Niezdana sesja, beznadziejne studia

[mimi_16]

Witam, od października poszlam na studia ktore mnie nie ciekawią. Postanowiłam przemęczyc sie caly rok. NIby zaczelo sie dobrze ale teraz doszly takie rzeczy ktorych zupelnie nie kumam i nie bede wogole z 2 czy 3 przystepowac do egzaminu bo nie zdalam kolokwi za 1 i 2 podejsciem. NIe chodzilabym już gdyby nie przyznali mi stypendium. Oczywiscie nie za dobre oceny tylko socjalne... I tu mam pytanie czy jak nie zdam zadnego egzaminu to mnie wywala z tych studiów? Czy bede mogla dalej uczeszczac na zajecia? Rozmawiałam z kazdym juz chyba na ten temat ale nikt nic nie wie Nie chce teraz sie przepisywac na mój wypatrzony kierunek bo miałabym za dużo do nadrobienia. Zrozumcie...
I prosze - bez złośliwych komentarzy

[201605090958]

Napisane przez mimi_16

Witam, od października poszlam na studia ktore mnie nie ciekawią. Postanowiłam przemęczyc sie caly rok. NIby zaczelo sie dobrze ale teraz doszly takie rzeczy ktorych zupelnie nie kumam i nie bede wogole z 2 czy 3 przystepowac do egzaminu bo nie zdalam kolokwi za 1 i 2 podejsciem. NIe chodzilabym już gdyby nie przyznali mi stypendium. Oczywiscie nie za dobre oceny tylko socjalne... I tu mam pytanie czy jak nie zdam zadnego egzaminu to mnie wywala z tych studiów? Czy bede mogla dalej uczeszczac na zajecia? Rozmawiałam z kazdym juz chyba na ten temat ale nikt nic nie wie Nie chce teraz sie przepisywac na mój wypatrzony kierunek bo miałabym za dużo do nadrobienia. Zrozumcie...
I prosze - bez złośliwych komentarzy

Regulamin studiów określa takie przypadki

[viva91]

Napisane przez mimi_16

Witam, od października poszlam na studia ktore mnie nie ciekawią. Postanowiłam przemęczyc sie caly rok. NIby zaczelo sie dobrze ale teraz doszly takie rzeczy ktorych zupelnie nie kumam i nie bede wogole z 2 czy 3 przystepowac do egzaminu bo nie zdalam kolokwi za 1 i 2 podejsciem. NIe chodzilabym już gdyby nie przyznali mi stypendium. Oczywiscie nie za dobre oceny tylko socjalne... I tu mam pytanie czy jak nie zdam zadnego egzaminu to mnie wywala z tych studiów? Czy bede mogla dalej uczeszczac na zajecia? Rozmawiałam z kazdym juz chyba na ten temat ale nikt nic nie wie Nie chce teraz sie przepisywac na mój wypatrzony kierunek bo miałabym za dużo do nadrobienia. Zrozumcie...
I prosze - bez złośliwych komentarzy

Nie no, jak nie zdasz żadnego egzaminu to Cię wywalą, nie ma tak pięknie. Zazwyczaj jest określony limit ile punktów ECTS (przyznawanych za zdany egzamin) można stracić. Np. Możesz stracić 10 pkt, oblejesz egzamin za 8 pkt, reszte zdasz - mieścisz się w limicie i dalej jesteś studentką. Ile tych punktów musisz zdobyć określa regulamin studiów na Twojej uczelni.

[pffe]

Napisane przez mimi_16

Witam, od października poszlam na studia ktore mnie nie ciekawią. Postanowiłam przemęczyc sie caly rok. NIby zaczelo sie dobrze ale teraz doszly takie rzeczy ktorych zupelnie nie kumam i nie bede wogole z 2 czy 3 przystepowac do egzaminu bo nie zdalam kolokwi za 1 i 2 podejsciem. NIe chodzilabym już gdyby nie przyznali mi stypendium. Oczywiscie nie za dobre oceny tylko socjalne... I tu mam pytanie czy jak nie zdam zadnego egzaminu to mnie wywala z tych studiów? Czy bede mogla dalej uczeszczac na zajecia? Rozmawiałam z kazdym juz chyba na ten temat ale nikt nic nie wie Nie chce teraz sie przepisywac na mój wypatrzony kierunek bo miałabym za dużo do nadrobienia. Zrozumcie...
I prosze - bez złośliwych komentarzy

