Fantazje seksualne, a związek?

[ElleMadeleine]

Zacznę może od tego, że znamy się półtora roku, a parą jesteśmy od roku. Wczoraj zapytałam się go o jego fantazje seksualne. Odpowiedział jakie ma i że większość już w sumie ze mną "zrealizował". Potem on zapytał o moje. Pomyślałam chwilę i powiedziałam, że chyba nie mam żadnych Na co on, że na pewno mam i żebym się zastanowiła. No to myślę i mówię, że nie wiem, może seks z kobietą? I dodałam, że kiedyś rozmawiałam o tym z moją przyjaciółką i ona np.chciała uprawiać seks z dużo starszym mężczyzną, ale mnie to jakoś nie kręci. Na co on się oburzył, ale udawał, że jest obojętny, po czym po chwili wyszło szydło z worka. Zaczął od tego, że ok, mogę iść sobie spróbować seksu z kobietą i zapytał, czy go nie podniecam. Mówię, że może z 70% kobiet żyjących w szczęśliwych związkach chciałoby spróbować seksu z inną kobietą i żeby poczytał trochę na temat kobiet, to jego myślenie może nie będzie takie płytkie (seks z kobietą = zero pożądania swojego partnera). No i tutaj zaczął się monolog - że przeprasza, że jest taki wrażliwy w tym temacie, że mówiłam mu o tym, jak zostawiłam mojego byłego, że to na pewno on mnie zostawił - "och, Y (imię byłego) chciałabym spróbować seksu z kobietą, bo 70% kobiet tego chce", że ma nadzieję, że wiem jak go tym w☠☠☠☠*am, że potem próbuję winić jego, za to co powiedziałam, że zawsze tak robię, po czym dodał słowa "co za pieprzona suka"; następnie monologu część dalsza: jestem tym zmęczony, proszę idź do kogoś po poradę, daj sobie pomóc, będziesz miała lepsze życie z innymi ludźmi, no chyba że, zmienisz myślenie o tym jak możesz traktować innych ludzi, nienawidzę tak do ciebie się zwracać, ale ty zawsze musisz "wydobywać" ze mnie tą ciemną stronę (coś w tym stylu). Kontynuował: "chciałbym bardzo pieprz*ć X (koleżanka ze studiów), bo nie mam żadnych fantazji seksualnych związanych z moją dziewczyną" - jak to brzmi kiedy to słyszysz ? Jesteś taka głupia, sam nie wiem, ty i Q (osoba, która źle mnie traktuje za nic, bo ma swoje humory, mówiłam mu o tym i on współczuł, mówił, ze już niedługo - wyprowadzka) jesteście takie same, narzekasz, że podoba ci się jak ona cię traktuje, dobrze, mam nadzieję, że będzie traktowała cię gorzej, więc wtedy poczujesz jak ja się czuję. Tu zapadała moja konsternacja. Wyszłam. Po kilku godzinach dostałam wiadomość z przeprosinami, że był bardzo zły i zawiedziony, żebym zostawiła go na chwilę to się uspokoi i pomyśli o innych rzeczach. Dodam, że to wszystko przez moją fantazję o seksie z kobietą? :conf used: Nie wiem co mam o tym myśleć?:confuse d:


Jeśli ktoś dotrwał do końca to proszę o jakieś opinie.

[Truskawkowa_Jagodzianka]

Czy ja dobrze rozumiem, że facet z którm jestes już od roku zje***ł Cię jak burą su*** bo powiedzialaś mu, że Twoją fantazją jest uprawianie seksu z kobieta?

A weź go zostaw, nie zasługuje ani na Ciebie, ani na żadna inną kobietę.

[malgo_li]

WTF? To jest jakaś masakra...To nie jest normalne zachowanie..Wygląda jakby Twój chłopak miła ostre zaburzenia psychiczne...Jesteście ze sobą rok, tak? Były kiedyś podobne sytuacje w Waszych relacjach? Wsiekał się tak okrutnie i Cię obrażał? nakręcał się tak już z jakiegoś powodu? Widać ma problemy z chorą zazdrością

[MarekT]

Ten Pan, ma kompleks.

