Problem z chłopakiem!!

[Susanna6784]

Witajcie,
Jestem laikiem na wizażu, więc proszę o wyrozumiałość jeżeli piszę nie tam gdzie powinnam
Przeszukałam trochę forum i znalazłam jakieś odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, ale żadna odpowiedź nie była na tyle odpowiednia(albo nie potrafię szukać) żeby zastosować ją w praktyce. A więc!
Uczęszczam jeszcze do szkoły, a wraz ze mną 2lata starszy kolega. Nie znamy się, a chcę to zmienić. Koleżanka pisnęła słówko, że mi się podoba swojemu chłopakowi, a on poinformował o tym mój obiekt westchnień. Z jednej strony mi to pasuje, bo wiem, że wie która to ja, ale z drugiej boję się, że go zraziłam, przestraszyłam i teraz krzywo na mnie patrzy. Oczywiście chciałam to sprostować jakoś. Dodałam go do znajomych na jakże cudownym portalu społecznościowym, którym jest facebook. No i tu pojawił się problem. Nie napiszę mu przecież "przepraszam za koleżankę, wcale mi się nie podobasz", czy czegoś w tym stylu, bo przekreślę wszystko już na zawsze. Odczekałam lekko ponad tydzień. Mam zamiar się przełamać i zacząć z nim konwersację. Trochę płytkie wydaje mi się napisanie zwykłego "hej, co tam?". Sama tego nie lubię. I moje pytanie brzmi: Jak inaczej mogę zagaić rozmowę, oraz czy chłopacy jakby to ująć, nie patrzą krzywo, jak dziewczynie zależy i pierwsza pisze. Tym bardziej, że w moim przypadku delikwent już wie, że mi się podoba.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Susanna6784

Witajcie,
Jestem laikiem na wizażu, więc proszę o wyrozumiałość jeżeli piszę nie tam gdzie powinnam
Przeszukałam trochę forum i znalazłam jakieś odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, ale żadna odpowiedź nie była na tyle odpowiednia(albo nie potrafię szukać) żeby zastosować ją w praktyce. A więc!
Uczęszczam jeszcze do szkoły, a wraz ze mną 2lata starszy kolega. Nie znamy się, a chcę to zmienić. Koleżanka pisnęła słówko, że mi się podoba swojemu chłopakowi, a on poinformował o tym mój obiekt westchnień. Z jednej strony mi to pasuje, bo wiem, że wie która to ja, ale z drugiej boję się, że go zraziłam, przestraszyłam i teraz krzywo na mnie patrzy. Oczywiście chciałam to sprostować jakoś. Dodałam go do znajomych na jakże cudownym portalu społecznościowym, którym jest facebook. No i tu pojawił się problem. Nie napiszę mu przecież "przepraszam za koleżankę, wcale mi się nie podobasz", czy czegoś w tym stylu, bo przekreślę wszystko już na zawsze. Odczekałam lekko ponad tydzień. Mam zamiar się przełamać i zacząć z nim konwersację. Trochę płytkie wydaje mi się napisanie zwykłego "hej, co tam?". Sama tego nie lubię. I moje pytanie brzmi: Jak inaczej mogę zagaić rozmowę, oraz czy chłopacy jakby to ująć, nie patrzą krzywo, jak dziewczynie zależy i pierwsza pisze. Tym bardziej, że w moim przypadku delikwent już wie, że mi się podoba.

To że ktoś ci się podoba to nie grzech. Nie oznacza to przecież, że go pojutrze zaciągniesz do ołtarza
Nie rozumiem tylko jednej rzeczy - po co się zaprasza albo przyjmuje zaproszenie od ludzi, których się nie zna?

[Susanna6784]

Napisane przez niebieskie_oczko

To że ktoś ci się podoba to nie grzech. Nie oznacza to przecież, że go pojutrze zaciągniesz do ołtarza
Nie rozumiem tylko jednej rzeczy - po co się zaprasza albo przyjmuje zaproszenie od ludzi, których się nie zna?

