![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
|
Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Kolejny wątek, niestety.
![]() Od początku. Jestem z chłopakiem prawie rok, mamy po 18 lat. Przed rozpoczęciem związku ok. pół roku palił zioło i papierosy. Twierdził, że z tym skończył, zaczęliśmy być razem, miesiąc mnie okłamywał (wyrzucili go z internatu za przyłapanie z ziołem w międzyczasie), bo jeszcze cały czas popalał. Później faktycznie z tym skończył, wszystko idealnie (poza niepełnym zaufaniem). Zaczęły się kłótnie, później po kilku miesiącach okazało się, że jednego dnia zapalił i zioło, i papierosy, łącząc to z alkoholem na jednej z imprez. Ok, była ogromna burza, wybaczyłam, zmienił wszystko. Kłótnie w kratkę trwały aż do niedawna. W ostatnim czasie wszystko się zmieniło. Powróciliśmy do rozmów na wszystkie tematy, większej czułości (jak na samym początku), kompromisów, skończyliśmy z kłótniami o bzdury - nasz związek się rozwijał. Długo było dobrze. Moje zaufanie nie dostało żadnej niemiłej niespodzianki, więc powoli zaczęło się wszystko normować, zaczęłam znowu wierzyć w nasz związek w pełni, a on mi pomagał cały czas. Wczoraj poznałam jego kolegów. Jeden z nich wyglądał na lekko "nieogarniętego" (specyficzny - i wygląd, i sposób poruszania, i sposób mówienia), drugi wywarł na mnie w miarę pozytywne wrażenie. Dzisiaj przyszli po niego do naszego liceum. Miałam chwilę przed kolejną lekcją, więc poszłam się przywitać. W tym czasie zdążyli pokazać mi małą buteleczkę wódki, którą przynieśli ze sobą. Nie ograniczam mojego chłopaka, ale wmurowało mnie całkowicie. Chwilę zostaliśmy sami, a gdy pytałam dokuczliwie :"to co, teraz wybierasz się z chłopakami na wódkę?", zaprzeczał i kilka razy powtarzał, że nie. Moja ostatnia lekcja. Rozmawiałam z koleżanką, która mieszka w internacie z moim chłopakiem. Powiedziała mi, że ci koledzy jarają, a on możliwe, że razem z nimi. Poczułam się okropnie. Nagle znowu wróciły wątpliwości : "A co, jeśli on kłamie? Czy jestem przewrażliwiona? Dlaczego nie potrafię zaakceptować jego kolegów, którzy pewnie są kompletnie niewinni? To, że oni jarają nie znaczy, że on też. Czemu ja podejrzewam, że jara? Co z tą wódką? Po co się nią pochwalili? Po co przyszli pod szkołę (pierwszy raz)? Co to w ogóle za akcja? Czy ja powinnam mu ufać? Może jest coś, o czym nie wiem?" Lęk, zaniepokojenie, rozgoryczenie, wkurzenie i wszystko w jednym. Teoretycznie koleżanka później się do mnie odezwała i powiedziała, że wypytała znajomych (sama z siebie?!), co z moim chłopakiem i ma pewność, że to wszystko nieprawda. Raczej staram się nie sugerować opinią innych, no ale wiadomo - to było dość dziwne. Później próbowałam się do niego dodzwonić, ale nie odbierał (pierwszy raz od bardzo dawna). Dzisiaj znowu uznałam, że jednak moje zaufanie jest zachwiane. W lutym wyjeżdżamy razem z jego rodziną na ferie, więc mowy o zerwaniu nie ma. Cholernie mi zależy, jemu też (akurat tego jestem pewna). Wszystko można wytłumaczyć, dlatego chcę zaczerpnąć rady z zewnątrz. Czy ja jestem przewrażliwiona, czy mam podstawy, żeby cokolwiek podejrzewać/czepiać się? To chore. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Najbardziej zdziwiło mnie, że w lutym wyjeżdżasz z jego rodziną na ferie, więc mowy o zerwaniu nie ma? Hm... Bardzo dziwne.
