Fatalnie zauroczona

[AvaVeronica]

Już nie raz mi pomagałyście i teraz też mam taką nadzieję,że dobrze mi doradzicie.
Od początku. Jestem aktualnie samotna, ale nie szukam nikogo na siłę. Pracuję, rozwijam się i faceci są ostatnim o czym myślę-do czasu, jak się okazało. Po pracy pracuję jako wolontariusz w fundacji rozwoju miasta, i tam poproszono mnie bym zajęła się jedynym projektem, do pomocy dano mi chłopaka. On okazał się szalenie sympatyczny,przystojny, z takim radiowym głosem,że aż mam ciarki. Szybko przypadliśmy sobie do gustu, i w zasadzie większość czasu spędzaliśmy na rozmowie z sobą i o sobie, a nie na pracy. Problem w tym,że ja jestem totalnie nim zauroczona-świetnie nam się rozmawia, mamy takie samo poczucie humoru, podobne podejście do życia i w ogóle on naprawdę mi się spodobał. No, ale on ma dziewczynę. Moja przyjaciółka uznała,że co z tego,że ją ma, gdyby byli szczęśliwi to nie byłby wobec mnie taki otwarty, sympatyczny itp. Dla mnie to oczywiście kończy sprawę-facet ma kogoś i nie będę się w to mieszać. No tylko ten jeden mały problem-my musimy skończyć się ten projekt, czyli musimy się jeszcze przez dwa tygodnie spotykać. I to jest wyzwanie, boję się,że on znów będzie taki uroczy,zabawny itp. Boję się,że pogłębię to zauroczenie a i tak z tego nic nie wyjdzie.
Powiedzcie mi jak mam utrzymać dystans? Jak mam go sobie wybić z głowy,tak by móc skończyć ten projekt w spokoju i nie myśleć o tym zbyt wiele?
pozdrawiam

[mpt]

Napisane przez AvaVeronica

Już nie raz mi pomagałyście i teraz też mam taką nadzieję,że dobrze mi doradzicie.
Od początku. Jestem aktualnie samotna, ale nie szukam nikogo na siłę. Pracuję, rozwijam się i faceci są ostatnim o czym myślę-do czasu, jak się okazało. Po pracy pracuję jako wolontariusz w fundacji rozwoju miasta, i tam poproszono mnie bym zajęła się jedynym projektem, do pomocy dano mi chłopaka. On okazał się szalenie sympatyczny,przystojny, z takim radiowym głosem,że aż mam ciarki. Szybko przypadliśmy sobie do gustu, i w zasadzie większość czasu spędzaliśmy na rozmowie z sobą i o sobie, a nie na pracy. Problem w tym,że ja jestem totalnie nim zauroczona-świetnie nam się rozmawia, mamy takie samo poczucie humoru, podobne podejście do życia i w ogóle on naprawdę mi się spodobał. No, ale on ma dziewczynę. Moja przyjaciółka uznała,że co z tego,że ją ma, gdyby byli szczęśliwi to nie byłby wobec mnie taki otwarty, sympatyczny itp. Dla mnie to oczywiście kończy sprawę-facet ma kogoś i nie będę się w to mieszać. No tylko ten jeden mały problem-my musimy skończyć się ten projekt, czyli musimy się jeszcze przez dwa tygodnie spotykać. I to jest wyzwanie, boję się,że on znów będzie taki uroczy,zabawny itp. Boję się,że pogłębię to zauroczenie a i tak z tego nic nie wyjdzie.
Powiedzcie mi jak mam utrzymać dystans? Jak mam go sobie wybić z głowy,tak by móc skończyć ten projekt w spokoju i nie myśleć o tym zbyt wiele?
pozdrawiam

Tak, przecież wszyscy mili ludzie tkwią w nieszczęśliwych związkach
Co zrobić? Nic, cieszyć się towarzystwem sympatycznego faceta. Nie próbuj flirtować, róbcie swoje i tyle.

[maniowa]

Jest sympatyczny, ale to wcale nie oznacza, że w związku jest nieszczęśliwy, a z Tobą flirtuje. Chyba, że flirtuje, to wyprowadź mnie z błędu.
Przebrnij przez to, za każdym razem, kiedy zaprzątnie Ci głowę jakaś myśl, że moglibyście coś..to pomyśl o jego dziewczynie. Wyobraź sobie, że to Ty mogłabyś być na jej miejscu, a jakaś dziewczyna robiłaby z nim projekt.
Ponoć dziewczyna nie ściana, przestawić się da - fajnie póki nie jest się na miejscu tej, co to ją każda przestawiać chce.

