Krępujący problem:(

coconutskins · 2013-10-05, 14:24

Chcę się Was poradzić w pewnej sprawie...

Otóż mam problem, który może wydawać się nie końcem świata, ale bardzo przeszkadza w życiu-ciągle przelewa mi się w żołądku/jelitach.
O ile w domu nie jest to problem, to w zeszłym semestrze opuszczałam przez to sporo zajęć :|| A na egzaminie zamiast myśleć o pisaniu to skupiałam się na tym żeby dzikie dźwięki nie wydostały się z mojego brzucha

Przez całe zajęcia wstrzymywałam brzuch bo jak go rozluźnilam to od razu cuda się działy i słychać było na pól sali

Na wakacjach stwierdziłam że muszę coś z tym zrobić i poszłam do lekarza który stwierdził że to nietolerancja laktozy. Odstawiłam wszelkie produkty mleczne ale problem pozostał. Do tego przebadałam się na grzybicę, pasożyty, lamblie, bakterie i wszystko wyszło negatywne :/ Dodam że ogólnie jestem trochę nerwowa, ale leki uspokajające nie uspokajają mojego brzucha

Wiem, że to nie portal medyczny ale może któraś wizażanka miała taki problem...będę BARDZO wdzięczna za wszelkie wskazówki bo nie chcę opuszczać zajęć i ciągle się stresować

(

elvegirl · 2013-10-05, 14:48

Autorko, czytałaś u wujka google, co może powodować takie burczenie w brzuchu? Kiedyś był taki, krótki niestety wątek na naszym forum: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=363657 - zajrzyj, może któraś wypowiedź Ci coś podpowie.

Z kolei na wirtualnej znalazłam:
Bulgoczące dźwięki dobiegające z brzucha to ważny sygnał od naszego organizmu. Jednak jego interpretacja nie jest łatwym zadaniem. Czasem burczenie może oznaczać po prostu nadmiar gazów w jelitach, ale bywa też zwiastunem poważniejszych schorzeń, szczególnie, jeśli problemowi towarzyszą inne dolegliwości.

Nasze babcie mawiały, że jeśli burczy w brzuchu, to niechybny znak, że trzeba coś przekąsić. Ludowa mądrość znalazła potwierdzenie w medycznych eksperymentach. Gdy jesteśmy głodni, ścianki pustego żołądka powoli się kurczą i układają w drobne fałdki. Pozostałości zawartego w nim gazu zostają ściśnięte i przepchane w kierunku dwunastnicy przy „akompaniamencie” dźwięku wzmocnionego przez ścianę podbrzusza, która działa wówczas jak pudło rezonansowe.
Groch z fasolą

Najczęściej jednak burczenie to efekt zbyt dużej ilości gazów powstałych w jelitach. Powodów ich gromadzenia jest wiele. Problem powoduje np. częste spożywanie nasion roślin strączkowych (groch, fasola, soja), cebuli, papryki oraz kapusty. Czasem przyczyną „gazowania” bywa także nieumiarkowane jedzenie słodyczy. Męczące dźwięki mogą również dotykać osób, u których zdiagnozowano nietolerancję pewnych pokarmów, np. mleka. Gazy gromadzą się też na skutek zbyt szybkiego połykania powietrza, co zdarza się, gdy jemy nerwowo i łapczywie.

W takich sytuacjach z burczeniem możemy sobie stosunkowo łatwo poradzić, przede wszystkim zmieniając nawyki żywieniowe. Jedzmy powoli i ograniczajmy rozmowy w czasie posiłków. Unikajmy produktów wywołujących powstawanie gazów. Zadbajmy o urozmaicenie diety, uwzględniając w niej zwiększoną ilość warzyw i owoców, bogatych w błonnik, który wypełniając jelita, ogranicza miejsce dla gazów. Dla zmniejszenia problemu należy wciągu dnia spożywać pięć regularnych posiłków, nie pić słodzonych napojów gazowanych i unikać fast foodów.

Gdy jelito jest wrażliwe

Jeśli zmiana sposobu żywienia nie pomaga, a burczeniu towarzyszą inne dolegliwości (bóle brzucha, wzdęcia, zaparcia i biegunki), może być to oznaką poważniejszych schorzeń.