Mam wrażenie, ze podchodzicie do siebie nieco dziecinnie (tak, tak rozumiem, że macie dopiero po 18 lat) - zakazaniem picia/palenia moim zdaniem nic nie zdziałasz, powinniście ze sobą rozmawiać - jeśli będziecie ze sobą szczerzy każde z was będzie potrafiło określić czy ta druga osoba mu pasuje czy nie.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
2. Chodzi o to, że ostatni raz pod koniec sierpnia dowiedziałam się (przypadkiem od jego znajomych), że mnie okłamał po wielu miesiącach. Nie toleruję zioła ani papierosów, do alkoholu mam normalne podejście. W każdym razie nie cierpię kłamstw, a to łączy się z tym powyżej. Rozmawialiśmy dużo, on cały czas się zarzeka, że skończył z tym (wg niego : 1.bo zaczęło to go ograniczać, "robić dziury w pamięci" ; 2. dla mnie), a ja pomimo to po dzisiejszym dniu mam wątpliwości co do jego szczerości. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Wiesz, CO znaczy: "nie toleruję zioła/alkoholu/papierosów/kłamstw itp. (wpisać dowolną rzecz,która nam nie odpowiada)?? To znaczy , że po prostu nie wybierasz sobie na partnera kogoś, kto to z kolei toleruje/lubi/używa/robi. Nic więcej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Wiesz zazwyczaj jest tak ze czym bardziej zabraniasz czegoś tym bardziej ta druga osoba to robi
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
Cytat:
Skończył z tym nie na moją prośbę już ok. marca/kwietnia (tak twierdzi). Chodzi o ZAUFANIE, które raz mi się wydaje, że jest, a innym razem, że już go nie ma. Moje pytanie : Czy ja jestem przewrażliwiona, czy mam podstawy, żeby cokolwiek podejrzewać/czepiać się? Edytowane przez lolo1508 Czas edycji: 2014-01-09 o 19:20 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Ja z moim chłopakiem jestem od 3 lat, a też mam 18 lat.
Uważam, że gdy jest się młodym to powinno się wszystkiego spróbować i znać umiar. Ja i mój chłopak też czasem sb zajaramy czy wypijemy po prostu po piwku czy nawet gdy wychodzimy ze znajomymi na miasto. Czy Twój chłopak nie zna umiaru? Czy upija się do nieprzytomnośći itd itd? Może zorganizuj jakąś romantyczną kolacje tylko we dwoje i porozmawiaj z Nim szczerze, to naprawdę pomoga ![]()
__________________
zapraszam na mojego bloga o zmaganiu się ze samą sobą http://moja-motywacja-julka.blogujaca.pl/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Bardziej kwestia tego, że jak se pościelesz, tak się wyśpisz. Jeśli nie tolerujesz ww. rzeczy albo partner dostosowuje się do Twoich wymagań albo szukasz sobie takiego, który je spełni. Możesz jeszcze spróbować kompromisu, ale jeśli chłopak oszukuje - nie ma sensu; ani kompromis, ani związek.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
![]() Mój chłopak sam otwarcie mówi, że skończył, że już ma tego dość, że to może go zepsuć, że za bardzo mu zależy na skończeniu liceum i związku ze mną. Chcę szczerości przede wszystkim. Problem jest we mnie. Nakręcam się, moi przyjaciele tylko mnie w tym utwierdzają. "Dużo razy Cię już zawiódł, może masz rację, może jednak coś jest na rzeczy". Po tych kilku zawodach reaguję na każdy mały szczegół. Nachodzą mnie myśli, jak w pierwszym poście. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
A ILE razy "nawalił" w ważnych dla Ciebie sprawach, gdy wiedział, że Ty tego czegoś nie akceptujesz? Bo w takich razach to szansę się daje: RAZ, potem jest się niewiarygodnym.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Zgadzam sie z madaną. Nie tolerujesz, to po co x razy wybaczasz mu palenie/jaranie/upijanie się/wszystko na raz? To po co gadasz, że tego nie tolerujesz??
