TŻ i nasze toreeeeeebki ...

[olafjensen]

Ciekawi mnie czy wy również macie tyle w torebce ... czy to może ja jestem wyjątkową "śmieciarą" ...
ostatnio mój TŻ postanowił, że musi sam z tym zrobić porządek ... ... rzeczywiście mam czasem malutki problem ze znalezieniem czegoś szybko, ale to jeszcze nie powód żebym musiała rezygnować ze wszystkich potrzebnych mi rzeczy - w końcu nigdy nie wiadomo co sie może przydać

[monyczkaaa]

Napisane przez olafjensen

Ciekawi mnie czy wy również macie tyle w torebce ... czy to może ja jestem wyjątkową "śmieciarą" ...

ostatnio mój TŻ postanowił, że musi sam z tym zrobić porządek /QUOTE]
co prawda TŻta nie mam ale za to mam manię prześladowczą żaden facet, wujek, brat, kuzyn, kolega itp nie ma prawa ruszyć mojej torebki, a już broń Boże jej otworzyć. dzięki temu unikam komentarzy typu "OMG, jaki masz tu smietnik!"

[alraune]

Mój juz kilka razy wziął i wysypal wszystko na stół i zacząl segregować- akurat on jest jedyną osobą do której nie mam pretensji jak mi grzeie w rzeczach, ale po jego porzadkach poczułam sie zdruzgotana

[olka222]

Do mojej torebki TŻ nie zagląda, chyba, że powiem, żeby sam sobie coś z niej swojego zabrał (mam duże torby i on to wykorzystuje ). To jest taka moja mała przestrzeń, do której jeżeli chce zajżeć to mnie o tym informuje. Do damskiej torebki ręki sie nie wkłada, bo nigdy nie wiadomo co ugryzie w palec .

Za to robi mi pożądki w kieszeniach, wyrzuca zużyte bilety i papierki po gumach i cukierkach

[olafjensen]

Napisane przez olka222

Do mojej torebki TŻ nie zagląda, chyba, że powiem, żeby sam sobie coś z niej swojego zabrał (mam duże torby i on to wykorzystuje ).

no właśnie ... a to już druga sprawa, mój też to wykorzystuje i część rzeczy
w mojej T. należy do niego przez co robi mi się jeszcze wiekszy bałagan

[Hexxana]

Napisane przez olka222

To jest taka moja mała przestrzeń, do której jeżeli chce zajżeć to mnie o tym informuje. Do damskiej torebki ręki sie nie wkłada, bo nigdy nie wiadomo co ugryzie w palec

Dokladnie!
nie ma takiej mozliwosci aby ktokolwiek grzebal mi w torebce chyba,ze za moja zgoda i wiedza.

[konfitura]

Mój TŻ nie zagląda mi do torebki (a raczej wykorzystuje ją - "Kochanie, weź mi prawo jady, portfel i klucze"), a co dopiero mówić o porządkowaniu To ja jestem "porządkową" w tym związku Następna w kolejce jest jego szuflada ze śrubkrętami, kombinerkami i śrubkami

[olafjensen]

Napisane przez konfitura

Mój TŻ nie zagląda mi do torebki (a raczej wykorzystuje ją - "Kochanie, weź mi prawo jady, portfel i klucze"), a co dopiero mówić o porządkowaniu

ja oprócz tego co wymieniłaś noszę mu jeszcze krople do nosa (nałóg), gumy (do żucia ) i ..... komórkę (to już przegięcie )

[konfitura]

Napisane przez olafjensen

ja oprócz tego co wymieniłaś noszę mu jeszcze krople do nosa (nałóg), gumy (do żucia ) i ..... komórkę (to już przegięcie )

Ajjj, jakże mogłam zapomnieć - komórka również tworzy zestaw standardowy Jak ja Cię rozumiem...

[Meariel]

O matko, wstyd się przynać, ale mój ukochany sprząta mi w torebce z własnej woli Bo my jak ogień i woda, bałaganiara i porządniś

[olka222]

Napisane przez konfitura

Ajjj, jakże mogłam zapomnieć - komórka również tworzy zestaw standardowy Jak ja Cię rozumiem...

A umnie odwrotnie, bo TŻ nosi swoją i moją komórke w kieszeni, bo jak ja mam w torbie to nie słyszę jak dzwoni. Albo tak długo szukam, aż przestanie dzwonić...

[misioczat]

Nigdy zaden facet nawet nie zajrzal mi do torby. Nie wyobrazam sobie, zeby ktokolwiek grzebal mi tam, cos wyrzucal Za to faktycznie czasem jestem proszona o schowanie czegos (klucze, portfel, dokumenty) i wkurza mnie to, bo nosze raczej male torebki, no i czemu mam dzwigac za kogos?

