Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz?

DariaKom · 2012-10-15, 20:27

Hej, zbliża się zima, więc sporo z książkoholiczek długie i zimne wieczory spędzi nad książką. Chyba dla nikogo nie jest już tajemnicą, że półki z paranormal romance uginają się pod ciężarem nowych pozycji.

Nie ma co gadać, sama przeczytałam kilka, mając całkowitą świadomość, że nie ma się czym chwalić

. Stara baba ze mnie, ale seria "Zmierzch" bardzo przypadła mi do gustu, lubię te całe wampirzo-wilkołacze sytuacje i nawet te o aniołach lubię poczytać do poduszki.

Większość tych książek niestety oparta jest w dużej mierze o wcześniejsze pozycje, akcja jest szablonowa, bohaterowie przedstawiają ten sam typ psychologiczny, cóż...klony.

A jak Wy uważacie? Lubicie czasem odmóżdżyć się przy PR? Które z przeczytanych uważacie za ciekawsze od innych, a które za totalną porażkę i klona?
Może stworzymy tu ranking

DariaKom · 2012-10-16, 10:19

Aż trudno uwierzyć, że w takim skupisku kobiet żadna nie czytała o wampirach i nie chciałaby pogadać

puszka_pandory · 2012-10-16, 15:23

Miałam okazję ostatnio przeczytać książkę tego typu, i cóż, dla mnie kicz

Jak coś lżejszego to wolę poczytać np. K.Grocholę itp.
No, jakoś te wilkołaki i inne dziwolągi plus romansidło do mnie nie przemawia

DariaKom · 2012-10-16, 16:25

Cytat:

Napisane przez puszka_pandory

Miałam okazję ostatnio przeczytać książkę tego typu, i cóż, dla mnie kicz

Jak coś lżejszego to wolę poczytać np. K.Grocholę itp.
No, jakoś te wilkołaki i inne dziwolągi plus romansidło do mnie nie przemawia

heheh ja z kolei nie trawię Grocholi i tego typu czytadeł..miałam z nimi styczność chyba coś koło szkoły średniej.
Ja od zawsze uwielbiałam fantasy i ten gatunek głównie króluje na moich półkach, toteż niemożliwym było prędzej czy później nie nadziać się na jakiegoś wilkołaka czy innego wampirzaka. Fajnie by było, jakby w tych książkach więcej było samego paranormal a mniej romance, bo to prawda, że wątki miłosne sprawiają, że lektura robi się mega kiczowata.

ambaje · 2012-10-16, 22:05

Czytałam "Zmierzch" - za bardzo mi nie podszedł, za słodko. Nie wiem czy "Zmorojewo" i "Świątynia" kwalifikują się do tego gatunku, ale jeśli tak - to to o wiele bardziej. No i "Nevermore - Kruk" tez mi się podobało, "Księżniczka wampirów" taka sobie, ale najlepsza pozostaje dla mnie seria "Pośredniczka"

DariaKom · 2012-10-17, 10:09

Cytat:

Napisane przez ambaje

Czytałam "Zmierzch" - za bardzo mi nie podszedł, za słodko. Nie wiem czy "Zmorojewo" i "Świątynia" kwalifikują się do tego gatunku, ale jeśli tak - to to o wiele bardziej. No i "Nevermore - Kruk" tez mi się podobało, "Księżniczka wampirów" taka sobie, ale najlepsza pozostaje dla mnie seria "Pośredniczka"

Świątyni autora podaj, bo nie chce mi wyszukać. Co do Zmorojewa...przyjrzymy się temu bliżej, choć temat flaków na wierzchu to lekko nie moja bajka. Nevermore: Kruk, wygląda ciekawie

. A Pośredniczka lekko infantylną okładką, widziałam recenzje na Lubimyczytać i zastanawiam się, czy to aby nie jest czytadło dla 12latków?

Jak lubisz mniej słodko, to polecam serię "Kłamca" Jakuba Ćwieka....tam nie jest słodko ani trochę, a jest ciekawie, dowcipnie i na poziomie!

Magdallen · 2012-10-17, 11:21

Cytat:

Napisane przez ambaje

Czytałam "Zmierzch" - za bardzo mi nie podszedł, za słodko. Nie wiem czy "Zmorojewo" i "Świątynia" kwalifikują się do tego gatunku, ale jeśli tak - to to o wiele bardziej. No i "Nevermore - Kruk" tez mi się podobało, "Księżniczka wampirów" taka sobie, ale najlepsza pozostaje dla mnie seria "Pośredniczka"

O, "Pośredniczka" była super. Niby wydaje się, że książeczka dla młodszych nastolatek i wstydziłam się ją czytać w miejscach publicznych, ale bardzo mi się podobała. Poza tym lubię książki Charline Harris (m. in. seria, na której podstawie powstał serial "True Blood" i seria o dziewczynie, która czuje zmarłych) i Cassandry Clare. U pani Clare irytowało mnie, że bohateriowie mają gdzieś koło 15-16 lat, ale poza tym fabuła bardzo fajna. A dla Harris plus za to, że u niej główna bohaterka jest już po 20-stce, więc jakoś inaczej mi się to odbiera. Teraz czeka na mnie "Szaleństwo aniołów" Kate Griffin. W planie mam też przeczytanie czegoś Neila Gaimana, bo film "Gwiezdny pył" na podstawie jego książki należy do moich ulubionych.
Dla osób, które wolą bardziej paranormal, a romance mało albo wcale, to polecam Annę Rice.
A Zmierzchu nienawidzę, bo dla mnie jest za bardzo słodziutki, takie romansidło.