Osobiście potraktowałbym seks mojej partnerki z inną bez mojej wiedzy i zgody jako zwykłą zdradę.
Gdybym o wszystkim wiedział, pewnie nie miałbym nic przeciw.

W innym wypadku czemu nie, może trójkąt

Zastanów się nad jego dorosłym podejściem do seksu i życia. Jeśli kiedyś dla przykładu powiesz, że kręci Cię np facet przebrany za listonosza, to on zacznie być agresywny dla Poczty Polskiej.

Czeka Cię łóżkowa zima.

[Kolor Bzu]

Najpierw sam się zapytał o Twoje fantazje, a jak usłyszał odpowiedź to zachował się jak rozjuszony goryl...

Nie wróżę dobrze związkowi, w którym partnerzy nie mogą być ze sobą szczerzy. Zwłaszcza, że posiadanie fantazji seksualnej nie znaczy od razu, że się będzie pędziło ją zrealizować...

[Bananalama]

Zwiewaj od patafiana! Ale już! Koleś do Ciebie przeklina i w dodatku mówi, że to wszystko Twoja wina.

[hecate]

Ten Twoj facet to niezly jest. Najpierw pyta o fantazje, a pozniej zachowuje sie jakbys mu lyzeczka do herbaty serce wydlubala.

Nie daj sobie wmowic, ze jestes zla, bo masz fantazje(!!) o seksie z kobieta. Nie rozumiem jego reakcji, on chyba jakis mega zakompleksiony.

Zastanow sie nad zwiazkiem z tym kolesiem, bo jego zachowanie to jakas paranoja.

Gdyby mnie to spotkalo, to po tym jak pozbieralabym juz szczeke z podlogi i otrzasnela sie z szoku, uszczypnela, ze to dzieje sie na prawde, zasmialabym mu sie w twarz i wyszla.

[cava]

Jakby mi mój mąż, powiedział ze ma fantazje na temat seksu z innym facetam to....
może ni zrobiłabym awantury- ale tylko dlatego ze by mnie: zatkało, zbrzydziło, bardzo dotknęło etc. Ale poczułabym się okropnie.

Bardzo ryzykowne jest wyjawianie partnerowi, ze fantazje dotyczą innych osób. ZWŁASZCZA gdy ów partner chwilę temu powiedział, ze on swoje fantazje w dużej mierze zrealizował _z nami_ - czyli swoją partnerką.
Cyli mówił o rzeczach które chiałby robić, a nie o osobach z którymi chciałby je robić.

Już to samo, wiele mówi o jego podejściu do ewentualnego seksu jego dziewczyny z osobami trzecimi - i ja mu się nie dziwię. Tez jestem monogamiczna i tego samego oczekuję od partnera.

dziwię się ze autorka tego nie wyczuła, tylko poleciała z wyznaniem ze chciałaby uprawiać seks z kimś innym niż jej chłopak.



W związku trzeba być o wiele delikatniejszym i wrażliwym, niż w kontaktach z osobami dalszymi.
I zanim się chlapnie jęzorem bez zastanowienia, to trzeba się jednak 5 razy zastanowić.

Dziwi mnie, ze tu wszyscy jednomyślnie wrzeszczą - jest nienormalny, rzuć go.

JUŻ WIDZĘ co by było, jakby się chłopak sypnął ze fantazjuje o seksie ze współlokatorką dziewczyny.
Byłby wrzask, krzyk i nakazy rzucenia go. A co za różnica czy chciałby uprawiać seks z koleżanką czy kolegą? Żadna.

Seks z osobą 3cią, to seks z osoba trzecią i nie ma w ogóle znaczenia czy ta osoba jest płci tej samej czy odniennej. Jest to fantazja o zdradzie i tyle w temacie.

[201607110949]

chłopak Cię zwyzywał od najgorszych bez powodu a Ty nie wiesz co o tym myśleć? serio

[Ostre wasabi]

Napisane przez cava

Jakby mi mój mąż, powiedział ze ma fantazje na temat seksu z innym facetam to....
może ni zrobiłabym awantury- ale tylko dlatego ze by mnie: zatkało, zbrzydziło, bardzo dotknęło etc. Ale poczułabym się okropnie.

