ehhh ta miłość.......!

[Lambadaaa]

Hej. powiem szczerze jestem tu nowa i jeszcze się odnajduję na tym forum. Ale pomyślałam że może wy mi coś doradzicie. Więc zacznę od początku. Jakieś rok temu poznałam kogoś. Nasza znajomość zaczęła się tak że nie miałam z kimś na studniówkę w tamtym roku i koleżanka mnie z nim poznała. Świętnie się z nim bawiłam. W maju zeszłego roku zaprosiłam go także na wesele zgodził się i było wspaniale. Przekonałam się jaki on jest szczery sympatyczny , z poczuciem humoru. Bardzo mi się spodobał . Mogę stwierdzić że chyba się w nim zakochałam. Lecz jakoś obawiam sie wyznać mu swoje uczucia. A na dodatek częściej go widuje na różnych imprezach. No gadam z nim co tam u niego i wgl ale jakoś nawet nie wiem jak zacząć ten temat. nawet schudłam z myślą o nim 10 kg. Ale jednak boję się że nic z tego nie będzie. a mimo wszystko nie chce stracić z nim całkiem kontaktu. Nie jestem jakaś gruba czy brzydka ale odchudzałam się myśląc że stanę się atrakcyjniejsza w jego oczach. A i on jest starszy ode mnie 4 lata.

[wild rose]

Jeśli on po dwóch wspólnych imprezach nie przejawia chęci rozwijania waszej znajomości to raczej nic z tego nie będzie

[Lambadaaa]

No tak ale wtedy ja też nie patrzyłam tak na niego jak na faceta z którym mogę być. A powiedzmy że zakumulowaliśmy się trochę później .

[xKlaudja]

Napisane przez Lambadaaa

No tak ale wtedy ja też nie patrzyłam tak na niego jak na faceta z którym mogę być. A powiedzmy że zakumulowaliśmy się trochę później .

Skoro go juz poznałaś, to zaproś na kawę itp,. Jeżeli potem nie odpowie zaproszeniem to znaczy że nie jest zainteresowany.

[Lambadaaa]

No tak właśnie zbieram się coś zrobić w tym kierunku.

[Clemence]

Napisane przez wild rose

Jeśli on po dwóch wspólnych imprezach nie przejawia chęci rozwijania waszej znajomości to raczej nic z tego nie będzie

Niestetyto prawda.
I szczerze-daj spokoj,bo wlasnie jak ktos się od razu prawie chce angażowac.. albo chociaz daje znaki to ma sens.Inaczej sama się zamęczysz w związku i na to wyjdzie..

[Lambadaaa]

W sumie to nie wiem czy w ogóle bycie z nim w związku jest dla mnie osiągalne.

[szynka_w_toscie]

Napisane przez Lambadaaa

W sumie to nie wiem czy w ogóle bycie z nim w związku jest dla mnie osiągalne.

Czemu???

Wydaje mi się, że jesteś dla niego tylko koleżanką bo po Twoim zaproszeniu na wesele on mógłby przejąć inicjatywę, ale może to jest jakiś specyficzny przypadek? Wtedy zawsze możesz go zaprosić gdzieś, nic nie stracisz.

[Lambadaaa]

czy to specyficzny przypadek. tego nie wiem dokładnie ale tak może być. nie wiem czy zwraca wielką uwagę na wygląd bo sam nie jest jakimś modelem. Nie jest szczupły ale to mi nie przeszkadza. A może on boi się jakiegoś zaangażowania lub tego że zostanie zraniony.