</3Porzucił mnie bez słowa w extremalnej sytuacji(Jak bezduszny może być facet?:o)

[Bounty90]

-

[Jello]

ekhm..nie żeby coś, ale pozwoliłaś obcemu mężczyźnie opłacać swój czynsz i żyłaś za jego ciężko zarobione pieniądze?

[VanOlg]

Napisane przez Bounty90

Poznalismy sie rok temu na popularnym miedzynarodowym czacie. Zafascynowani soba, potrafilismy przegadac cale dnie i noce. Smsy, mejle, czat, telefony, zylam tylko Nim. W koncu udalo nam sie spotkac-przyjechal specjalnie dla mnie do Polski, zeby spedzić ze mna Sylwestra, Nowy Rok-to byla szalona spontaniczna (i teraz wiem, że nieodpowiedzialna decyzja); wynajelismy pokoj w obcym miescie, wsiadlam w pociag, splukana-mialam tylko na bilet, i pojechalam w umowione miejsce. 1 spotkanie, to bylo wow, prawie polamal mi zebra, to spojrzenie, czulam ze czekalismy na siebie cale zycie. Spedzilismy 9 cudownych dni razem: kolacje, filmy, spacery za reke, dlugie rozmowy, zakupy, imprezy. Zbudowal na nowo moje poczucie wartosci, pomagal mi wyjsc z depresji uporac sie z lękami z przeszlosci bo duzo przeszlam, zaopiekowal sie mna finansowo (placil za wszystko do czasu kiedy nie znajde nowej pracy). Musiał wyjechac wrocic do pracy, swojego zycia, lzy ciekly mi po policzku kiedy odjezdzal ale wiedzialam ze to uniknione. Pozniej jeszcze 2tyg. pisalismy na Skypie, powiedzial ze mnie kocha, ze chce ze mna byc sciagnac mnie TAM. Ze do tego czasu mam byc silna, bedzie mi oplacal czynsz. Czekalam na przelew, nie nadchodzil. Nagle moje zycie zmienilo sie w koszmar kasa na zycie sie konczyla, niedlugo byl termin oplacenia czynszu na kolejny miesiac a on przestal tak nagle sie odzywac. Plakalam, nie moglam spac po nocach, dzwonilam, zostawilam setki mejli, probowalam wszystkiego zeby sie z nim skontaktowac. Nie moglam uwierzyc ze moglby mnie tak zostawic, myslam ze cos sie stalo, Bezskutecznie. Skonczylo sie na tym, ze musialam z dnia na dzien sie wyprowadzac, zrezygnowac z pracy, wracac pozniej po rzeczy bo nie dalo rady wziasc ich od razu. Nie wiem jakby sie to skonczylo gdybym nie odlozyla nic, nie mialabym na powrot do domu, pociagi, taksowki. Na pomoc rodzicow nie mialam co liczyc, to skomplikowana sprawa. Porzucil mnie w tak ciezkiej sytuacji bez slowa wyjasnienia, niczego. Wiem, ze zyje, ma sie dobrze, bo przypadkiem zobaczylam ze "lajkuje" smieszne stronki na fb podczas gdy ja plakalam codziennie probujac sie z nim usilnie skontaktowac, bylam na lekach uspakajajacych. Juz nigdy nie zaufam zadnemu facetowi. Pewnie niektore z Was pomysla ze to niemozliwe przywiazac sie tak do kogos bedac z nim wiekszosc czasu w internetowej relacji ale to mozliwe, przezylam to. Teraz zostala tylko pustka, bol bo to dalej cholernie boli, jego rzeczy, prezenty od niego, setki mejli, zdjecia, wszystko mi Go przypomina! Nie wiem jak mam o nim zapomnieć, chcę ALE NIE POTRAFIE </3 Jak on mogl mi to zrobic?

A jak ty mogłaś sobie to zrobić? Uzależniłaś się tak bardzo od faceta, którego prawie nie znałaś. Przegadane na czacie godziny mogą być zdradliwe, bo w słowach ludzie bywają inni niż w czynach. Myślę z resztą, że w jego słowach było widać jego nieuczciwość, ale ty nie chciałaś jej widzieć, bo czułaś, że znalazłaś bratnią duszę. Za dużo postawiłaś na tę kartę. Nie tylko uczuciowo, ale i finansowo.