[Weronka9292]

Nie każdy facet, który jest wobec Ciebie otwarty i sympatyczny zaprasza Cię w ten sposób do flirtu. Niektórzy po prostu mają takie usposobienie, a wielu ludzi to źle interpretuje

[suszarka]

powtarzaj sobie w myślach, że gość ma dziewczynę. może pomoże.

[AvaVeronica]

W zasadzie to ja zachowuję się z dystansem-tak mam już mam, że jestem nieśmiała. A on? Opowiada mi o tym, że bardzo chciałby mieć dziecko,ale ona nie chce i nie wie co robić,czy związek ma sens. W ogóle w moim towarzystwie czuje się chyba zbyt swobodnie- nie mówi mi normalnie po imieniu, tylko w zdrobniały sposób, ciągle przypadkowo dotyka,dzwoni,pisze smsy-nie tylko o tym projekcie. Ale dla mnie fakt, że ma kogoś skreśla go zupełnie. Tylko jak w takiej atmosferze widzieć w nim tylko kolegę? Z tym mam problem...

[maniowa]

Może powiedz mu wprost, że krępuje Cię fakt, że jest aż tak otwarty, że narusza pewną granicę będąc w związku?

[morelle_]

Jak słyszę tego typu teksty to mi się niedobrze robi. Zmień przyjaciółkę i zostaw faceta w spokoju.

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Doczytałam post o nim... Nie ma kogo bronić...

[AvaVeronica]

Napisane przez morelle_

Jak słyszę tego typu teksty to mi się niedobrze robi. Zmień przyjaciółkę i zostaw faceta w spokoju.

Doczytałam post o nim... Nie ma kogo bronić...

no ja raczej nic nie robię, poza tym,że w mojej głowie pojawia się myśl-super facet. Ale to tyle. Mnie to krępuje, ale i też - niestety utwierdza w przekonaniu,że mamy wiele wspólnego-tak wynika z rozmów. Ale z mojej strony to są tylko luźne rozmowy. Chciałabym skończyć ten projekt i tyle. A on niestety nie zachowuje się jak zwykły kolega z pracy.

[maniowa]

To tym bardziej powinnaś z nim szczerze porozmawiać. Może okaże się, że wcale nie jest tak, jak myślisz i po prostu ten typ tak ma.

[MaRtUhA]

Zdajesz sobie sprawę, że teksty o "złej dziewczynie" to częsty patent na podryw u zajetych facetów? Ja z kolei słyszałam tekst, że nie dziewczyna biedaczka nie rozumie i wykorzystuje

[ptasie__mleczko]

dwa tygodnie to nie taka tragedia. Trzymaj go na dystans nie pozwól sie dotykać, jak Cie dotknie to powtarzaj mu żeby pamiętał o tym, że ma dziewczynę itd. 2tygodnie przeżyjesz a potem urwij kontakt. Wg mnie to jest typ, który lubi sobie poflirtować. Jak myśli o dziecku z tą dziewczyną no to wskazuje na to, że to nie jest związek przelotny. Może mają chwilowy kryzys, ale jakby chciał ją zostawić to by to zrobił. Nie daj się złapać na teksty pt. "nie układa nam się", "nie wiem czy ten związek ma sens" itd. To są teksty na łatwe panienki. A co ma Ci prawde powiedziec? Ze jest szczesliwy i nic do Ciebie nie czuje? Dalej by mógł sobie z Tobą flirtować? No chyba niekoniecznie.

[maniowa]

Napisane przez ptasie__mleczko

dwa tygodnie to nie taka tragedia. Trzymaj go na dystans nie pozwól sie dotykać, jak Cie dotknie to powtarzaj mu żeby pamiętał o tym, że ma dziewczynę itd. 2tygodnie przeżyjesz a potem urwij kontakt. Wg mnie to jest typ, który lubi sobie poflirtować. Jak myśli o dziecku z tą dziewczyną no to wskazuje na to, że to nie jest związek przelotny. Może mają chwilowy kryzys, ale jakby chciał ją zostawić to by to zrobił. Nie daj się złapać na teksty pt. "nie układa nam się", "nie wiem czy ten związek ma sens" itd. To są teksty na łatwe panienki. A co ma Ci prawde powiedziec? Ze jest szczesliwy i nic do Ciebie nie czuje? Dalej by mógł sobie z Tobą flirtować? No chyba niekoniecznie.

W pełni się zgadzam.