ambaje · 2012-10-17, 12:13

Cytat:

Napisane przez DariaKom

Świątyni autora podaj, bo nie chce mi wyszukać. Co do Zmorojewa...przyjrzymy się temu bliżej, choć temat flaków na wierzchu to lekko nie moja bajka. Nevermore: Kruk, wygląda ciekawie

. A Pośredniczka lekko infantylną okładką, widziałam recenzje na Lubimyczytać i zastanawiam się, czy to aby nie jest czytadło dla 12latków?

Jak lubisz mniej słodko, to polecam serię "Kłamca" Jakuba Ćwieka....tam nie jest słodko ani trochę, a jest ciekawie, dowcipnie i na poziomie!

Jakub Żulczyk, zarówno "Zmorojewo" jak i "Świątynia", to ma być trylogia. "Zmorojewo" jest pierwsze. Flaków nie ma na wierzchu, może troszkę w "Świątyni"

mi się "Pośredniczka" bardzo podoba, mimo że mam już prawie 21 lat

ale ja generalnie lubię M. Cabot, czytałam wszystkie "Paple" (3 części) i "Zbrodnie w rozmiarze XL", i lubię jej styl

A "Alicję" Piekary czytał ktoś? Jeszcze "Zew księżyca" i "Więzy krwi" Patricii Briggs są fajne.

DariaKom · 2012-10-17, 12:30

Cytat:

Napisane przez Magdallen

O, "Pośredniczka" była super. Niby wydaje się, że książeczka dla młodszych nastolatek i wstydziłam się ją czytać w miejscach publicznych, ale bardzo mi się podobała. Poza tym lubię książki Charline Harris (m. in. seria, na której podstawie powstał serial "True Blood" i seria o dziewczynie, która czuje zmarłych) i Cassandry Clare. U pani Clare irytowało mnie, że bohateriowie mają gdzieś koło 15-16 lat, ale poza tym fabuła bardzo fajna. A dla Harris plus za to, że u niej główna bohaterka jest już po 20-stce, więc jakoś inaczej mi się to odbiera. Teraz czeka na mnie "Szaleństwo aniołów" Kate Griffin. W planie mam też przeczytanie czegoś Neila Gaimana, bo film "Gwiezdny pył" na podstawie jego książki należy do moich ulubionych.
Dla osób, które wolą bardziej paranormal, a romance mało albo wcale, to polecam Annę Rice.
A Zmierzchu nienawidzę, bo dla mnie jest za bardzo słodziutki, takie romansidło.

A ja właśnie Zmierzch bardzo lubiłam czytając. Był słodki jak cholera, ale był słodki w taki sposób jaki był zjadliwy dla mnie jako czytelnika. Poza wszystkim wydaje mi się, że książka była zjadliwa choćby przez to, że akcja była dość sprawnie napisana, a język nie był prymitywny jak w niektórych książkach tego gatunku. Poza wszystkim czyż właśnie nie takie jest życie nastolatki przeżywającej pierwszą miłość? Czytając mogłam sobie przypomnieć jak kiedyś człowiek się czuł zakochując się pierwszy raz....teraz mnie to śmieszy, bo wtedy wszystko było takie "na zawsze" takie ważne i wzniosłe, natchnione.
Właśnie chyba o to chodzi, jak w książce uczucie jest podane w taki sposób, że ja, stara baba jestem w stanie się wczuć i przypomnieć swoje własne nastoletnie przeżycia, to uważam że książka jest dobra, ale najczęściej po prostu czytając uśmiecham się pod nosem lub przewracam oczami, co znaczy, że uczucie zostało przedstawione mało wiarygodnie, przesłodzone...

Do Neila Gaimana skutecznie zniechęcili mnie Amerykańscy bogowie, przez których niestety nie przebrnęłam i nie sięgnęłam już po niego więcej.

Ja jestem w trakcie II cz. Dziedzictwa mroku- Bree Despain. Pierwsza część była lekko nudnawa, niewiele się działo i akcja była mało spójna, druga część już jest o niebo lepsza, akcja zwarta, coś się dzieje, nie ma takiego wzdychania do faceta jak w poprzedniej.

Zauważyłam jedną charakterystyczną cechę takich książek. Zauważyłyście, że główna bohaterka najczęściej ma taką irytującą przyjaciółkę. O ile główna bohaterka zwykle jest nieśmiała, rozważna i szlachetna to jej przyjaciółka jest wkurzająco śmiała, ma denerwującego hopla na punkcie mody i latania za chłopakami i do tego najczęściej nie grzeszy intelektem...

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Cytat:

Napisane przez ambaje

Jakub Żulczyk, zarówno "Zmorojewo" jak i "Świątynia", to ma być trylogia. "Zmorojewo" jest pierwsze. Flaków nie ma na wierzchu, może troszkę w "Świątyni"

mi się "Pośredniczka" bardzo podoba, mimo że mam już prawie 21 lat

ale ja generalnie lubię M. Cabot, czytałam wszystkie "Paple" (3 części) i "Zbrodnie w rozmiarze XL", i lubię jej styl

A "Alicję" Piekary czytał ktoś? Jeszcze "Zew księżyca" i "Więzy krwi" Patricii Briggs są fajne.