Bardzo ryzykowne jest wyjawianie partnerowi, ze fantazje dotyczą innych osób. ZWŁASZCZA gdy ów partner chwilę temu powiedział, ze on swoje fantazje w dużej mierze zrealizował _z nami_ - czyli swoją partnerką.
Cyli mówił o rzeczach które chiałby robić, a nie o osobach z którymi chciałby je robić.

Już to samo, wiele mówi o jego podejściu do ewentualnego seksu jego dziewczyny z osobami trzecimi - i ja mu się nie dziwię. Tez jestem monogamiczna i tego samego oczekuję od partnera.

dziwię się ze autorka tego nie wyczuła, tylko poleciała z wyznaniem ze chciałaby uprawiać seks z kimś innym niż jej chłopak.



W związku trzeba być o wiele delikatniejszym i wrażliwym, niż w kontaktach z osobami dalszymi.
I zanim się chlapnie jęzorem bez zastanowienia, to trzeba się jednak 5 razy zastanowić.

Dziwi mnie, ze tu wszyscy jednomyślnie wrzeszczą - jest nienormalny, rzuć go.

JUŻ WIDZĘ co by było, jakby się chłopak sypnął ze fantazjuje o seksie ze współlokatorką dziewczyny.
Byłby wrzask, krzyk i nakazy rzucenia go. A co za różnica czy chciałby uprawiać seks z koleżanką czy kolegą? Żadna.

Seks z osobą 3cią, to seks z osoba trzecią i nie ma w ogóle znaczenia czy ta osoba jest płci tej samej czy odniennej. Jest to fantazja o zdradzie i tyle w temacie.

Też tak uważam. Obojętne czy usłyszałabym że mój TŻ chciałby się kochać z facetem czy kobietą byłoby mi po prostu przykro i czułabym się jak ostatnia frajerka, że nie potrafię zaspokoić mojego partnera.

Nie usprawiedliwia to jednak agresji słownej jaką wystosował względem Autorki. Nie toleruję wulgaryzmów, kiedy są one kierowane do mnie.

[201607110949]

Napisane przez cava

JUŻ WIDZĘ co by było, jakby się chłopak sypnął ze fantazjuje o seksie ze współlokatorką dziewczyny.

ale ona nie powiedziała, że chce seksu z Kasią albo Anią, czyli konkretną osobą. Powiedziała, że jeśli chodzi o fantazje to może seks z kobietą. A fantazje mają to do siebie że nie zawsze chcemy je urzeczywistnić i podejrzewam, że będąc w związku autorka by się na to nie zdecydowała. Uważam, że reakcja chłopa jest kompletnie przesadzona a wyzwiska niedopuszczalne.

[aiwlys92]

W 100% zgadzam się z cavą.
Z moim chłopakiem też rozmawiałam o fantazjach seksualnych i to były rozmowy na temat w jaki sposób i w jakich miejscach chciałabym to z nim robić. Gdyby on mi na to odpowiedział, że marzy mu się seks z kimś innym no to wściekłabym się. I pod tym względem mu się nie dziwię, bo on w sferze seksualnej bierze pod uwagę tylko Ciebie (co jest wg mnie wielkim atutem). Wyszedł do Cb z tym pytaniem chcąc sprawić aby było Ci z nim jeszcze lepiej, chciał się dowiedzieć o Twoich pragnieniach. A tu taki zon...

[boinnenazwybylyzajete]

Dobrze zrozumiałam, że cię zwyzywał?
No cóż, z tej dziwnej reakcji faceta mogłoby wynikać, że miał już gorszy dzień, doszło rozgoryczenie. Pogadaj z nim szczerze, to podstawa, nie przez sms tylko usiądźcie i pogadajcie.
Ale ja bym nie mogła być z mężczyzną, który aż tak emocjonalnie reaguje w takich sytuacjach + używa wulgaryzmów wobec kobiety.

