Wyjechać czy zostać w Polsce?

[Lisiczka24]

Kochani pomóżcie.... jestem w strasznej rozsterce. W tym roku skończyłam studia - obroniłam mgr z Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na specjalizacji Gospodarka przestrzenna - z kolei licencjat z finansów i rachunkowości. Już od licencjatu marzyłam o robieniu doktoratu, jednak na 5 roku coś się wykruszyło... a mianowicie zrodził się pomysł żeby razem z koleżanką ze studiów wyjechać do pracy za granicę. Pomysł ten wyniknął głównie z tego powodu że mamy kiepską sytuację finansową, a z drugiej strony w Polsce są takie nikłe perspektywy na jakąś dobrą prace. Nie wiem co robić, zrobiłam sobie rok przerwy żeby odpocząć trochę i podjąc w tym czasie decyzje co dalej... z jednej strony chciałabym wyjechać żeby polepszyć swój byt materialny a z drugiej myśl że przez większość życia bede sprzątać albo coś podobnego przytłacza mnie...sama mam nie wykształconych rodziców na których do tego nie mogę kompletnie liczyć i to jest troche mój kompleks, zawsze myślałam że w przyszłości coś osiągnę że moje dzieci nie będą się mnie wstydzić, tego co robię i w ogóle. Ogólnie ciągle jestem w kropce, w którym kierunku iść, na czym się skoncentrować, Najgorsze jest to że ja sama nie potrafię się zdecydować, podjąć decyzji. Nie wiem co robić...myślę też o własnej działalności, żeby wziąć dotacje i otworzyć ogólnie wulkanizacją rozszerzoną o naprawy mechaniczne...Masakra ile myśli.. doradźcie coś proszę.

[Heledore]

Rozważasz wyjazd a jeszcze nawet nie spróbowałaś swoich sił w polsce.
Zamiast zbijać bąki na "roku przerwy" i powtarzać że nie ma dobrej pracy spróbuj coś zadziałać. Dla kogoś po filozofii może nie być pracy. Dla osoby z twoim wykształceniem jest szansa, zwłaszcza że na pewno znasz dobrze jakiś język skoro byłaś na stosunkach międzynarodowych.

Dopiero jesli po jakimś czasie próbowania dojdziesz do ściany to pomyśl o wyjeździe. Narazie jest za wcześnie według mnie.

[Bysanda]

Przede wszystkim zastanow sie i wypisz sobie gdzie mogłabys w Pl poskładac CV i złoz tam. Bedziesz wiedziała, jakie jest zainteresowanie. Tylko wtedy bedziesz mogła ocenic czy sa dla Ciebie jakies perspektywy w tym kraju. Dwa, ze moze sie tak szczesliwie zlozly, ze dostaniesz fajna prace i bedziesz zadowolona. Ja osobiscie wyjezdzam z Polski, ale wczesniej ide do pracy zeby zdobyc doswiadczenie i pracowac poza Polska w swoim zawodzie.

[Blaires]

też nie rozumiem tego roku przerwy na odpoczynek i myślenie aż rok?

w każdym razie, Autorko, chyba trochę podchodzisz do wyjazdu na zasadzie "być albo nie być". jesteś młoda, z tego co zrozumiałam nie masz jakichś ogromnych zobowiązań (rodzina, dzieci). emigracja to nie jest najłatwiejsza rzecz, ale to też nie jest decyzja na całe życie. w dzisiejszych czasach wsiadasz w samolot i za parę godzin jesteś w Polsce. pojedź, przeżyj przygodę, popracuj, a potem samo się ułoży, nie przewidzisz "co będzie" czy "co by było". a nóż-widelec znajdziesz swoje miejsce na ziemi.

