faceci reagują na brak kontaktu?

[czokolad]

Przeczytałam to gdzieś, sama nie wiem gdzie.... co myślicie o tej teorii?? Ja nie odzywam się już drugi dzień (tzn dzisiaj jest ten 2) po tym jak się pokłuciliśmy o to, że on spędza więcej czasu z kumplami niż ze mną.
Mam nadzieje ze to moje ''nieodzywanie sie '' coś daZe zacznie on o mnie zabiegac, starac sie, ogólnie chciałabym stac sie dla niego wyzwaniem, żeby poczuł ze sie oddalam, ze mnie traci,żeby wzial sprawy w swoje ręce

[zakonna]

faceci najlepiej reagują na rozmowę oraz na przedstawienie WPROST swoich oczekiwań. Faceci to ludzie, wbrew pozorom. I kłótnia to nie rozmowa jakby co.

[panna mati_]

Napisane przez czokolad

Przeczytałam to gdzieś, sama nie wiem gdzie.... co myślicie o tej teorii?? Ja nie odzywam się już drugi dzień (tzn dzisiaj jest ten 2) po tym jak się pokłuciliśmy o to, że on spędza więcej czasu z kumplami niż ze mną.
Mam nadzieje ze to moje ''nieodzywanie sie '' coś daZe zacznie on o mnie zabiegac, starac sie, ogólnie chciałabym stac sie dla niego wyzwaniem, żeby poczuł ze sie oddalam, ze mnie traci,żeby wzial sprawy w swoje ręce

Nie sądzę, że facet spędza więcej czasu z kolegami i nagle zacznie zabiegać. Myślę, że tak jak jest zainteresowany, tak to zainteresowanie okazuje.

[vouvray]

Z mojego doświadczenia wiem, że to działa NA CHWILĘ, po czym wszystko wraca do normy.

Są dwie opcje:
1) Bawić się w takie oddalanie od siebie całe życie, obmyślać strategię kiedy się najlepiej odezwać, wyliczać dni, godziny bez kontaktu itp.
2) Być w dojrzałym związku, gdzie nie ma miejsca na takie ceregiele. Uważam, że w zdrowym związku nie powinno być aż takich kłótni, w wyniku których para udawałaby przez kilka dni, że się nie zna.

Wiem, co mówię Autorko, bo trzy razy przerabiałam takie coś. Ja nie pisałam, nie dzwoniłam, myślałam sobie ''niech się zastanawia, co się dzieje!'', on w końcu się odezwał, ja cała w skowronkach i potem było to samo i znów to samo. Nie warto!

[raita]

Reagują, ale tylko na chwilę. Jeśli ktoś ma Cię gdzieś, to choćbyś na rzęsach stawała, nie zmienisz tego.

[mary_poppins]

Napisane przez vouvray

Są dwie opcje:
1) Bawić się w takie oddalanie od siebie całe życie, obmyślać strategię kiedy się najlepiej odezwać, wyliczać dni, godziny bez kontaktu itp.
2) Być w dojrzałym związku, gdzie nie ma miejsca na takie ceregiele. Uważam, że w zdrowym związku nie powinno być aż takich kłótni, w wyniku których para udawałaby przez kilka dni, że się nie zna.

Zgadzam się. Do dupy taki związek, w którym się trzeba ciągle bawić w kotka i myszkę - kobity się naczytały "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" i traktują te rady zbyt dosłownie. Nie można całe życie zastanawiać się "czy jak się teraz odezwę to będzie za wcześnie, czy w sam raz" i "co on sobie o mnie pomyśli, jeśli napiszę o 17 zamiast o 20". Jeśli woli kolegów od swojej dziewczyny, to woli, i na dłuższą metę "przetrzymywanie" go nic nie da. Głupie pseudosztuczki, które już wszyscy określają mianem "kobiecych".

[Lexie]

Nawet jak to da tymczasowy efekt, to co Ci po tym? Dziewczyny mają rację, jeśli ktoś Cię olewa i mu nie zależy, to parę dni milczenia nic nie zmieni.

[_Marta_M_]

Możliwe reakcje faceta na brak kontaktu:
1) radość- bo baba im nie truje
2) przygnębienie- bo się ukochana sfochała
3) obojętność- zwisa im i powiewa że się kobieta nie odzywa

Ta-dam. Eureka

[201801191006]

Napisane przez zakonna

faceci najlepiej reagują na rozmowę oraz na przedstawienie WPROST swoich oczekiwań. Faceci to ludzie, wbrew pozorom. I kłótnia to nie rozmowa jakby co.