Jednym z najpowszechniejszych jest tzw. zespół jelita drażliwego. To bardzo częsta choroba przewodu pokarmowego – według statystyk cierpi na nią co piąty mieszkaniec Polski (75-80 proc. stanowią kobiety). Objawami schorzenia – oprócz burczenia – są kurczowe bóle brzucha, nudności, wzdęcia, biegunki lub zaparcia, a także obecność śluzu w kale. Chory ma uczucie pełności, nawet jeśli nie zje dużo. Dolegliwości nasilają się przy zdenerwowaniu.

Zespół jelita drażliwego stanowi jedną z podstawowych przyczyn nieobecności w pracy, bowiem często wywołuje złe samopoczucie: od ogólnego osłabienia, aż do depresji. Leczenie polega głównie na odpowiedniej diecie i przyjmowaniu zaleconych przez lekarza środków farmakologicznych, czasami także psychoterapii, która uczy panowania nad stresem. Dobre rezultaty przynosi ruch na świeżym powietrzu. Chory musi stosować się do rygorystycznych zasad. Powinien bez pośpiechu spożywać regularne posiłki, unikać smażenia w tłuszczu oraz ograniczyć herbatę, kawę, alkohol i tłuste wędliny czy mięsa. Niestrawność czy nowotwór?

Burczenie w brzuchu może być też objawem dyspepsji, czyli niestrawności. Chorobie towarzyszą bóle w nadbrzuszu, puste odbijanie, wzdęcia, nudności i wymioty, uczucie pełności lub długiego zalegania pokarmu po posiłku oraz częste zgagi. Z tym schorzeniem możemy uporać się, stosując leczenie farmakologiczne i odpowiednią dietę.

Zdecydowanie najpoważniejszym problemem, którego jednym z pierwszych objawów bywa m.in. burczenie w brzuchu, jest nowotwór okrężnicy. W tym wypadku uskarżamy się również na: ból skurczowy po lewej stronie brzucha (przerywany lub stały), kolki, wzdęcia oraz zaparcia.

Tego typu nowotwory rozprzestrzeniają się, ponieważ sprzyjają im nasze zwyczaje dietetyczno-żywieniowe. Dieta bogata w tłuszcze zwierzęce, a uboga w błonnik powoduje zmiany flory bakteryjnej. W organizmie przybywa bakterii beztlenowych, które wpływają na kwasy żółciowe, prowadząc do powstawania ich potencjalnie rakotwórczych pochodnych.

mirabella85 · 2013-10-05, 15:32

Hej,
Ja osobiście miałam taki problem w szkole średniej. Miałam wtedy problemy z prawidłowym odżywianiem się. Rano potrafiłam bardzo dużo zjeść a potem w szkole nie jadłam nic. Wydaje mi się że przyczyną burczenia w brzuchu było po prostu to że rozciągnęłam żołądek przejadając się a jego kurczenie, gdy się przegładzałam powodowało burczenie.
Oczywiście to tylko jedna z wielu możliwości.

vyenna · 2013-10-05, 18:24

Ja słyszałam, że ćwiczenie jogi pomaga uspokoić brzuch, któraś pozycja właśnie jest odpowiedzialna za jelita.

WDM · 2013-10-05, 18:30

Przerostgrzyba candida albicans również może dać takie objawy, a jest trudny do diagnozy. Leczy się przejściem na zdrowe jedzenie i życie.

coconutskins · 2013-10-05, 21:17

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Oczywiście google już przeszukałam, ale nie znalazłam rozwiązania

Co do candidy-kiedyś wyszedł mi spory przerost i przeszłam na ścisłą dietę bez słodyczy itd + kuracja flumyconem i nystatyną. Ale problem pozostał.

Ma ktoś jeszcze jakiś pomysł?

WDM · 2013-10-05, 21:41

Cytat:

Napisane przez coconutskins

Co do candidy-kiedyś wyszedł mi spory przerost i przeszłam na ścisłą dietę bez słodyczy itd + kuracja flumyconem i nystatyną. Ale problem pozostał.

Nie jestem lekarzem, ale candidę lekami ogarnia się ciężko, bo przerost wraca. A najbardziej lubi osoby nadużywające leków. Zwłaszcza wyczyszczone przez antybiotyki.
Lepsze są efekty na które trzeba trochę poczekać (przy zdrowej diecie)

Glodomorek · 2013-10-06, 13:27

Cytat:

Napisane przez coconutskins

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Oczywiście google już przeszukałam, ale nie znalazłam rozwiązania

Co do candidy-kiedyś wyszedł mi spory przerost i przeszłam na ścisłą dietę bez słodyczy itd + kuracja flumyconem i nystatyną. Ale problem pozostał.