Piekary czytałam tylko Necrosis, i szczerze powiedziawszy tandetą wcale nie ustępuje paranormal romance'owi. Motyw z cycatą babą w obrazie i jej psem...kurcze, ta książka miała dobre momenty, ale były też takie całkiem załamujące...wtedy kiedy gościu wzdychał do tej baby i za każdym ich spotkaniem był opis jej bujnego dekoltu...

Dobra...namówiłaś mnie, zajrzę do Zmorojewa jak skończę to co czytam, czyli najpewniej jutro.
Ja mam prawie 27l i niektórych książek po prostu już mi nie wypada

trącać nawet palcem, ale cóż poradzę, że mam gdzieś chyba w środku głupią nastolatkę. Moja półka z "chcę przeczytać" (na znanym portalu czytelniczym, którego nie chcę reklamować

) jest bardzo już rozrośnięta i są tam książki z wielu gatunków...ale dla jeszcze paru pozycji na bank będzie miejsce..

ambaje · 2012-10-17, 16:20

Cytat:

Napisane przez DariaKom

Dobra...namówiłaś mnie, zajrzę do Zmorojewa jak skończę to co czytam, czyli najpewniej jutro.
Ja mam prawie 27l i niektórych książek po prostu już mi nie wypada

trącać nawet palcem, ale cóż poradzę, że mam gdzieś chyba w środku głupią nastolatkę.

Ja "Świątynię" dostałam w zeszłym roku na urodziny, i tak mi się spodobała że parę dni później poleciałam po "Zmorojewo" Sam pomysł na fabułę wg mnie jest świetny, ale nie będę za dużo zdradzać, zresztą możesz poczytać w necie o czym mniej więcej to jest. Wiesz co ja się akurat tym co nie wypada nie przejmuję, czytam to na co mam ochotę, a że czasem jest to King, a czasem "Pamiętnik księżniczki" to co poradzę

DariaKom · 2012-10-17, 19:01

Cytat:

Napisane przez ambaje

Ja "Świątynię" dostałam w zeszłym roku na urodziny, i tak mi się spodobała że parę dni później poleciałam po "Zmorojewo" Sam pomysł na fabułę wg mnie jest świetny, ale nie będę za dużo zdradzać, zresztą możesz poczytać w necie o czym mniej więcej to jest. Wiesz co ja się akurat tym co nie wypada nie przejmuję, czytam to na co mam ochotę, a że czasem jest to King, a czasem "Pamiętnik księżniczki" to co poradzę

U mnie książkowy rozstrzał jest tak duży, że czasem się zastanawiam, czy ja nie mam jakiegoś rozdwojenia jaźni, bo jak można zestawiać ze sobą np. Filary Ziemi, czy Boga urojonego i miłosną wampiryczną tandetę...?

Magdallen · 2012-10-17, 19:45

Cytat:

Napisane przez DariaKom

A ja właśnie Zmierzch bardzo lubiłam czytając. Był słodki jak cholera, ale był słodki w taki sposób jaki był zjadliwy dla mnie jako czytelnika. Poza wszystkim wydaje mi się, że książka była zjadliwa choćby przez to, że akcja była dość sprawnie napisana, a język nie był prymitywny jak w niektórych książkach tego gatunku. Poza wszystkim czyż właśnie nie takie jest życie nastolatki przeżywającej pierwszą miłość? Czytając mogłam sobie przypomnieć jak kiedyś człowiek się czuł zakochując się pierwszy raz....teraz mnie to śmieszy, bo wtedy wszystko było takie "na zawsze" takie ważne i wzniosłe, natchnione.
Właśnie chyba o to chodzi, jak w książce uczucie jest podane w taki sposób, że ja, stara baba jestem w stanie się wczuć i przypomnieć swoje własne nastoletnie przeżycia, to uważam że książka jest dobra, ale najczęściej po prostu czytając uśmiecham się pod nosem lub przewracam oczami, co znaczy, że uczucie zostało przedstawione mało wiarygodnie, przesłodzone...

Oj, nie zgodziłabym się z Tobą. Właśnie mi się wydaje, że "Zmierzch" jest napisany bardzo prymitywnym językiem i akcji ja w tej książce nie widziałam. W sumie mało czytałam, bo przebrnęłam tylko przez około pół którejś części

DariaKom · 2012-10-17, 19:59

Cytat:

Napisane przez Magdallen

Oj, nie zgodziłabym się z Tobą. Właśnie mi się wydaje, że "Zmierzch" jest napisany bardzo prymitywnym językiem i akcji ja w tej książce nie widziałam. W sumie mało czytałam, bo przebrnęłam tylko przez około pół którejś części

Może właśnie dlatego nie widziałaś akcji...w każdej części akcji było dużo...były momenty "zastoju" ale zaraz po nich była akcja. Język w Zmierzchu można nazwać prymitywnym być może w konfrontacji z dobrymi książkami innego gatunku, ale biorąc pod uwagę PR to jest to jedna z lepiej napisanych książek.
Jest napisana młodzieżowym językiem, ale nie prymitywnym.

kotnaplocie · 2012-10-18, 00:11

Hehe, jak dla mnie Zmierzch byłby nawet przyzwoitą książkę, gdyby wywalić połowę wątku romantycznego, a rozwinąć historie innych bohaterów - Volturi, chłopcy z Push itd. Pani SM miała kilka naparwdę fajnych pomysłów, ale utonęły gdzieś w tym romansidle.