Poszukaj jakiegoś sposobu, żeby umieć spojrzeć na mężczyznę z dystansem. Myślę, że u ciebie sprawdziłoby się poradzenie sobie ze swoimi lękami i depresjami. Ja przynajmniej mam taką tendencję do uzależniania się od ludzi, kiedy wolę myśleć o nich niż o swoich nieprzyjemnych uczuciach, albo wtedy, kiedy się boję, ze sobie nie poradzę i chcę znaleźć kogoś, na kim mogę się oprze,ć i kto zrobi coś trudnego za mnie.

[new woman in town]

Nie wierzę, że kobieta może być aż tak naiwna i nie ma nic przeciwko byciu utrzymanką swojego sponsora a także, że może ją aż tak dziwić i oburzać, że facet przestał chcieć ją sponsorować i że kasa się jej skończyła.

Troll jak nic.

[yoona]

nie wierze w to co czytam. Jestes oburzona, ze facet, ktorego widzialas na oczy 9 dni, smial nie oplacać ci czynszu (wg Ciebie zostawic w takiej sytuacji)? Ty sponsora szukasz?
On zrywajac kontakt zachowal sie nieładnie, ale Twoje oczekiwania to gruba przesada.

[SzatAnka71]

Napisane przez new woman in town

Nie wierzę, że kobieta może być aż tak naiwna i nie ma nic przeciwko byciu utrzymanką swojego sponsora a także, że może ją aż tak dziwić i oburzać, że facet przestał chcieć ją sponsorować i że kasa się jej skończyła.

Troll jak nic.

Nie musi być troll, takie osoby istnieją

[Jello]

Napisane przez new woman in town

Nie wierzę, że kobieta może być aż tak naiwna i nie ma nic przeciwko byciu utrzymanką swojego sponsora a także, że może ją aż tak dziwić i oburzać, że facet przestał chcieć ją sponsorować i że kasa się jej skończyła.

Troll jak nic.

agree.

[Bounty90]

-

[lasesorze]

Wg mnie autorka jest najzwyczajniej w świecie głupia i naiwna...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Bounty90

Poznalismy sie rok temu na popularnym miedzynarodowym czacie. Zafascynowani soba, potrafilismy przegadac cale dnie i noce. Smsy, mejle, czat, telefony, zylam tylko Nim. W koncu udalo nam sie spotkac-przyjechal specjalnie dla mnie do Polski, zeby spedzić ze mna Sylwestra, Nowy Rok-to byla szalona spontaniczna (i teraz wiem, że nieodpowiedzialna decyzja); wynajelismy pokoj w obcym miescie, wsiadlam w pociag, splukana-mialam tylko na bilet, i pojechalam w umowione miejsce. 1 spotkanie, to bylo wow, prawie polamal mi zebra, to spojrzenie, czulam ze czekalismy na siebie cale zycie. Spedzilismy 9 cudownych dni razem: kolacje, filmy, spacery za reke, dlugie rozmowy, zakupy, imprezy. Zbudowal na nowo moje poczucie wartosci, pomagal mi wyjsc z depresji uporac sie z lękami z przeszlosci bo duzo przeszlam, zaopiekowal sie mna finansowo (placil za wszystko do czasu kiedy nie znajde nowej pracy). Musiał wyjechac wrocic do pracy, swojego zycia, lzy ciekly mi po policzku kiedy odjezdzal ale wiedzialam ze to uniknione. Pozniej jeszcze 2tyg. pisalismy na Skypie, powiedzial ze mnie kocha, ze chce ze mna byc sciagnac mnie TAM. Ze do tego czasu mam byc silna, bedzie mi oplacal czynsz. Czekalam na przelew, nie nadchodzil. Nagle moje zycie zmienilo sie w koszmar kasa na zycie sie konczyla, niedlugo byl termin oplacenia czynszu na kolejny miesiac a on przestal tak nagle sie odzywac. Plakalam, nie moglam spac po nocach, dzwonilam, zostawilam setki mejli, probowalam wszystkiego zeby sie z nim skontaktowac. Nie moglam uwierzyc ze moglby mnie tak zostawic, myslam ze cos sie stalo, Bezskutecznie. Skonczylo sie na tym, ze musialam z dnia na dzien sie wyprowadzac, zrezygnowac z pracy, wracac pozniej po rzeczy bo nie dalo rady wziasc ich od razu. Nie wiem jakby sie to skonczylo gdybym nie odlozyla nic, nie mialabym na powrot do domu, pociagi, taksowki. Na pomoc rodzicow nie mialam co liczyc, to skomplikowana sprawa. Porzucil mnie w tak ciezkiej sytuacji bez slowa wyjasnienia, niczego. Wiem, ze zyje, ma sie dobrze, bo przypadkiem zobaczylam ze "lajkuje" smieszne stronki na fb podczas gdy ja plakalam codziennie probujac sie z nim usilnie skontaktowac, bylam na lekach uspakajajacych. Juz nigdy nie zaufam zadnemu facetowi. Pewnie niektore z Was pomysla ze to niemozliwe przywiazac sie tak do kogos bedac z nim wiekszosc czasu w internetowej relacji ale to mozliwe, przezylam to. Teraz zostala tylko pustka, bol bo to dalej cholernie boli, jego rzeczy, prezenty od niego, setki mejli, zdjecia, wszystko mi Go przypomina! Nie wiem jak mam o nim zapomnieć, chcę ALE NIE POTRAFIE </3 Jak on mogl mi to zrobic?

