Rodzina chłopaka... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-08, 01:07   #1
mimi_16
Mimi94
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 45

Rodzina chłopaka...


Zaczne wprost nie lubie rodziny mojego chlopaka, a dokladniej jego rodziców. Jestesmy razem juz 3,5 roku, a ja dalej nie moge sie do nich przyzwyczaić. Oni za mna raczej też nie przepadaja... z tego co mowil moj chlopak jego mama sie do mnie "wstydzi zadzwonic" i wogole jakoś dziwnie mnie traktuje, malo ze mna rozmawia kiedy jestem u niego. O jego ojcu nie wspomne bo szkoda gadac... uwaza mnie za dziwna bo z nim wogole nie gadam. Uwazam ze nie mam o czym. NIe lubie jezdzic do jego domu poniewaz tam panuje dziwna atmosfera. Moj chlopak nie przepada za swoimi rodzicami, ma żal do nich. Ja nie wiem wogole czemu po tym wszystkim chce jeszcze tam jezdzic... Dzisiaj poklocilismy sie wlasnie o to że nie chce jechac z nim do jego rodzicow na wielkanoc (mieszkamy razem daleko) Powiedzialam ze chce spedzic te swieta z moimi rodzicami że teraz kiedy ich rzadko widuje chcialabym pobyc w moim domu. NIe uwierzyl mi bo domyslil sie ze cos jest nie tak. W koncu. Bo od poczatku bylo "cos nie tak". NIe wiem. Nie ciesza sie ze ich syn ma dziewczyne? BYlismy ostatnio na weselu. Wiadomo troszeczke alkoholu i jego mama zaczela sie chwalic jaka to ma "synowa" , no wiadomo ze to bylo na pokaz, bo przeciez jakby mnie lubila to wogole inaczej by sie do mnie odnosila .
Wogole dziwne jest to troche bo moi rodzice a zupelnie inni. Niedawno wymienili sie z moim chlopakiem numerami telefonow. Moja mama co zadzwoni to ciagle sie o niego pyta, nawet dzwoni do niego porozmawiac. Jak mieszkał jakis czas u mnie w domu czesto przychodzila do nas do pokoju pogadac. Codziennie jedlismy razem z nimi kolacje, w weekendy jakaś flaszeczka, bylo poprostu na luzie. Kiedys przyznal mi sie nawet ze chcialby miec takich rodzicow jak ja.
Nie wiem czy zachowuje sie jak egoistka, ale nie wiem jak z nim teraz o tym delikatnie porozmawiac ze nie che jezdzic tam no i juz.
Pamietam Boze Narodzenie... przeciez to wogole nie byly swieta... siedzialam tam za stolem i ciagle myslalam jak tam u mnie w domu. Dobrze ze blisko niego mieszka moja najlepsza przyjaciolka, bo to u niej spedzalam wiekszosc czasu i lepiej sie czulam. Powiedzialam sobie nigdy wiecej. Ukrywalam to przed nim ale chce w koncu powiedziec mu prawde. NIe wiem czy nas zwiazek przez to nie ucierpi. Nie wiem czy mu to wyznac, czy wszystko wygadac tak jak tu... To jest dość trudna sytuacja bo chcac nie chcac w przyszosci to bedzie moja rodzina, ale juz teraz wiem ze nie bede ich traktowac jak rodzine
mimi_16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 01:41   #2
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Rodzina chłopaka...