[olafjensen]

Napisane przez olka222

Albo tak długo szukam, aż przestanie dzwonić...

Też tak mam i między innymi o to poszło ......

[Magda.]

Moj maz nie ma ciagot do przetrzepywania mojej torebki, ale i tak by duzo nie znalazl, bo odkrylam w sobie minimaliztke (patrz watek o makijazach ). Za to gdy chodze na mecze, ochrona zaglada to toreb i torebek. Ostatnioo tak mi glupio bylo, bo mialam torbe z bajzlem (bylam zaraz po procy i sila rzeczy taskalam mase bzdur), a facet musial zajrzec. Mowie mu, ze mam bajzel, a ten ze nie musze sie z tego tlumaczyc. Moze ma zone, ktora minimalistka nie jest hehe i juz nic go nie zdziwi.

[missy7]

Moja torebka to jest moja mała skarbnica, i nikt oprócz mnie tam nie zagląda, ani nie grzebie a jest tam dosłownie wszystko!! Czasmi aż za dużo.. bo jak ktoś dzwoni do mnie na komórkę, to zanim wygrzebie ją z torebki , komóreczka przestaje dzwonić

[barbi20]

a mi jakos nie przeszkadza jak moj tż zaglada do mojej torebki lub czegos w niej szuka denerwowaloby mnie tylko wtedy gdy ktos inny oprocz niego by to robil

[Voodia]

Napisane przez olka222

Do damskiej torebki ręki sie nie wkłada, bo nigdy nie wiadomo co ugryzie w palec .

Organicznie wręcz nie znoszę jak ktoś "grzebie się" w moich rzeczach, więc TŻ przezornie torebkę omija z daleka Nie jest typem porządnickim i wszystko mu jedno czy mam tam porzadek czy bajzel Jedyny przejaw dbania o zawartość mojej torebki (a właściwie ogromniastej torby, tylko takie noszę) to ciągłe upominanie, bym nie zapomniała zabrać ze sobą komórki

[Nadin]

Napisane przez olafjensen

Ciekawi mnie czy wy również macie tyle w torebce ... czy to może ja jestem wyjątkową "śmieciarą" ...
ostatnio mój TŻ postanowił, że musi sam z tym zrobić porządek ... ... rzeczywiście mam czasem malutki problem ze znalezieniem czegoś szybko, ale to jeszcze nie powód żebym musiała rezygnować ze wszystkich potrzebnych mi rzeczy - w końcu nigdy nie wiadomo co sie może przydać

Mam tak samo nigdy nie wiadomo co może sie przydać

[manolita]

W mojej torebce mozna znalezc wszystko co moze sie mi sie ewentualnie przydac. Lubie duze torby i pewnie dlatego tyle rzeczy ze sba dzwigam
MOj TZ tez czesto wykorzystuje mnie i moja torebke, wkalda tam swje rzeczy , a ja potem chdze obladwana jak wielbad, ale nie zaglada tam bez uprzedniego poinformowania mnie o tym. Porzadku w zyciu nie pozwolilabym sobie zrbic , bo a noz wyrzuci mi cos co jest mi potrzebne
Moja trebka - to moja skarbnica "wolnoc Tomku w swoim domku " - nasunelo mi sie to zdanie

[ona1982]

A ja noszę kilka torebek na zmianę i przed każdym wyjściem w pośpiechu przerzucam cały bałaganik z jednej torebki do drugiej. Mój Ukochany nie miał jeszcze porywów, żeby segregować mi rzeczy,chociaż kilka razy zapytał kiedy ja tam sprzątnę, bo zdarzało się znaleźć mi nawet stare ściagi i jakieś dziwne karteluszki:P Szokuje go ile kosmetykow zabieram ze sobą. Upomina mnie tylko za każdym razem, żebym sprawdziła czy w tym bałaganie mam dokumenty

[kodeina]

A ja mam jedną torebke ktorą aktualnie nosze , nigdy nie mam czasu na przerzucanie wszystkiego ( no chyba że jest wyjątkowa sytuacja)
mój TŻ śmieje się że jeste jak Kasia ( z serialu "tomek i kasia").... bo jak już muszę znaleść coś ( szczególnie klucze) to grzebie i grzebie...
ostanio kupiłam sobie nową torebke - mój TŻ stwierdził że ładna po czym dodał "O NIE!!!" a ja " co sie stało?????"
"MA DWIE KISZENIE! teraz dwa razy dłużej będziesz wszystkego szukać"

a jeśli chodzi o zaglądane do torebki to nie lubię jak ktokolwiek mi zagląda - chyba że kogoś o to poprosze.

