on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-07, 18:13   #1
nynka109
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 60

on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?


Witajcie,
otóz mam problem. Postaram sie pisac w skrocie. Mam 23 lata i niedawno zostalam mama. Oprocz tego jestem studentka kierunku technicznego dziennie i zaocznego. Mam meza. (pisalam kiedys o watpliwosciach przedslubnych ale rozstalam sie juz z tamtym panem i teraz jest mowa o innym TZ). Otóz zastanawiam sie czy tak wyglada zycie. W skrócie: moj maz pracuje po 12 godzin dziennie. Wracajac do domu oczekuje obiadu, posprzatanego mieszkania i tego zeby dziecko bylo ogarniete. Chcialaby zebym znalazla jakies zajecie zarobkowe Ja: spedzam wiekosc czasu w domu i fakt faktem bardzo malo robie w kwestii porzadkow i gotowania obiadu( nawet jak cos ugotuje to jestem krytykowana) bo przez wiekszosc czasu zajmuje mi opieka nad dzieckiem i szczerze mowiac jestem juz tak zmeczona ze nie mam sily nawet sie uczyc. Ale zastanawiam sie czy tak wlasnie wyglada model polskiej rodziny ( kobieta w domu i zdaniem mezczyny nic nie robi a mezczyna jak juz przychodzi po pracy jest zmeczony i nic nie robi)? Czy jest normalne ze TZ oczekuje ode mnie zebym robila wiekszosc rzeczy w domu? Pozatym nie czuje wsparcia. TZ uwaza ze mam za duzo obowiazkow i najpierw powinnam zajmowac sie domem a potem studiami wiec nawet jak cos zalicze to jestem z tym sama. Dodam ze rozmawiamy ale konczy sie to klotnia. Jak to zmienic?
nynka109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:17   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
Witajcie,
otóz mam problem. Postaram sie pisac w skrocie. Mam 23 lata i niedawno zostalam mama. Oprocz tego jestem studentka kierunku technicznego dziennie i zaocznego. Mam meza. (pisalam kiedys o watpliwosciach przedslubnych ale rozstalam sie juz z tamtym panem i teraz jest mowa o innym TZ). Otóz zastanawiam sie czy tak wyglada zycie. W skrócie: moj maz pracuje po 12 godzin dziennie. Wracajac do domu oczekuje obiadu, posprzatanego mieszkania i tego zeby dziecko bylo ogarniete. Chcialaby zebym znalazla jakies zajecie zarobkowe Ja: spedzam wiekosc czasu w domu i fakt faktem bardzo malo robie w kwestii porzadkow i gotowania obiadu( nawet jak cos ugotuje to jestem krytykowana) bo przez wiekszosc czasu zajmuje mi opieka nad dzieckiem i szczerze mowiac jestem juz tak zmeczona ze nie mam sily nawet sie uczyc. Ale zastanawiam sie czy tak wlasnie wyglada model polskiej rodziny ( kobieta w domu i zdaniem mezczyny nic nie robi a mezczyna jak juz przychodzi po pracy jest zmeczony i nic nie robi)? Czy jest normalne ze TZ oczekuje ode mnie zebym robila wiekszosc rzeczy w domu? Pozatym nie czuje wsparcia. TZ uwaza ze mam za duzo obowiazkow i najpierw powinnam zajmowac sie domem a potem studiami wiec nawet jak cos zalicze to jestem z tym sama. Dodam ze rozmawiamy ale konczy sie to klotnia. Jak to zmienic?
- model polskiej rodziny wygląda TAK, jak się umówicie , jak SAMI sobie ten model ułożycie; no i zakładam,że męza nie w drodze losowania wybrałaś, tylko wiedziałaś, za kogo za mąz wychodzisz i jaki macie model swojego życia.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:20   #3
czekoladkakinder
Raczkowanie
 
Avatar czekoladkakinder
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 95
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Na początek powinniście ustalić podział obowiązków w domu, bo to WASZ dom i WASZA rodzina, nie tylko Twoja. Twój facet ma prawo być, zmęczony, Ty również, dlatego wzajemna pomoc jest bardzo ważna. Zajmujesz się dzieckiem i nie masz czasu na naukę...hm... ja może nie jestem mamą, ale mam przykład bliskiej mi osoby, która wychowywała sama (mąż ciągle w pracy, z podejściem podobnym do Twojego TŻ) trójkę dzieci, a mimo to w domu było posprzątane, ugotowane, a wody nawet w domu nie miała więc też musiała to nią iść także jak się chce to jakoś się to da pogodzić, znam wiele takich przypadków.
Ale najważniejsze to, żebyście oboje porozmawiali i ustalili, kto ma jakie obowiązki w domu, i oczywiście oboje zajmujecie się dzieckiem, bo nie jesteś samotną matką
czekoladkakinder jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:20   #4
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
Witajcie,
otóz mam problem. Postaram sie pisac w skrocie. Mam 23 lata i niedawno zostalam mama. Oprocz tego jestem studentka kierunku technicznego dziennie i zaocznego. Mam meza. (pisalam kiedys o watpliwosciach przedslubnych ale rozstalam sie juz z tamtym panem i teraz jest mowa o innym TZ). Otóz zastanawiam sie czy tak wyglada zycie. W skrócie: moj maz pracuje po 12 godzin dziennie. Wracajac do domu oczekuje obiadu, posprzatanego mieszkania i tego zeby dziecko bylo ogarniete. Chcialaby zebym znalazla jakies zajecie zarobkowe Ja: spedzam wiekosc czasu w domu i fakt faktem bardzo malo robie w kwestii porzadkow i gotowania obiadu( nawet jak cos ugotuje to jestem krytykowana) bo przez wiekszosc czasu zajmuje mi opieka nad dzieckiem i szczerze mowiac jestem juz tak zmeczona ze nie mam sily nawet sie uczyc. Ale zastanawiam sie czy tak wlasnie wyglada model polskiej rodziny ( kobieta w domu i zdaniem mezczyny nic nie robi a mezczyna jak juz przychodzi po pracy jest zmeczony i nic nie robi)? Czy jest normalne ze TZ oczekuje ode mnie zebym robila wiekszosc rzeczy w domu? Pozatym nie czuje wsparcia. TZ uwaza ze mam za duzo obowiazkow i najpierw powinnam zajmowac sie domem a potem studiami wiec nawet jak cos zalicze to jestem z tym sama. Dodam ze rozmawiamy ale konczy sie to klotnia. Jak to zmienic?
Nie wiem jak wyglada model polskiej rodziny ale na pewno nie tak jak ty opisałaś.
Studiujesz, ogarniasz dom i zajmujesz się małym dzieckiem- robisz naprawde DUŻO. Z tego co zroumiałam to on oczekuje od Ciebie żebyś jeszcze zaczeła pracować?
Co z tego, że on pracuje 12 godz dziennie? Jak wróci to nie może ugotwać obiadu na następny dzień?
Może zaproponuj mu żeby został z dzieckiem sam przez kilka dni, do tego jescze sprzątał,gotował i się uczył. Szybko się przekona kto z was pracuje ciężej.