To są obcy ludzie dla Ciebie, łączy Was jedynie ich syn. Mieszkacie dość daleko więc skoro nie czujesz się tam swobodnie to jedź tam tylko wtedy, gdy to jest konieczne, czyli z okazji świąt itp. Nie odwracałabym się jednak od nich całkowicie bo Twój facet będzie między młotem a kowadłem, skonfliktowany pomiędzy najważniejszymi dla niego ludźmi. Macie inne zwyczaje, inny sposób spędzania czasu, a poza tym nie jest powiedziane, że musimy się lubić ze wszystkimi ludźmi. Staraj się ich po prostu tolerować, być miła i nie uprzedzać się także do nich na zapas, bo jak na razie to nic złego nie robią, są po prostu nie w Twoim guście.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 01:41   #3
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez mimi_16 Pokaż wiadomość
Zaczne wprost nie lubie rodziny mojego chlopaka, a dokladniej jego rodziców. Jestesmy razem juz 3,5 roku, a ja dalej nie moge sie do nich przyzwyczaić. Oni za mna raczej też nie przepadaja... z tego co mowil moj chlopak jego mama sie do mnie "wstydzi zadzwonic" i wogole jakoś dziwnie mnie traktuje, malo ze mna rozmawia kiedy jestem u niego. O jego ojcu nie wspomne bo szkoda gadac... uwaza mnie za dziwna bo z nim wogole nie gadam. Uwazam ze nie mam o czym. NIe lubie jezdzic do jego domu poniewaz tam panuje dziwna atmosfera. Moj chlopak nie przepada za swoimi rodzicami, ma żal do nich. Ja nie wiem wogole czemu po tym wszystkim chce jeszcze tam jezdzic... Dzisiaj poklocilismy sie wlasnie o to że nie chce jechac z nim do jego rodzicow na wielkanoc (mieszkamy razem daleko) Powiedzialam ze chce spedzic te swieta z moimi rodzicami że teraz kiedy ich rzadko widuje chcialabym pobyc w moim domu. NIe uwierzyl mi bo domyslil sie ze cos jest nie tak. W koncu. Bo od poczatku bylo "cos nie tak". NIe wiem. Nie ciesza sie ze ich syn ma dziewczyne? BYlismy ostatnio na weselu. Wiadomo troszeczke alkoholu i jego mama zaczela sie chwalic jaka to ma "synowa" , no wiadomo ze to bylo na pokaz, bo przeciez jakby mnie lubila to wogole inaczej by sie do mnie odnosila .
Wogole dziwne jest to troche bo moi rodzice a zupelnie inni. Niedawno wymienili sie z moim chlopakiem numerami telefonow. Moja mama co zadzwoni to ciagle sie o niego pyta, nawet dzwoni do niego porozmawiac. Jak mieszkał jakis czas u mnie w domu czesto przychodzila do nas do pokoju pogadac. Codziennie jedlismy razem z nimi kolacje, w weekendy jakaś flaszeczka, bylo poprostu na luzie. Kiedys przyznal mi sie nawet ze chcialby miec takich rodzicow jak ja.
Nie wiem czy zachowuje sie jak egoistka, ale nie wiem jak z nim teraz o tym delikatnie porozmawiac ze nie che jezdzic tam no i juz.
Pamietam Boze Narodzenie... przeciez to wogole nie byly swieta... siedzialam tam za stolem i ciagle myslalam jak tam u mnie w domu. Dobrze ze blisko niego mieszka moja najlepsza przyjaciolka, bo to u niej spedzalam wiekszosc czasu i lepiej sie czulam. Powiedzialam sobie nigdy wiecej. Ukrywalam to przed nim ale chce w koncu powiedziec mu prawde. NIe wiem czy nas zwiazek przez to nie ucierpi. Nie wiem czy mu to wyznac, czy wszystko wygadac tak jak tu... To jest dość trudna sytuacja bo chcac nie chcac w przyszosci to bedzie moja rodzina, ale juz teraz wiem ze nie bede ich traktowac jak rodzine
Ale jaki masz problem? że matka tż do ciebie nei dzwoni? mojego tż matka też do mnie nie dzwoni, a jestem z nim prawie 8 lat i mamy zaplanowany ślub Mój tż też ma dużo lepszy kontakt z moją rodziną niż ja z jego i cóż, bywa Nie każda rodzina jest taka sama, nie oczekuj, że obcy ci ludzie będą cię traktować jak twoja rodzina. A w przyszłości wiele może się zmienić.
Też wolę jeździć do swojego domu, ale czasami muszę też do teściów i jakoś żyję
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 05:29   #4
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Rodzina chłopaka...