sprawdź ile ECTS możesz stracić. Na pewno nie ejst tak, że możesz sobie oblać wszystkie egzaminy i sprawdź czy przypadkiem nie płacisz za warunek(np. 500 zł) i czy Ci się wtedy opłaca zostać mimo tego socjalnego.
Poza tym przystępując do drugiego semestru nabijasz sobie punkty ECTS i może być tak, że jak zaczniesz inny kierunek to Ci ich braknie i będziesz musiała za nie płacić.

[mimi_16]

PŁACIC? powaznie?? no nie tego jeszcze nie było

[viva91]

Napisane przez mimi_16

PŁACIC? powaznie?? no nie tego jeszcze nie było

Było, cały czas Powtarzanie przedmiotu jest płatne. Zresztą... Naprawdę zajrzyj do regulaminu studiów, wszystkiego się dowiesz.

[Bea_91]

Napisane przez mimi_16

PŁACIC? powaznie?? no nie tego jeszcze nie było

nawet nie masz szansy żeby im zapłacić bo w wiekszości uczelni można powtarzać przedmiot (1) który był w 2 semestrze

[viva91]

Napisane przez Bea_91

nawet nie masz szansy żeby im zapłacić bo w wiekszości uczelni można powtarzać przedmiot (1) który był w 2 semestrze

A to już musi sprawdzić, u mnie spokojnie można było powtarzać tyle przedmiotów, byle tylko zmieścić się w limicie i mógł to być I semestr.

[Moniuszku]

musisz mieć połowę +1 pkt ECTSów by zostać na roku.
Ale skoro twój kierunek cię nie kręci to go zmień!
Zdajesz sobie sprawę, że jest ustawa mówiąca, iż za kolejny kierunek studiów się płaci. Lepiej rzucić je wcześniej skoro ci nie odpowiadają niż się męczyć

[Huitzilopochtli]

Napisane przez Moniuszku

musisz mieć połowę +1 pkt ECTSów by zostać na roku.
Ale skoro twój kierunek cię nie kręci to go zmień!
Zdajesz sobie sprawę, że jest ustawa mówiąca, iż za kolejny kierunek studiów się płaci. Lepiej rzucić je wcześniej skoro ci nie odpowiadają niż się męczyć

Zależy od uczelni, ba, nawet od wydziału - u mnie mogę mieć tylko 10 punktów ECTS deficytu w danym momencie.

[viva91]

Napisane przez Moniuszku

musisz mieć połowę +1 pkt ECTSów by zostać na roku.
Ale skoro twój kierunek cię nie kręci to go zmień!
Zdajesz sobie sprawę, że jest ustawa mówiąca, iż za kolejny kierunek studiów się płaci. Lepiej rzucić je wcześniej skoro ci nie odpowiadają niż się męczyć

Serio? Myślisz, że to co obowiązuje u Ciebie obowiązuje u wszystkich?

[Bea_91]

Napisane przez viva91

A to już musi sprawdzić, u mnie spokojnie można było powtarzać tyle przedmiotów, byle tylko zmieścić się w limicie i mógł to być I semestr.

no to zazdroszczę U mnie max 2 na cały licencjat.

[ania 919]

u mnie żeby wziąć warunek można stracić 6 punktów, jak się straci więcej to dziekanka, ale dziekankę dopiero po drugim semestrze można brać, jak widzisz na każdej uczelni jest inaczej, sprawdź w regulaminie studiów jak jest u Ciebie albo zapytaj w dziekanacie, za powtarzanie przedmiotu oczywiście się płaci, u mnie 60 zł za każdy punkt ECTS (na innych wydziałach kwoty są inne - 50 albo nawet 100 zł), musisz się dowiedzieć jak jest u Ciebie

[pffe]

u mnie np. nie ma, że brakuje punktów. Jak nie zaliczę przedmiotu, który nie jest wymagany na drugi semestr (czyli jakieś tam zapychaczce) to mogę wziąć jeden przedmiot jako warunek i zapłacić 500 zł nie zależnie od tego ile tych punktów jest za ten przedmiot.

