|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Witajcie
Chciałbym podzielić się z Wami tym co się u mnie ostatnio w życiu wydarzyło, bo jest dość ciężko mi sobie z tym poradzić. Jestem facetem, mam 24 lata, studiuję obecnie na V roku. Jak dotąd nie miałem dziewczyny, można powiedzieć, że jeszcze nie za bardzo "czułem te klimaty", choć oczywiście zainteresowanie tym tematem stawało się coraz silniejsze. Październik 2013, początek nowego semestru, nowa specjalizacja, nowa grupa, w większości nowi ludzie. Moją uwagę od razu przykuła urocza dziewczyna. Byliśmy (nadal jesteśmy) w tej samej grupie. W ramach jednych zajęć należało sobie załatwić taki program. Ja mając ze sobą laptopa wziąłem go od prowadzącego, a następnie zgrywałem go innym, w tym jej. Później jednak zapomniała odebrać ode mnie tego pendrive'a, więc uznałem to za dobry pretekst, aby się odezwać. Trochę ze sobą popisaliśmy, a ja z każdą wiadomością byłem coraz bardziej zafascynowany jej osobą. Mamy podobne poglądy i całą masę wspólnych zainteresowań. Niedługo potem postanowiłem zaproponować jej podwiezienie do pracy, gdyż przejeżdżam zawsze w pobliżu. Zgodziła się, rozmowa dalej miło płynęła, wziąłem od niej nr telefonu. Dodam, iż jest ona 2 lata starsza. Dalej jednak nie było już tak lekko. Podziękowała mi w sms-ie za podwiezienie, jednak zaznaczyła, że "jej chłopak może być zazdrosny". Ja jednak widząc w niej nawet materiał na potencjalną żonę postanowiłem walczyć. Zapisałem się na siłownię, zacząłem się lepiej ubierać, czytać książki. Raz wyświadczając jej przysługę powiedziała mi, że musi mnie za to zaprosić na kawę. Następnego dnia wręczyła mi czekoladę w ramach podziękowania. Parę dni później spytałem się co z tą kawą, ona jednak odmówiła, tłumacząc, że nie może tak iść z kolegą na kawę, ponieważ ma chłopaka. W tym miejscu już powoli zdawałem sobie sprawę z tego, że raczej z tego nic nie wyjdzie. Po powrocie do domu w moich oczach pierwszy raz od naprawdę dawna pojawiły się łzy. Od tego czasu nasz kontakt trochę zwolnił, na święta wysłałem jej bardzo zindywidualizowane życzenia napisane w formie wiersza, tak żeby to przykuło jej uwagę, ale zarazem było lekkie i zabawne. Była pod wrażeniem. Ja od tego czasu już starałem się o niej zapomnieć i dać sobie spokój. To było na początku 2014. Ona jednak odezwała się parę dni temu dziękując mi za poparcie dla jej pomysłu (sprawy związane z uczelnią). Ponownie wywiązała się ciekawa rozmowa, gdzie znów mieliśmy okazję wymienić się wieloma informacjami, poglądami. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, o zainteresowanich, o nas...czas na rozmowie z nią upływał wspaniale. Przedwczoraj zauważyłem, że ma problem przy jednym projekcie i powiedziałem jej, że mogę go przejrzeć. Będąc blisko niej naprawdę musiałem się mocno powstrzymywać, bo miałem wielką ochotę ją po prostu złapać, przytulić, pocałować. Gdy jej ręka spoczęła na myszce, to wtedy zauważyłem coś nowego...pierścionek zaręczynowy. Co wtedy czułem to już możecie się tylko domyśleć. Pogratulowałem jej zaręczyn, ona podziękowała. ************************* * Jestem trochę załamany, bo już wiem, że to ostateczny koniec (choć tak naprawdę to ten koniec nastąpił już wcześniej, tylko ja nie chciałem go dostrzec). Ona jest dla mnie uosobieniem wszystkiego czego szukam w dziewczynie. Ja nie szukam "super laski", takie mi się wręcz nie podobają. Ona jest po prostu naturalnie piękna, ubiera się bardzo elegancko i ze smakiem, ma wspaniały charakter, jest ciekawą osobą o ciepłym usposobieniu. Wielu ludzi radzi: "nie szukaj dziewczyny na siłę, sama się znajdzie". Albo, żeby zająć się przede wszystkim własnym rozwojem (siłka, zdrowie, praca, wiedza), a na resztę przyjdzie czas. Boli mnie najbardziej to, że poznanie podobnej dziewczyny jak ona graniczy z cudem. A jeśli jeszcze do tego taka dziewczyna miałaby być wolna, to jest to już niemalże niemożliwe w wieku 22-26 lat. Ponadto za 5 miesięcy kończę studia, będzie coraz trudniej o poznanie nowych osób. Ja osobiście życzę Jej wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, bo jest jedną z najwspanialszych osób, jakie dane mi było poznać. Zdaje się też być szczęśliwa w swoim związku. Co ja mógłbym zrobić w takiej sytuacji? Gdzie szukać takich rozsądnych dziewczyn, które dodatkowo nie są zajęte? Ja nie boję się wyzwań w życiu. Udało mi się dość szybko zarobić trochę pieniędzy, będę potrzebował więcej, to dam radę. Zapragnę lepszej sylwetki, to ją osiągnę. Ale w tym temacie czuję się trochę bezsilny. Wiem, że trochę późno się za to wszystko zabrałem, sporo fajnych dziewczyn już w tym czasie znalazło swoje drugie połówki, no ale tak już wyszło. Może trochę się za bardzo nakręcam, ale chciałbym zrobić coś w tym kierunku. I przy okazji spróbować zapomnieć o Niej, choć jeszcze długo się nie uda. Pozdrawiam serdecznie Edytowane przez topdong Czas edycji: 2014-01-23 o 18:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 84
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
ma faceta, daj jej spokoj
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Świętokrzyskie.
