Wplątana w uczuciowe bagno... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-12, 12:53   #1
AniolDobra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179

Wplątana w uczuciowe bagno...


Nie osądzajcie mnie źle, jestem zagubiona...
Jestem ja, mój były i mój przyjaciel..
Sytuacja z byłym : byliśmy razem 4 lata, rozstalismy sie rok temu. Mimo zerwania, nie umielismy calkowicie sie od siebie odizolowac. Ja staralam sie zając praca, chcialam poznac kogos, umawialam sie na sile z kims innym, zeby relacje z bylym totalnie zniknely, zeby sie od niego izolowac. Ale byly odzywal sie do mnie conajmniej raz na 2 tyg.. Na poczatku zerwania unikalam kontaktow, nie odpisywalam, nie chcialam sie spotykac, nie chcialam o nim myslec... NIE ZROBIL MI KRZYWDY PSYCHICZNEJ, ROZSTLISMY SIE BO DO SIEBIE NIE PASOWALISMY I NIE MOGLISMY SIE DOGADAC. ROZSTANIE BYLO NASZA WSPOLNIE PODJETA DECYZJA. Ale on ciągle chcial ze mna kontaktu, minal juz rok od rozstania, ja do niego nie czuje juz milosci i uzaleznienia jak kiedys i on mnnie tez juz chyba nie kocha, ale rozmawiamy ze sobą, piszemy ciągle, caly czas on wspomina jak to bylo kiedys pieknie, ze gdyby nie jego zmiany zdan (bylismy razem, nie bylismy, bylismy, nie bylismy...) to dalej bysmy byli razem, ciagle proponuje spacer, wyjazdy, dal mi kiedys kwiatka, zaposil mnie kiedys na noc..
Sama nie wiem co my oboje do siebie czujemy… Chce mieć z nim jakikolwiek kontakt słowny, chce od czasu do czasu gdzies z nim wyjsc, obojga nas do siebie ciagnie bardzo… calujemy się, kochamy, spimy razem przytuleni… ALE NIKT NIE MOWI O UCZUCIACH I NIKT NIE MOWI O POWROCIE DO SIEBIE…
Sytuacja z przyjacielem : Znamy się od 3 lat. Dla mnie od samego początku był tlyko kolegą, potem przyjacielem, traktowalam go jak brata. Opowiadalam mu o swoim związku, wypłakiwałam się nie raz na jego ramieniu, spędzilam z nim nie jedną piekną chwile, wycieczke, wyglupy, wspolne tajemnice, nawet wspolne lezenie i przytulanie się PRZYJACIELSKIE. Nigdy nie czulam do niego miłości. Gdy dowiedział się ode mnie, ze już nie jestem w związku, to cos się zmienilo.. On zaczal być wobec mnie bardziej śmiały, coraz czesciej chcial się przytulac, dotykal mnie, patrzyl na mnie intensywnie, a nie tak jak kiedys „normalnie” jak na przyjaciółkę, Az wkoncu wyznal mi, ze od 3 lat kocha mnie, ze nie mowil mi tego, bo bylam szczesliwa z kims innym, ze bal się ze jak się dowiem ze czuje do mnie cos wiecej to ze nie będę chciala się z nim przyjaźnić.
Ja – wtedy sama- powiedziałam mu, ze nigdy w ani najmniejszym gescie nie pokazywal mi czulszych gestów, a on ze marzyl żeby mnie calowac gdy leżeliśmy po przyjacielsku, ze w Glowie caly czas miał mysli, czy by mnie chociaż pogłaskać po pupie czy mocniej przytulic, bo bal się mojej reakcji. Az wkoncu wyrzucil to wszystko z siebie, mowil ze czuje się lepiej, bo mu to nie ciazy na sercu jak ciążyło mu 3 lata. Bal się, ze zerwe z nim znajomość, ale ja wtedy tez zaczelam go traktowac bardziej śmielej. Dalej się przytulaliśmy, leżeliśmy wspolnie na kocu, lozku i coraz śmielej się zachowywaliśmy tzn całowaliśmy się, dotykaliśmy się, doszlo dwa razy do pieszczot. Nie mialam wyrzutow sumienia, ale strasznie nie mogłam się przemoc, żeby wykonac krok do pocalowania się… KOchalam go nadal JAK PRZYJACIELA , bylam sama i samotna (to było wtedy, kiedy rozstałam się świeżo z byłym i go unikalam) wiec brnęłam do niego , jednoczesnie dajac mu nadzieje….
Wkoncu zapytal, czy z nim będę. Odmowilam… Strasznie go to zranilo, widac było to po nim, ale nadal pisaliśmy normalnie, nadal on okazywal zainteresowanie mną, bo nie chciał żeby miedzy nami się cokolwiek popsulo. Potem kilka razy zdarzylo się, ze lezac całowaliśmy się, nie doszlo do seksu, ale masowal mnie, głaskał po roznych czesciach ciala, jak ja jego.