Tu z obu stron kontakt jest dziwny - oni są nie tacy według Ciebie, Ty jesteś nie taka według nich, i trudno Wam się dziwic, bo sie w sumie nie znacie Oni z tego co rozumiem nie wychodzą z inicjatywą, ale też trudno im się dziwić, bo masz do nich ukryte pretensje; a Ty jako kontrę podajesz swoich rodziców, którzy są blisko z Twoim TŻ - jak jego mają być z Tobą i np. dzwonić do Ciebie, skoro się do nich nawet nie odzywasz będąc u nich? Nie musisz, ale nie wymagaj z drugiej strony sympatii od nich, bo sama im jej nie okazujesz. Np. to, że zaproszona do nich na święta spędziłaś je w sumie u przyjaciółki, nie było miłe Tak się nie robi, chyba że ktoś Cię obraża/atakuje/krzywdzi. Jeśli nie, jeśli po prostu Ci się nudziło, no to się nie popisałaś.

Wydaje mi się, że powinnaś pogadać z chłopakiem i ustalić, że święta spędzacie osobno, bo widocznie na kompromisy w tej kwestii nie jesteście gotowi. No i powinnaś zastanowić się, czy chcesz mieć kontakt z jego rodzicami, czy olewasz temat zupełnie i nie włączasz się w to.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2014-02-08 o 05:31
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 07:55   #5
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Tu z obu stron kontakt jest dziwny - oni są nie tacy według Ciebie, Ty jesteś nie taka według nich, i trudno Wam się dziwic, bo sie w sumie nie znacie Oni z tego co rozumiem nie wychodzą z inicjatywą, ale też trudno im się dziwić, bo masz do nich ukryte pretensje; a Ty jako kontrę podajesz swoich rodziców, którzy są blisko z Twoim TŻ - jak jego mają być z Tobą i np. dzwonić do Ciebie, skoro się do nich nawet nie odzywasz będąc u nich? Nie musisz, ale nie wymagaj z drugiej strony sympatii od nich, bo sama im jej nie okazujesz. Np. to, że zaproszona do nich na święta spędziłaś je w sumie u przyjaciółki, nie było miłe Tak się nie robi, chyba że ktoś Cię obraża/atakuje/krzywdzi. Jeśli nie, jeśli po prostu Ci się nudziło, no to się nie popisałaś.

Wydaje mi się, że powinnaś pogadać z chłopakiem i ustalić, że święta spędzacie osobno, bo widocznie na kompromisy w tej kwestii nie jesteście gotowi. No i powinnaś zastanowić się, czy chcesz mieć kontakt z jego rodzicami, czy olewasz temat zupełnie i nie włączasz się w to.
Zgadzam się.
Poza tym mam wrażenie, że autorka sama nie wie, czego chce. Z jednej strony narzeka na zbyt mały kontakt z rodziną chłopaka, a z drugiej strony, gdy tylko ma możliwość lepiej ich poznać, to ucieka do koleżanki. Nie każdy jest super otwarty, ludzie są różni. Dla mnie zbyt bliskie i częste kontakty z rodziną chłopaka byłyby uciążliwe.

Jeśli czujesz, że się nie dogadacie, to zwyczajnie tam nie jeździj, ale wydaje mi się, że dorosły człowiek powinien umieć wypracować sobie przynajmniej poprawne stosunki z rodziną partnera. Mówię tu o sytuacji, gdy nie dochodzi do żadnego obrażania itp.
Skreślanie kogoś tylko dlatego, że nie traktuje dziewczyny syna (jednak cały czas tylko dziewczyny), jak własnej córki czy też najlepszej przyjaciółki), to moim zdaniem lekka porażka.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 11:05   #6
kaja2301
Zakorzenienie
 
Avatar kaja2301
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
Dot.: Rodzina chłopaka...

Jak dla mnie to troche przesadzasz. Wg mnie bardziej dziwne jest to, że Twoja mama dzwoni do Twojego faceta pogadac, czy ze jak jest u Was na weekend robicie razem flaszke (czy tam Twój facet z Twoim tata ) ale chyba w kazdym domu inne zwyczaje panują, trzeba to zrozumieć.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet
kaja2301 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 12:05   #7
provoge
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
Dot.: Rodzina chłopaka...