[ama4]

Napisane przez ElleMadeleine

Zacznę może od tego, że znamy się półtora roku, a parą jesteśmy od roku. Wczoraj zapytałam się go o jego fantazje seksualne. Odpowiedział jakie ma i że większość już w sumie ze mną "zrealizował". Potem on zapytał o moje. Pomyślałam chwilę i powiedziałam, że chyba nie mam żadnych Na co on, że na pewno mam i żebym się zastanowiła. No to myślę i mówię, że nie wiem, może seks z kobietą? I dodałam, że kiedyś rozmawiałam o tym z moją przyjaciółką i ona np.chciała uprawiać seks z dużo starszym mężczyzną, ale mnie to jakoś nie kręci. Na co on się oburzył, ale udawał, że jest obojętny, po czym po chwili wyszło szydło z worka. Zaczął od tego, że ok, mogę iść sobie spróbować seksu z kobietą i zapytał, czy go nie podniecam. Mówię, że może z 70% kobiet żyjących w szczęśliwych związkach chciałoby spróbować seksu z inną kobietą i żeby poczytał trochę na temat kobiet, to jego myślenie może nie będzie takie płytkie (seks z kobietą = zero pożądania swojego partnera). No i tutaj zaczął się monolog - że przeprasza, że jest taki wrażliwy w tym temacie, że mówiłam mu o tym, jak zostawiłam mojego byłego, że to na pewno on mnie zostawił - "och, Y (imię byłego) chciałabym spróbować seksu z kobietą, bo 70% kobiet tego chce", że ma nadzieję, że wiem jak go tym w☠☠☠☠*am, że potem próbuję winić jego, za to co powiedziałam, że zawsze tak robię, po czym dodał słowa "co za pieprzona suka"; następnie monologu część dalsza: jestem tym zmęczony, proszę idź do kogoś po poradę, daj sobie pomóc, będziesz miała lepsze życie z innymi ludźmi, no chyba że, zmienisz myślenie o tym jak możesz traktować innych ludzi, nienawidzę tak do ciebie się zwracać, ale ty zawsze musisz "wydobywać" ze mnie tą ciemną stronę (coś w tym stylu). Kontynuował: "chciałbym bardzo pieprz*ć X (koleżanka ze studiów), bo nie mam żadnych fantazji seksualnych związanych z moją dziewczyną" - jak to brzmi kiedy to słyszysz ? Jesteś taka głupia, sam nie wiem, ty i Q (osoba, która źle mnie traktuje za nic, bo ma swoje humory, mówiłam mu o tym i on współczuł, mówił, ze już niedługo - wyprowadzka) jesteście takie same, narzekasz, że podoba ci się jak ona cię traktuje, dobrze, mam nadzieję, że będzie traktowała cię gorzej, więc wtedy poczujesz jak ja się czuję. Tu zapadała moja konsternacja. Wyszłam. Po kilku godzinach dostałam wiadomość z przeprosinami, że był bardzo zły i zawiedziony, żebym zostawiła go na chwilę to się uspokoi i pomyśli o innych rzeczach. Dodam, że to wszystko przez moją fantazję o seksie z kobietą? :conf used: Nie wiem co mam o tym myśleć?:confuse d:


Jeśli ktoś dotrwał do końca to proszę o jakieś opinie.

Zgadzam się z Salix - jak dla mnie nic konkretnego nie powiedziałaś, a więc Twój chłopak jest przewrażliwiony. Samo to może byłoby do zniesienia, ale słowa, które do Ciebie wypowiedział, są absolutnie niedopuszczalne... Włącznie z jakimiś durnymi sugestiami co do Twojego byłego, wtf...

[hecate]

Napisane przez cava

Jakby mi mój mąż, powiedział ze ma fantazje na temat seksu z innym facetam to....
może ni zrobiłabym awantury- ale tylko dlatego ze by mnie: zatkało, zbrzydziło, bardzo dotknęło etc. Ale poczułabym się okropnie.

Bardzo ryzykowne jest wyjawianie partnerowi, ze fantazje dotyczą innych osób.

