tradycyjne potrawy :)

[kandao]

Niebawem święta, jednak nie chodzi mi tu o potrawy tj barszcz karp czy pierogi. Macie w domach potrawy które przygotowujecie, na ten wieczór ale nie są to potrawy typowe?

U mnie w domu mamy zwyczaj robienia CIULIMU jest to placek ziemniaczany z żeberkami, który pieczę się około 10 godzin w piecu chlebowym. Zawsze w pierwszy dzien świąt domownicy się nim zajadają.

A u was? Macie takie domowe Tradycyjno-swiąteczne potrawy?

[grubella]

Napisane przez kandao

Niebawem święta, jednak nie chodzi mi tu o potrawy tj barszcz karp czy pierogi. Macie w domach potrawy które przygotowujecie, na ten wieczór ale nie są to potrawy typowe?

U mnie w domu mamy zwyczaj robienia CIULIMU jest to placek ziemniaczany z żeberkami, który pieczę się około 10 godzin w piecu chlebowym. Zawsze w pierwszy dzien świąt domownicy się nim zajadają.

A u was? Macie takie domowe Tradycyjno-swiąteczne potrawy?

Niesamowite. Możesz przybliżyć przepis i dlaczego aż 10 godzin pieczenia?nie dałoby rady krócej w normalnym piekarniku?

[kandao]

10 godzin bo wtedy żeberka są miekkie, ważne żeby nie były zbyt tłuste bo wtedy całośc smakuje jak kostka smalcu. my zawsze wstawiamy na noc wiec czasami siedzi i dłużej.

porcja na 10 osób:

składniki:

- 5 kg ziemniaków

- 1,5 – 2 kg żeberek

- 2 – 3 cebule

- 15 dkg smalcu - najlepiej gęsiego

- przyprawy: sól, pieprz

sposób wykonania:

Pokroić żeberka na małe kawałki, przyprawić solą, pieprzem. Przyprawione odstawić na około 2 godziny. Ziemniaki zetrzeć na tarce (drobne oczka) Najlepiej recznie... z maszynki smakuje zupełnie inaczej , dodać utartą na tarce cebulę. Masę ziemniaczaną przyprawiamy do smaku. Do wysmarowanego tłuszczem garnka wlać warstwami masę ziemniaczaną przekładając mięsem. Piec w piecu chlebowym (najlepiej całą noc). Podajemy gorący.

Co do piekarnika, ciocia robiła, ale chyba siedział coś koło 6 godzin.

[grubella]

Napisane przez kandao

10 godzin bo wtedy żeberka są miekkie, ważne żeby nie były zbyt tłuste bo wtedy całośc smakuje jak kostka smalcu. my zawsze wstawiamy na noc wiec czasami siedzi i dłużej.

porcja na 10 osób:

składniki:

- 5 kg ziemniaków

- 1,5 – 2 kg żeberek

- 2 – 3 cebule

- 15 dkg smalcu - najlepiej gęsiego

- przyprawy: sól, pieprz

sposób wykonania:

Pokroić żeberka na małe kawałki, przyprawić solą, pieprzem. Przyprawione odstawić na około 2 godziny. Ziemniaki zetrzeć na tarce (drobne oczka) Najlepiej recznie... z maszynki smakuje zupełnie inaczej , dodać utartą na tarce cebulę. Masę ziemniaczaną przyprawiamy do smaku. Do wysmarowanego tłuszczem garnka wlać warstwami masę ziemniaczaną przekładając mięsem. Piec w piecu chlebowym (najlepiej całą noc). Podajemy gorący.

Co do piekarnika, ciocia robiła, ale chyba siedział coś koło 6 godzin.

Dzięki. Pewnie smakuje jeszcze lepiej niż placki ziemniaczane , które uwielbiam.
Nie mam niestety pieca chlebowego. Pokombinuję z piekarnikiem albo prodiżem ale w mniejszej ilości.

[kandao]

U nas to taka regionalna potrawa jak np gęsie Pipki

[grubella]

Napisane przez kandao

U nas to taka regionalna potrawa jak np gęsie Pipki

O tym to akurat słyszałam.
I nawet wiem, że gęsie Pipki to coś zupełnie innego niż gęsi Pipek.
Kiedyś profesor Miodek to tłumaczył.