[evee]

nie zaglada(nawet jak go prosze aby cos wyciagnal- mowi, ze nie bedzie mi grzebal bo pozniej nic nie znajde) Ja jemu takze nie zagladam do ktoregos z jego plecakow, zreszta nawet nie zagladam mu do portfela - kiedys szukalam dokumentow od auta - powiadzil, ze sa w portfelu-ale tak zrecznie je upchal , ze nie znalazlam( w tysiacu przegodek)

[tala]

Napisane przez kodeina

A ja mam jedną torebke ktorą aktualnie nosze , nigdy nie mam czasu na przerzucanie wszystkiego ( no chyba że jest wyjątkowa sytuacja)
mój TŻ śmieje się że jeste jak Kasia ( z serialu "tomek i kasia").... bo jak już muszę znaleść coś ( szczególnie klucze) to grzebie i grzebie...
ostanio kupiłam sobie nową torebke - mój TŻ stwierdził że ładna po czym dodał "O NIE!!!" a ja " co sie stało?????"
"MA DWIE KISZENIE! teraz dwa razy dłużej będziesz wszystkego szukać"

a jeśli chodzi o zaglądane do torebki to nie lubię jak ktokolwiek mi zagląda - chyba że kogoś o to poprosze.

O tak, Kodeino ja pod tym względem tez dostałam przydomek kasia
A wczoraj to już nawet TŻ na mnie nakrzyczał, miałam w torebce jego telefon, zaczął dzwonić a ja oczywiście nie mogłam go znależć

[Smoczyca]

To znany od zarania dziejów dylemat - zrobić porządek w torebce czy kupić nową
Był jakiś czas temu wątek na temat ilości noszonych przez nas rzeczy w torebce - czasem na listach pojawiały się dziwne rzeczy, naprawdę dziwne Ja sama noszę tyle rzeczy, że ciężko byłoby je wymienić, no ale bałagan wielki jest zawsze i jak komórka dzwoni to nigdy jej nie mogę tak od razu wyłuskać (i się wściekam). Mój chłopak do mojej torebki nie zagląda, tak samo jak nie zagląda do mojego komputera (też śmietnik niemały), po prostu szanuje moja prywatność. Parę razy widział, jak czegoś szukam w torbie i oczy mu się robiły okrągłe jak spodki, niczym te pieski z bajki Andersena

[olafjensen]

Przyszło mi właśnie do głowy, że ochota na robienie porządków przez TŻ
w torebkach ich kobiet może być wprostproporcjonalna do długości ich związku...

[olka222]

Historyjka o damskich torebkach. Moja mama i ciocia miały bardzo podobne torebki. Spotkaliśmy sie całą rodzina na imrezie, postawiły te torebki obok siebie i wychodząć pomyliły. Mieszkają od siebie dosyć daleko, a dopiero w domu mama zorientowała się, że ma nie swoją torebkę, ale dopiero po tym, jak wyciągnęła z niej pieluchę . Zaczęła dzwonić na swóją komórkę, a ona dzwoniła u cioci. Ciocia myślała, że to paczka dzwoni, którą odebrała wcześniej dla kuzynki

[kodeina]

Napisane przez olafjensen

Przyszło mi właśnie do głowy, że ochota na robienie porządków przez TŻ
w torebkach ich kobiet może być wprostproporcjonalna do długości ich związku...

nie do końca rozumie- prosze sprecyzuj

[olafjensen]

Napisane przez kodeina

nie do końca rozumie- prosze sprecyzuj

Noooo...mój TŻ na początku naszego związku też "szanował moją prywatność" (czyt. nie grzebał mi w torebce ), ale im dłużej jesteśmy razem tym coraz bardziej drażni go ta kwestia i jego "ochota" na porządki rośnie ...

[Beauty1984]

Do mojej torebki nikt nie ma prawa zaglądać i tyle . Nie mam tam żadnych sekretnych rzeczy, ale mam na tym punkcie alergię gdy ktoś się do niej dobiera .
A sama torebka nie jest przeładowana bo staram się na bieżąco wywalać paragony, opakowania po cukierkach czy bilety.
I noszę tylko potrzebne rzeczy: telephone, dokumenty, portmonetkę, chusteczki, gumy do żucia...no i "pare" kosmetyków hihi .

[kodeina]

Napisane przez olafjensen

Noooo...mój TŻ na początku naszego związku też "szanował moją prywatność" (czyt. nie grzebał mi w torebce ), ale im dłużej jesteśmy razem tym coraz bardziej drażni go ta kwestia i jego "ochota" na porządki rośnie ...

hm nie wiem od ilu się liczy "dłuższy " związek
ja jestem z moim 4,5 lat, mieszkam 3 lata....i jak nie szperał w mojej torebce tak dalej nie szpera