Napisać mu świąteczne życzenia, jest za co przepraszać?

[itsovernow]

Wizażanki bardzo proszę o pomoc/radę. Postaram się napisać jak najkrócej jak potrafię. X poznałam jakieś 3 lata temu,od razu mi się spodobał. Zaczęliśmy się spotykać, ja się zakochałam,ale zostaliśmy tylko dobrym koleżeństwem,on był zakochany w kimś innym. Przez 2 lata mieliśmy ze sobą dobry kontakt,czasem jakieś flirtowanie,ale ogólnie była to znajomość na stopie koleżenskiej,a przynajmniej z jego strony. Jakiś rok temu coś zaczęło się psuć w naszej relacji,może kogoś poznał,nie wiem i przestał się do mnie odzywać. Brak kontaktu trwał miesiąc ( ja też się wtedy do niego nie odzywalam,czekałam aż on to zrobi) , po miesiącu usunęłam go ze znajomych z portalu społecznościowego. Głupie i dziecinne to było,ale nie chciałam patrzeć na to że jest na czacie i do mnie nie pisze,albo lubi zdjęcia jakichś dziewczyn. Stwierdziłam,że muszę go usunąć ze swojego życia bo byłam zakochana po uszy. Więc to było rok temu. Około pół roku temu spotkałam go na imprezie, normalnie podszedł,porozmawialiśmy, był bardzo miły i ogolnie w porządku się zachowywał. Ale to była pierwsza taka impreza, na każdej kolejnej po tej mnie ignoruje. Nie wiem o co mu chodzi,ale jest mi przykro. Wiem,że na pewno spotkamy się na imprezie po świętach i on będzie mnie ignorował i zagadywał do moich koleżanek w moim towarzystwie a ja będę udawać że go nie znam. Przyszło mi do głowy,żeby napisac mu życzenia na święta i jakoś wyjaśnic tą całą sytuację. Żebyśmy przestali udawać,że się nie znamy bo znamy się bardzo dobrze. Wiem,że on mnie ignoruje na pokaz bo chce mi zrobić na złość,nie wiem dlaczego,skoro kiedy spotkalismy się po raz pierwszy po tym moim incydencie normalnie ze mną rozmawiał i był miły. Bardzo chcę tą sprawę wyjaśnić,bo czuję się jakbym była z nim w jakimś konflikcie. Nie chcę tylko,żeby on pomyślał,że jest górą i że ja za nim tęsknię czy żałuję. Nie chodzi mi nawet o to,żeby mieć znów z nim taki konatkt jak kiedyś tylko pogadać o tym co było i się stało bo zostało wszystko skończone bez żadnego słowa i wyjaśnienia. Po prostu pogodzić się. Wiem,że ma nowy numer telefonu więc nie wiem czy do niego pisać...I boję się,że mi nie odpisze. Nie wiem co mam zrobić. On nie zawsze był w stosunku do mnie w porządku,ale chyba trochę przegięłam z tym nagłym usunięciem go z fejsa, mi by się chyba na jego miesjcu przykro zrobiło jakby ktoś mnie tak niespodziewanie potraktował... Co o tym wszystim myslicie ?