Swoją drogą nie widzałaś za kogo wychodzisz? Bo ja nigdy nie zdecydowałabym się na małżeństwo z osobą o takich poglądach.
Pozostaje tylko wałkowanie tematu w rozmowie, może w końcu do księcia coś dotrze. Jeśli nie, to Ci współczuję.

Edytowane przez Oliwiabb
Czas edycji: 2014-01-07 o 18:21
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:21   #5
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Czy tak wygląda model przeciętnej polskiej rodziny? Dosyć często. Czy powinien tak wyglądać? Absolutnie nie.

No tego swojego pana to nazywasz TŻ trochę na wyrost - ja tu TOWARZYSZA ŻYCIA nie widzę, ewentualnie mogę widzieć facecika, który sobie ze swojej kobiety chce zrobić (już zrobił?) służącą.

Jak wyglądał wasz związek przed ślubem? Czy mąż stara się Ciebie odciążyć jakkolwiek w opiece nad dzieckiem? Obraz okropnego buraka się wyłania niestety z Twojego posta, jakkolwiek przykro by to nie brzmiało, i mam ochotę po prostu przywalić głową w ścianę jak widzę "Czy to normalne, że on oczekuje, żebym robiła większość rzeczy w domu?". I tak się dziwię, że jeszcze nie przeprowadziłaś z nim naprawdę poważnej rozmowy.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:21   #6
nynka109
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 60
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

owszem wiedzialam ze moj TZ mieszkal przed tym jak zamieszkalismy razem z mama i ona ogarniala wszytsko ale ona nie pracuje..natomiast co do tego ze sami ustalamy obowiazki to tak masz racje tak bylo dopoki nie zostalam zona...jak bylismy razem przed slubem i przed ciaza on odkurzal, ja mylam podlogi, ja gotowalam on zmywal i tak samo wychodzilo ze wszytsko bylo zrobione a dzielismy sie obowiazkami bez wyraznej granicy..a teraz on uwaza ze ja jestem jego zona i mama i mam zajmowac sie domem...
nynka109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:22   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
Witajcie,
otóz mam problem. Postaram sie pisac w skrocie. Mam 23 lata i niedawno zostalam mama. Oprocz tego jestem studentka kierunku technicznego dziennie i zaocznego. Mam meza. (pisalam kiedys o watpliwosciach przedslubnych ale rozstalam sie juz z tamtym panem i teraz jest mowa o innym TZ). Otóz zastanawiam sie czy tak wyglada zycie. W skrócie: moj maz pracuje po 12 godzin dziennie. Wracajac do domu oczekuje obiadu, posprzatanego mieszkania i tego zeby dziecko bylo ogarniete. Chcialaby zebym znalazla jakies zajecie zarobkowe Ja: spedzam wiekosc czasu w domu i fakt faktem bardzo malo robie w kwestii porzadkow i gotowania obiadu( nawet jak cos ugotuje to jestem krytykowana) bo przez wiekszosc czasu zajmuje mi opieka nad dzieckiem i szczerze mowiac jestem juz tak zmeczona ze nie mam sily nawet sie uczyc. Ale zastanawiam sie czy tak wlasnie wyglada model polskiej rodziny ( kobieta w domu i zdaniem mezczyny nic nie robi a mezczyna jak juz przychodzi po pracy jest zmeczony i nic nie robi)? Czy jest normalne ze TZ oczekuje ode mnie zebym robila wiekszosc rzeczy w domu? Pozatym nie czuje wsparcia. TZ uwaza ze mam za duzo obowiazkow i najpierw powinnam zajmowac sie domem a potem studiami wiec nawet jak cos zalicze to jestem z tym sama. Dodam ze rozmawiamy ale konczy sie to klotnia. Jak to zmienic?
skoro jesteś w domu z dzieckiem to moim zdaniem powinnaś znaczącą większość domu ogarniać. nie wyobrażam sobie jednak nie mieć całkowicie pomocy przy pracach domowych czy dziecku, skoro swój czas poświęcam też na naukę.
jak on sobie niby wyobraża do tego twoją pracę zarobkową? kiedy? jaką? i co z dzieckiem w tym czasie? studiujesz teraz czy masz dziekankę/-ki?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:24   #8
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
Witajcie,
otóz mam problem. Postaram sie pisac w skrocie. Mam 23 lata i niedawno zostalam mama. Oprocz tego jestem studentka kierunku technicznego dziennie i zaocznego. Mam meza. (pisalam kiedys o watpliwosciach przedslubnych ale rozstalam sie juz z tamtym panem i teraz jest mowa o innym TZ). Otóz zastanawiam sie czy tak wyglada zycie. W skrócie: moj maz pracuje po 12 godzin dziennie. Wracajac do domu oczekuje obiadu, posprzatanego mieszkania i tego zeby dziecko bylo ogarniete. Chcialaby zebym znalazla jakies zajecie zarobkowe Ja: spedzam wiekosc czasu w domu i fakt faktem bardzo malo robie w kwestii porzadkow i gotowania obiadu( nawet jak cos ugotuje to jestem krytykowana) bo przez wiekszosc czasu zajmuje mi opieka nad dzieckiem i szczerze mowiac jestem juz tak zmeczona ze nie mam sily nawet sie uczyc. Ale zastanawiam sie czy tak wlasnie wyglada model polskiej rodziny ( kobieta w domu i zdaniem mezczyny nic nie robi a mezczyna jak juz przychodzi po pracy jest zmeczony i nic nie robi)? Czy jest normalne ze TZ oczekuje ode mnie zebym robila wiekszosc rzeczy w domu? Pozatym nie czuje wsparcia. TZ uwaza ze mam za duzo obowiazkow i najpierw powinnam zajmowac sie domem a potem studiami wiec nawet jak cos zalicze to jestem z tym sama. Dodam ze rozmawiamy ale konczy sie to klotnia. Jak to zmienic?
Jak dla mnie za dużo masz obowiązków i przy dobie 24h nie wyrobisz się ze wszystkim. Według mnie ciężko pogodzić dwa kierunki techniczne (przecież to codzienna nauka, chyba, że masz przerwę), bycie mamą, sprzątaczką, kucharką i jeszcze zarabiać pieniądze (co to w ogóle za pomysł z tym pójściem do pracy...)