Ma ktoś jeszcze jakiś pomysł?

Wróć do diety. Wyeliminuj to czym żywi się candida. Jak długo byłaś wtedy na diecie?

2013-10-05, 14:24	#1
coconutskins Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 8	Krępujący problem:( Chcę się Was poradzić w pewnej sprawie... Otóż mam problem, który może wydawać się nie końcem świata, ale bardzo przeszkadza w życiu-ciągle przelewa mi się w żołądku/jelitach. O ile w domu nie jest to problem, to w zeszłym semestrze opuszczałam przez to sporo zajęć :\|\| A na egzaminie zamiast myśleć o pisaniu to skupiałam się na tym żeby dzikie dźwięki nie wydostały się z mojego brzucha Przez całe zajęcia wstrzymywałam brzuch bo jak go rozluźnilam to od razu cuda się działy i słychać było na pól sali Na wakacjach stwierdziłam że muszę coś z tym zrobić i poszłam do lekarza który stwierdził że to nietolerancja laktozy. Odstawiłam wszelkie produkty mleczne ale problem pozostał. Do tego przebadałam się na grzybicę, pasożyty, lamblie, bakterie i wszystko wyszło negatywne :/ Dodam że ogólnie jestem trochę nerwowa, ale leki uspokajające nie uspokajają mojego brzucha Wiem, że to nie portal medyczny ale może któraś wizażanka miała taki problem...będę BARDZO wdzięczna za wszelkie wskazówki bo nie chcę opuszczać zajęć i ciągle się stresować(