Zgadzam się z mary_poppins, wydaję mi się, że przyjmujesz postawę roszczeniową, sama nie starasz się poprawić z nimi kontaktu, ale z drugiej strony, masz do nich żal, że macie słabe relacje. Z tym wyjściem do koleżanki też uważam, że przesadziłaś. Co innego odwiedzić ją, a co innego spędzić u niej większość czasu.
Niektórzy ludzie nigdy nie będą otwarci, wylewni, tacy są i należy to akceptować.
Jeśli Ci u nich źle, to ogranicz wizyty, ale nie rezygnuj z nich tylko dlatego, że nie dzwonią do Ciebie i nie pijecie razem flaszki. Nie obrażają Cię, goszczą, spróbuj to uszanować.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Cytat:
Napisane przez mimi_16 Pokaż wiadomość
BYlismy ostatnio na weselu. Wiadomo troszeczke alkoholu i jego mama zaczela sie chwalic jaka to ma "synowa" , no wiadomo ze to bylo na pokaz, bo przeciez jakby mnie lubila to wogole inaczej by sie do mnie odnosila .
Może chciała być miła, pokazać Ci, że jest dumna, iż jej syn ma taką dziewczynę. Niektórym ludziom, pewne rzeczy łatwiej przechodzą przez gardło po alkoholu, kwestia charakteru,
provoge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 12:39   #8
Lina9213
Rozeznanie
 
Avatar Lina9213
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
Dot.: Rodzina chłopaka...

Myślę, że czasami warto dać coś od siebie a i sami dostaniemy. Może wyciągnij rękę - dobre relacje z teściami to fajna sprawa. No chyba, że tego nie chcesz to się nie zmuszaj i zostaw sprawę tak jak jest, jeździj tam tylko jak potrzeba. Może teściowie inaczej nie potrafią, ale kiedy Ty do nich jedziesz, siedzisz jak na szpilkach, nie odzywasz się i uciekasz od nich z domu jak tylko nadarzy się okazja to też dobrze nie wygląda. Mam wrażenie, że sama utrzymujesz dystans.

Ja sobie nie wyobrażam, że po wejściu do mojego TŻta nie pójdę się przywitać z jego mamą i chwilę porozmawiać, często idę do niej do pokoju pogadać jak TŻ ogląda mecz, ona nie musi mnie zapraszać na rozmowy - sama idę. Nie zawsze się zgadzamy i mamy takie samo zdanie, ale to nieważne.
Lina9213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 12:42   #9
150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 792
Dot.: Rodzina chłopaka...

Może sama zadzwoń do jego mamy i z nią pogadaj, skoro Ci na tym zależy? I np. zacznij dzwonić raz na jakiś czas właśnie, aby tak sobie porozmawwiać?
150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 12:43   #10
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Rodzina chłopaka...

Tzn wiesz myślę, że ich dziwność potęgowana jest przez twoją dziwność. Mogą być jacyś nie teges, ale w zasadzie to ty zachowujesz się jak jakiś dzikus, jak 10 letnie dziecko. Siedzenie u kumpeli, ukrywanie się no wtf Nie wiedziałam, że dorosli ludzie tak załatwiają sprawy
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 13:09   #11
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez mimi_16 Pokaż wiadomość
Moj chlopak nie przepada za swoimi rodzicami, ma żal do nich.
O co? O coś naprawdę poważnego?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-08, 13:12   #12
Lina9213
Rozeznanie
 
Avatar Lina9213
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
Dot.: Rodzina chłopaka...

A jeżeli brakuje Ci wypicia tzw. flaszeczki. Kup następnym razem jakieś wino i zaproponuje teściowej wieczorem lampkę i pogaduchy. Wiem, że alkohol nie jest dobrym wyjściem na wszystko, ale często pomaga przełamywać lody.
Lina9213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 13:32   #13
mimi_16
Mimi94
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 45
Dot.: Rodzina chłopaka...

Tak, jego rodzice zawsze faworyzowali jego mlodszego brata, on byl wychowany przez dziadkow. Traktuja go inaczej nie wiadomo z jakiego powodu. Pozatym jego ojciec pije i go nienawidzi

Edytowane przez mimi_16
Czas edycji: 2014-02-08 o 13:33
mimi_16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 13:57   #14
Angeela12
Raczkowanie
 
Avatar Angeela12
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
Dot.: Rodzina chłopaka...