Po drugie, z mojej perspektywy mit "Polaka na zmywaku" też trochę upada. Jest masa ludzi, którzy wyjechali z wykształceniem i pracują w normalnych miejscach, w zawodach. Pewnie, na samym początku trzeba się zaczepić, ale nikt Ci nie każe sprzątać całe życie! To tylko od Ciebie zależy. Jeśli będziesz chciała się dalej rozwijać i przede wszystkim znasz język (to jest absolutna podstawa) to nic Cię nie trzyma przy zmywaku czy mopie.

[Alioth]

Jedz na doktorat za granice

[Blaires]

Napisane przez Alioth

Jedz na doktorat za granice

dostanie się na doktorat, a co ważniejsze zrobienie go za granicą nie jest tak łatwe jak w Polsce.

[Alioth]

Napisane przez Blaires

dostanie się na doktorat, a co ważniejsze zrobienie go za granicą nie jest tak łatwe jak w Polsce.

A skad wiesz o tym? Ja pisze z wlasnego doswiadczenia.

[Blaires]

Napisane przez Alioth

A skad wiesz o tym? Ja pisze z wlasnego doswiadczenia.

Ja również Chciałam o tym tylko wspomnieć i nie chciałabym teraz wchodzić w polemikę na ten temat i robić OT, bo nie o to Autorka pyta.

[Koral 333]

Ja długo radzić nie będę, bo każdy robi co chce.

Ale powiem tyle: tam najładniej jest gdzie nas nie ma.

Nie wiem, gdzie chcesz jechać Autorko wątku, ale tam, gdzie nam Polakom, było dopiero co jak u Pana Boga za piecem, teraz już nie jest.

Zatem ostrożnie z tymi decyzjami radykalnymi.

Laski zresztą mądrze piszą, np. Heledore, Bysanda

[visionAM]

Także nie rozumiem roku przerwy
Ty w ogóle gdziekolwiek już pracowałaś albo pracujesz? Szukałaś kiedykolwiek pracy czy swoją opinię opierasz na narzekaniach znajomych? Ja bym na Twoim miejscu wysyłała CV i chodziła na rozmowy, szkoda życia na robienie jakiś przerw

[kobietasukcesu]

Jeśli nic Cię tu nie trzyma- jedź, wrócić można zawsze. Lepiej teraz niż jak tu kupisz mieszkanie, zapuścisz korzenie itd. A im człowiek starszy tym ciężej mu się zdecydować na taki krok.

[Bysanda]

Napisane przez visionAM

Szukałaś kiedykolwiek pracy czy swoją opinię opierasz na narzekaniach znajomych?

Ja po przyjezdzie do domu po skonczeniu studiów sluchałam z kazdej strony, ze nie ma pracy, bieda i nie wiem co jeszcze. Złozylam CV i po połtora tygodnia do mnie zadzwonili, ze mnie zatrudnia od stycznia i dali skierowanie na badania Praca w zawodzie.

[Heledore]

Napisane przez Bysanda

Ja po przyjezdzie do domu po skonczeniu studiów sluchałam z kazdej strony, ze nie ma pracy, bieda i nie wiem co jeszcze. Złozylam CV i po połtora tygodnia do mnie zadzwonili, ze mnie zatrudnia od stycznia i dali skierowanie na badania Praca w zawodzie.

oczywiście, że tak się zdarza
zdarza się tez, ze ludzkie gadanie okazuje się prawdą i pracy nie udaje się znaleźc przez jakiś dłuższy czas.

Ale to dla mnie niepojęte żeby kończyć 2 kierunki i jechać "na szmatę" bez rozeznania swoich szans na rodzimym rynku .

[wusia00]

Dobre kierunki skończone (finanse i rachunkowość - nie mów, że nie ma zapotrzebowania na księgowych ) no i język znasz, a to też się liczy.
Miałabym kilka pytań na PW

[dawidowskasia]

Napisane przez Koral 333

Ja długo radzić nie będę, bo każdy robi co chce.

Ale powiem tyle: tam najładniej jest gdzie nas nie ma.