Jeśli szukasz czegoś podobnego, to mogą Ci się spodobać książki z serii "Klątwa Tygrysa" Colleen Houck - podobne do "Zmierzchu" i nawet autorka przynaje się do czerpania inspiracji, ale jest w nich więcej akcji, mitologii induskiej i w ogóle jakoś się kacja szybciej toczy.

Ciekawa z tego gatunku jest jeszcze w miarę książką Dii Reves "Krwawy Fiolet". Demony są, romans jest, a na dodatek główna bohaterka jest leczącą się schizofreniczką. ksiązka wybitna nie jest, ale mnie wciągnęła.

Fajne są ksiązki Cassandry Clare - pierwsza część nazywa się "Miasto Kości".

Jest książka L.A Weatherly "Anioł" - to chyba też ma być trylogia, mnie wciągnęła, po raz pierwszy ktoś się pokusił o przedstawienie aniołów jako tych złych.

Są książki Alexandry Adornetto - "Blask", "Hades", też ma z tego być trylogia o miłości takiego klasycznego, chrześcijańskiego anioła i zwykłego licealisty.

Są książki "pamiętniki Wampirów." Historia nie ma nic wspólnego z serialem. Są "Wampiry z Morganville". Jest "Anioł" Dorotei di Spirito. No jest z czego wybierać. Ale i tak osobiście z młodzieżowej literatury najabardziej polecam serię "Gone". Romansu tam jest wprawdzie bardzo mało, za to jest ciekawie i dobrze się czyta.

DariaKom · 2012-10-18, 00:37

Cytat:

Napisane przez kotnaplocie

Hehe, jak dla mnie Zmierzch byłby nawet przyzwoitą książkę, gdyby wywalić połowę wątku romantycznego, a rozwinąć historie innych bohaterów - Volturi, chłopcy z Push itd. Pani SM miała kilka naparwdę fajnych pomysłów, ale utonęły gdzieś w tym romansidle.

Jeśli szukasz czegoś podobnego, to mogą Ci się spodobać książki z serii "Klątwa Tygrysa" Colleen Houck - podobne do "Zmierzchu" i nawet autorka przynaje się do czerpania inspiracji, ale jest w nich więcej akcji, mitologii induskiej i w ogóle jakoś się kacja szybciej toczy.

Ciekawa z tego gatunku jest jeszcze w miarę książką Dii Reves "Krwawy Fiolet". Demony są, romans jest, a na dodatek główna bohaterka jest leczącą się schizofreniczką. ksiązka wybitna nie jest, ale mnie wciągnęła.

Fajne są ksiązki Cassandry Clare - pierwsza część nazywa się "Miasto Kości".

Jest książka L.A Weatherly "Anioł" - to chyba też ma być trylogia, mnie wciągnęła, po raz pierwszy ktoś się pokusił o przedstawienie aniołów jako tych złych.

Są książki Alexandry Adornetto - "Blask", "Hades", też ma z tego być trylogia o miłości takiego klasycznego, chrześcijańskiego anioła i zwykłego licealisty.

Są książki "pamiętniki Wampirów." Historia nie ma nic wspólnego z serialem. Są "Wampiry z Morganville". Jest "Anioł" Dorotei di Spirito. No jest z czego wybierać. Ale i tak osobiście z młodzieżowej literatury najabardziej polecam serię "Gone". Romansu tam jest wprawdzie bardzo mało, za to jest ciekawie i dobrze się czyta.

Koło Klątwy tygrysa krążę odkąd ją namierzyłam na lubimyczytać.pl....nawet sobie ją wrzuciłam na telefon, ale po kilku stronach coś mnie zniechęciło, znów się przekonuję, że trzeba jednak przeczytać...

Sporo książek poleciłaś...nie zgodzę się jednak co do tego, że aniołowie zawsze są przedstawiani jako dobrzy...u kilku autorów nie tylko dobrzy aniołowie byli, pierwsza z brzegu to trylogia Becki Fitzpatrick „Szeptem”.

kotnaplocie · 2012-10-18, 21:21

Masz rację, ale te anioły po prostu jakoś mocno zapadły mi w pamięć.

traicionera · 2012-10-21, 10:39

Gdybym miała te 10 czy więcej lat mniej, to może i skusilyby mnie tego typu książki, ale teraz nie lubię wątków romantycznych w książkach, a co dopiero porywac się na romans?

Wkurzam się nawet, gdy w kryminalach za dużo piszą o perypetiach milosnach bohaterow, a gdyby to miało zostać spotegowane plus dodane do tego wampiry/wilkolaki/anioły/ciasteczkowe potwory -na pewno bym nie przebrnela.