Twój facet nie docenia tego co robisz, pewnie miał taki model w rodzinie, że matka się wszystkim zajmowała. Myślę, że jakbyś go zostawiła na tydzień z dzieckiem, domem i jeszcze mu się codziennie kazała uczyć np. języka to by szybko zrozumiał, że Ty nie masz wakacji, skoro nie pracujesz 'na etat'.

Dla mnie dziwne jest to, że zdecydowałaś się na założenie rodziny i potomstwo przy dwóch kierunkach studiów technicznych. Nie ma szans być dobrą mamą i dobrą studentką, a ja nie jestem fanką robienia czegoś na odwal się, więc na Twoim miejscu odpuściłabym jeden kierunek dopóki dziecko się trochę nie odchowa i będzie mniej absorbujące. A z mężem porozmawiaj, bo jego postawa jest beznadziejna.

Edytowane przez vouvray
Czas edycji: 2014-01-07 o 18:27
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:25   #9
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
owszem wiedzialam ze moj TZ mieszkal przed tym jak zamieszkalismy razem z mama i ona ogarniala wszytsko ale ona nie pracuje..natomiast co do tego ze sami ustalamy obowiazki to tak masz racje tak bylo dopoki nie zostalam zona...jak bylismy razem przed slubem i przed ciaza on odkurzal, ja mylam podlogi, ja gotowalam on zmywal i tak samo wychodzilo ze wszytsko bylo zrobione a dzielismy sie obowiazkami bez wyraznej granicy..a teraz on uwaza ze ja jestem jego zona i mama i mam zajmowac sie domem...
Jakby mi tak facet powiedział to bym mu tylko pomachała i odeszła.
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:27   #10
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
owszem wiedzialam ze moj TZ mieszkal przed tym jak zamieszkalismy razem z mama i ona ogarniala wszytsko ale ona nie pracuje..natomiast co do tego ze sami ustalamy obowiazki to tak masz racje tak bylo dopoki nie zostalam zona...jak bylismy razem przed slubem i przed ciaza on odkurzal, ja mylam podlogi, ja gotowalam on zmywal i tak samo wychodzilo ze wszytsko bylo zrobione a dzielismy sie obowiazkami bez wyraznej granicy..a teraz on uwaza ze ja jestem jego zona i mama i mam zajmowac sie domem...
oj, ja bym nim potrząsnęła.
co do pracy to bym mu powiedziała,że ok,ale on musi zmniejszyć liczbę godzin, bo też będzie siedział z dzieckiem i zajmował się domem. 50-50 jak mu tak źle.

a jaką macie sytuację finansową?

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Oliwiabb Pokaż wiadomość
Jakby mi tak facet powiedział to bym mu tylko pomachała i odeszła.
tia. łatwo się mówi, ale trudniej z wykonaniem jak ma się małe dziecko i nie pracuje.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:30   #11
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Macie razem problem. Przede wszystkim powinniście ustalić jakiś zdrowy podział obowiązków. Nie może być tak, że tatuś wraca do domu i ma mieć posprzątane, obiad na stole, a dziecko najlepiej ululane, żeby był spokój.
Jak dla mnie on również może, a nawet powinien wykonywać pewne rzeczy w domu, bo to WASZ WSPÓLNY dom. Ty możesz ugotować, a on np. pozmywać na tej zasadzie. Mój tata jak był zmęczony po pracy, to np. bez marudzenia siadał na krześle i brał żelazko do łapki i prasował oglądając przy tym tv Więc tak też można. I czasami obowiązki domowe można wykonywać razem, mając z tego zabawę, ale musi być podejście odpowiednie.
No i potrzebujesz też czasu dla siebie, czy naukę. A dziecko musi mieć tatę, więc czasami oddawaj malucha pod opiekę tylko taty, a ty weź np. rzeczy i do biblioteki albo gdzieś by się zrelaksować.

