Sama sobie winna?! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-12, 10:12   #1
adam_1985
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3

Sama sobie winna?!


Witam!

Otwieram taki temat, gdyż jestem coraz bardziej zbulwersowany wciąż pokutującym (co gorsza, nie tylko u mężczyzn) przekonaniem, że kobieta w sytuacji gwałtu zawsze jest współwinna. Wysyp takich komentarzy nastąpił w związku z ostatnią sprawą zgwałcenia Polki w Indiach. Bo przecież nie miała prawa sama podróżować po obcym kraju i mogła zawczasu myśleć. Podobnie agresywne komentarze dotyczą "prowokowania" gwałcicieli ubiorem, łącznie ze stwierdzeniami, że kobieta, która w chwili gwałtu ma na sobie kombinację: dekolt, mini, rajstopy, obcasy, powinna być uznawana przez sąd za współwinną.

Akurat tak się składa, że facet nie ma prawa dotknąć kobiety bez jej zgody, niezależnie od swoich fantazji i huci, w przeciwnym razie jest to zawsze tylko i wyłącznie jego wina. Piszę to jako facet. Poniżej doświadczenie, które być może będzie przestrogą dla innych dziewczyn, aby po prostu, podczas zabawy, bardzo na siebie uważały.

Moja żona kilka miesięcy temu poszła na dyskotekę z dwiema koleżankami. Była ubrana dokładnie tak, jak ubiera się do klubu (krótki żakiet, pod nim świecący top, obcisłe legginsy, szpilki) i był to chyba strój odpowiedni do okoliczności. Zachowanie jej i koleżanek (po prostu piły drinki i tańczyły) też było chyba odpowiednie do sytuacji. Natomiast to, że jakiś bydlak wrzucił jej pigułkę gwałtu do drinka to już całkowicie inna sprawa. Z relacji koleżanek wynikało później, że kiedy one za którymś razem poszły tańczyć, a żona została przy stoliku, widziały, jak rozmawiała z jakimś kolesiem. Tabletkę wrzucił prawdopodobnie, kiedy poszła do toalety. Później żona znowu poszła tańczyć i po dłuższej chwili zniknęła koleżankom z pola widzenia. Zaniepokojone dzwoniły do niej, sprawdzały w toalecie i w innych częściach lokalu, nigdzie jej nie było, telefonu nie odbierała. Po ok. dwóch godzinach zobaczyły ją siedzącą nietomną na ławce przed klubem. Nie pamiętała nic z ostatnich kilku godzin, zaczęła płakać z bólu i wtedy okazało się najgorsze. Dalej poszło już błyskawicznie. Pojechały na pogotowie, na wejścu informacja, że miał miejsce gwałt, oczywiście nieprzyjemne komentarze pielęgniarki nt. ich stroju, badanie ginekologiczne, tabletka po, telefon do mnie (miałem nocną zmianę), wizyta na policji i zeznania (trzeba było poczekać, aż na służbie pojawi się policjantka). Ślady spermy zostały na getrach i stringach. Niestety, żona nie była w stanie podać rysopisu. Prawdopodobnie po tej tabletce zaczęła być, jak każda ofiara pigułki gwałtu, całkowicie subordynowana i już po miała kilkugodzinną amnezję. Koleżanki sprawcę też widziały jedynie z daleka, pracownicy klubu oczywiście nic nie widzieli albo sporządzony w oparciu o ich zeznania portret pamięciowy różnił się.

Dochodzenie trwa, gwałciciel chodzi sobie na wolności i zapewne szuka kolejnych ofiar. Szukam śmiecia na własną rękę. Na policji sugerowali, że prawdopodobnie był z innego miasta i że dyskotekowi gwałciciele często jadą poza miejsce zamieszkania i tam atakują, aby w razie czego nikt ich nie zidentyfikował. Powoli dochodzimy do siebie, mieliśmy terapię.

I pytanie, kto jest winien, pomijając, że ja do końca życia będę sobie wyrzucać, że mnie z nią nie było. Myślę, że każda kobieta ma prawo iść gdzie chce i ubrać się tak, jak jej podpowiada aktualny nastrój. Kiedy zatem skończy się obwinianie ofiar? Według mnie, winny jest tylko i wyłącznie ten gnój, nikt inny. Karą za gwałt powinna być kastracja lub szubienica.
adam_1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 10:35   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Sama sobie winna?!

Cytat:
Napisane przez adam_1985 Pokaż wiadomość
Witam!

Otwieram taki temat, gdyż jestem coraz bardziej zbulwersowany wciąż pokutującym (co gorsza, nie tylko u mężczyzn) przekonaniem, że kobieta w sytuacji gwałtu zawsze jest współwinna. Wysyp takich komentarzy nastąpił w związku z ostatnią sprawą zgwałcenia Polki w Indiach. Bo przecież nie miała prawa sama podróżować po obcym kraju i mogła zawczasu myśleć. Podobnie agresywne komentarze dotyczą "prowokowania" gwałcicieli ubiorem, łącznie ze stwierdzeniami, że kobieta, która w chwili gwałtu ma na sobie kombinację: dekolt, mini, rajstopy, obcasy, powinna być uznawana przez sąd za współwinną.