Gdyby moj facet powiedzial mi, ze chcialby sprobowac z facetem, to bym sie bardzo zdziwila. No, ale fantazja, to fantazja. Nie sadze bym drazyla ten temat. Przyjelabym do wiadomosci.

Gdyby mi powiedzial, ze bardzo chcialby uprawiac seks z naszym znajomym Janem Kowalskim, bo ma taki piekny wasik i zaczeske, to juz bym sie bardziej zmartwila.

Bo 1sze - to dla mnie fantazja, jakas generalna fantazja, o wszytskim i o niczym. Drugie - fantazjowanie o konkretnej osobie.

Kazdy ma inna wrazliwosc i tolerancje, mnie nie zraniloby takie wyznanie, zdziwilo, ale nie zranilo.


Jest jednak zasada - jesli sie nie jest gotywym uslyszec czegos, to sie nie zaczyna tematu. Fantazje seksualne, ilosc bylych partnerow, najlepszy seks z kim i gdzie itp TO WLASNIE TAKIE TEMATY.
Nie mozna pytac 'no dawaj, powiedz mi, no powiedz, jakie masz fantazje', a potem bluzgac komus od suk, bo on chcial uslyszec 'ah bardzo bym chciala bys bral mnie w aucie kolo biedronki'

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

Ale siara...

Najpierw wypytuje a potem foch... Skoro chciał wiedzieć to powinien się liczyć z tym, że usłyszy coś co może mu się nie spodobać. Przecież nie wyskoczyłaś z tym sama, on dopytywał.

Poza tym - czy to nie jest tak, że niektóre fantazje zostają tylko fantazjami? Możemy sobie o czymś tam fantazjować i nas to kręci, ale za nic nie chcielibyśmy żeby to się spełniło? A przed spełnieniem innych fantazji powstrzymuje nas choćby kręgosłup moralny - tak jak tu, może by się i autorka chciała przespać z kobietą ale by tego pewnie nie zrobiła bo kogoś ma i to by była zdrada? Chociaż dla mnie też jest różnica czy fantazjuje się o sąsiedzie spod szóstki, czy o "nieistniejącej" kobiecie - bo nigdy się z kobietą nie spało i to taki kosmos że hej...

Koleś dziwny... chciał się bawić w wielce dorosłe i dojrzałe rozmowy o fantazjach i zwyczajnie go to przerosło...

[cowie]

Nienormalny o.O

Ogólnie rzecz biorąc sprawa wydaje się być jasna:
-on powiedział, że spełnił swoje fantazje z Tobą
- Ty powiedziałaś, że Twoje fantazje może spełnić ktoś inny
Jest zazdrosny i tyle. Uważa, że skoro nie może zaspokoić Twoich fantazji (bo choćby się dwoił i troił to nie da rady) to znaczy, że go nie kochasz i nie pożądasz.
Z jednej strony dość płytkie myślenie. Z drugiej - mógł się faktycznie poczuć zagrożony. Natomiast absolutnie NIC go nie usprawiedliwia, żeby tak się na Tobie wyżywał. Jak dziecko.

Poza tym wydaje mi się, że większość facetów mimo wszystko chciałoby zobaczyć swoje partnerki z inną kobietą. Oczywiście jeżeli on byłby w pobliżu. Twojego widocznie to nie kręci i odebrał Twoje słowa jako chęć zdrady, "bo on nie wystarcza".

Nie wiem co powinnaś zrobić. Najlepiej wytłumaczyć co miałaś na myśli i nie miało to wydźwięku niezadowolenia z niego.
Natomiast nie możesz również dać mu się tak poniżać następnym razem. To też musi wiedzieć.
Strasznie mściwy jest

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

Napisane przez hecate

...
Nie mozna pytac 'no dawaj, powiedz mi, no powiedz, jakie masz fantazje', a potem bluzgac komus od suk, bo on chcial uslyszec 'ah bardzo bym chciala bys bral mnie w aucie kolo biedronki'

O o o, włacha...

[hecate]

Napisane przez cowie

Poza tym wydaje mi się, że większość facetów mimo wszystko chciałoby zobaczyć swoje partnerki z inną kobietą.