2013-10-05, 14:48	#2
elvegirl po drugiej stronie szafy Zarejestrowany: 2007-03 Wiadomości: 41 583	Dot.: Krępujący problem:( Autorko, czytałaś u wujka google, co może powodować takie burczenie w brzuchu? Kiedyś był taki, krótki niestety wątek na naszym forum: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=363657 - zajrzyj, może któraś wypowiedź Ci coś podpowie. Z kolei na wirtualnej znalazłam: Bulgoczące dźwięki dobiegające z brzucha to ważny sygnał od naszego organizmu. Jednak jego interpretacja nie jest łatwym zadaniem. Czasem burczenie może oznaczać po prostu nadmiar gazów w jelitach, ale bywa też zwiastunem poważniejszych schorzeń, szczególnie, jeśli problemowi towarzyszą inne dolegliwości. Nasze babcie mawiały, że jeśli burczy w brzuchu, to niechybny znak, że trzeba coś przekąsić. Ludowa mądrość znalazła potwierdzenie w medycznych eksperymentach. Gdy jesteśmy głodni, ścianki pustego żołądka powoli się kurczą i układają w drobne fałdki. Pozostałości zawartego w nim gazu zostają ściśnięte i przepchane w kierunku dwunastnicy przy „akompaniamencie” dźwięku wzmocnionego przez ścianę podbrzusza, która działa wówczas jak pudło rezonansowe. Groch z fasolą Najczęściej jednak burczenie to efekt zbyt dużej ilości gazów powstałych w jelitach. Powodów ich gromadzenia jest wiele. Problem powoduje np. częste spożywanie nasion roślin strączkowych (groch, fasola, soja), cebuli, papryki oraz kapusty. Czasem przyczyną „gazowania” bywa także nieumiarkowane jedzenie słodyczy. Męczące dźwięki mogą również dotykać osób, u których zdiagnozowano nietolerancję pewnych pokarmów, np. mleka. Gazy gromadzą się też na skutek zbyt szybkiego połykania powietrza, co zdarza się, gdy jemy nerwowo i łapczywie. W takich sytuacjach z burczeniem możemy sobie stosunkowo łatwo poradzić, przede wszystkim zmieniając nawyki żywieniowe. Jedzmy powoli i ograniczajmy rozmowy w czasie posiłków. Unikajmy produktów wywołujących powstawanie gazów. Zadbajmy o urozmaicenie diety, uwzględniając w niej zwiększoną ilość warzyw i owoców, bogatych w błonnik, który wypełniając jelita, ogranicza miejsce dla gazów. Dla zmniejszenia problemu należy wciągu dnia spożywać pięć regularnych posiłków, nie pić słodzonych napojów gazowanych i unikać fast foodów. Gdy jelito jest wrażliwe Jeśli zmiana sposobu żywienia nie pomaga, a burczeniu towarzyszą inne dolegliwości (bóle brzucha, wzdęcia, zaparcia i biegunki), może być to oznaką poważniejszych schorzeń. Jednym z najpowszechniejszych jest tzw. zespół jelita drażliwego. To bardzo częsta choroba przewodu pokarmowego – według statystyk cierpi na nią co piąty mieszkaniec Polski (75-80 proc. stanowią kobiety). Objawami schorzenia – oprócz burczenia – są kurczowe bóle brzucha, nudności, wzdęcia, biegunki lub zaparcia, a także obecność śluzu w kale. Chory ma uczucie pełności, nawet jeśli nie zje dużo. Dolegliwości nasilają się przy zdenerwowaniu. Zespół jelita drażliwego stanowi jedną z podstawowych przyczyn nieobecności w pracy, bowiem często wywołuje złe samopoczucie: od ogólnego osłabienia, aż do depresji. Leczenie polega głównie na odpowiedniej diecie i przyjmowaniu zaleconych przez lekarza środków farmakologicznych, czasami także psychoterapii, która uczy panowania nad stresem. Dobre rezultaty przynosi ruch na świeżym powietrzu. Chory musi stosować się do rygorystycznych zasad. Powinien bez pośpiechu spożywać regularne posiłki, unikać smażenia w tłuszczu oraz ograniczyć herbatę, kawę, alkohol i tłuste wędliny czy mięsa. Niestrawność czy nowotwór? Burczenie w brzuchu może być też objawem dyspepsji, czyli niestrawności. Chorobie towarzyszą bóle w nadbrzuszu, puste odbijanie, wzdęcia, nudności i wymioty, uczucie pełności lub długiego zalegania pokarmu po posiłku oraz częste zgagi. Z tym schorzeniem możemy uporać się, stosując leczenie farmakologiczne i odpowiednią dietę. Zdecydowanie najpoważniejszym problemem, którego jednym z pierwszych objawów bywa m.in. burczenie w brzuchu, jest nowotwór okrężnicy. W tym wypadku uskarżamy się również na: ból skurczowy po lewej stronie brzucha (przerywany lub stały), kolki, wzdęcia oraz zaparcia. Tego typu nowotwory rozprzestrzeniają się, ponieważ sprzyjają im nasze zwyczaje dietetyczno-żywieniowe. Dieta bogata w tłuszcze zwierzęce, a uboga w błonnik powoduje zmiany flory bakteryjnej. W organizmie przybywa bakterii beztlenowych, które wpływają na kwasy żółciowe, prowadząc do powstawania ich potencjalnie rakotwórczych pochodnych. __________________ "Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany

2013-10-05, 15:32	#3
mirabella85 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-10 Wiadomości: 1	Dot.: Krępujący problem:( Hej, Ja osobiście miałam taki problem w szkole średniej. Miałam wtedy problemy z prawidłowym odżywianiem się. Rano potrafiłam bardzo dużo zjeść a potem w szkole nie jadłam nic. Wydaje mi się że przyczyną burczenia w brzuchu było po prostu to że rozciągnęłam żołądek przejadając się a jego kurczenie, gdy się przegładzałam powodowało burczenie. Oczywiście to tylko jedna z wielu możliwości.

2013-10-05, 18:24	#4
vyenna Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 1 805	Dot.: Krępujący problem:( Ja słyszałam, że ćwiczenie jogi pomaga uspokoić brzuch, któraś pozycja właśnie jest odpowiedzialna za jelita. __________________ ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618 szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649 zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam

2013-10-05, 18:30	#5
WDM Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 980	Dot.: Krępujący problem:( Przerostgrzyba candida albicans również może dać takie objawy, a jest trudny do diagnozy. Leczy się przejściem na zdrowe jedzenie i życie.

2013-10-05, 21:17	#6
coconutskins Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 8	Dot.: Krępujący problem:( Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Oczywiście google już przeszukałam, ale nie znalazłam rozwiązania Co do candidy-kiedyś wyszedł mi spory przerost i przeszłam na ścisłą dietę bez słodyczy itd + kuracja flumyconem i nystatyną. Ale problem pozostał. Ma ktoś jeszcze jakiś pomysł?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)