DariaKom · 2012-10-21, 11:52

Cytat:

Napisane przez traicionera

Gdybym miała te 10 czy więcej lat mniej, to może i skusilyby mnie tego typu książki, ale teraz nie lubię wątków romantycznych w książkach, a co dopiero porywac się na romans?

Wkurzam się nawet, gdy w kryminalach za dużo piszą o perypetiach milosnach bohaterow, a gdyby to miało zostać spotegowane plus dodane do tego wampiry/wilkolaki/anioły/ciasteczkowe potwory -na pewno bym nie przebrnela.

U mnie są okresy, kiedy wątki miłosne są git i są okresy, kiedy czytam całkiem inne książki.
Teraz np. czytam sobie Braci Karamazow i nie przeszkadza mi brak wampirzaków i romantycznych uniesień

milionmalychkawalkow · 2012-10-24, 17:29

Cytat:

Napisane przez DariaKom

Może właśnie dlatego nie widziałaś akcji...w każdej części akcji było dużo...były momenty "zastoju" ale zaraz po nich była akcja. Język w Zmierzchu można nazwać prymitywnym być może w konfrontacji z dobrymi książkami innego gatunku, ale biorąc pod uwagę PR to jest to jedna z lepiej napisanych książek.
Jest napisana młodzieżowym językiem, ale nie prymitywnym.

Ja przeczytałam cały Zmierzch, sagę w sensie i moim zdaniem to w ogóle nie zasługuje na miano literatury. Język jakim to to jest napisane woła o pomstę do nieba, chociaż biorę poprawkę na to, że czytałam tłumaczenie, nie oryginał.
Akcja? Gdzie tam akcja jakaś była? W tej części, w której Bella usychała przez rok z tęsknoty za Edwardem? Czy może w porywającym i pełnym emocji zakończeniu, w którym wielka bitwa okazała się grzeczną wymianą zdań? Chociaż rzeczywiście, ostatnia część przez prawie całość jest bardzo szczegółowym opisem krwawego - w gruncie rzeczy - mordu, w myśl idei poświęcania życia kobiety dla płodu.
Moim największym zastrzeżeniem do tej książki jest sposób, w jaki przedstawia się tam kobiety, odejmuje się im prawa do decydowania o sobie, traktuje się jak lekko niedrozwinięte istoty drugiej kategorii, poświęca się ich życie po to, by na świat mogło przyjść właściwie nie do końca wiadomo co. Ta książka jest tak dalece obrzydliwa, że w głowie mi się to nie mieści.

DariaKom · 2012-10-24, 19:03

Cytat:

Napisane przez milionmalychkawalkow

Ja przeczytałam cały Zmierzch, sagę w sensie i moim zdaniem to w ogóle nie zasługuje na miano literatury. Język jakim to to jest napisane woła o pomstę do nieba, chociaż biorę poprawkę na to, że czytałam tłumaczenie, nie oryginał.
Akcja? Gdzie tam akcja jakaś była? W tej części, w której Bella usychała przez rok z tęsknoty za Edwardem? Czy może w porywającym i pełnym emocji zakończeniu, w którym wielka bitwa okazała się grzeczną wymianą zdań? Chociaż rzeczywiście, ostatnia część przez prawie całość jest bardzo szczegółowym opisem krwawego - w gruncie rzeczy - mordu, w myśl idei poświęcania życia kobiety dla płodu.
Moim największym zastrzeżeniem do tej książki jest sposób, w jaki przedstawia się tam kobiety, odejmuje się im prawa do decydowania o sobie, traktuje się jak lekko niedrozwinięte istoty drugiej kategorii, poświęca się ich życie po to, by na świat mogło przyjść właściwie nie do końca wiadomo co. Ta książka jest tak dalece obrzydliwa, że w głowie mi się to nie mieści.

Wow...jak można przebrnąć przez tyle części (gdzie każda z osobna nie jest nowelką) nie widząc nic ciekawego ani w stylu ani w fabule? hihih to była kara za przegrany zakład czy o co chodzi, bo ja jak mi się coś tak bardzo nie podoba nie zdzierżyłabym nawet 200 stron.

milionmalychkawalkow · 2012-10-25, 00:06

W celach poznawczych. Jeśli krytykuję - to chcę wiedzieć co.

DariaKom · 2012-10-25, 09:26

Cytat:

Napisane przez milionmalychkawalkow

W celach poznawczych. Jeśli krytykuję - to chcę wiedzieć co.

No jasne, ale żeby móc skrytykować nie trzeba zaraz czytać całej serii, przecież z części na część nie poprawi się styl autorki ani fabuła nagle nie zrobi się ambitna

Powtórzę jeszcze raz, nie uważam, żeby język był prymitywny... był po prostu dostosowany to wymogów lekkiej i przyjemnej książki dla nastolatków....nie uważam że inne pozycje z tej półki mają ambitniejszy język...

milionmalychkawalkow · 2012-10-25, 14:20

Astrid Lindgren pisze nawet nie dla nastolatków, ale dla dzieci. Jej książki są napisane prosto, zrozumiale, czytelnie i fajnie, bez całej tej ochachąę chmurki infantylizmu.
No sorry, znam się na literaturze i tak się składa, że umiem ocenić co jest dobre, a co złe. Jaszka, że możesz mieć inne zdanie - jednak obiektywnie patrząc styl tej książki jest infantylny i kiczowaty. Sama lubię kicz, ale nie w tym wydaniu.