Na PŁ np. można było z 30 pkt stracić 9 a za każdy stracony 55zł płatne.

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez mimi_16

PŁACIC? powaznie?? no nie tego jeszcze nie było

na jakim Ty świecie żyjesz?

[mimi_16]

Na normalnym poprostu sie nie znam na tym ?

[viva91]

Napisane przez mimi_16

Na normalnym poprostu sie nie znam na tym ?

A czemu po prostu nie zajrzysz do regulaminu studiów, jak już 50 osób Ci to poradziło?

[mimi_16]

Nic juz nie rozumiem

[viva91]

Napisane przez mimi_16

Nic juz nie rozumiem

Po tej wypowiedzi ja też
Czego nie rozumiesz?

[Kalini]

Napisane przez mimi_16

Witam, od października poszlam na studia ktore mnie nie ciekawią. Postanowiłam przemęczyc sie caly rok. NIby zaczelo sie dobrze ale teraz doszly takie rzeczy ktorych zupelnie nie kumam i nie bede wogole z 2 czy 3 przystepowac do egzaminu bo nie zdalam kolokwi za 1 i 2 podejsciem. NIe chodzilabym już gdyby nie przyznali mi stypendium. Oczywiscie nie za dobre oceny tylko socjalne... I tu mam pytanie czy jak nie zdam zadnego egzaminu to mnie wywala z tych studiów? Czy bede mogla dalej uczeszczac na zajecia? Rozmawiałam z kazdym juz chyba na ten temat ale nikt nic nie wie Nie chce teraz sie przepisywac na mój wypatrzony kierunek bo miałabym za dużo do nadrobienia. Zrozumcie...
I prosze - bez złośliwych komentarzy

Zamiast wyłudzać stypendium- idź do pracy. Nie cierpię jak ktoś bierze coś co się mu nie należy i potem "socjal" ma taki zły piar.

Wiem, że nie chcesz złośliwych komentarzy, ale mam prawo ocenić Twoje zachowanie. Poza tym nauczyć się czytać regulamin np. to czy macie rozliczenie roczne czy semestralne. Ale w każdym przypadku za niezaliczony przedmiot będziesz musiała zapłacić. I raczej nie da się przenieść na inny kierunek po całym semestrze -_-

I jak czytam to co piszesz dochodzę do wniosku, że powinnaś przemyśleć czy nadajesz się na studia, skoro nie radzisz sobie ze zrozumieniem regulaminu.

[pffe]

Napisane przez Kalini

Zamiast wyłudzać stypendium- idź do pracy. Nie cierpię jak ktoś bierze coś co się mu nie należy i potem "socjal" ma taki zły piar.

Wiem, że nie chcesz złośliwych komentarzy, ale mam prawo ocenić Twoje zachowanie. Poza tym nauczyć się czytać regulamin np. to czy macie rozliczenie roczne czy semestralne. Ale w każdym przypadku za niezaliczony przedmiot będziesz musiała zapłacić. I raczej nie da się przenieść na inny kierunek po całym semestrze -_-

I jak czytam to co piszesz dochodzę do wniosku, że powinnaś przemyśleć czy nadajesz się na studia, skoro nie radzisz sobie ze zrozumieniem regulaminu.

Zgadzam się z Tobą
ale po 1 semestrze jeszcze da się przenieść na jakiś pokrewny kierunek, jak nie ma zbyt dużych różnic programowych.

[viva91]

Napisane przez pffe

Zgadzam się z Tobą
ale po 1 semestrze jeszcze da się przenieść na jakiś pokrewny kierunek, jak nie ma zbyt dużych różnic programowych.

hehe, "zbyt duże różnice programowe" to też pojęcie bardzo płynne, bo u mnie kolega z gospodarki przestrzennej po I semestrze przeniósł się na informatykę

[pffe]

Napisane przez mimi_16

Na normalnym poprostu sie nie znam na tym ?

Najpierw przeczytaj regulamin studiów.
I zapewne będziesz musiała płacić i albo Ci zostanie coś z tego stypendium albo nie będzie Ci się opłacało zostawać na studiach bo zapłacisz tyle za warunek ile masz stypendium

także nie żeruj na uczelni bo są bardziej potrzebujący tego stypendium niż Ty, jak widać.