KAŻDY ma jakieś obowiązki, a ztego co piszesz, twój partner ma tylko pracę i jakby nie doceniał twojej pracy w domu i przy dziecku.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-07, 18:30   #12
tunia89
Zakorzenienie
 
Avatar tunia89
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 480
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Nie powinno to tak wyglądac. Powinniście porozmawiac o tym. Przecież facet też powinien mieć obowiązki. A nie kapcie + piwo + telewizor

Wysyłane z mojego HTC Wildfire S A510e za pomocą Tapatalk 2
__________________
Narzeczona 15. 06. 2013
25. 07. 2015

<3 33/40 <3


jestem zołzą i dobrze mi z tym
tunia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:35   #13
nynka109
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 60
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

jezeli chodzi o sytuacje fiansowa to hm.. przed zalozniem rodziny dzielismy sie mniej wiecej pol na pol za wszystko i tak zostalo...ja nie pracuje co prawda ale mam duzo pomocy od mamy i stypednia z uczelni a on doklada sie do mieszkania polowe i robi zakupy...za to co mam jestem w stanie oplacic studia i mieszkanie i jeszcze troszke na miesiac mi zostaje..ale co tydzien jezdzimy 100 km w jedna strone do tesciowej po sloiki bo jej kuchania mu najlepiej samkuje..kiedy jest w domu zajmuje sie dzieckiem ale z reguly jest tak ze pozmajmuje sie troche i dochodzi do wniosku ze albo to moja wina ze jest niespokojny ( bo karmie piersia wiec pewnie zjadalam cos co malego pobudza) albo zwyczajnie oddaje mi opieke a sam podglosnia telewizor..
nynka109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:37   #14
panna mati_
Zakorzenienie
 
Avatar panna mati_
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Płońsk
Wiadomości: 7 831
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
Witajcie,
otóz mam problem. Postaram sie pisac w skrocie. Mam 23 lata i niedawno zostalam mama. Oprocz tego jestem studentka kierunku technicznego dziennie i zaocznego. Mam meza. (pisalam kiedys o watpliwosciach przedslubnych ale rozstalam sie juz z tamtym panem i teraz jest mowa o innym TZ). Otóz zastanawiam sie czy tak wyglada zycie. W skrócie: moj maz pracuje po 12 godzin dziennie. Wracajac do domu oczekuje obiadu, posprzatanego mieszkania i tego zeby dziecko bylo ogarniete. Chcialaby zebym znalazla jakies zajecie zarobkowe Ja: spedzam wiekosc czasu w domu i fakt faktem bardzo malo robie w kwestii porzadkow i gotowania obiadu( nawet jak cos ugotuje to jestem krytykowana) bo przez wiekszosc czasu zajmuje mi opieka nad dzieckiem i szczerze mowiac jestem juz tak zmeczona ze nie mam sily nawet sie uczyc. Ale zastanawiam sie czy tak wlasnie wyglada model polskiej rodziny ( kobieta w domu i zdaniem mezczyny nic nie robi a mezczyna jak juz przychodzi po pracy jest zmeczony i nic nie robi)? Czy jest normalne ze TZ oczekuje ode mnie zebym robila wiekszosc rzeczy w domu? Pozatym nie czuje wsparcia. TZ uwaza ze mam za duzo obowiazkow i najpierw powinnam zajmowac sie domem a potem studiami wiec nawet jak cos zalicze to jestem z tym sama. Dodam ze rozmawiamy ale konczy sie to klotnia. Jak to zmienic?
A ile teraz ma dziecko? Bo ja rozumiem, że zajmowanie się dzieckiem jest męczące, obowiązków jest dużo, ale nie straszmy przyszłych mam.
Małe dziecko sporo śpi, pralka sama pierze. Spokojnie sprzątałam cały duży dom, gotowałam obiad i miałam jeszcze czas na swoje sprawy. Dziecko zawsze było czyste, zadbane. Myślę, że dużo daje dobra organizacja. Sprzątanie nie pochłania wiele czasu, jeśli robi się to na bieżąco.
Podejście Twojego faceta jest dziwne i powinnaś go sprowadzić na ziemię, bo dziecko i dom są wspólne. Jednak ma prawo być zmęczony po pracy, a Ty masz prawo być zmęczona opieką nad dzieckiem. Mój mąż zajmował się dzieckiem po powrocie z pracy, bo chciał, nie był do tego zmuszany. Model rodziny to taki jest, jak sobie wypracujemy i wiele zależy od tego, z kim rodzinę zakładamy.
__________________
Każdego dnia, z każdą godziną rośnie liczba osób, które mogą pocałować mnie w d...
panna mati_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:44   #15
xwiosnax
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 225
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Szczerze?

Jeśli studia nie kończą Ci się teraz w czerwcu to z którychś powinnaś zrezygnować. Skoro zdecydowałaś się na dziecko (lub tak wyszło), to trzeba mieć też świadomość, że nie wszystko da się pogodzić. Ja zostawiłabym sobie studia zaoczne, a te drugie dokończyła później (masz 5 lat na powrót od rzucenia studiów).

