|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Mała miejscowość
Wiadomości: 13
|
![]() Jak sobie kochani radzicie z problemami????
Witam,
Nazywam się Ania i mam 26 l. Mieszkam w małej miejscowości gdzie nic nie ma i nic się nie dzieje. Chciałabym się Was poradzić bo już nie wiem czego się chwytać i jak żyć.. Życie mnie doświadczyło w masę problemów rodzinnych i osobistych. Mój ojciec jest alkoholikiem z ogromną ilością długów. Pozostała część rodziny także nie jest zbyt kolorowa. Trzeba się niestety wstydzić. Mogę tylko liczyć na moją mamę, bo jest na prawdę w porządku. Sytuacja w rodzinie mnie ogromnie dołuje, bo ciągle się czuję gorsza, taka naznaczona bo nie mam tego co inni... nie mam szczęścia rodzinnego.. Do tego wszystkiego dochodzą problemy z własną sobą.. Jestem nieśmiała, nie mam pewności siebie i czuję się z tym źle. Uszło ze mnie życie, nic mnie już nie cieszy, nie mam zainteresowań, a takie uszczęśliwianie się na siłę już mi się znudziło. Nie mam z kim porozmawiać, bo nie mam żadnych przyjaciół, znajomych. Ludzie uciekają ode mnie przez mój smutek i taką bezbarwność. Nie mam im nic do zaoferowania, bo i nic wokół mnie się nie dzieje. Dodatkowo brak pracy tylko pogłębia ten stan.. Sama także stronię od ludzi bo nie mam z nimi tematu, bo tylko dom, dom, dom. Boję się tego uczucia, że będą się ze mną nudzić i wyczują ten brak kreatywności.. Nie mam na kim polegać, kto by mnie jakoś postawił na nogi. Znajomi, z którymi już mam tylko powierzchowny kontakt są bardzo fałszywi i złośliwi.. wpadają tylko po plotki udając życzliwych... Powiedzcie jak być szczęśliwą, kiedy nie ma z czego się cieszyć? Jak sobie radzić? Nie wiem już co robić to mnie niszczy. Najgorsze, że nawet gdy ktoś się do mnie zbliży... nawet jeśli miałby to być np. mężczyzna mnie ogarnia myśl aby tylko się ewakuować... bo nikt nie będzie ze mną szczęśliwy, bo nie mam za bardzo w czym tego szczęścia komuś dać, a w głębi serca najważniejsze jest dla mnie dobro dla innych. Jak to wszystko poskładać? Jak zdusić w sobie ten wstyd i oddalić to co ciągle ze sobą niosę... Poradźcie proszę.. Pozdrawiam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak sobie kochani radzicie z problemami????
Cześć kochana!
Mówisz, że mieszkasz w małym mieście, ale w lokalizacji masz Wrocław... Może to właśnie tam mogłabyś zacząć życie od nowa? Poszukać jakiejś pracy, może i nawet iść na studia zaoczne jeżeli finanse pozwolą. Poznałabyś wiele nowych osób, na pewno znalazłabyś jakąś koleżankę, a może i nawet poznała fajnego chłopaka. ![]() Martwi mnie to, że mówisz o sobie w taki sposób. Próbowałaś rozmowy z psychologiem? Wbrew przekonaniom to naprawdę nic wstydliwego, czasami taka osoba jednym spotkaniem potrafi wiele zmienić. To, że Ty uważasz się za kogoś nudnego to nie oznacza, że wszyscy Cię będą tak odbierać! Każdego ujmuje coś innego, kto wie, komu spodoba się Twoja nieśmiałość ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Mała miejscowość
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak sobie kochani radzicie z problemami????
Mieszkam w małej miejscowości, niedaleko Wrocławia. Skończyłam już studia. Teraz szukam pracy, ale bez rezultatu. Trudno mi jest zjednać się z ludźmi, bo często jestem odpychana. Nikt mnie nigdzie nie zaprasza a i ja sama tego unikam bo boję się tego że nie będę miała tematu oprócz tego że się obroniłam itd. Boję się kiedy ktoś dowie się jak mam w domu. Boli mnie to że tego szczęścia jak rodzina taka dobra i zjednana jest mi czymś obcym.. Nawet jeśli poznam chłopaka to nic mu nie będę mieć do zaoferowania i chyba bym umarła gdyby wiedział o mojej sytuacji w domu a co gorsza o moich problemach osobistych..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:39.