Program Plagiat

[fifiorek]

witam
mam takie pytanie: czy któraś z Was miała już możliwość przekonania się o możliwościach tego programu?
pisze teraz prace mgr i bardzo sie obawiam wyniku sprawdzania pracy tym programem
podobno w necie można na własną reke sprawdzić swoją pracę za niewielką opłatą?
ktoś próbował ??

[cheer]

Jeśli się nie masz czego obawiać, to dlaczego się obawiasz?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A co, praca nie będzie twoja? Ściągnęłaś ją od kogoś?

[zizou]

jesli piszesz prace sama to czego sie obawioasz? no chyba,z e korzystasz z roznego rodzaju pomocy przepisujac slowo w slowo...

[spray]

Napisane przez cheer

Jeśli się nie masz czego obawiać, to dlaczego się obawiasz?

cheer, tak gadasz jakbyś zapomniała co to był za stres z pisaniem pracy magisterskiej i jak się wszystkiego bałyśmy



Ale ale nie ma co się stresować, ten program jest jeszcze mocno w powijakach, w dodatku przeszukuje tylko strony internetowe, a chybanie zrzynałaś tekstu bezpośrednio ctrl+copy+v i do pracy
Poza tym pracę magisterską uznaje sie za plagiat jeśli "pożyczki" tekstowe przekraczają jakiś procent. O ile pamiętam- 20%
Więc jeśli program wykryje jakieś zdania, które gdzieś już się wcześniej pojawiły to nie ma co się przejmowac tak bardzo, oczywiście jeśli jest ich tylko kilka.

a tu cytat cheer z zeszłorocznego wątku magisterskiego, oczywiście na temat programu Plagiat

Chodzi o to, żeby po chamsku nie zerżnąć (przepraszam za wyrażenie ) całości jakiegoś tekstu z netu.

i tyle

[Asi_ek]

Jezeli pisalas sama to chyba nie masz czego sie obawiac.

[cheer]

Napisane przez spray

cheer, tak gadasz jakbyś zapomniała co to był za stres z pisaniem pracy magisterskiej i jak się wszystkiego bałyśmy

A ti, ti, ti, ti, ti

[niv_]

Trochę nie na temat, ale...

Przypomniały mi się takie oto słowa, Wilsona Miznera " jeśli kradnie się z jednego autora, to jest to plagiat, jeśli kradnie się z wielu - to są badania naukowe"

[lullaby22]

Napisane przez niv_

Przypomniały mi się takie oto słowa, Wilsona Miznera " jeśli kradnie się z jednego autora, to jest to plagiat, jeśli kradnie się z wielu - to są badania naukowe"

Dobre, dobre i u mnie bardzo na czasie

[fifiorek]

Napisane przez niv_

Trochę nie na temat, ale...

Przypomniały mi się takie oto słowa, Wilsona Miznera " jeśli kradnie się z jednego autora, to jest to plagiat, jeśli kradnie się z wielu - to są badania naukowe"

dobre
prace jak najbardziej pisze sama, z tym że wertując te wszystkie materiały mnóstwo razy natknęłam się na sytuację, gdzie w jednej publikacji dosłownie powtórzone jest wszystko z innego opracowania, i tak w kółko
a że pisze z prawa to są niekiedy takie sformuowania, że choćbym się skręciła to nic sama nie wykombinuje i musze go użyć w niezmienionej formie
było też tak, że coś napisałam a później przeglądając jakąś książke natknełam sie na tekst prawie identyczny jak ten wmojej pracy - gdyby ktoś czytał to i porównywał z moją pracą na 100 % uznałby że spisałam żywcem

poza tym zawsze byłam zdania, że największą satysfakcję przynosi człowiekowi własna praca

