kobiece, ale nie waniliowe

[hrabianka87]

mam problem nie lada

chciałabym mieć jakiś kobiecy zapach, ale wędrując po perfumeriach nie podoba mi się w zasadzie nic, co nie ma nuty wanilii, niestety to czasem bywa męczące dla otoczenia

moje ulubione zapachy to hypnotic poison diora, dior addict, kenzo amour, deep red bossa i ysl cinema

z tańszych podobają mi się passion dance avonu i zapach jaśminowy z linii the healing garden coty (który co prawda wcale dla mnie jaśminem nie pachnie, ale jest przepiękny) i gabriela sabbatini devotion

z nie-waniliowych najbliższe ideałowi są narciso rodriguez for her edp - i czegoś takiego szukam właśnie - ciepłych otulających perfum, ale bez nut kwiatowych, które strasznie mi przeszkadzają

tak samo jak kwiatków nie przepadam za cytrusami, w ogóle owocami w zapachach, nie lubię też przesadnie orientalnych i kadzidlanych zapachów

[prowokatorka]

Skromnie się wypowiem może Escada Desire Me ?.Nie ma waniii ,za to ma w nucie bazowej gorzką czekoladę

[Layila]

Jeśli nie chcesz wanilii i nie lubisz ani kwiatów, ani cytrusów, ani kadzidła to naprawdę ciężka sprawa Tym bardziej, że nie lubisz mdłych słodziaków, tylko charakterne wonie z pazurem.

Przede wszystkim myślę, że jesli dobrze czujesz się w waniliowych zapachach, to takich własnie powinnaś uzywać - bez względu na otoczenie.

Z tych łatwo dostępnych zapachów zaproponowałabym Ci paczulowego Cocona Yves Rocher - ciepły, otulający, paczulowo-kakaowy, ale z pazurem - na jesień idealny. Plus Baiser du Dragon. Wypróbuj też koniecznie, jesli masz pod nosem Douglasa, zapachy Lutensa - przynajmniej Douce Amere, Rousse, Un Bois Vanille, Five O'clock - bardzo ciekawe 'przyprawowe' kompozycje, aczkolwiek nie przytłaczające orientem. No i piekielnie trwałe.



Tu recenzje do poczytania:
https://wizaz.pl/kosmetyki/szukaj.ph...gdzie=produkty

[kamena]

Napisane przez Layila

Przede wszystkim myślę, że jesli dobrze czujesz się w waniliowych zapachach, to takich własnie powinnaś uzywać - bez względu na otoczenie.

Dokładnie tak! Pachniesz przede wszystkim dla siebie, dla swojego dobrego samopoczucia

Z moich doświadczeń wynika jednak, że waniliowe zapachy raczej podobają się otoczeniu - jak zresztą ogólnie zapachy jadalno-słodkie.
Oczywiście, zależy to zapewne od tego kto dany zapach nosi i czy do tej osoby on pasuje. Mam zresztą taką teorię [prostą, jak konstrukcja cepa]: na Twoim przykładzie, jeśli lubisz wanilię i dobrze się z nią czujesz, to najprawdopodobniej właśnie to są perfumy dla Ciebie

[poissonivy]

Ja nie będę oryginalna ze stwierdzeniem, że jak czujesz się dobrze w wanilii, to nie ma powodu, aby jej nie używać.

Ze swojej strony polecam Tumulte, ja w nich czuję się niezwykle kobieco, pomijając fakt, że jest w nich wanilia, ale bardzo niewiele. Kwiatki ma w sobie, bo różę, ale jest to taka jadalna dzika róża, jak w pączkach o takim nadzieniu. Dla mnie są cieplutki, otulające, intymne pomimo, że to jadalny zapach.

Drugi, który ja nazywam zimowym kocykiem (lub kaloryferkiem lub sweterkiem) to Ode au Reve, nie wyobrażam sobie zimy bez nich, aczkolwiek z kobiecością nie kojarzą mi się za bardzo. Raczej z takim zimowym wieczorem, gdy za oknem śnieg wiruje w powietrzu, a ja siedzę w ciepłym pokoju, ciepłych skarpetach, pod ciepłym kocykiem, z kubkiem wrzącej herbaty. Zimowy odlot.

[agu.s]

A ja polecam moje ostatnie odkrycie La perla J'aime la nuit nie ma wanilii

[hrabianka87]

dzięki za wszystkie propozycje, będę wąchać, a jeśli nic mi się nie spodoba zostanę przy addict

może po prostu nie dojrzałam do innych zapachów

[homyk]

Napisane przez hrabianka87

dzięki za wszystkie propozycje, będę wąchać, a jeśli nic mi się nie spodoba zostanę przy addict
[...]

Hrabianko, jak już będziesz wąchać, to powąchaj jeszcze Prada edp