Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)

[lenik33]

Taki jest plan. Teraz tylko pozostaje zabrać się do jego realizacji.
Pewnie tak jak ja wiele z Was podjęło już nie jedną próbę, aby uporać się ze zbędnym tłuszczykiem, łatwo się mówi, trudniej się czyni.
Analiza moich postępów, a raczej ich braku ukazuje mi jedno - jestem mistrzem wymówek zawsze coś znajdę, nawet nie pokuszę się o wyliczankę bo zajęłoby to wieczność, a nie o tym ten wątek traktuje
No nic słowo się rzekło. Pewnie znajdę tutaj również kilka koleżanek, które postanowiły po raz ostatni podnieść rzuconą przez znienawidzoną wagę, a raczej jej pomiar - rękawicę. Jestem i ja, podnoszę, po raz ostatni, jeśli tym razem przegram, znikam i już prób nie podejmuję, będę żyła sobie w tym moim niedoskonałym ciele narzekając od świtu do nocy.. Bllleeeeee - cóż za okropna perspektyw Nie mogę do tego dopuścić! Już sobie wyobrażam siebie za pół roku kiedy to będę "wylaszczona" bo potęga umysłu to połowa sukcesu
Troszkę mi zajęło poukładanie sobie tego w głowie, ale mam nadzieję, że moja praca nie idzie na marne i że to co obmyśliłam przełoży się na efekty
Do tematu podeszłam metodycznie:
1. Udałam się do dietetyka - jestem posiadaczką diety ok 1300 kcal, troszkę montonnej, ale jak wpadnę już w rytm i zasady zdrowego żywienia będę ją troszkę urozmaicać
2. Kupiłam karnet na siłownię i uczęszczam na nią 3 x tygodniu po 1,5 h
3. w dni kiedy nie ćwiczę na siłowni - gibam się w domku z melb najczęściej, jak nabiorę lepszej kondycji postaram się przeprosić z ewką ch
4. Piję dużo zielonej herbaty
5. Od dziś odstawiam cukier i słodycze - tak na 100 %

To chyba tyle na początek
Potrzebuję dużo wsparcia, wiem, że ono mi pomaga ponieważ bywałam na innym wątku ze świetnymi dziewczynami, ale czegoś mi tam zabrakło, chyba właśnie częstego wsparcia, bo znam siebie i wiem, że potrzebuję spowiedzi i podsumowania każdego dnia, wtedy to ma sens

I parę słów o mnie
33 wiosny, 164cm, córeczka cudna lat 4, kobieta pracująca

Zapraszam


Tabelka z naszymi wymiarami - hasło przewodnie: Byle w dół !

https://docs.google.com/spreadsheet/...0E&usp=sharing

[Marteczkaa9]

Hej, witam moją imienniczkę chętnie do Ciebie dołączę od dzisiaj zaczynam mniej jeść i ćwiczyć. Właśnie zaraz idę na siłownię wykupić karnet i zacząć ćwiczyć ważny każdy kg który się zgubi - taka jest moja zasada

[Karolinek1987]

przyłaczam się i ja pisałam kiedyś na jednym forum ale jakoś się wykruszyło, a w kupie zawsze raźniej. sylwester nie jest jakimś moim wyznacznikiem, bardziej ślub, ale to dopiero w lipcu.
zmieniam nawyki żywieniowe, staram się jeść co trzy godziny, nie jeść słodyczy, smażonego, ziemniaków, białego pieczywa... najgorzej mam ze słodyczami i..jedzeniem w nocy, poprostu budzę się i jem wszystko słodkie co mi wpadnie w ręce-lody,cukierki, chleb z dżemem...no masakra, ogólnie wszytsko to czego odmawiam sobie w dzień;/ rano czasem nawet nie pamiętam, że coś jadłam jeśli chodzi o ćwiczenia to staram się codziennie robić ABS,BUNS i LEGS 8 minute, poza tym biegam na bieżni 4 razy w tygodniu i pływam. nie radzę sobie z podjadaniem i nie cierrrrrrpię pić wody, to moja udręka[

[syklamen]

Mogę się dołączyć, bo na jednym wątku już pisałam, ale coś słabo się rozwija.
A ja bym wolała na bieżąco wszystko komentować, podzielić się odczuciami związanymi z dietą i ćwiczeniami, a potem cieszyć się razem z sukcesów.

[lenik33]

Witam serdecznie
To już jesteśmy 4 , a to magiczna liczba więc na pewno nam się uda
Dziewczyny co myślicie, żebyśmy zaczęły - spróbowały walkę od tej diety 5:2 - znacie? Ja do wczoraj nie, ale dużo o niej poczytałam i właściwie to nie dieta, a sposób na dobre odżywianie i przyśpieszenie metabolizmu można by ją udoskonalić dodając do niej dietę 8 godzinną
Co wy na to? Jak razem zaczniemy nie ma bata żeby nam się nie udało Codziennie będziemy się spowiadać, karać i nagradzać

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Marteczkaa9

Hej, witam moją imienniczkę chętnie do Ciebie dołączę od dzisiaj zaczynam mniej jeść i ćwiczyć. Właśnie zaraz idę na siłownię wykupić karnet i zacząć ćwiczyć ważny każdy kg który się zgubi - taka jest moja zasada

Piękne dziewczyny to i imię cudne
Siłownia - popieram - wczoraj zobaczyłam gwiazdy po 1,5 h godzinie, a dziś wszystko mnie napitala
Napisz coś o sobie - lubię kojarzyć ludzi konkretnie

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez Karolinek1987

przyłaczam się i ja pisałam kiedyś na jednym forum ale jakoś się wykruszyło, a w kupie zawsze raźniej. sylwester nie jest jakimś moim wyznacznikiem, bardziej ślub, ale to dopiero w lipcu.
zmieniam nawyki żywieniowe, staram się jeść co trzy godziny, nie jeść słodyczy, smażonego, ziemniaków, białego pieczywa... najgorzej mam ze słodyczami i..jedzeniem w nocy, poprostu budzę się i jem wszystko słodkie co mi wpadnie w ręce-lody,cukierki, chleb z dżemem...no masakra, ogólnie wszytsko to czego odmawiam sobie w dzień;/ rano czasem nawet nie pamiętam, że coś jadłam jeśli chodzi o ćwiczenia to staram się codziennie robić ABS,BUNS i LEGS 8 minute, poza tym biegam na bieżni 4 razy w tygodniu i pływam. nie radzę sobie z podjadaniem i nie cierrrrrrpię pić wody, to moja udręka[

Witaj Karolinko
Bardzo dobre założenia Ja też mam problem z tym słodkim, szczególnie, że moja córka uwielbia na szczęście jest chudzielcem - więc w domu zawsze coś jest, ehh, silna wolo daj o sobie znać
Za ćwiczenia
Jaka Jesteś teraz, a jaka chciałabyś być ? A poza tym co z Ciebie za dziewczyna? życiowo itd.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez syklamen

Mogę się dołączyć, bo na jednym wątku już pisałam, ale coś słabo się rozwija.
A ja bym wolała na bieżąco wszystko komentować, podzielić się odczuciami związanymi z dietą i ćwiczeniami, a potem cieszyć się razem z sukcesów.