Przeczytałam całość, ponieważ nie lubię krytykować czegoś, czego nie znam, poza tym interesuję się sposobem przedstawienia kobiety w literaturze młodzieżowej, a Bella i bohaterki Jeżycjady to bardzo wdzięczne postaci, ukazujące skrajnie antyfeministyczną postawę. I mogę tak powiedzieć, ponieważ przeczytałam to w całości, dlatego też potrafię swoje zdanie uargumentować.

porcelanowa27 · 2013-10-26, 23:48

Ja wprost uwielbiam paranormal romance i ogólnie fantasy może dlatego, że bardziej bym chciała żyć w takim świecie. Na filmach, a szczególnie na tych na podstawie książki siedzę jak zachipnotyzowana ( oczywiście jeśli jest warte oglądania bo wiadomo jak to jest

) Książek też mam większość z tego gatunku. Wiem że to trochę oklepane bo szablony w większości prawie identyczne ale co ja poradzę, że kocham tak odpłynąć

EwaKost · 2013-12-05, 20:41

Ja lubię paranormal romance. Pewnie, że czasem ociera się o kicz, ale jest sporo pozycji, które nie są pisane według schematu i nie są infantylne.
Swoją drogą ja cenię sobie literaturę lekką, po ciężkim dniu lubię się po prostu odprężyć.

tata majki · 2013-12-07, 22:05

Witam Panie,
córka od jakiegoś czasu męczy mnie o książki z tego gatunku. Najpierw chciała "Zmierzch", bo koleżanki czytają, teraz na topie są wśród damskiej części klasy powieści Lauren Kate. Ja nigdy nie czytałem literatury tego typu (wolę historyczne i fantastykę naukową) i kompletnie nie mam pojęcia czy nadaje się ona dla mojej trzynastoletniej Majki. Zadałem już pytanie na forum dla młodzieży, ale chciałbym również poznać zdanie kobiet, i zapewne matek, które miały już styczność z Meyer i innymi autorkami. Proszę pomóżcie, bo dziecko z dnia na dzień staje się coraz bardziej nieznośne
tata majki

EwaKost · 2013-12-08, 21:38

"Tato", myślę, że nie ma powodu do obaw

Książki te nie są demoralizujące, jak być może niektórzy uważają (swego czasu Harry Potter był chyba wyklęty). Jasne, że są tak momenty pocałunków i zbliżeń (bez szczegółów, przynajmniej ja się nie spotkałam), ale ja mając trzynastkę na karku również takie książki czytałam i wyrosłam na porządnie się prowadzącą osobę, od wiary również nie odeszłam

Myślę, że córka doceni, że nie zabraniasz jej takiej literatury i może być na czasie, tak jak koleżanki i móc się z nimi dzielić wrażeniami. Jeżeli się obawiasz, dyskretnie ją obserwuj, jeśli zauważysz niepokojące zachowanie, porozmawiaj z nią. Jeśli ja miałabym córkę, wolałabym żeby czytała niż siedziała na komputerowych czatach i być może umawiała się na jakieś szemrane spotkania.
Pytasz o Lauren Kate, czytałam i mogę polecić, teraz wyszła nowa jej książka "Łza", którą ostatnio z przyjemnością przeczytałam, Twoja córka może zacząć właśnie od niej.

tata majki · 2013-12-08, 22:03

Dziękuję za poradę i mam nadzieję, że bezproblemowo uda mi się znaleźć książkę. A może macie jeszcze jakieś inne pomysły? Ciekawe jakie będą kolejne lektury mojej córy i jej koleżanek

Driadeis · 2013-12-29, 19:06

Staram się czytać każdy gatunek i rodzaj książek. Od romansideł typu harlequin (których nie cierpię) przez horrory aż po właśnie paranormal romance. Czytałam i kicze wśród nich, jak i serie ciekawe. Absolutny number one (również prywatny wśród wszystkich pozycji) to oczywiście "Melancholia sukuba" (seria o Georginie Kincaid. Kto wie, kim są sukuby ten będzie wiedział, czego się spodziewać, hehehe. Na pewno nie czytadełka dla trzynastolatek, mogę zaręczyć). Mogę wymienić też "Wampiry z Morganville" czy "Akademia wampirów". Lubię zanurzyć się w takim fantastycznym świecie, odmóżdżyć się, odprężyć

2012-10-15, 20:27	#1
DariaKom Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 4 120	Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Hej, zbliża się zima, więc sporo z książkoholiczek długie i zimne wieczory spędzi nad książką. Chyba dla nikogo nie jest już tajemnicą, że półki z paranormal romance uginają się pod ciężarem nowych pozycji. Nie ma co gadać, sama przeczytałam kilka, mając całkowitą świadomość, że nie ma się czym chwalić . Stara baba ze mnie, ale seria "Zmierzch" bardzo przypadła mi do gustu, lubię te całe wampirzo-wilkołacze sytuacje i nawet te o aniołach lubię poczytać do poduszki. Większość tych książek niestety oparta jest w dużej mierze o wcześniejsze pozycje, akcja jest szablonowa, bohaterowie przedstawiają ten sam typ psychologiczny, cóż...klony. A jak Wy uważacie? Lubicie czasem odmóżdżyć się przy PR? Które z przeczytanych uważacie za ciekawsze od innych, a które za totalną porażkę i klona? Może stworzymy tu ranking

