pomocy :)

[agresya]

hej mam malą zagwozdkę chodzi o mojego nowego faceta. Problem jest bardzo skomplikowany zaczne od poczatku niedawno rozeszlam sie z ojcem mojego dziecka i zaczelam sie spotykac z mężczyzna o 12 lat starszym dodam ze ja mam 24. on jest rozwodnikiem ale to chyba nie ma wiekszego znaczenia w kazdym razie jestesmy ze soba prawie 2 mc a on od dluzszego czasu mowi o tym ze nie wierzy w to ze sie w nim zakochalam i chce potwierdzenia w postaci legalizacji zwiazku. Oznajmil ze po swoim powrocie z Dani (musial wyjechac sluzbowo) oswiadczy sie na powaznie. Nie wiem co mam o tym myslec ogolnie spedzam z nim czas wspaniale czuje sie przy nim komfortowo bezpiecznie i wyjatkowo ale wiem tez ze jest on mezczyzna ktory ma tendencje do bawienia sie kobietami i juz sama nie wiem co o tym myslec. Chwali sie mna na okolo wszystkim znajomym, zachowuje sie jakby chcial stanac i krzyknac ze jestesmy ze soba. Jak myslicie czy typ faceta ktory ugania sie za kobietami faktycznie ,,upadl na głowę'' i powinnam się zgodzic ??? Teoretycznie chcialabym zostac jego zona bo jest nam cudownie ale sie obawiam bo to wazna decyzja. Powiedzial ze spieszy mu sie z tym bo chce sie ze mna zestarzec i boi sie mnie stracic. Czy on chce byc ze mna zebym byla jego ozdoba bo kilka razy wspomnial ze po slubie bedzie mogl sie chwalic jaka to on ma młodziutką i sliczna zone co o tym sadzicie

[paula78]

Skoro masz wątpliwości to znaczy, że to jeszcze nie ten czas na podejmowanie takich decyzji, szczególnie, że oboje macie jakąś przeszłośc- rozwód, dziecko.

Dorosli jesteście co zmieni ślub? stracić cię może i po ślubie- jakiś taki dziwny dla mnie ten facet.

[Gomra]

Napisane przez agresya

hej mam malą zagwozdkę chodzi o mojego nowego faceta. Problem jest bardzo skomplikowany zaczne od poczatku niedawno rozeszlam sie z ojcem mojego dziecka i zaczelam sie spotykac z mężczyzna o 12 lat starszym dodam ze ja mam 24. on jest rozwodnikiem ale to chyba nie ma wiekszego znaczenia w kazdym razie jestesmy ze soba prawie 2 mc a on od dluzszego czasu mowi o tym ze nie wierzy w to ze sie w nim zakochalam i chce potwierdzenia w postaci legalizacji zwiazku. Oznajmil ze po swoim powrocie z Dani (musial wyjechac sluzbowo) oswiadczy sie na powaznie. Nie wiem co mam o tym myslec ogolnie spedzam z nim czas wspaniale czuje sie przy nim komfortowo bezpiecznie i wyjatkowo ale wiem tez ze jest on mezczyzna ktory ma tendencje do bawienia sie kobietami i juz sama nie wiem co o tym myslec. Chwali sie mna na okolo wszystkim znajomym, zachowuje sie jakby chcial stanac i krzyknac ze jestesmy ze soba. Jak myslicie czy typ faceta ktory ugania sie za kobietami faktycznie ,,upadl na głowę'' i powinnam się zgodzic ??? Teoretycznie chcialabym zostac jego zona bo jest nam cudownie ale sie obawiam bo to wazna decyzja. Powiedzial ze spieszy mu sie z tym bo chce sie ze mna zestarzec i boi sie mnie stracic. Czy on chce byc ze mna zebym byla jego ozdoba bo kilka razy wspomnial ze po slubie bedzie mogl sie chwalic jaka to on ma młodziutką i sliczna zone co o tym sadzicie

Kto normalny decyduje się na slub/chce ślubu po dwóch miesiącach znajomości?