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez itsovernow

Wizażanki bardzo proszę o pomoc/radę. Postaram się napisać jak najkrócej jak potrafię. X poznałam jakieś 3 lata temu,od razu mi się spodobał. Zaczęliśmy się spotykać, ja się zakochałam,ale zostaliśmy tylko dobrym koleżeństwem,on był zakochany w kimś innym. Przez 2 lata mieliśmy ze sobą dobry kontakt,czasem jakieś flirtowanie,ale ogólnie była to znajomość na stopie koleżenskiej,a przynajmniej z jego strony. Jakiś rok temu coś zaczęło się psuć w naszej relacji,może kogoś poznał,nie wiem i przestał się do mnie odzywać. Brak kontaktu trwał miesiąc ( ja też się wtedy do niego nie odzywalam,czekałam aż on to zrobi) , po miesiącu usunęłam go ze znajomych z portalu społecznościowego. Głupie i dziecinne to było,ale nie chciałam patrzeć na to że jest na czacie i do mnie nie pisze,albo lubi zdjęcia jakichś dziewczyn. Stwierdziłam,że muszę go usunąć ze swojego życia bo byłam zakochana po uszy. Więc to było rok temu. Około pół roku temu spotkałam go na imprezie, normalnie podszedł,porozmawialiśmy, był bardzo miły i ogolnie w porządku się zachowywał. Ale to była pierwsza taka impreza, na każdej kolejnej po tej mnie ignoruje. Nie wiem o co mu chodzi,ale jest mi przykro. Wiem,że na pewno spotkamy się na imprezie po świętach i on będzie mnie ignorował i zagadywał do moich koleżanek w moim towarzystwie a ja będę udawać że go nie znam. Przyszło mi do głowy,żeby napisac mu życzenia na święta i jakoś wyjaśnic tą całą sytuację. Żebyśmy przestali udawać,że się nie znamy bo znamy się bardzo dobrze. Wiem,że on mnie ignoruje na pokaz bo chce mi zrobić na złość,nie wiem dlaczego,skoro kiedy spotkalismy się po raz pierwszy po tym moim incydencie normalnie ze mną rozmawiał i był miły. Bardzo chcę tą sprawę wyjaśnić,bo czuję się jakbym była z nim w jakimś konflikcie. Nie chcę tylko,żeby on pomyślał,że jest górą i że ja za nim tęsknię czy żałuję. Nie chodzi mi nawet o to,żeby mieć znów z nim taki konatkt jak kiedyś tylko pogadać o tym co było i się stało bo zostało wszystko skończone bez żadnego słowa i wyjaśnienia. Po prostu pogodzić się. Wiem,że ma nowy numer telefonu więc nie wiem czy do niego pisać...I boję się,że mi nie odpisze. Nie wiem co mam zrobić. On nie zawsze był w stosunku do mnie w porządku,ale chyba trochę przegięłam z tym nagłym usunięciem go z fejsa, mi by się chyba na jego miesjcu przykro zrobiło jakby ktoś mnie tak niespodziewanie potraktował... Co o tym wszystim myslicie ?

Po co zaczynać coś, co teoretycznie jest skończone?

Jeśli facetowi by zależało na jakiejkolwiek relacji z Tobą raczej by sam się odezwał, a na imprezach nie udawał, że się nie znacie.

Napisać zawsze można ale po co? A zakładając jeszcze, że Cię oleje, będzie 1:0 dla niego - będzie myślał, że jest na wygranej pozycji bo napisałaś a on Cię zignorował.

[Chatul]

Napisane przez itsovernow

Nie chodzi mi nawet o to,żeby mieć znów z nim taki konatkt jak kiedyś tylko pogadać o tym co było i się stało bo zostało wszystko skończone bez żadnego słowa i wyjaśnienia.

Moim zdaniem to nie ma sensu. Na jednej imprezie rozmawiał z Tobą normalnie, więc gdyby chciał, to na kolejnych robiłby to samo. A nie robi.
Nie jesteście pokłóceni, Wasz brak kontaktu nie odbija się w żaden sposób na innych aspektach Twojego życia, więc myślę, że lepiej całą sprawę olać, a nie ją rozgrzebywać.

[ahoooj]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;44274214]Po co zaczynać coś, co teoretycznie jest skończone?

Jeśli facetowi by zależało na jakiejkolwiek relacji z Tobą raczej by sam się odezwał, a na imprezach nie udawał, że się nie znacie.

Napisać zawsze można ale po co? A zakładając jeszcze, że Cię oleje, będzie 1:0 dla niego - będzie myślał, że jest na wygranej pozycji bo napisałaś a on Cię zignorował.[/QUOTE]
Zgadzam się całkowicie z tą opinią. Miałam podobną sytuację, jak Ty, przez kilka dobrych miesięcy utrzymywałam przyjacielski kontakt z pewnym chłopakiem. Może się w nim nie zakochałam, ale cholernie zależało mi na tej znajomości, która, jak się później okazało, była jedynie formą pocieszenia po zerwaniu z dziewczyną. No i też było mi przykro, kiedy urwał ze mną nagle kontakt, ale bardzo źle bym się czuła prosząc o wyjaśnienia i jakąś sztuczną rozmowę, skoro on sam najwyraźniej tego nie chciał. I w sumie nie żałuję, później wyszło szydło z worka i dowiedziałam się wielu nieprzyjemnych rzeczy o nim, jego opinii na mój temat i to, że podobno nigdy nie czuł do mnie sympatii

[itsovernow]

No właśnie,że nasz brak kontaktu się na mnie odbija bo dziwnym trafem coraz częściej go gdzieś widzę i coraz częściej myślę o tym co się stało. Po pół roku od tego wydarzenia już był mi obojętny,bo go nie widywałam,teraz zaczęłam widywać i myślę o tym. A widuję go nie tylko na imprezach,ale także tam gdzie teroetycznie trudno się spotkać bo np. w innym mieście niż moje czy niego. A myślę,że mnie ignoruje specjalnie,żeby się odegrać i do tego pisze do mojej przyjaciółki. A nasza relacja trwała ponad 2 lata,a nie tylko kilka miesięcy. Byliśmy naprawdę blisko,znałam np jego sekrety...
Poza tym,czasami sobie myślę że życie jest jedno i z czasem mogę żałować pewnych rzeczy... Może nie można zastanawiać się zbyt długo co się robi ? Jak nie odpisze będę wiedziała,że nie warto i będę miała nauczkę.