Akurat tak się składa, że facet nie ma prawa dotknąć kobiety bez jej zgody, niezależnie od swoich fantazji i huci, w przeciwnym razie jest to zawsze tylko i wyłącznie jego wina. Piszę to jako facet. Poniżej doświadczenie, które być może będzie przestrogą dla innych dziewczyn, aby po prostu, podczas zabawy, bardzo na siebie uważały.

Moja żona kilka miesięcy temu poszła na dyskotekę z dwiema koleżankami. Była ubrana dokładnie tak, jak ubiera się do klubu (krótki żakiet, pod nim świecący top, obcisłe legginsy, szpilki) i był to chyba strój odpowiedni do okoliczności. Zachowanie jej i koleżanek (po prostu piły drinki i tańczyły) też było chyba odpowiednie do sytuacji. Natomiast to, że jakiś bydlak wrzucił jej pigułkę gwałtu do drinka to już całkowicie inna sprawa. Z relacji koleżanek wynikało później, że kiedy one za którymś razem poszły tańczyć, a żona została przy stoliku, widziały, jak rozmawiała z jakimś kolesiem. Tabletkę wrzucił prawdopodobnie, kiedy poszła do toalety. Później żona znowu poszła tańczyć i po dłuższej chwili zniknęła koleżankom z pola widzenia. Zaniepokojone dzwoniły do niej, sprawdzały w toalecie i w innych częściach lokalu, nigdzie jej nie było, telefonu nie odbierała. Po ok. dwóch godzinach zobaczyły ją siedzącą nietomną na ławce przed klubem. Nie pamiętała nic z ostatnich kilku godzin, zaczęła płakać z bólu i wtedy okazało się najgorsze. Dalej poszło już błyskawicznie. Pojechały na pogotowie, na wejścu informacja, że miał miejsce gwałt, oczywiście nieprzyjemne komentarze pielęgniarki nt. ich stroju, badanie ginekologiczne, tabletka po, telefon do mnie (miałem nocną zmianę), wizyta na policji i zeznania (trzeba było poczekać, aż na służbie pojawi się policjantka). Ślady spermy zostały na getrach i stringach. Niestety, żona nie była w stanie podać rysopisu. Prawdopodobnie po tej tabletce zaczęła być, jak każda ofiara pigułki gwałtu, całkowicie subordynowana i już po miała kilkugodzinną amnezję. Koleżanki sprawcę też widziały jedynie z daleka, pracownicy klubu oczywiście nic nie widzieli albo sporządzony w oparciu o ich zeznania portret pamięciowy różnił się.

Dochodzenie trwa, gwałciciel chodzi sobie na wolności i zapewne szuka kolejnych ofiar. Szukam śmiecia na własną rękę. Na policji sugerowali, że prawdopodobnie był z innego miasta i że dyskotekowi gwałciciele często jadą poza miejsce zamieszkania i tam atakują, aby w razie czego nikt ich nie zidentyfikował. Powoli dochodzimy do siebie, mieliśmy terapię.

I pytanie, kto jest winien, pomijając, że ja do końca życia będę sobie wyrzucać, że mnie z nią nie było. Myślę, że każda kobieta ma prawo iść gdzie chce i ubrać się tak, jak jej podpowiada aktualny nastrój. Kiedy zatem skończy się obwinianie ofiar? Według mnie, winny jest tylko i wyłącznie ten gnój, nikt inny. Karą za gwałt powinna być kastracja lub szubienica.
Już dawno udowodniono, że strój ofiary nie ma nic wspólnego z decyzją gwałciciela o dokonaniu gwałtu. Tylko do niektórych to nadal nie dociera. Dobrze, że założyłeś ten wątek, bo to trzeba tłuc ludziom go głów. Ale niektórym nie natłuczesz, bo niektórzy głupi się urodzili i głupi zejdą z tego świata.

Ofiara nigdy nie jest winna, nie należy tego rozpatrywać z tej strony. Winny jest tylko i wyłącznie gwałciciel. Koniec kropka.

Ciekawe kiedy ta zbrodnia w końcu zacznie być ścigana z urzędu i kiedy sądy przestaną traktować gwałcicieli, szczególnie seryjnych gwałcicieli, pobłażliwie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 10:45   #3
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Sama sobie winna?!

Winny jest wyłacznie gwałciciel i co do tego nie ma dyskusji. Błędem było natomiast dopijanie pozostawionego drinka, takie czasy niestety. Idźcie obydwoje do psychologa, to Wam na pewno ułatwi przepracowanie tego zdarzenia.
Dobrze, że żona ma w Tobie wsparcie.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 10:45   #4
cvbdsgfdkdssasw
Zadomowienie
 
Avatar cvbdsgfdkdssasw
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 038
Dot.: Sama sobie winna?!

Motyw "sama sobie winna" mnie przeraża. Nie wiem czy jakikolwiek normalny człowiek może tak uważać. Jeżeli kobieta chce, to może wyjść ubrana w paski materiału zasłaniające strategiczne miejsca i nikomu nic do tego. Jeżeli zechce pójść za facetem do łóżka, to pójdzie, a seksowny strój nie oznacza, że czeka aż ktoś ją napadnie i zgwałci.
__________________
AnnPerfect
cvbdsgfdkdssasw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 10:45   #5
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Sama sobie winna?!