Sytuacja terazniejsza : Czuje się samotna i rozbita… Ciagnie mnie do bylego - bylego do mnie, a jednoczesnie pragne dotyku przyjaciela - jak i on mnie pragnie…
Pogubilam się strasznie. Były chyba mnie nie kocha, po prostu wygodnie mu jest ze mna - nie ma klotni, nie ma kontroli,jest luzna relacja z seksem w tle… I mnie tez to pasuje ;/
A przyjaciel ma nadzieje, ze z nas cos będzie… Ostatnio kupil nowy samochod – radzil się mnie jaki mi się podoba, JAKI JA BYM CHCIALA MIEĆ, potem się przyznal , ze ma nadzieje ze miedzy nami cos będzie i ze chce żeby mi się samochod podobal, bo będzie kiedys tez mój… A ja nie umiem mu powiedziec, ze miedzy nami NIC nie będzie i nie umiem mu powiedziec, ze miedzy nami COS będzie…

Nie mam chłopaka, a jednoczesnie mam dwoch? … Wpakowalam się w to nieświadomie.. Po prostu jestem samotna, potrzebuje tej bliskości kogos… Tesknie za byłym i go potrzebuje i jednoczesnie baaardzo lubie przyjaciela i jego tez potrzebuje… A NIE UMIEM BYĆ Z ZADNYM…
Czego bym chciala : chciałabym byc w luznym zwiazku, bez kontrolowania się, bez klotni, bez poznawania rodzin, lekki zwiazek … --- Mój były chłopak nie chce być w związku, ale chce mnie mieć blisko… A mój przyjaciel chce być w prawdziwym związku, chce założyć rodzine, chce mieć dzieci, nawet i teraz….

Nie zerwe z zadnym kontaktu, na kazdym mi zalezy..

Nie wiem, czy potrzebuje jakiejs rady, na to chyba nie ma zadnej rady… Nie mowcie, ze jestem glupia, bo wiem ze jestem…