[Chatul]

Napisane przez itsovernow

No właśnie,że nasz brak kontaktu się na mnie odbija bo dziwnym trafem coraz częściej go gdzieś widzę i coraz częściej myślę o tym co się stało. Po pół roku od tego wydarzenia już był mi obojętny,bo go nie widywałam,teraz zaczęłam widywać i myślę o tym. A widuję go nie tylko na imprezach,ale także tam gdzie teroetycznie trudno się spotkać bo np. w innym mieście niż moje czy niego. A myślę,że mnie ignoruje specjalnie,żeby się odegrać i do tego pisze do mojej przyjaciółki. A nasza relacja trwała ponad 2 lata,a nie tylko kilka miesięcy. Byliśmy naprawdę blisko,znałam np jego sekrety...
Poza tym,czasami sobie myślę że życie jest jedno i z czasem mogę żałować pewnych rzeczy... Może nie można zastanawiać się zbyt długo co się robi ? Jak nie odpisze będę wiedziała,że nie warto i będę miała nauczkę.

Ja myślę, że nie ma sensu niczego wyjaśniać, bo gdyby on chciał mieć z Tobą kontakt, to by Cię nie ignorował na imprezach. Pół roku temu rozmawiał na imprezie normalnie, teraz tego nie robi. Dla mnie to dość oczywisty znak, że on na żadne kontakty z Tobą nie ma ochoty, więc pisanie do niego niczego nie da.

[itsovernow]

Nie rozmawiał ze mną normalnie pół roku temu tylko pol roku po tym jak go usunelam , ta impreza na ktorej normalnie ze mna rozmawial byla pod koniec września , na imprezie tydzien pozniej juz mnie ignorował. Tzn zaczepiał jak szłam z koleżanką ale to były takie popisówki np.wolanie mojej kolezanki po nazwisku. I tym się objawia,że mnie ognoruje - jak idziemy z koleżanką to ją woła po naziwsku.Dziecinne. To nie tak,że udaje że mnie nie widzi,to ja na niego nie patrzę.On właśnie ma jakies dziecinne jazdy typu wołanie jej po nazwisku. Jak już do niego podejdziemy to poda mi rękę na powitanie i coś tam gada do nas, ale ja się wtedy do niego w ogóle nie odzywam,chwilę postoimy i idziemy.No ale to nie zmienia faktu że chyba i tak nie ma sensu...

[natka07]

Za co chcesz go przepraszać?

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Ja bym nie pisała do niego świątecznych życzeń, tylko zagadala na kolejnej imprezie czemu mnie ignoruje. Z jakiej racji masz wysyłać życzenia komuś, kto sprawia wrażenie że ma Cię gdzieś? A po drugie, wyślesz, on nie odpisze i będziesz mieć humor zepsuty. Takie sprawy lepiej załatwiać na żywo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Precious things]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;44275881]Ja bym nie pisała do niego świątecznych życzeń, tylko zagadala na kolejnej imprezie czemu mnie ignoruje. Z jakiej racji masz wysyłać życzenia komuś, kto sprawia wrażenie że ma Cię gdzieś? A po drugie, wyślesz, on nie odpisze i będziesz mieć humor zepsuty. Takie sprawy lepiej załatwiać na żywo.
[/QUOTE]

Właśnie. Jak już koniecznie musisz z nim pogadać, bo ta sprawa nie daje Ci spokoju, to podejdź do niego jak będzie sam i normalnie zapytaj wprost. Chociaż - sądząc z tego jak on się infantylnie zachowuje - ja bym się nie spodziewała normalnej odpowiedzi, tylko jakichś śmiechów - chichów. Poza tym napisałaś, że jak stoicie z koleżanką to Ty w ogóle się do niego nie odzywasz. Rozumiem, że oczekujesz, że on pierwszy podejdzie do Ciebie i zagada, tak jak to robi w stosunku do Twoich koleżanek ?
Acha - i nie miej złudzeń, że coś z tego dalej będzie, bo jakbyście mieli być ze sobą to już by do tego doszło.

P.s. Ile macie lat ?