No pewnie, najgorsze jest to, że jest to wmawiane w szkołach. Mi katechetka wmawiała, że mężczyzna ma prawo sobie ulżyć na kobiecie, bo jest mężczyzną, a kiedy kobieta zakłada spódnicę, blizkę z dekoltem, spodenki, ogólnie ubiera się kobieco, to znaczy, że CHCE być zgwałcona.
Dla mnie to głupota, nikt nie ma prawa dotykać kobiety bez jej zgody.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 10:47   #6
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Sama sobie winna?!

temat wałkowany xxx razy na forum. skorzystaj z wyszukiwarki.

wybacz, przeczytałam tylko początkowe zdania.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 10:53   #7
plague
Raczkowanie
 
Avatar plague
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 93
Dot.: Sama sobie winna?!

Uwazam tak samo, jak dziewczyny i jak Ty, autorze. Dla mnie to jest również nie do pojęcia.
W zasadzie to tyczy się nie tylko gwałtu (choć w takim przypadku jest to podwójnie chore i przykre), ale i jakichkolwiek innych sytuacji- ukradli Ci telefon? Kto to widział nosić drogi sprzęt w kieszeni! Włamali Ci się do samochodu- Twoja wina, nie zamontowałeś alarmu.

Ale jak mówiłam, w przypadku gwałtu to jest o wiele gorsze, bo godzi bezpośrednio w ofiarę.
Strasznie współczuję sytuacji Twojej żony, Autorze. Mam nadzieję, że jakoś sobie wspólnie poradzicie z tym koszmarem.
plague jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 11:09   #8
Kiran1992
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 24
Dot.: Sama sobie winna?!

Tylko ignoranci obwiniają zgwałcone osoby. Tak na prawdę nie ma tu znaczenia ubiór, czy też to, że ciebie tam nie było. Siłą rzeczy ty masz prawo wyjść na piwo, a ona się zabawić. Takie czasy, że aż strach gdziekolwiek iść samemu. To samo było jak wybuchła afera z molestowaniem chłopców. To przecież też niby była wina dzieci, bo szukały miłości... Normalnie takie tłumaczenie, że aż się włos jeży na głowie.
Czasu nie cofniesz. Na razie nie szukaj sprawcy to sprawa policji. Ty musisz zająć się żoną, ona ciebie teraz potrzebuje jak nigdy wcześniej. Mów jej komplementy - przezwycięż obrzydzenie, które większość zgwałconych kobiet czuje do siebie. Terapeuta terapeutą, ale najważniejszy w tym wszystkim jesteś właśnie ty.
Kiran1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 12:03   #9
suzeta
Recenzentka Miesiąca - Grudzień 2016
 
Avatar suzeta
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: rzeszów
Wiadomości: 4 270
Dot.: Sama sobie winna?!

Zgadzam się z tym że bez względu na okolicznosci NIC nie może dawać przyzwolenia do gwałtu. Jednak trzeba być ostrożnym ! Jak się pije to się pije a potem idzie się tańczyć ! Albo zostawia się kogoś przy stoliku - niestety takie czasy !?! Trzeba być cholernie ostrożnym i nie dawać okazji złodzieją, gwałcicielą itp. Jak to mówią " okazja czyni złodzieja "...Co oczywiście nie zmienia faktu iż potępiam to co się stało ! Chodzi mi też o to , że ludzka naiwność nie zna granic ( pomijając już nawet sytuację twojej żony - bo tu nie ma usprawiedliwienia dla gwałtu ! ) ale czasem wystarczy być poprostu OSTROŻNYM i unikać sytuacji potencjalnego zagrożenia !

Przepraszam iż w moim poscie nadużywam słowa " ostrożnym " ale to tak specjalnie aby ludzie zapamietali z moich " wypocin " właśnie to slowo... .

Edytowane przez suzeta
Czas edycji: 2014-01-12 o 12:15
suzeta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 13:45   #10
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Sama sobie winna?!

Cytat:
Napisane przez adam_1985 Pokaż wiadomość
Witam!

Otwieram taki temat, gdyż jestem coraz bardziej zbulwersowany wciąż pokutującym (co gorsza, nie tylko u mężczyzn) przekonaniem, że kobieta w sytuacji gwałtu zawsze jest współwinna. Wysyp takich komentarzy nastąpił w związku z ostatnią sprawą zgwałcenia Polki w Indiach. Bo przecież nie miała prawa sama podróżować po obcym kraju i mogła zawczasu myśleć. Podobnie agresywne komentarze dotyczą "prowokowania" gwałcicieli ubiorem, łącznie ze stwierdzeniami, że kobieta, która w chwili gwałtu ma na sobie kombinację: dekolt, mini, rajstopy, obcasy, powinna być uznawana przez sąd za współwinną.

Akurat tak się składa, że facet nie ma prawa dotknąć kobiety bez jej zgody, niezależnie od swoich fantazji i huci, w przeciwnym razie jest to zawsze tylko i wyłącznie jego wina. Piszę to jako facet. Poniżej doświadczenie, które być może będzie przestrogą dla innych dziewczyn, aby po prostu, podczas zabawy, bardzo na siebie uważały.