Przykro mi to mowic ale sama jestes sobie winna bo zaufalas komus kogo nie znasz i liczylas ze oplaci twoje wydatki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Thalie_]

Facet zapłacił za Twój 9dniowy urlop i pomagał finansowo w zamian za "prawie połamanie żeber". Wrócił do swojego życia ( przecież wiedziałaś, że pracuje za granicą). Chyba zdajesz sobie sprawę, że nie wszyscy faceci to dżentelmeni, jest sporo takich, którzy nie dzwonią "po". Twoje kłopty finansowe to nie jego zasługa bo spłukana byłaś już wcześniej. Nawet nie chce wiedziedziec czego szukałś na tych czatach międzynarodowych ( nie masz kasy, emigranci często lepiej zarabiają, wyczuwam związek ). Widzę tu tylko ekstremalną głupotę.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Asji]

Napisane przez Bounty90

tak, pewnie spadnie na mnie teraz fala słow krytyki jaka ja jestem glupia, nieodpowiedzialna i jeszcze wykorzystywalam faceta finansowo. Prawda jest taka ze znalazlam sie w ciezkiej sytuacji on chcial mi pomoc finansowo, dopoki nie zarobie swoich pieniedzy, a wyprowadzka byla koniecznoscia bo zostalam bez dachu nad glowa i pracy. To bylo wtedy dla mnie jedyne wyjscie, zaryzykowac i przyjac jego pomoc, choc sie przed tym bronilam

Wiesz, ciężko mi wyobrazić sobie sytuację, w której jedynym rozwiązaniem jest zgodzenie się by dopiero co poznany facet opłacał Ci życie.

Wydałaś kasę na pociąg żeby się spotkać z gościem poznanym na czacie, choć piszesz, że byłaś całkiem spłukana. To jest nie do końca logiczne i zalatuje wielkim internetowym zauroczeniem, które się z równie wielkim hukiem zwykle kończy.

[Pazurka]

Jeden wielki chaos.
Nic nie rozumiem...
Najpierw musiałaś się wyprowadzić, a potem zrezygnować z pracy???
Przedtem żyłaś normalnie, a po jego wizycie całe Twoje życie runęło???
Nie można się tak od kogoś uzależniać, niestety, najpierw trzeba znaleźć własną wartość? stabilizację? (również finansową), a potem budować relację z facetem. Tak, wiem łatwo powiedzieć... Ale naprawdę za dużo oczekiwałaś po tej (moim zdaniem) przelotnej znajomości. Jedyne co możesz teraz zrobić to wyciągnąć wnioski na przyszłość, aby być o jedno doświadczenie mądrzejszą.

[201610170910]

</3

Trololololo

[new woman in town]

Napisane przez Bounty90

tak, pewnie spadnie na mnie teraz fala słow krytyki jaka ja jestem glupia, nieodpowiedzialna i jeszcze wykorzystywalam faceta finansowo. Prawda jest taka ze znalazlam sie w ciezkiej sytuacji on chcial mi pomoc finansowo, dopoki nie zarobie swoich pieniedzy, a wyprowadzka byla koniecznoscia bo zostalam bez dachu nad glowa i pracy. To bylo wtedy dla mnie jedyne wyjscie, zaryzykowac i przyjac jego pomoc, choc sie przed tym bronilam

Nie, no nie wykorzystywałaś faceta finansowo, sam chciał dać ci te pieniądze, więc żadnego wykorzystywania nie widzę.