[madana]

Napisane przez Gomra

Kto normalny decyduje się na slub/chce ślubu po dwóch miesiącach znajomości?

- i KTO normalny ma motywację: będę ci ja miał młodą żonkę, którą się pochwalę przed innymi facetami?

[agresya]

sama znam naprawde wiele par ktore postanowily tak szybciutko sie zenic a sa szczesliwymi małżeństwami juz z calkiem niezłym starzem i dlatego zglupialam juz i sama nie wiem co myslec bo naprawde ciagle slysze ze mnie kocha romantyczne niespodzianki naprawde bajka akurat sam czas spedzony razem wyglada bajkowo

[Gomra]

Napisane przez agresya

sama znam naprawde wiele par ktore postanowily tak szybciutko sie zenic a sa szczesliwymi małżeństwami juz z calkiem niezłym starzem i dlatego zglupialam juz i sama nie wiem co myslec

pytanie: czy te pary zaliczyły wpadkę?


Skoro nie jesteś pewna, a nie jesteś bo zakładsz ten wątek, to znaczy że jeszcze nie pora na takie deklaracje.
Tzn, zaręczyć sie mozesz, owszem, ale nie plnuj ślubu na za tydzień.

[201803290936]

Jesteście ze sobą 2 miesiące, czy 20 miesięcy? Jeżeli dwa, to oboje powinniście tak porządnie się stuknąć w głowę młotkiem. Ty nauczona doświadczeniem (masz zaledwie 24 lata, a już dziecko i "rozwód" za sobą) nie powinnaś lecieć do świeżo poznanego faceta z wyznaniami miłości, tylko gościa najpierw naprawdę dobrze poznać (nawet jeżeli nie z troski o samą siebie, to z troski o dobro i bezpieczeństwo swojego dziecka!). On, bo to nienormalne tak się spieszyć do zalegalizowania związku. I jak dla mnie mocno podejrzane. Mam nadzieję, że chociaż Tobie starczy rozsądku.

[madana]

Napisane przez agresya

sama znam naprawde wiele par ktore postanowily tak szybciutko sie zenic a sa szczesliwymi małżeństwami juz z calkiem niezłym starzem i dlatego zglupialam juz i sama nie wiem co myslec

- no ale Ty nie występujesz w tym związku tylko jako Ty, ale Ty + dziecko- i skoro jesteś świeżo po rozstaniu (czyli coś nie wyszło), to może daj sobie czas, aby poznać nowego pana czy to to, i czy będzie dobry dla dziecka, czy z dzieckiem nawiąże dobrą relację. Bo on to dziecko musi za jakiś czas poznać, prawda? Tylko nie mów, że już, po tak krótkim czasie w tę relację wprowadziłaś dziecko?

[agresya]

Napisane przez Gomra

pytanie: czy te pary zaliczyły wpadkę?


Skoro nie jesteś pewna, a nie jesteś bo zakładsz ten wątek, to znaczy że jeszcze nie pora na takie deklaracje.
Tzn, zaręczyć sie mozesz, owszem, ale nie plnuj ślubu na za tydzień.

nie.... nie mowie tu o pannach mlodych idacych do slubu z brzuszkami )

[201803290936]

Napisane przez agresya

sama znam naprawde wiele par ktore postanowily tak szybciutko sie zenic a sa szczesliwymi małżeństwami juz z calkiem niezłym starzem i dlatego zglupialam juz i sama nie wiem co myslec bo naprawde ciagle slysze ze mnie kocha romantyczne niespodzianki naprawde bajka akurat sam czas spedzony razem wyglada bajkowo

Terefere. Ty się ucz dziewczyno na własnych błędach, a nie na czyichś "usr... im się, chociaż ryzykowali". Serio, czas zmądrzeć. Rodzące się uczucie nie ucieknie, związek nie rozpuści się w wodzie z powodu nie wzięcia ślubu tu i teraz. Jeżeli ktoś ma takie parcie na ślub, to znaczy że nie jest pewny swoich uczuć i myśli, że miłość się utrzyma jak padnie sakramentalne "tak". Zresztą, po dwóch miesiącach to my mówimy co najwyżej o ułudzie miłości, a nie o mocnym uczuciu, bo to się rodzi z czasem, umacnia, hartuje, tężeje. Na razie to są randeczki, seksuś, hormonki i witaminki, a nie MIŁOŚĆ.