[grin_ajz]

fifiorek jesli masz jakies watpliwosci powinnas promotora o wszystko wypytac
ja juz powoli koncze pisanie mojej magisterki i rowniez pisze z materii prawniczej wiec znam twoj bol pewnych sformulowan jednak z tym plagaitem to jest tak, ze najpierw prace wrzucaja do niego, wyskakuja tam te wszystkie zapozyczenia, powtorzenia..a wtedy promotor bierze i cala prace wertuje..jesli jest przy cytacie przypis, automatycznie nie jest to uznawane za plagiat..ta cala nagonka z tym programem to wikeszy stres dla nas (bo jakies glupie procenty) oraz wiecej roboty dla promotora, ktory musi cala prace sprawdzac czy sa przypisy, potem sporzadza protokol i czesto okazuje sie, ze nawet jak ci wyskoczy 40 % plagaitu to po sprawdzeniu wyjdzie o wiele wiele mniej...
wiec nie stresujmy sie, piszmy, bronmy sie i badzmy magazynierami

[Rena]

Z tego co wiem, to jak najbardziej mozna przytaczac slowa innych (a bo co sami zyjemy na swiecie? ), ale niezaleznie od ilosci cytatow nalezy zawsze podawac kogo sie podnosi do roli dyskutanta w danej pracy
Przeciez mozesz kogos cytowac tylko po to, aby powiedziec, ze z tym panem/pania sie nie zgadzasz wlasnie.

Zeby nie byc goloslownym w tejze dyskusji warto tez udawadniac calemu swiatu (nie tylko promotorowi) gdzie i w jakiej sytuacji danego "speca w branzy", polityka, autora, naukowca, dziennikarza tudziez literata (w zaleznosci od dziedziny naukowych poszukiwan) na danych pogladach sie zlapalo.

Bo przeciez brak takich info to abstrahujac od innych kwestii, to niezla wtopa. Ja bym nie ryzykowala na Twoim miejscu, bo nawet jesli sie obronisz, to co zrobisz gdy potem ktos z autorytetow dotrze do Twej pracy i zada Ci niewygodne pytania?

[cheer]

Napisane przez fifiorek

prace jak najbardziej pisze sama, z tym że wertując te wszystkie materiały mnóstwo razy natknęłam się na sytuację, gdzie w jednej publikacji dosłownie powtórzone jest wszystko z innego opracowania, i tak w kółko
a że pisze z prawa to są niekiety takie sformuowania, że choćbym się skręciła to nic sama nie wykombinuje i musze go użyć w niezmienionej formie
było też tak, że coś napisałam a później przeglądając jakąś książke natknełam sie na tekst prawie identyczny jak ten wmojej pracy - gdyby ktoś czytał to i porównywał z moją pracą na 100 % uznałby że spisałam żywcem

Zatem nie masz się czego obawiać. Tylko, jak pisze Rena - przypisy, przypisy i jeszcze raz przypisy. Nawet do przesady. I próbuj pisać swoimi słowami, ja próbowałam, i to tak, że wyszło mi coś niemalże popularnonaukowego, ale było w porządku

[estre]

Ja sprawdzalam niedawno. Dopuszczalna ilosc plagiatu to 25%, ja mialam 0,7%, mimo, ze byly cytowania, czasem wiadomo, ze nie da sie uniknac typowych sformuowan. Placilam za sprawdzenie 11 zlotych smsem. Sprawdzenie trwalo okolo 40 godzin.

[basienka83]

Napisane przez estre

Ja sprawdzalam niedawno. Dopuszczalna ilosc plagiatu to 25%, ja mialam 0,7%, mimo, ze byly cytowania, czasem wiadomo, ze nie da sie uniknac typowych sformuowan. Placilam za sprawdzenie 11 zlotych smsem. Sprawdzenie trwalo okolo 40 godzin.

ale jak to sprawdziłaś??

[basienka83]

estre, mogłabyć dać znać jak to można sprawdzić za te 11 zetów??

[Ptysio5]

słyszałam, że jest jakaś stona plagiat.pl (?!) i tam sms za sprawdzenie pracy kosztuje 11 zł. ale podobno ta strona nie działa...
dużo domniemywań, ale sama nie sprawdzałam, słyszałam o tym tylko

[Safira]

www.plagiat.pl - wysylajac smsa dostajesz kody i mozesz sprawdzac, teoretrycznie mozna miec 20% - moj promotor powiedzial, ze podpisze mi parce z 5% max, na wlasna odpowiedzilnosc "zmusilam" go do podpisania 8%.
program moim zdaniem mowiac delikatnie nie jest doskonaly - kopiujac z internetu (dodajac oczywiscie przypis) - masz 100% plagiatu, tymczasem spizujac zywcem z ksiazki - tego nie ma. Prace napislam w 100% sama, a 8% bylo. Ten program jako plagiat traktuje nazwy wlasne.