Głupia też raczej nie jesteś, skoro wiedziałaś jak wykorzystać tą znajomość do zaspokojenia własnych potrzeb-finansowych.

Nieodpowiedzialna? Skąd! Przecież pojechałaś na spotkanie, dobrze się bawiliście, nic złego się nie stało, nic, czego byś nie planowała i nie chciała wcześniej.

Czy jest bezduszny? No przecież ci pomógł, trochę tej kasy dał i z depresji pomógł się wygrzebać. Reszta zależy już od ciebie, nikt nie przejmie odpowiedzialności za twoje życie i portfel.

Wszystko cacy, tylko dziwi mnie Twoje zdziwienie, że facet pobawił się i zostawił. W zasadzie nie wiem czy można użyć słowa "zostawił" bo widział cie 9 dni łącznie (chyba, że źle zrozumiałam). Po takim czasie trudno oczekiwać jakichkolwiek zobowiązań i dotrzymania obietnic. Można, owszem ale jeśli nie zostaną spełnione, nie powinno to być zaskoczeniem.

Błędem, choć według mnie świadomym działaniem, było zaufanie obcemu facetowi. Ale po to jest życie, żeby się czegoś nauczyć. Ty swoją lekcję odebrałaś. Drugi raz nie dasz się tak wystawić.

[Banti]

z opisanej sytuacji ja wywnioskowalam, ze najwieksza tragedia jest fakt ze nie dal Ci kasy, a nie ze cos do niego poczulas i Ci przykro ze sie ulotnil

[lasesorze]

Patrzę po raz kolejny na tytuł - jak bezduszny może być facet.
Zapłacił Ci za czynsz - miesiąc czy dwa? bo nie wyłapałam, wiem, że za kolejny nie zapłacił, a Ty mówisz, że jest bezduszny? Ten facet nie ma żadnego obowiązku na Ciebie łożyć, zrobił to z "dobroci serca".
Jakby to mój tata powiedział "a co on ma Cię w dowód wpisaną?"

[Thalie_]

Napisane przez Bounty90

tak, pewnie spadnie na mnie teraz fala słow krytyki jaka ja jestem glupia, nieodpowiedzialna i jeszcze wykorzystywalam faceta finansowo. Prawda jest taka ze znalazlam sie w ciezkiej sytuacji on chcial mi pomoc finansowo, dopoki nie zarobie swoich pieniedzy, a wyprowadzka byla koniecznoscia bo zostalam bez dachu nad glowa i pracy. To bylo wtedy dla mnie jedyne wyjscie, zaryzykowac i przyjac jego pomoc, choc sie przed tym bronilam

No proszę Cię, chyba nie sądziłaś, że ktoś pochwali Twoje zachowanie. Pomocy to się szuka u rodziny, przyjaciół, w instytucjach państwowych czy fundacjach a nie na internetowych czatach i u obcych. Zaszalałaś, przeżyłaś wielki romans i wielkie rozczarowanie. Teraz czas przestać rozpaczać a zacząć układać sobie życie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Asji]

Napisane przez Pazurka

Jeden wielki chaos.
Nic nie rozumiem...
Najpierw musiałaś się wyprowadzić, a potem zrezygnować z pracy???
Przedtem żyłaś normalnie, a po jego wizycie całe Twoje życie runęło???
Nie można się tak od kogoś uzależniać, niestety, najpierw trzeba znaleźć własną wartość? stabilizację? (również finansową), a potem budować relację z facetem. Tak, wiem łatwo powiedzieć... Ale naprawdę za dużo oczekiwałaś po tej (moim zdaniem) przelotnej znajomości. Jedyne co możesz teraz zrobić to wyciągnąć wnioski na przyszłość, aby być o jedno doświadczenie mądrzejszą.

Też nie do końca rozumiem.
Najpierw Autorka napisała, że była spłukana (ale na bilet na pociąg miała żeby wesoło pojechać na 9-dniową randkę), potem, że facet opłacał czynsz a ona szukała nowej pracy (tzn z tej, którą do tej pory miała nagle nie dało się wyżyć..? Ta randka to rozumiem, że jej urlop był). W pierwszym poście pisze, że gdy facet przestał ją utrzymywać to musiała zrezygnować z pracy i się wyprowadzić, a w drugim poście, że musiała się wyprowadzić, bo została bez pracy. To która kolejność jest prawdziwa?

[ARAKSJEL]

Napisane przez Bounty90

Jak on mogl mi to zrobic?