Wszyscy mamy po 21 lat…
__________________
Deus Dona Me Vi..
AniolDobra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:01   #2
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez AniolDobra Pokaż wiadomość
Nie osądzajcie mnie źle, jestem zagubiona...
Jestem ja, mój były i mój przyjaciel..
Sytuacja z byłym : byliśmy razem 4 lata, rozstalismy sie rok temu. Mimo zerwania, nie umielismy calkowicie sie od siebie odizolowac. Ja staralam sie zając praca, chcialam poznac kogos, umawialam sie na sile z kims innym, zeby relacje z bylym totalnie zniknely, zeby sie od niego izolowac. Ale byly odzywal sie do mnie conajmniej raz na 2 tyg.. Na poczatku zerwania unikalam kontaktow, nie odpisywalam, nie chcialam sie spotykac, nie chcialam o nim myslec... NIE ZROBIL MI KRZYWDY PSYCHICZNEJ, ROZSTLISMY SIE BO DO SIEBIE NIE PASOWALISMY I NIE MOGLISMY SIE DOGADAC. ROZSTANIE BYLO NASZA WSPOLNIE PODJETA DECYZJA. Ale on ciągle chcial ze mna kontaktu, minal juz rok od rozstania, ja do niego nie czuje juz milosci i uzaleznienia jak kiedys i on mnnie tez juz chyba nie kocha, ale rozmawiamy ze sobą, piszemy ciągle, caly czas on wspomina jak to bylo kiedys pieknie, ze gdyby nie jego zmiany zdan (bylismy razem, nie bylismy, bylismy, nie bylismy...) to dalej bysmy byli razem, ciagle proponuje spacer, wyjazdy, dal mi kiedys kwiatka, zaposil mnie kiedys na noc..
Sama nie wiem co my oboje do siebie czujemy… Chce mieć z nim jakikolwiek kontakt słowny, chce od czasu do czasu gdzies z nim wyjsc, obojga nas do siebie ciagnie bardzo… calujemy się, kochamy, spimy razem przytuleni… ALE NIKT NIE MOWI O UCZUCIACH I NIKT NIE MOWI O POWROCIE DO SIEBIE…
Sytuacja z przyjacielem : Znamy się od 3 lat. Dla mnie od samego początku był tlyko kolegą, potem przyjacielem, traktowalam go jak brata. Opowiadalam mu o swoim związku, wypłakiwałam się nie raz na jego ramieniu, spędzilam z nim nie jedną piekną chwile, wycieczke, wyglupy, wspolne tajemnice, nawet wspolne lezenie i przytulanie się PRZYJACIELSKIE. Nigdy nie czulam do niego miłości. Gdy dowiedział się ode mnie, ze już nie jestem w związku, to cos się zmienilo.. On zaczal być wobec mnie bardziej śmiały, coraz czesciej chcial się przytulac, dotykal mnie, patrzyl na mnie intensywnie, a nie tak jak kiedys „normalnie” jak na przyjaciółkę, Az wkoncu wyznal mi, ze od 3 lat kocha mnie, ze nie mowil mi tego, bo bylam szczesliwa z kims innym, ze bal się ze jak się dowiem ze czuje do mnie cos wiecej to ze nie będę chciala się z nim przyjaźnić.
Ja – wtedy sama- powiedziałam mu, ze nigdy w ani najmniejszym gescie nie pokazywal mi czulszych gestów, a on ze marzyl żeby mnie calowac gdy leżeliśmy po przyjacielsku, ze w Glowie caly czas miał mysli, czy by mnie chociaż pogłaskać po pupie czy mocniej przytulic, bo bal się mojej reakcji. Az wkoncu wyrzucil to wszystko z siebie, mowil ze czuje się lepiej, bo mu to nie ciazy na sercu jak ciążyło mu 3 lata. Bal się, ze zerwe z nim znajomość, ale ja wtedy tez zaczelam go traktowac bardziej śmielej. Dalej się przytulaliśmy, leżeliśmy wspolnie na kocu, lozku i coraz śmielej się zachowywaliśmy tzn całowaliśmy się, dotykaliśmy się, doszlo dwa razy do pieszczot. Nie mialam wyrzutow sumienia, ale strasznie nie mogłam się przemoc, żeby wykonac krok do pocalowania się… KOchalam go nadal JAK PRZYJACIELA , bylam sama i samotna (to było wtedy, kiedy rozstałam się świeżo z byłym i go unikalam) wiec brnęłam do niego , jednoczesnie dajac mu nadzieje….
Wkoncu zapytal, czy z nim będę. Odmowilam… Strasznie go to zranilo, widac było to po nim, ale nadal pisaliśmy normalnie, nadal on okazywal zainteresowanie mną, bo nie chciał żeby miedzy nami się cokolwiek popsulo. Potem kilka razy zdarzylo się, ze lezac całowaliśmy się, nie doszlo do seksu, ale masowal mnie, głaskał po roznych czesciach ciala, jak ja jego.

Sytuacja terazniejsza : Czuje się samotna i rozbita… Ciagnie mnie do bylego - bylego do mnie, a jednoczesnie pragne dotyku przyjaciela - jak i on mnie pragnie…
Pogubilam się strasznie. Były chyba mnie nie kocha, po prostu wygodnie mu jest ze mna - nie ma klotni, nie ma kontroli,jest luzna relacja z seksem w tle… I mnie tez to pasuje ;/
A przyjaciel ma nadzieje, ze z nas cos będzie… Ostatnio kupil nowy samochod – radzil się mnie jaki mi się podoba, JAKI JA BYM CHCIALA MIEĆ, potem się przyznal , ze ma nadzieje ze miedzy nami cos będzie i ze chce żeby mi się samochod podobal, bo będzie kiedys tez mój… A ja nie umiem mu powiedziec, ze miedzy nami NIC nie będzie i nie umiem mu powiedziec, ze miedzy nami COS będzie…

Nie mam chłopaka, a jednoczesnie mam dwoch? … Wpakowalam się w to nieświadomie.. Po prostu jestem samotna, potrzebuje tej bliskości kogos… Tesknie za byłym i go potrzebuje i jednoczesnie baaardzo lubie przyjaciela i jego tez potrzebuje… A NIE UMIEM BYĆ Z ZADNYM…
Czego bym chciala : chciałabym byc w luznym zwiazku, bez kontrolowania się, bez klotni, bez poznawania rodzin, lekki zwiazek … --- Mój były chłopak nie chce być w związku, ale chce mnie mieć blisko… A mój przyjaciel chce być w prawdziwym związku, chce założyć rodzine, chce mieć dzieci, nawet i teraz….