U mnie nie w rodzinie to nie ma żadnej oryginalnej potrawy świątecznej.

Na Wigilię tradycyjny barszcz z uszkami, śledzie, ryby na wiele sposobów, kapusta z grochem i grzybami, kompot z suszonych owoców, racuchy drożdżowe na słodko.

A w następne dni świąteczne aby nie stać przy garach to tylko się odgrzewa zrobiony wcześniej bigos, gołąbki w sosie pomidorowym, flaki, czasem pieczony, faszerowany drób/gęś, kaczka,indyk/. Do tego też wcześniej zrobione sałatki, wędlina i mięso własnej roboty, ciasta, owoce, słodycze z prezentów pod choinkę.

[kiciakasia]

z takich dziwnych to zimna zupa śledziowa (orztarty mlecz+śmietana+cebula+pie prz, chyba liść laurowy+kawałki śledzia ofc) z fasolką, a poza tym to regionały: moczka, makówki

[grubella]

Napisane przez kiciakasia

z takich dziwnych to zimna zupa śledziowa (orztarty mlecz+śmietana+cebula+pie prz, chyba liść laurowy+kawałki śledzia ofc) z fasolką, a poza tym to regionały: moczka, makówki

A to co takiego?

[kandao]

własnie . Co to takiego? ja lubie eksperymenntować w kuchni

[mengazhu]

gęsie pipki??

[kandao]

o tak tak

[ellish]

Napisane przez kiciakasia

z takich dziwnych to zimna zupa śledziowa (orztarty mlecz+śmietana+cebula+pie prz, chyba liść laurowy+kawałki śledzia ofc) z fasolką, a poza tym to regionały: moczka, makówki

o matko, to dobre? zwlaszcza, ze to zimne. Nie lubie zup zimnych a co dopiero ze sledzia. Ale przyznam, zebym sprobowala dla z ciekawosci, ale czy bym zjadla, ciezko mi powiedziec .


co do moczki, prawie co roku jest to wyjasniane na wizazu, ja juz dwa razy w tym roku chyba to wklejalam. Ale co tam, i jeszcze jeden i jeszcze raz

"Moczka − śląska potrawa przyrządzana na Boże Narodzenie.
Przygotowywana jest ze specjalnego rodzaju piernika, migdałów, rodzynek, suszonych śliwek, suszonych moreli, gruszek, suszonych fig, orzechów laskowych i dużej ilości ciemnego piwa, w którym moczy się składniki. Zamiast piwa używano dawniej wywaru jarzynowego lub rosołu na łbach karpi.
Należy dodać, że w każdej części Śląska przepis na moczkę jest inny, głównie różni się on dodatkami ale podstawą moczki pozostaje piernik.
Z czasem przepis na moczkę zmieniał się, dziś można spotkać go również bez dodawania piwa, z dodatkiem owoców oraz kompotów tak aby moczka była słodka a nie przypominała zupy jarzynowej z owocami"

[kiciakasia]

zupa - dla mnie ohydna, ale co kto lubi

moczka to pierniki rozmoczone (twarda logika w przypadku mojego dziadka chyba kompotem z suszu z wszelkiego rodzaju bakaliami (ale! bez kandyzowanych i maku! mak do makówek)

[rudzia_bb]

u mnie podaje się "prażone" - normalnie robi się je z kiełbasą, ale na stóło wigilijny idą bez . Duszone w graku pod folią, ziemniaki, marchewka, kapusta włoska - układane wastwami. Pychotaaaaaa....

Mamy też zupę rybną - karpiki u nas oczywiście pływają i po zabiciu żeby nie marnować zupę robi się na "resztkach" głównie głowach karpików...makabra świątecza...ale dobra. Skoro zabijam to zjem wszystko.

I ostatnio sie dowiedziałam, ze żur z grzybkami to coś dziwnego. A u mnie się go robi tylko na Wigilę

[kandao]

zupy z rybki bym chyba nie zjadla, nie przepadam. A ja chyba będę mieć dużo pierogów, bo TŻ zerwał torebkę stawową, siedzi w domku, to bedzie lepił:P

[ninaledzion89]

U mnie pieczony łosoś w sumie najlepszy suempolu, do tego ziemniaczki, obowiązkowo cytryna, dużo koperku. W sumie takie jedzenie najczesciej wybieramy w piątki i to juz taka u nas tradycja

[kandao]

ja zapomniałam dodać smażone pieczarki w panierce.