Nie wiem, gdzie chcesz jechać Autorko wątku, ale tam, gdzie nam Polakom, było dopiero co jak u Pana Boga za piecem, teraz już nie jest.

Zatem ostrożnie z tymi decyzjami radykalnymi.

Laski zresztą mądrze piszą, np. Heledore, Bysanda

prawda.ale i tak lepiej 100 niż w Polsce . Bez porownania. Najpierw sprobuj tu i tam i zobacz jakie sa perspektywy

PS Coś Cię tu trzyma?

[_Shiloh_]

Za granicą też nie jest kolorowo tak jak kiedyś. Dla przykładu w UK też już nie tak łatwo o pracę, fakt żyje nam się lepiej, ale nie mamy kokosów. Też trzeba oszczędzać

Ja w trakcie studiów miałam pracę, ale niestety zaraz po nich nie chciano mi dać umowy o pracę. Szef myślał, że będę zachrzaniać na umowę zlecenie za 1400 zł na rękę i przy tym całować go po stopach. Za taką cenę nie byłabym w stanie nic wynająć i żyć. Tym bardziej, że mój TŻ miał pracę sezonową (budownictwo), więc to byłoby życie na zasadzie "być albo nie być".

[AniaKW]

Napisane przez Lisiczka24

zawsze myślałam że w przyszłości coś osiągnę że moje dzieci nie będą się mnie wstydzić, tego co robię i w ogóle..

To czy się będą wstydzić, kompletnie nie zależy od tego, co zamierzasz robić w sensie pracy, ale od tego jak wychowasz. Znam dzieci adwokatów/lekarzy/pracowników naukowych, które nie mają z rodzicami dobrych relacji, ale także dzieci ludzi niewykształconych, które się świetnie dogadują.

Zastanów się co chcesz robić. Pracujesz obecnie gdzieś? Bo przecież nie żyjesz powietrzem.

[Bysanda]

Napisane przez Heledore

oczywiście, że tak się zdarza
zdarza się tez, ze ludzkie gadanie okazuje się prawdą i pracy nie udaje się znaleźc przez jakiś dłuższy czas.

Ale to dla mnie niepojęte żeby kończyć 2 kierunki i jechać "na szmatę" bez rozeznania swoich szans na rodzimym rynku .

Pewnie, ze moze sie sprawdzic czarny scenariusz, ale dwa konkretne kierunki skonczone dziewczyna ma i jak najbardziej powinna najpierw rozejrzec sie w Polsce. Z jakimkolwiek doświadczeniem zawsze bedzie pozniej latwiej znaleźć prace
Ja zostaje jeszcze w Pl tylko po to zeby zdobyc doswiadczenie, psie pieniadze bede dostawać, ale pozniej bedzie latwiej.

Jakich czasow doczekalismy, ze trzeba z kraju wiać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rena]

Napisane przez Lisiczka24

Kochani pomóżcie.... jestem w strasznej rozsterce. W tym roku skończyłam studia - obroniłam mgr z Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na specjalizacji Gospodarka przestrzenna - z kolei licencjat z finansów i rachunkowości. Już od licencjatu marzyłam o robieniu doktoratu, jednak na 5 roku coś się wykruszyło... a mianowicie zrodził się pomysł żeby razem z koleżanką ze studiów wyjechać do pracy za granicę. Pomysł ten wyniknął głównie z tego powodu że mamy kiepską sytuację finansową, a z drugiej strony w Polsce są takie nikłe perspektywy na jakąś dobrą prace. Nie wiem co robić, zrobiłam sobie rok przerwy żeby odpocząć trochę i podjąc w tym czasie decyzje co dalej... z jednej strony chciałabym wyjechać żeby polepszyć swój byt materialny a z drugiej myśl że przez większość życia bede sprzątać albo coś podobnego przytłacza mnie...sama mam nie wykształconych rodziców na których do tego nie mogę kompletnie liczyć i to jest troche mój kompleks, zawsze myślałam że w przyszłości coś osiągnę że moje dzieci nie będą się mnie wstydzić, tego co robię i w ogóle. Ogólnie ciągle jestem w kropce, w którym kierunku iść, na czym się skoncentrować, Najgorsze jest to że ja sama nie potrafię się zdecydować, podjąć decyzji. Nie wiem co robić...myślę też o własnej działalności, żeby wziąć dotacje i otworzyć ogólnie wulkanizacją rozszerzoną o naprawy mechaniczne...Masakra ile myśli.. doradźcie coś proszę.