Po nicku nie dojdę jak masz na imię
Ja też byłam na innym wątku, ale tak jak TY czuję się zmotywowana zintensyfikowanymi rozmowami i komentarzami straszny niecierpliwiec ze mnie, lubię tu i teraz I z całego serca nam życzę tej radości kiedy osiągniemy sukces a właśnie czym on jest dla Ciebie? Jak masz na imię ? ile wiosen, wzrostu, wagi, do czego dążysz i wszystko co chcesz o sobie napisać poproszę

[dumeneka]

Witam tez jestem z wami! zaczęłam od dziś, z rana ćwiczenia natomiast wieczorkiem wybieram się na basen. Mam ten sam problem co wy wiele razy już zaczynałam odchudzanie jednak brak motywacji sprawiał ze się poddawałam.
Mam 176 cm i ważę 66kg.

Cel I - 63kg
Cel II - 60kg
Cel II - 57kg


Pozdrawiam Was i życzę Nam dużo wytrwałości!!

[lenik33]

Napisane przez dumeneka

Witam tez jestem z wami! zaczęłam od dziś, z rana ćwiczenia natomiast wieczorkiem wybieram się na basen. Mam ten sam problem co wy wiele razy już zaczynałam odchudzanie jednak brak motywacji sprawiał ze się poddawałam.
Mam 176 cm i ważę 66kg.

Cel I - 63kg
Cel II - 60kg
Cel II - 57kg


Pozdrawiam Was i życzę Nam dużo wytrwałości!!

Witaj
Dziękujemy i za Ciebie również kciuki trzymamy Ile ja bym dała za taki wzrost
I teraz się nie podasz ! Bo życie mamy tylko jedno i trzeba je przeżyć w pięknym ciele - pięknym dla nas to daje moc i świat inaczej zaraz wygląda
A co poćwiczyłaś rano ?

[dumeneka]

Rano ćwiczyłam skalpel z Ewą CH Myślałam o tym aby zacząć biegać ale jesień/zima to najtrudniejszy okres na początek

[lenik33]

Napisane przez dumeneka

Rano ćwiczyłam skalpel z Ewą CH Myślałam o tym aby zacząć biegać ale jesień/zima to najtrudniejszy okres na początek

Właśnie mam plan również ćwiczyć go przynajmniej 2 x w tygodniu na przemian z mel b, siłownią no i bardzo mocno zastanawiam się nad zakupem orbitreka bo faktycznie pogoda nie zachęca

[Karolinek1987]

mam 170cm i ważę 57, wiem że to waga dobra ale chciałabym się bardziej wymodelować niż odchudzić, to trochę brzuch odstaję, tam boczki odstają, no ogólnie trzeba się za siebie wziąć
życiowo to pracuję w szkole i próbuję uczyć angielskiego
witam wszystkie nowe dziewczyny
ja dziś trzymię dietkę-owsianka, jogurcik, na obiad brokuł i marchewka z groszkiem a Wam jak mija ten brzydki dzień?

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Lenik a co to za dieta 5:2? pierwsze słyszę taką nazwę...

[Marteczkaa9]

a więc mam 175 cm wzrostu waga 78 kg. wczoraj siłownia i 5 posiłków ( jestem dumna że nie skusiłam się na żadne słodkości) i dzisiaj 5 posiłków. Siłowni nie było bo wybrałam się na zakupki 8 godzin siedzę przy biurku a więc chce się ruszać i to mnie mobilizuje piszcie co jecie w ciągu dnia bo mi pomysłów brakuje

[lenik33]

dobry wieczór dziewczyneczki
Dziś za mną pierwszy dzień dietki 5;2 niestety nie udało mi się zmieścić w przedziale 8 godzinnym, więc tylko jedna dietka muszę przemyśleć mój tryb zycia, żeby mieścić się w tych 8h
Moje dzisiejsze menu:
* śniadanie: płatki owsiane + 1 łyczeka rodzynek i orzechów, mleko 1,5%
* II śniadanie: bułka grahamka z chudym twarogiem i łyżeczką dżemu
latte - wrr - nie powinno być;(
* ciasko owsiane - przekąska - winna być zdrowsza
* obiad: pierś z kurczaka zawijana ze szpinakiem 120 gr + duszone pieczarki + 1/2 woreczka kaszy gryczanej
* kolacja: mandarynka x 2 i ciastko owsiane - wrr
w ciągu dnia jeszcze 2 x zielona herbata ze słodzikiem

Jutro postaram się zjeść pierwszy posiłek o 10 i skończyć o 18:00 byłoby idealnie Jedna z moich współtowarzyszek niedoli z poprzedniego forum na diecie 8 godzinnej zrzuciła dużo kilogramów - chyba coś około 10 w 3 miesiące, ale nie chcę przekłamywać, więć ją zapytam i poprawię w razie czego

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez Karolinek1987

mam 170cm i ważę 57, wiem że to waga dobra ale chciałabym się bardziej wymodelować niż odchudzić, to trochę brzuch odstaję, tam boczki odstają, no ogólnie trzeba się za siebie wziąć
życiowo to pracuję w szkole i próbuję uczyć angielskiego
witam wszystkie nowe dziewczyny
ja dziś trzymię dietkę-owsianka, jogurcik, na obiad brokuł i marchewka z groszkiem a Wam jak mija ten brzydki dzień?

