taki facet to nie facet i taki związek to nie związek.

[KaSiUL]

Tak jasne.. na pewno wiedzial wczesniej o tej imprezie...
Tak na ostatnia chwile impreza z pracy wyskoczyla nie wierze...

[Linkin_park]

Napisane przez KaSiUL

Tak jasne.. na pewno wiedzial wczesniej o tej imprezie...
Tak na ostatnia chwile impreza z pracy wyskoczyla nie wierze...

Bo ta impreza to zwykła popijawa z kolegami w barze...

Ja do Warszawy nie jadę(proponował to) ale ja nie mam zbyt dużo pieniędzy

[elvegirl]

Napisane przez Linkin_park

I weekend nam przepadnie bo jutro kolega i koleżanka wyciągają go do Warszawy

Nie możesz jechać z nimi?

Napisane przez blue_dress

Nie wiem,może zbyt pochopnie oceniam,ale ja bym go kopnęła w dupę.

Po jednej takiej akcji? Serio, gdyby Ci Twój facet raz powiedział, że nie zjeżdża na weekend, bo się zjechali koledzy i chcą poimprezować, to byś go zostawiła?

Napisane przez KaSiUL

Tak na ostatnia chwile impreza z pracy wyskoczyla nie wierze...

U mnie zdarzało się nie raz, zarówno na studiach jak i w pracy, że takie spotkania "integracyjne" były na totalnym spontanie. I najczęściej prosto po zajeciach/pracy, żeby się nie odechciało

[Linkin_park]

[QUOTE=elvegirl;42790177]Nie możesz jechać z nimi?


Nie mam pieniędzy za bardzo

[201803290936]

Napisane przez Linkin_park

Muszę się wam wygadać.. Rozumiem że facet ma swoje sprawy itp ale jeśli się z kimś umawia to powinien dotrzymać słowa(przynajmniej ja tak uważam). Umówiłam się z nim na dziś że przyjedzie - ostatnio nie mieliśmy dużo czasu dla siebie, więc wiedziałam że dziś spędzimy razem wieczór itp a on w ostatniej chwili dzwoni że nie przyjedzie bo ma imprezę w pracy... no kurcze tak sie nie robi, moim zdaniem powinien odmówić skoro był ze mną umówiony. A wy co byście zrobiły?

Facet chyba Cię olewa. Niepokojące.

A mówiąc, że możesz dołączyć do tego wypadu do Warszawy (myślisz, że mówił poważnie, czy na odczepnego?) miał na myśli, że również sfinansuje np. koszty dojazdu i Twojej zabawy (bo chyba wie, że nie masz kasy? czy nie wie?)? Powiedziałaś mu wprost jak się sprawy mają? Powiedziałaś, że Ci się to nie podoba?

[elvegirl]

Proponował Ci wyjazd do Wawy, a mówił coś o ewentualnej następnej dacie spotkania, jeśli pojedzie bez Ciebie?

[201607040946]

Olewa. Ja bym się wkurzyła.

[mrskali]

oj z pracą nie wygrasz. Pieniadze są NIESTETY najważniejsze, to okropne, ale bez nich nigdzie sie nie ruszymy, a w najgorszym wypadku umrzemy z głodu. mowisz, że nie masz forsy, to tym bardziej powinnaś zrozumieć. Facet idzie na impreze z pracy, żeby nie stracić kontaktów ze swoimi współpracownikami, jeżeli nie będą go lubić, to bedzie pracowało mu sie dwa razy gorzej. a do pracy musi chodzić i najlepiej by było, żeby w jak najlepszym humorze.

[Linkin_park]

Napisane przez Doris1981

Facet chyba Cię olewa. Niepokojące.

A mówiąc, że możesz dołączyć do tego wypadu do Warszawy (myślisz, że mówił poważnie, czy na odczepnego?) miał na myśli, że również sfinansuje np. koszty dojazdu i Twojej zabawy (bo chyba wie, że nie masz kasy? czy nie wie?)? Powiedziałaś mu wprost jak się sprawy mają? Powiedziałaś, że Ci się to nie podoba?

Zapytał czy chcę jechać też to niestety musiałam odmówić.. muszę iść do pracy na ok 3 godziny i to że nie bardzo mnie stać. Powiedziałam mu to, odpowiedział że nic się nie dzieje że w tygodniu przyjedzie, że widzieliśmy się tydzień temu

[201803290936]

Napisane przez mrskali

oj z pracą nie wygrasz. Pieniadze są NIESTETY najważniejsze, to okropne, ale bez nich nigdzie sie nie ruszymy, a w najgorszym wypadku umrzemy z głodu. mowisz, że nie masz forsy, to tym bardziej powinnaś zrozumieć. Facet idzie na impreze z pracy, żeby nie stracić kontaktów ze swoimi współpracownikami, jeżeli nie będą go lubić, to bedzie pracowało mu sie dwa razy gorzej. a do pracy musi chodzić i najlepiej by było, żeby w jak najlepszym humorze.

A weź przestań. Na popijawę idzie, pewnie nie pierwszą i nie ostatnią. Poważna impreza biznesowa by mu nie wypadła z dnia na dzień. I dziewczyna wcale nie musi, a wręcz nie powinna tolerować takiego olewania z byle powodu.

[mrskali]

Napisane przez Doris1981

A weź przestań. Na popijawę idzie, pewnie nie pierwszą i nie ostatnią. Poważna impreza biznesowa by mu nie wypadła z dnia na dzień. I dziewczyna wcale nie musi, a wręcz nie powinna tolerować takiego olewania z byle powodu.

skąd wiesz?