Wysłane z mojego U20i

[delfix10]

Twoja przyjaciółka ma 15lat?bo pie...y takie głupoty że aż przykro czytać

[tiniaczek]

Ustal z kolega granice, chyba ze chesz sie pakowac w niezdrowy uklad.

[201803290936]

Napisane przez tiniaczek

Ustal z kolega granice, chyba ze chesz sie pakowac w niezdrowy uklad.

Nie lekceważ, drogi Tiniaczku, siły hasełka pt. "zaręczyny / ślub". Niektórym pannom od tego od razu majtki same spadają, a co dopiero lekkie poświęcenie w postaci tkwienia w związku z ciulem.

[tiniaczek]

Napisane przez Doris1981

Nie lekceważ, drogi Tiniaczku, siły hasełka pt. "zaręczyny / ślub". Niektórym pannom od tego od razu majtki same spadają, a co dopiero lekkie poświęcenie w postaci tkwienia w związku z ciulem.

Dobra bajera nie jest zla

[Nataalia7]

Napisane przez Weronka9292

Nie każdy facet, który jest wobec Ciebie otwarty i sympatyczny zaprasza Cię w ten sposób do flirtu. Niektórzy po prostu mają takie usposobienie, a wielu ludzi to źle interpretuje

zgadzam się mój facet też jest miły , lubi rozmawiac z kobietami , a układa nam się cudownie takie zachowanie jest normalne

[AvaVeronica]

Dla mnie to on jest zbyt otwarty.Pracuję w męskiej branży, mam dzień w dzień kontakt z dziesiątkami facetów i żaden aż tak swobodny nie jest. A on ma dziewczynę-dla mnie jest skończony w temacie flirtowania i tyle. Tylko nie wiem jak mu zwrócić uwagę? Ok jest fajny, ale mnie to krępuje, no i też po takim jego zachowaniu-myślę co za super facet. Ale nie chcę by przez resztę pracy był taki otwarty,bo mi to nie pasuje.
A co do mojej przyjaciółki to jej rada mi nie podpasowała-dlatego zapytałam tutaj Akurat ona swojego męża poznała będąc w związku, on też miał już narzeczoną i dla niej fakt, że ktoś kogoś ma nie jest żadną przeszkodą. Dla mnie jest. Tylko nie chcę mu mówić-nie flirtuj,bo przez coraz bardziej mi się podobasz, a wiadomo ty masz dziewczynę -bo mnie chyba wyśmieje?

[fleur05]

Bycie otwartym i miłym jeszcze nic nie znaczy, on może lubić Twoje towarzystwo. Ale to nadawanie na dziewczynę do Ciebie jak dla mnie kiepsko o nim świadczy. Partnera się nie obgaduje z byle kim.
Głupio zabrzmiało xD w każdym razie chodzi mi o to, że jak się ma jakiś problem i chce się komuś wygadać, to raczej chyba nie świeżo poznanej osobie tylko zaufanej. W sensie jak się mówi o problemach w związku to chyba po to żeby je rozwiązać, a nie żeby tylko sobie ponadawać na partnera.

[Littlejackie]

Napisane przez fleur05

Bycie otwartym i miłym jeszcze nic nie znaczy, on może lubić Twoje towarzystwo. Ale to nadawanie na dziewczynę do Ciebie jak dla mnie kiepsko o nim świadczy. Partnera się nie obgaduje z byle kim.
Głupio zabrzmiało xD w każdym razie chodzi mi o to, że jak się ma jakiś problem i chce się komuś wygadać, to raczej chyba nie świeżo poznanej osobie tylko zaufanej. W sensie jak się mówi o problemach w związku to chyba po to żeby je rozwiązać, a nie żeby tylko sobie ponadawać na partnera.

Zgadzam się w 100 procentach. Jakbym się dowiedziała, że mój facet opowiada intymne związkowe szczegóły jak np. dzieci/ślub jakiejś lasce z którą robi referat czy też jakiś projekt to chyba bym mu poderżnęła wszystkie tętniczki

No bez przesady. Jakiś facet palant. Stawiam, że to jednak bajera w stylu: "och moja dziewczyna jest taka beznadziejna ale jestem już z nią 15 lat, ale jest taka beznadziejna, och nie, cóż robić"

[lisbeth_wasp]