[Fioletto]

nie bardzo rozumiem sensu sprawdzania pracy antyplagiatem, skoro jej autor wie, że pracował samodzielnie. to trochę tak, jak gdyby całkowity abstynent nalegał z drżeniem serca na badanie alkomatem.

[Wisienki]

Napisane przez Fioletto

nie bardzo rozumiem sensu sprawdzania pracy antyplagiatem, skoro jej autor wie, że pracował samodzielnie. to trochę tak, jak gdyby całkowity abstynent nalegał z drżeniem serca na badanie alkomatem.

Nic w tym dziwnego, ze ludzie czują niepokój. Na coż bowiem przyda się wiedza autora pracy o tym że pisał samodzielnie, jeśli bowiem program anyt plagoatowy wykaże coś innego??? Przeciez i tak nikt mu wtedy nie uwierzy


PS. W porzyszłym roku będe pisać magisterkę z prawa i myśle, że też będe się stresować. Przeciez w tej dziedzinie wiedzy nie da się napisać magisterki własnymi słowami, do tego potrzebny jest język prawniczy. daje on co prawda wiele możliwości, jednak nie sposób w tym przypadku uniknąc uzywania nie zmniennych pewnych sformułowań

[Fioletto]

oczywiście, że przyjęty dla pracy naukowych styl narzuca stosowanie określonego sposobu formułowania definicji, wniosków, określonej nomenklatury. program może wychwycić te sformułowania, ale to nie jest plagiat- po prostu niejako siłą rzeczy pewnych słow, zwrotów nie da się uniknąć, kiedy pisze się na konkretny temat. dlatego też szczerze wątpię, że recenzent odrzuci pracę, ponieważ powtarzają się w niej słowa- klucze.
co innego, jeśli program wykaże całe fragmenty "pożyczone" z konkretnego źródła.
uczciwe osoby w każdym razie nie mają się czego obawiać

[fifiorek]

ja chce sprawdzić swoją pracę tylko dla świętego spokoju
pisze sama, nawet z neta nie korzystam, bo to czego potrzebuje moge znaleźć w posiadanych książkach
chce mieć świadomość co mnie czeka jak oddam prace do sprawdzenia plagiatem na uczelni, jeżeli będę wiedziała wcześniej jaki wyszedł procent, to pozmieniam to i nie będę się tak stresować

[Fioletto]

zastanawiam się, na jakiej właściwie zasadzie działają te kody
jak technicznie wygląda potem sprawdzenie pracy? i czy nie zachodzi niebezpieczeństwo, że podczas korzystania z programu, część mojej pracy zostanie "pożyczona", a potem właśnie zjawi się w internecie jako gotowy "produkt do sprzedaży"?

.......

....no nic, kontynuuję pisanie magisterki

[fifiorek]

wysłałam wycinek swojej pracy do sprawdzenia i po niespełna kilku godzinach otrzymałam gotowy raport....
wynik mnie początkowo przeraził 38 % !!!!!!!!!!
ale przejrzałam prace i okazało się, że w większości słowa zaznaczone jako plagiat, to całkowicie przypadkowe sformuowania, których każdy używa chociażby w mowie potocznej
pondto zaznaczono mi cytowane artykuły z kodeksu, nawet same oznaczenie artykułu, np. art. 154 itd
w większości były to właśnie tego typu rzeczy

[ooliwka]

te program jest do D

i nawet osoby piszące samodzielnie mogą się bać

wystarczy że np 4 słowa podrząd będą takie same i mamy plagiat!!!
a o tak "zbieg okoliczności" nie trudno

mój temat pracy to sytem wartości młodziezy ponadgimnazjalnej

aż sie boje ile raz w necie takie zdanie sie powtarza


wiem że niektóre uczelnie nie uzywaja tego programu
Np. mój kolega pisał prace magisterska na UG i zapytał się promotora kiedy się dowie o wynikach właśnie z programu plagiat i wiecie co mu odpowiedział?? Ze mają na to kilka lat!!! To jak to będzie dadzą dypl. A potem Np. za trzy lata okaże się że jednak plagiat i dyplom do zwrotu??
Nie rozumiem