Nie zerwe z zadnym kontaktu, na kazdym mi zalezy..

Nie wiem, czy potrzebuje jakiejs rady, na to chyba nie ma zadnej rady… Nie mowcie, ze jestem glupia, bo wiem ze jestem…

Wszyscy mamy po 21 lat…
Czy oni wiedzą o sobie nawzajem? I jakie relacje wiążą cię z tym drugim?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:01   #3
AniolDobra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Moj przyjaciel chcialby stworzyc ze mna prawdziwy zwiazek, chcialby zebym przychodzila do jego domu, poznala jego rodzine.... Nie chodzi mu o seks... Ostatnio mi nawet odmowil, mowiac ze jezeli nie jestem jego dziewczyna to on nie bedzie uprawial ze mna seksu bo ma taka zasade, choc bardzo by chcial..
Byly chce ze mna jedynie luznej relacji... Seks na pierwszym miejscu...

A ja nie wiem co mam zrobic
__________________
Deus Dona Me Vi..
AniolDobra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:02   #4
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez AniolDobra Pokaż wiadomość
Nie osądzajcie mnie źle, jestem zagubiona...
Jestem ja, mój były i mój przyjaciel..
Sytuacja z byłym : byliśmy razem 4 lata, rozstalismy sie rok temu. Mimo zerwania, nie umielismy calkowicie sie od siebie odizolowac. Ja staralam sie zając praca, chcialam poznac kogos, umawialam sie na sile z kims innym, zeby relacje z bylym totalnie zniknely, zeby sie od niego izolowac. Ale byly odzywal sie do mnie conajmniej raz na 2 tyg.. Na poczatku zerwania unikalam kontaktow, nie odpisywalam, nie chcialam sie spotykac, nie chcialam o nim myslec... NIE ZROBIL MI KRZYWDY PSYCHICZNEJ, ROZSTLISMY SIE BO DO SIEBIE NIE PASOWALISMY I NIE MOGLISMY SIE DOGADAC. ROZSTANIE BYLO NASZA WSPOLNIE PODJETA DECYZJA. Ale on ciągle chcial ze mna kontaktu, minal juz rok od rozstania, ja do niego nie czuje juz milosci i uzaleznienia jak kiedys i on mnnie tez juz chyba nie kocha, ale rozmawiamy ze sobą, piszemy ciągle, caly czas on wspomina jak to bylo kiedys pieknie, ze gdyby nie jego zmiany zdan (bylismy razem, nie bylismy, bylismy, nie bylismy...) to dalej bysmy byli razem, ciagle proponuje spacer, wyjazdy, dal mi kiedys kwiatka, zaposil mnie kiedys na noc..
Sama nie wiem co my oboje do siebie czujemy… Chce mieć z nim jakikolwiek kontakt słowny, chce od czasu do czasu gdzies z nim wyjsc, obojga nas do siebie ciagnie bardzo… calujemy się, kochamy, spimy razem przytuleni… ALE NIKT NIE MOWI O UCZUCIACH I NIKT NIE MOWI O POWROCIE DO SIEBIE…
Sytuacja z przyjacielem : Znamy się od 3 lat. Dla mnie od samego początku był tlyko kolegą, potem przyjacielem, traktowalam go jak brata. Opowiadalam mu o swoim związku, wypłakiwałam się nie raz na jego ramieniu, spędzilam z nim nie jedną piekną chwile, wycieczke, wyglupy, wspolne tajemnice, nawet wspolne lezenie i przytulanie się PRZYJACIELSKIE. Nigdy nie czulam do niego miłości. Gdy dowiedział się ode mnie, ze już nie jestem w związku, to cos się zmienilo.. On zaczal być wobec mnie bardziej śmiały, coraz czesciej chcial się przytulac, dotykal mnie, patrzyl na mnie intensywnie, a nie tak jak kiedys „normalnie” jak na przyjaciółkę, Az wkoncu wyznal mi, ze od 3 lat kocha mnie, ze nie mowil mi tego, bo bylam szczesliwa z kims innym, ze bal się ze jak się dowiem ze czuje do mnie cos wiecej to ze nie będę chciala się z nim przyjaźnić.
Ja – wtedy sama- powiedziałam mu, ze nigdy w ani najmniejszym gescie nie pokazywal mi czulszych gestów, a on ze marzyl żeby mnie calowac gdy leżeliśmy po przyjacielsku, ze w Glowie caly czas miał mysli, czy by mnie chociaż pogłaskać po pupie czy mocniej przytulic, bo bal się mojej reakcji. Az wkoncu wyrzucil to wszystko z siebie, mowil ze czuje się lepiej, bo mu to nie ciazy na sercu jak ciążyło mu 3 lata. Bal się, ze zerwe z nim znajomość, ale ja wtedy tez zaczelam go traktowac bardziej śmielej. Dalej się przytulaliśmy, leżeliśmy wspolnie na kocu, lozku i coraz śmielej się zachowywaliśmy tzn całowaliśmy się, dotykaliśmy się, doszlo dwa razy do pieszczot. Nie mialam wyrzutow sumienia, ale strasznie nie mogłam się przemoc, żeby wykonac krok do pocalowania się… KOchalam go nadal JAK PRZYJACIELA , bylam sama i samotna (to było wtedy, kiedy rozstałam się świeżo z byłym i go unikalam) wiec brnęłam do niego , jednoczesnie dajac mu nadzieje….
Wkoncu zapytal, czy z nim będę. Odmowilam… Strasznie go to zranilo, widac było to po nim, ale nadal pisaliśmy normalnie, nadal on okazywal zainteresowanie mną, bo nie chciał żeby miedzy nami się cokolwiek popsulo. Potem kilka razy zdarzylo się, ze lezac całowaliśmy się, nie doszlo do seksu, ale masowal mnie, głaskał po roznych czesciach ciala, jak ja jego.