[Jello]

Napisane przez _Marta_M_

Możliwe reakcje faceta na brak kontaktu:
1) radość- bo baba im nie truje
2) przygnębienie- bo się ukochana sfochała
3) obojętność- zwisa im i powiewa że się kobieta nie odzywa

Ta-dam. Eureka

osobiście spotkałam się tylko z numerem 3

[raita]

No i też sobie nie wyobrażam bycia cały czas niedostępną i udawanie, że nigdy mi za bardzo nie zależy... Na tym się NORMALNEGO związku nie zbuduję, bo kiedyś trzeba przestać udawać.

[ewa102]

oczywiście bo panowie to z nami nie grają i faktycznie oczekują rozmowy,głębokich przemyślań itd owszem - sa tacy ale nie wszyscy,a jednak jezyk rozmowy trzeba dostosowywac indywidualnie - oczywiście jeśli jakiejś kobiecie chce się w to bawić...

autorko nie wiem o co się pokłóciliście - bo jest to dość wazne by stwierdzić jak należy zareagować.

Jak chcesz żeby zaczął sie starać to po pierwsze - zajmij się sobą tak byś sama ze sobą była szczęśliwa i nie myślała o nim co chwile,a po drugie jak bóg kubie tak kuba bogu - woli kolegów niż Ciebie to gdy będzie chciał się spotkać nie odkładaj spotkań z koleżanką tylko po to by go zobaczyć jeśli jesteś wczesniej już z kimś umówiona no i miej własne życie które świetnie działa bez misiaczka.
Ogólnie najpierw Ty i Twoje życie, a potem on [takie też jest przesłanie tej ksiązki - kochaj siebie a inni będą kochać Ciebie ]

a jak facet do odstrzału to nic nie pomoże.

I z pana który nie zabiega o partnerke nie zrobisz nagle romantyka widziały gały co brały i na ile facet się stara

[szary posrod tlumu]

no, wszystko okej, bawisz się nim - typowe dla ograniczonych lasek.

tylko jezeli on Ciebie też bierze na przetrzymanie i to jest swoista gra "kto dłużej wytrzyma" ?

odezwij się, poruchaj go i zgoda.

eot.

[Clemence]

Ppowiem tak.
Zalezy o czym mówimy.

Zauwazylam,ze jak faceta się nie cisnie(W FAZIE POZNAWCZEJ) tylko się zagaduje i nie narzuca-to działa fantastycznie. Byc miłą ciekawą fajną dziewczyną.
I dać facetowi inicjatywę.

a W ZWIĄZKU już tak to nie działa za bardzo.Tzn zalezy od faceta,bo niektórzy potrzebują czasu a inni w 5 minut chcą się pogodzić.Tu już nikt Ci niczego nie powie,bo tego goscia nie zna
Na pewno da się wyczuć,że jak po kłotniach ktoś się tylko oddala..to te przerwy w rozmowie raczej będą na duży minus..

[Alexandra92x]

Ktoś tu chyba czytał "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?" .

W fazie poznawczej można trochę poudawać niedostępną albo po prostu nie narzucać się. To oczywiście zależy o mężczyzny, bo niektórzy są tak nieśmiali, że to nie zadziała.

Natomiast w związku ta zasada chyba nie działa. Nie wiem, bo nie pokłóciłam się nigdy z chłopakiem aż do cichych dni. Zawsze są to tylko maleńkie sprzeczki.

[blackphanter05]

Takie zachowanie nie jest zbyt rozsądne. Myśle że to go bardziej zmobilizuje do szukannia zainteresowania gdzie indziej i szukania innej dziewczyny, która sie nie obraża o nie wiadomo o co. No chyba że będzie działał na 2 fronty.

[chwast]

Myślę, że to strasznie głupie. Jeszcze jak tu wyżej piszą w takim okresie spotykania się wczesnego to może... choć i tak średnio to wygląda, ale w związku? nie, nie pasuje to do mojej definicji związku.

[Wikolek]

Uważam, że jak w związku jest problem to trzeba go przegadać, a nie przemilczeć - bo co z tego, że facet za jakiś czas się odezwie, skoro tak na dobrą sprawę nie wie, czego od niego oczekujemy?

Gdyby kumple byli ważniejsi ode mnie - po prostu bym porozmawiała (tak jak ktoś pisał, kłótnia to nie jest wyjaśnienie problemu). Jeśli rozmowa nic nie daje i facet robi to samo i nie widać nawet najmniejszej oznaki poprawy - chyba bym się pożegnała.