Ja uwielbiam parowańce. no i oczywiście smażone pierogi...;p

[ellish]

Napisane przez rudzia_bb

I ostatnio sie dowiedziałam, ze żur z grzybkami to coś dziwnego. A u mnie się go robi tylko na Wigilę

u mnie zawsze jest zur z grzybami. Rodzice zawsze susza specjalnie z mysla o wigilii. Uwielbiam ten zur, jest jakis taki wyjatkowy, inny niz zazwyczaj. Mama mowi, ze inaczej go robi na wigilie. TZ zawsze czeka na niego.
Oczywiscie barszczyk z uszkami tez.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez kandao

ja zapomniałam dodać smażone pieczarki w panierce.

Nie wiedzialam, ze to potrawa wigilijna, dosc czesto je robie

[kandao]

no my robimy na przystawkę bo zarówno na ciepło jak i na zimno smakują super - jak dla mnie.

[grubella]

Napisane przez mengazhu

gęsie pipki??

To nie to o czym myślisz.

[kandao]

otóż to, to gęsia szyja nadziewana wątróbką

[grubella]

Gęsie pipki to te szyje nadziewane.
A gęsi pipek to żołądek gęsi z dodatkami.
Pipka i pipek. Niby podobnie a zupełnie co innego.

[kandao]

o właśnie ... zupełnie coś innego.

[nosferatku]

U nas są grzyby leśne, najpierw pieczołowicie ususzone, potem ugotowane w zupie, a potem panierowane w gęstym cieście i smażone. Omnomnomnomnom.

A i podczas wigilii nie uznajemy pieczarek.

[ellish]

Napisane przez grubella

Gęsie pipki to te szyje nadziewane.
A gęsi pipek to żołądek gęsi z dodatkami.
Pipka i pipek. Niby podobnie a zupełnie co innego.

wyglada niezbyt apetycznie. To drugie z golonka mi sie skojarzylo.

[kandao]

Napisane przez nosferatku

U nas są grzyby leśne, najpierw pieczołowicie ususzone, potem ugotowane w zupie, a potem panierowane w gęstym cieście i smażone. Omnomnomnomnom.

A i podczas wigilii nie uznajemy pieczarek.

Smażone na głębokim oleju? w cieście jak na naleśniki tylko na słono?

[rudzia_bb]

[QUOTE=antonietta;44107306]

Napisane przez ellish

u mnie zawsze jest zur z grzybami. Rodzice zawsze susza specjalnie z mysla o wigilii. Uwielbiam ten zur, jest jakis taki wyjatkowy, inny niz zazwyczaj. Mama mowi, ze inaczej go robi na wigilie. TZ zawsze czeka na niego.
Oczywiscie barszczyk z uszkami tez.[COLOR="Silver"]

żur z grzybami?? nigdy nie jadłam... barszcz z uszkami obowiązkowo rybka, karp smażony, ryba po grecku i łosoś w tym roku, bo dzieciaki strajkują i nie chcą jeść karpia, a chciałam im jednak przemycić trochę zdrowych kwasów omega 3 pomiędzy jedną czekoladą a drugą....

No właśnie żur z grzybami u mnie też specjalnie się zbiera każdego roku chociaż trochę i suszy specjalnie na święta

Ciekawe jest to, że w jednych regionach Polski jest to bardzo znana tradycja, a w innych ludzie się strasznie dziwią

[ellish]

u mojej kolezanki (okolice Sanoka) jest zupa migdalowa.

[shilla]

U mnie co roku - tylko i wyłącznie na wigilię - zupa z suszonych śliwek z lanymi kluskami

[kandao]

ojej ile przeróżnych potraw. Ja w tym roku nie gotuje wiele bo jest nas tylko dwoje a potem do rodziców, ale w domu rodzinnym zawsze dużo się gotowało bo było nas 7 + brat mamy zawsze przyjeżdzał w drugi dzien swiąt z rodziną