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Lenik a co to za dieta 5:2? pierwsze słyszę taką nazwę...

odpisałam już raz na Twojego posta po południu, ale mi go wcieło
Wymedolować ciałko nigdy nie zaszkodzi, a wagę do wzrostu masz fantastyczną - zawsze tak miałaś ? pozazdrościć
Bardzo prawidłowe menu tylko 3 posiłki, a gdzie 2 przekąski hmm ?

a tutaj cos o diecie 5:2
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/dieta...rniejsza/m4ccf

http://5na2.pl/

sądzę, że "łatwiejszej" już nie ma

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Marteczkaa9

a więc mam 175 cm wzrostu waga 78 kg. wczoraj siłownia i 5 posiłków ( jestem dumna że nie skusiłam się na żadne słodkości) i dzisiaj 5 posiłków. Siłowni nie było bo wybrałam się na zakupki 8 godzin siedzę przy biurku a więc chce się ruszać i to mnie mobilizuje piszcie co jecie w ciągu dnia bo mi pomysłów brakuje

za siłownię i 5 posiłków - a jak wyglądało Twoje menu?
Shopping to przecież też taka mała siłownia, ile się trzeba nawywijać między wieszakami to tylko my babeczki wiemy
Ja też większość czasu siedzę, więc ruch jak najbardziej wskazany
A jaki masz cel i ile macie lat dziewczynki ?

[Karolinek1987]

Napisane przez Marteczkaa9

a więc mam 175 cm wzrostu waga 78 kg. wczoraj siłownia i 5 posiłków ( jestem dumna że nie skusiłam się na żadne słodkości) i dzisiaj 5 posiłków. Siłowni nie było bo wybrałam się na zakupki 8 godzin siedzę przy biurku a więc chce się ruszać i to mnie mobilizuje piszcie co jecie w ciągu dnia bo mi pomysłów brakuje

Tobie też ciężko bez słodyczy? ja sobie codziennie wyobrażam jak smakuje snickers
mnie też powoli dopada monotonia żywieniowa..ale dziś na kolację jadłam taką sałatkę mini z dwóch jajek, zielonego groszku i jogurtu naturalnego, niby nic ale bardzo dobra, a ugotowałam sobie jeszcze na dwa dni zupę-brpkuł,kalafior,marchewka ,pietruszka,indyk,płatki owsiane i makaron pełnoziarnisty-uwielbiam

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Lenik a to nie za późno na śniadanie i nie za wcześnie na ostatni posiłek? u mnie to nie przejdzie bo do 10 padłabym z głodu a znowu z siłowni czasem wracam około 19:30 i też sobie nie wyobrażam nie zjeść czegoś.
ciekawa jestem jak Ci ta dieta 8 godzinna pójdzie ta 5:2 dieta dla nie też nie najlepsza bo jak sobie ustalę tylko dwa dni na dietę to w pozostałe 5 będę jeść jak głupia-wiem jak moja głowa działa jak dostaje wiadomość, że można sobie pozwolić ale będę trzymać kciuki mocno
ja mam 26 lat, ale czuję się na 20
kurde dziewczyny ja strasznie dużo jem białka;/ powinnam około 50g dziennie a jem koło 70. ale już nie mam jak ograniczyć.
w tamtym roku ważyłam 60kg potem schudłam do 54 ale jak zaczełam ćwiczyć na siłowni to waga poszła w górę chociaż wyglądałam lepiej
teraz dopiero się zważę 16 listopada, bo mam plan dwa tygodnie się trzymać tych moich 5 posiłków i nie jedzenia słodyczy jak diabli z jednym wyjątkiem-w piątek umówiłam się z moim TŻ że idziemy na szarlotkę

[Marteczkaa9]

śniadanie ( 6.30): płatki owsiane gotowane na mleku i wodzie
przekąska (11.00) : 2 średnie jabłka
mini "obiad" (13.00) w pracy: 1 kanapka z ciemnym chlebem
obiad w domu (15.30): kopytka ale bez skwareczek
kolacja (19.30): 2 kanapki z ciemnym chlebem, szynką, papryką i ogóraskiem
dużo wody, zielona herbata i pokrzywa. tak wyglądał mój dzień. ogólnie głodu wielkiego nie czułam

no i mam 23 lata i moim celem jest 70 kg wtedy wiem że będę się dobrze czuła

[syklamen]

Napisane przez lenik33

Po nicku nie dojdę jak masz na imię
Ja też byłam na innym wątku, ale tak jak TY czuję się zmotywowana zintensyfikowanymi rozmowami i komentarzami straszny niecierpliwiec ze mnie, lubię tu i teraz I z całego serca nam życzę tej radości kiedy osiągniemy sukces a właśnie czym on jest dla Ciebie? Jak masz na imię ? ile wiosen, wzrostu, wagi, do czego dążysz i wszystko co chcesz o sobie napisać poproszę

Imię zachowam dla siebie. Ale mam 22 lata. Ważę obecnie ok. 61,2 kg, wzrost: 1,67 m. Niby jestem szczupła, ale chciałabym zgubić trochę tłuszczyku z ud, bioder i brzucha. I ogólnie ciało wymodelować. W tym też celu oprócz diety chodzę na siłownię, jak tylko mam czas. Spędzam tam godzinkę na bieżni, potem jakiś rowerek, ćwiczenia siłowie itd.
Na diecie jestem już drugi tydzień (mała przerwa była, bo wolne i wizyta u rodziny, każdy wie jak wtedy jest ale i wtedy się hamowałam).
Dieta miała być ok. 1300 kcal, ale dla mnie to za mało więc na początku dobijałam do 1500 kcal i wraz chodziłam ciągle głodna. Dzisiaj np. wyszło mi ponad 1400 kcal. Wstawię jeszcze jadłospis, może kogoś zainspiruje.

Ubyło mi już chyba z 1 kg i na pewno lepiej się czuję mimo uczucia, że jestem ciągłe głodna.