[Joline]

A ja mu się wcale nie dziwię i gdyby była nim to zachowałabym się identycznie, także bardzo dobrze go rozumiem.

Usuniecie kogoś z facebooka jest jednoznaczne - nie chcesz utrzymywać z kimś kontaktów, odwidziało Ci się. Jest to przy tym dosyć obraźliwe dla drugiej osoby, kiedy ta próbuje Cię znaleźć na liście znajomych i nagle okazuje się że nie może, bo Ty ją usnęłaś (...)
To naprawdę nie jest miłe i sama zastanawiam się jak ja postąpię jeśli kiedyś spotkam kogoś kto mnie tak potraktował.
Najpewniej jak Twój znajomy - porozmawiałabym uprzejmnie (bo się przecież znacie), ale na tym byłoby koniec.
Przecież o to właśnie Ci chodziło - chciałaś go wymazać ze swojego życia, a teraz masz pretensje 'że robi Ci na złość'.

Otóż wydaje mi się że on Ci wcale na złość nie robi, tylko poprostu skreślił Cię jako koleżankę, bo takie zachowanie jest niesamowicie chamskie. Ja mu się wcale nie dziwię.

[prettyawsome]

Moim zdaniem powinnaś zacząć taką rozmowę twarzą w twarz, nie przepraszając za nic, bo z tego co piszesz to nie masz za co, tylko wprost zapytaj o co mu chodzi i czemu tak się zachowuje. Wtedy nie będzie miał czasu na wymyślanie głupich wymówek lub kompletne zignorowanie Cię.
Jeśli ma trochę przyzwoitości to Ci to wyjaśni, a jeśli nie to go olej, bo nie ma sensu dla niego czasu marnować.
Powodzenia

[Joline]

Napisane przez prettyawsome

Moim zdaniem powinnaś zacząć taką rozmowę twarzą w twarz, nie przepraszając za nic, bo z tego co piszesz to nie masz za co, tylko wprost zapytaj o co mu chodzi i czemu tak się zachowuje. Wtedy nie będzie miał czasu na wymyślanie głupich wymówek lub kompletne zignorowanie Cię.
Jeśli ma trochę przyzwoitości to Ci to wyjaśni, a jeśli nie to go olej, bo nie ma sensu dla niego czasu marnować.
Powodzenia

Usunęła go z facebooka, kiedy przedtem normalnie się między nimi układało. To nie wystarczający powód?
Gdybym była tym facetem to nawet jeśli zaczęła by się 'tłumaczyć' i przepraszać to bym powiedziała 'ok, nic sie nie martw' albo w ogole nie odpisala ale to by miedzy nami nic nie zmieniło.

[prettyawsome]

No dla mnie to nie jest koniec świata jak ktoś mnie usunie ze znajomych na facebook'u, ale z tego co widzę to autorka zrobiła to, bo kontakt im się urwał na jakiś czas( z resztą różne rzeczy się robi pod wpływem emocji).
Chodzi raczej o to,że potem oni normalnie rozmawiali po jednej z imprez i wtedy on jakoś nie miał jej tego za złe, a dopiero potem zaczął ją kompletnie ignorować, wiec nie sądzę żeby to całe usunięcie z fb miało aż tak wielkie znaczenie dla niego.
To tylko moja opinia na ten temat

[slodka0018]

nie masz za co go przepraszac a jak tak bardzo chcesz sie dowiedziec co jest to wprost go zapytaj

[maszToCoChcesz]

nie pisz Wytrzymałaś najgorsze, więc teraz już daj sobie spokój

[Sarna90]

Ja bym nie pisała żadnych życzeń. Skoro jest to zakończone, to po jaką cholerę, odzywać się, robić sobie nadzieję na zawarcie pokoju i odnowienie znajomości? Lepiej chyba już zapomnieć i darować sobie wszelakich prób kontaktu. Szkoda czasu, bo mam dziwne przeczucie, że i tak nic by z tego dobrego nie wyszło.

[itsovernow]

Minęło trochę czasu,ale napiszę jak sprawa się rozwinęła.Otóż nie posłuchałam Was i napisałam do niego,brałam pod uwagę możliwość,że mi nie odpisze ale odpisał ,co mnie mile zaszokowało bo po Waszych odpowiedziach spodziewałam się rozczarowania. Pogodziliśmy się,znów normalnie ze sobą rozmawiamy,często do mnie pisze,rozmawia mi się z nim nawet lepiej niż dawniej bo ten rok 'rozłąki' sprawił,że nabrałam dystansu do tej znajomości. Mimo wszystko dzięki za Wasze odpowiedzi