I powód ferii mnie rozwalił ![]()
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
NA POCZĄTKU ZWIĄZKU: - jaranie - palenie - ukrywanie się z powyższymi - kłamstwa związane z powyższymi - wyrzucenie z internatu (powód : powyższe) PÓŹNIEJ : - po pół roku od "rzucenia" wszystkiego - kolejny raz to zrobił, a ja się dowiedziałam od kogoś innego. - kłótnie o bzdury (wiadomo - z winą bywało różnie, ale zaczęło się podnoszenie głosu z jego strony, mój płacz), czasami fochy, które sprawiły, że po tym wszystkim zaczęłam wątpić w jego uczucia i swoje. Teraz to wszystko się zmieniło. Przynajmniej z tego, co wiem... Uwierzyłam mu, bo naprawdę było dobrze i widać było po nim, że jest szczery, zaczął się inaczej zachowywać, a moje uczucie jednak gdzieś tam się jeszcze uchowało i sprawił, że znowu dało o sobie znać. Dostał ostatnią szansę i chyba stara się ją dobrze wykorzystać. Cytat:
Tak jak już mówiłam - bez zaufania nie widzę związku, więc teoretycznie jest to poważny powód do zakończenia go i jeśli osoba trzecia ocenia sytuację, to prawdopodobnie zwróci na to uwagę. Ferie - jedziemy na wycieczkę za granicę, nie mam jak się wycofać (nie zrobiłabym tego swoim rodzicom ze względu na to, że płacą, jego rodzicom i jemu). |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
na początku mojej znajomości z chłopakiem Jego "przyjaciele" mówili mu żeby dał sb ze mną spokój bo jestem wyższa liga dla niego i ja na pierwszej randce to pewnie pogardze spacerem po parku i dla mnie to chyba bd musiał nie wiadomo co zrobić, dlatego i ja i on nie słuchamy zazdrosnych doradców
![]() I może Ty też nie słuchaj swoich znajomych, tylko siebie. Może zastanów się czy Go jeszcze wgl kochasz?
__________________
zapraszam na mojego bloga o zmaganiu się ze samą sobą http://moja-motywacja-julka.blogujaca.pl/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
To czy mu ufasz czy nie, musisz sama wiedzieć. Zastanów się nad tym na spokojnie przez dzień, dwa czy ile potrzebujesz. Pomyśl czy potrafisz na spokojnie podejść do jakiś plotek, które usłyszysz na jego temat itp. Oczywiście to pod warunkiem, że upewnisz się, że tym razem Cię nie okłamał. Chociaż ja osobiście nie sądzę, że jeszcze mu kiedyś zaufasz. Zawsze będziesz miała gdzieś z tyłu głowy ten głosik niepewności.
__________________
"-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
Wszystko zaczyna się we mnie. Nie rozmawiałabym z nikim na ten temat, gdyby nie zaczęło mnie to męczyć - naprawdę mocno męczyć. Raz na jakiś czas dopada mnie dół z masą wątpliwości co do zaufania i szczerości. Nie wiem, skąd się to bierze. Kocham go. Pomimo tego, że byłam kilka razy już zauroczona, tutaj jestem pewna, że to coś więcej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
Autorko, miłość to nie wszystko - przekalkuluj sobie wasz związek - wszystkie za i przeciw. Jeśli mimo wszystko chcesz być w tym związku - zakładam że tak, musicie sobie postawić jasne zasady - oboje.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
BORZE? no już nie będę skracać ![]() a co do autorki może staraj się wyluzować trochę, może czas przyniesie odpowiedzi ![]()
__________________
zapraszam na mojego bloga o zmaganiu się ze samą sobą http://moja-motywacja-julka.blogujaca.pl/ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Oczywiście, dziewczyna może nagiąć się, wyluzować, nie czepiać się, tylko niech nie pisze, że jest dziewczyną, która "nie toleruje jarania czy palenia"- toleruje, wybacza itp. Nic więcej. Bo złe jest jedno: określenie własnych granic (czyli "nie toleruję..."), by potem te granice przesuwać, bo misiek kolejny raz zapalił/zajarał/skłamał itp.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Życie jest znacznie łatwiejsze, gdy umiemy odróżnić :