Powiem Wam dziewczyny, że ćwiczenia, siłownia dużo dają, to lepsze od samej diety. Od samej diety się ciało nie wymodeluje, jeżeli ktoś chciałby uzyskać też taki efekt

Dodam, że zazwyczaj jem 6 posiłów, ale dzisiaj mi się nie chciało gotować zupy i odbiegłam od tej zasady. To jeszcze też zależy od tego, jakie mam inne zajęcia w ciągu dnia, bo nie zawsze mam czas tak często sobie posiłki przygotowywać.
To mój dzisiejszy jadłospis:

I śniadanie
2 łyżki musli z ziarnami zbóż + 2 łyżki płatków owsianych + około 200 ml mleka 2%

II śniadanie

dwie kromki chleba razowego ze słonecznikiem + dwa plasterki szynki konserwowej wieprzowej+2 listki sałaty + pół pomidora +rzodkiewka+około łyżka serka kanapkowego ze szczypiorkiem do posmarowania chleba

kawa ze śmietanką i jedną łyżeczką cukru

Obiad
plaster schabu ok 70 g w tymianku, smażony na łyżce oleju rzepakowego + 1 pomidor + 2 łyżki groszu konserwowego + 2 listki sałaty + trochę mieszanki sałat, warzywa skropione sokiem z cytryny, posypane z solą i pieprzem

herbata pomarańczowa z dodatkiem pół łyżeczki miodu (20 kcal)

kolacja

jajecznica z dwóch jaj smażona na pół łyżeczki oleju + pół serka wiejskiego+ 1 mały pomidor + mała kromka chleba żytniego ze słonecznikiem

jedno jabłko

Bilans kalorii z całego dnia: ok 1420 kcal

Napisane przez Marteczkaa9

śniadanie ( 6.30): płatki owsiane gotowane na mleku i wodzie
przekąska (11.00) : 2 średnie jabłka
mini "obiad" (13.00) w pracy: 1 kanapka z ciemnym chlebem
obiad w domu (15.30): kopytka ale bez skwareczek
kolacja (19.30): 2 kanapki z ciemnym chlebem, szynką, papryką i ogóraskiem
dużo wody, zielona herbata i pokrzywa. tak wyglądał mój dzień. ogólnie głodu wielkiego nie czułam

no i mam 23 lata i moim celem jest 70 kg wtedy wiem że będę się dobrze czuła

Nie radzę jeśc kopytek na diecie. Jedno kopytko to 25 kcal. Ja żeby poczuć, że coś zjadłam musiałabym mieć ich na talerzu z 20 - to 500 kcal.
Ostatnio próbowałam jeść ich mniej: zjadłam może z 15, nic się nie najadłam, a kalorie przybyły. Lepiej zjedz mięsko na obiad. Poczujesz, że masz energię z tego. Jeżeli mogę coś jeszcze doradzić, to na Twoim miejscu zjadłabym porządne śniadanie, bo płatki owsiane ok, ale 0 13 dopiero jest tak jakby drugie śniadanie - bo kanapka to nie obiad. Ponadto nie ma w tym jadłospisie porządnego białka, czyli wspomnianego już mięsa. Moim zdaniem też za mało warzyw. Jak dasz więcej warzyw to będziesz miała też poczucie, że masz więcej na talerzu.

Napisane przez lenik33

dobry wieczór dziewczyneczki
Dziś za mną pierwszy dzień dietki 5;2 niestety nie udało mi się zmieścić w przedziale 8 godzinnym, więc tylko jedna dietka muszę przemyśleć mój tryb zycia, żeby mieścić się w tych 8h
Moje dzisiejsze menu:
* śniadanie: płatki owsiane + 1 łyczeka rodzynek i orzechów, mleko 1,5%
* II śniadanie: bułka grahamka z chudym twarogiem i łyżeczką dżemu
latte - wrr - nie powinno być;(
* ciasko owsiane - przekąska - winna być zdrowsza
* obiad: pierś z kurczaka zawijana ze szpinakiem 120 gr + duszone pieczarki + 1/2 woreczka kaszy gryczanej
* kolacja: mandarynka x 2 i ciastko owsiane - wrr
w ciągu dnia jeszcze 2 x zielona herbata ze słodzikiem

Ja po 18 jeszcze jestem głodna. Jeżeli chodzę spać o 24 to będzie 6h od ostatniego posiłku. I umarłabym z głodu chyba gdybym miała nic nie jeść przez te 6h. A jak wstaję rano to też już o 7 jestem głodna. Więc te 8h w moim przypadku by odpadało.

Tobie też bym radziła więcej warzyw, np. do obiadu. A poza tym to obiad masz w porządku

Mandarynka i ciastko to nie kolacja. Zjedź coś z białkiem. Ogólnie nie powinno się owoców jeść wieczorem, chociaż nie wiem dlaczego. Zresztą ja też dzisiaj jabłko jadłam.

[lenik33]

Dzień dobry
Nie wytrzymałam do 10 tej już jestem po płatkach owsianych z wkładką - ale się najadłam - dziś mam zadanie utrudnione ponieważ nie poszłam rano do pracy, może wtedy dałabym radę, a tak klops no nic na szczęście nowy dzień nowe wyzwania
Mój plan na dziś jest taki, że muszę myknąć do urzędu potem ok 11 na 2,3 h do pracy, o 14 planuję siłownię, potem odbieram Lenika z przedszkola i mam w planie długi spacer po lesie dodakowo z naszym szalonym psem
a w temacie żywienia:
I śniadanie: płatki owsiane + bakalie
II śniadanie: kanapka z chleba razowego z szynką drobiową i pomidorem
Przekąska: pomarańcza
Obiad: Tagiatelle ze szpinakiem ( został mi od wczoraj
Kolacja: jajko na miękko

Miłego dnia

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Napisane przez Karolinek1987

Tobie też ciężko bez słodyczy? ja sobie codziennie wyobrażam jak smakuje snickers
mnie też powoli dopada monotonia żywieniowa..ale dziś na kolację jadłam taką sałatkę mini z dwóch jajek, zielonego groszku i jogurtu naturalnego, niby nic ale bardzo dobra, a ugotowałam sobie jeszcze na dwa dni zupę-brpkuł,kalafior,marchewka ,pietruszka,indyk,płatki owsiane i makaron pełnoziarnisty-uwielbiam

Ja z tymi słodyczami mam tak samo, jakaś masakra to moja pięta

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Lenik a to nie za późno na śniadanie i nie za wcześnie na ostatni posiłek? u mnie to nie przejdzie bo do 10 padłabym z głodu a znowu z siłowni czasem wracam około 19:30 i też sobie nie wyobrażam nie zjeść czegoś.
ciekawa jestem jak Ci ta dieta 8 godzinna pójdzie ta 5:2 dieta dla nie też nie najlepsza bo jak sobie ustalę tylko dwa dni na dietę to w pozostałe 5 będę jeść jak głupia-wiem jak moja głowa działa jak dostaje wiadomość, że można sobie pozwolić ale będę trzymać kciuki mocno