Nie rozumiem do czego zmierzasz z tymi zaproszeniami. Ludzie zapraszają kogoś, albo żeby mieć więcej znajomych, lub też w celu czysto towarzyskim, tak jak w moim przypadku. Nie mam na tyle odwagi, żeby zagadać do niego w szkole, a facebook, to idealne miejsce, żeby chociaż się zapoznać. Tylko problem, jak to wszystko zacząć, żeby na starcie nie spalić.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Susanna6784

Nie rozumiem do czego zmierzasz z tymi zaproszeniami. Ludzie zapraszają kogoś, albo żeby mieć więcej znajomych, lub też w celu czysto towarzyskim, tak jak w moim przypadku. Nie mam na tyle odwagi, żeby zagadać do niego w szkole, a facebook, to idealne miejsce, żeby chociaż się zapoznać. Tylko problem, jak to wszystko zacząć, żeby na starcie nie spalić.

No dobrze. Ja nie dodałabym "znajomego", którego nie znam i z nim nie rozmawiam, ale to ja
Dziwi mnie to, że dodałaś go do znajomych, on zaakceptował, a nie znacie się na żywo i mija tydzień i cisza. Jak dla mnie lepiej by wyglądało, jakbyś wyslała mu zaproszenie wraz z wiadomością - wtedy by było w celu towarzyskim :P

Może macie wspólne hobby? Coś co macie wspólnego? I odnośnie tego zagadała?
Poza tym nie wolałabyś się spotkać na żywo podczas jakiegoś spotkania w pubie/imprezy? Przecież ten koleś to kumpel chłopaka twojej kumpeli, więc dojście do niego masz proste

[Susanna6784]

Napisane przez niebieskie_oczko

No dobrze. Ja nie dodałabym "znajomego", którego nie znam i z nim nie rozmawiam, ale to ja
Dziwi mnie to, że dodałaś go do znajomych, on zaakceptował, a nie znacie się na żywo i mija tydzień i cisza. Jak dla mnie lepiej by wyglądało, jakbyś wyslała mu zaproszenie wraz z wiadomością - wtedy by było w celu towarzyskim :P

Może macie wspólne hobby? Coś co macie wspólnego? I odnośnie tego zagadała?
Poza tym nie wolałabyś się spotkać na żywo podczas jakiegoś spotkania w pubie/imprezy? Przecież ten koleś to kumpel chłopaka twojej kumpeli, więc dojście do niego masz proste

Plan był taki, że zapraszam go i wysyłam wiadomość. Niestety jestem osobą dość "specyficzną". Jeżeli chodzi o kontakt w internecie, to jestem otwarta, tylko w szczelnie zamkniętym gronie znajomych. Tutaj w grę wchodzi już płeć przeciwna, całkowicie obca i po prostu dodałam go pod wpływem wywartej presji oraz adrenaliny, a na napisanie wiadomości już odwagi nie miałam. Wiem, że chłopak koleżanki to idealne dojście do niego. Już mi sporo pomógł. Dzięki niemu wiem chociaż trochę o jego zainteresowaniach, wymaganiach wobec kobiet itd. Im dłużej zwlekam z napisaniem, tym bardziej działa to na moją niekorzyść Blokada w głowie hamuje mnie przed wszystkim. Boję się, że zagadam "hej, co tam?", on odpisze, że dobrze i tyle będzie w tym temacie.