- ludzi, którzy popełnią błąd, żałują, wyciągnę lekcje i już nie popełniają go - ludzi, którzy popełnią błąd, powiedzą, że już sie poprawią, a potem powtarzają go wielokrotnie Ja rozumiem raz dać szansę, ale skoro on rzucał używki i mówił, że jest czysty, a potem znowu i znowu po nie sięgał, to ja bym powiedziała mu paaa.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
![]() Julka: Bór -> Borze
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
2. Nie dalej swoje. Zmienił to, ale ja raz na jakiś czas mam wątpliwości co do zaufania. 3. Rozmawiałam z kumplami w wakacje - pomogli mu utrzymać postanowienie (okres wakacji jest najgorszy..), wspierali go w rozmowach, a jednak uległ, gdy miał problem w rodzinie (zapalił papierosa), a później na jednej imprezie połączył wszystko i to tyle. EDIT : Właśnie wtedy mieliśmy się rozstać, dałam sobie czas, przemyślałam wszystko i doszłam do wniosku, że dam mu ostatnią szansę i na tym koniec. Zastanawiam się, czy napisać do jego przyjaciela, którego niedawno poznałam po coś w stylu rady (jest starszy, rozsądny itd.). Liczę się z tym, że informacja może dojść do mojego chłopaka, ale w sumie się tego nie boję. 4. Ufałam, a jednak jedna sytuacja przyczyniła się do tego, że się waham. 5. Nie mam jak sprawdzić, czy mnie okłamał, zresztą nie mogę go kontrolować. 6. Właśnie boję się, że cały czas będę miała takie wahania. Cytat:
![]() Edytowane przez lolo1508 Czas edycji: 2014-01-09 o 20:15 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 24
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Słuchaj ja byłam z gościem, który palił, też mnie oszukiwał i nie chce cię zniechęcać, ale już z nim nie jestem, a on pali dalej
![]() Zrywałam z nim, schodziłam się i tak w kółko. Wreszcie dotarło do mnie, że on palić nie przestanie, bo wie, że ma mnie w garści. Dochodził do tego ciągły brak zaufania, podejrzenia - a na tym szczęśliwego związku nie zbudujesz. Wreszcie powiedziałam dość. I teraz jestem szczęśliwą żoną bez tych chorych problemów ![]() Nie chce ci źle wróżyć,ale byłam taka sama jak ty. Też nie tolerowałam palenia i zostałam wierna temu do samego końca. Jeżeli masz takie zasady to się ich trzymaj. Jak popuścisz to będziecie razem cały czas to oczywiste, może nawet do końca życia. Tylko czy ty będziesz w tym wszystkim szczęśliwa? Widać, że jestes ogarnieta dziewczyna i nie zmieniaj się ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 113
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Też jestem w takim związku.. Ale mój luby okłamuje mnie też pod innymi względami, dlatego kończę ten związek. Nie ufam mu, próbowałam, ale za każdym razem nawalał.. Oczywiście w oczy mówił, co chcę słyszec: "Dałam radę, nie paliłem", a ja jeszcze mu tu wynagradzałam... mówiłam jak jestem dumna. Od innych znam prawdę. W końcu zaczniesz szperać w jego komórce (sama siebie bym o to nigdy nie podejrzewała)... TO BEZ SENSU. Też kocham, ale to męka.
__________________
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
__________________
"-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 113
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
__________________
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko . |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 6
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Ej kurde macie 18 lat, dla mnie to jest totalnie zrozumiałe, że chłopak chce sie wyszaleć. Generalnie uważam, ze ograniczenia w związku to najgorsze co moze byc, bo jak będzie chciał palić to i tak zapali, z tymże okłamie cię, zeby uniknąć awantury, które i tak pewnie sie pojawia z Twojej strony jak będziesz dowiadywala sie o tych kłamstwach, co doprowadzi do totalnego wyniszczenia psychicznego i rozpadu związku. Trochę mowię z doświadczenia
![]() Nie doczytalam ale twój chłopak miał problemy z trawka w sensie ze palił codziennie, sam, czy cos takiego? Bo jak raz na jakiś czas to teraz takie czasy ze młodzi ludzie lubią sie czasem wyczilować ![]() Jak dla mnie, postaraj sie wyluzować ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Nie będę cytować, odpowiem na wszystko razem.