A jak ma niby wyglądać świeże zauroczenie po 2 miesiącach? Jasne, że będzie "bajkowo". Ale liczy się to, co będzie, gdy pierwsze zauroczenie opadnie. I wtedy się bierze ewentualnie ślub: jak już się nie widzi wszystkiego przez różowe okulary.

[agresya]

Napisane przez madana

- no ale Ty nie występujesz w tym związku tylko jako Ty, ale Ty + dziecko- i skoro jesteś świeżo po rozstaniu (czyli coś nie wyszło), to może daj sobie czas, aby poznać nowego pana czy to to, i czy będzie dobry dla dziecka, czy z dzieckiem nawiąże dobrą relację. Bo on to dziecko musi za jakiś czas poznać, prawda? Tylko nie mów, że już, po tak krótkim czasie w tę relację wprowadziłaś dziecko?

powiem tak poznal mojego synusia ale nie tak jak myslisz duzo czasu spedzal u mnie w domu poniewaz w zasadzie to go zatrudnilam do wykonania pewnych prac i tak sie poznalismy tak ze synus go zna ale nie jako ,,nowego wujka'' ale kilka razy bawili sie wspolnie i widze ze syn bardzo do niego lgnie dodam ze moje dziecko ma 3 latka co do innego wspolnie spedzonego czasu to dodam ze jako ze jestem sama z malym nie mam zadnej rodziny w okolicy to wypady nad morze spacery byly we trojke

[HealthOne]

Jesteście razem 2 miesiące- w dodatku na odległość bo on w Danii siedzi- on nalega na ślub? miałabym tu bardzo głębokie podejrzenia że coś z nim jest nie tak, naprawdę.

Jesteś już doświadczona przez los, po rozwodzie mając zaledwie 24 lata- nie powtarzaj błędów. Poznaj tego człowieka, ślub nie zając- nie ucieknie.

[agresya]

dodam jeszcze tylko ze moze i dziwny traf ale mialam juz 3 takie sytuacje kiedy to faceci chceieli sie hajtać po bardzo krotkim czasie ,,rekordzista'' po miesiacu.... mnie rowniez wydaje sie to dziwne ale nie rozumialam czemu kobiety narzekaja ze nie moga zaciagnac facetow do slubu u mnie to dziala wrecz odwrotnie

[HealthOne]

Napisane przez Doris1981

Terefere. Ty się ucz dziewczyno na własnych błędach, a nie na czyichś "usr... im się, chociaż ryzykowali". Serio, czas zmądrzeć. Rodzące się uczucie nie ucieknie, związek nie rozpuści się w wodzie z powodu nie wzięcia ślubu tu i teraz. Jeżeli ktoś ma takie parcie na ślub, to znaczy że nie jest pewny swoich uczuć i myśli, że miłość się utrzyma jak padnie sakramentalne "tak". Zresztą, po dwóch miesiącach to my mówimy co najwyżej o ułudzie miłości, a nie o mocnym uczuciu, bo to się rodzi z czasem, umacnia, hartuje, tężeje. Na razie to są randeczki, seksuś, hormonki i witaminki, a nie MIŁOŚĆ.

A jak ma niby wyglądać świeże zauroczenie po 2 miesiącach? Jasne, że będzie "bajkowo". Ale liczy się to, co będzie, gdy pierwsze zauroczenie opadnie. I wtedy się bierze ewentualnie ślub: jak już się nie widzi wszystkiego przez różowe okulary.