No mógł ,mógł też zakopać cię pod drzewem w parku ,na szczęście zabawił się tylko parę dni ,z obopólną korzyścią bo jednak też coś z tego miałaś .Następnym razem licz na siebie i nie zawracaj facetowi głowy ,teraz kolei na inne .

[beznadziejny123]

Przerażające. Jak można wydać tyle pieniędzy tylko żeby zaliczyć?

[lasesorze]

Napisane przez Asji

Też nie do końca rozumiem.
Najpierw Autorka napisała, że była spłukana (ale na bilet na pociąg miała żeby wesoło pojechać na 9-dniową randkę), potem, że facet opłacał czynsz a ona szukała nowej pracy (tzn z tej, którą do tej pory miała nagle nie dało się wyżyć..? Ta randka to rozumiem, że jej urlop był). W pierwszym poście pisze, że gdy facet przestał ją utrzymywać to musiała zrezygnować z pracy i się wyprowadzić, a w drugim poście, że musiała się wyprowadzić, bo została bez pracy. To która kolejność jest prawdziwa?

Mnie się wydaje, że została w tamtym mieście bez pracy, wyprowadziła się do innego miasta gdzie ten koleś opłacał jej czynsz, znalazła pracę, z której musiała zrezygnować, bo on przestał jej opłacać mieszkanie....... WTF? to skoro znalazła pracę to nie mogła sobie sama opłacić tego czynszu? AUTORKO?

[Asji]

Mi się wydaje, że Autorka mieszka na stałe w jednym mieście, tylko ta randka była w innym Ale może niech ona wyjaśni

I też jestem ciekawa dlaczego mając pracę nie mogła opłacić sobie sama lokum.

[jesienny_lisc]

Wow, w 9 dni odbudował Ci poczucie własnej wartości i wyleczył z depresji! Niezły koleś to musi być

A Ty, to tak poważnie liczyłaś, że ktoś, z kim spotkałaś się raz, jeden raz, będzie Ci płacił czynsz, wysyłał pieniądze?

[DudiBoy]

Mój nos podpowiada mi...
że to trollololo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Narrhien]

Napisane przez Bounty90

tak, pewnie spadnie na mnie teraz fala słow krytyki jaka ja jestem glupia, nieodpowiedzialna i jeszcze wykorzystywalam faceta finansowo. Prawda jest taka ze znalazlam sie w ciezkiej sytuacji on chcial mi pomoc finansowo, dopoki nie zarobie swoich pieniedzy, a wyprowadzka byla koniecznoscia bo zostalam bez dachu nad glowa i pracy. To bylo wtedy dla mnie jedyne wyjscie, zaryzykowac i przyjac jego pomoc, choc sie przed tym bronilam

Nie, nie chciał. Jakby chciał, to by pomógł.

Powiedział to, co chciałaś usłyszeć, po to, żeby sobie pobzykać na urlopie. Taka jest prawda, im szybciej to zrozumiesz tym lepiej. Zostałaś po prostu wykorzystana - i niestety, ale trochę sama jesteś sobie winna, bo wykazałaś się niesamowitą naiwnością i lekkomyślnością. Wstyd, żeby dorosła kobieta była tak łatwowierna.

Teraz musisz o nim zapomnieć, zakasać rękawy, wziąć się do roboty i powoli zbudować swoje życie od nowa. Wiem, ze czasem brak kasy prowadzi ludzi do szukania rozpaczliwych rozwiązań, natomiast nie ty jedna jesteś w tragicznej sytuacji. Da się z tego wyjść - pracą, wyrzeczeniami i cierpliwością.

Mam nadzieję, że na przyszłośc będziesz mądrzejsza.

[Thalie_]

Napisane przez beznadziejny123

Przerażające. Jak można wydać tyle pieniędzy tylko żeby zaliczyć?