A ja rodziców swojego chlopaka nawet nie znam xd.. Dodam, ze jestesmy razem od 2 lat... Raz widzialam ich przelotem w szpitalu gdy odwiedzili Tz po operacji, akurat tak wyszlo, ze tez w tym samym czasie przyszlam do niego (oni akurat wychodzili)... A u chlopaka w domu bylam raz (10 minut) gdy mielismy jechac razem na dyskoteke i akurat bylam kierowca i po niego przyjechalam (jego rodzice byli wtedy w pracy) to jest dopiero masakra....
Angeela12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 17:07   #15
Lina9213
Rozeznanie
 
Avatar Lina9213
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Angeela12 Pokaż wiadomość
A ja rodziców swojego chlopaka nawet nie znam xd.. Dodam, ze jestesmy razem od 2 lat... Raz widzialam ich przelotem w szpitalu gdy odwiedzili Tz po operacji, akurat tak wyszlo, ze tez w tym samym czasie przyszlam do niego (oni akurat wychodzili)... A u chlopaka w domu bylam raz (10 minut) gdy mielismy jechac razem na dyskoteke i akurat bylam kierowca i po niego przyjechalam (jego rodzice byli wtedy w pracy) to jest dopiero masakra....
Twój chłopak nigdy nie zaprosił Cię na rodzinny obiad, święta, czy jakieś inne okazje? Spotykacie się tylko u Ciebie? Nigdy z nim o tym nie rozmawiałaś czemu nie poznałaś jego rodziców?
Lina9213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 18:49   #16
Angeela12
Raczkowanie
 
Avatar Angeela12
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Lina9213 Pokaż wiadomość
Twój chłopak nigdy nie zaprosił Cię na rodzinny obiad, święta, czy jakieś inne okazje? Spotykacie się tylko u Ciebie? Nigdy z nim o tym nie rozmawiałaś czemu nie poznałaś jego rodziców?
No niestety.... Rozmawialam nie raz, plakalam juz z nerwow bo to jednak dla mnie wazne.. I pierwszy raz jestem w takim zwiazku. Przykre, ale prawdziwe. Jak zawsze o tym rozmawiamy to konczy sie na obietnicach i gadaniu, ze u niego jest inaczej (wydaje mi sie, ze w tej rodzinie takie rzeczy to po zareczynach) ;D Ś mieszne to dla mnie no ale... Tak, spotykamy sie zawsze u mnie.
Angeela12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 23:34   #17
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez mimi_16 Pokaż wiadomość
Tak, jego rodzice zawsze faworyzowali jego mlodszego brata, on byl wychowany przez dziadkow. Traktuja go inaczej nie wiadomo z jakiego powodu. Pozatym jego ojciec pije i go nienawidzi
To chociaż się nie dziw, że jego mama nie jest pierwsza do wystawiania flaszki gdy przyjeżdżasz..trochę zrozumienia.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 23:49   #18
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Angeela12 Pokaż wiadomość
No niestety.... Rozmawialam nie raz, plakalam juz z nerwow bo to jednak dla mnie wazne.. I pierwszy raz jestem w takim zwiazku. Przykre, ale prawdziwe. Jak zawsze o tym rozmawiamy to konczy sie na obietnicach i gadaniu, ze u niego jest inaczej (wydaje mi sie, ze w tej rodzinie takie rzeczy to po zareczynach) ;D Ś mieszne to dla mnie no ale... Tak, spotykamy sie zawsze u mnie.
to nie jest śmieszne, normalne i w ogóle jak można coś takiego akceptowac.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 11:44   #19
Angeela12
Raczkowanie
 
Avatar Angeela12
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
to nie jest śmieszne, normalne i w ogóle jak można coś takiego akceptowac.
Akceptowac, chodzi o to ze nie wiesz jak mozna akceptowac to, ze mnie do siebie nie zabiera?
Angeela12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 14:11   #20
Lina9213
Rozeznanie
 
Avatar Lina9213
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Angeela12 Pokaż wiadomość
No niestety.... Rozmawialam nie raz, plakalam juz z nerwow bo to jednak dla mnie wazne.. I pierwszy raz jestem w takim zwiazku. Przykre, ale prawdziwe. Jak zawsze o tym rozmawiamy to konczy sie na obietnicach i gadaniu, ze u niego jest inaczej (wydaje mi sie, ze w tej rodzinie takie rzeczy to po zareczynach) ;D Ś mieszne to dla mnie no ale... Tak, spotykamy sie zawsze u mnie.
Bardzo dziwne. Bo nawet jak uroczystości rodzinne akceptowali by tylko z narzeczoną to jeszcze idzie zrozumieć, ale zwykłe zaproszenie do domu to raczej nic nadzwyczajnego.
Lina9213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 17:11   #21
Angeela12
Raczkowanie
 
Avatar Angeela12
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
Dot.: Rodzina chłopaka...