[Linkin_park]

Napisane przez mrskali

oj z pracą nie wygrasz. Pieniadze są NIESTETY najważniejsze, to okropne, ale bez nich nigdzie sie nie ruszymy, a w najgorszym wypadku umrzemy z głodu. mowisz, że nie masz forsy, to tym bardziej powinnaś zrozumieć. Facet idzie na impreze z pracy, żeby nie stracić kontaktów ze swoimi współpracownikami, jeżeli nie będą go lubić, to bedzie pracowało mu sie dwa razy gorzej. a do pracy musi chodzić i najlepiej by było, żeby w jak najlepszym humorze.

To zwykła popijawa - podobno któryś dostał podwyżkę

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez mrskali

skąd wiesz?

od autorki

[Linkin_park]

Napisane przez skazana_na_bluesa

od autorki

Hehe dokładnie

[blue_dress]

Napisane przez elvegirl

Po jednej takiej akcji? Serio, gdyby Ci Twój facet raz powiedział, że nie zjeżdża na weekend, bo się zjechali koledzy i chcą poimprezować, to byś go zostawiła?

Rzeczywiście, zbyt pochopnie oceniłam sytuację, ale ale... Facet najwyraźniej olewa Autorkę,więc dałoby mi to dużo do myślenia, przeprowadziłabym z nim rozmowę, a jeśli nadal tak by się zachowywał to tak, zerwałabym. Żyję wg zasady "nie trać czasu dla kogoś,kto nie ma go dla Ciebie".

[Rena]

Napisane przez Linkin_park

Muszę się wam wygadać.. Rozumiem że facet ma swoje sprawy itp ale jeśli się z kimś umawia to powinien dotrzymać słowa(przynajmniej ja tak uważam). Umówiłam się z nim na dziś że przyjedzie - ostatnio nie mieliśmy dużo czasu dla siebie, więc wiedziałam że dziś spędzimy razem wieczór itp a on w ostatniej chwili dzwoni że nie przyjedzie bo ma imprezę w pracy... no kurcze tak sie nie robi, moim zdaniem powinien odmówić skoro był ze mną umówiony. A wy co byście zrobiły?

wiesz troche sie poskladalo tego - i to ostatnio, ze malo sie widzieliscie i to odwolanie dzisiaj i to, ze w weekend ma rozrywki w stolicy. Jesli mu zalezy to powinien Ci to jakos probowac rekompesowac, jak nie zacznie sie starac, to nic z tego nie bedzie. A w ogole on uwaza sie za Twojego chlopaka czy dopiero sie poznajecie?

[RenataR23]

A ja bym mu pozwoliła iść na tą popijawę z kolegami a następnym razem jakby chciał się spotkać to miałabym już zaplanowane wyjście z koleżankami

[chwast]

Dla mnie dziwne. Nawet jeśli stało się pierwszy raz to dałoby mi to do myślenia. Z resztą co innego też jak ktoś tak robi w 5 letnim związku a co innego gdy to etap poznawczy jeszcze. Dziwne, nie podobałoby mi się.

[201803290936]

Napisane przez RenataR23

A ja bym mu pozwoliła iść na tą popijawę z kolegami a następnym razem jakby chciał się spotkać to miałabym już zaplanowane wyjście z koleżankami

Ale tu nie chodzi o "pozwalanie", czy odgrywanie się potem na facecie w dziecinny sposób. On sam musi wiedzieć co jest ważniejsze i co powinien wybrać, szczególnie w sytuacji, gdy ostatnio mieli z dziewczyną ograniczony kontakt, a w weekend znowu się nie zobaczą. Najwidoczniej on nie wie, co może świadczyć o tym, że mu nie zależy. A na to żadne gierki nie pomogą.

[Linkin_park]

Napisane przez RenataR23

A ja bym mu pozwoliła iść na tą popijawę z kolegami a następnym razem jakby chciał się spotkać to miałabym już zaplanowane wyjście z koleżankami

Ale on mnie ie pytał o pozwolenie

[plesiunia]

No ale skoro nie mógł przyjechać to czemu nie pojechałaś z nim do tej Warszawy? Ile pieniędzy trzeba? nie mógł jakoś tego Ci sfinansować albo pożyczyć? Chyba że zaproponował na odczepnego

[Rena]

Napisane przez Doris1981

Ale tu nie chodzi o "pozwalanie", czy odgrywanie się potem na facecie w dziecinny sposób. On sam musi wiedzieć co jest ważniejsze i co powinien wybrać, szczególnie w sytuacji, gdy ostatnio mieli z dziewczyną ograniczony kontakt, a w weekend znowu się nie zobaczą. Najwidoczniej on nie wie, co może świadczyć o tym, że mu nie zależy. A na to żadne gierki nie pomogą.

no dokladnie, wstepnie zachowal sie jakby mu nie zalezalo, wiec tylko on moze zmyc z siebie zle wrazenie jakie zrobil, ona tego za niego nie zrobi.
A jak ona zacznie za bardzo mu zakazywac to wyjdzie na hetere co chlopakowi ogranicza kontakt z przyjaciolmi. Przeciez nie chodzi o to by sie z kumplami nie zobaczyl, ale znal dobrze kolejnosc i hierarchie co kiedy.

Napisane przez plesiunia

No ale skoro nie mógł przyjechać to czemu nie pojechałaś z nim do tej Warszawy? Ile pieniędzy trzeba? nie mógł jakoś tego Ci sfinansować albo pożyczyć? Chyba że zaproponował na odczepnego

jak jada na weekend, to chyba w gre wchodzi nocleg, a to juz moze byc problem.