Moja żona kilka miesięcy temu poszła na dyskotekę z dwiema koleżankami. Była ubrana dokładnie tak, jak ubiera się do klubu (krótki żakiet, pod nim świecący top, obcisłe legginsy, szpilki) i był to chyba strój odpowiedni do okoliczności. Zachowanie jej i koleżanek (po prostu piły drinki i tańczyły) też było chyba odpowiednie do sytuacji. Natomiast to, że jakiś bydlak wrzucił jej pigułkę gwałtu do drinka to już całkowicie inna sprawa. Z relacji koleżanek wynikało później, że kiedy one za którymś razem poszły tańczyć, a żona została przy stoliku, widziały, jak rozmawiała z jakimś kolesiem. Tabletkę wrzucił prawdopodobnie, kiedy poszła do toalety. Później żona znowu poszła tańczyć i po dłuższej chwili zniknęła koleżankom z pola widzenia. Zaniepokojone dzwoniły do niej, sprawdzały w toalecie i w innych częściach lokalu, nigdzie jej nie było, telefonu nie odbierała. Po ok. dwóch godzinach zobaczyły ją siedzącą nietomną na ławce przed klubem. Nie pamiętała nic z ostatnich kilku godzin, zaczęła płakać z bólu i wtedy okazało się najgorsze. Dalej poszło już błyskawicznie. Pojechały na pogotowie, na wejścu informacja, że miał miejsce gwałt, oczywiście nieprzyjemne komentarze pielęgniarki nt. ich stroju, badanie ginekologiczne, tabletka po, telefon do mnie (miałem nocną zmianę), wizyta na policji i zeznania (trzeba było poczekać, aż na służbie pojawi się policjantka). Ślady spermy zostały na getrach i stringach. Niestety, żona nie była w stanie podać rysopisu. Prawdopodobnie po tej tabletce zaczęła być, jak każda ofiara pigułki gwałtu, całkowicie subordynowana i już po miała kilkugodzinną amnezję. Koleżanki sprawcę też widziały jedynie z daleka, pracownicy klubu oczywiście nic nie widzieli albo sporządzony w oparciu o ich zeznania portret pamięciowy różnił się.

Dochodzenie trwa, gwałciciel chodzi sobie na wolności i zapewne szuka kolejnych ofiar. Szukam śmiecia na własną rękę. Na policji sugerowali, że prawdopodobnie był z innego miasta i że dyskotekowi gwałciciele często jadą poza miejsce zamieszkania i tam atakują, aby w razie czego nikt ich nie zidentyfikował. Powoli dochodzimy do siebie, mieliśmy terapię.

I pytanie, kto jest winien, pomijając, że ja do końca życia będę sobie wyrzucać, że mnie z nią nie było. Myślę, że każda kobieta ma prawo iść gdzie chce i ubrać się tak, jak jej podpowiada aktualny nastrój. Kiedy zatem skończy się obwinianie ofiar? Według mnie, winny jest tylko i wyłącznie ten gnój, nikt inny. Karą za gwałt powinna być kastracja lub szubienica.
Strój nie ma nic wspólnego z gwałtem. Jeśli kobieta mówi NIE to znaczy NIE. Krótko i na temat
Jeśli ktoś bez powiadomienia kobiety podaje jej leki oszałamiające to nie daje jej szansy na powiedzienie NIE.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2014-01-12 o 13:55
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 15:17   #11
Alexandra92x
Rozeznanie
 
Avatar Alexandra92x
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
Dot.: Sama sobie winna?!

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Strój nie ma nic wspólnego z gwałtem. Jeśli kobieta mówi NIE to znaczy NIE. Krótko i na temat
Jeśli ktoś bez powiadomienia kobiety podaje jej leki oszałamiające to nie daje jej szansy na powiedzienie NIE.
Zgadzam się. Raz z koleżanką uratowałyśmy dziewczynę przed gwałcicielem, a ubrana była w jeansy, kurtkę i sportowe buty. Poszedł siedzieć, ale po 7 miesiącach go wypuścili, bo nie było wystarczających dowodów. Nasza reakcja była tak szybka, że nic jej nie zdążył zrobić. Teraz znowu siedzi, bo został złapany na próbie gwałtu kilkuletniej dziewczynki...

Nie możecie siebie obwiniać, bo to zniszczy Wasz związek. Bardzo przykra sytuacja. Dobrze, że Twoja żona ma oparcie w Tobie i cieszę się, że są mężczyźni, którzy potrafią zrozumieć, że ofiara nigdy nie jest sobie winna i kobiece NIE to NIE.
__________________
"Chciałabym wystarczyć Ci na całe życie. Żeby cały świat nam zazdrościł, że mamy właśnie siebie."






luty 2014 - początkująca włosomaniaczka
Alexandra92x jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 15:45   #12
adam_1985
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
Dot.: Sama sobie winna?!