Dodatkowo: gdybym pracowała codziennie po 12h to oczekiwałabym, że w domu zastanę obiad. 12 godzin to jest naprawdę sporo czasu, i osobiście obawiam się, że bardziej to Ci się NIE CHCE zrobić tego obiadu i PODSTAWOWYCH porządków, jak pranie czy odkurzenie dywanów oraz zmycie naczyń (bo raczej szorowania podłóg co dzien i zmiany firan raz na tydzień to on nie oczekuje.

Posprzątanie POBIEŻNE mieszkania razem z włączniem prania to jest MAKSYMALNIE 40 minut (jeśli wliczymy w to wyczyszczenie kuchni w tym płyty do gotowania).

Rozwieszenie tego prania potem: 10 minut.

Zrobienie podstawowego obiadu dla 2 osób to jest GODZINA.

Nie wierzę, że nie znajdujesz 2 godzin przez cały dzień na ogarnięcie tych spraw. Myślę, że jesteś w tej kwestii po prostu leniwa.

I jak nie jestem zwolenniczką "tradycyjnego" modelu rodziny, to także w sytuacji kiedy jedna strona siedzi w domu, oczekiwałabym, że ten dom ogarnie i będę miała co zjeść po powrocie.

Jedyne co POWINIEN zrobić to oczywiście poświęcać jak najwięcej uwagi dziecku. W tym względzie jego zachowanie jest karygodne.

Edytowane przez xwiosnax
Czas edycji: 2014-01-07 o 18:46
xwiosnax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:45   #16
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
jezeli chodzi o sytuacje fiansowa to hm.. przed zalozniem rodziny dzielismy sie mniej wiecej pol na pol za wszystko i tak zostalo...ja nie pracuje co prawda ale mam duzo pomocy od mamy i stypednia z uczelni a on doklada sie do mieszkania polowe i robi zakupy...za to co mam jestem w stanie oplacic studia i mieszkanie i jeszcze troszke na miesiac mi zostaje..ale co tydzien jezdzimy 100 km w jedna strone do tesciowej po sloiki bo jej kuchania mu najlepiej samkuje..kiedy jest w domu zajmuje sie dzieckiem ale z reguly jest tak ze pozmajmuje sie troche i dochodzi do wniosku ze albo to moja wina ze jest niespokojny ( bo karmie piersia wiec pewnie zjadalam cos co malego pobudza) albo zwyczajnie oddaje mi opieke a sam podglosnia telewizor..
Masz "słabego" męża o ojca ale z takim zgodzilaś się założyć rodzinę w tak młodym wieku - to nie mogło się dobrze skończyć. Szczęśliwego życia już z nim nie masz a będzie tylko gorzej.
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:48   #17
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Może jesteś zbyt mało stanowcza. Albo brakuje wam szczerej, ale spokojnej rozmowy, bez pretensji. Albo jedno i drugie. Powiedz mu spokojnie i konkretnie, jak się czujesz, co ci nie odpowiada, czego byś chciała. Powiedz, że albo szukacie kompromisu, albo niedługo będzie sobie musiał szukać nowej sprzątaczki i kucharki, bo ty nie masz zamiaru być służbą własnego męża, który powinien cię wpierać, pomagać, traktować na równi, a nie jak popychadło, bo nie masz pracy to możesz robić za robota wielofunkcyjnego w domu.
Pytanie, na ile masz jaja, żeby postawić sprawę na ostrzu noża i stanowczo zacząć wymagać? Bo skoro rozmowy nie pomagają to nie licz, że sam nagle przejdzie cudowną przemianę.

Studiujesz dziennie, zaocznie? Z kim wtedy jest dziecko? Może warto wziąć dziekankę na jednym z kierunków i poszukać pracy, żeby się trochę uniezależnić. Wtedy łatwiej będzie ci wypracować sobie pozycję w związku. Może on teraz myśli, że skoro ma pracę, a ty jesteś na jego łasce, to może wymagać, czego zechce, a ty i tak nie odejdziesz, bo jak, gdzie z dzieckiem, jak sobie poradzisz?
Tak czy siak słabo to wygląda, że partner tak cię traktuje i że dałaś się sprowadzić do takiej pozycji. Ale próbuj walczyć- o siebie, o poprawę swojej sytuacji. Wtedy będzie ci łatwiej podjąć decyzję, co dalej z tym związkiem i czy jest sens walczyć, jeśli on się nie zmieni.


Tak sobie zerknęłam na twój poprzedni wątek dotyczący eks. Tam też piszesz
Cytat:
mianowicie chodzi mi o obiadki, porzadki itp. tak sie utralo ze wszytsko robie sama...on mi nie pomaga..wracam do domu po pracy 8godzinnej i robie obiad sprzatam ucze sie na studia ( ciagne dwa kierunki zaoczne z czego jednym jest prawo) i wszytsko inne
A teraz powielasz ten sam błąd. Dajesz się sprowadzić do roli służby domowej. Wyciągnęłaś w ogóle jakieś wnioski z poprzedniego związku? Bo mam wrażenie, że z jednego bagna wpakowałaś się w drugie, z tym, że tutaj na szybko dziecko, ślub, bez większego pomyślunku i poznania partnera. I teraz masz takie efekty, tylko, że w gorszej wersji, bo jesteś bez pracy no i z dzieckiem tak łatwo nie powiesz nara.