Sytuacja terazniejsza : Czuje się samotna i rozbita… Ciagnie mnie do bylego - bylego do mnie, a jednoczesnie pragne dotyku przyjaciela - jak i on mnie pragnie…
Pogubilam się strasznie. Były chyba mnie nie kocha, po prostu wygodnie mu jest ze mna - nie ma klotni, nie ma kontroli,jest luzna relacja z seksem w tle… I mnie tez to pasuje ;/
A przyjaciel ma nadzieje, ze z nas cos będzie… Ostatnio kupil nowy samochod – radzil się mnie jaki mi się podoba, JAKI JA BYM CHCIALA MIEĆ, potem się przyznal , ze ma nadzieje ze miedzy nami cos będzie i ze chce żeby mi się samochod podobal, bo będzie kiedys tez mój… A ja nie umiem mu powiedziec, ze miedzy nami NIC nie będzie i nie umiem mu powiedziec, ze miedzy nami COS będzie…

Nie mam chłopaka, a jednoczesnie mam dwoch? … Wpakowalam się w to nieświadomie.. Po prostu jestem samotna, potrzebuje tej bliskości kogos… Tesknie za byłym i go potrzebuje i jednoczesnie baaardzo lubie przyjaciela i jego tez potrzebuje… A NIE UMIEM BYĆ Z ZADNYM…
Czego bym chciala : chciałabym byc w luznym zwiazku, bez kontrolowania się, bez klotni, bez poznawania rodzin, lekki zwiazek … --- Mój były chłopak nie chce być w związku, ale chce mnie mieć blisko… A mój przyjaciel chce być w prawdziwym związku, chce założyć rodzine, chce mieć dzieci, nawet i teraz….

Nie zerwe z zadnym kontaktu, na kazdym mi zalezy..