Właśnie za późno kochana, łatwo się powiedziało, a wyszło jak wyszło
Niby 8 h brzmi tak dumnie - długo, a jednak nie tak łatwo wprowadzić to w życie. Najczęściej na siłownię udaję się od 17 - 19, więc też myślę, że ciężko będzie mi nic nie zjęść po siłowni, a zacząć w dni " siłowe" o 12 masakra

ja mam 26 lat, ale czuję się na 20
kurde dziewczyny ja strasznie dużo jem białka;/ powinnam około 50g dziennie a jem koło 70. ale już nie mam jak ograniczyć.
w tamtym roku ważyłam 60kg potem schudłam do 54 ale jak zaczełam ćwiczyć na siłowni to waga poszła w górę chociaż wyglądałam lepiej
teraz dopiero się zważę 16 listopada, bo mam plan dwa tygodnie się trzymać tych moich 5 posiłków i nie jedzenia słodyczy jak diabli z jednym wyjątkiem-w piątek umówiłam się z moim TŻ że idziemy na szarlotkę

Pewnie, że ważniejsze jest to na ile się czujemy, a nie ile wynika z metryki
A jak schudłaś te 6 kg i w jakim czasie ?
Może ustalimy sobie jakis dzień ważenia/mierzenia ?
Przyrzekam uroczyście, że od jutra ( bo dziś ugryzłam już cistko owsiane ) nie JEM SŁODYCZY !

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez Marteczkaa9

śniadanie ( 6.30): płatki owsiane gotowane na mleku i wodzie
przekąska (11.00) : 2 średnie jabłka
mini "obiad" (13.00) w pracy: 1 kanapka z ciemnym chlebem
obiad w domu (15.30): kopytka ale bez skwareczek
kolacja (19.30): 2 kanapki z ciemnym chlebem, szynką, papryką i ogóraskiem
dużo wody, zielona herbata i pokrzywa. tak wyglądał mój dzień. ogólnie głodu wielkiego nie czułam

no i mam 23 lata i moim celem jest 70 kg wtedy wiem że będę się dobrze czuła

Czyli dokładnie 8 kg w dół
Będę za nas mocno trzymała kciuki

[lenik33]

Napisane przez syklamen

Imię zachowam dla siebie. Ale mam 22 lata. Ważę obecnie ok. 61,2 kg, wzrost: 1,67 m. Niby jestem szczupła, ale chciałabym zgubić trochę tłuszczyku z ud, bioder i brzucha. I ogólnie ciało wymodelować. W tym też celu oprócz diety chodzę na siłownię, jak tylko mam czas. Spędzam tam godzinkę na bieżni, potem jakiś rowerek, ćwiczenia siłowie itd.
Na diecie jestem już drugi tydzień (mała przerwa była, bo wolne i wizyta u rodziny, każdy wie jak wtedy jest ale i wtedy się hamowałam).
Dieta miała być ok. 1300 kcal, ale dla mnie to za mało więc na początku dobijałam do 1500 kcal i wraz chodziłam ciągle głodna. Dzisiaj np. wyszło mi ponad 1400 kcal. Wstawię jeszcze jadłospis, może kogoś zainspiruje.
No ja włąśnie mam plan codziennie nie przekraczać tych 1300 kcal, a dwa dni zgodnie z dieta jeść 500, tylko jeszcze nie wiem które to będą dni, ale chyba te bez siłowni, czyli wtorki i czwartki bo weekend odpada I pisz codziennie swój jadłospis jak możesz

Ubyło mi już chyba z 1 kg i na pewno lepiej się czuję mimo uczucia, że jestem ciągłe głodna.

Powiem Wam dziewczyny, że ćwiczenia, siłownia dużo dają, to lepsze od samej diety. Od samej diety się ciało nie wymodeluje, jeżeli ktoś chciałby uzyskać też taki efekt

Zgadzam się Tylko ja na siłownię mam ok 20 km w jedną stronę, więc chyba na zimę muszę znaleźć alternatywę bo obawiam się, że nie będzie mi się chciało jeżdzić przez te zaspy mieszkam pod lasem - i stąd ten orbitrek - co myślicie - miała któraś ?

Dodam, że zazwyczaj jem 6 posiłów, ale dzisiaj mi się nie chciało gotować zupy i odbiegłam od tej zasady. To jeszcze też zależy od tego, jakie mam inne zajęcia w ciągu dnia, bo nie zawsze mam czas tak często sobie posiłki przygotowywać.
To mój dzisiejszy jadłospis:

I śniadanie
2 łyżki musli z ziarnami zbóż + 2 łyżki płatków owsianych + około 200 ml mleka 2%

II śniadanie

dwie kromki chleba razowego ze słonecznikiem + dwa plasterki szynki konserwowej wieprzowej+2 listki sałaty + pół pomidora +rzodkiewka+około łyżka serka kanapkowego ze szczypiorkiem do posmarowania chleba

kawa ze śmietanką i jedną łyżeczką cukru

Obiad
plaster schabu ok 70 g w tymianku, smażony na łyżce oleju rzepakowego + 1 pomidor + 2 łyżki groszu konserwowego + 2 listki sałaty + trochę mieszanki sałat, warzywa skropione sokiem z cytryny, posypane z solą i pieprzem

herbata pomarańczowa z dodatkiem pół łyżeczki miodu (20 kcal)

kolacja

jajecznica z dwóch jaj smażona na pół łyżeczki oleju + pół serka wiejskiego+ 1 mały pomidor + mała kromka chleba żytniego ze słonecznikiem

jedno jabłko

Bilans kalorii z całego dnia: ok 1420 kcal

Menu super, ale musiałabym je okroić o te 120 kcal





Nie radzę jeśc kopytek na diecie. Jedno kopytko to 25 kcal. Ja żeby poczuć, że coś zjadłam musiałabym mieć ich na talerzu z 20 - to 500 kcal.
Ostatnio próbowałam jeść ich mniej: zjadłam może z 15, nic się nie najadłam, a kalorie przybyły. Lepiej zjedz mięsko na obiad. Poczujesz, że masz energię z tego. Jeżeli mogę coś jeszcze doradzić, to na Twoim miejscu zjadłabym porządne śniadanie, bo płatki owsiane ok, ale 0 13 dopiero jest tak jakby drugie śniadanie - bo kanapka to nie obiad. Ponadto nie ma w tym jadłospisie porządnego białka, czyli wspomnianego już mięsa. Moim zdaniem też za mało warzyw. Jak dasz więcej warzyw to będziesz miała też poczucie, że masz więcej na talerzu.