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez viva91

hehe, "zbyt duże różnice programowe" to też pojęcie bardzo płynne, bo u mnie kolega z gospodarki przestrzennej po I semestrze przeniósł się na informatykę

wystarczy spojrzeć na przedmioty
ja np. z AiR na Informatykę nie mogłam się przenieść.
Wszystko zależy od uczelni.

[viva91]

Napisane przez pffe

wystarczy spojrzeć na przedmioty
ja np. z AiR na Informatykę nie mogłam się przenieść.
Wszystko zależy od uczelni.

no też właśnie, wszystko zależy od uczelni, bo czasami te kierunki nie muszą być pokrewne, przedmioty u mnie na GP i u niego na inf takie nie były

[Kalini]

To widocznie zależy od uczelni, na UW nie było nawet mowy o przenoszeniu się, a na UŁ znałam osoby, które przenosiły się na pokrewne kierunki, góra po dwóch miesiącach.

[pffe]

jest różnie. Czasami to zależy czy dziekan jest w porządku.
No i trzeba się liczyć z tym, że jest nadrabianie przedmiotów bardzo często.

[mimi_16]

Wiec tak... opowiem wam historie. studiuje 1 rok na UŁ na wydziale geografii i chce sie przeniesc na pedagogike , wiem ze bede rok "w plecy" jak to sie mowi. Bezmyslnie wybrałam ten kierunek , głownie pod presja rodzicow. Mama to sie wogole załamała jak złozylam gdzies idziej i mnie nie przyjeli :/ Wtedy jeszcze nie wiedzialam dokładnie co chcę robic gdzie chce isc, ale oni tak jakby "wymusili" na mnie te studia. To było cos takiego: "idz na geografie bo mature z tego masz to cie przyjma" Juz w pierwszych dniach siedzialam tam i zastanawiałam sie co ja tu robie... az w koncu znalazlam moja pasje i chce sie tym zajmowac, chce to studiowac (kultura fizyczna i zrowotna) Myśle ze zrezygnuje z tych studiow i poczekam tych pare miesiecy do rekrutacji na nastepny rok akademicki. Bo nie warto sie meczyc. TYlko teraz boje sie powiedziec o tym rodzicom :/ Oni we wszystkim widza problem... zachowuja sie tak jakby to było obowiazkowe chodzic na studia... Teraz musze wymyslec jak z nimi porozmawiac zeby wszystko bylo ok

[pffe]

Napisane przez mimi_16

Wiec tak... opowiem wam historie. studiuje 1 rok na UŁ na wydziale geografii i chce sie przeniesc na pedagogike , wiem ze bede rok "w plecy" jak to sie mowi. Bezmyslnie wybrałam ten kierunek , głownie pod presja rodzicow. Mama to sie wogole załamała jak złozylam gdzies idziej i mnie nie przyjeli :/ Wtedy jeszcze nie wiedzialam dokładnie co chcę robic gdzie chce isc, ale oni tak jakby "wymusili" na mnie te studia. To było cos takiego: "idz na geografie bo mature z tego masz to cie przyjma" Juz w pierwszych dniach siedzialam tam i zastanawiałam sie co ja tu robie... az w koncu znalazlam moja pasje i chce sie tym zajmowac, chce to studiowac (kultura fizyczna i zrowotna) Myśle ze zrezygnuje z tych studiow i poczekam tych pare miesiecy do rekrutacji na nastepny rok akademicki. Bo nie warto sie meczyc. TYlko teraz boje sie powiedziec o tym rodzicom :/ Oni we wszystkim widza problem... zachowuja sie tak jakby to było obowiazkowe chodzic na studia... Teraz musze wymyslec jak z nimi porozmawiac zeby wszystko bylo ok

to skoro zrezygnujesz to idź na te kilka miesięcy do pracy.
jesteś dorosła więc Ty decyduj o swoim życiu, swoich wyborach.

A wzięłaś pod uwagę czy Cię przyjmą na pedagogikę? Masa chętnych na to jest a co najzabawniejsze pracy po tym wcale a jeszcze zwalniają pedagogów.