Nie wiem, czy potrzebuje jakiejs rady, na to chyba nie ma zadnej rady… Nie mowcie, ze jestem glupia, bo wiem ze jestem…

Wszyscy mamy po 21 lat…
A wiesz, że bycie w związku nie jest obowiązkowe? Bo chyba jednak nie. Powinnaś pobyć SAMA ze sobą, bo nie nadajesz się w chwili obecnej do związku - nie przeżyłaś porządnej żałoby po poprzednim i niestety wieje tu desperacją o sile 10 halnych. To, że Ci na kimś "zależy" nie oznacza tworzenia związku i szansy na miłość, czy nawet solidną przyjaźń.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:03   #5
AniolDobra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Czy oni wiedzą o sobie nawzajem? I jakie relacje wiążą cię z tym drugim?
Znaja sie z widzenia. Przyjaciel wie, ze z nim bylam. Byly wie, ze przyjaciel jest moim przyjacielem. I to wszystko.
Nie maja ze soba zadnego kontaktu, ich stosunek do siebie jest obojetny, wrecz zadny

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A wiesz, że bycie w związku nie jest obowiązkowe? Bo chyba jednak nie. Powinnaś pobyć SAMA ze sobą, bo nie nadajesz się w chwili obecnej do związku - nie przeżyłaś porządnej żałoby po poprzednim i niestety wieje tu desperacją o sile 10 halnych. To, że Ci na kimś "zależy" nie oznacza tworzenia związku i szansy na miłość, czy nawet solidną przyjaźń.
Wiem wiem, ale czy to co teraz robie, jest zle ?
Nie chce zadnego zranic, nie chce siebie zranic... Czuje sie jakbym zdradzala ich obu choc z zadnym nie jestem
__________________
Deus Dona Me Vi..
AniolDobra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:08   #6
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez AniolDobra Pokaż wiadomość
Znaja sie z widzenia. Przyjaciel wie, ze z nim bylam. Byly wie, ze przyjaciel jest moim przyjacielem. I to wszystko.
Nie maja ze soba zadnego kontaktu, ich stosunek do siebie jest obojetny, wrecz zadny

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------



Wiem wiem, ale czy to co teraz robie, jest zle ?
Nie chce zadnego zranic, nie chce siebie zranic...
Czuje sie jakbym zdradzala ich obu choc z zadnym nie jestem
- to dlaczego użyłaś tytułu: "wplątana w uczuciowe bagno"- cały tytuł mówi o czyms okropnym.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:09   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez AniolDobra Pokaż wiadomość
(...)
Wiem wiem, ale czy to co teraz robie, jest zle ?
Nie chce zadnego zranic, nie chce siebie zranic... Czuje sie jakbym zdradzala ich obu choc z zadnym nie jestem
Dałaś wątkowi tytuł "wplątana w uczuciowe bagno", więc jak sądzisz? Uczucia do tej sytuacji masz negatywne, wręcz skrajnie, gubisz się w tym. Tu nie chodzi o dobro, czy zło obiektywne, ale o to jak Ty się z tym czujesz, a czujesz się ŹLE.

Tak poza tym, Ty nie jesteś w nic "wplątana", ale sama się przecież w tej danej sytuacji stawiasz.

Jeżeli sama ze sobą nie potrafisz wytrzymać (bo ten ogrom różnych, sprzecznych emocji, to napięcie, poczucie aż takiego osamotnienia, pustki trochę jednak na to wskazuje), to jak niby miałabyś tworzyć udany związek? Najpierw ze sobą musisz się uporać, trochę odpocząć od tej całej huśtawki uczuć, nie myśleć o związku jako o czymś, co zapełni pustkę, bo wierzaj: zauroczenie opadnie wcześniej, czy później, a stare problemy wrócą i kopną Cię w tyłek. I zamiast szukać przyczyn (skąd się to wszystko bierze), zaczniesz myśleć, że to wina związku, że jak znowu coś zmienisz, poszukasz kolejnego, to będzie lepiej.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-08-12 o 13:10
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-12, 13:10   #8
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 853
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Moim zdaniem odpuść sobie byłego, z tego nic nie będzie. Pewnie Ci się dalej podoba jako meżczyzna i masz z nim wspólną przeszłość - to dlatego Ciebie do niego ciągnie.
Zastanów się czy na pewno nic nie czujesz do przyjaciela, może Twoja relacja z byłym powstrzymuje Ciebie przed zaangażowaniem w ten związek.
Odetnij się od byłego i po kilku tygodniach/miesiącach zobaczysz czy dalej będziecie Ciebie do niego ciągnąć czy nie.
__________________
"When I let a day go by without talking to you...
then that day's just no good."
A.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:21   #9
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez AniolDobra Pokaż wiadomość
Moj przyjaciel chcialby stworzyc ze mna prawdziwy zwiazek, chcialby zebym przychodzila do jego domu, poznala jego rodzine.... Nie chodzi mu o seks... Ostatnio mi nawet odmowil, mowiac ze jezeli nie jestem jego dziewczyna to on nie bedzie uprawial ze mna seksu bo ma taka zasade, choc bardzo by chcial..
Byly chce ze mna jedynie luznej relacji... Seks na pierwszym miejscu...