bez sensu z ta przerwa - kilka miesiecy i bylby mgr, aczkolwiek prawda jest ze za granica masz inna ksiegowosc, prawo podatkowe etc. wiec wielu rzeczy musialabys sie sama nauczyc

No i jaki kraj, jaki zawod chcesz wykonywac, bo na razie to piszesz czego nie chcesz i skad chcesz wyjechac, a duzo konstruktywniej jest pisac co chcesz i gdzie chcesz to robic.

Co doktoratu wszedzie jest ciezko - ja przerwalam w Polsce, bo bylo mi za ciezko, wiec nie powiem, ze to bulka z maslem.

[kiitty]

rozwijać możesz się równie dobrze za granicą, więc nie widzę tutaj problemu
sama wyjechałam na kilka miesięcy do pracy za granicę zaraz po maturze, po czym wróciłam i rozpoczęłam w Polsce studia. powrót do Polski uważam w tej chwili za moją najgorszą życiową decyzję. była to moja pierwsza praca i teraz mam porównanie z czego zrezygnowałam. w kraju z pracą ciężko, a jak już coś się znajdzie to zarobki są jakie są .. mimo że w tej chwili oprócz studiowania pracuję w dwóch miejscach nie ma mowy, żeby cokolwiek odłożyć.
pojawiła się jednak szansa na kolejny wyjazd w przyszłym roku i jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli nie będę wahała się ani chwili nad wyjazdem. obecnie jestem na drugim roku studiów, więc będę musiała wziąć na początek rok przerwy. jeśli jednak nadarzy się okazja, aby zostać tam dłużej to na pewno z niej skorzystam. nie ukrywam, że rozważam również wyjazd na stałe z kraju.

[201604250941]

Za granica ksiegowosc jest na innych zasadach, gospodarka przestrzenna tez. Nie znasz tych zasad i tak latwo nie poznasz. Wiec mozesz tam sprzatac poki co, albo w sklepie pracowac. Zarobki w stosunku do cen tez wcale nie sa tam dobre, bez przesady, chyba ze sie jest elektrykiem etc.
A tutaj mozesz zostac ksiegowa, teraz duzo biur ksiegowych sie przenosi do Polski, zatrudniaja duzo osob.

[regretsareuseless]

Na Twoim miejscu spróbowałabym na razie w Polsce, jeśli nie udałoby mi się znaleźć pracy przez dłuższy czas, próbowałabym za granicą.
Mam trochę podobną historię wśród swoich znajomych, bo siostra mojej przyjaciółki też skończyła dwa kierunki i nawet nie szukała pracy w Polsce, stwierdziła że nic nie znajdzie i wyjechała do Wielkiej Brytanii. Pracę ma ale sama mówi, że łatwo jej nie jest i coraz częściej wspomina o powrocie do Polski.

[Rena]

Napisane przez candycotton

Za granica ksiegowosc jest na innych zasadach, gospodarka przestrzenna tez. Nie znasz tych zasad i tak latwo nie poznasz. Wiec mozesz tam sprzatac poki co, albo w sklepie pracowac. Zarobki w stosunku do cen tez wcale nie sa tam dobre, bez przesady, chyba ze sie jest elektrykiem etc.
A tutaj mozesz zostac ksiegowa, teraz duzo biur ksiegowych sie przenosi do Polski, zatrudniaja duzo osob.

gospodarka przestrzenna moze byc juz bardziej zblizona do polskiej. Takze wyksztalcenie wybitnie na rynek polski, malo uniwersalne.