2012-10-16, 10:19	#2
DariaKom Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 4 120	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Aż trudno uwierzyć, że w takim skupisku kobiet żadna nie czytała o wampirach i nie chciałaby pogadać

2012-10-16, 15:23	#3
puszka_pandory Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: znikąd Wiadomości: 886	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Miałam okazję ostatnio przeczytać książkę tego typu, i cóż, dla mnie kicz Jak coś lżejszego to wolę poczytać np. K.Grocholę itp. No, jakoś te wilkołaki i inne dziwolągi plus romansidło do mnie nie przemawia __________________ . "Tych, co upadną, (...) inni rozrywają na strzępy" /V.Woolf/ -------------------------------------------------------------------------------------------------- „Ludzie mówią, że życie to jest to, ale ja wolę sobie poczytać” /M.T.C./ <3 LC

2012-10-16, 22:05	#5
ambaje Zawsze jest jakieś jutro Zarejestrowany: 2012-01 Lokalizacja: Rzeszów Wiadomości: 1 243	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Czytałam "Zmierzch" - za bardzo mi nie podszedł, za słodko. Nie wiem czy "Zmorojewo" i "Świątynia" kwalifikują się do tego gatunku, ale jeśli tak - to to o wiele bardziej. No i "Nevermore - Kruk" tez mi się podobało, "Księżniczka wampirów" taka sobie, ale najlepsza pozostaje dla mnie seria "Pośredniczka" __________________ "- W co zawsze wierzyłem? Że tak w ogóle, generalnie, jeśli człowiek żył jak należy, nie według tego, co mówią jacyś kapłani, ale według tego, co wewnątrz wydaje się przyzwoite i uczciwe, to w końcu wszystko mniej więcej dobrze się skończy." Ćwiczę: Jillian Michaels Cassey Ho

2012-10-18, 00:11	#14
kotnaplocie Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-09 Lokalizacja: Mondello Wiadomości: 324	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Hehe, jak dla mnie Zmierzch byłby nawet przyzwoitą książkę, gdyby wywalić połowę wątku romantycznego, a rozwinąć historie innych bohaterów - Volturi, chłopcy z Push itd. Pani SM miała kilka naparwdę fajnych pomysłów, ale utonęły gdzieś w tym romansidle. Jeśli szukasz czegoś podobnego, to mogą Ci się spodobać książki z serii "Klątwa Tygrysa" Colleen Houck - podobne do "Zmierzchu" i nawet autorka przynaje się do czerpania inspiracji, ale jest w nich więcej akcji, mitologii induskiej i w ogóle jakoś się kacja szybciej toczy. Ciekawa z tego gatunku jest jeszcze w miarę książką Dii Reves "Krwawy Fiolet". Demony są, romans jest, a na dodatek główna bohaterka jest leczącą się schizofreniczką. ksiązka wybitna nie jest, ale mnie wciągnęła. Fajne są ksiązki Cassandry Clare - pierwsza część nazywa się "Miasto Kości". Jest książka L.A Weatherly "Anioł" - to chyba też ma być trylogia, mnie wciągnęła, po raz pierwszy ktoś się pokusił o przedstawienie aniołów jako tych złych. Są książki Alexandry Adornetto - "Blask", "Hades", też ma z tego być trylogia o miłości takiego klasycznego, chrześcijańskiego anioła i zwykłego licealisty. Są książki "pamiętniki Wampirów." Historia nie ma nic wspólnego z serialem. Są "Wampiry z Morganville". Jest "Anioł" Dorotei di Spirito. No jest z czego wybierać. Ale i tak osobiście z młodzieżowej literatury najabardziej polecam serię "Gone". Romansu tam jest wprawdzie bardzo mało, za to jest ciekawie i dobrze się czyta.

2012-10-18, 21:21	#16
kotnaplocie Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-09 Lokalizacja: Mondello Wiadomości: 324	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Masz rację, ale te anioły po prostu jakoś mocno zapadły mi w pamięć.

2012-10-21, 10:39	#17
traicionera Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 10 876	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Gdybym miała te 10 czy więcej lat mniej, to może i skusilyby mnie tego typu książki, ale teraz nie lubię wątków romantycznych w książkach, a co dopiero porywac się na romans? Wkurzam się nawet, gdy w kryminalach za dużo piszą o perypetiach milosnach bohaterow, a gdyby to miało zostać spotegowane plus dodane do tego wampiry/wilkolaki/anioły/ciasteczkowe potwory -na pewno bym nie przebrnela. __________________ przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania

2012-10-25, 00:06	#21
milionmalychkawalkow Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Habana Wiadomości: 1 304	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? W celach poznawczych. Jeśli krytykuję - to chcę wiedzieć co. __________________ IG 👊 🔥♀ 💥 ✊ intersekcjonalizm \| siostrzaństwo \| moc kobiet g i r l o n f i r e