A jak wcale nie chcesz studiować to idź do pracy i zarabiaj na siebie. Usamodzielnij się.

[mimi_16]

Czytałam ten regulamin ale tam o tym nie wspomnieli. chyba z takim przeniesieniem po zrezygnowaniu nie powinno byc problemu?

pffe
tak, przyjma widzialam juz wymagane przedmioty

[viva91]

Napisane przez mimi_16

Wiec tak... opowiem wam historie. studiuje 1 rok na UŁ na wydziale geografii i chce sie przeniesc na pedagogike , wiem ze bede rok "w plecy" jak to sie mowi. Bezmyslnie wybrałam ten kierunek , głownie pod presja rodzicow. Mama to sie wogole załamała jak złozylam gdzies idziej i mnie nie przyjeli :/ Wtedy jeszcze nie wiedzialam dokładnie co chcę robic gdzie chce isc, ale oni tak jakby "wymusili" na mnie te studia. To było cos takiego: "idz na geografie bo mature z tego masz to cie przyjma" Juz w pierwszych dniach siedzialam tam i zastanawiałam sie co ja tu robie... az w koncu znalazlam moja pasje i chce sie tym zajmowac, chce to studiowac (kultura fizyczna i zrowotna) Myśle ze zrezygnuje z tych studiow i poczekam tych pare miesiecy do rekrutacji na nastepny rok akademicki. Bo nie warto sie meczyc. TYlko teraz boje sie powiedziec o tym rodzicom :/ Oni we wszystkim widza problem... zachowuja sie tak jakby to było obowiazkowe chodzic na studia... Teraz musze wymyslec jak z nimi porozmawiac zeby wszystko bylo ok

No to typowa wizażowa sytuacja ze studiami, musisz pamiętać, że studiujesz Ty a nie rodzice, to Tobie ta wiedza będzie się zwracać w postaci zarobków lub nie. Na spokojnie wytłumacz rodzicom, że robisz coś czego nie lubisz, a wybór innych kierunków jest ogromny. Zapytaj się ich, czy też chcieliby zamiast czegoś co lubią robić coś innego, bo ktoś im tak powiedział i wcale nie gwarantuje to sukcesów w przyszłości.

A wracając do Twoich pytań, tak w podsumowaniu:
1) jeśli nie zdasz żadnego przedmiotu w sesji to na pewno zostaniesz skreślona z listy studentów
2) prawdopodobnie istnieje jednak możliwość, abyś nie zdała jednego czy dwóch przedmiotów i została dopuszczona do chodzenia na drugi semestr. to zależy ile punktów ECTS możesz stracić. jak widziałaś po naszych wypowiedziach, na każdej uczelni jest inaczej, więc musisz sprawdzić w swoim regulaminie studiów ile punktów możesz stracić i ile każdy z przedmiotów ma przypisanych punktów.
3) może się tez okazać, że nie masz możliwości niezdania nawet jednego przedmiotu

I czy ja dobrze rozumiem, że chcesz zostać na geografii tylko dlatego, żeby móc pobierać dalej socjalne? Hmm, raz, że dość nie fair wobec osób, które poszły na ten kierunek i stypendium nie dostały, bo Ty byłaś wcześniej w kolejce, dwa - jesli nie zdasz czegoś w sesji, ale będziesz mogła zaczać 2 semestr, to nie wiem co z ta opłatą za ten przedmiot do poprawy, czy nie trzeba jej wcześniej zapłacić. Trzy - możesz nie dać rady dostać się na ten drugi semestr, co będzie się wiązało z utratą stypendium...

Także każde z Twoich wyjść jest złe. Nie lepiej nie kombinować, poszukać dorywczej pracy i spróbować się w październiku dostać na upatrzony kierunek?

[pffe]

Napisane przez mimi_16

Czytałam ten regulamin ale tam o tym nie wspomnieli. chyba z takim przeniesieniem po zrezygnowaniu nie powinno byc problemu?

pffe
tak, przyjma widzialam juz wymagane przedmioty

ale wymagane przedmioty to nie wszystko. Są pewne progi. Ktoś może mieć takie same przedmioty jak Ty zdane ale dużo lepiej.
A rezygnując się nie przenosisz tylko rekrutujesz jeszcze raz, od nowa, z czystą kartą.