Tak kopytka, pierogi niestety odpadają, nawet makorn trzeba jeść sporadycznie co mnie bardzo boli bo jestem makaroniarą




Ja po 18 jeszcze jestem głodna. Jeżeli chodzę spać o 24 to będzie 6h od ostatniego posiłku. I umarłabym z głodu chyba gdybym miała nic nie jeść przez te 6h. A jak wstaję rano to też już o 7 jestem głodna. Więc te 8h w moim przypadku by odpadało.

Tobie też bym radziła więcej warzyw, np. do obiadu. A poza tym to obiad masz w porządku

Mandarynka i ciastko to nie kolacja. Zjedź coś z białkiem. Ogólnie nie powinno się owoców jeść wieczorem, chociaż nie wiem dlaczego. Zresztą ja też dzisiaj jabłko jadłam.

Ok, poprawiłam na dziś

[Karolinek1987]

Lenik zajeło mi to schudnięcie około 5 miesięcy, robiłam to co teraz czyli siłownia, ale codziennie i pięć posiłków, czasem zdażały mi się wpadki. Wtedy obliczyłam sobie ile powinnam jeść węgli, białka i tłuszczu żeby stracić na wadze, zakupiłam sobie wagę kuchenną i zaczełąm wszystko zapisywać na takiej stronie ilewazy.pl mówie wam ta strona jest extra teraz też jej używam, nie zajmuje to dużo czasu a widać czarno na białym ile czegos się zjadło i jak zmienić jadłospis żeby było tak jak ma być-polecam bardzo!
a tym, że nie wytrzymałaś do 10 się nie przejmuj-rano jest bardzo ważne, żeby zjeśćdo godziny po przebudzeniu, żeby nie spowolnić metabolizmu, a płątki to super śniadanko
Syklamen owoców nie powinno się na wieczór, bo zawierają dużo węglowodanów, na noc powinno się jeść wysokobiałkowe rzeczy.
Orbitek fajna sprawa, ja mam rowerek ale stoi biedny i sie na niego kurzy, jakoś nie mam motywacji do niego, ale za to lubię hula-hop-wieczorem oglądam przepis na życie i hulam

[e19c5719f6a7940d002dc7b15b591184dc08028e_5f8782f23d7b5]

Hej dziewczyny dołączam do was
Mam 22 lata, 164 wzrostu i waże... hmm ostatnio coś koło 55, ale to chyba przez mięśnie, bo całe 2 mc ćwiczyłam 6dni w tygodniu z ewką ch. Z tym, że w ogóle nie pilnowałam diety. Teraz miałąm 2 tyg przerwy i dziś za mną 1 trening. Mój plan to ćwiczenia 6x w tygodniu po jakieś 40min, poza tym dieta! Tj. nie jem słodyczy (od 3 dni ), rezygnuję z mięsa na ten miesiąc, no i staram się na nowo wprowadzić 5 posiłków... Ograniczam też pieczywo (max 2 kromki dziennie). Tak do 50kg dojść byłoby super, ale zresztą ważniejsze jest zeby zrzucic brzuszek Kiedyś go nie było, teraz powrócił...

[syklamen]

[1=e19c5719f6a7940d002dc7b 15b591184dc08028e_5f8782f 23d7b5;43593730]Hej dziewczyny dołączam do was
Mam 22 lata, 164 wzrostu i waże... hmm ostatnio coś koło 55, ale to chyba przez mięśnie, bo całe 2 mc ćwiczyłam 6dni w tygodniu z ewką ch. Z tym, że w ogóle nie pilnowałam diety. Teraz miałąm 2 tyg przerwy i dziś za mną 1 trening. Mój plan to ćwiczenia 6x w tygodniu po jakieś 40min, poza tym dieta! Tj. nie jem słodyczy (od 3 dni ), rezygnuję z mięsa na ten miesiąc, no i staram się na nowo wprowadzić 5 posiłków... Ograniczam też pieczywo (max 2 kromki dziennie). Tak do 50kg dojść byłoby super, ale zresztą ważniejsze jest zeby zrzucic brzuszek Kiedyś go nie było, teraz powrócił...[/QUOTE]

Chcesz zostać wegetarianką, że z mięsa rezygnujesz? Bo skoro rezygnujesz, to musisz zastępować je produktami wysokobiałkowymi, np. z soji.
Inaczej według mnie to nie jest dobry pomysł. Już lepiej z pieczywa całkiem zrezygnować, a chude mięso i ryby zostawić.

[lenik33]

Napisane przez Karolinek1987

Lenik zajeło mi to schudnięcie około 5 miesięcy, robiłam to co teraz czyli siłownia, ale codziennie i pięć posiłków, czasem zdażały mi się wpadki. Wtedy obliczyłam sobie ile powinnam jeść węgli, białka i tłuszczu żeby stracić na wadze, zakupiłam sobie wagę kuchenną i zaczełąm wszystko zapisywać na takiej stronie ilewazy.pl mówie wam ta strona jest extra teraz też jej używam, nie zajmuje to dużo czasu a widać czarno na białym ile czegos się zjadło i jak zmienić jadłospis żeby było tak jak ma być-polecam bardzo!
a tym, że nie wytrzymałaś do 10 się nie przejmuj-rano jest bardzo ważne, żeby zjeśćdo godziny po przebudzeniu, żeby nie spowolnić metabolizmu, a płątki to super śniadanko
Syklamen owoców nie powinno się na wieczór, bo zawierają dużo węglowodanów, na noc powinno się jeść wysokobiałkowe rzeczy.
Orbitek fajna sprawa, ja mam rowerek ale stoi biedny i sie na niego kurzy, jakoś nie mam motywacji do niego, ale za to lubię hula-hop-wieczorem oglądam przepis na życie i hulam

No to ja mam trzy miesiące kochana więc potrzebuję jakiegoś przyśpieszenia
Znam ta stronę, ale nigdy nie korzystałam, zacznę od jutra i będę zapisywać w zeszycie codzienne wyniki
A jak mam obliczyć ile białka, węgli itd potrzebuję dziennie, żeby schudnąć te 8kg w dokładnie 100 dni