Czesci facetow sie WYDAJE , ze chcialoby.

[cowie]

Napisane przez hecate

Czesci facetow sie WYDAJE , ze chcialoby.

A to to pewnie też swoją drogą.

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

Napisane przez hecate

Czesci facetow sie WYDAJE , ze chcialoby.

Ja myślę, że jeśli już to raczej woleliby patrzeć na dwie panienki tak poprostu. Ale jeśli jedną z nich miałaby być ich partnerka, to już może boleć

[mikolajkowa]

Napisane przez hecate

Gdyby mi powiedzial, ze bardzo chcialby uprawiac seks z naszym znajomym Janem Kowalskim, bo ma taki piekny wasik i zaczeske, to juz bym sie bardziej zmartwila.

'

You made my day!

[white_bear]

Napisane przez Ostre wasabi

Też tak uważam. Obojętne czy usłyszałabym że mój TŻ chciałby się kochać z facetem czy kobietą byłoby mi po prostu przykro i czułabym się jak ostatnia frajerka, że nie potrafię zaspokoić mojego partnera.

Nie usprawiedliwia to jednak agresji słownej jaką wystosował względem Autorki. Nie toleruję wulgaryzmów, kiedy są one kierowane do mnie.

Zgadzam się całkowicie z Ostre wasabi i cava. Dla mnie też byłoby to przykre, bo jestem zagorzałą monogamistką. Ale to nie usprawiedliwia zachowania faceta autorki. Nie miał prawa wyzywać ją od "suk" i wygadywać jej takie rzeczy, nawet jak jak twierdził, był bardzo zdenerwowany. To wyraża jego brak szacunku w stosunku do niej samej. Mógł jej powiedzieć że jest mu przykro itp, ze mu to nie odpowiada, ale nie musiał rzucać mięsem na prawo i lewo na autorkę. Dla mnie to facet jest niedojrzały, też się kiedyś z takim męczyłam kilka lat. Never more...

[chwast]

W całym moim związku nie usłyszałam takich słów jakie Ty usłyszałaś podczas jednej chwili. Czyli to chyba o czymś świadczy - on w ogóle nie ma do Ciebie szacunku. Co, jak Cię zwyzywa kolejny raz za jakieś g**no i będzie Ci mówił te przykre rzeczy (o koleżance X i Q) to znów napisze smska "przepraszam, byłem zły"? No to, że nie umie panować nad własnymi emocjami to bym zrozumiała jakby mial 14 lat. A pewnie ma więcej.
Nigdy nie pozwoliłabym żeby partner tak się do mnie odnosił. I to w takiej błahej sprawie, o którą sam mnie pyta, później się obraża no co jest hahaha. Ja takich ludzi biorę w kategorię "psychol" i oddalam się jak najdalej.

[cava]

Napisane przez hecate

Gdyby moj facet powiedzial mi, ze chcialby sprobowac z facetem, to bym sie bardzo zdziwila. No, ale fantazja, to fantazja. Nie sadze bym drazyla ten temat. Przyjelabym do wiadomosci.

Ta, jasne.
Przecież to znaczy ni mniej ni więcej tylko: chciałbym spróbować seksu z inną osobą niż Ty.
Równie dobrze mógłby Ci powiedzieć podczas spaceru, mijając jakąś kobietę - właśnie mam fantazję co z nią wyrabiam na naszej kanapie w salonie.

Takie rzeczy każdy sobie może roić, ale takich rzeczy nie mówi się partnerowi, jeśli się nie ma wcześniej sto tysięcy razy obgadanej wcześniej zgody na seks poza związkiem.

[cowie]

Ale trzeba też odróżnić fantazje seksualne od tego co się naprawdę chce zrobić.
Jest wątek na wizażu o fantazjach. Kupa dziewczyn wypisywała chociażby listonosza.
Zapewne część z nich jest w związku, oraz żadna się jeszcze nie rzuciła na listonosza z poleconym, który zapukał do mieszkania.
Poza tym ponoć powszechną fantazją kobiet jest bycie zgwałconą. A zapewne każda by uciekała gdzie pieprz rośnie jakby ktoś ją chciał zgwałcić.