Dobrze wiedzieć, że są normalni ludzie ze zdrowym podejściem. Wy kobiety jesteście jednak inne niż my Naszą historię opisałem jakiś czas temu na "forum dla facetów" i większość odpowiedzi była typu: debilu, po co ją puszczałeś, sugestie, że to była zdrada, a nawet teksty typu:

"pamietam była bez stanika...a jej duże twarde sutki dosłownie przebijały ten świecacy top...no a rino jak to rino pies na baby."

Dziewczyny, pilnujcie swoich drinków!
adam_1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 17:14   #13
cvbdsgfdkdssasw
Zadomowienie
 
Avatar cvbdsgfdkdssasw
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 038
Dot.: Sama sobie winna?!

O rety, ja przeczytałam tylko początek, a potem, że ktoś zgwałcił Twoją żonę. Bardzo mi przykro, mam nadzieję, że znajdą tego bydlaka. Nie wiem jak w szpitalu mogli się na nie dziwnie patrzeć, to chore. Nie ważne jak była ubrana, to jej sprawa.

A TY nie win siebie. Nie da się wszystkiego przewidzieć, pluciem sobie w brodę nic nie zmienisz.
__________________
AnnPerfect
cvbdsgfdkdssasw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 18:07   #14
shenoor
Przyczajenie
 
Avatar shenoor
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 25
Dot.: Sama sobie winna?!

Oczywiście, że faceci mogli tak odpisać, wszakże jak facet się ożeni, to zona jest jego własnością, ma ją "wypuszczać" (...) tylko wtedy, kiedy to jest bezpieczne i gdy ma pewność, że nikt jej nie zgwałci. Uwielbiam facetów (i baby też), którzy uważają, że anonimowość to automatyczne przyzwolenie na chamstwo i głupotę.

Współczuję i sytuacji, i zetknięcia się z mężczyznami, którzy zasługują na kopa w tyłek.
shenoor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 19:30   #15
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: Sama sobie winna?!

Wspolczuje, to musialo byc pieklo.

Badz dla niej oparciem i nie obwiniaj sie
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 19:39   #16
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Sama sobie winna?!

Cytat:
Napisane przez adam_1985 Pokaż wiadomość
Witam!

Otwieram taki temat, gdyż jestem coraz bardziej zbulwersowany wciąż pokutującym (co gorsza, nie tylko u mężczyzn) przekonaniem, że kobieta w sytuacji gwałtu zawsze jest współwinna. Wysyp takich komentarzy nastąpił w związku z ostatnią sprawą zgwałcenia Polki w Indiach. Bo przecież nie miała prawa sama podróżować po obcym kraju i mogła zawczasu myśleć. Podobnie agresywne komentarze dotyczą "prowokowania" gwałcicieli ubiorem, łącznie ze stwierdzeniami, że kobieta, która w chwili gwałtu ma na sobie kombinację: dekolt, mini, rajstopy, obcasy, powinna być uznawana przez sąd za współwinną.

Akurat tak się składa, że facet nie ma prawa dotknąć kobiety bez jej zgody, niezależnie od swoich fantazji i huci, w przeciwnym razie jest to zawsze tylko i wyłącznie jego wina. Piszę to jako facet. Poniżej doświadczenie, które być może będzie przestrogą dla innych dziewczyn, aby po prostu, podczas zabawy, bardzo na siebie uważały.

Moja żona kilka miesięcy temu poszła na dyskotekę z dwiema koleżankami. Była ubrana dokładnie tak, jak ubiera się do klubu (krótki żakiet, pod nim świecący top, obcisłe legginsy, szpilki) i był to chyba strój odpowiedni do okoliczności. Zachowanie jej i koleżanek (po prostu piły drinki i tańczyły) też było chyba odpowiednie do sytuacji. Natomiast to, że jakiś bydlak wrzucił jej pigułkę gwałtu do drinka to już całkowicie inna sprawa. Z relacji koleżanek wynikało później, że kiedy one za którymś razem poszły tańczyć, a żona została przy stoliku, widziały, jak rozmawiała z jakimś kolesiem. Tabletkę wrzucił prawdopodobnie, kiedy poszła do toalety. Później żona znowu poszła tańczyć i po dłuższej chwili zniknęła koleżankom z pola widzenia. Zaniepokojone dzwoniły do niej, sprawdzały w toalecie i w innych częściach lokalu, nigdzie jej nie było, telefonu nie odbierała. Po ok. dwóch godzinach zobaczyły ją siedzącą nietomną na ławce przed klubem. Nie pamiętała nic z ostatnich kilku godzin, zaczęła płakać z bólu i wtedy okazało się najgorsze. Dalej poszło już błyskawicznie. Pojechały na pogotowie, na wejścu informacja, że miał miejsce gwałt, oczywiście nieprzyjemne komentarze pielęgniarki nt. ich stroju, badanie ginekologiczne, tabletka po, telefon do mnie (miałem nocną zmianę), wizyta na policji i zeznania (trzeba było poczekać, aż na służbie pojawi się policjantka). Ślady spermy zostały na getrach i stringach. Niestety, żona nie była w stanie podać rysopisu. Prawdopodobnie po tej tabletce zaczęła być, jak każda ofiara pigułki gwałtu, całkowicie subordynowana i już po miała kilkugodzinną amnezję. Koleżanki sprawcę też widziały jedynie z daleka, pracownicy klubu oczywiście nic nie widzieli albo sporządzony w oparciu o ich zeznania portret pamięciowy różnił się.