Też podziwiam finezję tego faceta.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Oliwiabb]

Napisane przez Bounty90

Poznalismy sie rok temu na popularnym miedzynarodowym czacie. Zafascynowani soba, potrafilismy przegadac cale dnie i noce. Smsy, mejle, czat, telefony, zylam tylko Nim. W koncu udalo nam sie spotkac-przyjechal specjalnie dla mnie do Polski, zeby spedzić ze mna Sylwestra, Nowy Rok-to byla szalona spontaniczna (i teraz wiem, że nieodpowiedzialna decyzja); wynajelismy pokoj w obcym miescie, wsiadlam w pociag, splukana-mialam tylko na bilet, i pojechalam w umowione miejsce. 1 spotkanie, to bylo wow, prawie polamal mi zebra, to spojrzenie, czulam ze czekalismy na siebie cale zycie. Spedzilismy 9 cudownych dni razem: kolacje, filmy, spacery za reke, dlugie rozmowy, zakupy, imprezy. Zbudowal na nowo moje poczucie wartosci, pomagal mi wyjsc z depresji uporac sie z lękami z przeszlosci bo duzo przeszlam, zaopiekowal sie mna finansowo (placil za wszystko do czasu kiedy nie znajde nowej pracy). Musiał wyjechac wrocic do pracy, swojego zycia, lzy ciekly mi po policzku kiedy odjezdzal ale wiedzialam ze to uniknione. Pozniej jeszcze 2tyg. pisalismy na Skypie, powiedzial ze mnie kocha, ze chce ze mna byc sciagnac mnie TAM. Ze do tego czasu mam byc silna, bedzie mi oplacal czynsz. Czekalam na przelew, nie nadchodzil. Nagle moje zycie zmienilo sie w koszmar kasa na zycie sie konczyla, niedlugo byl termin oplacenia czynszu na kolejny miesiac a on przestal tak nagle sie odzywac. Plakalam, nie moglam spac po nocach, dzwonilam, zostawilam setki mejli, probowalam wszystkiego zeby sie z nim skontaktowac. Nie moglam uwierzyc ze moglby mnie tak zostawic, myslam ze cos sie stalo, Bezskutecznie. Skonczylo sie na tym, ze musialam z dnia na dzien sie wyprowadzac, zrezygnowac z pracy, wracac pozniej po rzeczy bo nie dalo rady wziasc ich od razu. Nie wiem jakby sie to skonczylo gdybym nie odlozyla nic, nie mialabym na powrot do domu, pociagi, taksowki. Na pomoc rodzicow nie mialam co liczyc, to skomplikowana sprawa. Porzucil mnie w tak ciezkiej sytuacji bez slowa wyjasnienia, niczego. Wiem, ze zyje, ma sie dobrze, bo przypadkiem zobaczylam ze "lajkuje" smieszne stronki na fb podczas gdy ja plakalam codziennie probujac sie z nim usilnie skontaktowac, bylam na lekach uspakajajacych. Juz nigdy nie zaufam zadnemu facetowi. Pewnie niektore z Was pomysla ze to niemozliwe przywiazac sie tak do kogos bedac z nim wiekszosc czasu w internetowej relacji ale to mozliwe, przezylam to. Teraz zostala tylko pustka, bol bo to dalej cholernie boli, jego rzeczy, prezenty od niego, setki mejli, zdjecia, wszystko mi Go przypomina! Nie wiem jak mam o nim zapomnieć, chcę ALE NIE POTRAFIE </3 Jak on mogl mi to zrobic?

Nie wierze w to co czytam

Z jakiej racji obcy facet miał Cie utrzymywać finansowo ?! Śmieszne i żałosne....

Pewnie zorientował się do czego go potrzebujesz i przestał sie odzywać... miał racje.

[allmode]

Napisane przez jesienny_lisc

Wow, w 9 dni odbudował Ci poczucie własnej wartości i wyleczył z depresji! Niezły koleś to musi być

Ja poproszę namiar na tego cudotwórcę. Jak mnie wyciągnie w 9 dni z depresji, to ja mu zapłacę.

A tak na poważnie - uwierzyłaś obcej, poznanej w necie osobie. Po prostu zrobiłaś głupotę. Facet miał fantazję, zabawił się z gestem.
Mógł od razu na początku zaznaczyć, że to tylko niezobowiązująca przygoda. Naobiecywał głupot, Ty uwierzyłaś. Nauczka na przyszłość.
Teraz się trzeba pozbierać.

[Lubie Milke]

Myślałam, że tu serio ekstremalna sytuacja się wydarzyła.( ciąża, choroba, straciłaś dom). No cóż chciał Ci pomóc ale jak widać teraz mu się odechciało. Życie. Nie był za nic zobowiązany Ci płacić. W ogóle nie było Ci głupio ? Obcy facet płaci za wszystko (urlop, czynsz, przylatuję skądś tam). Było minęło trzeba wziąć się w garść i działać, a nie liczyć na obcych facetów z czatów.