[ktoregos_dnia]

Skoro koleżanka już wstępnie mu nakreśliła o co może Ci chodzić, a Ty wysłałaś zaproszenie to teraz poczekałabym na jego krok. Wie, że jesteś otwarta na znajomość z nim, więc jeśli będzie zainteresowany to sam coś zagada.
Tak ja bym uważała : )

Wysłane z mojej el dziewiątki

[Susanna6784]

Napisane przez ktoregos_dnia

Skoro koleżanka już wstępnie mu nakreśliła o co może Ci chodzić, a Ty wysłałaś zaproszenie to teraz poczekałabym na jego krok. Wie, że jesteś otwarta na znajomość z nim, więc jeśli będzie zainteresowany to sam coś zagada.
Tak ja bym uważała : )

Wysłane z mojej el dziewiątki

Chłopak koleżanki uprzedził mnie, że marne szanse są, że pierwszy napisze. Wynika to niby z tego, że mnie nie zna. No i jest osobą raczej, która nie potrafi nawiązywać kontaktu. Czekam tydzień na jego wiadomość i się już raczej nie doczekam

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Susanna6784

Chłopak koleżanki uprzedził mnie, że marne szanse są, że pierwszy napisze. Wynika to niby z tego, że mnie nie zna. No i jest osobą raczej, która nie potrafi nawiązywać kontaktu. Czekam tydzień na jego wiadomość i się już raczej nie doczekam

No to próbuj ty, bo inaczej nici z tego. Ktoś musi zrobić jakiś krok

[Susanna6784]

Napisane przez niebieskie_oczko

No to próbuj ty, bo inaczej nici z tego. Ktoś musi zrobić jakiś krok

Dobrze, zaryzykuję. Nie mam nic do stracenia. Mogę jedynie się skazać na jego dziwne spojrzenia, a to akurat jeżeli mnie oleje, nic nie obchodzi. Teraz mała prośba. Miał ktoś może taką sytuację jak ja? Wstyd, ale przez całe życie nigdy nie zaczynałam pierwsza pisać i nie wiem co mam zawrzeć w wiadomości. Nie chcę tylko hej, co tam, jak wspominałam. Próbuję coś wymyślić, ale nijak mi to idzie Niby każdy pretekst jest dobry, żeby zagadać, ale mimo wszystko jest tysiąc za i przeciw, które analizuje i dochodzę do wniosku, że to jednak musi być coś przemyślanego Nie lubię spontaniczności. On lubi kobiety perfekcjonistki. Wydaje mi się, że taką jestem i dlatego mam tyle wątpliwości, bo musi być wszystko jak najlepiej

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Susanna6784

Dobrze, zaryzykuję. Nie mam nic do stracenia. Mogę jedynie się skazać na jego dziwne spojrzenia, a to akurat jeżeli mnie oleje, nic nie obchodzi. Teraz mała prośba. Miał ktoś może taką sytuację jak ja? Wstyd, ale przez całe życie nigdy nie zaczynałam pierwsza pisać i nie wiem co mam zawrzeć w wiadomości. Nie chcę tylko hej, co tam, jak wspominałam. Próbuję coś wymyślić, ale nijak mi to idzie Niby każdy pretekst jest dobry, żeby zagadać, ale mimo wszystko jest tysiąc za i przeciw, które analizuje i dochodzę do wniosku, że to jednak musi być coś przemyślanego Nie lubię spontaniczności.:rolleyes : On lubi kobiety perfekcjonistki. Wydaje mi się, że taką jestem i dlatego mam tyle wątpliwości, bo musi być wszystko jak najlepiej

Ja z własnego doświadczenia wiem, że im się dłużej nad takim czyms myśli, tym wpadają gorsze pomysły do głowy i w ogóle strasznie się demonizuje tak prostą rzecz jak napisanie wiadomości

Mam brata-jajcarza :P i po nim nauczyłam się, że jak się nie wie, co napisać, to można polecieć prostymi rzeczami, właśnie spontanem. Jak poznawałam znajomych moich znajomych to czasami zagadywałam typowo w żartach "słyszałam, że w piątek zapraszasz mnie na piwo/kawę", "wyglądasz jak mój pierwszy mąż, więc staraj się i nie spieprz tego" i inne głupoty

A tak w ogóle do mnie ostatnio napisał obcy kompletnie koleś na fb. Wysłał mi link do piosenki i się spytał, czy mi się podoba. Odpisałam, co myślę; wysłał kolejny i spytał o gusta muzyczne. Pogadaliśmy jakieś 40 min na temat właśnie muzyki, koncertów itp. Rozmowa była miła

[LoveMessages]

Kiedy

---------- Dopisano o 02:15 ---------- Poprzedni post napisano o 02:14 ----------

Kiedyś miałam podobną i napisałam coś w stylu, że wydaje mi się interesującym człowiekiem i chciałabym go lepiej poznać.