Dochodzenie trwa, gwałciciel chodzi sobie na wolności i zapewne szuka kolejnych ofiar. Szukam śmiecia na własną rękę. Na policji sugerowali, że prawdopodobnie był z innego miasta i że dyskotekowi gwałciciele często jadą poza miejsce zamieszkania i tam atakują, aby w razie czego nikt ich nie zidentyfikował. Powoli dochodzimy do siebie, mieliśmy terapię.

I pytanie, kto jest winien, pomijając, że ja do końca życia będę sobie wyrzucać, że mnie z nią nie było. Myślę, że każda kobieta ma prawo iść gdzie chce i ubrać się tak, jak jej podpowiada aktualny nastrój. Kiedy zatem skończy się obwinianie ofiar? Według mnie, winny jest tylko i wyłącznie ten gnój, nikt inny. Karą za gwałt powinna być kastracja lub szubienica.
kobieta nie jest winna gwałtu,jednak...no właśnie.lepiej czasem dmuchac na zimne,niż prowokować niebezpieczne sytuacje.
nie mam na mysli twojej żony,ale kobietę w kraju,gdzie gwałt jest dopuszczalny,a winna temu jest kobieta
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 19:39   #17
skrywana_fantazja
Wtajemniczenie
 
Avatar skrywana_fantazja
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
Dot.: Sama sobie winna?!

Wina zawsze leży po stronie gwałciciela - to pewne. Ale gdybym szła o 2.00 w nocy przez miasto i ktos by mnie zgwałcił miałabym pretensje do siebie samej. Gdybym wypiła napój 5 min po wyjsciu z toalety też (tym bardziej jesli bym poznała kogoś nowego). Tyle się trąbi o tym żeby nie ruszać napoju po odejsciu od stolika, że trudno tego nie wiedzieć. Jesli ktoś to olewa to nastawia się na ryzyko.
Świat nie jest kolorowy, ludzie źli istnieją i trzeba to po prostu przyjąć do wiadomości.
Ciekawa jestem, która dziewczyna przejdzie obok bandy agresywnych jełopów mając do wyboru inne wyjście? No przecież oni nie mają prawa jej tknąć to sobie przejdzie i pokaże, że przecież nie ma sie czego bać, bo nie mają prawa. Z drugiej stony mężczyzna tez jest nastawiony na ryzko skrzywdzenia, Fakt, jego nie zgwałcą, ale predzej poderżną mu gardło lub go skopią jak przysłowiowego psa i wcale nie bedzie wtedy w lepszej sytuacji. Ogólnie ludzie powinni na siebie uważać. Kiedyś słuchałam wykładu policjanta kierowanego do dzieciaków z 6 klasy i policjant równiez przestrzegał żeby się po późnych wieczorach nie włóczyły, bo ktoś może je skrzywdzić.

Strój nie ma nic do rzeczy - tu się zgadzam w 100%.

Edytowane przez skrywana_fantazja
Czas edycji: 2014-01-12 o 19:44
skrywana_fantazja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 19:41   #18
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Sama sobie winna?!

Cytat:
Napisane przez adam_1985 Pokaż wiadomość
Dobrze wiedzieć, że są normalni ludzie ze zdrowym podejściem. Wy kobiety jesteście jednak inne niż my Naszą historię opisałem jakiś czas temu na "forum dla facetów" i większość odpowiedzi była typu: debilu, po co ją puszczałeś, sugestie, że to była zdrada, a nawet teksty typu:

"pamietam była bez stanika...a jej duże twarde sutki dosłownie przebijały ten świecacy top...no a rino jak to rino pies na baby."

Dziewczyny, pilnujcie swoich drinków!
ludzie sa podli,dlatego nie warto czasem dzielić się swoim nieszczęściem wokół,bo mało kogo obchodzi los innych.Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.

lepiej zastanów się jak pomóc swojej żonie,bo długa droga przed wami .to potrafi się odbić nawet po latach
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 20:35   #19
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Sama sobie winna?!

Bardzo mi przykro z powodu całej sytuacji, jaka przydarzyła się Twojej zonie.... takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Nie ma monitoringu w klubie lub okolicach?

Najważniejsze, że zona ma w Tobie oparcie. Załatw jej dobrą terapię i pomagaj w trudnych chwilach.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 20:36   #20
nikita343
Zakorzenienie
 
Avatar nikita343
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 538
Dot.: Sama sobie winna?!

Współczuje ci. Mam nadzieję,że złapią tego (cenzura) i dostanie wyrok. Strój nie ma nic do rzeczy to wie każdy ale to chory sterotyp dla facetów co nie mogą nas soba zapanowac i sie usprawiedliwaja, czytałam ostatnio artykuł o najgroźniejszych gwałcicielach, ofiarami padały nawet kobiety w podeszłym wieku (80 l).
Oby go złapali i dostanie za swoje.
__________________

nikita343 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 20:43   #21
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Sama sobie winna?!

zawsze winny jest ten, kto dopuścił się gwałtu. Ofiara jest ofiarą, a nie winnym.

niemniej należy na siebie uważać, nie zostawiać drinków bez opieki i tak dalej.
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 20:46   #22
nikita343
Zakorzenienie
 
Avatar nikita343
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 538
Dot.: Sama sobie winna?!