O nawet madana napisała w tamtym wątku takiego fajnego posta
Cytat:
Jak wyżej, w opisanej sytuacji wychodząc za mąż, bez zmian między wami, skrzywdzisz sama siebie. Nie możesz na początku już ustawiać się w roli służącej, full wypas obsługi zdrowego faceta, nie musi to być podział po równo, ale np. w miarę proporcjonalnie i to, co się lubi robić. Ty pracujesz, studiujesz, a cały dom na twojej głowie, po ślubie- jak urodzą się dzieci- to założę się, także one będę głównie pod twoją opieką. Do tego kłótnie. Dla własnego dobra nie wychodź w takim układzie za mąż w najbliższym czasie i zacznij od ustalenia podziału prac i zaprzestania obsługi zdrowego faceta (np. ty -obiad, on- zmywa naczynia, chyba że robi to zmywarka).
Pamiętaj też, że po ślubie będziesz miała to samo- tylko bardziej.
Mądrze kobita powiedziała. A ty głupia sama taki los sobie zgotowałaś, tylko, że z innym chłopaczkiem, żeby było zabawniej.

Pora na przemyślenia i wyciągnięcie odpowiednich wniosków. Lepiej późno niż wcale.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!

Edytowane przez leniwca
Czas edycji: 2014-01-07 o 18:49
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:50   #18
nynka109
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 60
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

dziecko ma 2 miesiace. Ale to nie chodzi o to ze mam w domu syf rodem z "perfekcyjnej pani domu" i strach kogos wpuscic bo sie drzwi nie otwieraja. Ja uwazam ze jest w miare ogarniete bo codzinnie wycieram kurz, odkurzam myje podlogi i naczynia. raz w tygodniu sprzatam cale mieszkanie ( nie mamy duzego). jednak jak zdazy sie dzien ze tego nie zrobie np naczynia sie niepomyte to on ma od razu foch...poprostu czepia sie o byle co..ja rozumiem ze jak sie nie powyciera kurzy dwa dni to prawie tego nie widac..ale jak nie kurze to pranie jak nie pranie to cos..i zawsze znajdzie cos co jest niezrobione i czepi sie tego..o dziecko dbam bardzo to glownie dla niego sprzatam itp..
nynka109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:53   #19
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez xwiosnax Pokaż wiadomość
Szczerze?

Jeśli studia nie kończą Ci się teraz w czerwcu to z którychś powinnaś zrezygnować. Skoro zdecydowałaś się na dziecko (lub tak wyszło), to trzeba mieć też świadomość, że nie wszystko da się pogodzić. Ja zostawiłabym sobie studia zaoczne, a te drugie dokończyła później (masz 5 lat na powrót od rzucenia studiów).

Dodatkowo: gdybym pracowała codziennie po 12h to oczekiwałabym, że w domu zastanę obiad. 12 godzin to jest naprawdę sporo czasu, i osobiście obawiam się, że bardziej to Ci się NIE CHCE zrobić tego obiadu i PODSTAWOWYCH porządków, jak pranie czy odkurzenie dywanów oraz zmycie naczyń (bo raczej szorowania podłóg co dzien i zmiany firan raz na tydzień to on nie oczekuje.

Posprzątanie POBIEŻNE mieszkania razem z włączniem prania to jest MAKSYMALNIE 40 minut (jeśli wliczymy w to wyczyszczenie kuchni w tym płyty do gotowania).

Rozwieszenie tego prania potem: 10 minut.

Zrobienie podstawowego obiadu dla 2 osób to jest GODZINA.

Nie wierzę, że nie znajdujesz 2 godzin przez cały dzień na ogarnięcie tych spraw. Myślę, że jesteś w tej kwestii po prostu leniwa.

I jak nie jestem zwolenniczką "tradycyjnego" modelu rodziny, to także w sytuacji kiedy jedna strona siedzi w domu, oczekiwałabym, że ten dom ogarnie i będę miała co zjeść po powrocie.

Jedyne co POWINIEN zrobić to oczywiście poświęcać jak najwięcej uwagi dziecku. W tym względzie jego zachowanie jest karygodne.
A zdajesz sobie sprawe z tego, że przy małym dziecku czesto sypia się w nocy po 3-4 godziny? W dzień trzeba się nim cały czas zajmować a jak idzie spać to ma się ochote tylko na to żeby się położyć i odpocząć.
Oczywiście, że jakieś codzienne porządki jak zmycie naczyć czy wstawienie prana to nie jest dużo, można to spokojnie zrobić w max pół godz dziennie.
Tylko, że szanowny pan mąż do tego chce zeby autorka jeszcze gotowała i pracowała. Pomijajac że ma jeszcze studia i na pewno od czasu do czasu musi się pouczyć.

Mój facet jakoś po 12 godz pracy ma jeszcze siłę przyjść domu i razem jedziemy na zakupy, robimy kolacje i ewentualnie obiad na nastepny dzień

Autroko a jak wyglądają u was weekendy? ( Bo zakładam że wtedy mąż nie pracuje) pomaga Ci czy lezy na kanapie i twierdzi, że wszystko mu nalezy podać pod nos?
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-07, 18:56   #20
panna mati_
Zakorzenienie
 
Avatar panna mati_
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Płońsk
Wiadomości: 7 831
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość

A teraz powielasz ten sam błąd. Dajesz się sprowadzić do roli służby domowej. Wyciągnęłaś w ogóle jakieś wnioski z poprzedniego związku? Bo mam wrażenie, że z jednego bagna wpakowałaś się w drugie, z tym, że tutaj na szybko dziecko, ślub, bez większego pomyślunku i poznania partnera. I teraz masz takie efekty, tylko, że w gorszej wersji, bo jesteś bez pracy no i z dzieckiem tak łatwo nie powiesz nara.