A ja nie wiem co mam zrobic
Chodziło mi oto, czy ten przyjaciel wie, że korzystasz z seksu z byłym i czy były wie, że przyjaciel cię kocha. Ale już wiem.
No cóż, ty też mówisz, że chcesz luźnej relacji. Taką masz w swoim związku z nibybyłym - niebyłym. Jeśli nie zamierzasz się wplątywać w bliskie relację, miłość, poznawanie rodziny, ew. dom i dzieci, to powiedz to przyjacielowi, który chce być kimś więcej.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:29   #10
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

Będę śledzić, bo mam prawie taką samą sytuację... to znaczy już sie zdecydowałam na nowy związek ale wciąż nie wiem, czy dobrze zrobiłam :banghead:
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:33   #11
sweater_weather
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 30
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

Telenowela...nie zerwiesz z żadnym kontaktu mimo iż jednemu robisz ogromną krzywdę? :/ Zależy ci na nim? Nie sądzę :/ Druga sprawa...twój były chce takiej luźnej relacji i ty też więc z nim się baw a swojemu...jak to nazywasz PRZYJACIELOWI daj spokój, ranisz go niemiłosiernie :/ on cały czas ma nadzieję a tobie jest dobrze bo zabiega o ciebie dwóch gości. Wiesz co ci powiem? Zostaniesz sama i będziesz się czuła jeszcze gorzej.
sweater_weather jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:38   #12
AniolDobra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Będę śledzić, bo mam prawie taką samą sytuację... to znaczy już sie zdecydowałam na nowy związek ale wciąż nie wiem, czy dobrze zrobiłam :banghead:
Opowiesz mi na priv jak u Ciebie bylo, jest ? moze obie cos zdzialamy...
__________________
Deus Dona Me Vi..
AniolDobra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:52   #13
Saberity
Raczkowanie
 
Avatar Saberity
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 92
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

Robisz wielką krzywdę swojemu przyjacielowi. Powiedziałabym nawet, że go wykorzystujesz, bo chociaż wiesz że nic do niego nie czujesz, nadal dajesz mu nadzieję, nie stawiasz go w jasnej sytuacji a widujesz się z nim żeby Cię wysłuchał i pocieszył. On przez to cierpi, nie może sobie ułożyć normalnie życia. Daj mu na razie spokój. Powiedz, że nic z tego nie będzie. Chłopak z opisu prezentuje się na porządnego faceta, daj mu odetchnąć.

Jeśli chodzi o byłego - sypiasz z nim chociaż wiesz, że twój przyjaciel Ciebie kocha. I nie mówisz o tym swojemu przyjacielowi, nadal to robisz mimo że gdyby się o tym dowiedział zraniłoby go to niemiłosiernie. Sypiając ze swoim ex już wybrałaś co wolisz. Według mnie to głupota, sama sobie robisz krzywdę. Powinnaś dać spokój jednemu i drugiemu i porządnie przemyśleć to, co teraz czujesz.
Saberity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 15:11   #14
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez sweater_weather Pokaż wiadomość
Telenowela...nie zerwiesz z żadnym kontaktu mimo iż jednemu robisz ogromną krzywdę? :/ Zależy ci na nim? Nie sądzę :/ Druga sprawa...twój były chce takiej luźnej relacji i ty też więc z nim się baw a swojemu...jak to nazywasz PRZYJACIELOWI daj spokój, ranisz go niemiłosiernie :/ on cały czas ma nadzieję a tobie jest dobrze bo zabiega o ciebie dwóch gości. Wiesz co ci powiem? Zostaniesz sama i będziesz się czuła jeszcze gorzej.
Cytat:
Napisane przez Saberity Pokaż wiadomość
Robisz wielką krzywdę swojemu przyjacielowi. Powiedziałabym nawet, że go wykorzystujesz, bo chociaż wiesz że nic do niego nie czujesz, nadal dajesz mu nadzieję, nie stawiasz go w jasnej sytuacji a widujesz się z nim żeby Cię wysłuchał i pocieszył. On przez to cierpi, nie może sobie ułożyć normalnie życia. Daj mu na razie spokój. Powiedz, że nic z tego nie będzie. Chłopak z opisu prezentuje się na porządnego faceta, daj mu odetchnąć.