Nie można przekładać wszystkich fantazji do realnego świata. To nie działa w ten sposób.
Dlatego też oburzenie jest bezzasadne.
Fantazje mogą dotyczyć sytuacji, nie konkretnej osoby.

[201607110949]

Napisane przez cava

Takie rzeczy każdy sobie może roić, ale takich rzeczy nie mówi się partnerowi, jeśli się nie ma wcześniej sto tysięcy razy obgadanej wcześniej zgody na seks poza związkiem.

Bez przesady, nie chciał wiedzieć - mógł nie pytać. I autorka nie powiedziała "od dawna marzę o seksie z kobietą, powstrzymują mnie tylko moralne hamulce" ale że raczej nie ma fantazji a skoro już ma jakąś rzucić, to może seks z kobietą. Ot taka luźna gadka a facet się wpienił jak by go chciała zaraz zdradzić.

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

Napisane przez cava

Takie rzeczy każdy sobie może roić, ale takich rzeczy nie mówi się partnerowi, jeśli się nie ma wcześniej sto tysięcy razy obgadanej wcześniej zgody na seks poza związkiem.

To po co pytał o fantazje?

Bo chciał żeby autorka mu ego połechtała jakimiś zmyślonymi historyjkami na temat "co by chciała żeby z nią wyczyniał"?

[cava]

Napisane przez cowie

Ale trzeba też odróżnić fantazje seksualne od tego co się naprawdę chce zrobić.
Jest wątek na wizażu o fantazjach. Kupa dziewczyn wypisywała chociażby listonosza.
Zapewne część z nich jest w związku, oraz żadna się jeszcze nie rzuciła na listonosza z poleconym, który zapukał do mieszkania.
Poza tym ponoć powszechną fantazją kobiet jest bycie zgwałconą. A zapewne każda by uciekała gdzie pieprz rośnie jakby ktoś ją chciał zgwałcić.

Nie można przekładać wszystkich fantazji do realnego świata. To nie działa w ten sposób.
Dlatego też oburzenie jest bezzasadne.
Fantazje mogą dotyczyć sytuacji, nie konkretnej osoby.

Ciekawe ile z tych wizażanek, na pytanie partnera o fantazje, odważyłaby mu się powiedzeć o owej fantazji. I jak by była reakcja?
Albo ile z owych wizażanek, chciałoby usłyszeć, ze ich partner marzy o seksie w przymierzalni z ekspedientką z np. H&Mu jak partnerka akurat mierzy obok sukienki.

Już widzę te histeryczne watki na wizażu: on mnie nie pragnie, on marzy o innycjh, pewnie mam za małe cycki, jestem gruba, on zniszczył moje poczucie wartości, .
I odpowiedzi: - co za świnia, rzuć go, on Cię nie szanuje, rzuć go, burak, rzuć go, jak on mógł Ci coś takiego powiedzieć, rzuć go.

Swoją drogą: fuuuuj z tym listonoszem!

[Chatul]

Napisane przez cava

Jakby mi mój mąż, powiedział ze ma fantazje na temat seksu z innym facetam to....
może ni zrobiłabym awantury- ale tylko dlatego ze by mnie: zatkało, zbrzydziło, bardzo dotknęło etc. Ale poczułabym się okropnie.

Bardzo ryzykowne jest wyjawianie partnerowi, ze fantazje dotyczą innych osób. ZWŁASZCZA gdy ów partner chwilę temu powiedział, ze on swoje fantazje w dużej mierze zrealizował _z nami_ - czyli swoją partnerką.
Cyli mówił o rzeczach które chiałby robić, a nie o osobach z którymi chciałby je robić.

Już to samo, wiele mówi o jego podejściu do ewentualnego seksu jego dziewczyny z osobami trzecimi - i ja mu się nie dziwię. Tez jestem monogamiczna i tego samego oczekuję od partnera.

Mam dokładnie takie same odczucia
Inna sprawa, że facet się tutaj zachował strasznie. Nazywanie własnej dziewczyny s**ą, jest poniżej krytyki.