.
Tylko tutaj autorka sama się przyznała, że w kwestii sprzątania i gotowania robi niewiele. I tak na serio, to 12 godzin to się można wynudzić z małym dzieckiem. Rozumiem, że czasem noc była nieprzespana, że można się zdrzemnąć, ale ten obiad to z nudów ugotować, żeby jeść gotowane posiłki ( tym bardziej, jak się karmi). Nie popieram zachowania faceta, który nie chce zajmować się dzieckiem i pomagać, ale nie demonizujmy.
__________________
Każdego dnia, z każdą godziną rośnie liczba osób, które mogą pocałować mnie w d...
panna mati_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:58   #21
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
jezeli chodzi o sytuacje fiansowa to hm.. przed zalozniem rodziny dzielismy sie mniej wiecej pol na pol za wszystko i tak zostalo...ja nie pracuje co prawda ale mam duzo pomocy od mamy i stypednia z uczelni a on doklada sie do mieszkania polowe i robi zakupy...za to co mam jestem w stanie oplacic studia i mieszkanie i jeszcze troszke na miesiac mi zostaje..ale co tydzien jezdzimy 100 km w jedna strone do tesciowej po sloiki bo jej kuchania mu najlepiej samkuje..kiedy jest w domu zajmuje sie dzieckiem ale z reguly jest tak ze pozmajmuje sie troche i dochodzi do wniosku ze albo to moja wina ze jest niespokojny ( bo karmie piersia wiec pewnie zjadalam cos co malego pobudza) albo zwyczajnie oddaje mi opieke a sam podglosnia telewizor..
no cóż, kiepsko to wygląda. żeby facet, niby głowa rodziny jeździł co tydzień taki kawał drogi po mamusine słoiczki to... no mnie by ręce opadły i zastanowiłabym się, za kogo ja za mąż wyszłam. dupa a nie facet z niego, skoro nawet własnym dzieckiem nie chce się zająć.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:58   #22
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez tunia89 Pokaż wiadomość
Nie powinno to tak wyglądac. Powinniście porozmawiac o tym. Przecież facet też powinien mieć obowiązki. A nie kapcie + piwo + telewizor
Przecież facet 12 godzin dziennie pracuje. Jest żywicielem rodziny.

Autorko, daleka jestem od modelu "pan w domu - piwo na stół", ale skoro nie pracujesz zarobkowo, to dlaczego dziwisz się, że obowiązki domowe spadły na Ciebie? Są kwestie (np. opieka nad dzieckiem) które zawsze pozostają w gestii obojga, ale takie rzeczy jak gotowanie obiadu i codzienne ogarnięcie domu powinny być w Twoich rękach. Pracując 12 godzin trudno znaleźć czas i siłę na to, żeby sobie jeszcze samodzielnie zrobić obiad i posprzątać chałupę.

Żeby się nie pozabijać, musicie ustalić jakiś podział, który będzie niezmienny, dopóki Wasza sytuacja wygląda tak, jak wygląda. Ale nie uważam, żeby Twój mąż miał wymagania z kosmosu, skoro tyle pracuje.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:59   #23
xwiosnax
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 225
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez Oliwiabb Pokaż wiadomość
A zdajesz sobie sprawe z tego, że przy małym dziecku czesto sypia się w nocy po 3-4 godziny? W dzień trzeba się nim cały czas zajmować a jak idzie spać to ma się ochote tylko na to żeby się położyć i odpocząć.
Oczywiście, że jakieś codzienne porządki jak zmycie naczyć czy wstawienie prana to nie jest dużo, można to spokojnie zrobić w max pół godz dziennie.
Tylko, że szanowny pan mąż do tego chce zeby autorka jeszcze gotowała i pracowała. Pomijajac że ma jeszcze studia i na pewno od czasu do czasu musi się pouczyć.

Mój facet jakoś po 12 godz pracy ma jeszcze siłę przyjść domu i razem jedziemy na zakupy, robimy kolacje i ewentualnie obiad na nastepny dzień

Autroko a jak wyglądają u was weekendy? ( Bo zakładam że wtedy mąż nie pracuje) pomaga Ci czy lezy na kanapie i twierdzi, że wszystko mu nalezy podać pod nos?
Co do studiów się już wypowiedziałam.

Co do pracy: gdyby pracowała moje stanowisko byłoby inne.

Co do dziecka: 2 miesięczne w znakomitej większości po prostu śpi. Chyba, że się je przyzwyczaiło do noszenia na rękach. To okres jeszcze przed ząbkami, a często już po pierwszych kolkach. ZWYKLE tak jest. Choć to nie reguła. Jednak znajomi, czy rodzina siostra mają dzieci, nawet dwoje i jakoś i obiad i posprzątane u nich jest.

Co do faceta: jasne, że w ogólnym rozrachunku zachowuje się jak totalnie nieprzystosowany do życia i rodziny buc. Bo nie zajmuje się dzieckiem, bo się nadmiernie czepia, jednak nie rozumiem pretensji autorki o to, że jak on śmie chcieć mieć w domu obiad.