Dokładnie.

I nie chcę cię martwić autorko pytania, ale mam wrażenie że ten facet nie jest ogarnięty i dojrzały. Bo nikt normalny nie wyskoczyłby z legalizacją związku po 2 miesiącach, chyba że jest jakimś egipcjaninem czy kimś w tym rodzaju i chce wraz z żoną nabyć wizę.

[201803290936]

Napisane przez agresya

dodam jeszcze tylko ze moze i dziwny traf ale mialam juz 3 takie sytuacje kiedy to faceci chceieli sie hajtać po bardzo krotkim czasie ,,rekordzista'' po miesiacu.... mnie rowniez wydaje sie to dziwne ale nie rozumialam czemu kobiety narzekaja ze nie moga zaciagnac facetow do slubu u mnie to dziala wrecz odwrotnie

To się dobrze zastanów wśród jakich facetów Ty się obracasz. Bo wieje niedojrzałością i myleniem chcicy z miłością.

A to serio jest najważniejsze: "zaciągnąć" (okropne) faceta do ślubu? Papierek jak rozumiem to szczyt marzeń i osiągnięć, tak?

[agresya]

zle mnie zrozumialas mi na tym nie zalezy dlatego nawet z ojcem dziecka po 7 latach zylismy na kocia lape i wszystkie tego typu propozycje odrzucalam zawsze

[Damayanti]

hmm, ta śliczna żonka (w ogóle cała, absurdalna sytuacja) trochę mi zalatuje trollem.
jakieś takie to dziwne.

[agresya]

Napisane przez Damayanti

hmm, ta śliczna żonka (w ogóle cała, absurdalna sytuacja) trochę mi zalatuje trollem.
jakieś takie to dziwne.

no wlasnie nie do konca przedstawil mnie juz swoim rodzicom nalega by poznac moich wiec raczej to nie zart
a gdyby nie bylo to dziwne pewnie bym tu nie pisala i sama jakos to ogarnela

[Kori_Yoitama]

Napisane przez agresya

dodam jeszcze tylko ze moze i dziwny traf ale mialam juz 3 takie sytuacje kiedy to faceci chceieli sie hajtać po bardzo krotkim czasie ,,rekordzista'' po miesiacu.... mnie rowniez wydaje sie to dziwne ale nie rozumialam czemu kobiety narzekaja ze nie moga zaciagnac facetow do slubu u mnie to dziala wrecz odwrotnie

Musisz być nieziemsko piękna i wspaniała z charakteru, albo po prostu facet ma jakieś profity związane ze ślubem z polką. Inaczej faceci tak szybko się nie chcą hajtać. No chyba, że mają sporo lat i nie chcą być sami, ale wtedy też raczej jakiś czas (rok albo dwa) czekają zanim się oświadczą.

[Damayanti]

Napisane przez Kori_Yoitama

Musisz być nieziemsko piękna i wspaniała z charakteru, albo po prostu facet ma jakieś profity związane ze ślubem z polką. Inaczej faceci tak szybko się nie chcą hajtać. No chyba, że mają sporo lat i nie chcą być sami, ale wtedy też raczej jakiś czas (rok albo dwa) czekają zanim się oświadczą.

przeca napisała, że młoda i śliczna.

Autorko, festina lente.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Gomra

Kto normalny decyduje się na slub/chce ślubu po dwóch miesiącach znajomości?

Ciekawe jak szybko zdecydował się na pierwszy ślub, rozwieść się zdążył na pewno... Czy to nie daje do myslenia? Rozwodnik, który bardzo szybko chce ślubu - to zawsze jest bardzo podejrzane.