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

[1=e19c5719f6a7940d002dc7b 15b591184dc08028e_5f8782f 23d7b5;43593730]Hej dziewczyny dołączam do was
Mam 22 lata, 164 wzrostu i waże... hmm ostatnio coś koło 55, ale to chyba przez mięśnie, bo całe 2 mc ćwiczyłam 6dni w tygodniu z ewką ch. Z tym, że w ogóle nie pilnowałam diety. Teraz miałąm 2 tyg przerwy i dziś za mną 1 trening. Mój plan to ćwiczenia 6x w tygodniu po jakieś 40min, poza tym dieta! Tj. nie jem słodyczy (od 3 dni ), rezygnuję z mięsa na ten miesiąc, no i staram się na nowo wprowadzić 5 posiłków... Ograniczam też pieczywo (max 2 kromki dziennie). Tak do 50kg dojść byłoby super, ale zresztą ważniejsze jest zeby zrzucic brzuszek Kiedyś go nie było, teraz powrócił...[/QUOTE]

cześć witamy
mamy taki sam wzrościk i założenie wagowe prawie identyczne tylko Ty Jesteś dalej zazdroszczę
Powiedz mi jak oceniasz te dwa miesiące tak zintensyfikowanego treningu z ewką ? jakie zmiany widzisz ? ile na wadze?
Ja od jutra też nie jem słodyczy Pilnujcie mnie proszę i lejcie jeśli nie daj bóg ulegnę pokusie

[Karolinek1987]

[QUOTE=lenik33;43596436]No to ja mam trzy miesiące kochana więc potrzebuję jakiegoś przyśpieszenia
Znam ta stronę, ale nigdy nie korzystałam, zacznę od jutra i będę zapisywać w zeszycie codzienne wyniki
A jak mam obliczyć ile białka, węgli itd potrzebuję dziennie, żeby schudnąć te 8kg w dokładnie 100 dni [COLOR="Silver"]

Lenik jutro Ci napiszę adres strony na której to obliczałam bi nie mam przy sobie laptopa,a na nim mam zapisaną, teraz nie mogę jej znaleźć
A do czego masz trzy miesiące?

[Marteczkaa9]

hej dziewczynki za mną udany dzień niedawno wróciłam z aerobiku i cała mokra jestem (to nazywa się wycisk). Po treningu bardzo dobrze czuje się psychicznie i fizycznie w swoim ciele 5 posiłków zjedzonych, zero słodyczy

[lenik33]

[QUOTE=Karolinek1987;43596 706]

Napisane przez lenik33

No to ja mam trzy miesiące kochana więc potrzebuję jakiegoś przyśpieszenia
Znam ta stronę, ale nigdy nie korzystałam, zacznę od jutra i będę zapisywać w zeszycie codzienne wyniki
A jak mam obliczyć ile białka, węgli itd potrzebuję dziennie, żeby schudnąć te 8kg w dokładnie 100 dni [COLOR="Silver"]

Lenik jutro Ci napiszę adres strony na której to obliczałam bi nie mam przy sobie laptopa,a na nim mam zapisaną, teraz nie mogę jej znaleźć
A do czego masz trzy miesiące?

Trzy miesiące na zrzucenie 8 kg a dokładnie 100 dni ok, poproszę tą stronkę jak znajdziesz

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez Marteczkaa9

hej dziewczynki za mną udany dzień niedawno wróciłam z aerobiku i cała mokra jestem (to nazywa się wycisk). Po treningu bardzo dobrze czuje się psychicznie i fizycznie w swoim ciele 5 posiłków zjedzonych, zero słodyczy

klask i:i za ćwiczenia i za jedzonko tym bardziej za zero słodyczy, ja dziś poległam na 3 ciastach owsianych wrrr i do tego mój TŻ zachorował więc nie mogłam pójść na siłownie, więc mam nadzieję, że uda mi się nadrobić jutro, normalnie wypada kolejny raz w piatek, więc będą dwa dni pod rząd oby

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Dzisiejszy dzionek zaliczam średnio do udanych, w skali 1:10 daję mu 4, więc słabo, ale zawsze mogło być 1
Menu:
I śniadanie: płatki owsiane z bakaliami
II śniadanie latte, wiem
podwieczorek: winogronka
obiad: kasza gryczana z kurczakiem, szpinakiem i pieczarkami
kolacja: jajko na miękko i pomidorek

ćwiczeń zero wrrrrr

Oby jutro było lepiej Buziaki

[syklamen]

lenik, mogę umieszczać jadłospisy, ale ostrzegam, że nie będzie w nich aż takiego zróżnicowania, że codziennie jem co innego. Bo jak robię zakupy to na cały tydzień i staram się to pozjadać. Więc np. rodzaj mięsa mi się powtarza.

A jeśli chcesz zmniejszyć mój wczorajszy jadłospis do 1300 kcal to wyrzuć jabłko i cukier/miód z napojów i masz ok. tyle kalorii ile chcesz.

Dobrze to dzisiejszy jadłospis:

I śniadanie
2 łyżki musli z ziarnami zbóż + 2 łyżki płatków owsianych + około 200 ml mleka 2%

kawa z odrobiną mleka, z dodatkiem łyżeczki cukru

II śniadanie

trzy małe kromki chleba razowego ze słonecznikiem (każda 77 kcal) + dwa plasterki szynki konserwowej wieprzowej+2 listki sałaty + pół pomidora +dwie rzodkiewki+około łyżka serka kanapkowego ze szczypiorkiem do posmarowania chleba

zielona herbata z dodatkiem łyżeczki cukru

Przekąska: kiwi, jabłko

Obiad
plaster schabu ok 70 g w tymianku, smażony na pół łyżki oleju rzepakowego +pół jajka ugotowanego na twardo + 1 pomidor + 2 łyżki groszu konserwowego + 2 listki sałaty + trochę mieszanki sałat, warzywa skropione sokiem z cytryny, posypane z solą i pieprzem

kawa z odrobiną mleka z dodatkiem łyżeczki cukru

Kolacja: sałatka: 3 łyżki tuńczyka, pół cebuli, jeden ogórek kiszony, poł jajka, poł łyżki jogurtu naturalnego


Bilans kalorii: ok 1250 kcal

[Karolinek1987]

Napisane przez Marteczkaa9

hej dziewczynki za mną udany dzień niedawno wróciłam z aerobiku i cała mokra jestem (to nazywa się wycisk). Po treningu bardzo dobrze czuje się psychicznie i fizycznie w swoim ciele 5 posiłków zjedzonych, zero słodyczy

brawo zadowolenie z dotrzymania postanowień smakuje 100 razy lepiej niż chwilowa satusfakcja ze zjedzenia słodkości
Lenik mam ta stronkę - http://www.herk.pl/programy/zapotrzebowanie-kalorie.php jak zjedziesz trochę niżej to jest tam metoda dokładniejsza-wpisujesz dane i wszystko Ci obliczy