No wlasnie ja to wiem, ale on nie... Szczególnie, ze z innymi partnerami nie mialam, takiego problemu. Zawsze jest glupie tlumaczenie, ze u niego jest inaczej. Przez ta cala sytuacje, mimo ze jeszcze nie znam "tesciów" a juz ich ze tak powiem nie lubie. Czuje sie dziwnie, ze nawet nie czuja potrzeby poznania dzieczyny swojego syna. Jest dzien, w ktorym jest mi to obojetne a innego dnia jest mi przykro,dziwnie i czuje zlosc. Sama juz nie wiem czy powinnam byc zla na niego, na nich czy na siebie, ze to wszystko akceptuje mimo iz nie raz z nim rozmawialam na ten temat i nie raz plakalam a on nic z tym nie robi. Najgorzej jest jak ktos mnie pyta czy znam jego rodzine o a ja musze powiedziec, ze nie... Jest mi wstyd z tego powodu....
Angeela12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 17:32   #22
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Angeela12 Pokaż wiadomość
Przez ta cala sytuacje, mimo ze jeszcze nie znam "tesciów" a juz ich ze tak powiem nie lubie. Czuje sie dziwnie, ze nawet nie czuja potrzeby poznania dzieczyny swojego syna.
A jesteś pewna, że oni nie chcą Cię poznać? Jak dla mnie to wygląda tak, jakby to on nie chciał Cię pokazać rodzicom. Chyba każdy rodzic chce chociaz raz zobaczyć z kim się spotyka ich dziecko. Jesteś pewna, że oni w ogóle wiedzą o Waszym związku? Może dla rodziców jest inna dziewczyna?
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 19:26   #23
Lina9213
Rozeznanie
 
Avatar Lina9213
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
A jesteś pewna, że oni nie chcą Cię poznać? Jak dla mnie to wygląda tak, jakby to on nie chciał Cię pokazać rodzicom. Chyba każdy rodzic chce chociaz raz zobaczyć z kim się spotyka ich dziecko. Jesteś pewna, że oni w ogóle wiedzą o Waszym związku? Może dla rodziców jest inna dziewczyna?
Też mi przeszło przez myśl, że może inna do domu przyprowadza. Ale dwa lata to jednak długo na ukrywanie czegoś takiego tym bardziej, że nie siedzą tylko w domu ale też wychodzą do ludzi.

Odniosłam takie samo wrażenie, że to może jego decyzja, że nie przyprowadza jej do domu. Ja bym chyba czuła, że chłopak nie traktuje mnie poważnie. Ze swoim TŻtem jestem 2,5roku - znam dużą część jego rodziny, chodzę do nich na obiady, święta, imprezy rodzinne i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej.
Lina9213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 19:34   #24
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Angeela12 Pokaż wiadomość
Akceptowac, chodzi o to ze nie wiesz jak mozna akceptowac to, ze mnie do siebie nie zabiera?
Akceptować czyli dalej sobie być z nim i tylko od czasu do czasu chlipać. Nie znasz jego rodziców bo on nie chce żebyś znała. Jakby byli serio dziwni albo coś to chociaż raz przez te 2 lata by cię do nich zabrał dla świętego spokoju. A nie pali się do tego tylko cię zbywa jakbyś była głupia jakaś.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 19:40   #25
Angeela12
Raczkowanie
 
Avatar Angeela12
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
Dot.: Rodzina chłopaka...