Napisane przez agresya

powiem tak poznal mojego synusia ale nie tak jak myslisz duzo czasu spedzal u mnie w domu poniewaz w zasadzie to go zatrudnilam do wykonania pewnych prac i tak sie poznalismy tak ze synus go zna ale nie jako ,,nowego wujka'' ale kilka razy bawili sie wspolnie i widze ze syn bardzo do niego lgnie dodam ze moje dziecko ma 3 latka co do innego wspolnie spedzonego czasu to dodam ze jako ze jestem sama z malym nie mam zadnej rodziny w okolicy to wypady nad morze spacery byly we trojke

No ale chyba nie chcesz powiedzieć, że synek go zna, więc wszystko bedzie już OK i za faceta można bezpiecznie wychodzić za mąż bo przecież bawił się już z synem i był na wspólnych spacerach?

[ARAKSJEL]

Napisane przez agresya

sama znam naprawde wiele par ktore postanowily tak szybciutko sie zenic a sa szczesliwymi małżeństwami juz z calkiem niezłym starzem i dlatego zglupialam juz i sama nie wiem co myslec bo naprawde ciagle slysze ze mnie kocha romantyczne niespodzianki naprawde bajka akurat sam czas spedzony razem wyglada bajkowo

Aż mu zazdroszczę tego .... ...tego lekkiego podejścia w tym wieku ,człowiek to zaraz by kombinował że dziecko ,że odpowiedzialność ,że trzeba sprawę przemyśleć ,pewności nabrać .A tu rach ciach ,motylki ,tęcze i co ino ,jednym słowem bajka ...ślub i szczęśliwa rodzinka ...pstryk i masz do starości

a żonka młoda ...wystawowa i dzieciaczek w gratisie .

<<<<<<<< eeehh>>>>>>>>>

[limonka1983]

Wiesz... TAK możesz powiedzieć w każdym momencie. Tak samo jak późniejsze NIE. W końcu zaręczyny, to jeszcze nie ślub i zawsze można je zerwać bez komplikacji prawnych. Facet, który bawi się kobietami, raczej nie byłby moim wymarzonym partnerem, ale ostatnio życie mnie zaskakuje i tzw. lowelasi z mojego otoczenia TRZYMAJĄ SIĘ wciąż tych samych kobiet. Ewentualnie lepiej się kryją z romansami na boku. W każdym razie ja z panem, który za bardzo lubił damskie towarzystwo, mam niemiłe wspomnienia, więc 2 raz świadomie nie pakowałabym się w jakieś bliższe relacje z tego typu człowiekiem. Przyjęcie pierścionka nie jest jakieś wybitnie wiążące, ale muszę przyznać, że facet ma szybkie tempo. Z ewentualnym ślubem jednak bym poczekała.

Wysłane z mojego cudownego komórczaka

[Shira Yuki]

Napisane przez agresya

hej mam malą zagwozdkę chodzi o mojego nowego faceta. Problem jest bardzo skomplikowany zaczne od poczatku niedawno rozeszlam sie z ojcem mojego dziecka i zaczelam sie spotykac z mężczyzna o 12 lat starszym dodam ze ja mam 24. on jest rozwodnikiem ale to chyba nie ma wiekszego znaczenia w kazdym razie jestesmy ze soba prawie 2 mc a on od dluzszego czasu mowi o tym ze nie wierzy w to ze sie w nim zakochalam i chce potwierdzenia w postaci legalizacji zwiazku. Oznajmil ze po swoim powrocie z Dani (musial wyjechac sluzbowo) oswiadczy sie na powaznie. Nie wiem co mam o tym myslec ogolnie spedzam z nim czas wspaniale czuje sie przy nim komfortowo bezpiecznie i wyjatkowo ale wiem tez ze jest on mezczyzna ktory ma tendencje do bawienia sie kobietami i juz sama nie wiem co o tym myslec. Chwali sie mna na okolo wszystkim znajomym, zachowuje sie jakby chcial stanac i krzyknac ze jestesmy ze soba. Jak myslicie czy typ faceta ktory ugania sie za kobietami faktycznie ,,upadl na głowę'' i powinnam się zgodzic ??? Teoretycznie chcialabym zostac jego zona bo jest nam cudownie ale sie obawiam bo to wazna decyzja. Powiedzial ze spieszy mu sie z tym bo chce sie ze mna zestarzec i boi sie mnie stracic. Czy on chce byc ze mna zebym byla jego ozdoba bo kilka razy wspomnial ze po slubie bedzie mogl sie chwalic jaka to on ma młodziutką i sliczna zone co o tym sadzicie