[neska22]

Napisane przez lenik33

Taki jest plan. Teraz tylko pozostaje zabrać się do jego realizacji.
Pewnie tak jak ja wiele z Was podjęło już nie jedną próbę, aby uporać się ze zbędnym tłuszczykiem, łatwo się mówi, trudniej się czyni.
Analiza moich postępów, a raczej ich braku ukazuje mi jedno - jestem mistrzem wymówek zawsze coś znajdę, nawet nie pokuszę się o wyliczankę bo zajęłoby to wieczność, a nie o tym ten wątek traktuje
No nic słowo się rzekło. Pewnie znajdę tutaj również kilka koleżanek, które postanowiły po raz ostatni podnieść rzuconą przez znienawidzoną wagę, a raczej jej pomiar - rękawicę. Jestem i ja, podnoszę, po raz ostatni, jeśli tym razem przegram, znikam i już prób nie podejmuję, będę żyła sobie w tym moim niedoskonałym ciele narzekając od świtu do nocy.. Bllleeeeee - cóż za okropna perspektyw Nie mogę do tego dopuścić! Już sobie wyobrażam siebie za pół roku kiedy to będę "wylaszczona" bo potęga umysłu to połowa sukcesu
Troszkę mi zajęło poukładanie sobie tego w głowie, ale mam nadzieję, że moja praca nie idzie na marne i że to co obmyśliłam przełoży się na efekty
Do tematu podeszłam metodycznie:
1. Udałam się do dietetyka - jestem posiadaczką diety ok 1300 kcal, troszkę montonnej, ale jak wpadnę już w rytm i zasady zdrowego żywienia będę ją troszkę urozmaicać
2. Kupiłam karnet na siłownię i uczęszczam na nią 3 x tygodniu po 1,5 h
3. w dni kiedy nie ćwiczę na siłowni - gibam się w domku z melb najczęściej, jak nabiorę lepszej kondycji postaram się przeprosić z ewką ch
4. Piję dużo zielonej herbaty
5. Od dziś odstawiam cukier i słodycze - tak na 100 %

To chyba tyle na początek
Potrzebuję dużo wsparcia, wiem, że ono mi pomaga ponieważ bywałam na innym wątku ze świetnymi dziewczynami, ale czegoś mi tam zabrakło, chyba właśnie częstego wsparcia, bo znam siebie i wiem, że potrzebuję spowiedzi i podsumowania każdego dnia, wtedy to ma sens

I parę słów o mnie
33 wiosny, 164cm, córeczka cudna lat 4, kobieta pracująca

Zapraszam

Leniku przygarnij mnie

ja od jakichś dwóch tyg odchudzam się z koleżankami w pracy i tak:
-nie ma podjadania śmieci/słodyczy/zamiawiania pizzy/sajgonek
-jemy regularnie (wszystkie o tej samej porze ))
-pilnujemy się, żeby jeść w miarę dietetycznie
-pijemy więcej (ja najczęściej herbatę zieloną i czerwoną)

na razie się nie ważymy

no i fajnie by było mieć i tutaj wsparcie

ja na pewno nie będę się dużo udzielać (jedynie tylko wieczorami) bo czasu brak....

to jak? mogę dołączyć?

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Marteczkaa9

Hej, witam moją imienniczkę chętnie do Ciebie dołączę od dzisiaj zaczynam mniej jeść i ćwiczyć. Właśnie zaraz idę na siłownię wykupić karnet i zacząć ćwiczyć ważny każdy kg który się zgubi - taka jest moja zasada

kurcze, żeby mnie ktoś kopnął w tyłek to i ja bym się wzięła za ćwiczenia...ale zebrać się nie mogę..
a w domu mam i rowerek stacjonarny (tz do garaży wyniósł), stepper, twister echhh

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Napisane przez dumeneka

Rano ćwiczyłam skalpel z Ewą CH Myślałam o tym aby zacząć biegać ale jesień/zima to najtrudniejszy okres na początek

eee
ja w tamtym roku zaczęłam biegać w listopadzie
z moim tatą i biegaliśmy cała zimę, nawet przy mrozie -10
efekt- bez mega wyrzeczeń dietowych -8kg
a teraz brak sił jakos na cwiczenia

[Karolinek1987]

ej Neska ale Ci fajnie, że masz z kim się odchudzać, tzn to dużo pomaga jak w pracy masz koleżanki, które nie podjadają i jadają o tej porze co Ty, ja zawsze w pracy słucham komentarzy jak codziennie przychodzę z pojemnikami na jedzenie

[lenik33]

Napisane przez neska22

Leniku przygarnij mnie

ja od jakichś dwóch tyg odchudzam się z koleżankami w pracy i tak:
-nie ma podjadania śmieci/słodyczy/zamiawiania pizzy/sajgonek
-jemy regularnie (wszystkie o tej samej porze ))
-pilnujemy się, żeby jeść w miarę dietetycznie
-pijemy więcej (ja najczęściej herbatę zieloną i czerwoną)

na razie się nie ważymy

no i fajnie by było mieć i tutaj wsparcie

ja na pewno nie będę się dużo udzielać (jedynie tylko wieczorami) bo czasu brak....

to jak? mogę dołączyć?

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------
kurcze, żeby mnie ktoś kopnął w tyłek to i ja bym się wzięła za ćwiczenia...ale zebrać się nie mogę..
a w domu mam i rowerek stacjonarny (tz do garaży wyniósł), stepper, twister echhh
eee
ja w tamtym roku zaczęłam biegać w listopadzie
z moim tatą i biegaliśmy cała zimę, nawet przy mrozie -10
efekt- bez mega wyrzeczeń dietowych -8kg
a teraz brak sił jakos na cwiczenia

No pewnie kochana, że możesz! Witaj I nawet jeśli będzie raz dziennie to wystarczy ważne że będziesz
A napisz tutaj dziewczynkom ile teraz masz i ile chciałabyś mieć i w jakim czasie?
I jeszcze pisz co tam jadasz w tej pracy super, że masz takie wsparcie i koleżanki w Tobie
I trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że bez ćwiczeń to my niewiele zdziałamy, więc musimy spiąć dupkę i zabrać się do roboty

[karolciaf993]

hej dziweczyny przyłaczam sie do was
mam 20 lat, 161 cm wzrostu i 59 kg
mój cel 50 kg