Czy związek z nią ma sens?

[ArmasDion]

Ostatnio poznałem bardzo fajną dziewczynę. Podoba mi się, fajnie nam się rozmawia, ale jest jeden problem, ona nie ma pracy. Skończyła studia i mówi, że szuka jakiejś, ale bez powodzenia. Ja szukam dziewczyny do poważnego związku, a ona za bardzo moim zdanie się nie stara znaleźć zatrudnienie. Wydaję mi się, że albo jest leniwa, albo szuka czegoś lepszego, co naprawdę na obecnym rynku jest trudno znaleźć, zwłaszcza, że nie ma jakiś dobrych studiów. Czy związek z nią ma sens według was? Nie chcę utrzymywać jej latami, uważam, że obie strony powinne pracować i dokładać się do wpólnego budżetu. Za bardzo nie wierzę, że szybko znajdzie prace szuka jej już 2 lata, a jak coś wpomniałem o pracy typu kelnerka czy kasjerka choćby na początek, to zaczęła się wykręcać, że może znajdzie coś lepszego, może w zawodzie swoim. Ja mam własne mieszkanie i chciałby zamieszkać w nim ze swoją dziewczyną ale brac sobie nieudacznice na barki?

[201607040946]

Sorry, działam jak wyszukiwarka trolli

[delfix10]

[marles86]

Czy tylko ja mam wrazenie, ze to jakis jeden chlopak non stop zaklada nowe watki?

[ArmasDion]

To jest autentyczny wątek. Mieszkamy w Poznaniu w mieście o najniższym bezrobociu, i sądzę że jakby chciała toby znalazła coś choćby kelnerka barmanka. A ona czeka i liczy na cud. Skończyła Zarządzanie Przedsiębiorstwem, i szuka etatu np fakturzystka. Boję się, aby te jej szukanie nie trwało latami. I mam ją utrzymywać do tego czasu?

[RubyFaelivrin]

Jak mawiają Wizażowi klasycy, dla potomności:

Napisane przez ArmasDion

Ostatnio poznałem bardzo fajną dziewczynę. Podoba mi się, fajnie nam się rozmawia, ale jest jeden problem, ona nie ma pracy. Skończyła studia i mówi, że szuka jakiejś, ale bez powodzenia. Ja szukam dziewczyny do poważnego związku, a ona za bardzo moim zdanie się nie stara znaleźć zatrudnienie. Wydaję mi się, że albo jest leniwa, albo szuka czegoś lepszego, co naprawdę na obecnym rynku jest trudno znaleźć, zwłaszcza, że nie ma jakiś dobrych studiów. Czy związek z nią ma sens według was? Nie chcę utrzymywać jej latami, uważam, że obie strony powinne pracować i dokładać się do wpólnego budżetu. Za bardzo nie wierzę, że szybko znajdzie prace szuka jej już 2 lata, a jak coś wpomniałem o pracy typu kelnerka czy kasjerka choćby na początek, to zaczęła się wykręcać, że może znajdzie coś lepszego, może w zawodzie swoim. Ja mam własne mieszkanie i chciałby zamieszkać w nim ze swoją dziewczyną ale brac sobie nieudacznice na barki?

[ArmasDion]

Nikt mi nie poradzi?

[coffee]

Napisane przez ArmasDion

Nikt mi nie poradzi?

Nie ma sensu. Znajdź se bogatą.

Poradziła żem była. Nie musisz dziękować.

[kawa_o]

jej,a kto Ci każe ją utrzymywać? przeciez nie jest twoją żoną...i skoro ona nie ma źródła utrzymana to nie musisz z nią zamieszkiwać.

[ArmasDion]

Ale nie musi byc bogata.Nie chcę nieudacznicy, którą będę musiał utrzymywać latami.

[kawa_o]

może powiedz coś o sobie, zamiast nazywać innych nieudacznikami...:rolleye s:

[ArmasDion]

A co mam powiedzieć o sobie? Pracuję zarabiam, i chcę aby moja dziewczyna także miała prace. Fajna ona jest, podoba mi się, ale mam wiązać się z leniem?

[skazana_na_bluesa]

to se znajdź inną.

[elvegirl]

Napisane przez ArmasDion

Nikt mi nie poradzi?

Ależ poradzono Ci najwłaściwsze możliwe rozwiązania:

Napisane przez kawa_o

jej,a kto Ci każe ją utrzymywać? przeciez nie jest twoją żoną...i skoro ona nie ma źródła utrzymana to nie musisz z nią zamieszkiwać.

i

Napisane przez skazana_na_bluesa

to se znajdź inną.

Problem rozwiązany, wątek zamykam.