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
zawsze winny jest ten, kto dopuścił się gwałtu. Ofiara jest ofiarą, a nie winnym.

niemniej należy na siebie uważać, nie zostawiać drinków bez opieki i tak dalej.
Dokładnie,przezorny zawsze ubezpieczony. W klubie nie przyjmowałam zaproszenia na drinka od nieznajomych. Myślałam proponuje drink=coś dosypie trochę byłam przewrażliwiona na tym punkcie.
__________________

nikita343 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 20:52   #23
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Sama sobie winna?!

Cytat:
Napisane przez nikita343 Pokaż wiadomość
Dokładnie,przezorny zawsze ubezpieczony. W klubie nie przyjmowałam zaproszenia na drinka od nieznajomych. Myślałam proponuje drink=coś dosypie trochę byłam przewrażliwiona na tym punkcie.
dokładnie, ja sobie mogę uważać, że nikt nie ma prawa mnie tknąć, nawet jeśli w samej bieliźnie przebiegnę po mieście. Ale to, że ja tak uważam nie znaczy, że w ten sam sposób myśli gwałciciel czy inny psychol, ich psychika pracuje inaczej niż u normalnych ludzi dlatego trzeba uważać.

analogicznie - również uważam, że nikt nie ma prawa tknąć mojej własności, ale czy ktoś zostawia auto nie zamykając go? albo wychodzi z domu i nie zamyka drzwi na klucz? przecież teoretycznie nikt obcy nie ma prawa wejść do domu bez naszej zgody
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 09:49   #24
adam_1985
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
Dot.: Sama sobie winna?!

Wiecie, co jest w tym wszystkim najgorsze? Z jednej strony - zaspokojony popęd tego śmiecia, wytrysk, ot, kolejna laska zaliczona, numerek na liście. Z drugiej - łzy, trauma, stany lękowe i obwinianie samej siebie. Staramy się iść do przodu, wiele przed nami.
adam_1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 10:42   #25
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Sama sobie winna?!

Przykro mi z powodu tego co stało się Twojej żonie, wspieraj ją, na pewno sobie poradzicie. Dobrze, że ma w Tobie oparcie.

Co do stroju - nie raz i nie dwa oglądałam dokumenty na temat gwałtów, czasem opierały się na wypowiedziach samych gwałcicieli i UBIÓR NIE MA ZNACZENIA. Wręcz prędzej zaatakują zgarbioną stereotypową cnotkę, niż kobietę pewną siebie, energiczną i seksowną.
Z tym, że ta zasada nie działa raczej w klubach, tam zwyrodnialec wybiera po prostu ofiarę, która mu się podoba, bądź którą łatwiej będzie wyprowadzić, bo całkowity opór jest zniwelowany tabletką.
Powinni takich kastrować.

Pamiętam dyskusję jaka się rozwinęła w wątku gdzie kobieta została zgwałcona przez własnego partnera - przerażona byłam czytając, że skoro spała z nim w jednym łóżku, to powinna wiedzieć na co się godzi. Jak widać średniowiecze ma się dobrze. Autorze, cieszę się, że jesteś mądrym człowiekiem i wiesz, że żona nie miała wpływu na to co się stało. Jedyne co mogła zrobić, to pilnować drinka, ale trudno stało się. Pomóż jej o wszystkim zapomnieć, i sam też nie rozpamiętuj, nie warto. Gnoja i tak zapewne nie złapią dopóki nie zaatakuje kolejny raz i ktoś nie złapie go na gorącym uczynku. Skup się na żonie, nie ma szukaniu sprawiedliwości.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 12:23   #26
Colderia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
Dot.: Sama sobie winna?!

Przykro się to czyta.
Gwałciciel jeśli zechce może nawet zgwałcić kogoś ubranego w worek po ziemniakach i z pryszczami na nosie. Ubiór/uroda nie ma tu nic do rzeczy. Ja na imprezach z reguły kupuję soki, które można zakręcić. Nawzajem z koleżankami pilnujemy swoich napojów jeśli trzeba. Wiemy jak to się może skończyć.

Życzę wytrwałości.
Colderia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 12:46   #27
cvbdsgfdkdssasw
Zadomowienie
 
Avatar cvbdsgfdkdssasw
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 038
Dot.: Sama sobie winna?!