2 miesiace to krótki czas,aby zadecydowac za siebie i za dziecko.
twoje pomyłki odbija się na nim,więc spasuj troche,poznaj kandydata i wtedy zdecyduj.

[justynkag10]

Mając dziecko powinnaś być bardziej odpowiedzialna. Facet, który chce brać ślub po 2 miesiącach jest dosyć podejrzany. A może on tylko tak gada o ślubie? Skoro jeszcze nie masz pierścionka to może nie warto na zapas się przejmować i spekulować?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Doris1981

Jesteście ze sobą 2 miesiące, czy 20 miesięcy? Jeżeli dwa, to oboje powinniście tak porządnie się stuknąć w głowę młotkiem. Ty nauczona doświadczeniem (masz zaledwie 24 lata, a już dziecko i "rozwód" za sobą) nie powinnaś lecieć do świeżo poznanego faceta z wyznaniami miłości, tylko gościa najpierw naprawdę dobrze poznać (nawet jeżeli nie z troski o samą siebie, to z troski o dobro i bezpieczeństwo swojego dziecka!). On, bo to nienormalne tak się spieszyć do zalegalizowania związku. I jak dla mnie mocno podejrzane. Mam nadzieję, że chociaż Tobie starczy rozsądku.

Nic dodac, nic ujac.

Nigdy nie uwierzylabym takiemu lekkoduchowi, ktory podejmuje tak powazne decyzje w tak krotkim czasie. Zwazywszy na to, ze swoje lata juz ma i jedna porazke na koncie, z ktorej zdaje sie, ze lekcji nie wyciagnal zadnej. I mysle, ze tutaj jest pies pogrzebany - raz mu nie wyszlo, wiec teraz szybko, szybko okazji stracic nie chce. Ale to szalenie niedojrzale zachowanie. Wy sie tak naprawde w ogole nie znacie. Chlopa nie znasz, jeszcze rozne kwiatki moga wyjsc. A tak na marginesie, to wiesz dlaczego rozwodnik i co mu w poprzednim malzenstwie nie wyszlo? Jakby sie okazalo, ze eks-zona wszystkiemu winna byla, to wtedy musialabys zwiewac od niego od razu.

Wiesz, i w tym wszystkim, to Twoje zycie, moglabys je przezyc jak chcesz, ALE nie mozesz, bo odpowiadasz za swoje dziecko i jego szczescie, wiec ze wzgledu na nie musisz byc bardzo ostrozna.
Na razie w ogole nie jestes.

[kicikicikotku]

Nie jesteś młodą siksą bez zobowiązań, żeby wychodzić po 2-miesiącach znajomości za mąż z "szaleńczej miłości". Gdybyś była panną, to ok - Twoje rybki, Twoje akwarium, ale Ty MASZ DZIECKO, za które musisz być odpowiedzialna, któremu musisz zapewnić stabilność. I powinnaś temu panu, któremu tak śpieszno do ożenku, wyjaśnić, że wprowadzanie zmian w sytuacji życiowej dziecka wymaga czasu. Przecież on bierze Was w pakiecie!

Oboje jesteście strasznie nieodpowiedzialni. On wyskakuje z tym pomysłem jak filip z konopi, a Ty w ogóle bierzesz to pod uwagę.

[DoktorRamox]

Napisane przez kicikicikotku

Oboje jesteście strasznie nieodpowiedzialni. On wyskakuje z tym pomysłem jak filip z konopi, a Ty w ogóle bierzesz to pod uwagę.

Otóż to !