[xnatussia]

Ja jestem zdania, że jeśli byłby Tobą zainteresowany, zrobiłby jakiś krok. Dowiedział się, że Ci się podoba- nic. Dostał od Ciebie zaproszenie- nic. Teraz jeszcze chcesz do niego napisać. Faceci lubią 'zdobywać', żaden nie jest na tyle nieśmiały żeby nawet nie zagadać do dziewczyny, która by mu się podobała.

Pisać do 'obcej' osoby wg mnie to tak niezbyt. Twoja koleżanka lub jej chłopak powinni zorganizować jakieś niby przypadkowe spotkanie, żebyście mogli się sobie przedstawić, jakoś poznać. A wtedy to już z płatka.


Tak czy siak powodzenia życzę

[cholernarejestracja]

"Cześć! Słyszałam, że Imię Chłopaka Koleżanki już zdążył mi zrobić wiochę przed Tobą, więc w sumie nie mam nic do stracenia i możemy zagrać w otwarte karty co u Ciebie?"

i viola

[Susanna6784]

Napisane przez xnatussia

Ja jestem zdania, że jeśli byłby Tobą zainteresowany, zrobiłby jakiś krok. Dowiedział się, że Ci się podoba- nic. Dostał od Ciebie zaproszenie- nic. Teraz jeszcze chcesz do niego napisać. Faceci lubią 'zdobywać', żaden nie jest na tyle nieśmiały żeby nawet nie zagadać do dziewczyny, która by mu się podobała.

Pisać do 'obcej' osoby wg mnie to tak niezbyt. Twoja koleżanka lub jej chłopak powinni zorganizować jakieś niby przypadkowe spotkanie, żebyście mogli się sobie przedstawić, jakoś poznać. A wtedy to już z płatka.


Tak czy siak powodzenia życzę

Aaaa, teraz mam mętlik totalny. Nastawiłam się psychicznie, że napiszę i moja pewność siebie odpłynęła wraz z twoim postem.
Faktycznie, podałam mu siebie jak na tacy A on nadal nic. Może wmawiam sobie, żeby nie dopuścić myśli, że mnie nie chce, ale: Ma co prawda prawie 20lat, lecz jego doświadczenie z kobietami jest zerowe. Czasami jak facet nigdy czegoś nie przeżył, to nie wie jak się zachować To, że go dodałam, wie, że mi się podoba i jeszcze jak napiszę, wcale nie oznacza, że mnie zdobył. Jest to chłopak raczej spokojny i skryty. Nie znam się na męskim toku rozumowania, ale on bardzo często wraz ze swoim przyjacielem się na mnie patrzy. Trudna decyzja, bo nie chcę nic zaprzepaścić. Jak nie napiszę, to marne szanse są, że nasza znajomość się rozbuduje, a jak napiszę i okaże się, że nie jest zainteresowany, zapadnę się pod ziemię. Jest jeszcze opcja, że chętnie będzie ze mną pisał itd. ale optymistką nie jestem

Napisane przez cholernarejestracja

"Cześć! Słyszałam, że Imię Chłopaka Koleżanki już zdążył mi zrobić wiochę przed Tobą, więc w sumie nie mam nic do stracenia i możemy zagrać w otwarte karty co u Ciebie?"

i viola

To jest bardzo dobre, tylko dowiedział się o tym dwa tygodnie temu, nie będzie głupio patrzył? Trochę czasu minęło