|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8
|
Uczucia
Wiem, że było wiele takich wątków(przeglądałam je), ale chciałam się tym z wami osobiście podzielić. Mam nadzieję, że was nie zanudzę na śmierć
![]() Mam pewien problem. Mam 20 lat. Jestem bardzo nieśmiała i nie potrafię okazywać uczuć, w ogóle. Nigdy nikomu o tym nie mówiłam, i zapewne „osobiście” nie powiem. Odkąd pamiętam byłam nieśmiałą dziewczyną. W moim życiu nigdy nie brakowało miłości, rodzice na każdym kroku mówili, że mnie kochają (a ja jak jeszcze byłam dzieckiem, odpowiadałam to samo). Dzieciństwo wspominam bardzo dobrze. Wszystko zmieniło się, gdy byłam w 4-6 klasie podstawówki. Po prostu przestałam się przytulać, mówić rodzicom „kocham Cię”, czy całować ich do snu. Jest to dla mnie bardzo uciążliwe, marzę o tym by się do kogoś przytulić, powiedzieć jak się czuję, ale nie potrafię. Nie przytulałam się od ładnych paru miesięcy czy nawet lat(nie licząc dwu-sekundowych uścisków rodziny znienacka, z których się od razu uwalniam). Powiecie „to idź teraz, przytul mamę, czy tam kogoś”. Nie mogę. Gdy o tym pomyślę, to czuję taki wewnętrzny stop, nie mogę się poruszyć, się zmusić. To samo jest ze słowem „kocham Cię”, „tęskniłam”, itp. Nawet jak mnie mama pyta „czy mnie kochasz”, „czy tęskniłaś”, to nie mogę wydusić z siebie słowa. Zwykłe „mhm” powoduje, że w środku zaczynam się gotować. ![]() Nigdy nie miałam przyjaciół, nikogo bliskiego. Nikomu się nigdy nie zwierzałam ze swoich smutków, ba nawet z chwil szczęścia. Źle się czuję z tym, jak ktoś widzi, że płaczę, i wie że jest mi źle. Miałam możliwość poznać wielu ludzi, zawrzeć wiele znajomości. Teraz jestem na studiach i mieszkam w akademiku, z inną dziewczyną w pokoju. Gdy nie mam zajęć, to mój dzień wygląda tak, że powiem jej z rana „cześć” i to koniec. Cały dzień się do nikogo nie odzywam(chyba, że ktoś do mnie zadzwoni czy coś). Nie wiem jak mam to zmienić. To jest naprawdę bardzo uciążliwe. Iść z tym do jakiegoś psychologa czy coś? ![]() Edytowane przez fannarel Czas edycji: 2014-03-04 o 19:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 214
|
Dot.: Uczucia
moja przyjaciolka jest podobna do ciebie ale zdazyla juz sie przyzwyczaic,ze ja zawsze na powitanie i pozegnanie sie przytulam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Uczucia
Cytat:
Ale w twoim przypadku... przeszkadza ci to i masz tam jakieś podstawy więc da się coś z tym zrobić szybko ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Uczucia
A w tej 4-6 klasie coś złego się wydarzyło czy tak sama z siebie przestałaś chcieć kontaktu fizycznego?
Chciałabyś aby oni mimo tego obecnie próbowali mimo Twojego oporu czy wolisz aby się odsunęli bo to byłoby dla Ciebie krępujące? Jak chciałabyś spędzać czas chociażby z tą dziewczyną z pokoju, masz jakąś wizję jak byłoby dobrze dla Ciebie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Uczucia
Cytat:
W podstawówce odsunęłam się od rodziców, bo zaczynałam wtedy dojrzewać itd. Coś się stało, ale w gimnazjum(i pewnie dlatego mi nie przeszło). Nie chcę by rodzina na siłę próbowała coś ze mną zrobić, bo w moim wypadku to nic nie da, a jeszcze i sprawę pogorszy. Chciałabym sama z siebie chcieć się do kogoś przytulić, okazać uczucia itd. Jak teraz tak pisałam o tym, i pomyslałam sobie, że miałabym teraz pójść i przytulić mamę, to ogarnął mnie strach. Odnośnie dziewczyny z pokoju, ona mnie czasami zagaduje, ale wtedy mam pustkę w głowie, nie wiem co mam mówić, odpowiadam tylko na jej pytania i nic więcej. Dopiero później myślę sobie: "a mogłam powiedzieć to i tamto". Chciałabym pogadać, poplotkować, pośmiać się. Tylko, nie wiem, ogarnia mnie jakiś strach, i boję się cokolwiek powiedzieć. Jak pisałam wyżej, ogarnia mnie to dziwne uczucie, które nazywam "wewnętrzny stop", nie mogę się ruszyć, zaczynam się denerwować, słowa mi nawet przez myśl nie chcą przejść, a co dopiero przez gardło. Oczywiście mam znajomych z grupy, z którymi normalnie rozmawiam, więc nie wiem czemu z koleżanką z pokoju mam taki problem. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 214
|
Dot.: Uczucia
sprobuj sie przelamac. Zagadaj do niej np.wieczorem,jak minal dzien co robila. Nie musisz ciagnac rozmowy, zaczynaj od malych krokow
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Chrzanów
Wiadomości: 248
|
![]()
Szczerze powiem , że Ty to chyba bardziej sie nakręciłaś z tym zachowaniem i to wdrożyłaś w życie . Bynajmniej wmawiasz sobie duzo własnie takich zachowań może trzeba byłoby siąść i pomyśleć nad sobą naszej psychice można naprawdę dużo wmówić i bedziemy sie tak zachowywac
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
https://lifeisbrutalwoman.blogspot.com/ Zapraszam do świata kobiet anonimowo piszemy, rozmawiamy Edytowane przez kroliczek90 Czas edycji: 2014-02-09 o 10:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:35.