Z relacji znajomych, jego przyjaciół, najbliższych (np. dziewczyny brata itd.) i tego, co widzę, nie mam żadnych podstaw, by mu nie wierzyć. Mieszka w internacie, jego część znajomych pali/jara - jak wszędzie. Ja nigdy tego nie dotknęłam przez moje postanowienie, którego zamierzam się trzymać i przyznaję się - nie wiem, jak to jest. Mój chłopak skończył ze wszystkim, od wakacji pije okazyjnie, już nie ma piwka kilka razy w tygodniu (w wakacje było tego za dużo i za często). Kiedyś zapytałam "co się stało, że już nawet w weekend podczas wyjścia z chłopakami nie pijecie?" , a on odpowiedział : "nie chcę, mam szkołę, zajęcia w weekend, rodziców w domu (w wakacje wyjeżdżali często), nie mogę sobie na to pozwolić". Zdarzało mi się niestety po kryjomu sprawdzić, z kim pisze (bez czytania smsów) czy też po prostu jak on coś przegląda, to mówię "o co Cię oni znowu męczą?", a on sam z siebie pokazuje mi wiadomości - czy to z byłą, czy z kolegami. Każde z nas ma swoją prywatność, nie muszę wiedzieć wszystkiego, ale po wielu akcjach moje zaufanie się ograniczyło i raz na jakiś czas po prostu się upewniam albo pytam. Mam nadzieję, że naprawdę to odrzucił i więcej nie dowiem się przypadkiem od nikogo, że coś wywinął. Zresztą.. Po wyrzuceniu z internatu dostał ultimatum od rodziców, że jeśli coś wywinie kolejny raz, wróci do swojego miasta (co jest właściwie równoznaczne z rozdzieleniem nas). Jestem szczęśliwa, kiedy odrzucam myśli "a może jednak to robi?". To bardzo uciążliwe, ale nie mam podstaw, by go zostawić, stara się, zresztą bardzo mi zależy. Nie chcę go ograniczać, ale znał moje podejście, zanim zaczęliśmy ze sobą być. Jeszcze jako "dobra koleżanka" namawiałam go, żeby zostawił to, bo go to niszczy - widziałam to. Jeden papieros/odrobina zioła więcej, a od razu widoczna jest różnica w zachowaniu, podejściu do wszystkiego + między nami. Jarał zioło ok. pół roku, czasami rzadziej, kilka razy usłyszałam "chodzę zjarany od poprzedniego tygodnia"... Sam czasami zaczyna temat i pewnego dnia powiedział mi, że naprawdę bardzo go ciągnęło, kiedy próbował rzucić, gryzło go, myślał, że pali mu gardło, jakby się dusił (coś jak brak tlenu itd.). To było w poprzednim internacie, gdzie rozprowadzano trawkę, dostęp był na wyciągnięcie ręki, a starsi koledzy wprawieni w tej sprawie bardzo dobrze, szybka zrzuta/częstowanie. Internat zmienił i podobno towarzystwo ma normalne. Może i to brzmi jak ultimatum, ale jeszcze na początku związku powiedziałam mu, że nie toleruję tego i jeszcze może się wycofać, że to jego wybór. Stwierdził, że nie po to starał się pół roku (ok. 9 miesięcy po poprzednim związku zaczęłam z nim być), żeby teraz przez zioło mnie stracić. ____ Wczoraj napisał mi po 2,5h smsa, że znalazł kilka sukienek, które mogą mi się spodobać (mam przed sobą bardzo ważną dla mnie imprezę). Dzisiaj zapytał, czy nie powinnam wybrać się do psychologa, jak opowiedziałam mu o swoich przemyśleniach. Mówił, że to chore, że co znowu niby zrobił, że moje zaufanie się zachwiało, że to nigdy się już nie zmieni itd. W końcu przytulił mnie, pocałował, porozmawialiśmy na spokojnie, a później spędziliśmy całkiem miłe popołudnie. ___ Przez ostatnie miesiące moje zaufanie bardzo wzrosło. Jak widac - nie do końca, ale jednak... Sądzicie, że jeśli więcej mnie nie zawiedzie, nie ma szans na naprawienie tego, odbudowanie? |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 400
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
A moim zdaniem i tak nie rzuci tego wszystkiego na dobre, bo nie chce. Sadze, ze to lubi, sprawia mu przyjemnosc, nie widzi nic zlego w zapaleniu raz na jakis czas. Nie zgadzacie sie w tym, on nie do konca pewnie rozumie twoj punkt widzenia.