Jeśli chodzi o byłego - sypiasz z nim chociaż wiesz, że twój przyjaciel Ciebie kocha. I nie mówisz o tym swojemu przyjacielowi, nadal to robisz mimo że gdyby się o tym dowiedział zraniłoby go to niemiłosiernie. Sypiając ze swoim ex już wybrałaś co wolisz. Według mnie to głupota, sama sobie robisz krzywdę. Powinnaś dać spokój jednemu i drugiemu i porządnie przemyśleć to, co teraz czujesz.

zgadzam się z jednym i z drugim.

droga autorko ogarnij sie, Twój przyjaciel Cię kocha i z tego co piszesz to normalny chlopak, który chce normalnego związku - Ty mu go nie dasz, więc przestań robić mu nadzieje i pozwól, żeby ułożył sobie życie z kimś innym.

Twojemu byłemu zależy tylko na seksie, z tego co piszesz to Tobie też,.

więc daj spokój przyjacielowi a z byłym rób co chcesz. Prawda jest taka, że (jak pisano powyżej) zostaniesz sama jeśli będziesz ludzi traktować w ten sposób.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 15:19   #15
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

Według mnie powinnaś odciąć się od obu tych facetów i pobyć trochę sama. Naprawdę, można, a nawet nieraz trzeba pobyć samej i wychodzi to na dobre.
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 15:32   #16
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- to dlaczego użyłaś tytułu: "wplątana w uczuciowe bagno"- cały tytuł mówi o czyms okropnym.
Dziewczę nieszczęśliwe więc i tytuł dramatyczny musi być ,toć pożałować trzeba że się w taki ambaras wplątała ,a że niczym pijawka pasożytuje na chłopaku ,toż wina nie jej tylko klimatu .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 15:38   #17
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

co na to wszystko Ridge?
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 15:42   #18
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Wplatana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
Dziewczę nieszczęśliwe więc i tytuł dramatyczny musi być ,toć pożałować trzeba że się w taki ambaras wplątała ,a że niczym pijawka pasożytuje na chłopaku ,toż wina nie jej tylko klimatu .
- ależ w takim chorym układzie dziewczę nieszczęśliwe będzie- tak wybrała, tyle że zwyczajnie szkoda, jak okropnie wykorzystuje ("nie zerwę z żadnym kontaktu") chłopaka, który zakochał się w pannie, myśli, że wolnej, a ona seksi się z były- co spokojnie mogłaby robić, gdyby chciała i tak się z tamtym umówiła- ale gdy jest w tym wszystkim inny zakochany chłopka, z którym się całuje- to z lekka obrzydliwe i krzywdzące to się robi.
Robi krzywdę komuś, kogo nazywa "przyjacielem".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 15:45   #19
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

Moim zdaniem, powinnaś na jakiś czas odciąć się od obu panów i pobyć trochę sama. Uporządkować uczucia, przemyśleć i dojść do wniosku, jakie są Twoje oczekiwania i czego pragniesz od obu panów. Bo tak to ciągniesz dwie sroki za ogon a tak nie powinno być. Krzywdzisz przyjaciela ale też samą siebie.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-12, 16:04   #20
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

Autorko, w czerwcu pisałaś w stresie, że przyjaciel się zakochał, a Ty nic do niego nie czujesz, dajesz sobie czas, bo masz nadzieję że coś z tego wyjdzie, bo to super facet, ale jednak Cię nie kręci, zero pociągu fizycznego.
Po kiego grzyba dalej chłopaka męczysz i w dodatku krzywdzisz go tym, że cały czas masz drugiego faceta?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 17:43   #21
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

a i autorko, to co piszesz, że "przytulamy się, całujemy, dotykamy, masujemy" i to piszesz o obu tych facetów.

rany, zastanów się nad sobą, serio.

wtf??!!
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 21:25   #22
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 853
Dot.: Wplątana w uczuciowe bagno...

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
co na to wszystko Ridge?
:thumbup:
__________________
"When I let a day go by without talking to you...
then that day's just no good."
A.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-12 22:25:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.