Napisane przez AvaVeronica

Dla mnie to on jest zbyt otwarty.Pracuję w męskiej branży, mam dzień w dzień kontakt z dziesiątkami facetów i żaden aż tak swobodny nie jest. A on ma dziewczynę-dla mnie jest skończony w temacie flirtowania i tyle. Tylko nie wiem jak mu zwrócić uwagę? Ok jest fajny, ale mnie to krępuje, no i też po takim jego zachowaniu-myślę co za super facet. Ale nie chcę by przez resztę pracy był taki otwarty,bo mi to nie pasuje.
A co do mojej przyjaciółki to jej rada mi nie podpasowała-dlatego zapytałam tutaj Akurat ona swojego męża poznała będąc w związku, on też miał już narzeczoną i dla niej fakt, że ktoś kogoś ma nie jest żadną przeszkodą. Dla mnie jest. Tylko nie chcę mu mówić-nie flirtuj,bo przez coraz bardziej mi się podobasz, a wiadomo ty masz dziewczynę -bo mnie chyba wyśmieje?

Powiedz mu po prostu, że ta jego otwartość Cię krępuje i wolałabyś zachować większy dystans

[AvaVeronica]

Napisane przez fleur05

Bycie otwartym i miłym jeszcze nic nie znaczy, on może lubić Twoje towarzystwo. Ale to nadawanie na dziewczynę do Ciebie jak dla mnie kiepsko o nim świadczy. Partnera się nie obgaduje z byle kim.
Głupio zabrzmiało xD w każdym razie chodzi mi o to, że jak się ma jakiś problem i chce się komuś wygadać, to raczej chyba nie świeżo poznanej osobie tylko zaufanej. W sensie jak się mówi o problemach w związku to chyba po to żeby je rozwiązać, a nie żeby tylko sobie ponadawać na partnera.

Myślę tak samo. Nie chcę tego słuchać, sama mówię co najwyżej o muzyce czy filmach, a nie o prywatnych, nawet intymnych sprawach.
No i też co innego jakby on tylko lubił moje towarzystwo, ale jeżeli dzień w dzień pisze do mnie maile niezwiązane z naszą pracą-raczej opisuje co u niego słychać, jak się ma jego pies, i na jakim to filmie był z bratankami, i czemu nie lubi kapusty, to dla mnie jest to przesada. Nie wiem, szuka kontaktu, który mi zupełnie nie odpowiada w danej sytuacji.
Trudno, będę musiała z nim o tym porozmawiać, bo widzę,że bez tego się nie obędzie.

[maniowa]

Nie liczyłabym, że się sam domyśli. Ewidentnie próbuje Ci zaimponować i połechtać tym swoje ego, jeśli uda mu się Ciebie poderwać.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Jak dla mnie sprawa jest prosta: facet ma dziewczynę = trzeba go sobie odpuścić. To jedna z najświętszych zasad, do których zawsze sie stosuję, i jeszcze nigdy nie wyszłam na tym źle. Tobie też polecam.

A co do faceta: uważam, że jest lekko żałosny. Opowiadać obcej dziewczynie o problemach w związku i z nią flirtować, to jak chwytać dwie sroki za ogon. Z nią mu nie wyjdzie -> przeskoczy do Ciebie. Z Tobą mu nie wyjdzie -> będzie milutki dla swojej dziewczyny. Takich ludzi trzeba unikać, bo jeśli robią takie rzeczy, to znaczy, że nikogo tak naprawdę nie kochają.

[metafizysza]

ja bym z nim porozmawiała na ten temat... szczerość jest zawsze najważniejsza.

[AvaVeronica]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;43281993]Jak dla mnie sprawa jest prosta: facet ma dziewczynę = trzeba go sobie odpuścić. To jedna z najświętszych zasad, do których zawsze sie stosuję, i jeszcze nigdy nie wyszłam na tym źle. Tobie też polecam.

A co do faceta: uważam, że jest lekko żałosny. Opowiadać obcej dziewczynie o problemach w związku i z nią flirtować, to jak chwytać dwie sroki za ogon. Z nią mu nie wyjdzie -> przeskoczy do Ciebie. Z Tobą mu nie wyjdzie -> będzie milutki dla swojej dziewczyny. Takich ludzi trzeba unikać, bo jeśli robią takie rzeczy, to znaczy, że nikogo tak naprawdę nie kochają.[/QUOTE]
Ja też taką zasadę stosuję, i owszem chłopak jest sympatyczny i nawet może mi się spodobać, ale fakt,że ma kogoś go przekreśla.
Jego zachowanie po prostu wyprowadza mnie z równowagi, i na samą myśl,że mamy dziś się spotkać robi mi się słabo. Nie chcę właśnie by zachowywał się w ten sposób,ale nie chcę też by ta rozmowa nie zniszczyła naszego projektu, i nie wyszła niezręczna sytuacja.