Cytat:
Napisane przez skrywana_fantazja Pokaż wiadomość
Wina zawsze leży po stronie gwałciciela - to pewne. Ale gdybym szła o 2.00 w nocy przez miasto i ktos by mnie zgwałcił miałabym pretensje do siebie samej. Gdybym wypiła napój 5 min po wyjsciu z toalety też (tym bardziej jesli bym poznała kogoś nowego). Tyle się trąbi o tym żeby nie ruszać napoju po odejsciu od stolika, że trudno tego nie wiedzieć. Jesli ktoś to olewa to nastawia się na ryzyko.
Świat nie jest kolorowy, ludzie źli istnieją i trzeba to po prostu przyjąć do wiadomości.
Ciekawa jestem, która dziewczyna przejdzie obok bandy agresywnych jełopów mając do wyboru inne wyjście? No przecież oni nie mają prawa jej tknąć to sobie przejdzie i pokaże, że przecież nie ma sie czego bać, bo nie mają prawa. Z drugiej stony mężczyzna tez jest nastawiony na ryzko skrzywdzenia, Fakt, jego nie zgwałcą, ale predzej poderżną mu gardło lub go skopią jak przysłowiowego psa i wcale nie bedzie wtedy w lepszej sytuacji. Ogólnie ludzie powinni na siebie uważać. Kiedyś słuchałam wykładu policjanta kierowanego do dzieciaków z 6 klasy i policjant równiez przestrzegał żeby się po późnych wieczorach nie włóczyły, bo ktoś może je skrzywdzić.

Strój nie ma nic do rzeczy - tu się zgadzam w 100%.
Ja też jestem przewrażliwiona na punkcie bezpieczeństwa. Niby nikt nie ma prawa nas tknąć, ale lepiej tego nie sprawdzać. Wracając skądś wieczorem wolę wydać ostatni grosz na taksówkę niż wrócić piechotą. Jeszcze na swoim osiedlu chodzic po zmroku się nie boję, ale po centrum?Nigdy...Mam pełno koleżanek, które czasami żartują z tej mojej ostrożności i potrafiły wracać do domu, same po 2,3 w nocy....i to kilka razy w tygodniu. Zdarzyło mi się zapewne nie raz popełnić głupotę i wracać skądś po ciemku, późno w nocy, ale nigdy nie byłąm wtedy sama. Zawsze z koleżanką, chociaż wiem, że gdyby było jakieś zagrożenie, to i koleżanka by nie pomogła.

Wychodzę z założenia, że strzeżonego Pan Bóg strzeże. Lepiej nie "prowokować" sytuacji, chociaz wiem jak idiotycznie to brzmi z tym prowokowaniem. ALe co poradzić na to, że pełno idiotów na tym świecie, któzy kogoś skrzywdzą i żyją dalej a ofiara ma traume na całe życie i myślenie z kategorii "sprowokowałam sytuację, bo szłam po ciemku sama".

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Bardzo mi przykro z powodu całej sytuacji, jaka przydarzyła się Twojej zonie.... takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Nie ma monitoringu w klubie lub okolicach?

Najważniejsze, że zona ma w Tobie oparcie. Załatw jej dobrą terapię i pomagaj w trudnych chwilach.

No właśnie, nie ma monitoringu? W klubach zazwyczaj są...


Cytat:
Napisane przez nikita343 Pokaż wiadomość
Dokładnie,przezorny zawsze ubezpieczony. W klubie nie przyjmowałam zaproszenia na drinka od nieznajomych. Myślałam proponuje drink=coś dosypie trochę byłam przewrażliwiona na tym punkcie.
Ja tak samo. Czasami aż do przesady wszystkiego pilnuję. Ale rozumiem, że dziewczyna, która dobrze się bawi, która wypiła to i owo może zapomnieć o tym, że na chwilę spuściła wzrok z drinka...Zdarza się zapomnieć, w końcu idziemy się bawić a nie czuwać.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

I nigdy, przenigdy nie przyjęłabym drinka od jakiegoś "tajemniczego wielbiciela"
__________________
AnnPerfect
cvbdsgfdkdssasw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 16:27   #28
nikita343
Zakorzenienie
 
Avatar nikita343
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 538
Dot.: Sama sobie winna?!

Cytat:
Napisane przez adam_1985 Pokaż wiadomość
Wiecie, co jest w tym wszystkim najgorsze? Z jednej strony - zaspokojony popęd tego śmiecia, wytrysk, ot, kolejna laska zaliczona, numerek na liście. Z drugiej - łzy, trauma, stany lękowe i obwinianie samej siebie. Staramy się iść do przodu, wiele przed nami.
Czasu nie cofniecie, wspierajcie sie. Trzymam kciuki żeby ten przestępca został złapany i nie skrzywdził nigdy żadnej kobiety.
__________________

nikita343 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 16:33   #29
skrywana_fantazja
Wtajemniczenie
 
Avatar skrywana_fantazja
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
Dot.: Sama sobie winna?!

Wspierajcie się, ale może tez później, kiedy Twoja żona będzie gotowa pomyślcie nad tym, ze wypadałoby sprawę zgłosić.
skrywana_fantazja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 16:41   #30
Imperialista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Z północy
Wiadomości: 4 919
Dot.: Sama sobie winna?!

Jeśli kobieta w takim kraju jak Arabia Saudyjska czy Iran czy Indie bardzo kuso się ubiera i potem dochodzi do gwałtu, to włącza się mi myśl, że jest sama sobie winna, bo to jest inna kultura i w sumie nawet z szacunku do tamtych ludzi powinna się ubierać jak u nich wypada.

Jeśli natomiast ta sama kobieta jest zgwałcona na ulicach Paryża, Warszawy czy Berlina jednoznacznie stwierdzam, że nawet jeśli zrobił to facet z innego kręgu kulturowego, nie przychodzi mi do głowy, że jest sama sobie winna.
Imperialista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-13 19:17:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.