Wiadomości: 3 269
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Cytat:
__________________
"Opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała!" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
No tu muszę Ci przyznać rację - faktycznie tu do niczego poważnego nie doszło - może to i lepiej, bo tylko by bardziej bolało. Czyli potwierdzasz to, co mówiła mi moja przyjaciółka - za bardzo się nakręcam i idealizuję. Ciężko się nie zgodzić, choć w tym konkretnym przypadku naprawdę nie było mi łatwo postąpić inaczej, musiałem spróbować.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
każdy po rozczarowaniu miłosnym uważa, że już na nikogo tak dobrego nie trafi. A potem mijają miesiące, czas leczy rany i jest zupełnie inaczej.
__________________
sun goes down |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 201
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
..."Boli mnie najbardziej to, że poznanie podobnej dziewczyny jak ona graniczy z cudem. A jeśli jeszcze do tego taka dziewczyna miałaby być wolna, to jest to już niemalże niemożliwe w wieku 22-26 lat. Ponadto za 5 miesięcy kończę studia, będzie coraz trudniej o poznanie nowych osób."
Nie no nie wierzę.... ![]() po skończeniu studiów, w wieku 24 lat kończy się życie... Powiesić się zamierzasz???? Bo pierwsza w życiu dziewczyna, która Ci się spodobała nie będzie Twoja??? Dorośnij, dzieciaku. W Polsce żyje mnóstwo kobiet, gdybyś nie wiedział. A zdecydowana większość mężczyzn po porażkach uczuciowych, wchodzi w nowe związki.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Cytat:
![]()
__________________
sun goes down |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Wioska Smerfów
Wiadomości: 2 595
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Pewnego dnia znajdzie się kobieta, która będzie odzwierciedleniem Twojego ideału i która Cię pokocha... Życie nie kończy się w wieku 24 lat. Trzymaj się!
![]()
__________________
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 293
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Heh no ok, pewnie macie rację - pierwsze koty za płoty, na początku swoje trzeba przecierpieć i "frycowe" zapłacić. Oby dalej już było tylko lepiej
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Wiesz, niepotrzebnie wiązałeś z nią swoje nadzieje, zwłaszcza, że dziewczyna od początku mówila wyraźnie, że ma chłopaka (czytaj: nie jest zainteresowana Tobą). No ale trudno, stało się.
Nie rozumiem tylko Twojego pesymizmu w sprawie poznania 'tej jedynej'. Przecież masz 24 lata a nie 80. Jak mawiała moja babcia: "Co komu Pan Bog przeznaczy, to się na drodze rozkraczy". Po prostu pewnego dnia poznasz taką osobę i będziesz wiedział, że to ta. Kończysz studia i zaczynasz następny etap. Nie tragizuj, że Twoje życie dobiega kresu^^
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
przeżyłeś swoja pierwszą, platoniczną miłość. To wspomnienie będzie Ci towarzyszyło i grzało serce całe lata. Wspominaj ją z nostalgią i nie pielęgnuj "co by było gdyby" i " z nią to dopiero byłbym szczęśliwy".
Masz jeszcze dużo czasu na poznanie "Pani Właściwej", poznaliśmy się z TŻ w pracy i mamy więcej niż 24 lata. Przyjaciółka poznała swojego męża u stomatologa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Dawno nie słyszałem określenia 'miłość platoniczna', aczkolwiek trudno mi się z Tobą nie zgodzić, bo rzeczywiście podobnie to wyglądało. Kolega mi niedawno opowiadał jak gdzieś tam czytał, że ponoć większość ludzi się poznaje w pracy. Akurat tam gdzie ja bym chciał pracować to kobiety raczej mało chętnie by się pojawiały (coś związanego z samochodami, np. w salonie), ale kto wie!
Muszę się zatem zająć tym, na co mam wpływ - czyli sobą i własnym rozwojem. To powinno pomóc w przyszłości. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Właśnie ze znajomymi dotychczas był trochę problem. Tzn. "znajomych" to dość sporo, ale takich prawdziwych, z którymi można by było gdzieś wyjść - to tak naprawdę zawęziło mi się to do wąskiego grona. Jednakże nad stroną socjalną także postanowiłem pracować i częściej wychodzić/umawiać się z kimś, celem poznania nowych osób. Ot taki nowy styl życia, który spodobał mi się, a który wcześniej był dla mnie nieco obcy.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Jak ułożyć sobie życie w takiej sytuacji?
Cytat:
Życzę szczęścia i wytrwałości. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:05.