[visionAM]

Gospodarka przestrzenna za granicą a w Polsce to niebo a ziemia
u nas to się dopiero rozwija, tam już od dawna istnieje i ma się dobrze. Poza tym jest to kierunek ściśle związany z prawem, a nie sądzę aby na zachodzie istniały identyczne ustawy jak u nas, czy identyczne reguły typu MPZP czy SUiKZP. Więc raczej w tym zawodzie za granicą wiele się nie zdziała.

[ujagny_blog]

Ja polecam wyjazd za granicę. Sama wyjechałam od razu po studiach i jestem bardzo zadowolona. Nie jest prawdą, że w innym kraju ze swoim wykształceniem będziesz tylko sprzątać. Podszkolisz język i możesz się normalnie ubiegać o lepszą pracę. W Anglii nie patrzą na to skąd jesteś - liczy się wykształcenie, doświadczenie i oczywiście znajomość języka.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Lisiczka24

Kochani pomóżcie.... jestem w strasznej rozsterce. W tym roku skończyłam studia - obroniłam mgr z Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na specjalizacji Gospodarka przestrzenna - z kolei licencjat z finansów i rachunkowości. Już od licencjatu marzyłam o robieniu doktoratu, jednak na 5 roku coś się wykruszyło... a mianowicie zrodził się pomysł żeby razem z koleżanką ze studiów wyjechać do pracy za granicę. Pomysł ten wyniknął głównie z tego powodu że mamy kiepską sytuację finansową, a z drugiej strony w Polsce są takie nikłe perspektywy na jakąś dobrą prace. Nie wiem co robić, zrobiłam sobie rok przerwy żeby odpocząć trochę i podjąc w tym czasie decyzje co dalej... z jednej strony chciałabym wyjechać żeby polepszyć swój byt materialny a z drugiej myśl że przez większość życia bede sprzątać albo coś podobnego przytłacza mnie...sama mam nie wykształconych rodziców na których do tego nie mogę kompletnie liczyć i to jest troche mój kompleks, zawsze myślałam że w przyszłości coś osiągnę że moje dzieci nie będą się mnie wstydzić, tego co robię i w ogóle. Ogólnie ciągle jestem w kropce, w którym kierunku iść, na czym się skoncentrować, Najgorsze jest to że ja sama nie potrafię się zdecydować, podjąć decyzji. Nie wiem co robić...myślę też o własnej działalności, żeby wziąć dotacje i otworzyć ogólnie wulkanizacją rozszerzoną o naprawy mechaniczne...Masakra ile myśli.. doradźcie coś proszę.

Jak masz możliwość to wyjedź. Polska to chory kraj chorych ludzi, należy stąd uciekać. Jakbym mogła to sama bym wyjechała.

[kafuk]

Jeżeli masz możliwość, aby zagranicą poprawić swój status materialny, to nie czekaj tylko wyjeżdżaj. Jednak mimo wszystko radziłbym sprawdzić, czy aby na pewno nie ma jakiejś satysfakcjonującej Cię pracy w Polsce, zwłaszcza w zagranicznych firmach mający swoje filie w Polsce.

[Bothi]

Napisane przez candycotton

Zarobki w stosunku do cen tez wcale nie sa tam dobre, bez przesady, chyba ze sie jest elektrykiem etc.

Bzdura. Ceny są takie same jak w Polsce, zarobki o wiele większe.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Bothi

Bzdura. Ceny są takie same jak w Polsce, zarobki o wiele większe.

Ubrania często są tańsze, sprzęt elektroniczny też, mówię o Irlandii w tej chwili. Tanie jedzenie jest naprawdę tanie i jak komuś na zdrowiu nie zależy, to może żyć bardzo oszczędnie.

[visionAM]

Ceny czy zarobki - nie ważne, ważne że za granicą jest większa siła nabywcza pieniądza i tyle.