Jeśli komuś nie odpowiada taki model to idzie do pracy i obowiązki dzieli na pół. Nie pracująca osoba natomiast ma swój "etat" w domu. Dla mnie to podział logiczny i sprawiedliwy.
xwiosnax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:59   #24
panna mati_
Zakorzenienie
 
Avatar panna mati_
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Płońsk
Wiadomości: 7 831
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez nynka109 Pokaż wiadomość
dziecko ma 2 miesiace. Ale to nie chodzi o to ze mam w domu syf rodem z "perfekcyjnej pani domu" i strach kogos wpuscic bo sie drzwi nie otwieraja. Ja uwazam ze jest w miare ogarniete bo codzinnie wycieram kurz, odkurzam myje podlogi i naczynia. raz w tygodniu sprzatam cale mieszkanie ( nie mamy duzego). jednak jak zdazy sie dzien ze tego nie zrobie np naczynia sie niepomyte to on ma od razu foch...poprostu czepia sie o byle co..ja rozumiem ze jak sie nie powyciera kurzy dwa dni to prawie tego nie widac..ale jak nie kurze to pranie jak nie pranie to cos..i zawsze znajdzie cos co jest niezrobione i czepi sie tego..o dziecko dbam bardzo to glownie dla niego sprzatam itp..
No to teraz zmieniasz zdanie, bo w pierwszym poście to mało korzystnie wyszłaś.
__________________
Każdego dnia, z każdą godziną rośnie liczba osób, które mogą pocałować mnie w d...
panna mati_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 18:59   #25
nynka109
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 60
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

weekendy wygladaja tak ze on przewaznie tez pracuje a jak nie to ja jestem w szkole a on jest wtedy z dzieckiem...ogolnie to mam wrazenie ze duzo nam mota tesciowa z tesciem bo oni ciagle mu mowia ze to ja powinnam sie zajmowac domem..mi sie tez wydaje ze robie malo ale nie mam zwyczajnie sily na wiecej..ogolnie nie mam pojecia ani jak sie zoorganizowac ani co zrobic zeby on sie tak nie czepial...bo poprostu nie czuje wsparcia..nawet moja figura juz mu przeszkada..moze poprostu potreba czasu na odnalzienie sie w nowej sytuacji?
nynka109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 19:02   #26
panna mati_
Zakorzenienie
 
Avatar panna mati_
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Płońsk
Wiadomości: 7 831
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez Oliwiabb Pokaż wiadomość
A zdajesz sobie sprawe z tego, że przy małym dziecku czesto sypia się w nocy po 3-4 godziny? W dzień trzeba się nim cały czas zajmować a jak idzie spać to ma się ochote tylko na to żeby się położyć i odpocząć.
?
Ja sobie zdaję, bo jestem matką. Zdarzały się takie noce i nadal bywają jak dziecko jest chore. Ale to nie jest norma i nie ma co przesadzać. A w ciągu dnia takie maluchy sporo śpią na szczęście.
__________________
Każdego dnia, z każdą godziną rośnie liczba osób, które mogą pocałować mnie w d...
panna mati_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 19:05   #27
nynka109
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 60
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

wynudzic przy dziecku? no coz moje dziecko ma dwa miesiace ale spi glownie w nocy ok 5-6 godzin a w dzien prawie wcale..ma takie dni ze potrafi pospac ok 4 godzin i takie ze jak o 4 wstaje tak nie spi caly dzien.. bylam u lekarza ale po badaniach zostalo stwierdzone ze widocznie taki charakter..jak dziecko spi to ja sie ucze
nynka109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 19:08   #28
xwiosnax
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 225
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Ja się tylko zastanawiam, który post jest prawdziwy.

1_wszy w którym wprost piszesz, że BARDZO MAŁO robisz w kwestii porządków i gotowania obiadu.

Czy też ten późniejszy, z którego by wynikało, że gotujesz ciągle, sprzątasz codziennie, i wszystko pucujesz...

One się przecież totalnie wykluczają i trochę mi się wydaje, że nie spodobala Ci się część odpowiedzi i trochę się chcesz wybielić.

Tak to trochę wygląda, bo za prawdę przyjmuję to, co się powiedziało najpierw, bez oceny innych ludzi...
xwiosnax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 19:11   #29
nynka109
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 60
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

a nie wydaje Ci sie ze codzinne umycie 4 talerzy, 3 szklanek odkurzenie dywanu umycie podlogi i nastawienie pralki to jest malo?
nynka109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 19:14   #30
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?

Cytat:
Napisane przez panna mati_ Pokaż wiadomość
Tylko tutaj autorka sama się przyznała, że w kwestii sprzątania i gotowania robi niewiele. I tak na serio, to 12 godzin to się można wynudzić z małym dzieckiem. Rozumiem, że czasem noc była nieprzespana, że można się zdrzemnąć, ale ten obiad to z nudów ugotować, żeby jeść gotowane posiłki ( tym bardziej, jak się karmi). Nie popieram zachowania faceta, który nie chce zajmować się dzieckiem i pomagać, ale nie demonizujmy.
Wg mnie robi tyle, ile trzeba, żeby dom był ogarnięty. Żadne niewiele. Chodzi o to, że facet tego nie docenia i chce perfekcyjnej pani domu, a jej to nie odpowiada.

Uważam, że na takie ogólne ogarnięcie domu da się znaleźć czas nawet przy niespokojnym dziecku.
Ale jak to dokładnie wygląda u autorki? W weekendy, święta on coś pomaga w domu i przy dziecku? Sprząta na bieżąco po sobie, np. pozmywa po kolacji czy wyniesie brudne skarpetki do kosza na pranie, albo popilnuje dziecka, jak ona chce się pouczyć czy iść wykąpać, czy to też wg niego należy do obowiązków autorki, bo on poza pracą nie ma absolutnie żadnych? Czy robi cokolwiek w domu? Chyba czasem też ma wolne, i co wtedy? Da się go zagonić do mycia łazienki czy podłogi, umycia naczyń po obiedzie?
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!

Edytowane przez leniwca
Czas edycji: 2014-01-07 o 19:16
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-13 21:11:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.