Odrobina papierosa nie zmienia zachowania, tak samo jak nie istnieje cos takiego jak objawy odstawienia trawki, bo ficzycznie nie uzaleznia(takze jakies sciemy ci naopowiadal ![]() Niby on od poczatku wiedzial jak ty widzisz używki, ale z drugiej strony ty tez doskonale wiedzialas jakie on ma podejscie. Tu nie ma kompromisu, narzucilas swoje racje, a potem sie drzesz, ze on sie do tego nie stosuje. Jak zapali sobie raz na miesiac, to nie umrzecie od tego. Nie wiem po co mu robisz awantury. Sam powinien pilnować na co sobie moze pozwolic, nie jestes jego matką. Jasne, mozna nienawidzisz tego, ale wtedy sie nie wybiera takiego partnera- ty to zrobilas. Zwiazki nie sa od tego aby kogokolwiek nawracac, zmieniac. Edytowane przez blaskskonca Czas edycji: 2014-01-10 o 17:14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Cytat:
Twierdzi, że fizycznie nie uzależnia, ale zaczęło mu odbijać. Nie wiem, jak to jest - już mówiłam. Przez pewien czas miałam wrażenie, że jest bardzo podatny na wpływ środowiska - bo to właśnie tak się zaczęło. Koledzy, bycie dumnym z "bycia ich kolegą", wychwalanie ich. Odkąd opuścił stary internat, zrobił się bardziej pewny siebie, uważny, naturalnie uśmiechnięty, kiedy ktoś mu proponuje papierosa/trawę - odmawia i mówi, że już z tym skończył (bez względu na to, czy jestem obok). Akurat to, że było mu ciężko odstawić trawę jest logiczne. Z tego, co czytałam krótkotrwałe zaniki pamięci mogą mieć miejsce, "nieogarnianie rzeczywistości" też. Negatywne zmiany, które wtedy zauważałam - oprócz "wiecznie zjaranej twarzy" (kilka miesięcy po tym, jak się poznaliśmy) to np.: odzywki totalnie nie na miejscu, rozkojarzenie, świdrujące oczy, nadpobudliwość, śmianie się ze wszystkiego, jedno nieodpowiednie słowo z czyjejś strony - złość. Zresztą podirytowanie było też dlatego, że to ukrywał. Zupełnie inny człowiek, niż teraz. Na "dobrą zmianę" myślę, że wpłynęło ultimatum rodziców, możliwość wylecenia ze szkoły, jakieś tam wsparcie z mojej strony. Nie byłby w stanie aż tak się ukrywać, bo mam znajomych, którzy widza go popołudniami i jeszcze ani razu nikt nie widział go z papierosami/trawą/czymkolwiek, a tak wszyscy wszystko wiedzą. Sprawa jest i była prosta - nie chcę chłopaka z nałogami, a on sam wybrał. Nie kazałam mu. Nie chcę być jego matką, ani go zmieniać, ale obiecał mi to ok. 10 miesięcy temu i chcę, żeby się tego trzymał, skoro SAM CHCIAŁ MI OBIECAĆ, argumentując, że to mu pomoże. Jeżeli ma nie być ze mną szczęśliwy i ze swoją decyzją, nie musi się męczyć. Bardzo dobrze o tym wie. Może i jestem uparta, upierdliwa i nie mam wielu argumentów na to, dlaczego właśnie jestem przeciwna, ale wiedział, co i jak, więc mógł od razu zrezygnować, a jednak w to brnął i twierdzi, że od marca zapalił trawę tylko raz - pod koniec wakacji właśnie, a papierosy kilka razy podczas ogromnej złości. Nie chodzi o rozliczanie, a o to, że PRAWIE wytrwał w "postanowieniu" (znam taką wersję i uznałam, że skoro mam duże potwierdzenie - na ile to możliwe - to mogę w to wierzyć). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: Przewrażliwiona? Brak zaufania? Co z naszym związkiem?
Oczywiście, że trawka zmienia zachowania, może doprowadzić do zaburzeń psychicznych a nawet do choroby. To nie żart... Twój chłopak wygląda na uzależnionego. Kto wie, czy nie sięgnie po coś mocniejszego? Sama wiesz, że nie możesz mu ufać - marne perspektywy.
Moja znajoma jest z takim chłopakiem już kilka lat, panicznie boi się być sama. Obawiam się, że obudzi się z ręką w nocniku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:29.