2012-10-25, 14:20	#23
milionmalychkawalkow Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Habana Wiadomości: 1 304	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Astrid Lindgren pisze nawet nie dla nastolatków, ale dla dzieci. Jej książki są napisane prosto, zrozumiale, czytelnie i fajnie, bez całej tej ochachąę chmurki infantylizmu. No sorry, znam się na literaturze i tak się składa, że umiem ocenić co jest dobre, a co złe. Jaszka, że możesz mieć inne zdanie - jednak obiektywnie patrząc styl tej książki jest infantylny i kiczowaty. Sama lubię kicz, ale nie w tym wydaniu. Przeczytałam całość, ponieważ nie lubię krytykować czegoś, czego nie znam, poza tym interesuję się sposobem przedstawienia kobiety w literaturze młodzieżowej, a Bella i bohaterki Jeżycjady to bardzo wdzięczne postaci, ukazujące skrajnie antyfeministyczną postawę. I mogę tak powiedzieć, ponieważ przeczytałam to w całości, dlatego też potrafię swoje zdanie uargumentować. __________________ IG 👊 🔥♀ 💥 ✊ intersekcjonalizm \| siostrzaństwo \| moc kobiet g i r l o n f i r e

2013-10-26, 23:48	#24
porcelanowa27 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-08 Lokalizacja: wielkopolskie Wiadomości: 12	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Ja wprost uwielbiam paranormal romance i ogólnie fantasy może dlatego, że bardziej bym chciała żyć w takim świecie. Na filmach, a szczególnie na tych na podstawie książki siedzę jak zachipnotyzowana ( oczywiście jeśli jest warte oglądania bo wiadomo jak to jest) Książek też mam większość z tego gatunku. Wiem że to trochę oklepane bo szablony w większości prawie identyczne ale co ja poradzę, że kocham tak odpłynąć

2013-12-05, 20:41	#25
EwaKost Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 4	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Ja lubię paranormal romance. Pewnie, że czasem ociera się o kicz, ale jest sporo pozycji, które nie są pisane według schematu i nie są infantylne. Swoją drogą ja cenię sobie literaturę lekką, po ciężkim dniu lubię się po prostu odprężyć.

2013-12-07, 22:05	#26
tata majki Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 2	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Witam Panie, córka od jakiegoś czasu męczy mnie o książki z tego gatunku. Najpierw chciała "Zmierzch", bo koleżanki czytają, teraz na topie są wśród damskiej części klasy powieści Lauren Kate. Ja nigdy nie czytałem literatury tego typu (wolę historyczne i fantastykę naukową) i kompletnie nie mam pojęcia czy nadaje się ona dla mojej trzynastoletniej Majki. Zadałem już pytanie na forum dla młodzieży, ale chciałbym również poznać zdanie kobiet, i zapewne matek, które miały już styczność z Meyer i innymi autorkami. Proszę pomóżcie, bo dziecko z dnia na dzień staje się coraz bardziej nieznośne tata majki

2013-12-08, 21:38	#27
EwaKost Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 4	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? "Tato", myślę, że nie ma powodu do obaw Książki te nie są demoralizujące, jak być może niektórzy uważają (swego czasu Harry Potter był chyba wyklęty). Jasne, że są tak momenty pocałunków i zbliżeń (bez szczegółów, przynajmniej ja się nie spotkałam), ale ja mając trzynastkę na karku również takie książki czytałam i wyrosłam na porządnie się prowadzącą osobę, od wiary również nie odeszłam Myślę, że córka doceni, że nie zabraniasz jej takiej literatury i może być na czasie, tak jak koleżanki i móc się z nimi dzielić wrażeniami. Jeżeli się obawiasz, dyskretnie ją obserwuj, jeśli zauważysz niepokojące zachowanie, porozmawiaj z nią. Jeśli ja miałabym córkę, wolałabym żeby czytała niż siedziała na komputerowych czatach i być może umawiała się na jakieś szemrane spotkania. Pytasz o Lauren Kate, czytałam i mogę polecić, teraz wyszła nowa jej książka "Łza", którą ostatnio z przyjemnością przeczytałam, Twoja córka może zacząć właśnie od niej.

2013-12-08, 22:03	#28
tata majki Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 2	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Dziękuję za poradę i mam nadzieję, że bezproblemowo uda mi się znaleźć książkę. A może macie jeszcze jakieś inne pomysły? Ciekawe jakie będą kolejne lektury mojej córy i jej koleżanek

2013-12-29, 19:06	#29
Driadeis Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 94	Dot.: Paranormal romance, fajne czytadło dla nastolatek, czy kicz? Staram się czytać każdy gatunek i rodzaj książek. Od romansideł typu harlequin (których nie cierpię) przez horrory aż po właśnie paranormal romance. Czytałam i kicze wśród nich, jak i serie ciekawe. Absolutny number one (również prywatny wśród wszystkich pozycji) to oczywiście "Melancholia sukuba" (seria o Georginie Kincaid. Kto wie, kim są sukuby ten będzie wiedział, czego się spodziewać, hehehe. Na pewno nie czytadełka dla trzynastolatek, mogę zaręczyć). Mogę wymienić też "Wampiry z Morganville" czy "Akademia wampirów". Lubię zanurzyć się w takim fantastycznym świecie, odmóżdżyć się, odprężyć __________________ Rzeczy nie są dobre ani złe same z siebie. Stają się takie przez to, co z nimi robimy. Edytowane przez Driadeis Czas edycji: 2013-12-29 o 19:10

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)