Mysle, ze tak nie jest Dodam, ze jest to zwiazek chwilowo na odleglosc, bo on studiuje dalekoo, wiec mysle ze innej tez nie przyprowadza...A rodzice wiedza o mnie, niby czesto pytaja co u mnie itd... Jak wspominalam widzieli mnie w szpitalu, na zdjeciach z wesela, studniowki itp. Słuchając opowiadań mojego chlopaka to wnioskuję ze sa staroświeccy... Jego siostra mając chłopaka też nie jeździla do niego, a gdy on przyjezdzal do niej to po prostu siedzieli u niej w pokoju a nie z rodzicami jej i mojego chlopaka. Dopiero po zareczynach zaczela ona jezdzic do niego a on poznawac blizej jej rodzine.. Znam jego siostre i szwagra bo bylam u nich na obiadku, wiec to ze o mnie nikt nic nie wie nie wchodzi w gre.
Angeela12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 19:43   #26
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Rodzina chłopaka...

No wiem, że tak myślisz skoro piszesz o tym jakby to było nie wiem zapomnienie o imieninach. Twoja sprawa.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 19:44   #27
Angeela12
Raczkowanie
 
Avatar Angeela12
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Akceptować czyli dalej sobie być z nim i tylko od czasu do czasu chlipać. Nie znasz jego rodziców bo on nie chce żebyś znała. Jakby byli serio dziwni albo coś to chociaż raz przez te 2 lata by cię do nich zabrał dla świętego spokoju. A nie pali się do tego tylko cię zbywa jakbyś była głupia jakaś.
Wiem, wiem ze powinnam sie zbuntować i powiedzeć, ze albo w tą albo w tą.... Nie raz próbowałam, ale to nie jest takie proste od tak skonczyc 2-letni zwiazek (przynajmniej dla mnie)
Angeela12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-02-09, 19:45   #28
Lina9213
Rozeznanie
 
Avatar Lina9213
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Angeela12 Pokaż wiadomość
Mysle, ze tak nie jest Dodam, ze jest to zwiazek chwilowo na odleglosc, bo on studiuje dalekoo, wiec mysle ze innej tez nie przyprowadza...A rodzice wiedza o mnie, niby czesto pytaja co u mnie itd... Jak wspominalam widzieli mnie w szpitalu, na zdjeciach z wesela, studniowki itp. Słuchając opowiadań mojego chlopaka to wnioskuję ze sa staroświeccy... Jego siostra mając chłopaka też nie jeździla do niego, a gdy on przyjezdzal do niej to po prostu siedzieli u niej w pokoju a nie z rodzicami jej i mojego chlopaka. Dopiero po zareczynach zaczela ona jezdzic do niego a on poznawac blizej jej rodzine.. Znam jego siostre i szwagra bo bylam u nich na obiadku, wiec to ze o mnie nikt nic nie wie nie wchodzi w gre.
No tak moja babcia też kiedyś stwierdziła, że jak to wygląda że dziewczyna do chłopaka jeździ. To mężczyzna powinien jeździć i się starać.

Mimo wszystko ja bym zrobiła mu kiedyś niespodziankę, jakby był chory albo rano w urodziny
Lina9213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 19:50   #29
Angeela12
Raczkowanie
 
Avatar Angeela12
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
Dot.: Rodzina chłopaka...

No to wlasnie wydalej mi sie ze oni sa jak twoja babcia Ja tego nie moge zrozumiec bo u mnie jest inaczej i moi dziadkowie sa bardziej nowocześni niz jego rodzice , no ale coz moge poradzic... A z tymi urodzinami haha chyba Tz by zawalu dostal a mi by w sumie bylo glupio sie tak pchac na chama...
Angeela12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 20:39   #30
Lina9213
Rozeznanie
 
Avatar Lina9213
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
Dot.: Rodzina chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Angeela12 Pokaż wiadomość
No to wlasnie wydalej mi sie ze oni sa jak twoja babcia Ja tego nie moge zrozumiec bo u mnie jest inaczej i moi dziadkowie sa bardziej nowocześni niz jego rodzice , no ale coz moge poradzic... A z tymi urodzinami haha chyba Tz by zawalu dostal a mi by w sumie bylo glupio sie tak pchac na chama...
Tyle, że moja babcia powiedziała to do mnie jak miałam 16lat Teraz nie ma z tym problemu, a i obiad kiedyś dla mnie i dla chłopaka zrobiła Nic się nie poradzi, mój chłopak mieszka z mamą i nie mogę zostać u niego na noc - natomiast u mnie nie ma z tym zupełnie problemu.
Lina9213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-13 21:17:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.