[Ewka:D:D]

Napisane przez fifiorek

wysłałam wycinek swojej pracy do sprawdzenia i po niespełna kilku godzinach otrzymałam gotowy raport....
wynik mnie początkowo przeraził 38 % !!!!!!!!!!
ale przejrzałam prace i okazało się, że w większości słowa zaznaczone jako plagiat, to całkowicie przypadkowe sformuowania, których każdy używa chociażby w mowie potocznej
pondto zaznaczono mi cytowane artykuły z kodeksu, nawet same oznaczenie artykułu, np. art. 154 itd
w większości były to właśnie tego typu rzeczy

no wlasnie mi wyszlo za sam pierwszy rozdz niecale 20 % !!! głownie zaznaczone mam cytaty i jakie wlasnie potoczne sformułowania, ktore pratycznie sa uzywane przez wszystkich... czy w zwiazku z tym musze pozmieniac cytaty nawet jezeli mam w przypisach podane skad sa wziete i z jakiej str? no bo te potoczne stwierdzenia to pewno nie przejda i tzreba je zmienic:/ moim zdaniem ten program nie konca jest dopracowany!

[doti177]

Mam pytanie drogie Panie
Kto wie jak to wygląda ap-ropo plagiatu przy przepisywaniu czyjejś pracy a nie cytowaniu z netu? Załóżmy że przepisze czyjeś np. koleżanki dwa rozdziały. Czy program to wykryje? Co wiecie na ten temat?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź. Dodam że chodzi o prace podyplomową a nie mgr.

[lone bird]

Napisane przez doti177

Mam pytanie drogie Panie
Kto wie jak to wygląda ap-ropo plagiatu przy przepisywaniu czyjejś pracy a nie cytowaniu z netu? Załóżmy że przepisze czyjeś np. koleżanki dwa rozdziały. Czy program to wykryje? Co wiecie na ten temat?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź. Dodam że chodzi o prace podyplomową a nie mgr.

Po pierwsze, to też jest plagiat, skoro chcesz zerżnąć z pracy koleżanki 2 rozdziały
Co do wykrycia przez system, to zależy. Mi się wydaje, że jeśli Twoja koleżanka też pisała pracę, która potem była poddana anty plagiatowi, to jej praca jest w tej całej bazie i wyskoczy wszystko, co jest napisane tak samo. A jeśli nie obejmowała jej procedura tego anty plagiatu, to też Ci mogą wyskakiwać w systemie różne rzeczy, bo kto wie z czego korzystała Twoja koleżanka, być może kopiowała nawet z neta.
Ja na Twoim miejscu wolałabym napisać coś sama, niż narażać się na późniejsze nieprzyjemności, ale co kto lubi

[doti177]

korzystała tylko z książek to pewne, ale zastanawia mnie też jak to jest z porównywaniem prac między uczelniami bo ostatnio słyszałam że sprawdza się tylko w obrębie tej samej uczelni? Wiecie coś na ten temat? Mogłabym napisać sama- no jasne ale sprawa wygląda dosyć fatalnie i dlatego znajoma udostępniła mi swoją pracę. Wolałabym nie opisywać
Zdaję sobie sprawę co inni mogą sądzić na ten temat ale nie za bardzo umiem i lubię się tłumaczyć. Nie wiem tylko co ryzykuję???

[gasolina84]

Napisane przez doti177

Mam pytanie drogie Panie
Kto wie jak to wygląda ap-ropo plagiatu przy przepisywaniu czyjejś pracy a nie cytowaniu z netu? Załóżmy że przepisze czyjeś np. koleżanki dwa rozdziały. Czy program to wykryje? Co wiecie na ten temat?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź. Dodam że chodzi o prace podyplomową a nie mgr.

Jeśli Twoja koleżanka też oddawała pracę na płycie CD i była skanowana przez plagiat, to na 100% program to wykryje; a jeśli nie musiała składać we wersji elektronicznej to nie wykryje plagiatu, bo jej pracy nie będzie bazie. Mam rację?

ps. zamiast kombinować to lepiej sama napisz, wtedy będziesz miała pewność